Ostatnio kuzyn był na pobraniu krwi, jak "bardzo doświadczona" pielęgniarka wbiła mu igłę to do dzisiaj (3 tygodnie około po pobraniu) dalej ręka go boli jak nią tylko ruszy.
Coraz częściej ludzie mylą bycie dumnym z czegoś z "jaraniem" się, oddaje krew, jestem z tego dumny i
namawiam
innych, do tej pory namówiłem 12 osób, nie rozumiem Cię, mam się smucić z tego powodu?
Edit: odp była
do fajnatwarz niestety, usunął komentarz. Z Tobą KwarceK się zgadzam :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lipca 2011 o 20:12
Mi nie dali szansy, bo mam po bójce bliznę :/ Bez sensu, pół roku czekania... a potem zrobię tatuaż, który planuję od kilku lat i znowu nie będę mógł :/ Powinni dopuszczać każdego kto chce pomóc i robić mu zestaw badań, które rzekomo i tak robią. Przecież jeśli ktoś przejdzie badania to może pomagać dalej, zamiast czekać tyle czasu niepotrzebnie. Może czegoś nie wiem albo nie doczytałem, ale moim zdaniem to błąd ich systemu :/
to nie jest tak, że za 2-3 dni/tyg od rany/tatuażu będzie wiadomo czy na coś nie zachorowałeś, niestety trzeba odczekać :) Polskie krwiodawstwo jest strasznie rygorystyczne pod względem zdrowia dawców, a przynajmniej tak mi mówił mój lekarz ^^"
Przy zakażeniu np. HIV, powstaje okienko serologiczne. W tym czasie tka osoba przenosi wirusa ale badania tego nie wykrywają. Dlatego RCKiK są takie restrykcyjne :)
Mam pytanie, co mogę dostać za jednorazowe oddanie krwi? Oprócz świadomości że mogę uratować komuś życie. Słyszałem że kilka czekolad i jakiś napój energetyzujący - czy to prawda? BTW w przyszłym roku zapisuję się na oddawanie krwi, mam grupę 0, podobno najbardziej potrzebna.
Za oddanie krwi poza świadomością ratowania życia, otrzymujesz 8 czekolad (ekwiwalent o równowartości 4.500 kcal) i jeżeli poprosisz, to otrzymasz zaświadczenie/zwolnienie w tym dniu z zajęć lekcyjnych lub pracy, z tym że za ten dzień otrzymasz 100% wynagrodzenia.
W szczecinie dodatkowo otrzymujesz dość sporą bułkę i Grześka jak czekasz na wyniki oraz przed i po oddaniu dostajesz po 2 kubki herbaty/kawy/czekolady itp. dodatkowo w wielu miastach ZHDK korzystają za darmo z komunikacji miejskiej w Sz-n np. musisz oddać 15l krwii, a w Wa-wie 18l i kiedy zostaniesz ZHDK (oddasz 6l) będą Ci przysługiwać darmowe leki z listy leków refundowanych przez NFZ, ale nic nie przebije świadomości, że niesiesz pomoc innym ;)
Będę honorowym dawcą krwi, tylko dowodzik i już w pierwszym tygodniu (zaraz po zdaniu prawa jazdy) idę oddać krew. Jeszcze do tego przy okazji zbadają mi krew za darmo i za bardzo bez czekania. Nie rozumiem ludzi którzy nie oddają krwi, przecież to tylko kilka minut a może uratować komuś życie.
ja oddaję z pobudek czysto egoistycznych.
darmowym zestawem badań na najczęstsze choroby, górą czekolady i dniem wolnym nie jestem w stanie pogardzić. a jak ktoś jeszcze na tym skorzysta, buk z nim.
niemal mdleję za każdym razem, taka fizjologia. :)
jakby ktoś się w wafce wybierał w terminie sierpień/wrzesień i chciał towarzystwa - jestem do dyspozycji.
oddaję systematycznie KREW ponad 15 lat.Od ponad 5 lat jestem w bazie danych szpiku. Niektóre Wasze tutaj komentarze faktycznie demotywują :( no nic ,przykre ;(
Dla większości Dawców nie jest istotne co się dostaje! Kiedyś to była reklamówka ze słodyczami i konserwami ,kawą i herbatą oraz dwa dni wolnego. nie wspomnę już o ulgach na lekarstwa, czy przejazd busem MPK. Teraz to w moim regionie (GLIWICE) dostajemy paczkę 8 czekolad i kawę!! I co z tego?? Mi na tym i tak nie zależy!!Ba nawet dzień wolny niech odbiorą - to nie chodzi o należną gratyfikację !!
