Na starość z zasady człowiek nie pięknieje. Na pocieszenie dodam, że najprawdopodobniej Ty też olśniewająco przystojny nie będziesz mając te 60-70 lat -,-
zgadzam się w stu procentach. Zresztą znam to z autopsji, bo sama wiem jak prababcia mi mówi, że nie może patrzeć jak się 'memlają' na ławkach na alejach, a ma trójkę dzieci..
niby prawda ale jakby pomyslec nie trzeba sie "memlac" publicznie wydaje mi sie ze kiedys ludzie mieli dystanas wiekszy a dzisiaj to robia co chca na srodku ulicy.
Być może, bo ktoś, kto przeżył podobne chwile, w takich momentach zwykle się uśmiecha. Poza tym nigdy nie jest za późno by złapać swoją kobietę za tyłek, nawet po 50 latach małżeństwa :)
nie, doskonałym na to przykładem jest zbiorowe szaleństwo kościoła ;). księża to prawdziwi krejzole, a zakonnice, ah, te to dopiero... czysta zabawa bez seksu!
jeśli masz tak ograniczoną wyobraźnię to już tłumaczę. najpierw pytasz czy szaleństwa mogą mieć tylko jedną postać. oczywistym wydaje się fakt, że chodzi Ci o zabawę gdzie nie ma seksu, a tym samym nie występuje napięcie seksualne. ni cholery, najlepszym przykładem jest zbiorowe śpiewanie kolęd i maszerowanie na mszę. w każdej innej czynności występuje element seksualności i napięcia. gdy facet robi backflipa na deskorolce jakaś jego koleżanka będzie o nim myśleć przy najbliższej masturbacji. no koleś pomyśl, kościół to jedyne szaleństwo, które nie wiąże się z seksem (pomijając zakazy i nakazy na niego narzucone przez kościół). to ma do tego kościół, jak zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi. przykro mi, że nawet one do Ciebie nie docierają.
Zgadzam się z podpisem, jednak nie w sytuacji przedstawionej na obrazku - sama jestem młoda, jak najbardziej szaleję i mogę szaleć. Ale ślinienie się i niemalże gra wstępna na przystankach i ławkach w parku to przesada. Nie ma nic złego w całowaniu i miłości, ale ludzie, bez przesady! Nie w miejscach publicznych, zwłaszcza że kompletnie obdziera to sytuację z intymności.
Trzymanie dziewczyny w taki sposób i to w miejscach publicznych wg mnie pokazuje brak szacunku do niej. Sama nie mam nic przeciwko temu, zeby Mój złapie mnie za tyłek, ale moze to zrobić gdy jestesmy sami, a nie na oczach tłumu ludzi. Z reszta ja też złape go czasem na tyłek.
Ale nie w miejscach publicznych, bo znaczy dla mnie za dużo, zeby ktokolwiek mógł o nim powiedziec ze ja traktuje go przedmiotowo.
dooobre ; )
Jak ten facet był równie brzydki jak teraz to wątpię że w młodości miał podobnie jak ci obok.
Na starość z zasady człowiek nie pięknieje. Na pocieszenie dodam, że najprawdopodobniej Ty też olśniewająco przystojny nie będziesz mając te 60-70 lat -,-
Mnie irytuje to już teraz, bo nie mogę tego doświadczyć.
zgadzam się w stu procentach. Zresztą znam to z autopsji, bo sama wiem jak prababcia mi mówi, że nie może patrzeć jak się 'memlają' na ławkach na alejach, a ma trójkę dzieci..
taka spoleczna choroba - melancholia
Często tez dopada księży. Tylko u nich łączy się jeszcze z hipokryzją.
Opis dobry ale obrazek jeszcze lepszy. Że ja kurde nigdy nie mogę znaleźć takiego
mmmmm ale pupa ;)
niby prawda ale jakby pomyslec nie trzeba sie "memlac" publicznie wydaje mi sie ze kiedys ludzie mieli dystanas wiekszy a dzisiaj to robia co chca na srodku ulicy.
Niektórych irytuje bo sami nie doświadczyli tego.
