Jeśli ktoś dopiero wszedł tu w komentarze to uprzedzam, że trochę niżej jest kilkanaście podobnych myśli ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia tylko piszą "heh, dobre" "też tak miaóem" czy "plóz!!!11+". Ludzie jeśli jakiś demot wam się podoba to po prostu dajcie "mocne" a nie spamujecie w komentarzach. Zaraz będzie dlaczego wszyscy was zminusowali skoro to "wasze zdanie" :P.
Przecież to stary, przerobiony na historyjkę dowcip. W oryginale był bodajże walkman zamiast iPoda i klub zamiast
kawiarni, wypadałoby więc podać źródło. Mam wrażenie, że masa ludzi wierzy, że każda historyjka opisana tutaj
jest prawdziwa i przydarzyła się autorowi/ce, podczas gdy większość to ewidentny fake/przeróbka jakiegoś kawału (jak ten
demot tutaj)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2011 o 17:47
Jakby co, już tą historię opowiadałem w komentarzu pod innym demotem. Byłem z kolegą w Niemczech i przeszły przed nami jakieś superlaski. Ja
do kolegi głośno: "zajebiście, mogę głośno komentować a one i tak nie zrozumieją". Wtedy jedna z nich się
odwraca i mówi: "NIE MOŻESZ"... ... :()
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2011 o 8:41
Dobra: w zeszłym tygodniu na lekcji wdałam się w kłótnię z inną studentką na temat zakonnic uczących
ludzi o seksie. Jako przykład podałam zakonnicę która uczyła mnie że od oglądania pornografii ludzie stają się
gwałcicielami. Ona powiedziała że to prawda i że ona nie ogląda, a ja na to że ja oglądam regularnie i jeszcze
nikogo nie zgwałciłam. Dopiero jak to powiedziałam to zorientowałam się że wszyscy słuchają, włącznie z
profesorką.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2011 o 16:25
1 - szedłem raz z browarami, bylem na moim osiedlu. Zajechal kumpel audicą, patrze z daleka no on. Wpadam, podchodze do auta siemano mistrzu (ubakany jeszcze troche bylem) gosc na mnie patrzy, a ja chwytam za klamke. Gosc do mnie: bo po polcije zadzwonie, a ja sie skapczylem, że to jednak nie mój kumpel i musiałem szybko spier*alac bo koles myslal ze chce mu cos zrobic albo mojego kumpla, jeszcze lepsza: stoimy we 2 pod sklepem, jedzie mercedes (taki sam jak moj inny kumpel znowus mial) i on myslal ze to ekipa z naszego osiedla. Rzucil sie na maske dla jaj, a tam jakis gosc z auta "ej jakis typ lezy na masce". Gosci wysiadlo 5 i ze tak powiem nie dalo im sie wyjasnic, że jak ktos sie rzuca na maske samochodu obcych gosci, to robi to przez przypadek i w wyniku nieporozumienia. Pozdrawiam
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2011 o 17:38
Każdy ma w życiu jakieś żenujące doświadczenie, ja też... :)
zjazd rodzinny, wszyscy jedzą, gadają, babcia do mnie zagaduje co u mnie słychać, i w momencie jak chciałam odpowiedzieć, zamiast słowa wydobyło się głośne beknięcie, ponieważ chwilę przed tym wypiłam napój gazowany, nie wiem jak dużo osób to usłyszało, ale na szczęście nikt nie skomentował tego :-)
anegdotka niezla, tyle ze wymyslona, bo kazdy czlowiek zorientowalby sie ze ma sluchawki na uszach zauwazajac fakt, ze muzyka gra glosno, plus to ze w kawiarni leci taka sama muzyka jak z twojego ipoda
hehe.. ja to ostatnio na przystanku stalem, akurat tez bąka chcialem puscic, ludzi kolo mnie nie bylo, dojezdzal autobus, ludzie zaczeli wysiadac, a kolo mnie byulo dalej pusto, w koncu puscilem bąka, myslalem ze nikt go nie uslyszy, a tu kazdy sie an mnie patrzy
Ja też kiedyś chciałem sobie porządnie pierdnąć w miejscu publicznym. Kiedyś za te chwile dałbym sobie dupę uciąć. I wiecie co... ?! I bym teraz ku*wa nie miał dupy !!!
