To jest normalne więc nie widzę w tym nic dziwnego bdw zagadka: do drzwi frontowych puka zniecierpliwiona, gadatliwa
żona, a przy tylnych ujada pies, kogo wpuszczasz najpierw? Psa, ten jak tylko wejdzie do domu przestanie hałasować.
:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2011 o 0:59
Większość osób tak podstępuję. Primo pies pierwszy do Ciebie przyleci od kogoś z rodziny. Secundo pies okazuje większą radość niż człowiek, aż szkoda się z nim od razu nie przywitać. Jednak robiąc tak ludzie uczą psa, że jest w hierarchii wyżej niż inni członkowie naszej rodziny, przez co mogą wyniknąć problemy z zachowaniem psa w stosunku do innych członków rodziny. Według psiej psychologi najpierw witasz się z tym kto jest najwyżej w hierarchii stada. Zróbcie mały eksperyment. Niech wszyscy członkowie rodziny wejdą do domu w tym samym czasie, ten do którego pies podejdzie pierwszy jest według niego najwyżej w hierarchii stada. Ale po co ja się nad tym rozwodzę...
Alchemiku, teoria dominacji została już dawno obalona. Psy to NIE wilki, są UDOMOWIONE już od wielu lat, a człowieka NIE postrzegają jako psa - wystarczy spojrzeć chociażby na zabawy między psami, a między psem i człowiekiem. Wystarczy spojrzeć na psa, który broni przed innymi miski - KAŻDY człowiek może podejść, pogrzebać mu w misce kiedy je i spokojnie odejść, pies (z normalną psychiką, zaznaczam) nie zrobi mu nic. Podejdzie inny pies - nawarczy, może nawet skarci.
Teoria błędna już w samym założeniu - pies to NIE wilk.
Zgrozo. Potem się pewnie dziwicie czemu pies na was skacze i na waszych gosci. "Azor nie witaj się teraz najpierw zdejmę te drogie ubrania":) U mnie w domu najpierw trzeba witać się z domownikiem, potem z psem. Poza tym omijając teorię dominacji (której zupełne odrzucenie jest błędne)pies wita sie z tym, kto daje mu jeść. Cieszy się tak moco, bo wie, ze jest zależny.
Co do wierności - proponuję mały teścik na to, kto Cię bardziej kocha: pies czy żona/dziewczyna. Zamknij
wszystkich
wyżej wymienionych w bagażniku samochodu, wróć po godzinie i sprawdź, kto się bardziej cieszy na Twój
widok. ;P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2011 o 16:31
Kur... też tak zawsze robie :D
Byla taka zagadka, zeby zamknac w bagazniku na kilka godzin psa i zone i kto się bardziej ucieszy na Twoj widok gdy otworzysz
Mi kiedyś pewien przemiły pan włożył w samolocie torebeczkę z białym proszkiem do kieszeni, i nie wiedzieć czemu też byłem zmuszony najpierw przywitać się z psami.
Bo różnica między psem, a kobietą jest taka, że pies na obcego szczeka, a do swojego się łasi, natomiast kobieta na swojego szczeka, a łasi się do obcego.
Zawsze sie najpierw witam z psami a później z resztą. rzadko bywam w domu i zawsze jak wracam to najpierw sa psy, niezdarzyło mi sie żeby było inaczej. Ludzie to kretyni i nie zasluguja na inne traktowanie.
To normalne. Właściciel zwierzęcia wie i rozumie, że pies jak przyleci to po prostu MUSISZ się z nim przywitać. Nie ma co odpychać psiaka i gnać do żony, która podejdzie druga.
dokładnie! Czasami po prostu nawet się nie da inaczej, jak najpierw z psiakiem przywitać :). A skoro żona wzięła psa na lotnisko, to podejrzewam, że się z tym liczyła i zupełnie to rozumie :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2011 o 23:21
jadę w weekend pociągiem i jakiś dziad z przenośnym radiem słucha radio maryja - dzwoni jakaś babcia z pozdrowieniami i zaczyna - "niech będzie pochwalony (...), serdeczne i ciepłe pozdrowienia dla pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, jego mamy, bratanicy i pozostałej rodziny, życzę mu jak najwięcej sukcesów (...), aaaaa no i chciałam pozdrowić również swoją rodzinę, syna, córkę, itd..."
tez zawsze pierwsze sie witam z psem, a pozniej z rodzina :) [+]
Haha, mam dokładnie to samo xd
Ja też, dlatego nie widzę w tym nic dziwnego.
Prawidłowo ;)
dobra, jeśli pies sie cieszy na mój widok to pewne, że nie symuluje itp. Też zawsze witam sie z psem najpierw. :)
Pies na 100% był wierny a żona nie wiadomo.
To jest normalne więc nie widzę w tym nic dziwnego bdw zagadka: do drzwi frontowych puka zniecierpliwiona, gadatliwa
żona, a przy tylnych ujada pies, kogo wpuszczasz najpierw? Psa, ten jak tylko wejdzie do domu przestanie hałasować.
:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2011 o 0:59
Większość osób tak podstępuję. Primo pies pierwszy do Ciebie przyleci od kogoś z rodziny. Secundo pies okazuje większą radość niż człowiek, aż szkoda się z nim od razu nie przywitać. Jednak robiąc tak ludzie uczą psa, że jest w hierarchii wyżej niż inni członkowie naszej rodziny, przez co mogą wyniknąć problemy z zachowaniem psa w stosunku do innych członków rodziny. Według psiej psychologi najpierw witasz się z tym kto jest najwyżej w hierarchii stada. Zróbcie mały eksperyment. Niech wszyscy członkowie rodziny wejdą do domu w tym samym czasie, ten do którego pies podejdzie pierwszy jest według niego najwyżej w hierarchii stada. Ale po co ja się nad tym rozwodzę...
Alchemiku, teoria dominacji została już dawno obalona. Psy to NIE wilki, są UDOMOWIONE już od wielu lat, a człowieka NIE postrzegają jako psa - wystarczy spojrzeć chociażby na zabawy między psami, a między psem i człowiekiem. Wystarczy spojrzeć na psa, który broni przed innymi miski - KAŻDY człowiek może podejść, pogrzebać mu w misce kiedy je i spokojnie odejść, pies (z normalną psychiką, zaznaczam) nie zrobi mu nic. Podejdzie inny pies - nawarczy, może nawet skarci.
Teoria błędna już w samym założeniu - pies to NIE wilk.
Bo pies na pewno podbiegł jako pierwszy :D
Ja to bym jeszcze pozdrowiła żonę tego pana. :D
Zgrozo. Potem się pewnie dziwicie czemu pies na was skacze i na waszych gosci. "Azor nie witaj się teraz najpierw zdejmę te drogie ubrania":) U mnie w domu najpierw trzeba witać się z domownikiem, potem z psem. Poza tym omijając teorię dominacji (której zupełne odrzucenie jest błędne)pies wita sie z tym, kto daje mu jeść. Cieszy się tak moco, bo wie, ze jest zależny.
W sumie też zawsze tak robię, pies bardziej cieszy się na mój widok.
Hehe :P
Pewnie żona tak entuzjastycznie się na niego nie rzuciła, jak pies, ale może żonę chociaż czulej przywitał:)
A może on wie,że pies jest wierniejszy od niej
Co do wierności - proponuję mały teścik na to, kto Cię bardziej kocha: pies czy żona/dziewczyna. Zamknij
wszystkich
wyżej wymienionych w bagażniku samochodu, wróć po godzinie i sprawdź, kto się bardziej cieszy na Twój
widok. ;P
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2011 o 16:31
zmieńcie tą strone na pozdrowienia.pl
A moze pies ma sprawniejszy jezyk ? :D
Ha ha ha ha:D
Kur... też tak zawsze robie :D
Byla taka zagadka, zeby zamknac w bagazniku na kilka godzin psa i zone i kto się bardziej ucieszy na Twoj widok gdy otworzysz
Powinien kopnąć glanem wybiegającego przed żonę psa? Wtedy było by dobrze?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 0:47
no i co w tym dziwnego?
Zawsze witam sie najpierw ze swoimi psami. Kocham je najbardziej na świecie. A poza tym, nikt się tak nie cieszy na mój widok jak one.
I prawidłowo
no i ?? co w tym zlego? psu nie wytlumaczysz ze ma poczekac zanim przywitasz zone. Wielke halo o nic -
moze to byl pies kontrolera, ktory wywachal narkotyki
Bo zapewne jak kazdy pies bardziej wierny niz zona :P
hehe ja bym też najpierw się przywitała z psem a potem z rodzinką xD w Końcu z pies to najlepszy przyjaciel człowieka
Psy są o wiele wartościowsze od ludzi więc co się dziwić;) Pies nie zdradzi, nie zostawi ani nie nagada nam jak człowiek ani nie podłoży świni;)
ja jednak wolałabym mieć za przyjaciółkę osobę taką jak ja niż psa, jednak większy pożytek z człowieka jeśli jest w porządku :P
Może woli taką sukę :p
przyznam się , że wpierw przeczytałem " podziwiam" - ja się tego będę trzymać . + dla autora
Mi kiedyś pewien przemiły pan włożył w samolocie torebeczkę z białym proszkiem do kieszeni, i nie wiedzieć czemu też byłem zmuszony najpierw przywitać się z psami.
a skad wiesz ze to była jego żona?
No to wyszło, która gorsza suka :D
A może tak na prawdę najpierw jednak przywitał się z żoną
tylko wyglądała jak pies
hahahaha lol2
pies raczej pierwszy podbiegnie, żona nie bedzie sie ścigać z psem co nie :>
A może piesek wygrał jakieś międzynarodowe pokazy i wygrał przez to sporą sumkę pieniędzy. Nic więc dziwnego, że z nim wita się najpierw.
no cóż są "osoby" ważne i ważniejsze... ;) hahahaha
Bo różnica między psem, a kobietą jest taka, że pies na obcego szczeka, a do swojego się łasi, natomiast kobieta na swojego szczeka, a łasi się do obcego.
bo to niezła suka musiała być
ja to bym najpierw ucałował ziemię mojej "małej ojczyzny", następnie wstał i powiedział: -Tak to leciało.
