Do autora demota: wyobraź sobie, że nie wszyscy wegetarianie nimi zostali bo żal im było "biednych zwierzątek". Ja jestem wegetarianką ale nie jem mięsa bo NIE LUBIĘ (potrafisz sobie wyobrazić taką "abstrakcję"?).Myślisz cholernie stereotypowo i niestety tacy ludzie jak ja na tym cierpią. Czy ja ciebie wyśmiewam, że jesz mięso lub namawiam do wegetarianizmu? NIE, więc bądź bardziej tolerancyjny i odczep się ode mnie i od innych wegetarian.
Kamień też czuje, skąd wiesz, że nie ma jakichś planów na przyszłość?
Ja też nie lubię mięsa. Uważają mnie za nienormalną, bo przesiaduję z ludźmi, którzy jedzą na śniadanie kiełbachę, ewentualnie jakieś mięso na kanapkę, na obiad broń Boże pierogi, tylko wielki kotlet, na kolację znowu mięcho, co jakiś czas kiełbasa z grilla. Nie wiem co by jedli, gdyby nie mogli jeść mięsa o.O
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 21:04
Właśnie jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tej abstrakcji ;p Nie wyobrażam sobie jedzenia samych roślin. Dobre są jako dodatek ale nic nie zastąpi prawdziwego kotleta. Nie mam nic do wegetarian, lecz nie zmienia to faktu że demot mnie rozbawił :D
Frogy - wyobraź sobie, że nie lubisz jakiejś potrawy albo jeszcze lepiej warzywa np. szpinaku. Patrzysz na to i mdli cię na sam widok, już nie wspominając o zapachu. Na samą myśl o tym, że masz takie "coś" włożyć do ust to masz odruchy zwrotne. Jak już uda ci się "przerzuć" trochę to czujesz jakby w gardle urosła ci olbrzymia klucha uniemożliwiająca przełykanie. A teraz sobie wyobraź, że ja reaguję tak samo na mięso. To nie jest wcale takie trudne. Niestety większość ludzi jeżeli czegoś nie doświadczy na własnej skórze to tego nie zrozumie.
po co się rzucacie do obcych talerzy? nie mam nic do wszelakich wegetarian i innych wegan, ale kiedy czytam niektóre komentarze to się we mnie gotuje. jacy 'mordercy'? zamordować można człowieka. 'na pewno masz jakieś zwierzątko i go nie zabijesz, ale krowę to możesz zjeść' polecam się wybrać do psychiatry osobie, która nie odróżnia wyhodowania zwierzęcia stricte do zabicia i późniejszego spożycia, a zakatowania dla zabawy. powtarzam: szanuję wszelkie ideologie oraz podziwiam za wytrwałość. tak jak szanuję każdego człowieka bez względu na kolor skóry, narodowość, płeć, preferencje seksualne, status społeczny, ulubiony kolor czy preferencje żywieniowe. ale jeśli ty nie szanujesz mnie, to nie oczekuj niczego innego niż splunięcia w twarz. dziękuję.
Carelessy, wybacz, nie chcę cię urazić ale sama sobie zaprzeczyłaś. Mianowicie : "polecam się wybrać do psychiatry
osobie, która nie odróżnia ", a potem : "powtarzam: szanuję wszelkie ideologie oraz podziwiam za wytrwałość". Wybacz! Ja się nie czuję tak, żebym musiała się wybrać do psychiatry ;/ Więc mnie nie obrażaj;/
Zielonożercy standardowo stawiają wyżej zwierzęta niż ludzi, a kotletożercy standardowo robią sobie z nich jaja. Jak zwykle, polska, rodzinna atmosferka. Kocham te Wasze wojny. :)
a nie żal wam tych zwierząt okrutnie mordowanych w rzeźniach. Patrzysz na witryne sklepową piękny schab. Ale zanim stał się "pięknym schabem". Poreżnięto mu gardło, porażono prądem, oblewano wrzątkiem, zdarto żywcem skórę, etc. http://www.fwz.celniej.pl/okrutnezdjecia/index.htm
Smacznego!!
Ludzie, czy wy jesteście naprawdę tacy głupi, że musicie kierować się stereotypami? Tylko
przewrażliwiona nastoletnia smarkateria zostaje wegetarianami bo "biedne zwierzątka" - wszyscy inni
doskonale rozumieją, że taki jest cykl, takie jest życie. A mięsa nie jedzą, bo uważają to za
nieetyczne, bo im nie smakuje, bo byli z wizytą w rzeźni... Tak trudno to zrozumieć? Po kij patrzycie w
talerze innych ludzi? Lepiej zajmijcie się swoimi.
@Quezacoatl Dlatego mięso kupuje się od sprawdzonych dostawców, którzy uśmiercają zwierzęta w humanitarny sposób, oszczędzając im bólu. Zdjęcia, które tak ochoczo rozsyłasz, jako "dowód koronny" to robota psychopatów, garażowych morderców. To też jest takie trudne do zrozumienia?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 9:42
halket ale po co sie tak unosisz? skoro masz inny powód niejedzenia mięsa niż: "biedne zwierzątka one maja duszę" itp. itd. to
ten demot nie jest po prostu o Tobie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 11:02
Halket-popieram.
Znam b.dużą ilość osób, które nie jedzą mięsa bo nie lubią i nie widzę w tym żadnego powodu do wyśmiewania. Ja jem mięso, ale nie mam zamiaru nikogo namawiać z tego powodu by też jadł O.o Obojętnie czy ktoś nie lubi, czy po prostu nie potrafi myśląc, że "to kiedyś żyło" ma do tego prawo.
@Pyskax3, nie wiem na czym polega to domniemane zaprzeczenie. Napisałam, że uważam za nielogiczny pogląd (zabicie dla zabawy=zabicie aby zjeść), ale go szanuję. To się nazywa tolerancja dla cudzych przekonań. Może trochę za ostro, ale takie było przesłanie. Poza tym udanie się na leczenie psychiczne nie jest powodem do wstydu, lecz - przy konieczności - dowodem dojrzałości. Nie pogłębiaj stereotypów.
Trochę nie na temat, ale... Nie wiem czy wiesz, ale za posiadane takiego awatara grozi ci do 3 lat więzienia oraz kara w postaci grzywny toteż radzę Ci go zmienić.
Zupełnie tego nie rozumiem. Wiecie, że swastyka zanim posłużyła wiadomym celom pewnemu kurduplowi z wąsem byłem znakiem siły i stabilności? Wiele firm i instytucji używało jej jako swojego loga przed wojną. Cholerna nagonka polityczna. Niemniej jednak Azon ma rację. Na to jest paragraf i nic z tym nie zrobimy.
Zdaje sobie sprawę z tego co symbolizowała (i ciągle symbolizuje) krzyż swastyki, jednak akurat ten konkretny znak (czarny krzyż swastyki obrócony o 45 stopni wpisany w białe koło na czerwonym tle) jest uznawany za symbol ideologii nazistowskiej i podpada pod szerzenie nazizmu. Samo prowokowanie używaniem tego symbolu jest moim zdaniem szczeniackie stąd zwrócenie uwagi. Też uważam, że władze są nieco na tym punkcie przewrażliwione, ale dura lex, sed lex.
skoro mozna miec sierp i mlot w avatarze to można tez miec i swastyke nazistowska.Jakos jak ktos ma pierwszy symbol to nie placzecie ze to symbol zbrodniczego systemu(ktory zabil wiecej osob niz nazizm).Jesli zakazuje sie propagowania systemow totalitarnych to wszystkich a nie tylko nazistowskiego
fgdcgfdcxf, ano właśnie nie można mieć swastyki, bo zakazuje tego polskie prawo. Pamiętam, że gdzieś pod koniec 2009 roku miała wejść nowelizacja ustawy zakazująca używania znaku komunizmu jednak nie weszło to do Kodeksu Karnego.
Yyy....Sorry to jest nabijanie się z wegetarian....;/ Każdy ma prawo odżywiać się jak chce...mnie to
trochę uraziło, przeszkadza Ci to, że niektórzy nie jedzą mięsa?
Ja Ci w talerz nie zaglądam i nie
wypominam co zjadłaś a czego nie....;/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 14:23
Wegetarianie szykanują ludzi jedzących mięso, więc czemu 'mięsożerni' nie mogą robić tego samego? To nie nasza wina, że ich przodkowie byli zbyt głupi, by coś upolować i trawę wpier*alali.
Dokładnie. Niech każdy się odżywia jak chce. Ja osobiście też nie jem mięsa, BO MI TO PO PROSTU NIE
SMAKUJE. Jednak w mojej rodzinie wszyscy oprócz mnie i mojej siostry jedzą mięso i właśnie to ci 'mięsożerni' obrażają mnie i moją siostrę że jesteśmy nienormalne bo mięsa nie jemy -.-' Zrozumcie, że każdemu smakuje coś innego...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 15:43
minus dla demota, minus dla wszystkich frajerów którzy się z tego śmieją, bo sami nie mają albo za grosz wrażliwości, albo nie umieliby się podjąć takiego wyrzeczenia... rudinho09 - twoja "riposta" beznadziejna, osobiście znam niemało osób które są wegetarianami, przez co nie rzadko kłócą się z rodzicami, swoimo "głupimi przodkami" którzy podobnie jak twoi również jedzą mięso. To nie jest osobna rasa ludzi, tylko osoby z własnym zdaniem.
Ej wy jesteście popier*oleni! Stawiacie znak równości pomiędzy zwierzętami i ludźmi? Wyewoluowaliśmy
na
drapieżców i mięsożerców. (EDIT: Wszystkożerców) Nasze mózgi rozwinęły się dlatego, że uzupełniliśmy dietę o
białko
zawarte właśnie w mięsie. Chociaż z tego co widzę to osobniki, które nie jadły mięsa mózgu
nie
wykształciły i ewoluowały w internetowe trolle. Ja nikomu w talerz nie zaglądam ale jak piszesz
mi
"Świnia/krowa też czuje! Nie jedz jej!" To ja odpowiem -Odpier*ol się i zajmij swoim i tak już
nędznym
życiem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 19:25
FuckEatKill czy mi sie wydaje czy naśmiewasz się tą fotką z kanibali??? wpieprzajcie se dalej te swoje krowy i sałaty i zdychajcie na miażdzyce w wieku 30 lat. jedynym zdrowym pokarmem jest ciało ludzkie i to jest udowodnione naukowo
Arcticwolf
odpie*dol się od wilka ze zdjęcia i tego nicka i zajmij swoim i tak już nędznym "życiem", bo aż się nie godzi żeby z powyższymi takie pierdoły wypisywać. pokaż swój ryj i wtedy pierdziel, przynajmniej będzie pasować do treści, hipkryto.
@ Arcticwolf - Ludzie NIE są mięsożercami tylko WSZYSTKOŻERCAMI. Drobna róznica ale jednak ;) Ja przez całe swoje życie zauważyłam, że to 'mięsożercy' mają większy problem z 'trawożercami' niż na odwrót.
Nie mam problemu z "Trawożercami" tylko z niedorozwojami, których w internecie ostatnio coraz więcej.
Masz
rację. jesteśmy wszystkożerni. Moje niedomówienie. @Gienka mam rozumieć, że to na Twoim awatarze to
ty
tak? Mhm... Napisałem to co napisałem bo Wkur*ia mnie jak mi ktoś mówi co mam robić a czego nie!
ZWŁASZCZA jak tego kogoś nie znam. Koleś nade mną wtedy napisał "A żryjcie to swoje mięso i czym
prędzej zdychajcie np. na miażdżycę, im was mniej tym lepiej". No to sorry ale, to jest kur*a gruba
przesada. Przyjdzie mi jeden z drugim i będzie mi mówił, żebym nie robił tego, albo tamtego. To MOJA
sprawa i MOJE życie. Niech mnie pocałują w dupę... chociaż nie. Na przyjemność to sobie w sumie trzeba
zasłużyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 20:35
@ Arcticwolf, jestem miłośnikiem gier, uwielbiam MK, stąd mój avatar. i to jest logiczne. nie wyobrażam sobie z avatarem Mileeny najeżdżać na Mortal Kombat lub rozpisywać się nad wyższością Street Fighter'a nad MK (bo i tak lepszy nie jest). to byłoby co najmniej niepoważne. a z tego co piszesz, ty miłośnikiem zwierząt nie jesteś, więc twój avatar jest z dupy i wydaje mi się, że jeśli nie uważasz zwierząt za równych sobie to po co ich zdjęciami i nazwami się podpisujesz? degradujesz się do zwierzęcia? przecież wg. ciebie to gorsze stworzenie... wklej sobie zdjęcie stołu / piłki / siebie i wtedy gadaj o wyższości człowieka nad wszystkimi stworzeniami. swoją drogą, szkoda, że tylko to cię ruszyło w mojej wypowiedzi.
Świetnie Arcticwolf. Skoro nie masz problemu z trawożercami, to się do jasnej cholery ogarnij. Bo sam sobie zaprzeczasz;/ Piszesz, ze nic do nas nie masz, a potem, ze masz. Sprecyzuj się do cholery;/
Mam tatuaż wilka na plecach. Nie jem wilków. Jem zwierzęta hodowlane Jesteś nielogiczna. Jak powiedziałem. Nie mam nic do wegan tylko do idiotów. Na myśli miałem FuckEatKill który otwarcie wprost napisał, że wolałby żebym umarł. Naprawdę czytanie ze zrozumieniem jest takie trudne? Czy może ja niewyraźnie mówię. Napisałem, że skoro mnie gówno obchodzi co wy jecie to wy też nie powinniście mi mówić co ja mam jeść. Ta dyskusja nie ma sensu. Czuje się jak zaszczuty wilk. Idę sobie pograć w MK na konsoli. Ponapier*alam sobie trochę Milenę. Sub-Zero forever!
1)"Mam tatuaż wilka na plecach." --> nie obchodzi mnie to wcale. równie dobrze możesz mieć kotwicę lub
delfinka nad rowem. tym bardziej, że ma się nijak do dyskusji. 2)"Nie jem wilków. Jem zwierzęta hodowlane" -->
ja osobiście nie widzę różnicy - martwe zwierze na talerzu to martwe zwierze na talerzu. wilk jest
zwierzęciem tak jak krowa czy świnia. 3)"Idę sobie pograć w MK na
konsoli. Ponapier*alam sobie trochę
Milenę. Sub-Zero forever!" --> hahaha ile ty masz lat chłopie ... ręce opadają. ps. w MK nie ma postaci
imieniem Milena.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 21:40
1)Przyczepiłaś się do awatara. Lubię ogólnie tematykę wilków. Nie oczekuje, że zrozumiesz chociaż jedno słowo. 2)Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy wilkiem a krową. Cóż... Są odpowiednie instytucje, które to leczą. 3)No nie ma mileny. Jest Mileena. Jak kto woli. Spolszczyłem imię przyznaję. Wiesz. Myślałem, że da się z tobą normalnie pogadać, ale zwyczajnie w świecie jesteś pier*olnięta. Jesteś fanatykiem. Z tą różnicą, że nie religijnym... a żywieniowym. Pierwszy raz się spotykam z czymś takim. Ile mam lat? 24. Nie chce mi się z tobą gadać... nie przywykłem do kopania się z koniem.
hahaha, jak czytam tą dyskusję, to żal mi się robi użytkownika "Gienka". ile Ty masz lat? przeczytaj 10
razy całą tą dyskusję i zobacz jakie farmazony powypisywałaś. nie zrozumiałaś chyba ani jednej rzeczy
którą napisał "Arcticwolf".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 23:22
Arcticwolf, okay, a więc nie wcinamy się nikomu do talerzy. Może jakaś ubojnia dla ludzi? Wrzucę na ząbek kilku apetycznych młodzianów, być może twoich znajomych, a potem napiszę "Ja nie zaglądam tobie do talerza, odwal się!". Miażdżyca to jedna z wielu chorób, których może nam dietka mięsna przysporzyć. Na własne życzenie je sobie fundujesz, więc czemu się bulwersujesz, gdy piszę Ci że zdechniesz szybciej niż powinieneś?
