Gościu to chemia .Reakcja łancuchowa , przyciąganie ładunków różnoimiennych , ale i pociąg fizyczny , a także
splot wielu innych czynników. Gdzieś był lepszy model , miał lepsze atomy i wiązania wytworzone między nim , a nią były
mocniejsze. U ciebie był dipol , ale musiał byc sztucznie polarozowany , żeby to przyciaganie wystapiło. Pozatym czy warto być z kimś na siłe ? I tak byś sie zle czuł jakby trzeba było ją trzymać jak na
łancuchu , a czasem dziewczyny wyrywają jak poszczuty pies przed siebie , szczególnie atomówki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2011 o 19:35
Może i to jest demotywujące, ale na pewno prawdziwe. Niektórzy ludzie po prostu nie pasują do siebie. Mogą próbować, jedno się nawet może zakochać, ale drugie czuje że coś jest nie tak. Dziewczyny nie lubią na przykład pantoflarzy, choć te mało rozgarnięte i leniwe na początku się nimi jarają. Ale z czasem, najpóźniej w kilka lat, znudzi się najbardziej słitaśny pantoflarz. Inne sprawy, to kwestia okazywania uczuć, zrozumienia drugiej osoby, tworzenia więzi. Nie każdy chłopak to umie, zwłaszcza młodszy niż 17-18 lat przynajmniej.
We wszystkim tym martwi mnie tylko to "z dnia na dzień". Nawet jeśli poprzedni facet był faktycznie beznadziejny, to tak od razu zalet tego kolejnego po prostu NIE DA SIĘ stwierdzić. Może zachwycić na przykład tym, że jest silny, męski.... ale okaże się, że jest niewierny, że zdradza, albo ceni kolegów ponad dziewczynę, co jest tylko dodatkiem do lansu i nikim więcej. A sytuacja, że dziewczyna od ciapowatego misia idzie do ruchacza-podrywacza i przy nim cierpi jeszcze bardziej.... cóż, klasyk, ale niektóre muszą poznać obydwa te chore, dominujące typy facetów, by zmądrzeć i unikać ich, szukając typu pośredniego łączącego ZALETY obu wyżej wymienionych.
Albo starałeś się zbyt mocno i chwiałeś wszystko jej dać;] Facet zaniedbujący kobietę by
się tak nie przejmował porzuceniem jak autor...wyciągnij wnioski i szukaj dalej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2011 o 18:08
@brokenMan Wina nie leży po jego stronie. Jeśli się starał jak mógł, a znalazł się ktoś lepszy, to nie jego wina. Po prostu takie jest życie - niesprawiedliwe jak ch*j! I nic na to nie poradzisz. Ludzie dzielą się na lepszych i gorszych, na szczęściarzy i frajerów.
tak dziewczyna tez moze byc ta ktora nie umie docenic to co ma albo tez zmieniac chlopakow bo taka jej natura a nawet kazdej osobie moze sie ydawac ze wszystko jest ok ale jak przychodzi co do czego to jest wielkie rozczarowanie tak jak u mnie po 5 latach
Często są i chęci, i ogromne uczucie, i przywiązanie... Ale partnerom/partnerowi brakuje odpowiedzialności za drugą osobę, jak również za swoje czyny. Coś się psuje, lecz nikt nie pali się do naprawy. Nagle zjawia się trzecia osoba, potrafiąca zaspokoić potrzeby dotąd nie zaspokojone.
A mi się wydaje, ze chodzi bardziej o pozornie nieodwzajemnione uczucie, chęć bycia wolnym. Stopniowo odpycha się od siebie osobę, z którą do tej pory było się bardzo blisko, może żeby jej nie zranić, nie brać odpowiedzialności
za uczucia, którymi nas obdarza? A potem następuje otrzeźwienie, zaczynasz dostrzegać, że naprawdę zależy Ci na tej osobie. A jak wiadomo, nikt nie będzie czekał wiecznie i być może nasze miejsce już jest zajęte przez kogoś...
"Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą Go osobę odrzuca ją. A
robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu stanie się Jego największym
wrogiem."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2011 o 17:29
Nie, w demotywatorowej wersji, jeśli facet ZOSTAWIA (bo nigdzie nie ma mowy o zdradzie) kobietę, która nie spełnia oczekiwań, to dziwka sama zasłużyła sobie na takie traktowanie, bo sama się nie szanuje, np. stosując ostry
makijaż albo nie będąc dziewicą w wieku 20 lat - od początku wiedziała czego szuka, więc nie ma niespodzianki.
Jeżeli kobieta ZOSTAWIA faceta, np. takiego, który zapomniał dorosnąć, jest całkowicie bezradny życiowo i nie
potrafi tego zmienić po wielu namowach, nie umie wziąć na siebie odpowiedzialności za najprostsze rzeczy i w końcu kobieta po jakimś czasie odkrywa, że nie jest żadnym materiałem na ojca czy męża, to kobieta jest zdradziecka, jest dziwką i wszyscy jej życzą, by już nigdy nie znalazła miłości, tylko była nieustannie zdradzana i
porzucana, tak jak ona to niby zrobiła. I w demotywatorowej wersji nie ma różnicy pomiędzy opuszczeniem
partnera/partnerki z powodu różnicy poglądów/niedopasowania charakterów a zdradą. Bo nic nie może być inne niż
czarne albo białe, inaczej byłoby za trudne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 czerwca 2011 o 13:10
to sie nazywa albo zdrada, albo bycie plastrem, ale najbardziej chyba niedopasowanie :) poza tym ten kto odchodzi to wg mnie nie wie czego chce i taka osoba jest niekonsekwentna :) amen
Nie przytulales jej pewnie zbyt czesto, nie sluchales gdy mowila ci cos waznego, moze koledzy byli wazniejsi? Albo gdy mowila ci o swoich problemach ty mowiles jej ze sobie sama z tym poradzi albo wogole omijales problemy z lekcewazeniem? Wierz mi my kobiety takie cos doskonale zauwazamy i to nas bardzo boli. Nie lubimy byc dla kogos obojetne.
Lubimy też rozmowy, nie, nie o pierdach czy o robocie, ale rozkminy na temat życia, poglądów, jeśli interesuje Cię tylko piwko, koledzy i Twoja praca + auta czy inne gadżety to nie dziw się, że babka odeszła.
Jak dla mnie to ona jest zje*ana, bo jak coś nie pasuje to się o tym mówi i próbuje naprawić. A jak się nie da, to można też poszukać kogoś innego, ale NAJPIERW zerwać...
KOLEJNY PORZUCONY NIEDOJDA ŻALĄCY SIĘ NA DEMOTACH... Jak cię rzuciła, to miała powód, jak jest szczęścliwa z innym, to sie zastanów, czego brakowało Tobie, żeby nastepnym, razem nie popełnic tego samego błędu, a nie, żale na internecie...
nie rozumiem do ku*wy nedzy dlaczego prawie kazdy uwaza ze facet byl za slaby za cienki bla bla bla takie pierd*lenie....
rownie dobrze moze byc tak ze laska jest z tych zmieniajacych facetow jak rekawiczki, nie z powodow wyzej wymienionych ... lecz moze tez byc taka jej natura !! lub tez niedojrzalosc do bycia razem dluzej niz rok etc.. !
Marcela89, skąd niby, nie znając ani autora, ani jego byłej, mamy wiedzieć po czyjej stronie był błąd? Obie strony zrzucające winę na niego czy na nią nie mają powodów, żeby to robić, bo nie znają sytuacji. Dlaczego ty uważasz, że wiesz, kto popełnił błąd? I dlaczego kobiety świata mają przyznać się do błędu w imię tamtej pani, która rzekomo popełniła jakiś błąd?
no cóż... niestety to prawda. Kobieta szuka w mężczyźnie oparcia i dojrzałości a nie zawsze je znajduje. Coś o tym wiem, bo byłam w takiej sytuacji... ale to i tak przykre..