TU CHODZI O POMOC DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA !!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2011 o 9:03
kolego, ja oddaje krew co 2 miesiące od kiedy skończyłem 18 i nie było to kilka dni temu a ponad 1,5 roku temu,
więc proszę, nie oceniaj mnie tak płytko ;)
Ja się tylko staram promować krwiodawstwo w Polsce :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2011 o 17:40
Pamiętam jak dostałem dowód i następnego dnia byłem w RCKiK, panie w rejestracji się zdziwiły, że zamiast iść się upić przyszedłem do RCKiK :) Od tamtej pory 4x krew i 1x płytki :)
Moim marzeniem po ukończeniu 18-stki było właśnie nie kupienie sobie na legalu piwa, tylko oddanie krwi. Spełniłam to marzenie :) Brzydze się krwi bardzo, ale za każdym razem pokonuje tą słabośc :) i mam gdzieś niewielki ból czy siniaki po ukłuciach... Ten demot jest odpowiedzią na pytanie znajomych "dlaczego to robisz?".
Ehm, ten demot jest plusem ale także było takich dużo. Ja czekając na osiemnastkę tylko o tym marzyłam, czyli od dwóch lat oddaje już krew, zachęciłam do tego 14 osób z mojej klasy i zachęcam innych. Ale wówczas nie szpanuje tym, choć moja grupa nie jest aż tak potrzebna bo mam A Rh+ jak Zerówka ale jednak ZAWSZE się przyda, tylko co z tego mam? Czuję się lepiej gdy wiem, że dzięki mnie ktoś dostanie te niecałe pół litra krwi i które być może go wesprze. I oczywiście gdyby nie było za to zapłaty, czyli ośmiu tabliczek czekolady, grześka i soczku, oraz zwolnienia lekarskiego, to dalej będę oddawać, bo nie jako czuję, że powinnam oddać bo to zawsze się przydaje, a nie można tego samoistnie bez pomocy człowieka wyprodukować. Ale niestety kobiety mogą tylko 4 razy do roku oddawać krew, jak ja chciałabym więcej bo, jestem dobrze zbudowana i w ogóle nie czuje się źle po tym. No ale cóż, takie przepisy co nie?
P.S. Jak coś zgapiłam to sorry nie czytam wszystkich komentarzy jak sama mam coś do powiedzenia, to się nazywa czyste lenistwo:):)
Pozdrowienia dla Honorowych :*
Ty oddajesz honorowo w zamian za kawę i czekoladę, a oni sprzedają twoją krew zachodnim firmom farmaceutycznym. Pisała prasa o tym, aż dziwne, że wciąż tyle osób daje się jeszcze wrabiać w "honorowe krfiodafstfo"
Ostatnio kuzyn był na pobraniu krwi, jak "bardzo doświadczona" pielęgniarka wbiła mu igłę to do dzisiaj (3 tygodnie około po pobraniu) dalej ręka go boli jak nią tylko ruszy.
ja oddaje krew, jestem zapisana do klubu dawców organów. marzę o tym żeby było więcej osób takich jak ja. dzielmy się życiem. to nie jest trudne.
Moje reakcje na demoty o oddawaniu krwi: "dobrze!" "ok" "thx" "..." "było" "nuda" "emo" Ludzie wiemy że to pomaga i ratuje ale dajcie spokój!
Ciekawe czy też byś był przeciw promowaniu HDK jak by to tobie czyjaś krew uratowała życie ;)
Lepiej iść do szpitala oddać krew, zamiast się kłócić ja już 3 razy oddałem
Coraz częściej ludzie mylą bycie dumnym z czegoś z "jaraniem" się, oddaje krew, jestem z tego dumny i
namawiam
innych, do tej pory namówiłem 12 osób, nie rozumiem Cię, mam się smucić z tego powodu?