Za co minusy? Ludzie, demotywatory schodzą na psy! Na głównej widzę demoty, które mają 500+! Pomysły są tylko "odświeżone"(czyt. ukradzione) z starych czasów. Jeśli takie mają być demotywatory(co 2 lata to samo) to ja podziękuję za takie coś.
dziwie się co poniektórym - mi nie chciało by się włączyć opcji "skomentuj" tylko po to, żeby napisać coś w stylu "hah xD", "hehe :D", ... rece ludzie opadaja...
Rece, ludzie opadaja < tak to wyglada a co do demota to raczej historia wyssana z palca i skradziona z innego demota ktory juz byl na glownej dawno temu [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2011 o 21:28
heh jak miałem 6 lat to dostałem moją pierwszą ruską konsole na kardrige, grałem w Contre Force. Bardzo chciało mi sie kupe, a mialem skopanego joya, nie moglem pałzować, a akurat walczylem z bossem! Trzymalem to kupsko az w koncu ubilem tego bossa, wybieglem do lazienki i oddałem stolec. Po powrocie okazało sie, ze fragment kupska juz został oddany i wyleciał mi przez nogawkę ;d, wyobraźcie sobie minę mojego ojca jak zobaczył konsole a obok niej kupsztala
Miałem podobnie. 17 lat. Zacząłem chodzić z dziewczyną. Byliśmy na imprezie w altance na działce. Jej dwie
koleżanki powiedziały, że idą po coś do sklepu. Mnie niewiarygodnie cisnęło, powiedziałem, że wychodzę na
zewnątrz, by zapalić. W środku, gdzie została dziewczyna, leciała muzyka, więc na zewnątrz się nie krępowałem
i poszły głośne, kilkusekundowe bąki, jeden za drugim. Szczęśliwy wróciłem do altanki. Za chwilę okazało się,
że koleżanki mojej dziewczyny ukryły się na balkonie, dokładnie nade mną w przełomowym momencie. Chciały podejrzeć, czy nie będzie w środku jakiejś akcji:) Dobrze, że nie
widziałem swojej miny, gdy to usłyszałem:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2011 o 18:04
Miałem podobnie. Kilka lat temu, będąc w jakimś supermarkecie typu Tesco czy Geant, były porozstawiane automaty na których można były posłuchać muzyki przez słuchawki. Założyłem je sobie na uszy, przeglądam wykonawców i trafiłem na Smerfne Hity. Puściłem sobie, ustawiając maksymalną głośność. Dopiero gdy facet poklepał mnie po plecach i powiedział, że nie jestem tu sam, zdałem sobie sprawę, że muzyka leciała przez głośniki.
Hihi Haah niby wszystko fajnie gdyby nie fakt że identyczną historie przeczytałem parę miesięcy temu na anglojęzycznej stronie. Żeby nie być gołosłownym link do żartu http://www.youthink.com/jokes.cfm?obj_id=548976
jak widać ukazał się on spory czas temu, a więc nie wierzcie we wszystko co się pojawi na demotach, bo najczęściej osoby przypisują sobie historyjki które przeczytali w necie.
hahahaha jak to czytałam to sie ze śmiechu popłakałam hahahaahahahah na twoim miejscu chyba zapadłabym się pod ziemie xD a dziwne że Ci w ogole nikt nie zwrocil uwagi ze zanieczyszczasz powietrze hahaha
Ja ostatnio zjadłam jakiemuś facetowi frytkę w McDonaldzie... Kasjer położył opakowanie na tacce przede mną, a okazało się, że to dla poprzedniego gościa... Ale ja zdążyłam już wziąć frytkę i ją zjeść ;/
Fajna historyjka, ale ja dużą uwagę zwróciłem na true podpis: każdy, przeżył coś, co byłoby świetną anegdotką. Popieram stwierdzenie i współczuję, co musiałeś wtedy czuć w tej kawiarni....
Dawno temu postanowiłem sobie przeczyścić podzespoły komputera z kurzu. Odpiąłem kabelki, rozkręciłem obudowę,
odkurzyłem, wszystko poskręcałem, okablowanie ponownie wpiąłem. Po włączeniu komputera okazało się, że nie
działają głośniki. Myślę sobie: co jest grane? Kabel wpięty we właściwy slot, niby wszystko było w porządku.