Bo napisałeś cytuję: "czym prędzej zdychajcie np. na miażdżycę, im was mniej tym lepiej". Dlatego się bulwersuję. Reszta zgodna z prawdą. Życzysz mi śmierci prawda? W końcu im nas mniej tym lepiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 23:49
@Arcticwolf z nimi nie ma sensu dyskutować. Niby wegetarianie czują się tacy dyskryminowani, ale coraz częściej ja czuję się dyskryminowana przez nich. Moja koleżanka nie je mięsa. Nic nie powiedziałam, po co? Jej wola. Za to ona zaczęła próbować zmieniać również moją dietę na bezmięsną! I kto tu na kogo naskakuje? @Gienka kompletnie nie rozumiesz @Arcticwolf i się ośmieszyłaś. Właśnie mi wpadło do głowy: ile kosztuje utrzymanie krowy? Od małej po starą, kiedy już nie będzie mogła dawać mleka? Czy to, ile mleka da, starczyłoby na jej jedzenie? Bo jeśli nie, to byłaby niewypłacalna przy obecnych cenach mleka. A to znaczy, że gdyby nagle ludzie zaczęli przechodzić na wegetarianizm ceny mleka powindowałyby w górę. Hipotetycznie, ale teoretycznie możliwe. Za to argument z miażdżycą beznadziejny. Jedzenie mięsa w racjonalnych ilościach (tak jak wszystkiego innego) nie zaszkodzi. Jem mięso około 2-3 razy w tygodniu, praktycznie tylko drób i nikt w mojej rodzinie nie choruje.
Akema, nie chcę cię urazić;), ale w takim razie masz dziwną tę koleżankę, mnie się nigdy nie zdarzyło namawiac przyjaciół, rodzinę aby nie jedli mięsa. Wręcz bałabym się, że nie jedząc go, mogą zapaść w jakąś chorobę. Oczywiście, to tylko moja opinia i nie chciałam Cię urazić...
@Pyskax3 to dobrze, że tak nie robisz :) Po prostu znam kilkoro wegetarian z widzenia czy słyszenia, którym
(bez obrazy) odbija. Jedna wymiotuje na siłę na widok mięsa. Ostatni jej chłopak zostawił ją, kiedy tak
zrobiła na widok jego obiadu. Zupełnie z dnia na dzień odstawiając mięso i nie zastępując tego niczym
można się nabawić chorób. Odzywam się tutaj jeszcze, bo mnie denerwują niektóre komentarze ;) Demot
jest głupi, przyznałam to gdzieś, ale zaraz zaczęło się wyzywanie od 'mięsożerców' i 'morderców'.
WTF? Spożywam tylko mięso zwierząt hodowlanych, wszelkie koniny przyprawiają mnie o mdłości. A teraz z
przymrużeniem oka: taka krowa raczej nie ma jak się bronić przed drapieżnikami, więc coś czuję, że
dosyć szybko wylądowałaby na liście zagrożonych gatunków, gdyby nie jej hodowla na ubój i mleko ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 1:08
Akema, nie no ja rozumiem. Nigdy mi się nie zdarzyło zwymiotować i jakbym jadła mięso też by mnie to wkurzyło, więc nie dziwię się jej chłopakowi. Jedyne co mi towarzyszy to to, że czując zapach mięsa, wydaję mi się on, cholernie ostry. A co do tych chorób. Masz 100% racji. Jestem przeciw temu, aby przechodząc na to, nic nie wiedzieć o wegetarianizmie, bo potem to się kończy szpitalem itp. A uwierz mi, większość osób, które są wege, czują się świetnie, bo wiedzą jak mają uzupełniać brakujące składniki. A co do jedzenia mięsa, to jak już pisałam, nie potrafiłabym przekonywać kogoś, aby nie jadł mięsa, nie dostarczał organizmowi podpuszczki czy żelatyny. Ja się nie dziwię osobom, które jedzą mięso. Bo owszem mięso jest smaczne. Sama kiedyś je uwielbiałam. Niestety, odezwało się we mnie coś, co nagle zmieniło moje życie o 360 stopni.
@Pyskax3 nie żebym się czepiała, ale o 180 stopni. Po obrocie o 360 wracasz do punktu wyjścia :) Wiem, że wegetarianie czują się dobrze, o ile mają poprawnie ułożoną dietę tak samo jak 'mięsożerna' reszta świata. I o to właśnie chodzi, prawda? By obie grupy miały dobre diety, bo ze wszystkim można przesadzić i żyły długie lata zajadając kotlet drobiowy bądź z soi na rodzinnym obiedzie ;) Wydaje mi się jednak, że nie wszyscy rozumieją zasadę 'patrz w swój talerz'. Mam dziwne wrażenie, że kilka osób stąd rzuciłoby się na mnie z pięściami za to, że nie jestem wegetarianką.
Akema, masz rację o 180 stopni;D moja pomyłka;). Wiesz, jesteś tu jedną z tej mniejszości osób, które
jedzą mięso, która patrzy na to z tej strony;) Ja już napisałam, dla mnie przejście na wege musi być
podjęte przez samego siebie, bo tak to nic nie wiemy i może stać nam się krzywda, a nie chcę mieć kogoś na sumieniu. Mimo wszystko szanuję (pozwól, że napiszę, ale nie chcę już wyrazów w kółko powtarzać;)) mięsożerców, bo praktycznie większość osób w moim otoczeniu je mięso, więc musiałabym znienawidzić 9/10 populacji moich bliskich;) A co do osób jedzących
mięso, wiem jakie ono jest smaczne i nie mam co kogo przekonywać, bo jeżeli ta osoba lubi mięso i chce je
jeść. Aż mi się miło z tobą pisze;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 1:27
@Pyskax3 z tobą również mi się miło pisze :) Dobrze znaleźć kogoś, kto podziela moje zdanie :) Niekiedy mam wrażenie, że obie grupy zapominają, iż przejście na wege jest właśnie indywidualną sprawą każdego człowieka. "- Będziesz mieć miażdżycę na 100% - Nie, dnie będę, nie jem czerwonego mięsa codziennie, od rana do wieczora. "- Będzie ci brakowało zwierzęcego białka. - Mogę zastąpić je innym składnikiem w proporcjonalnej ilości." Niektórzy lubią smak mięsa, inni nie. Mam się teraz zmuszać do jedzenia marchewki, bo tak robi 9/10 mojej rodziny, nienawidzić ich z tego powodu albo zmuszać do zmiany diety? ;)
Akema;). Dokładnie mam takie samo zdanie jak Ty;) Jesteś jedyną osobą, która jedząc mięso, mnie nie uraziła. Szacun za to ^^;* Masz rację, ze wiele ludzi zapomina o tym, ze przejście na jedno czy drugie to sprawa osobista. Co jest trochę przykre, bo potem wynikają takie demoty etc. Jak ktoś jest gotowy niech nie je mięsa, bynajmniej wie co się będzie działo z jego organizmem i jakby co będzie potrafił mu pomóc. Jeżeli ktoś lubi smak mięsa albo nie jest gotowy na przejście na wege, to niech nie przechodzi, bo to może mu sprawić więcej przykrości niż pozytywu. Naprawdę szacun dla Ciebie, że starasz się na to spojrzeć z obydwu perspektyw: wegetarianina i osoby jedzącej mięso;), bo rzadko to się zdarza;)
@Pyskax3 dziękuję. Jak na razie jesteś jedną z nielicznych osób, które nie chciały mnie 'przekonwertować' na wegetarianizm. Ale czy ty insynuujesz, że jedząc mięso, nie wiem, co dzieje się z moim ciałem? ;) Rozumiem, że ta uwaga była do tego, aby będąc na wege, stosować dobrą dietę, aby w razie czego wiedzieć, co się stało i czego zabrakło, tak? ;) I szacun dla ciebie, że również patrzysz na tę kwestię z punktu widzenia osoby jedzącej mięso. Bo to się niestety również rzadko zdarza :(
Akema;), dziękuję;) miło było Cię poznać;) A co do czy wiesz co się dzieję w twoim ciele, nie miałam tego na myśli;):d Wiesz? Rozumiesz to wszystko na lajcie;) nie czujesz się urażona niczym, to jest świetne;), bo ktoś inny mógłby to odebrać jako obelgę, a ty nie;) no prześwietne;). Można z tobą spokojnie popisać;),a nie sprzeczać się;) no pozytyw;)
@Pyskax3 z tobą też można spokojnie porozmawiać i dobrze :) Zrozumiałam, że nie chciałaś mnie rozzłościć, bo raz: nie dałam ci powodu, dwa: z twoich postów wynika, iż sądzisz, że każdy po prostu dbając o swoją dietę wie, co się z nim dzieje i żadna grupa nie jest lepsza od drugiej. A teraz kończę już to nasze słodzenie ;) Dobranoc ;*
duriel - martwi ludzie też nie mają i co, jesz ich? Ja jestem wegetarianką i nie życzę sobie Waszych głupich uwag. Warzywa mają uczucia? Osobiście nie sądze - nie mają narządów, nie rodzą dzieci, nie wchodzą w żadne relacje. Róbcie ze swoim życiem co chcecie, ale nie obrażajcie nas, którzy wybraliśmy inną drogę.
do wszystkich wegetarian- Ciekawe czy taki lew ktory chetnie by was schrupal mialby na uwadze wasze
uczucia.Albo czy wilk mysli o uczuciach zajaca na ktorego zapolowal. Przestancie gledzic o biednych
zwierzatkach, bo one zabijaja sie same nawzajem.To naturalne ze silniejszy zjada slabszego aby sie
pozywic.Jasne tez nienawidze debili ktorzy znecaja sie nad zwierzetami dla zabawy,ale jedzenie miesa to co
innego.
Gdyby wszyscy stali sie wegetarianami nastapila by katastrofa ekologiczna, bo dla niektorych zwierzat
zniknalby naturalny wrog-czlowiek.Wowczas wystapilby ich nadmiar, jak na przyklad gwaltowny wzrost populacji
krolikow w australii.Byl ich nadmiar, jak wiadomo kroliki sa roslinozerne, wiec jak bylo ich za duzo to
zaczelo brakowac gatunkow roslin ktorymi zywily sie inne roslinozerne zwierzeta.W przyrodzie musi byc
rownowaga, i tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 21:01
fgdcgfdcxf - Tylko, że to człowiek podobno jest istotą romumną, a nie lew. Poza tym lew jest mięsożercą, bez tego nie przeżyje, człowiek - owszem. Co do tego, że zwierzęta zabijają się wzajemnie, jasne, ale tylko te dzikie. A czy ktoś myśli o tych, które od urodzenia hodowane są po to, żeby pójść pod nóż? One nie mają żadnych szans - prędzej czy później trafią do rzeźni.
fgdcgfdcxf, pragnę poinformować Cię, że trzymanie kur w klatkach wielkości kartki a4 czy hodowanie krów w półmetrowej warstwie ich własnych odchodów z przyrodą czy naturalnym porządkiem niewiele ma wspólnego.
fgdcgfdcxf- w ogromnej większości zwierzęta się HODUJE na mięso, więc proszę Cię nie mów, że przejście wszystkich ludzi na wegetarianizm zachwiałoby równowagę dzikich ekosystemów.
Oj wybacz, ale to jest naśmiewanie się. Dziwię się, ze taki popieprzony demot trafił na główną. Jestem
wegetarianką;/ i to tylko moja sprawa.
A co do tego inteligentnego rudinho09, napisze ci tyle. To co
napisałeś świadczy tylko o tym, że Twoi rodzice cię źle wychowali i powinni się wstydzić za ciebie!
Zresztą widać jak uczyłeś się historii. Ja na miejscu Twoich rodziców bym się za ciebie zajebiście wstydziła...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 15:59
Po 1 - było, proszę http://demotywatory.pl/1785811 .
Po 2 - jestem laktoowowegetarianką, nie będę się rozpisywać po raz milionowy, więc walnę paroma cytatami.
"Czy naprawdę pytasz jaki powód skłaniał Pitagorasa do niejedzenia mięsa? Zastanawiam się raczej przez jaki przypadek oraz w jakim stanie świadomości musiał być pierwszy człowiek, który swoimi ustami posmakował rozlanej krwi i wbił swoje zęby w mięso nieżywego stworzenia, zastawił stoły martwymi, cuchnącymi ciałami i miał czelność nazwać jedzeniem i pożywieniem części, które jeszcze chwilę wcześniej krzyczały i płakały, poruszały się i żyły. Jak oczy mogły znieść widok rzezi, gdy podrzynane były gardła i zdzierana skóra, a kończyny odrywano od kończyn. Jak jego nos wytrzymać mógł ten zapach? Jak to się stało, że nieczystości nie odebrały mu smaku, gdy ten miał kontakt z ranami, wysysając ich soki oraz serum ze śmiertelnych ran? I z pewnością nie są to lwy czy wilki, które zjadamy w odruchu samoobrony – wręcz przeciwnie – ignorujemy to i zarzynamy niewinne, oswojone istoty, które nie posiadają żądeł ani kłów, którymi mogłyby nas zranić. Z powodu kawałka mięsa pozbawiamy ich słońca, światła, całej życiowej ewolucji, do której mają prawo poprzez narodziny oraz życie." Autor: Plutarch. A przepraszam bardzo, czy marchewki mają uczucia, receptory bólu? Nie wydaje mi się. Poza tym - kolejny cytat, trochę krótszy: "Należy pytać nie o to, czy zwierzęta mogą rozumować, ani czy mogą mówić, lecz czy mogą cierpieć. ". No i na sam koniec - "Czyż nie ma hipokryzji w tym, że upominamy dzieci gdy krzywdzą kotki czy pieski, podczas gdy sami zasiadamy do stołu, na który zabito dziesiątki stworzeń?" Autor: Lew Tołstoj.
A teraz czekam na minusy od morderców i dzieci, które uznały, że nie będą czytać bo za długie ;).
Ale to jest zupełnie naturalne, że jemy mięso. Człowiek jest istotą wszystkożerną. Spójrz w lustro, masz kły, które służą do rozrywania kawałków mięsa. Oczywiście masz prawo nie jeść mięsa i to jest tylko i wyłącznie twój wybór.
Oskarżasz ludzi o bycie mordercami, ale równie dobrze możesz oskarżyć o to lwa, niedźwiedzia czy inne zwierzę. W tym, że upominamy ludzi by nie krzywdzili psów czy kotów nie ma hipokryzji. Zabijanie zwierząt w humanitarny sposób to co innego niż znęcanie się nad nimi. Dodam też, że nie przeszkadza mi, że w chinach jedzą psy czy koty. Jeśli zwierzęta są zabijane szybko i w jak najlepszych warunkach (niestety nie zawsze tak jest i to nawet w "cywilizowanym" świecie) to czym się różni kot od krowy.