No normalnie. Jeśli nie jestes w stanie dac kobiecie tego czego chce, to odejdzie. Dlaczego ma sie meczyc z kims kto pewnie jest zbyt leniwy, zeby sie chociazby postarac, zeby było lepiej?
pytanie tylko czy rownie dobrze ona TEZ sie stara aby bylo dobrze :) jesli odchodzi bez rozmowy to zle o niej
swiadczy... zle o niej swiadczy jak zamiata wszystko pod dywan dusi w sobie by potem odejsc od tak sobie... nie dajac nawet szansy naprawienia (jesli w ogole facet cos zlego zrobil)..a nie mozna tez wymagac od kogos aby za nami latal kiedy my sami nic od siebie nie dajemy..to nazywa sie brak szacunku... nie zyjemy w sredniowieczu czy romantyzmie gdzie wszystko krecilo sie wokol ksiezniczek i kobiet ;/ wkurza mnie takie mowienie "ma sie postarac" nosz kuzwa..czy tylko on jest w zwiazku ? lepiej jakbys napisala " skoro nie UMIELISCIE sie postarac to ktos odszedl"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 czerwca 2011 o 7:09
cholera jasna, jak mnie wkurza takie coś !! jak nie mówisz dziewczynie, co czujesz to się nie dziw, że bierze innego myśląc, że jest ci obojętna. sam sobie wybierasz taki los, to później się nie dziw, ze zostajesz sam. moe nawet jeżeli ona kocha to nie będzie czekała wieczność, w niepewności aż sie weżniesz w garść i powiesz co czujesz. chłopacy to jest głupie i żałosne, że bawicie się z laską w kotka i myszke zamiast mówić prosto z mostu. dziewczyn też to dotyczy, ale z reguły to chłopak pierwszy wyznaje miłość...
prawda ... ;(
Gościu to chemia .Reakcja łancuchowa , przyciąganie ładunków różnoimiennych , ale i pociąg fizyczny , a także
splot wielu innych czynników. Gdzieś był lepszy model , miał lepsze atomy i wiązania wytworzone między nim , a nią były
mocniejsze. U ciebie był dipol , ale musiał byc sztucznie polarozowany , żeby to przyciaganie wystapiło. Pozatym czy warto być z kimś na siłe ? I tak byś sie zle czuł jakby trzeba było ją trzymać jak na
łancuchu , a czasem dziewczyny wyrywają jak poszczuty pies przed siebie , szczególnie atomówki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 19:35
no normalnie
Może i to jest demotywujące, ale na pewno prawdziwe. Niektórzy ludzie po prostu nie pasują do siebie. Mogą próbować, jedno się nawet może zakochać, ale drugie czuje że coś jest nie tak. Dziewczyny nie lubią na przykład pantoflarzy, choć te mało rozgarnięte i leniwe na początku się nimi jarają. Ale z czasem, najpóźniej w kilka lat, znudzi się najbardziej słitaśny pantoflarz. Inne sprawy, to kwestia okazywania uczuć, zrozumienia drugiej osoby, tworzenia więzi. Nie każdy chłopak to umie, zwłaszcza młodszy niż 17-18 lat przynajmniej.
We wszystkim tym martwi mnie tylko to "z dnia na dzień". Nawet jeśli poprzedni facet był faktycznie beznadziejny, to tak od razu zalet tego kolejnego po prostu NIE DA SIĘ stwierdzić. Może zachwycić na przykład tym, że jest silny, męski.... ale okaże się, że jest niewierny, że zdradza, albo ceni kolegów ponad dziewczynę, co jest tylko dodatkiem do lansu i nikim więcej. A sytuacja, że dziewczyna od ciapowatego misia idzie do ruchacza-podrywacza i przy nim cierpi jeszcze bardziej.... cóż, klasyk, ale niektóre muszą poznać obydwa te chore, dominujące typy facetów, by zmądrzeć i unikać ich, szukając typu pośredniego łączącego ZALETY obu wyżej wymienionych.
prawda.... widzę główną
po prostu ci nie staje
dlaczego? widocznie nie umiałeś się na tyle postarać żeby została przy Tobie wiem coś o tym
Albo miałeś ją głęboko w poważaniu i dostrzegłeś dopiero wtedy, kiedy ktoś sprzątnął Ci ją sprzed nosa ;) wydaje mi się, że prędzej moja wersja...