Je*ać psy i suki
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 21:58
zgadzam się, trzeba skończyć z tymi pozdrowieniami.Zamiast pisać od rzeczy wystarczy dawać za takie coś minus i po sprawie
Lotnisko w Pyrzowicach :D
Jeśli szukasz taniej sensacji, to trafiłeś pod zły adres. Nie wiem, dlaczego admin wpuścił to na główną.
Pies jest milszy od żony i mniej marudzi.
może pies w przeciwieństwie do żony się nie puszczał.
co to za chory zwyczaj wpuszczania psów na lotnisko ?
a co to za różnica przywitać się pierwszym z psem a póżniej z suką?
ej mnie to rozwaliło i masz plusa :D
idiota, kretyn.... niestety coraz więcej takich pajaców na świecie jest :/
Zawsze sie najpierw witam z psami a później z resztą. rzadko bywam w domu i zawsze jak wracam to najpierw sa psy, niezdarzyło mi sie żeby było inaczej. Ludzie to kretyni i nie zasluguja na inne traktowanie.
jw. najpierw z psem bo on najbardziej cieszy się na mój widok. ; )
Bo to zła Kobieta była :p
ja kiedyś po powrocie z wakacji najpierw przywitałem komputer a potem rodzeństwo :D
Ja jakiś tydzień temu byłam na lotnisku w Liverpoolu i czasem nie wiem czy nie chodzi o tą samą osobę .. bo widziałam takie samo wydarzenie ..
Może i tak :D Byłem świadkiem tej sytuacji bodajże w 24-07 :D
Woohhoo pozdro z Liverpoolu xD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2011 o 0:56
No i bartdzo dobrze. Od kiedy to kobieta jest najlepszym przyjacielem człowieka? Facet postąpił słusznie.
Hehe chciał wyprzedzić pytanie psa o dane personalne i dlatego się przywitał.
Dobrze zrobił. W końcu kto bardziej ucieszy się na jego widok po przejażdżce np. w bagażniku samochodowym?
Słabe.
demot:Pozdrawiam fszystkich polakuf tytuł: którzy tak robią
hah fajny a raczej mocny ;]
Ciekawe kto psa wpuścił na lotnisko
Hahah a mi sie tam podoba!
Bo żona pewnie tak nie podbiegała do niego z radością jak pies
a moze ten policjant byl jego kochankiem ?
niedługo będziemy się już tylko pozdrawiać na demotywatorach:P
To normalne. Właściciel zwierzęcia wie i rozumie, że pies jak przyleci to po prostu MUSISZ się z nim przywitać. Nie ma co odpychać psiaka i gnać do żony, która podejdzie druga.
Zrobił tak bo wie że pies był i będzie wierny
Wyp**erdalać z tymi pozdrowieniami (-) !
POZDRAWIAM AUTORA TEGO BEZSENSOWNEGO DEMOTYWATORA. NA LOTNISKO NIE WPROWADZA SIE PSÓW :)
Bo to zła kobieta była
dziękuję , przekażę mężowi
Pewnie koleś sądził, że żona się tak zmieniła od ostatniego spotkania... Wyobrażam sobie jego minę! Biedny
To był twój mąż?
Może pies stał bliżej :d
normalne najpierw pies później suka ;d
też bym tak zrobiła, pies jest dla mnie ważniejszy niż inni członkowie rodziny.
Pies jest szybszy od człowieka i dlatego szybciej wita się ze swoim Panem niż jego dziewczyna;)
WCZORAJ W GDANSKU REBIECHOWIE W NOCY WIDZIALEM PODOBNA AKCJE.
Widać, że autor demota nie ma psa :) +
dokładnie! Czasami po prostu nawet się nie da inaczej, jak najpierw z psiakiem przywitać :). A skoro żona wzięła psa na lotnisko, to podejrzewam, że się z tym liczyła i zupełnie to rozumie :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 23:21
Mam pieska! :D a dokładniej suczkę labradora :P Tylko dalej mnie dziwi dla czego przywitał się pierwszy przywitał z psem a nie z żona....
Najprawdopodobniej żona szła do niego, a pies, jak to pies, pobiegł, będąc o wiele wcześniej niż żona.
Mnie to nie dziwi.
Wybral mniejsza suke.
bmati666 to samo chcialam powiedziec!! " Co na lotnisku robil pies O_o wtf?! "
jadę w weekend pociągiem i jakiś dziad z przenośnym radiem słucha radio maryja - dzwoni jakaś babcia z pozdrowieniami i zaczyna - "niech będzie pochwalony (...), serdeczne i ciepłe pozdrowienia dla pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, jego mamy, bratanicy i pozostałej rodziny, życzę mu jak najwięcej sukcesów (...), aaaaa no i chciałam pozdrowić również swoją rodzinę, syna, córkę, itd..."
zapewne żona to niemka
zaczął od wiernego przyjaciela i co tu się dziwić. Baba to suka, może zdradzić
kuźwa.. do cholery- gdzie jest ten pies?????