Simolka - To nie jest zupełnie naturalne, pierwotnie Bóg stworzył zwierzęta człowiekowi dla towarzystwa, natomiast rośliny dla pokarmu. Poza tym - wybaczcie, kolejny cytat - "Często się mówi, że ludzie zawsze zjadali zwierzęta, tak jakby miało to być usprawiedliwieniem dla kontynuowania tego zwyczaju. Zgodnie z tą logiką, nie powinniśmy powstrzymywać ludzi przed mordowaniem innych istot ludzkich, ponieważ także i to robią od najdawniejszych czasów." Mam kły, też masz kły, więc kolejny cytat: "Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.". Potrafił(a)byś tak? "Jedynie dzięki zabiegom kulinarnym zmiękczone i przemienione mięso przybiera postać nadającą się do przeżuwania i trawienia, i wyłącznie dzięki temu widok krwawych soków i przeraźliwa barwa nie wzbudzają w nas odrazy i wstrętu nie do zniesienia. Niech zwolennik jedzenia mięsa podda sam siebie rozstrzygającemu eksperymentowi co do własnej odporności i, jak doradzał Plutarch, niech rozszarpie żywe jagnię własnymi zębami i zanurzy głowę w jego wnętrznościach, gasząc swoje pragnienie żywą krwią; i niech zaraz po tym przeraźliwym doświadczeniu powróci do tych przemożnych naturalnych instynktów i niech powie: „To natura mnie do tego przysposobiła”. Wtedy i tylko wtedy będzie on w zgodzie sam ze sobą.". A co do lwów i innych zwierząt "Macie zwyczaj nazywania dzikimi bestiami węże, leopardy i lwy; lecz sami jesteście splamieni krwią i w niczym nie ustępujecie ich okrucieństwu. One zabijają jedynie dla zdobywania swojego normalnego pożywienia, lecz wy zabijacie by wykwintniej zastawić stół. ". A zdziwiłabyś się, gdybyś widziała w jaki sposób zwierzęta są zabijane. Ludzie na żywca zdzierają z nich skórę, żywych wrzucają do wrzątku, wiesz co, możesz poczytać o tym na necie, ja już tu sie sporo rozpisałam, mimo, że 99% to cytaty. A dlaczego kanibalizm jest uważany za nienormalny? Kanibale też mogą swoją ofiarę zabić szybko, więc czym się różni człowiek od krowy?
ładnie piszecie, tylko że ileśtam wegetarian nie sprawi niestety że przestanie się zabijać zwierzęta.
sama nie lubię mięsa, ale rodzice się na mnie drą że jestem dziwna i że jak jest obiad to trzeba jeść
to co jest (niby mam te 21 lat ale czasem już zjem dla św. spokoju). ale przypuszczam że jak będę sobie
kiedyś sama gotować to raczej mięsa w tym nie będzie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 17:37
Drakulko, na świecie jest coraz więcej osób, które wyznają zasadę nie jedzenia mięsa. Oczywiście w różnych formach, bo wegetarianizmu jest kilka rodzajów, więc;)
@wasatywodzirej Owszem, człowiek jako homo sapiens jest wszystkożerny. Po to mamy chociażby także siekacze. Skąd wiesz że wielbłądy nie są efektem ewolucji zwierza który wcześniej z powodu niedostatku zwierzyny w okolicy (lub innego powodu) musiał zmienić taktykę by przetrwać? Może owe kły to pamiątka po tym zwierzu? My nie potrzebowaliśmy pazurów do polowań bo konstruowaliśmy broń, która znacznie nam pomagała. Piekliśmy mięso owszem ze względu również na smak, ale przede wszystkim raczej by zrobić potrawę smaczniejszą i łatwiejszą do skonsumowania bez takiego męczenia się z rozrywaniem tego mięsa. Człowiek zawsze dążył do ułatwienia sobie życia nawet gdyby miało to dotyczyć ułatwienia pracy szczękom. Po za tym jeżeli wrzucam na patelnię jakieś pomidory, cebulę czy coś tam jeszcze i przyprawiam to dodatkowo (np. pieprzem) to czy koniecznie po to by zabić pierwotny smak? Mało tego chyba każdy słyszał, że gotowanie czy tam smażenie pomaga często w zabiciu pewnych niepożądanych bakterii czy pasożytów. Nasi przodkowie z pewnością zauważyli, że gotowane mięso jest zdrowsze. Muszę cię załamać, że nie cieknie mi ślina (nawet gdy jestem głodny) kiedy widzę powiedzmy jabłko, ani gdy widzę biegający drób za to kiedy poczuję zapach gotowego jedzenia lub wyobrażę sobie siebie zajadającego posiłek to już coś innego. Cóż, krwi raczej nie piję (bo smakuje jak kawał żelastwa), a mięso jem kiedy jest już przygotowane i mam pewność, że ten do niedawna zwierz przede mną nie ma już żadnych nieprzyjemnych dodatków które mogłyby przejść na mnie.
@wąsatyzłodziej "człowiek wcale nie jest z natury wszystkożerny, zaczął jeść żywe istoty z powodu
własnej fanaberii." W takim razie powiedz mi, jak mieli konserwować owoce i warzywa nasi praprzodkowie? Ci, co nie zdążyli przenieść się w cieplejsze rejony przed nastaniem zimy, mieli umrzeć z głodu podczas podróży? A co, jeśli była susza? Lepiej znaleźć jakieś zwierzę niż próbować coś wyhodować na suchej ziemi. Dlatego uważam, że pisanie, iż ludzie nie jedli nigdy mięsa jest śmieszny właśnie z powodów, który przytoczyłam.
Ktoś napisał wcześniej, że wegetarianie są szykanowani. Wiecie co? To JA czuję się coraz bardziej szykanowana, ponieważ nie wcinam tylko i wyłącznie zieleniny. Tak, jem mięso. Tak, widziałam jak dziadek zabija kurę i mnie to nie ruszyło. Tak, jakoś nie przejmuję się opowieściami o małych, biednych krówkach i owieczkach. Sądzicie, że dużo bydła biegałoby by po świecie, gdyby się go nie jadło? A co robiłoby się z padniętymi już np. krowami? Paliło? Na świecie głód, ale potencjalne jedzenie można wyrzucić. Źle, jak człowiek zabija zwierzę, ale zwierzę może zabić inne zwierzę, czyż nie? Taki np. tygrys. Chcę tylko przypomnieć, że człowiek również jest zwierzęciem, czyli logicznie rzecz ujmując mogę jeść tyle mięsa, ile chcę. A demot beznadziejny '-'
@elizqa6, skoro już nawiązujesz do Biblii - owszem, pierwotnie ludzie w Biblii nie jedli mięsa, ale nie można powiedzieć, że na prawdę tego nie robili, tego nie wiemy, bo księga rodzaju to opowiadanie mądrościowe a nie dokładny opis wydarzeń. Potem natomiast możemy przeczytać, że Bóg zezwolił na jedzenie mięsa. Poza tym człowiek został stworzony na obraz Boga, a zwierzęta nie. Właśnie tym się różni człowiek od krowy. To taka mała korekta, nie mam zamiaru nikogo atakować. Jak ktoś chce, niech nie je mięsa. Mnie to nie przeszkadza, dopóki ktoś nie zacznie na mnie skakać, że jem mięso ;)
@wasatywodzirej zdziwiłbyś się, ale małpy jedzą mięso. Co prawda robią to rzadko, bo przerzucie
kilograma surowego mięsa zajmuje im godzinę, ale właśnie dlatego ludzie wymyślili sposób na jego
obróbkę, by było łatwiej przyswajalne. I co do rzeczy mają tu upodobania kulinarne? Meksykanie jedzą
smażone muchy i pająki, a w Indiach gotowane w jajach embriony kurcząt. Jest to wynik kultury z jakiej
dany człowiek pochodzi, a nie tego że Francuzi jako jedyni na świecie są ślimakożerni i dlatego tylko im
wolno jeść ślimaki... Jednak w niemal każdej kulturze na świecie ludzie spożywają mięso, więc można
śmiało założyć że jest ono dla nas naturalnym pokarmem. No ale chcącemu nie dzieje się krzywda, więc
nie mam pretensji do wegetarian, dopóki oni nie twierdzą, że jestem nieczułym potworem dla własnej
przyjemności mordującym tysiące niewinnych istot.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 19:51
Mordercow?A morderca to mozecie tez nazwac wilka-toz to okrucienstwo!Jak on moze polowac na biednego zajaczka i go zezrec?A lew wcinajacy biedna antylope to juz w ogole jest zwierzeca wersja hitlera!!!Nazywacie miesozercow mordercami a sami obrazacie sie jak ktos zrobi o was zartobliwy demot.Nie jestescie nietykalni.
fgdcgfdcxf, wiesz? przeczytałam to co napisałeś i mam tylko kilka słów do ciebie. Doucz się, a potem
podyskutujemy, chociaż nie wiem czy z tobą by się dało, no ale..
To z wami nie da sie rozmawiac.Czytam te komentarze i patrze tylko jak wegetarianie rzucaja
wyzwiskami.Najzabawniejsze sa osoby nazywajace innych mordercami dlatego ze zamiast marchewki lubia zjesc
schaboszczaka albo mielonego.Ja wam nie zagladam w talerz i nie wyzywam od idiotow ktorzy nie rozumieja ze
czlowiek potrzebuje miesa ktore ma duzo potrzebnych skladnikow odzywczych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 21:43
fgdcgfdcxf, ależ ja cię nie wyzywam. Uwierz mi, praktycznie wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają jedzą mięso, więc jakbym miała obrażać, to musiałabym praktycznie wszystkich.
fgdcgfdcxf, może Cię zaskoczę, ale ja nie tępię ludzi, którzy nie jedzą mięsa, gdyż SAMA LUBIĘ
SMAK
MIĘSA. Przepraszam, pomyłka. LUBIŁAM. To czemu mam tępić takich ludzi? A to, ze ja nie jem mięsa,
to tylko moja sprawa, bo niestety nie mogłam PATRZEĆ NA CIERPIENIE TYCH ZWIERZĄT. Głupio, że komuś to przeszkadza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 22:27
dzieciaki...
1) Człowiek jest z natury wszystkożerny i kropka. Ma układ pokarmowy wszystkożercy taki, jak
maja świnie, niedźwiedzie i niektóre gatunki małp i to zamyka sprawę.
2) Nie pochodzimy od małpy, tylko
mamy z niektórymi gatunkami małp wspólnego przodka, który był wszystkożerny, tak jak szympansy. Na
marginesie, z wszystkożernymi szympansami mamy 98% wspólnego DNA. Szympans ma z człowiekiem więcej
wspólnej sekwencji DNA, niż z owocożernym (o ile dobrze pamiętam) gorylem lub (roślinożernym)
orangutanem.
3) Wielbłądy, które są ROŚLINOŻERNE, też mają kły. Mają też dwa żołądki, zęby
pozbawione szkliwa i jelita, których proporcja do długości ciała nijak nie zmieściłaby się w człowieku. Inaczej mówiąc, gdyby jelita wszystkożernego człowieka nagle zyskałyby proporcje roślinożercy to ciągnęlibyśmy je po ziemi.
4) Liche paznokcie o niczym nie
świadczą. Człowiek i szympans nie są drapieżcami. Są PADLINOŻERCAMI. I jak każdy PADLINOŻERCA nie
pogardzą żywą zdobyczą, która sama wepchała się w ręce i można jej łatwo ukręcić łebek. Człowiek
później wymyślił ciekawsze sposoby polowania, ale to już inna bajka.
5) Dlaczego ludzie pieką, smażą,
przyprawiają mięso? Z takich samych powodów, które przyświecają wegetarianom gotującym rośliny i
wilkom gustującym w sałatkach z żołądków roślinożerców: jest łatwiej przyswajalne. Plus, dłużej
zachowują świeżość. Na marginesie: przypraw ludzie zaczęli ożywać po to, żeby zabić smród
rozkładającego się mięsa. Wtedy, gdy nie było lodówek.
6) Przytoczę tu cytat pewnego naukowca: "Kot
ślini się i odczuwa głód gdy poczuje zapach surowego mięsa ale nie odczuwa nic wąchając owoce. Gdyby
człowiek mógł odczuwać rozkosz rzucając się na ptaka, rozdzierając zębami jego
żywe członki i pijąc
ciepłą krew można by uznać, że natura dała mu instynkt mięsożerny. Z drugiej
strony kiść soczystych,
gładkich winogron wywołuje ślinkę w ustach i nawet nie będąc głodnym każdy
sięgnie po nie z
przyjemnością". Ten naukowiec jest oszustem, manipulatorem i nigdy nie jadł tatara.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 0:11
elizqa6, idąc Twoim tokiem rozumowania jesteś MORDERCĄ i to jeszcze jakim! zapewne jechałaś kiedyś
samochodem, prawda? patrzyłaś kiedyś w lato na maskę samochodu? widziałaś ile tam martwych owadów? co
one Ci zrobiły, że z zimną krwią je mordujesz? i w imię czego? wygody przemieszczania się? ja chociaż
mam pożytek z zabitej świni, bo służy mi jako posiłek. a Ty? gdy zobaczyłem maskę samochodu pełną
martwych owadów (niektórym jeszcze drżały nóżki czy skrzydełka :/), przesiadłem się na hulajnogę, bo
nie mogłem patrzyć na cierpienie tych niewinnych owadów... nonsens prawda? analogia do Twoich komentarzy i
cytatów prawda?
king69drift - pomijając fakt, iż nie mam jeszcze prawka - komary i te inne robaczki same się 'nadstawiają', wiesz, samobójcy ;) a czy tobie kura wchodzi pod siekierę nastawiając szyjkę byś ją odrąbał? Albo czy świnki same pchają się do rzeźni? Nie wydaje mi się ;). Chociaż wiesz, możesz uznać troche to za dziwne, ale z racji, iż mam arachnofobię, zawsze gdy widze pająka oczywiście uciekam z krzykiem i wołam kogoś, jednak zawsze proszę, niech 'wyniosą' gdzieś na dwór, a jak już zabiją to czasem mam wyrzuty sumienia, naprawdę ;). Bo wtedy wiem, że owad został zamordowany CELOWO.
@elizqa6: tak, we współczesnych czasach mięso nie jest konieczne do przetrwania. Możesz je zastąpić
inną ludzka fanaberią, chemią w tabletkach i wzbogacanych nią produktach spożywczych. Ja jednak wolę
naturalnie.
ps. polowanie dla zabawy to domena naczelnych nie wyłącznie człowieka.
aha, zapomniałam. Komary rozsmarowują się na szybie samochodu nie dlatego, że się nadstawiają, ale dlatego, że latają wolniej niż jedzie Twój samochód. A kura,jeżeli jest na tyle głupia, ze nie potrafi przede mną uciec, to nadstawia mi szyjkę. I ją zjadam, prawo silniejszego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 2:14
Hannya, czyli ja miałam prawo zabić komara, gdyż jak sama napisałaś, on wolniej lata, niż mój samochód jedzie. Prawo silniejszego, a raczej szybszego, tak?;)
Jakie prawo? Samochód jedzie szybko, komar leci wolno, samochód zabija komara. Nie prawo do czegoś, tylko konsekwencja czegoś. Tzw. "prawo silniejszego" nie jest prawem moralnym tylko konsekwencją rozwoju, umiejętności, możliwości, dostosowania itd.
Hannya - Czyli kura jeśli nie ucieknie to jest głupia? Czyli jeśli człowiek nie zdoła uciec przed kanibalem, to ten człowiek jest głupi i kanibal ma prawo go zjeść? Wiesz, dla mnie zwierzęta wcale nie są gorsi niż ludzie, ludzie po to myślą i mają mózgi, by nie zabijać. A co ty myślisz, że kurze jajka czy mleko od krowy naturalne nie jest? Laktoowowegetarianie to spożywają. A roślinki takie jak soja też przecież nie są 'wyprodukowane w chinach'.
Ludzie! Pierwotnie człowiek był istotą w zasadzie tylko roślinożerną. Tak, jesteśmy przystosowani od jedzenia mięsa, ale spójrzcie na siebie, nie ma w nas praktycznie nic co wskazywałoby, że jesteśmy drapieżnikami, nie mamy żadnych instynktów ani atrybutów drapieżcy. W wyniku ochłodzenia klimatu człowiekowi zabrakło "zielonego" jedzenia i w tym momencie zaczął jeść mięso- nie miał wyboru. Teraz ten wybór mamy. Bez żadnych ubtyków na zdrowiu wszyscy możemy przejść na dietę wegetariańską, a z tego wynikłyby same plusy, których mam nadzieję nie muszę nawet wymieniać. Więc dlaczego nie?