Nawet zawołałem sąsiada i przez 1,5 h próbowaliśmy ustalić czemu te cholerne głośniki nie działają.
Przeinstalowałem wszystkie sterowniki dźwięku, do płyty głównej i dalej nic. Na końcu okazało się, że zamiast
głośników, podłączyłem mikrofon, którego kabel był identycznego koloru i niemal identycznej grubości. Chyba przez
miesiąc biedaka przepraszałem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2011 o 17:13
To ja pojechałem z kompem do serwisu i mówię że mi klawiatura nie działa(PS2).Facet podłączył i działało.Mówi- no niekiedy tak jest.Pyta mnie się czy nie podłączyłem odwrotnie myszki i klawiatury.Ja mu odpowiadam Panie coś pan,oczywiscie że dobrze podłączyłem.W domu się sam zażenowałem :)
PLUS,GŁÓWNA ,nieważne czy było,
Ja dodam autentyczną historię kolegi.
W trakcie pracy wyszedł za halę zapalić,chciał se lekko pryknąć.Jak pryknął to mu sraczka poszła po nogach:mówi że nawet nie próbował powstrzymywać :)
Ja byłem lepszy, zalozylem sluchawki na uszy i wlaczylem pornola. tylko.. zapomniałem sluchawki podlaczyc! Co lepsza głosniki byly na maxa, bo czesniej sluchalem muzyki a mi z tymi duzymi sluchawkami na glowie sie wydawalo ze to w nich tak glosno jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2011 o 12:38
Jeśli ktoś dopiero wszedł tu w komentarze to uprzedzam, że trochę niżej jest kilkanaście podobnych myśli ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia tylko piszą "heh, dobre" "też tak miaóem" czy "plóz!!!11+". Ludzie jeśli jakiś demot wam się podoba to po prostu dajcie "mocne" a nie spamujecie w komentarzach. Zaraz będzie dlaczego wszyscy was zminusowali skoro to "wasze zdanie" :P.
Przecież to stary, przerobiony na historyjkę dowcip. W oryginale był bodajże walkman zamiast iPoda i klub zamiast
kawiarni, wypadałoby więc podać źródło. Mam wrażenie, że masa ludzi wierzy, że każda historyjka opisana tutaj
jest prawdziwa i przydarzyła się autorowi/ce, podczas gdy większość to ewidentny fake/przeróbka jakiegoś kawału (jak ten
demot tutaj)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2011 o 17:47
ja też miałem ostatnio przygode ... nie nawet w necie wstydze sie jej opowiadać ...
kawiarnia... ipod... pedał ;)
Jakby co, już tą historię opowiadałem w komentarzu pod innym demotem. Byłem z kolegą w Niemczech i przeszły przed nami jakieś superlaski. Ja
do kolegi głośno: "zajebiście, mogę głośno komentować a one i tak nie zrozumieją". Wtedy jedna z nich się
odwraca i mówi: "NIE MOŻESZ"... ... :()
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 8:41
Najciekawsze są historie ubarwione i przekabacone ;) Prawda bywa zwykle mało interesująca.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 19:11
Dobre , współczuje Cie . xd .
ahahaha dobree:D
musiało jeb*ć.