Edit: odp była
do fajnatwarz niestety, usunął komentarz. Z Tobą KwarceK się zgadzam :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2011 o 20:12
A ja chciałem oddać krew,ale że nie dostarczyłem wyników badań,lekarz dał mi bana na pół roku
Jak ktoś będzie szedł w Szczecinie po 20 sierpnia może napisać do mnie, skoczymy razem ;)
Taaaa ja oddawałam, i jak stałam podbić legitymację to padłam...i moje szczere chęci nic nie dadzą, bo dostałam zakaz ...;(
Mi nie dali szansy, bo mam po bójce bliznę :/ Bez sensu, pół roku czekania... a potem zrobię tatuaż, który planuję od kilku lat i znowu nie będę mógł :/ Powinni dopuszczać każdego kto chce pomóc i robić mu zestaw badań, które rzekomo i tak robią. Przecież jeśli ktoś przejdzie badania to może pomagać dalej, zamiast czekać tyle czasu niepotrzebnie. Może czegoś nie wiem albo nie doczytałem, ale moim zdaniem to błąd ich systemu :/
to nie jest tak, że za 2-3 dni/tyg od rany/tatuażu będzie wiadomo czy na coś nie zachorowałeś, niestety trzeba odczekać :) Polskie krwiodawstwo jest strasznie rygorystyczne pod względem zdrowia dawców, a przynajmniej tak mi mówił mój lekarz ^^"
Przy zakażeniu np. HIV, powstaje okienko serologiczne. W tym czasie tka osoba przenosi wirusa ale badania tego nie wykrywają. Dlatego RCKiK są takie restrykcyjne :)
Muszę się pochwalić, że w tym miesiącu wybieram się po raz pierwszy!. ;) Namówiłam także tatę ;)
Mam pytanie, co mogę dostać za jednorazowe oddanie krwi? Oprócz świadomości że mogę uratować komuś życie. Słyszałem że kilka czekolad i jakiś napój energetyzujący - czy to prawda? BTW w przyszłym roku zapisuję się na oddawanie krwi, mam grupę 0, podobno najbardziej potrzebna.
8 czekolad dzień wolny. Wcześniej jakieś herbatniki i kakao, czekoladę, kawę. Przynajmniej tak jest w tym punkcie co ja oddaje krew.
Za oddanie krwi poza świadomością ratowania życia, otrzymujesz 8 czekolad (ekwiwalent o równowartości 4.500 kcal) i jeżeli poprosisz, to otrzymasz zaświadczenie/zwolnienie w tym dniu z zajęć lekcyjnych lub pracy, z tym że za ten dzień otrzymasz 100% wynagrodzenia.
W szczecinie dodatkowo otrzymujesz dość sporą bułkę i Grześka jak czekasz na wyniki oraz przed i po oddaniu dostajesz po 2 kubki herbaty/kawy/czekolady itp. dodatkowo w wielu miastach ZHDK korzystają za darmo z komunikacji miejskiej w Sz-n np. musisz oddać 15l krwii, a w Wa-wie 18l i kiedy zostaniesz ZHDK (oddasz 6l) będą Ci przysługiwać darmowe leki z listy leków refundowanych przez NFZ, ale nic nie przebije świadomości, że niesiesz pomoc innym ;)
Będę honorowym dawcą krwi, tylko dowodzik i już w pierwszym tygodniu (zaraz po zdaniu prawa jazdy) idę oddać krew. Jeszcze do tego przy okazji zbadają mi krew za darmo i za bardzo bez czekania. Nie rozumiem ludzi którzy nie oddają krwi, przecież to tylko kilka minut a może uratować komuś życie.