@elizqa6: właśnie tak. Roślinożerca prawidłowo wykorzystujący swoje możliwości ucieknie
przed
drapieżnikiem, dlatego drapieżnik wybiera osobniki słabe i chore. Tzn., ze jeśli wybierzesz się na
teren
kanibali nieodpowiednio przygotowana to, jeśli kończysz na obiedzie, sama sobie będziesz
winna.
Człowiek
nie musi zabijać bo, jako wszystkożerca, z mięska korzysta gdy znajdzie
PADLINĘ!
Spożywanie mleka
naturalne nie jest. Mleko jest tolerowane tylko przez 80% całej populacji
ludzkiej.W krajach azjatyckich np.
tylko przez 10% populacji. W naturze osobnik traci zdolność przyswajania
mleka w okresie dojrzewania.
"A
roślinki takie jak soja też przecież nie są 'wyprodukowane w chinach'."
Nawet nie wiesz ile masz racji.
Soja jest właśnie 'wyprodukowana w chinach'. Soja jest trująca. Nadaje się
do jedzenia dopiero po obróbce
wymyślonej właśnie przez Chińczyków, nie powiem Ci teraz kiedy, chyba I
w. n. e.
@wasatywodzirej:
"Wegetarianie nie muszę gotować roślin, żeby zjeść je ze smakiem." Prawda.
Ale jeśli tego nie zrobisz,
nie wchłoniesz wszystkich składników odżywczych roślinki. Proces gotowania robi z rośliną to, co zrobiłby z nią dwukrotnie dłuższy niż ludzkie układ pokarmowy roślinożerców. Spróbuj iść w
ślady roślinożerców i
odżywiać się ograniczoną liczbą gatunków roślin przez, dajmy na to, rok.
@kaczaa: Człowiek nigdy nie
był roślinożerca! Stosunek długości układu pokarmowego roślinożercy do
długości ciała to średnio
20:1. Musi być długi, żeby wyciągnąć z roślin jak najwięcej składników
odżywczych. Mięsożercy
4:1. Musi być krótki bo mięso długo zalegające jest TO-KSY-CZNE! U człowieka,
jak u wszystkożerców, ta
zależność wynosi 10:1. To znaczy, że nie czerpiemy pełnych wartości
odżywczych ani z pokarmu
roślinnego, ani z pokarmu mięsnego. Musimy mieć pożywienie jak najbardziej
zróżnicowane, w
przeciwieństwie do w/w zwierząt, które potrzebują pożywienia możliwie jednolitego.
Naprawdę myślisz,
że taki renifer powinien zacząć wcinać mięcho bo żyje pod kołem podbiegunowym??
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 sierpnia 2011 o 1:32
Na historii uczyli Cię o genezie wegetarianizmu? Wow, niestety nie trafiłem na takiego nauczyciela. Pisząc "przodków" nie miałem na myśli więzów krwi, tylko ludzi żyjących wiele lat wcześniej popierających takie same idee. Czemu wegetarianie organizują jakieś marsze przeciwko ubijaniu krówek itp? Czemu wyzywają zjadaczy mięsa od morderców? Was nie można tknąć? Przypomina mi to trochę częste zachowanie przedstawicieli rasy czarnoskórych. Jakbyś ich nie obraził, zawsze będzie to na tle rasistowskim.
Nie chodziło mi o to, że mój nauczyciel uczy mnie na temat wegetarianizmu. Jednak napisałeś, że nie potrafili zabić zwierzęcia... A co Cię, że organizują takie marsze... Jesteś mięsożercą i się ciesz. Wybacz, ale na demotach nie znalazłam jeszcze demotywatora, który by potępił mięsożerców. Może ty znalazłeś, to wyślij mi do niego link;/. No przepraszam, ale najwyraźniej jesteś rasistą. Może nie jest tak do końca, ale pokazujesz to tym jak piszesz;/ Ja już napisałam. Twoi rodzice powinni sie za ciebie wstydzić, ze masz takie zdanie an temat wegetarianów, bo to oznacza, ze rodzice nie nauczyli Cię wrażliwości i zrozumienia drugiego człowieka. To przykre.
popieram takie marsze bo z której strony by nie patrzył w niejedzeniu mięsa nie ma niczego złego (kwestia
sporna jest jeśli chodzi o dzieci, u mnie nauczycielka mówiła na biologii, że jakieśtam zwierzęce coś
jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju dzieci, a potem już mięso nie jest konieczne). natomiast z
jedzeniem mięsa jest związane zabijanie zwierząt i rozumiem że są ludzie którzy przeciwko temu
protestują, w końcu człowiek też jest zwierzęciem. cenię ludzi których obchodzi nie tylko o własna
rasa czy gatunek, ale wszystko co potrafi czuć
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 17:43
Masz na myśli pewno między innymi białko zwierzęce;) Owszem, jest to potrzebne do prawidłowego rozwoju
dziecka, zarówno w dzieciństwie jak i w tzw. dojrzewaniu;) Ale jakoś mnie to mało obchodziło, bo
już jakiś czas jestem wegetarianką i czuję się fantastycznie. Można nawet powiedzieć, ze lepiej niż
wtedy kiedy jadłam mięso;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 17:51
@Pyskax3: organizm człowieka jest tak przystosowany, ze gromadzi zapasy. Składników odzwierzęcych potrafi nagromadzić nawet na dziesięć lat. Poza tym, składniki pochodzenia zwierzęcego masz nawet w jogurcie, więc organizm znajdzie sobie czego potrzebuje.
Zrozumienie? Wrażliwość?Te dwie cechy reprezentujesz, mówiąc o moich rodzicach? Nie, nie jestem rasistą. Nie zauważyłaś, że na dzisiejszym świecie czegokolwiek byś nie zrobił czarnemu, to jesteś rasistą? Albo Żydowi, wtedy jesteś antysemitą. I co, mam udawać, że wspołczuję zwierzetom idącym na rzeź, bo taka jest moda? Nie, nie wspolczuje im, nie przejmuje sie tez przesadnie losem Afryki. Ty pewnie stalas sie w 2008 roku obronca Tybetu,bo bylo to trendy? Mam wlasne zycie, wlasne problemy. Ile zrobilas dla tych zwierzat, by im pomoc? Latwo glosic idee, siedzac wygodnie w fotelu.
Wybacz, ale ja nie przeszłam na to, bo była taka moda;/ A co do zwierząt do uwierz mi coś robię.Tak zrozumienie i akceptacja tego, że ktoś może mieć odmienne zdanie niż Twoje... Przykro mi, że tego nie umiesz... I nie stałam się obrońcą Tybetu. Nawet nie wiem skąd ci coś takie przyszło do głowy, ale to szczegół. Znam dużo osób, które są przeciw wegetarianizmowi, ale mimo wszystko nie obnoszą się z tym tak jak Ty. A co do kwestii rasizmu, to może żyjesz w innych czasach,. ale uwierz mi jest makabrycznie dużo podtekstów do czarnoskórych, ale nie na ten temat piszemy. I przez to co napisałeś o Tybecie i o tym głoszeniu idei siedząc wygodnie w fotelu, poczułam się urażona;/
Ile zrobiła dla tych zwierząt? Chociażby nie pozwala, by zwierzęta były krzywdzone i zabijane dla niej. Walne kolejnym cytatem (wybaczcie, nie mogę się powstrzymać ;)) :
"Nie zjadam zwierząt, ponieważ nie chcę żywić się cierpieniem i śmiercią innych stworzeń. Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nie jestem prześladowany, miałbym prześladować lub pozwalać na prześladowanie innych stworzeń? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nie jestem uwięziony, miałbym więzić lub pozwalać na więzienie innych stworzeń? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy mi nikt nie przysparza cierpień, miałbym przysparzać cierpień lub pozwalać na sprawianie cierpień innym stworzeniom? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nikt mnie nie rani i nie zabija, miałbym ranić lub zabijać inne żywe stworzenia lub pozwalać by były ranione lub zabijane ze względu na mnie?"
nawet jeśli się tylko siedzi w fotelu i nic nie robi, bo np. nie ma się możliwości, to i tak wystarczy
że po prostu jesteś przeciwny złu jakie się dzieje, że w ogóle cię to obchodzi, niż jakbyś miał
mówić "co mnie obchodzi cierpienie zwierząt czy ludzi w tybecie". co do czarnych to jeśli robią coś
złego, to trzeba im to wytknąć i niech poniosą konsekwencje tak samo jak biali, i to nie jest rasizm.
jakby czarny mógł robić co sobie chce to byłby to rasizm względem białych. rozumiem że są tacy czarni
którzy wykorzystują bezpodstawne oskarżenia o rasizm, ale nie musisz tutaj o tym mówić, wszędzie się
znajdą nieuczciwi ludzie. tak samo jak szef może boi się zwolnić beznadziejną ale atrakcyjną pracownice bo ta go oskarży o molestowanie. to nie na temat :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 17:52
Daruj sobie takie demoty. Równie dobrze można napisać ''Drodzy wszystkożercy! Zwierzęta i rośliny też czują, jedzcie kamienie!''. Ogarnij się, dzieciaku -.-
Każdy ma prawo odżywiać się, jak chce.
Nie wierzę, że ktoś jeszcze używa słowa "żal" w takim celu. Jak czytam taki komentarz, to od razu nasuwa mi się myśl, że jego autor nie ma więcej niż 13 lat :/ Tylko weź się nie obraź i nie zacznij po mnie jechać, bo po prostu chce tylko delikatnie wyrazić swoją opinię :)
Demot ma odemnie [-]! Taa rośliny cierpią. Weź koleś zrozum że niektórzy (w tym ja) nie jedzą mięsa. Nie każę ci tego robic, i nie nabijam się z tych, co mięso jedzą.
Ktoś pisał, że lwy itp. jedzą mięso i ich się nie krytykuje. One je zabijają by przeżyc. Bym napisała coś jeszcze, ale to będzie się ''kłócic'' z pierwszym akapitem więc przemilczę.
Jak wy się w to wszystko wczuwacie, demota dodałam dla jaj a tu tyle emocji ;d nic nie mam do wegetarian, tylko po prostu od tak dodałam go, a wy bulwers. Skoro jest na głównej to większości się podobał ;d i koniec sporu ziomy, bo wam żyłka pęknie ;d
Tu bym polemizowała. Może i jest na głównej, i może spodobał się większości, ale zobacz ile masz komentarzy negatywnych. Napiszę ci tylko, ze to było z twojej strony niekulturalne i z brakiem wyczucia, skoro nie masz nic do wegetarianów.
Ja sie nie bulwersuję, ale sama jestem wegetarianką;/ I to mnie poirytowało. Jak chcesz, to dopiero mogę ci pokazać jak się bulwersuję. Ja rozumiem, lubisz tworzyć demoty. Ale sama widzisz ile było negatywnych komentarzy, bo coś takiego może urazić...
@Pyskax3 po pierwsze to niekulturalnA i głupiA. Doczytaj zanim skomentujesz. Po drugie argument "nie, bo nie" nie świadczy o inteligencji z Twojej strony, a nie widzę wyjaśnień. Po trzecie nie obrażaj innych jeśli sama bierzesz oskarżenia z kapelusza, bo autora nawet nie poznałaś. I po czwarte nie popadaj w skrajność z tą zaciekłą walką z każdym kto źle spojrzy na marchewkę. Pozdrawiam.
Nie miałam na myśli osoby, która stworzyła ten demot, tak? Tylko sam demot. A Ty mnie oceniasz, skąd wiesz, ze krzywo patrzę? przeczytałeś moje wcześniejsze posty? Nawet z Akemą. Nie popadam w skrajność. Po prostu najpierw przeczytaj te komentarze, a potem pisz czy popadam, czy też nie.
Nie chodziło mi o to.. czytałem wszystkie komentarze i w prawie każdym się powtarzasz albo atakujesz ludzi, którzy napiszą coś tylko po to, żeby sprowokować innych. Nie zauważasz tego ? Im o to chodzi, a ty się na to łapiesz.
Jakim cudem ten fatalny i atolerancyjny demot, autorstwa ignotranta trafił na główną? Na twoim miejscu, joasia949 nie wstawiałabym takich "demotów", bo świadczą tylko o twojej niewiedzy oraz znieczulicy na ból innych. I szczerze ci współczuję.
Skończ już z tą nietolerancją itp. bo gdy nam ktoś zarzuca bycie "niewrażliwymi mordercami" to jest to
niby przykład tolerancji? Jedni się nabijają z drugich to czemu drudzy nie mogą się odwdzięczyć? Wiesz
co? Dzisiaj kiedy będę konsumował mięso wspomnę specjalnie twój komentarz i rozpromieniony od ucha do
ucha wgryzę się w te mięsko (które do niedawna jeszcze przecież biegało). Będę zadowolony jak nigdy
dotąd :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 18:30
Dieta wegetariańska wcale nie jest taka zdrowa jak ci szarlatani próbują nam wmawiać. Uczyłem się żywienia i wiem że tylko dieta składająca się z warzyw,owoców ,a także mięsa może nam zapewnić zdrowie. JEDZCIE MIĘSO BO ZWIERZĘTA I TAK BĘDĄ ZABIJANE. Lepiej wyrzucić mięso ze sklepu ,czy lepiej żeby nie zostało zmarnowane?
Jeżeli się uczyłeś żywienia, to wiesz, że mięso posiada tzw tłuszcze zwierzęce, a one prowadzą do różnych chorób, a jakich, to już chyba powinieneś wiedzieć
Nie wiem czy się orientujesz - skoro jesteś taki UCZONY - mięso prowadzi do wielu groźnych chorób, np raka, czy miażdżycy - czego nie spotyka się w diecie wegetarian. Do tego - gratuluję ci myślenia "zjem mięso, skoro zabite już zostało zwierzę, to się nie zmarnuje", sam dajesz przyzwolenie na przemoc względem bezbronnych zwierząt, do tego jeżeli mięso będzie im "schodziło" z półek sklepowych, to będą je uzupełniać, zabijając kolejne zwierzęta. Ależ to trudne.. :)))
wyrzucić?! czy ty w ogóle wiesz co to jest podaż i popyt i ich korelacja? czy tego cię na "żywieniu" już nie nauczyli? co za ignorancja ...
od 13 lat jestem zdrowa jak rydz, a badania sprzed 2 lat mam książkowe, więc nie pierdziel "znachorze"
lejtekole, a weź i wytłumacz coś wegetarianom. To tak, jakbyś usiłował wytłumaczyć coś katolstwu. Oni nigdy nie będą mieli logicznego argumentu, bo od niejedzenia tego co dobre, polansowały im się mózgi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 19:31
Gienka, ja też mam wszystkie badania w normie pomimo, że jem jak normalny człowiek. (Bo rozumiem, że nie jadasz mięsa skoro takie gromy rzucasz) Jak narazie z tego co
mi wiadomo to lejtekole ma rację. Poczytajcie sobie drodzy wegetarianie czym grozi niedobór witaminy D, B12,
żelaza i kwasu foliowego. Zwłaszcza u kobiet. Jeżeli jest się weganem trzeba uzupełniać dietę
suplementami, a to już nie jest takie zdrowe. Na jeden ch*j wychodzi to wszystko. Tłuszcze zwierzęce
powiadasz? Wy z kolei przyjmujecie ogromne ilości tłuszczów nasyconych potrzebnych do przygotowywania
posiłków wegetariańskich, a niedobór witaminy B sprawia, że organizm źle rozprowadza pozostałe
składniki. Poza tym ma to też wpływ na waszą gospodarkę hormonalną. Jak ktoś mi powie, że
Wegetarianizm to zdrowy tryb życia a normalne odżywianie się nie - to ja go z miejsca traktuje jak osobę
mocno niedoinformowaną.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 19:37
Wiesz Sanja;) Twój komentarz pokazał tylko i wyłącznie to, ze jesteś nietolerancyjny. Skoro tak bardzo chcesz pisać na temat, że nam się mózgi polansowały, to może poczytaj co się może stać od jedzenia mięsa. Bo pisać to każdy może, ale żeby jeszcze te informacje były zgodne z prawdą, to już ciężej.