Hahahahahahahahhahahaha, mocne !!! Ale musiałeś mieć mine hahahahha, oczywiście życzę głównej !! +++
:)) bardzo dobre naprawde :) usmialam sie jak nigdy
Hahaha:D Genialne:P
Ja w takiej sytuacji zrobiłabym się cała czerwona:D
Dobra: w zeszłym tygodniu na lekcji wdałam się w kłótnię z inną studentką na temat zakonnic uczących
ludzi o seksie. Jako przykład podałam zakonnicę która uczyła mnie że od oglądania pornografii ludzie stają się
gwałcicielami. Ona powiedziała że to prawda i że ona nie ogląda, a ja na to że ja oglądam regularnie i jeszcze
nikogo nie zgwałciłam. Dopiero jak to powiedziałam to zorientowałam się że wszyscy słuchają, włącznie z
profesorką.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2011 o 16:25
1 - szedłem raz z browarami, bylem na moim osiedlu. Zajechal kumpel audicą, patrze z daleka no on. Wpadam, podchodze do auta siemano mistrzu (ubakany jeszcze troche bylem) gosc na mnie patrzy, a ja chwytam za klamke. Gosc do mnie: bo po polcije zadzwonie, a ja sie skapczylem, że to jednak nie mój kumpel i musiałem szybko spier*alac bo koles myslal ze chce mu cos zrobic albo mojego kumpla, jeszcze lepsza: stoimy we 2 pod sklepem, jedzie mercedes (taki sam jak moj inny kumpel znowus mial) i on myslal ze to ekipa z naszego osiedla. Rzucil sie na maske dla jaj, a tam jakis gosc z auta "ej jakis typ lezy na masce". Gosci wysiadlo 5 i ze tak powiem nie dalo im sie wyjasnic, że jak ktos sie rzuca na maske samochodu obcych gosci, to robi to przez przypadek i w wyniku nieporozumienia. Pozdrawiam
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2011 o 17:38
Każdy ma w życiu jakieś żenujące doświadczenie, ja też... :)
zjazd rodzinny, wszyscy jedzą, gadają, babcia do mnie zagaduje co u mnie słychać, i w momencie jak chciałam odpowiedzieć, zamiast słowa wydobyło się głośne beknięcie, ponieważ chwilę przed tym wypiłam napój gazowany, nie wiem jak dużo osób to usłyszało, ale na szczęście nikt nie skomentował tego :-)
hahaha, dobre (+)
hehe! To nie przyjemna sytuacja była :D Ale dobra daje "mocne"
Ale wstyd! W sumie ja czasem zapominam, że trzymam komórkę w dłoni a jej szukam. To podobna sytuacja. Nie zazdroszczę ;) [+]
anegdotka niezla, tyle ze wymyslona, bo kazdy czlowiek zorientowalby sie ze ma sluchawki na uszach zauwazajac fakt, ze muzyka gra glosno, plus to ze w kawiarni leci taka sama muzyka jak z twojego ipoda
Hmm,można by stwierdzić że inni też czuli tą muze ;)
hehe.. ja to ostatnio na przystanku stalem, akurat tez bąka chcialem puscic, ludzi kolo mnie nie bylo, dojezdzal autobus, ludzie zaczeli wysiadac, a kolo mnie byulo dalej pusto, w koncu puscilem bąka, myslalem ze nikt go nie uslyszy, a tu kazdy sie an mnie patrzy
Każdy z wyjątkiem Strasburgera...
szacunek za pomysl demota usmielem sie jak nigdy
Mam nadzieje ze nie słuchałeś techno . Jeśli tak , to współczuje ludziom w kawiarni .
Own3d!
Ja też kiedyś chciałem sobie porządnie pierdnąć w miejscu publicznym. Kiedyś za te chwile dałbym sobie dupę uciąć. I wiecie co... ?! I bym teraz ku*wa nie miał dupy !!!
pisze się "iPod" a nie "IPod"
Widziałem to w formie kawału, po prostu ukradłeś pomysł. Chyba, że był to twój kawał, w co raczej wątpię [-]
Za co minusy? Ludzie, demotywatory schodzą na psy! Na głównej widzę demoty, które mają 500+! Pomysły są tylko "odświeżone"(czyt. ukradzione) z starych czasów. Jeśli takie mają być demotywatory(co 2 lata to samo) to ja podziękuję za takie coś.
Cool story bro
ale burak, mógłby wyjść
szkoda ze nie zdarzyło się to w autobusie , może byś dostał brawa od kierowcy.
No nie wiem, czy dostałby brawa. Po ostatnich kolizjach spowodowanych oklaskami, staram się już nie bić brawa... no dobra, chyba że podczas postoju.
dziwie się co poniektórym - mi nie chciało by się włączyć opcji "skomentuj" tylko po to, żeby napisać coś w stylu "hah xD", "hehe :D", ... rece ludzie opadaja...