Chętnie bym oddał krew ale nie mogę bo mam za duże ciśnienie;'(
Ja też mam. Ale oddaje, krew jest dobra:)
Łatwo powiedzieć. Gdybym tylko mogła oddawać krew, potrzebujący dostaliby już kilka litrów.
dokładnie. chętnie bym oddała, ale mam ponoć zakażoną krew czy coś i nie mogę:/
oddałam krew kilka dni temu i stwierdziłam że będę oddawać co 3 miesiące ;)
ja oddaję z pobudek czysto egoistycznych.
darmowym zestawem badań na najczęstsze choroby, górą czekolady i dniem wolnym nie jestem w stanie pogardzić. a jak ktoś jeszcze na tym skorzysta, buk z nim.
niemal mdleję za każdym razem, taka fizjologia. :)
jakby ktoś się w wafce wybierał w terminie sierpień/wrzesień i chciał towarzystwa - jestem do dyspozycji.
oddaję systematycznie KREW ponad 15 lat.Od ponad 5 lat jestem w bazie danych szpiku. Niektóre Wasze tutaj komentarze faktycznie demotywują :( no nic ,przykre ;(
Dla większości Dawców nie jest istotne co się dostaje! Kiedyś to była reklamówka ze słodyczami i konserwami ,kawą i herbatą oraz dwa dni wolnego. nie wspomnę już o ulgach na lekarstwa, czy przejazd busem MPK. Teraz to w moim regionie (GLIWICE) dostajemy paczkę 8 czekolad i kawę!! I co z tego?? Mi na tym i tak nie zależy!!Ba nawet dzień wolny niech odbiorą - to nie chodzi o należną gratyfikację !!
TU CHODZI O POMOC DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA !!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 9:03
ja chciałabym oddawać, ale w ogóle nie widać u mnie żył i panie w krwiodawstwie mówią, że nie ma się jak wbić :(
a ja w poniedziałek odbieram dowód i od razu lecę do najbliższego punktu krwiodawstwa, planuję ten dzień od kilku miesięcy :)
" O wiem pójdę oddać krew, może dzięki temu będę miał demota na głównej"
kolego, ja oddaje krew co 2 miesiące od kiedy skończyłem 18 i nie było to kilka dni temu a ponad 1,5 roku temu,
więc proszę, nie oceniaj mnie tak płytko ;)
Ja się tylko staram promować krwiodawstwo w Polsce :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 17:40
Pamiętam jak dostałem dowód i następnego dnia byłem w RCKiK, panie w rejestracji się zdziwiły, że zamiast iść się upić przyszedłem do RCKiK :) Od tamtej pory 4x krew i 1x płytki :)
Moim marzeniem po ukończeniu 18-stki było właśnie nie kupienie sobie na legalu piwa, tylko oddanie krwi. Spełniłam to marzenie :) Brzydze się krwi bardzo, ale za każdym razem pokonuje tą słabośc :) i mam gdzieś niewielki ból czy siniaki po ukłuciach... Ten demot jest odpowiedzią na pytanie znajomych "dlaczego to robisz?".
oddawajcie krew ja dzisiaj oddałem i nie bójcie się to nie boli
Ehm, ten demot jest plusem ale także było takich dużo. Ja czekając na osiemnastkę tylko o tym marzyłam, czyli od dwóch lat oddaje już krew, zachęciłam do tego 14 osób z mojej klasy i zachęcam innych. Ale wówczas nie szpanuje tym, choć moja grupa nie jest aż tak potrzebna bo mam A Rh+ jak Zerówka ale jednak ZAWSZE się przyda, tylko co z tego mam? Czuję się lepiej gdy wiem, że dzięki mnie ktoś dostanie te niecałe pół litra krwi i które być może go wesprze. I oczywiście gdyby nie było za to zapłaty, czyli ośmiu tabliczek czekolady, grześka i soczku, oraz zwolnienia lekarskiego, to dalej będę oddawać, bo nie jako czuję, że powinnam oddać bo to zawsze się przydaje, a nie można tego samoistnie bez pomocy człowieka wyprodukować. Ale niestety kobiety mogą tylko 4 razy do roku oddawać krew, jak ja chciałabym więcej bo, jestem dobrze zbudowana i w ogóle nie czuje się źle po tym. No ale cóż, takie przepisy co nie?
P.S. Jak coś zgapiłam to sorry nie czytam wszystkich komentarzy jak sama mam coś do powiedzenia, to się nazywa czyste lenistwo:):)
Pozdrowienia dla Honorowych :*
Ty oddajesz honorowo w zamian za kawę i czekoladę, a oni sprzedają twoją krew zachodnim firmom farmaceutycznym. Pisała prasa o tym, aż dziwne, że wciąż tyle osób daje się jeszcze wrabiać w "honorowe krfiodafstfo"