Arcticwolf, rozróżnij najpierw WEGANÓW od WEGETARIANÓW. Bo to dwie różne nazwy. Zresztą wegetarianów są różne rodzaje, z tego też mógłbyś się "do edukować".
Pyska, pisze się "wegetarian" i "wegan". Naucz się pisać i poczytaj sobie, czym grozi niedobór witamin zawartych w mięsie. Widać, że masz ten niedobór, bo ciężko ci myśleć. Co do mojej nietolerancyjności... Tak, jestem nietolerancyjna i nie zamierzam tego zmieniać.
@ Arcticwolf, jak ktoś jest leniem i jego "wegetarianizm" polega jedynie na tym, że sobie odejmie mięso z obiadu czy śniadania, to ja się nie dziwię, że w końcu mu czegoś w organizmie zabraknie. ale prawdziwa dieta wegetariańska jest zróżnicowana i dostarcza człowiekowi wszystkich potrzebnych mu składników. nie znam ani jednego mięsożercy, a niestety większość moich znajomych je mięso, który zjadałby szpinak, soczewicę czy ciecierzycę chociaż raz na miesiąc. mięsożercy jedzą ciągle to samo, tłusto i bardzo niezdrowo.
@Gienka jem mięso, prawie cała moja rodzina je mięso, ale nie jemy 'tłusto i niezdrowo' jak to ładnie
ujęłaś. Dieta z mięsem również może być zbilansowana. Jeżeli sądzisz, że każdy 'mięsożerca'
(kolejna obelga ze strony wegetarian; od razu zaczynacie z 'mięsożercami', ja was od 'roślinożerców' nie
wyzywam) je cały czas mięso i nic poza tym, to ci bardzo współczuję. Już za długo nie przebywałaś w
otoczeniu osób jedzących mięso, że takie bzdury piszesz? Bo to są bzdury. Każdy człowiek ma instynkt
zachowawczy. Ty jesz ile wlezie, czy tylko tyle, ile potrzebujesz? Bo popatrz, ja jem tylko tyle, ile
potrzebuję - przy okazji na widok tłuszczu na mięsie mnie wzdryga, wolę mniej tłuste kawałki.
EDIT: owoce i warzywa również jem. Naprawdę mogę ci tylko współczuć, jeśli sądzisz, że dieta kogoś, kto nie jest wegetarianinem' ogranicza się jedynie do mięsa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 0:58
@Akema, naprawdę nie musisz mi współczuć, bo i tak takie współczucie mam gdzieś. to są moje obserwacje. ile razy to ja słyszałam okrzyki zdziwienia, że gotuję zupę dyniową, soczewicową czy placuszki z cieciorki, robię bakłażany na różne sposoby: "ojej, nie znam takiego dania, a to dobre?" i nie, nie były to zdziwienia wegetarian tylko mięsożerców. ok, może nie wszyscy z was jedzą ciągle to samo, ale z moich obserwacji wynika że większość mięsożerców mogłaby jeść ziemniaki + schabowego / mielonego (najgorsze połączenie) + kapustę / surówkę codziennie lub co najmniej 3x w tygodniu. a to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, co?
@Gienka a z innej beczki: czy ty też nie chciałabyś jeść ulubionego jedzenia codziennie? Ja niekiedy marzę, aby jechać na samym serze i drobiu oraz malinach, ale tak się nie da. Jest różnica między 'chciałabym' a 'mogę'. Nie zachowuj się, jakby to, że nie jestem wegetarianką sprawiło, że nie mam pojęcia, co jem lub odżywiam się niezdrowo. Kojarzysz piramidę zdrowego żywienia? Zauważ, że występuje tam mięso - w małej ilości, jednak jest. Co oznacza, że właściwe spożywanie go nie doprowadzi do żadnych chorób. Wegetarianie po prostu zastąpili mięso innymi składnikami, bo im nie smakuje. Mi smakuje, więc czemu niby na siłę mam zmieniać swoją dietę, która jest notabene akceptowana przez lekarzy? I zazwyczaj ludzie dziwią się nowym daniom, na zupę dyniową sama zareagowałabym zdziwieniem, za to zapiekanym bakłażanem nie pogardziłabym ;) Chyba, że były to okrzyki takiego... hm... zdziwienia pomieszanego z odrazą, wtedy ci się nie dziwię, że mogłaś poczuć się urażona. Po prostu moje stanowisko jest takie, że można jeść wszystko (człowiek jest wszystkożerny), ale z 'głową', to wtedy nic się nie stanie. Bo obie grupy nie odżywiające się prawidłowo mogą nabawić się różnych chorób.
Tak, warzywa również chodzą po Ziemi i rozmawiają z nami. Wiesz, dzisiaj na pasach spotkałam taką zgrabniutką pietruszkę i wiesz, co? Mówiła mi, że właśnie była u fryzjera. A fryzurkę jaką miała boską!
Idiotyzm autora mnie przeraża. Nie jem mięsa, ale kierowałam się czymś innym. Nie chodziło mi o to, że ta świnia, z której jest szynka żyła, czuła... JA SIĘ PO PROSTU BRZYDZĘ!
klyku5 - przepraszam, że nie toleruję PRZEMOCY i rozlewu krwi w imię chwilowej "ROZKOSZY" dla podniebienia.
Poza tym, mam nadzieję, że będzie to świnia - "jesteś tym, co jesz" :) Smacznego.
Świnek nie jem (nie smakują mi), wolę kurki i krówki...mniam...smaczne są :)
Jeżeli "jesteś tym, co
jesz" to chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że piszę teraz do warzywa? A tak na serio nawet gdybym nie
zjadł tej kurki tym razem(aha, dzisiaj byłem w KFC i konsumowałem skrzydełka i bardzo mi smakowały), to
wierz mi lub nie nic by losu tej kurki już nie zmieniło. Po prostu zje ją ktoś inny. Cieszę się, że nie
napisałaś powyżej niczego w stylu "mam być szczera? swoim komentarzem pokazałeś, ze jesteś żałosny"
tylko postarałaś się o coś lepszego..... A teraz mogę się założyć, że gdzieś pod tą wypowiedzią
pojawi się kolejna odpowiedź pewnej bardzo "spokojnej" osoby, która nikogo nie obraża (ba, nawet nie jest
uszczypliwa tak jak ja) i której słowa zacytowałem jakieś 3-4 linijki wyżej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2011 o 23:55
No widzisz jak zgadłeś;). Brawo. Wiesz dlaczego tak napisałam? Bo moim zdaniem, to co napisałeś takie
było. Do nikogo innego się nie zwróciłam tak, gdyż oni poprzez swój komentarz starali się wytłumaczyć
swoje stanowisko w tej sprawie, a ja nie widzę nic fajnego w tekście "Wiesz co? Dzisiaj kiedy będę
konsumował mięso wspomnę specjalnie twój komentarz i rozpromieniony od ucha
do ucha wgryzę się w te
mięsko (które do niedawna jeszcze przecież biegało). Będę zadowolony jak
nigdy dotąd :)" No wybacz, no
ale, tak się z tym obnosić chyba nie musisz, prawda? Rozumiem, że jedzenie mięsa jest smaczne, bo sama lubiłam smak mięsa i jego zapach... No ale...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 0:56
Piszę takie rzeczy, bo wcześniej @sahaa podeszła po prostu zbyt poważnie do demotywatora. Trzeba podejść
z dystansem do niektórych rzeczy. Jak się nie chce, to nie trzeba zabijać zwierząt dla pożywienia, ale
jak się widzi zapakowane mięso w supermarkecie to można być pewnym, że jego losu się już nie zmieni.
Jak nie ty je zjesz to ktoś inny, a jest ono przecież źródłem białka i paru innych wartościowych
składników. Po za tym nie przepadam za słowem "nietolerancyjność", bo niektórzy potrafią ją najpierw
komuś zarzucić, a zaraz potem stosować w praktyce...i dodatkowo często wyraz "tolerować" jest błędnie
wiązany z wyrazem "akceptować".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 1:54
Uwierz mi nie pomyliłam tego wyrazu z akceptacją. Ale wg mnie za bardzo się odniosłeś z tym
jedzeniem
mięsa. No właśnie. To jest Twoje zdanie. Ja już nie jem mięsa przez długi czas i mam zupełnie
odwrotne
zdanie. Aha, masz rację, jest źródłem wielu witamin i składników odżywczych, ale ja jestem w
stanie je uzupełnić. Nie będę się z tobą rozpisywała na ten temat, bo piszesz na temat wege, a chyba
nie wiesz co niesie jedzenie mięsa...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2011 o 2:05
A mnie tam ten demotywator śmieszy i dziwi mnie ta cała Wasza dyskusja i oburzenie. Ja nie czuję się w żaden sposób urażona mimo iż jestem wegetarianką od ponad 8 lat.
Nie mam też nic do ludzi jedzących mięso, niech każdy je to co chce! Ja nikomu w talerz nie zaglądam i Wam też nie radzę:P
Pzdr dla wszystkich wstrząśniętych demotem z marchewką:D
Całkowicie popieram Pyskax3. To, że Tobie akurat nie podoba się wegetarianizm, nie oznacza, że możesz sobie bezkarnie kpić z wegetarianów. Niektórzy ludzie po prostu odczuwają wstręt na myśl o jedzeniu mięsa. I co, mają się zmuszać do jedzenia zwłok tylko dlatego, żeby ktoś kiedyś im nie zarzucił jedzenia warzyw? Przecież, jedząc same produkty pochodzenia zwierzęcego tylko zaszkodziłabyś swojemu organizmowi. Nie mam zamiaru pisząc ten komentarz ani Cię obrazić, ani wyśmiać, raczej skłonić do pomyślenia dwa razy przed ponownym napisaniem tego typu demota. Bo tworząc ten, mogłaś urazić naprawdę wiele osób. Zresztą, jako dowód masz komentarze powyżej.
Bądźmy tolerancyjni :) To, że jedni nie lubią mięsa, nie znaczy, że mamy sobie z nich kpić, zmuszać do zmiany diety, czy też od razu przechodzić na ich stronę. Takie popadanie w skrajności "albo, albo" nie jest dobre. Dlaczego zamiast zmuszać człowieka do wyznawania takich samych poglądów jak my, po prostu nie zaakceptować go takim, jakim jest? Czasem naprawdę warto :)
Jak widzę takie rzeczy, to mam ochotę napisać długą przemowę na temat zwierząt, ich uczuć i cierpienia i podobnych rzeczy. Ale tym razem mi się nie chce. Żal mi cię po prostu, joasia949. Jesteś zwyczajnie głupia. Nikt ci nie karze nie jeść mięsa. Jedz go ile chcesz. A użytkownikom, którzy dali + gratuluję inteligencji.
No, bo ktoś kto nie umie nawet napisać "każe" jest bardzo inteligentny. Ech, jakie to typowe. Obrażać innych od głupich, siebie stawiając na piedestale i przy okazji udowodnić, co innego.
Ee już mówiłam, że dodałam tego demota dla siebie, obrazków taki jak mój było wiele dlatego dodałam go... ja tego nie potraktowałam serio, a wy normalnie jakbym nie wiadomo co zrobiła... ja nie piszę do was każdego z kolei, że jesteście debilami... a wy piszecie i mogę powiedzieć, że tylko wam brakuje inteligencji, bo nie umiecie pogodzić się ze zdaniem innych... tylko potraficie zgnoić i zmieszać z błotem jak by ten demotywator wam odmienił życie i potrzebowalibyście wizyty u psychologa...
Ja Cię wcale nie obrażam, nie mówię, że jesteś debilem, ani nie czynię podobnych insynuacji. Po prostu nie podoba mi się, że współcześni ludzie mają wytworzoną w głowie listę rzeczy, które są "be", a ludzi którzy akurat lubią te rzeczy uważają za nienormalnych i godnych wyśmiania. Ja mam swoje zdanie, a Ty masz swoje i tak jest dobrze. Niepotrzebne są żadne kłótnie i agresywne przekonywanie się nawzajem do swoich racji, a już zupełnie wyśmiewanie się z siebie. Nie masz zamiaru przechodzić na wegetarianizm - okej, szanuję, ale nie podzielam. Wzajemna wrogość może tylko pogorszyć sprawę, a już na pewno nie doprowadzi do porozumienia.
Drodzy wegetarianie jedzcie komary ! :D
wtf?
no taak ale jak zjedza komary to juz nie beda wegeterianinami
Ludy średniowieczne wierzyły w kamienie. Nie możemy dopuścić żeby jakiś człowiek zjadł czyjegoś boga.
Już widze ludzi wpieprzających kamienie
na woodstocku było nawet specjalne pole gdzie wegowie rozbijali namioty, wiem bo byłem z ziomami
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 18:33
Do autora demota: wyobraź sobie, że nie wszyscy wegetarianie nimi zostali bo żal im było "biednych zwierzątek". Ja jestem wegetarianką ale nie jem mięsa bo NIE LUBIĘ (potrafisz sobie wyobrazić taką "abstrakcję"?).Myślisz cholernie stereotypowo i niestety tacy ludzie jak ja na tym cierpią. Czy ja ciebie wyśmiewam, że jesz mięso lub namawiam do wegetarianizmu? NIE, więc bądź bardziej tolerancyjny i odczep się ode mnie i od innych wegetarian.
Kamień też czuje, skąd wiesz, że nie ma jakichś planów na przyszłość?
Ja też nie lubię mięsa. Uważają mnie za nienormalną, bo przesiaduję z ludźmi, którzy jedzą na śniadanie kiełbachę, ewentualnie jakieś mięso na kanapkę, na obiad broń Boże pierogi, tylko wielki kotlet, na kolację znowu mięcho, co jakiś czas kiełbasa z grilla. Nie wiem co by jedli, gdyby nie mogli jeść mięsa o.O
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 21:04
Właśnie jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tej abstrakcji ;p Nie wyobrażam sobie jedzenia samych roślin. Dobre są jako dodatek ale nic nie zastąpi prawdziwego kotleta. Nie mam nic do wegetarian, lecz nie zmienia to faktu że demot mnie rozbawił :D
Frogy - wyobraź sobie, że nie lubisz jakiejś potrawy albo jeszcze lepiej warzywa np. szpinaku. Patrzysz na to i mdli cię na sam widok, już nie wspominając o zapachu. Na samą myśl o tym, że masz takie "coś" włożyć do ust to masz odruchy zwrotne. Jak już uda ci się "przerzuć" trochę to czujesz jakby w gardle urosła ci olbrzymia klucha uniemożliwiająca przełykanie. A teraz sobie wyobraź, że ja reaguję tak samo na mięso. To nie jest wcale takie trudne. Niestety większość ludzi jeżeli czegoś nie doświadczy na własnej skórze to tego nie zrozumie.
po co się rzucacie do obcych talerzy? nie mam nic do wszelakich wegetarian i innych wegan, ale kiedy czytam niektóre komentarze to się we mnie gotuje. jacy 'mordercy'? zamordować można człowieka. 'na pewno masz jakieś zwierzątko i go nie zabijesz, ale krowę to możesz zjeść' polecam się wybrać do psychiatry osobie, która nie odróżnia wyhodowania zwierzęcia stricte do zabicia i późniejszego spożycia, a zakatowania dla zabawy. powtarzam: szanuję wszelkie ideologie oraz podziwiam za wytrwałość. tak jak szanuję każdego człowieka bez względu na kolor skóry, narodowość, płeć, preferencje seksualne, status społeczny, ulubiony kolor czy preferencje żywieniowe. ale jeśli ty nie szanujesz mnie, to nie oczekuj niczego innego niż splunięcia w twarz. dziękuję.