Rece, ludzie opadaja < tak to wyglada a co do demota to raczej historia wyssana z palca i skradziona z innego demota ktory juz byl na glownej dawno temu [-]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 21:28
heh jak miałem 6 lat to dostałem moją pierwszą ruską konsole na kardrige, grałem w Contre Force. Bardzo chciało mi sie kupe, a mialem skopanego joya, nie moglem pałzować, a akurat walczylem z bossem! Trzymalem to kupsko az w koncu ubilem tego bossa, wybieglem do lazienki i oddałem stolec. Po powrocie okazało sie, ze fragment kupska juz został oddany i wyleciał mi przez nogawkę ;d, wyobraźcie sobie minę mojego ojca jak zobaczył konsole a obok niej kupsztala
:O
Jak macie podobne historie na faktach to sie nie wstydzcie :P
http://imageshack.us/photo/my-images/508/92o32737qa7fap.jpg/
hehe dobre :D
skrót IPod-zie mnie rozj*bał :D nie wiem czy dobrze napisany czy nie - wygląda podejrzanie oO hahaha
człowieku, który dodałes ten demotywator!
POSŁUCHAJ MNIE UWAZNIE.
chce Cie poznac :D
to co zrobiłes było zajebiste!
zaintrygowana tym co przeczytała- marta z poznania.
Oj tam, ja raz ruszyłam ;D ale więcej tego nie powtórzę :P
Miałem podobnie. 17 lat. Zacząłem chodzić z dziewczyną. Byliśmy na imprezie w altance na działce. Jej dwie
koleżanki powiedziały, że idą po coś do sklepu. Mnie niewiarygodnie cisnęło, powiedziałem, że wychodzę na
zewnątrz, by zapalić. W środku, gdzie została dziewczyna, leciała muzyka, więc na zewnątrz się nie krępowałem
i poszły głośne, kilkusekundowe bąki, jeden za drugim. Szczęśliwy wróciłem do altanki. Za chwilę okazało się,
że koleżanki mojej dziewczyny ukryły się na balkonie, dokładnie nade mną w przełomowym momencie. Chciały podejrzeć, czy nie będzie w środku jakiejś akcji:) Dobrze, że nie
widziałem swojej miny, gdy to usłyszałem:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2011 o 18:04
+5 za zwalenie mnie z krzesła
To już wiemy jaki będzie początek kolejnego odcinka Familiady.
Ludzie, po ch*ja piszecie takie komentarze jak " haha, dobre ;d;d", " nie no super anegdotka, pluz +++ i życzę głufnej!!! ". Brak mi słów...
możliwe, że "wymyślone" (-jak inni piszą), ale ja sie usmiałam, a o to chyba chodziło. ;D [+]
hahahahha no padłam... brawa dla wstawiającego ;D
Miałem podobnie. Kilka lat temu, będąc w jakimś supermarkecie typu Tesco czy Geant, były porozstawiane automaty na których można były posłuchać muzyki przez słuchawki. Założyłem je sobie na uszy, przeglądam wykonawców i trafiłem na Smerfne Hity. Puściłem sobie, ustawiając maksymalną głośność. Dopiero gdy facet poklepał mnie po plecach i powiedział, że nie jestem tu sam, zdałem sobie sprawę, że muzyka leciała przez głośniki.
"będąc w supermarkecie, były porozstawiane automaty"... Gratuluję Ci - zostałeś analfabetą!
Przeczytałam wszystkim w domu:D i nie moga wyrobic ze smiechu:)
Zależy od szybkości bitów ;)
Można by napisać "kupa" śmiechu
Proszę, tu pierwowzór i jego autor:
http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1043416&t=1043416
Wypadałoby podać źródło...
haha.
Jaki koleś nie no szacun ;).