Albo starałeś się zbyt mocno i chwiałeś wszystko jej dać;] Facet zaniedbujący kobietę by
się tak nie przejmował porzuceniem jak autor...wyciągnij wnioski i szukaj dalej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 18:08
@brokenMan Wina nie leży po jego stronie. Jeśli się starał jak mógł, a znalazł się ktoś lepszy, to nie jego wina. Po prostu takie jest życie - niesprawiedliwe jak ch*j! I nic na to nie poradzisz. Ludzie dzielą się na lepszych i gorszych, na szczęściarzy i frajerów.
tak dziewczyna tez moze byc ta ktora nie umie docenic to co ma albo tez zmieniac chlopakow bo taka jej natura a nawet kazdej osobie moze sie ydawac ze wszystko jest ok ale jak przychodzi co do czego to jest wielkie rozczarowanie tak jak u mnie po 5 latach
czasem marzę by wynaleziono urządzenie do cofania czasu, inaczej mógłby te sprawy wyglądać teraz
Eh... Ja też bym chciała cofnąć czas i nie poznac pewnego gostka...:( +
Jagodowabella ja też:)
jesli by bylo narzedzie do cofania czasu to ona by sie cofnela zanim bys ty to naprawil i zerwala z toba.. i co by wam to dalo?
Czasami same chęci nie wystarczają. Nawet uczucie to już za mało. Trzeba czegoś więcej... co to takiego?
Często są i chęci, i ogromne uczucie, i przywiązanie... Ale partnerom/partnerowi brakuje odpowiedzialności za drugą osobę, jak również za swoje czyny. Coś się psuje, lecz nikt nie pali się do naprawy. Nagle zjawia się trzecia osoba, potrafiąca zaspokoić potrzeby dotąd nie zaspokojone.
A mi się wydaje, ze chodzi bardziej o pozornie nieodwzajemnione uczucie, chęć bycia wolnym. Stopniowo odpycha się od siebie osobę, z którą do tej pory było się bardzo blisko, może żeby jej nie zranić, nie brać odpowiedzialności
za uczucia, którymi nas obdarza? A potem następuje otrzeźwienie, zaczynasz dostrzegać, że naprawdę zależy Ci na tej osobie. A jak wiadomo, nikt nie będzie czekał wiecznie i być może nasze miejsce już jest zajęte przez kogoś...
"Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą Go osobę odrzuca ją. A
robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu stanie się Jego największym
wrogiem."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 17:29
wkładałeś w nie tą dziurkę co trzeba...
Chore założenia panują..Jak facet zdradza jest świnią jeśli kobieta facet nie spełniał oczekiwań. Zawsze wina faceta.
Wielki(+) za ten komentarz :)) Dobrze Gada ! polać mu ! ;>
Coś ty, nie zawsze wina faceta. I wiesz, jak kobieta zdradzi to zazwyczaj się mówi,że to dzi*ka, czyż nie?
A kto tu mówi o zdradzaniu? Czy odejście od drugiej osoby to od razu zdrada?
Nie, w demotywatorowej wersji, jeśli facet ZOSTAWIA (bo nigdzie nie ma mowy o zdradzie) kobietę, która nie spełnia oczekiwań, to dziwka sama zasłużyła sobie na takie traktowanie, bo sama się nie szanuje, np. stosując ostry
makijaż albo nie będąc dziewicą w wieku 20 lat - od początku wiedziała czego szuka, więc nie ma niespodzianki.