Carelessy, wybacz, nie chcę cię urazić ale sama sobie zaprzeczyłaś. Mianowicie : "polecam się wybrać do psychiatry
osobie, która nie odróżnia ", a potem : "powtarzam: szanuję wszelkie ideologie oraz podziwiam za wytrwałość". Wybacz! Ja się nie czuję tak, żebym musiała się wybrać do psychiatry ;/ Więc mnie nie obrażaj;/
Zielonożercy standardowo stawiają wyżej zwierzęta niż ludzi, a kotletożercy standardowo robią sobie z nich jaja. Jak zwykle, polska, rodzinna atmosferka. Kocham te Wasze wojny. :)
a nie żal wam tych zwierząt okrutnie mordowanych w rzeźniach. Patrzysz na witryne sklepową piękny schab. Ale zanim stał się "pięknym schabem". Poreżnięto mu gardło, porażono prądem, oblewano wrzątkiem, zdarto żywcem skórę, etc.
http://www.fwz.celniej.pl/okrutnezdjecia/index.htm
Smacznego!!
Ludzie, czy wy jesteście naprawdę tacy głupi, że musicie kierować się stereotypami? Tylko
przewrażliwiona nastoletnia smarkateria zostaje wegetarianami bo "biedne zwierzątka" - wszyscy inni
doskonale rozumieją, że taki jest cykl, takie jest życie. A mięsa nie jedzą, bo uważają to za
nieetyczne, bo im nie smakuje, bo byli z wizytą w rzeźni... Tak trudno to zrozumieć? Po kij patrzycie w
talerze innych ludzi? Lepiej zajmijcie się swoimi.
@Quezacoatl Dlatego mięso kupuje się od sprawdzonych dostawców, którzy uśmiercają zwierzęta w humanitarny sposób, oszczędzając im bólu. Zdjęcia, które tak ochoczo rozsyłasz, jako "dowód koronny" to robota psychopatów, garażowych morderców. To też jest takie trudne do zrozumienia?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 9:42
halket ale po co sie tak unosisz? skoro masz inny powód niejedzenia mięsa niż: "biedne zwierzątka one maja duszę" itp. itd. to
ten demot nie jest po prostu o Tobie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 11:02
Halket-popieram.
Znam b.dużą ilość osób, które nie jedzą mięsa bo nie lubią i nie widzę w tym żadnego powodu do wyśmiewania. Ja jem mięso, ale nie mam zamiaru nikogo namawiać z tego powodu by też jadł O.o Obojętnie czy ktoś nie lubi, czy po prostu nie potrafi myśląc, że "to kiedyś żyło" ma do tego prawo.
Tak maja uczucia. I na pewno słyszeliście nie raz jak marchewka krzyczała z bólu gdy ją obieraliście...
Ludzie ogarnijcie się :D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2012 o 12:12
@Pyskax3, nie wiem na czym polega to domniemane zaprzeczenie. Napisałam, że uważam za nielogiczny pogląd (zabicie dla zabawy=zabicie aby zjeść), ale go szanuję. To się nazywa tolerancja dla cudzych przekonań. Może trochę za ostro, ale takie było przesłanie. Poza tym udanie się na leczenie psychiczne nie jest powodem do wstydu, lecz - przy konieczności - dowodem dojrzałości. Nie pogłębiaj stereotypów.
było już!!! z sałatą! ------------------
Sam ocenialem tamten demot.
Frutarianie o tym wiedzą!
lipa
Trochę nie na temat, ale... Nie wiem czy wiesz, ale za posiadane takiego awatara grozi ci do 3 lat więzienia oraz kara w postaci grzywny toteż radzę Ci go zmienić.
co to sie porobiło na tym świecie... nawet nie można mieć avatara jakiego sie chce
SZYBKO, ZMIEŃ AWATAR NA JEDYNIE SŁUSZNĄ FLAGĘ - UNII JEWROPEJSKIEJ, BO AZON JUŻ ZŁOŻYŁ NA CIEBIE DONOS!
hmmm... wait, what's the difference?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 17:41
@MotylMorderca Ja bym nie zauważyła żadnej różnicy ;)
Zupełnie tego nie rozumiem. Wiecie, że swastyka zanim posłużyła wiadomym celom pewnemu kurduplowi z wąsem byłem znakiem siły i stabilności? Wiele firm i instytucji używało jej jako swojego loga przed wojną. Cholerna nagonka polityczna. Niemniej jednak Azon ma rację. Na to jest paragraf i nic z tym nie zrobimy.
fajny avatar
Zdaje sobie sprawę z tego co symbolizowała (i ciągle symbolizuje) krzyż swastyki, jednak akurat ten konkretny znak (czarny krzyż swastyki obrócony o 45 stopni wpisany w białe koło na czerwonym tle) jest uznawany za symbol ideologii nazistowskiej i podpada pod szerzenie nazizmu. Samo prowokowanie używaniem tego symbolu jest moim zdaniem szczeniackie stąd zwrócenie uwagi. Też uważam, że władze są nieco na tym punkcie przewrażliwione, ale dura lex, sed lex.
skoro mozna miec sierp i mlot w avatarze to można tez miec i swastyke nazistowska.Jakos jak ktos ma pierwszy symbol to nie placzecie ze to symbol zbrodniczego systemu(ktory zabil wiecej osob niz nazizm).Jesli zakazuje sie propagowania systemow totalitarnych to wszystkich a nie tylko nazistowskiego
fgdcgfdcxf, ano właśnie nie można mieć swastyki, bo zakazuje tego polskie prawo. Pamiętam, że gdzieś pod koniec 2009 roku miała wejść nowelizacja ustawy zakazująca używania znaku komunizmu jednak nie weszło to do Kodeksu Karnego.
i to jest chore ze system ktory zabil 100 milionow ludzi jest traktowany poblazliwie
Mam Wam przypomnieć kto w Polsce rządził przed rokiem 89? Niech no tylko pomyślę... Przypadek?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2011 o 16:35
beznadziejny demot -
Beznadziejna odpowiedz -
DOBRE !A tak przy okazji, zapraszam na mój profil do zobaczenia najnowszego demotywatora o Tostach ! I komentowania !
Yyy....Sorry to jest nabijanie się z wegetarian....;/ Każdy ma prawo odżywiać się jak chce...mnie to
trochę uraziło, przeszkadza Ci to, że niektórzy nie jedzą mięsa?
Ja Ci w talerz nie zaglądam i nie
wypominam co zjadłaś a czego nie....;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 14:23
Wegetarianie szykanują ludzi jedzących mięso, więc czemu 'mięsożerni' nie mogą robić tego samego? To nie nasza wina, że ich przodkowie byli zbyt głupi, by coś upolować i trawę wpier*alali.
Dokładnie. Niech każdy się odżywia jak chce. Ja osobiście też nie jem mięsa, BO MI TO PO PROSTU NIE
SMAKUJE. Jednak w mojej rodzinie wszyscy oprócz mnie i mojej siostry jedzą mięso i właśnie to ci 'mięsożerni' obrażają mnie i moją siostrę że jesteśmy nienormalne bo mięsa nie jemy -.-' Zrozumcie, że każdemu smakuje coś innego...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 15:43
minus dla demota, minus dla wszystkich frajerów którzy się z tego śmieją, bo sami nie mają albo za grosz wrażliwości, albo nie umieliby się podjąć takiego wyrzeczenia... rudinho09 - twoja "riposta" beznadziejna, osobiście znam niemało osób które są wegetarianami, przez co nie rzadko kłócą się z rodzicami, swoimo "głupimi przodkami" którzy podobnie jak twoi również jedzą mięso. To nie jest osobna rasa ludzi, tylko osoby z własnym zdaniem.
A żryjcie to swoje mięso i czym prędzej zdychajcie np. na miażdżycę, im was mniej tym lepiej.
Swoją drogą, skoro jesteście tacy twardzi i prześmiewacie osoby szanujące uczucia innych istot, może skusicie się na taką zupkę? http://www.wieruszow.paulini.pl/media/static/Ambona/Komentarze/zupa_wiele.jpg Smacznego.
Ej wy jesteście popier*oleni! Stawiacie znak równości pomiędzy zwierzętami i ludźmi? Wyewoluowaliśmy
na
drapieżców i mięsożerców. (EDIT: Wszystkożerców) Nasze mózgi rozwinęły się dlatego, że uzupełniliśmy dietę o
białko
zawarte właśnie w mięsie. Chociaż z tego co widzę to osobniki, które nie jadły mięsa mózgu
nie
wykształciły i ewoluowały w internetowe trolle. Ja nikomu w talerz nie zaglądam ale jak piszesz
mi
"Świnia/krowa też czuje! Nie jedz jej!" To ja odpowiem -Odpier*ol się i zajmij swoim i tak już
nędznym
życiem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 19:25
FuckEatKill czy mi sie wydaje czy naśmiewasz się tą fotką z kanibali??? wpieprzajcie se dalej te swoje krowy i sałaty i zdychajcie na miażdzyce w wieku 30 lat. jedynym zdrowym pokarmem jest ciało ludzkie i to jest udowodnione naukowo
Arcticwolf
odpie*dol się od wilka ze zdjęcia i tego nicka i zajmij swoim i tak już nędznym "życiem", bo aż się nie godzi żeby z powyższymi takie pierdoły wypisywać. pokaż swój ryj i wtedy pierdziel, przynajmniej będzie pasować do treści, hipkryto.
@ Arcticwolf - Ludzie NIE są mięsożercami tylko WSZYSTKOŻERCAMI. Drobna róznica ale jednak ;) Ja przez całe swoje życie zauważyłam, że to 'mięsożercy' mają większy problem z 'trawożercami' niż na odwrót.
Nie mam problemu z "Trawożercami" tylko z niedorozwojami, których w internecie ostatnio coraz więcej.
Masz
rację. jesteśmy wszystkożerni. Moje niedomówienie. @Gienka mam rozumieć, że to na Twoim awatarze to
ty
tak? Mhm... Napisałem to co napisałem bo Wkur*ia mnie jak mi ktoś mówi co mam robić a czego nie!
ZWŁASZCZA jak tego kogoś nie znam. Koleś nade mną wtedy napisał "A żryjcie to swoje mięso i czym
prędzej zdychajcie np. na miażdżycę, im was mniej tym lepiej". No to sorry ale, to jest kur*a gruba
przesada. Przyjdzie mi jeden z drugim i będzie mi mówił, żebym nie robił tego, albo tamtego. To MOJA
sprawa i MOJE życie. Niech mnie pocałują w dupę... chociaż nie. Na przyjemność to sobie w sumie trzeba
zasłużyć.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 20:35
@ Arcticwolf, jestem miłośnikiem gier, uwielbiam MK, stąd mój avatar. i to jest logiczne. nie wyobrażam sobie z avatarem Mileeny najeżdżać na Mortal Kombat lub rozpisywać się nad wyższością Street Fighter'a nad MK (bo i tak lepszy nie jest). to byłoby co najmniej niepoważne. a z tego co piszesz, ty miłośnikiem zwierząt nie jesteś, więc twój avatar jest z dupy i wydaje mi się, że jeśli nie uważasz zwierząt za równych sobie to po co ich zdjęciami i nazwami się podpisujesz? degradujesz się do zwierzęcia? przecież wg. ciebie to gorsze stworzenie... wklej sobie zdjęcie stołu / piłki / siebie i wtedy gadaj o wyższości człowieka nad wszystkimi stworzeniami. swoją drogą, szkoda, że tylko to cię ruszyło w mojej wypowiedzi.
Świetnie Arcticwolf. Skoro nie masz problemu z trawożercami, to się do jasnej cholery ogarnij. Bo sam sobie zaprzeczasz;/ Piszesz, ze nic do nas nie masz, a potem, ze masz. Sprecyzuj się do cholery;/
Mam tatuaż wilka na plecach. Nie jem wilków. Jem zwierzęta hodowlane Jesteś nielogiczna. Jak powiedziałem. Nie mam nic do wegan tylko do idiotów. Na myśli miałem FuckEatKill który otwarcie wprost napisał, że wolałby żebym umarł. Naprawdę czytanie ze zrozumieniem jest takie trudne? Czy może ja niewyraźnie mówię. Napisałem, że skoro mnie gówno obchodzi co wy jecie to wy też nie powinniście mi mówić co ja mam jeść. Ta dyskusja nie ma sensu. Czuje się jak zaszczuty wilk. Idę sobie pograć w MK na konsoli. Ponapier*alam sobie trochę Milenę. Sub-Zero forever!
1)"Mam tatuaż wilka na plecach." --> nie obchodzi mnie to wcale. równie dobrze możesz mieć kotwicę lub
delfinka nad rowem. tym bardziej, że ma się nijak do dyskusji. 2)"Nie jem wilków. Jem zwierzęta hodowlane" -->
ja osobiście nie widzę różnicy - martwe zwierze na talerzu to martwe zwierze na talerzu. wilk jest
zwierzęciem tak jak krowa czy świnia. 3)"Idę sobie pograć w MK na
konsoli. Ponapier*alam sobie trochę
Milenę. Sub-Zero forever!" --> hahaha ile ty masz lat chłopie ... ręce opadają. ps. w MK nie ma postaci
imieniem Milena.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 21:40
1)Przyczepiłaś się do awatara. Lubię ogólnie tematykę wilków. Nie oczekuje, że zrozumiesz chociaż jedno słowo. 2)Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy wilkiem a krową. Cóż... Są odpowiednie instytucje, które to leczą. 3)No nie ma mileny. Jest Mileena. Jak kto woli. Spolszczyłem imię przyznaję. Wiesz. Myślałem, że da się z tobą normalnie pogadać, ale zwyczajnie w świecie jesteś pier*olnięta. Jesteś fanatykiem. Z tą różnicą, że nie religijnym... a żywieniowym. Pierwszy raz się spotykam z czymś takim. Ile mam lat? 24. Nie chce mi się z tobą gadać... nie przywykłem do kopania się z koniem.
widzę, że teraz zamiast o wege, rozmowa toczy się na temat jakiejś gry;). Prosiłabym was, żebyście już się nie sprzeczali;)
hahaha, jak czytam tą dyskusję, to żal mi się robi użytkownika "Gienka". ile Ty masz lat? przeczytaj 10
razy całą tą dyskusję i zobacz jakie farmazony powypisywałaś. nie zrozumiałaś chyba ani jednej rzeczy
którą napisał "Arcticwolf".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 23:22
Arcticwolf, okay, a więc nie wcinamy się nikomu do talerzy. Może jakaś ubojnia dla ludzi? Wrzucę na ząbek kilku apetycznych młodzianów, być może twoich znajomych, a potem napiszę "Ja nie zaglądam tobie do talerza, odwal się!". Miażdżyca to jedna z wielu chorób, których może nam dietka mięsna przysporzyć. Na własne życzenie je sobie fundujesz, więc czemu się bulwersujesz, gdy piszę Ci że zdechniesz szybciej niż powinieneś?