Być może, bo ktoś, kto przeżył podobne chwile, w takich momentach zwykle się uśmiecha. Poza tym nigdy nie jest za późno by złapać swoją kobietę za tyłek, nawet po 50 latach małżeństwa :)
mnie irytują już teraz. będąc na emeryturze zamierzam za nią kupować viagrę i zamawiać dziwki, wierzę, że w
chociaż wtedy los się do mnie uśmiechnie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2011 o 18:00
http://www.sugarslam.com/wp-content/uploads/2010/08/Hugh-Hefner-Playboy-girls.jpg pokaż to jemu to cię wyśmieje :D
on w moim wieku przespał się z większą ilością kobiet, niż ja kiedykolwiek będę mieć okazję.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2011 o 20:20
Dlaczego nie ?
a szalenstwa to moga byc niby tylko pod "jedna" postacia?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2011 o 18:47
nie, doskonałym na to przykładem jest zbiorowe szaleństwo kościoła ;). księża to prawdziwi krejzole, a zakonnice, ah, te to dopiero... czysta zabawa bez seksu!
co ma do tego kosciol? walnales ni w 5 ni w 10.
jeśli masz tak ograniczoną wyobraźnię to już tłumaczę. najpierw pytasz czy szaleństwa mogą mieć tylko jedną postać. oczywistym wydaje się fakt, że chodzi Ci o zabawę gdzie nie ma seksu, a tym samym nie występuje napięcie seksualne. ni cholery, najlepszym przykładem jest zbiorowe śpiewanie kolęd i maszerowanie na mszę. w każdej innej czynności występuje element seksualności i napięcia. gdy facet robi backflipa na deskorolce jakaś jego koleżanka będzie o nim myśleć przy najbliższej masturbacji. no koleś pomyśl, kościół to jedyne szaleństwo, które nie wiąże się z seksem (pomijając zakazy i nakazy na niego narzucone przez kościół). to ma do tego kościół, jak zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi. przykro mi, że nawet one do Ciebie nie docierają.
Irytuje. Ciekawe czy ty bys chcial zeby twojej corce ktos wkladal lape w majtki na przystanku
cz mi sie zdaje czy kolezanka ma cycki i pupe po jednej stronie:|
to Ty chyba cycków w życiu nie widziałeś ;)
tez mi sie tak zdawało :P a co do revolta to wesz kobiety mają duże i małe piersi :)
Nigdy takk na to nie patrzalam. Trafne spostrzezenie (+);)
dlaczego ona ma z tyłu i posladki i cycki?
Ja zawsze będę mógł wrócić do moich wspomnień związanych z komputerem.
Ma tak wystające łopatki że pomyślałem że to piersi. I zacząłem się zastanawiać za co on ja trzyma;D
A niektórzy po prostu uważają że takie szaleństwa są sprawą prywatną a nie publiczną. Minus.
Rzeczywiście szaleństwo - chwycić dziewczynę za tyłek...
Widzę, że jak zwykle najważniejszy jest przekaz graficzny, a nie ten zamierzony ;/
Zgadzam się z podpisem, jednak nie w sytuacji przedstawionej na obrazku - sama jestem młoda, jak najbardziej szaleję i mogę szaleć. Ale ślinienie się i niemalże gra wstępna na przystankach i ławkach w parku to przesada. Nie ma nic złego w całowaniu i miłości, ale ludzie, bez przesady! Nie w miejscach publicznych, zwłaszcza że kompletnie obdziera to sytuację z intymności.
99% rodziców tak ma...
Jak to w swojej piosence śpiewał Kazik: "najbardziej mnie dzisiaj wku**ia u młodzieży to, że już więcej do niej nie należę" :D
Trzymanie dziewczyny w taki sposób i to w miejscach publicznych wg mnie pokazuje brak szacunku do niej. Sama nie mam nic przeciwko temu, zeby Mój złapie mnie za tyłek, ale moze to zrobić gdy jestesmy sami, a nie na oczach tłumu ludzi. Z reszta ja też złape go czasem na tyłek.
Ale nie w miejscach publicznych, bo znaczy dla mnie za dużo, zeby ktokolwiek mógł o nim powiedziec ze ja traktuje go przedmiotowo.
Internatka chyba Jeszce nie miałaś chłopaka lub nigdy nie byłaś zakochana :P
Znowu gimnazjalne filozofie w stylu "jestem mądrzejszy od dorosłych".
jeszcze nie rozkminiłam czy ta laska jest tyłem czy przodem ?
Tradycyjnie. Jeden napisał że ma cycki i dupe z jednej strony a teraz reszta ma zagadkę na kolejne 10 dni.
Szaleństwa młodości? Sorry, ale czasami jak je widzę to mam wrażenie, że znajduję się w jakimś tanim porno.
Kwestia smaku. Nie starości.