Jeżeli kobieta ZOSTAWIA faceta, np. takiego, który zapomniał dorosnąć, jest całkowicie bezradny życiowo i nie
potrafi tego zmienić po wielu namowach, nie umie wziąć na siebie odpowiedzialności za najprostsze rzeczy i w końcu kobieta po jakimś czasie odkrywa, że nie jest żadnym materiałem na ojca czy męża, to kobieta jest zdradziecka, jest dziwką i wszyscy jej życzą, by już nigdy nie znalazła miłości, tylko była nieustannie zdradzana i
porzucana, tak jak ona to niby zrobiła. I w demotywatorowej wersji nie ma różnicy pomiędzy opuszczeniem
partnera/partnerki z powodu różnicy poglądów/niedopasowania charakterów a zdradą. Bo nic nie może być inne niż
czarne albo białe, inaczej byłoby za trudne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2011 o 13:10
a mi sie wydaje ze dziewczyna do niego nic nie czuje udaje i robi ci na zlosc ;) zazwyczaj tak jest ? co nie dziewczyny :)
chyba za dużo filmów oglądałeś...
no właśnie nie(!), bo jak by nie było my też "czujemy"!
Ten z czerwonymi włosami powinien zostać przy tym co robił;-) ... ( Wiśniewski ) ... !
hah chyba pomyliłeś demoty :P
hahahaha dokładnie to samo mialam napisac KlimekPL
to sie nazywa albo zdrada, albo bycie plastrem, ale najbardziej chyba niedopasowanie :) poza tym ten kto odchodzi to wg mnie nie wie czego chce i taka osoba jest niekonsekwentna :) amen
;)
jak to jak? normalnie.
Nie przytulales jej pewnie zbyt czesto, nie sluchales gdy mowila ci cos waznego, moze koledzy byli wazniejsi? Albo gdy mowila ci o swoich problemach ty mowiles jej ze sobie sama z tym poradzi albo wogole omijales problemy z lekcewazeniem? Wierz mi my kobiety takie cos doskonale zauwazamy i to nas bardzo boli. Nie lubimy byc dla kogos obojetne.
Lubimy też rozmowy, nie, nie o pierdach czy o robocie, ale rozkminy na temat życia, poglądów, jeśli interesuje Cię tylko piwko, koledzy i Twoja praca + auta czy inne gadżety to nie dziw się, że babka odeszła.
Jak dla mnie to ona jest zje*ana, bo jak coś nie pasuje to się o tym mówi i próbuje naprawić. A jak się nie da, to można też poszukać kogoś innego, ale NAJPIERW zerwać...
Ehhhh... te problemy z przedwczesnym wytryskiem.
A może po prostu to prawdziwa miłość sprawia, że w ukochanej osobie widzimy spełnienie swoich marzeń.
poprostu masz za małego pyrtka
aaam zam zam aaam zam zam guli guli guli guli guli am zam zam zam
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 21:28
Normalnie: po prostu fujara jesteś i tyle :oP
KOLEJNY PORZUCONY NIEDOJDA ŻALĄCY SIĘ NA DEMOTACH... Jak cię rzuciła, to miała powód, jak jest szczęścliwa z innym, to sie zastanów, czego brakowało Tobie, żeby nastepnym, razem nie popełnic tego samego błędu, a nie, żale na internecie...
poprostu był dla niej za słaby!
Ja właśnie staje się tym z którym będzie lepiej:)
nie rozumiem do ku*wy nedzy dlaczego prawie kazdy uwaza ze facet byl za slaby za cienki bla bla bla takie pierd*lenie....
rownie dobrze moze byc tak ze laska jest z tych zmieniajacych facetow jak rekawiczki, nie z powodow wyzej wymienionych ... lecz moze tez byc taka jej natura !! lub tez niedojrzalosc do bycia razem dluzej niz rok etc.. !