Bo napisałeś cytuję: "czym prędzej zdychajcie np. na miażdżycę, im was mniej tym lepiej". Dlatego się bulwersuję. Reszta zgodna z prawdą. Życzysz mi śmierci prawda? W końcu im nas mniej tym lepiej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 23:49
@Arcticwolf z nimi nie ma sensu dyskutować. Niby wegetarianie czują się tacy dyskryminowani, ale coraz częściej ja czuję się dyskryminowana przez nich. Moja koleżanka nie je mięsa. Nic nie powiedziałam, po co? Jej wola. Za to ona zaczęła próbować zmieniać również moją dietę na bezmięsną! I kto tu na kogo naskakuje? @Gienka kompletnie nie rozumiesz @Arcticwolf i się ośmieszyłaś. Właśnie mi wpadło do głowy: ile kosztuje utrzymanie krowy? Od małej po starą, kiedy już nie będzie mogła dawać mleka? Czy to, ile mleka da, starczyłoby na jej jedzenie? Bo jeśli nie, to byłaby niewypłacalna przy obecnych cenach mleka. A to znaczy, że gdyby nagle ludzie zaczęli przechodzić na wegetarianizm ceny mleka powindowałyby w górę. Hipotetycznie, ale teoretycznie możliwe. Za to argument z miażdżycą beznadziejny. Jedzenie mięsa w racjonalnych ilościach (tak jak wszystkiego innego) nie zaszkodzi. Jem mięso około 2-3 razy w tygodniu, praktycznie tylko drób i nikt w mojej rodzinie nie choruje.
Akema, nie chcę cię urazić;), ale w takim razie masz dziwną tę koleżankę, mnie się nigdy nie zdarzyło namawiac przyjaciół, rodzinę aby nie jedli mięsa. Wręcz bałabym się, że nie jedząc go, mogą zapaść w jakąś chorobę. Oczywiście, to tylko moja opinia i nie chciałam Cię urazić...
@Pyskax3 to dobrze, że tak nie robisz :) Po prostu znam kilkoro wegetarian z widzenia czy słyszenia, którym
(bez obrazy) odbija. Jedna wymiotuje na siłę na widok mięsa. Ostatni jej chłopak zostawił ją, kiedy tak
zrobiła na widok jego obiadu. Zupełnie z dnia na dzień odstawiając mięso i nie zastępując tego niczym
można się nabawić chorób. Odzywam się tutaj jeszcze, bo mnie denerwują niektóre komentarze ;) Demot
jest głupi, przyznałam to gdzieś, ale zaraz zaczęło się wyzywanie od 'mięsożerców' i 'morderców'.
WTF? Spożywam tylko mięso zwierząt hodowlanych, wszelkie koniny przyprawiają mnie o mdłości. A teraz z
przymrużeniem oka: taka krowa raczej nie ma jak się bronić przed drapieżnikami, więc coś czuję, że
dosyć szybko wylądowałaby na liście zagrożonych gatunków, gdyby nie jej hodowla na ubój i mleko ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 1:08
Akema, nie no ja rozumiem. Nigdy mi się nie zdarzyło zwymiotować i jakbym jadła mięso też by mnie to wkurzyło, więc nie dziwię się jej chłopakowi. Jedyne co mi towarzyszy to to, że czując zapach mięsa, wydaję mi się on, cholernie ostry. A co do tych chorób. Masz 100% racji. Jestem przeciw temu, aby przechodząc na to, nic nie wiedzieć o wegetarianizmie, bo potem to się kończy szpitalem itp. A uwierz mi, większość osób, które są wege, czują się świetnie, bo wiedzą jak mają uzupełniać brakujące składniki. A co do jedzenia mięsa, to jak już pisałam, nie potrafiłabym przekonywać kogoś, aby nie jadł mięsa, nie dostarczał organizmowi podpuszczki czy żelatyny. Ja się nie dziwię osobom, które jedzą mięso. Bo owszem mięso jest smaczne. Sama kiedyś je uwielbiałam. Niestety, odezwało się we mnie coś, co nagle zmieniło moje życie o 360 stopni.
@Pyskax3 nie żebym się czepiała, ale o 180 stopni. Po obrocie o 360 wracasz do punktu wyjścia :) Wiem, że wegetarianie czują się dobrze, o ile mają poprawnie ułożoną dietę tak samo jak 'mięsożerna' reszta świata. I o to właśnie chodzi, prawda? By obie grupy miały dobre diety, bo ze wszystkim można przesadzić i żyły długie lata zajadając kotlet drobiowy bądź z soi na rodzinnym obiedzie ;) Wydaje mi się jednak, że nie wszyscy rozumieją zasadę 'patrz w swój talerz'. Mam dziwne wrażenie, że kilka osób stąd rzuciłoby się na mnie z pięściami za to, że nie jestem wegetarianką.
Akema, masz rację o 180 stopni;D moja pomyłka;). Wiesz, jesteś tu jedną z tej mniejszości osób, które
jedzą mięso, która patrzy na to z tej strony;) Ja już napisałam, dla mnie przejście na wege musi być
podjęte przez samego siebie, bo tak to nic nie wiemy i może stać nam się krzywda, a nie chcę mieć kogoś na sumieniu. Mimo wszystko szanuję (pozwól, że napiszę, ale nie chcę już wyrazów w kółko powtarzać;)) mięsożerców, bo praktycznie większość osób w moim otoczeniu je mięso, więc musiałabym znienawidzić 9/10 populacji moich bliskich;) A co do osób jedzących
mięso, wiem jakie ono jest smaczne i nie mam co kogo przekonywać, bo jeżeli ta osoba lubi mięso i chce je
jeść. Aż mi się miło z tobą pisze;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 1:27
@Pyskax3 z tobą również mi się miło pisze :) Dobrze znaleźć kogoś, kto podziela moje zdanie :) Niekiedy mam wrażenie, że obie grupy zapominają, iż przejście na wege jest właśnie indywidualną sprawą każdego człowieka. "- Będziesz mieć miażdżycę na 100% - Nie, dnie będę, nie jem czerwonego mięsa codziennie, od rana do wieczora. "- Będzie ci brakowało zwierzęcego białka. - Mogę zastąpić je innym składnikiem w proporcjonalnej ilości." Niektórzy lubią smak mięsa, inni nie. Mam się teraz zmuszać do jedzenia marchewki, bo tak robi 9/10 mojej rodziny, nienawidzić ich z tego powodu albo zmuszać do zmiany diety? ;)
Akema;). Dokładnie mam takie samo zdanie jak Ty;) Jesteś jedyną osobą, która jedząc mięso, mnie nie uraziła. Szacun za to ^^;* Masz rację, ze wiele ludzi zapomina o tym, ze przejście na jedno czy drugie to sprawa osobista. Co jest trochę przykre, bo potem wynikają takie demoty etc. Jak ktoś jest gotowy niech nie je mięsa, bynajmniej wie co się będzie działo z jego organizmem i jakby co będzie potrafił mu pomóc. Jeżeli ktoś lubi smak mięsa albo nie jest gotowy na przejście na wege, to niech nie przechodzi, bo to może mu sprawić więcej przykrości niż pozytywu. Naprawdę szacun dla Ciebie, że starasz się na to spojrzeć z obydwu perspektyw: wegetarianina i osoby jedzącej mięso;), bo rzadko to się zdarza;)
@Pyskax3 dziękuję. Jak na razie jesteś jedną z nielicznych osób, które nie chciały mnie 'przekonwertować' na wegetarianizm. Ale czy ty insynuujesz, że jedząc mięso, nie wiem, co dzieje się z moim ciałem? ;) Rozumiem, że ta uwaga była do tego, aby będąc na wege, stosować dobrą dietę, aby w razie czego wiedzieć, co się stało i czego zabrakło, tak? ;) I szacun dla ciebie, że również patrzysz na tę kwestię z punktu widzenia osoby jedzącej mięso. Bo to się niestety również rzadko zdarza :(
Akema;), dziękuję;) miło było Cię poznać;) A co do czy wiesz co się dzieję w twoim ciele, nie miałam tego na myśli;):d Wiesz? Rozumiesz to wszystko na lajcie;) nie czujesz się urażona niczym, to jest świetne;), bo ktoś inny mógłby to odebrać jako obelgę, a ty nie;) no prześwietne;). Można z tobą spokojnie popisać;),a nie sprzeczać się;) no pozytyw;)
@Pyskax3 z tobą też można spokojnie porozmawiać i dobrze :) Zrozumiałam, że nie chciałaś mnie rozzłościć, bo raz: nie dałam ci powodu, dwa: z twoich postów wynika, iż sądzisz, że każdy po prostu dbając o swoją dietę wie, co się z nim dzieje i żadna grupa nie jest lepsza od drugiej. A teraz kończę już to nasze słodzenie ;) Dobranoc ;*
kolejne z kwejka.. tylko zmienione jedno słowo.
a jak kamienie tez mają uczucia ? :( xddd.
a żyją?
Drodzy mięsożercy, zwierzęta mają dzieci, mózgi, receptory bólu, dlaczego sami nie będziecie wpieprzać kamieni? A poza tym to nie jestem wegetarianką.
martwe zwierzęta nie mają receptorów bólu.
duriel - martwi ludzie też nie mają i co, jesz ich? Ja jestem wegetarianką i nie życzę sobie Waszych głupich uwag. Warzywa mają uczucia? Osobiście nie sądze - nie mają narządów, nie rodzą dzieci, nie wchodzą w żadne relacje. Róbcie ze swoim życiem co chcecie, ale nie obrażajcie nas, którzy wybraliśmy inną drogę.
ja nie rodze dzieci więc można mnie zjeść. super. Ale ogólnie jedzenie ludzi jest nielegalne to chyba główna przeszkoda
NROHavoc w naszym zacofanym kraju niestety tak
NROHavoc, jesteś bezdennie głupi/a a czytanie ze zrozumieniem przewyższa twe umiejętności. więc daj sobie spokój.
do wszystkich wegetarian- Ciekawe czy taki lew ktory chetnie by was schrupal mialby na uwadze wasze
uczucia.Albo czy wilk mysli o uczuciach zajaca na ktorego zapolowal. Przestancie gledzic o biednych
zwierzatkach, bo one zabijaja sie same nawzajem.To naturalne ze silniejszy zjada slabszego aby sie
pozywic.Jasne tez nienawidze debili ktorzy znecaja sie nad zwierzetami dla zabawy,ale jedzenie miesa to co
innego.
Gdyby wszyscy stali sie wegetarianami nastapila by katastrofa ekologiczna, bo dla niektorych zwierzat
zniknalby naturalny wrog-czlowiek.Wowczas wystapilby ich nadmiar, jak na przyklad gwaltowny wzrost populacji
krolikow w australii.Byl ich nadmiar, jak wiadomo kroliki sa roslinozerne, wiec jak bylo ich za duzo to
zaczelo brakowac gatunkow roslin ktorymi zywily sie inne roslinozerne zwierzeta.W przyrodzie musi byc
rownowaga, i tyle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 21:01
fgdcgfdcxf - Tylko, że to człowiek podobno jest istotą romumną, a nie lew. Poza tym lew jest mięsożercą, bez tego nie przeżyje, człowiek - owszem. Co do tego, że zwierzęta zabijają się wzajemnie, jasne, ale tylko te dzikie. A czy ktoś myśli o tych, które od urodzenia hodowane są po to, żeby pójść pod nóż? One nie mają żadnych szans - prędzej czy później trafią do rzeźni.
fgdcgfdcxf, pragnę poinformować Cię, że trzymanie kur w klatkach wielkości kartki a4 czy hodowanie krów w półmetrowej warstwie ich własnych odchodów z przyrodą czy naturalnym porządkiem niewiele ma wspólnego.
fgdcgfdcxf- w ogromnej większości zwierzęta się HODUJE na mięso, więc proszę Cię nie mów, że przejście wszystkich ludzi na wegetarianizm zachwiałoby równowagę dzikich ekosystemów.
Rośliny Mają uczucia czyli krzaki i drzewa na których rosną warzywa i owoce ...
Oj wybacz, ale to jest naśmiewanie się. Dziwię się, ze taki popieprzony demot trafił na główną. Jestem
wegetarianką;/ i to tylko moja sprawa.
A co do tego inteligentnego rudinho09, napisze ci tyle. To co
napisałeś świadczy tylko o tym, że Twoi rodzice cię źle wychowali i powinni się wstydzić za ciebie!
Zresztą widać jak uczyłeś się historii. Ja na miejscu Twoich rodziców bym się za ciebie zajebiście wstydziła...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 15:59
Ogromny -!!
A ty co- do twórcy- jesz, jeśli nie warzywa(bo mają uczucia), mięsa(bo kiedyś też miało uczucia), he??
co to za dno ma być
Po 1 - było, proszę http://demotywatory.pl/1785811 .
Po 2 - jestem laktoowowegetarianką, nie będę się rozpisywać po raz milionowy, więc walnę paroma cytatami.
"Czy naprawdę pytasz jaki powód skłaniał Pitagorasa do niejedzenia mięsa? Zastanawiam się raczej przez jaki przypadek oraz w jakim stanie świadomości musiał być pierwszy człowiek, który swoimi ustami posmakował rozlanej krwi i wbił swoje zęby w mięso nieżywego stworzenia, zastawił stoły martwymi, cuchnącymi ciałami i miał czelność nazwać jedzeniem i pożywieniem części, które jeszcze chwilę wcześniej krzyczały i płakały, poruszały się i żyły. Jak oczy mogły znieść widok rzezi, gdy podrzynane były gardła i zdzierana skóra, a kończyny odrywano od kończyn. Jak jego nos wytrzymać mógł ten zapach? Jak to się stało, że nieczystości nie odebrały mu smaku, gdy ten miał kontakt z ranami, wysysając ich soki oraz serum ze śmiertelnych ran? I z pewnością nie są to lwy czy wilki, które zjadamy w odruchu samoobrony – wręcz przeciwnie – ignorujemy to i zarzynamy niewinne, oswojone istoty, które nie posiadają żądeł ani kłów, którymi mogłyby nas zranić. Z powodu kawałka mięsa pozbawiamy ich słońca, światła, całej życiowej ewolucji, do której mają prawo poprzez narodziny oraz życie." Autor: Plutarch. A przepraszam bardzo, czy marchewki mają uczucia, receptory bólu? Nie wydaje mi się. Poza tym - kolejny cytat, trochę krótszy: "Należy pytać nie o to, czy zwierzęta mogą rozumować, ani czy mogą mówić, lecz czy mogą cierpieć. ". No i na sam koniec - "Czyż nie ma hipokryzji w tym, że upominamy dzieci gdy krzywdzą kotki czy pieski, podczas gdy sami zasiadamy do stołu, na który zabito dziesiątki stworzeń?" Autor: Lew Tołstoj.
A teraz czekam na minusy od morderców i dzieci, które uznały, że nie będą czytać bo za długie ;).
Ale to jest zupełnie naturalne, że jemy mięso. Człowiek jest istotą wszystkożerną. Spójrz w lustro, masz kły, które służą do rozrywania kawałków mięsa. Oczywiście masz prawo nie jeść mięsa i to jest tylko i wyłącznie twój wybór.
Oskarżasz ludzi o bycie mordercami, ale równie dobrze możesz oskarżyć o to lwa, niedźwiedzia czy inne zwierzę. W tym, że upominamy ludzi by nie krzywdzili psów czy kotów nie ma hipokryzji. Zabijanie zwierząt w humanitarny sposób to co innego niż znęcanie się nad nimi. Dodam też, że nie przeszkadza mi, że w chinach jedzą psy czy koty. Jeśli zwierzęta są zabijane szybko i w jak najlepszych warunkach (niestety nie zawsze tak jest i to nawet w "cywilizowanym" świecie) to czym się różni kot od krowy.
Simolka. Okey. Rozumiem, nie przeszkadza Ci to. Ale moim zdaniem, to jest okropne. Ciekawi mnie tylko czy może masz jakieś zwierzę w domu?