Powiem dwa słowa łeb zjeb any
ja pierd ole, ale pozdro jesteś moim idolem ;))
Chyba to wypróbuje ;d ;)
zesrałabym się ze wstydu :)
Hihi Haah niby wszystko fajnie gdyby nie fakt że identyczną historie przeczytałem parę miesięcy temu na anglojęzycznej stronie. Żeby nie być gołosłownym link do żartu http://www.youthink.com/jokes.cfm?obj_id=548976
jak widać ukazał się on spory czas temu, a więc nie wierzcie we wszystko co się pojawi na demotach, bo najczęściej osoby przypisują sobie historyjki które przeczytali w necie.
hahahaha jak to czytałam to sie ze śmiechu popłakałam hahahaahahahah na twoim miejscu chyba zapadłabym się pod ziemie xD a dziwne że Ci w ogole nikt nie zwrocil uwagi ze zanieczyszczasz powietrze hahaha
ja kiedyś w liceum głośno beknęłam na matmie, którą uczyła mnie moja wychowawczyni
Pierdzisko w rytmie disko
A jaka piosenka leciała? próbuję sobie wyobrazić jak siedzę w kawiarni jest cisza a ty naglę ktoś pierdzi do rytmu ac/dc (napisał że śmiechem)
haha plusik ;d do thunderstrucka? xD "Feel the strong"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 9:33
jelita mogłyby nie znieść tego tempa... wyobraźcie sobie jak przyjemnie łechtałyby ucho kiczowate hity typu 'Y.M.C.A' the village people;)
Strasburger swoim polotem i żartem deklasuje rywali. Można powiedzieć opowiedz historię a Karol wymyśli anegdotkę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 15:00
Ja ostatnio zjadłam jakiemuś facetowi frytkę w McDonaldzie... Kasjer położył opakowanie na tacce przede mną, a okazało się, że to dla poprzedniego gościa... Ale ja zdążyłam już wziąć frytkę i ją zjeść ;/
Fajna historyjka, ale ja dużą uwagę zwróciłem na true podpis: każdy, przeżył coś, co byłoby świetną anegdotką. Popieram stwierdzenie i współczuję, co musiałeś wtedy czuć w tej kawiarni....
Dawno temu postanowiłem sobie przeczyścić podzespoły komputera z kurzu. Odpiąłem kabelki, rozkręciłem obudowę,
odkurzyłem, wszystko poskręcałem, okablowanie ponownie wpiąłem. Po włączeniu komputera okazało się, że nie
działają głośniki. Myślę sobie: co jest grane? Kabel wpięty we właściwy slot, niby wszystko było w porządku.
Nawet zawołałem sąsiada i przez 1,5 h próbowaliśmy ustalić czemu te cholerne głośniki nie działają.
Przeinstalowałem wszystkie sterowniki dźwięku, do płyty głównej i dalej nic. Na końcu okazało się, że zamiast
głośników, podłączyłem mikrofon, którego kabel był identycznego koloru i niemal identycznej grubości. Chyba przez
miesiąc biedaka przepraszałem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2011 o 17:13
To ja pojechałem z kompem do serwisu i mówię że mi klawiatura nie działa(PS2).Facet podłączył i działało.Mówi- no niekiedy tak jest.Pyta mnie się czy nie podłączyłem odwrotnie myszki i klawiatury.Ja mu odpowiadam Panie coś pan,oczywiscie że dobrze podłączyłem.W domu się sam zażenowałem :)
PLUS,GŁÓWNA ,nieważne czy było,
Ja dodam autentyczną historię kolegi.
W trakcie pracy wyszedł za halę zapalić,chciał se lekko pryknąć.Jak pryknął to mu sraczka poszła po nogach:mówi że nawet nie próbował powstrzymywać :)
Ja byłem lepszy, zalozylem sluchawki na uszy i wlaczylem pornola. tylko.. zapomniałem sluchawki podlaczyc! Co lepsza głosniki byly na maxa, bo czesniej sluchalem muzyki a mi z tymi duzymi sluchawkami na glowie sie wydawalo ze to w nich tak glosno jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 12:38
Kiedy ja słyszałam ten dowcip po raz pierwszy, to tam była mowa o mp3... No ale czasy się zmieniają :|
hahaha ;D
co za skonczonym kretynem trzeba byc zeby nie wiedziec ze slucha sie muzykiw sluchawkach...?
jezu każdemu się może zapomnieć ale i tak to jest naj u mnie cała szkoła się z tego lała
Jestem osaba raczej naiwna, ale w to aakurat nie wierze
Na szczęscie mnie coś takiego sie nie przydarzy, bo w muzyce której ja słucham nie ma bitów
Nie słyszał jak inni puszczają ;D