Marcela89, skąd niby, nie znając ani autora, ani jego byłej, mamy wiedzieć po czyjej stronie był błąd? Obie strony zrzucające winę na niego czy na nią nie mają powodów, żeby to robić, bo nie znają sytuacji. Dlaczego ty uważasz, że wiesz, kto popełnił błąd? I dlaczego kobiety świata mają przyznać się do błędu w imię tamtej pani, która rzekomo popełniła jakiś błąd?
Zwyczajnie, on to miał, a ty nie. Tyle w temacie i żadnej filozofii
bo jesteś frajerem po prostu ;)
widzisz skarbie, na szczęście jest ktoś lepszy od ciebie.
Z dnia na dzień kutas ci nie urośnie ;)
Przez kilka miesięcy po prostu nie byłeś w stanie zarobić tyle kasy co on w jeden dzień... Masz odpowiedź stary... Poleciała na portfel
Jak to możliwe? Normalnie. To że nie umiałeś jej dać czegoś, czego szukała nie znaczy, że kilka tygodni, miesięcy a nawet lat może to zmienić.
nie umiec to mozna chinskiego wiesz? rownie dobrze ta co odeszla mogla powiedziec czego oczekuje..skoro tak nadinterpretujesz :)
demot:Demotywacja:Gdy musisz żyć z prętem w głowie
Gdy zobaczyłem ten demotywator to tak jakbym zobaczył w nim samego siebie... Miałem dosłownie taką samą sytuację :(
no cóż... niestety to prawda. Kobieta szuka w mężczyźnie oparcia i dojrzałości a nie zawsze je znajduje. Coś o tym wiem, bo byłam w takiej sytuacji... ale to i tak przykre..
a gdzie tu jest napisane ze facet to zepsul ? mi sie wydaje ze autor demota jest jak najbardziej fair...a Twoj przypadek to jest inny niz tu omawiany
true.. ;( [+]
No normalnie. Jeśli nie jestes w stanie dac kobiecie tego czego chce, to odejdzie. Dlaczego ma sie meczyc z kims kto pewnie jest zbyt leniwy, zeby sie chociazby postarac, zeby było lepiej?
pytanie tylko czy rownie dobrze ona TEZ sie stara aby bylo dobrze :) jesli odchodzi bez rozmowy to zle o niej
swiadczy... zle o niej swiadczy jak zamiata wszystko pod dywan dusi w sobie by potem odejsc od tak sobie... nie dajac nawet szansy naprawienia (jesli w ogole facet cos zlego zrobil)..a nie mozna tez wymagac od kogos aby za nami latal kiedy my sami nic od siebie nie dajemy..to nazywa sie brak szacunku... nie zyjemy w sredniowieczu czy romantyzmie gdzie wszystko krecilo sie wokol ksiezniczek i kobiet ;/ wkurza mnie takie mowienie "ma sie postarac" nosz kuzwa..czy tylko on jest w zwiazku ? lepiej jakbys napisala " skoro nie UMIELISCIE sie postarac to ktos odszedl"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2011 o 7:09
Kobiety są złe.
Dlaczego?
Po prostu miał większego.
cholera jasna, jak mnie wkurza takie coś !! jak nie mówisz dziewczynie, co czujesz to się nie dziw, że bierze innego myśląc, że jest ci obojętna. sam sobie wybierasz taki los, to później się nie dziw, ze zostajesz sam. moe nawet jeżeli ona kocha to nie będzie czekała wieczność, w niepewności aż sie weżniesz w garść i powiesz co czujesz. chłopacy to jest głupie i żałosne, że bawicie się z laską w kotka i myszke zamiast mówić prosto z mostu. dziewczyn też to dotyczy, ale z reguły to chłopak pierwszy wyznaje miłość...
heh to chory zwyczaj ze facet wszystko musi 1 robic.. mamy rownouprawnienie same przeciez do tego dazylyscie :)
normalnie. on miał większego i musisz się z tym pogodzić.
a jednak.