Simolka - To nie jest zupełnie naturalne, pierwotnie Bóg stworzył zwierzęta człowiekowi dla towarzystwa, natomiast rośliny dla pokarmu. Poza tym - wybaczcie, kolejny cytat - "Często się mówi, że ludzie zawsze zjadali zwierzęta, tak jakby miało to być usprawiedliwieniem dla kontynuowania tego zwyczaju. Zgodnie z tą logiką, nie powinniśmy powstrzymywać ludzi przed mordowaniem innych istot ludzkich, ponieważ także i to robią od najdawniejszych czasów." Mam kły, też masz kły, więc kolejny cytat: "Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.". Potrafił(a)byś tak? "Jedynie dzięki zabiegom kulinarnym zmiękczone i przemienione mięso przybiera postać nadającą się do przeżuwania i trawienia, i wyłącznie dzięki temu widok krwawych soków i przeraźliwa barwa nie wzbudzają w nas odrazy i wstrętu nie do zniesienia. Niech zwolennik jedzenia mięsa podda sam siebie rozstrzygającemu eksperymentowi co do własnej odporności i, jak doradzał Plutarch, niech rozszarpie żywe jagnię własnymi zębami i zanurzy głowę w jego wnętrznościach, gasząc swoje pragnienie żywą krwią; i niech zaraz po tym przeraźliwym doświadczeniu powróci do tych przemożnych naturalnych instynktów i niech powie: „To natura mnie do tego przysposobiła”. Wtedy i tylko wtedy będzie on w zgodzie sam ze sobą.". A co do lwów i innych zwierząt "Macie zwyczaj nazywania dzikimi bestiami węże, leopardy i lwy; lecz sami jesteście splamieni krwią i w niczym nie ustępujecie ich okrucieństwu. One zabijają jedynie dla zdobywania swojego normalnego pożywienia, lecz wy zabijacie by wykwintniej zastawić stół. ". A zdziwiłabyś się, gdybyś widziała w jaki sposób zwierzęta są zabijane. Ludzie na żywca zdzierają z nich skórę, żywych wrzucają do wrzątku, wiesz co, możesz poczytać o tym na necie, ja już tu sie sporo rozpisałam, mimo, że 99% to cytaty. A dlaczego kanibalizm jest uważany za nienormalny? Kanibale też mogą swoją ofiarę zabić szybko, więc czym się różni człowiek od krowy?
ładnie piszecie, tylko że ileśtam wegetarian nie sprawi niestety że przestanie się zabijać zwierzęta.
sama nie lubię mięsa, ale rodzice się na mnie drą że jestem dziwna i że jak jest obiad to trzeba jeść
to co jest (niby mam te 21 lat ale czasem już zjem dla św. spokoju). ale przypuszczam że jak będę sobie
kiedyś sama gotować to raczej mięsa w tym nie będzie
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 17:37
Drakulko, na świecie jest coraz więcej osób, które wyznają zasadę nie jedzenia mięsa. Oczywiście w różnych formach, bo wegetarianizmu jest kilka rodzajów, więc;)
@wasatywodzirej Owszem, człowiek jako homo sapiens jest wszystkożerny. Po to mamy chociażby także siekacze. Skąd wiesz że wielbłądy nie są efektem ewolucji zwierza który wcześniej z powodu niedostatku zwierzyny w okolicy (lub innego powodu) musiał zmienić taktykę by przetrwać? Może owe kły to pamiątka po tym zwierzu? My nie potrzebowaliśmy pazurów do polowań bo konstruowaliśmy broń, która znacznie nam pomagała. Piekliśmy mięso owszem ze względu również na smak, ale przede wszystkim raczej by zrobić potrawę smaczniejszą i łatwiejszą do skonsumowania bez takiego męczenia się z rozrywaniem tego mięsa. Człowiek zawsze dążył do ułatwienia sobie życia nawet gdyby miało to dotyczyć ułatwienia pracy szczękom. Po za tym jeżeli wrzucam na patelnię jakieś pomidory, cebulę czy coś tam jeszcze i przyprawiam to dodatkowo (np. pieprzem) to czy koniecznie po to by zabić pierwotny smak? Mało tego chyba każdy słyszał, że gotowanie czy tam smażenie pomaga często w zabiciu pewnych niepożądanych bakterii czy pasożytów. Nasi przodkowie z pewnością zauważyli, że gotowane mięso jest zdrowsze. Muszę cię załamać, że nie cieknie mi ślina (nawet gdy jestem głodny) kiedy widzę powiedzmy jabłko, ani gdy widzę biegający drób za to kiedy poczuję zapach gotowego jedzenia lub wyobrażę sobie siebie zajadającego posiłek to już coś innego. Cóż, krwi raczej nie piję (bo smakuje jak kawał żelastwa), a mięso jem kiedy jest już przygotowane i mam pewność, że ten do niedawna zwierz przede mną nie ma już żadnych nieprzyjemnych dodatków które mogłyby przejść na mnie.
@wąsatyzłodziej "człowiek wcale nie jest z natury wszystkożerny, zaczął jeść żywe istoty z powodu
własnej fanaberii." W takim razie powiedz mi, jak mieli konserwować owoce i warzywa nasi praprzodkowie? Ci, co nie zdążyli przenieść się w cieplejsze rejony przed nastaniem zimy, mieli umrzeć z głodu podczas podróży? A co, jeśli była susza? Lepiej znaleźć jakieś zwierzę niż próbować coś wyhodować na suchej ziemi. Dlatego uważam, że pisanie, iż ludzie nie jedli nigdy mięsa jest śmieszny właśnie z powodów, który przytoczyłam.
Ktoś napisał wcześniej, że wegetarianie są szykanowani. Wiecie co? To JA czuję się coraz bardziej szykanowana, ponieważ nie wcinam tylko i wyłącznie zieleniny. Tak, jem mięso. Tak, widziałam jak dziadek zabija kurę i mnie to nie ruszyło. Tak, jakoś nie przejmuję się opowieściami o małych, biednych krówkach i owieczkach. Sądzicie, że dużo bydła biegałoby by po świecie, gdyby się go nie jadło? A co robiłoby się z padniętymi już np. krowami? Paliło? Na świecie głód, ale potencjalne jedzenie można wyrzucić. Źle, jak człowiek zabija zwierzę, ale zwierzę może zabić inne zwierzę, czyż nie? Taki np. tygrys. Chcę tylko przypomnieć, że człowiek również jest zwierzęciem, czyli logicznie rzecz ujmując mogę jeść tyle mięsa, ile chcę. A demot beznadziejny '-'
@elizqa6, skoro już nawiązujesz do Biblii - owszem, pierwotnie ludzie w Biblii nie jedli mięsa, ale nie można powiedzieć, że na prawdę tego nie robili, tego nie wiemy, bo księga rodzaju to opowiadanie mądrościowe a nie dokładny opis wydarzeń. Potem natomiast możemy przeczytać, że Bóg zezwolił na jedzenie mięsa. Poza tym człowiek został stworzony na obraz Boga, a zwierzęta nie. Właśnie tym się różni człowiek od krowy. To taka mała korekta, nie mam zamiaru nikogo atakować. Jak ktoś chce, niech nie je mięsa. Mnie to nie przeszkadza, dopóki ktoś nie zacznie na mnie skakać, że jem mięso ;)
@wasatywodzirej zdziwiłbyś się, ale małpy jedzą mięso. Co prawda robią to rzadko, bo przerzucie
kilograma surowego mięsa zajmuje im godzinę, ale właśnie dlatego ludzie wymyślili sposób na jego
obróbkę, by było łatwiej przyswajalne. I co do rzeczy mają tu upodobania kulinarne? Meksykanie jedzą
smażone muchy i pająki, a w Indiach gotowane w jajach embriony kurcząt. Jest to wynik kultury z jakiej
dany człowiek pochodzi, a nie tego że Francuzi jako jedyni na świecie są ślimakożerni i dlatego tylko im
wolno jeść ślimaki... Jednak w niemal każdej kulturze na świecie ludzie spożywają mięso, więc można
śmiało założyć że jest ono dla nas naturalnym pokarmem. No ale chcącemu nie dzieje się krzywda, więc
nie mam pretensji do wegetarian, dopóki oni nie twierdzą, że jestem nieczułym potworem dla własnej
przyjemności mordującym tysiące niewinnych istot.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 19:51
Mordercow?A morderca to mozecie tez nazwac wilka-toz to okrucienstwo!Jak on moze polowac na biednego zajaczka i go zezrec?A lew wcinajacy biedna antylope to juz w ogole jest zwierzeca wersja hitlera!!!Nazywacie miesozercow mordercami a sami obrazacie sie jak ktos zrobi o was zartobliwy demot.Nie jestescie nietykalni.
fgdcgfdcxf, wiesz? przeczytałam to co napisałeś i mam tylko kilka słów do ciebie. Doucz się, a potem
podyskutujemy, chociaż nie wiem czy z tobą by się dało, no ale..
To z wami nie da sie rozmawiac.Czytam te komentarze i patrze tylko jak wegetarianie rzucaja
wyzwiskami.Najzabawniejsze sa osoby nazywajace innych mordercami dlatego ze zamiast marchewki lubia zjesc
schaboszczaka albo mielonego.Ja wam nie zagladam w talerz i nie wyzywam od idiotow ktorzy nie rozumieja ze
czlowiek potrzebuje miesa ktore ma duzo potrzebnych skladnikow odzywczych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 21:43
fgdcgfdcxf, ależ ja cię nie wyzywam. Uwierz mi, praktycznie wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają jedzą mięso, więc jakbym miała obrażać, to musiałabym praktycznie wszystkich.
fgdcgfdcxf, może Cię zaskoczę, ale ja nie tępię ludzi, którzy nie jedzą mięsa, gdyż SAMA LUBIĘ
SMAK
MIĘSA. Przepraszam, pomyłka. LUBIŁAM. To czemu mam tępić takich ludzi? A to, ze ja nie jem mięsa,
to tylko moja sprawa, bo niestety nie mogłam PATRZEĆ NA CIERPIENIE TYCH ZWIERZĄT. Głupio, że komuś to przeszkadza.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 22:27
dzieciaki...
1) Człowiek jest z natury wszystkożerny i kropka. Ma układ pokarmowy wszystkożercy taki, jak
maja świnie, niedźwiedzie i niektóre gatunki małp i to zamyka sprawę.
2) Nie pochodzimy od małpy, tylko
mamy z niektórymi gatunkami małp wspólnego przodka, który był wszystkożerny, tak jak szympansy. Na
marginesie, z wszystkożernymi szympansami mamy 98% wspólnego DNA. Szympans ma z człowiekiem więcej
wspólnej sekwencji DNA, niż z owocożernym (o ile dobrze pamiętam) gorylem lub (roślinożernym)
orangutanem.
3) Wielbłądy, które są ROŚLINOŻERNE, też mają kły. Mają też dwa żołądki, zęby
pozbawione szkliwa i jelita, których proporcja do długości ciała nijak nie zmieściłaby się w człowieku. Inaczej mówiąc, gdyby jelita wszystkożernego człowieka nagle zyskałyby proporcje roślinożercy to ciągnęlibyśmy je po ziemi.
4) Liche paznokcie o niczym nie
świadczą. Człowiek i szympans nie są drapieżcami. Są PADLINOŻERCAMI. I jak każdy PADLINOŻERCA nie
pogardzą żywą zdobyczą, która sama wepchała się w ręce i można jej łatwo ukręcić łebek. Człowiek
później wymyślił ciekawsze sposoby polowania, ale to już inna bajka.
5) Dlaczego ludzie pieką, smażą,
przyprawiają mięso? Z takich samych powodów, które przyświecają wegetarianom gotującym rośliny i
wilkom gustującym w sałatkach z żołądków roślinożerców: jest łatwiej przyswajalne. Plus, dłużej
zachowują świeżość. Na marginesie: przypraw ludzie zaczęli ożywać po to, żeby zabić smród
rozkładającego się mięsa. Wtedy, gdy nie było lodówek.
6) Przytoczę tu cytat pewnego naukowca: "Kot
ślini się i odczuwa głód gdy poczuje zapach surowego mięsa ale nie odczuwa nic wąchając owoce. Gdyby
człowiek mógł odczuwać rozkosz rzucając się na ptaka, rozdzierając zębami jego
żywe członki i pijąc
ciepłą krew można by uznać, że natura dała mu instynkt mięsożerny. Z drugiej
strony kiść soczystych,
gładkich winogron wywołuje ślinkę w ustach i nawet nie będąc głodnym każdy
sięgnie po nie z
przyjemnością". Ten naukowiec jest oszustem, manipulatorem i nigdy nie jadł tatara.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 0:11
elizqa6, idąc Twoim tokiem rozumowania jesteś MORDERCĄ i to jeszcze jakim! zapewne jechałaś kiedyś
samochodem, prawda? patrzyłaś kiedyś w lato na maskę samochodu? widziałaś ile tam martwych owadów? co
one Ci zrobiły, że z zimną krwią je mordujesz? i w imię czego? wygody przemieszczania się? ja chociaż
mam pożytek z zabitej świni, bo służy mi jako posiłek. a Ty? gdy zobaczyłem maskę samochodu pełną
martwych owadów (niektórym jeszcze drżały nóżki czy skrzydełka :/), przesiadłem się na hulajnogę, bo
nie mogłem patrzyć na cierpienie tych niewinnych owadów... nonsens prawda? analogia do Twoich komentarzy i
cytatów prawda?
king69drift - pomijając fakt, iż nie mam jeszcze prawka - komary i te inne robaczki same się 'nadstawiają', wiesz, samobójcy ;) a czy tobie kura wchodzi pod siekierę nastawiając szyjkę byś ją odrąbał? Albo czy świnki same pchają się do rzeźni? Nie wydaje mi się ;). Chociaż wiesz, możesz uznać troche to za dziwne, ale z racji, iż mam arachnofobię, zawsze gdy widze pająka oczywiście uciekam z krzykiem i wołam kogoś, jednak zawsze proszę, niech 'wyniosą' gdzieś na dwór, a jak już zabiją to czasem mam wyrzuty sumienia, naprawdę ;). Bo wtedy wiem, że owad został zamordowany CELOWO.
@elizqa6, nie wiem kim trzeba być żeby nie widzieć różnicy między zabiciem zwierzęcia żeby zjeść a zabiciem dla zabawy.
Carelessy - to i to jest zabiciem. Mięso nie jest konieczne do przetrwania, to właśnie ludzka fanaberia, tak samo jak np. polowanie dla zabawy.
@elizqa6: tak, we współczesnych czasach mięso nie jest konieczne do przetrwania. Możesz je zastąpić
inną ludzka fanaberią, chemią w tabletkach i wzbogacanych nią produktach spożywczych. Ja jednak wolę
naturalnie.
ps. polowanie dla zabawy to domena naczelnych nie wyłącznie człowieka.
aha, zapomniałam. Komary rozsmarowują się na szybie samochodu nie dlatego, że się nadstawiają, ale dlatego, że latają wolniej niż jedzie Twój samochód. A kura,jeżeli jest na tyle głupia, ze nie potrafi przede mną uciec, to nadstawia mi szyjkę. I ją zjadam, prawo silniejszego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 2:14
Hannya, czyli ja miałam prawo zabić komara, gdyż jak sama napisałaś, on wolniej lata, niż mój samochód jedzie. Prawo silniejszego, a raczej szybszego, tak?;)
Jakie prawo? Samochód jedzie szybko, komar leci wolno, samochód zabija komara. Nie prawo do czegoś, tylko konsekwencja czegoś. Tzw. "prawo silniejszego" nie jest prawem moralnym tylko konsekwencją rozwoju, umiejętności, możliwości, dostosowania itd.
Hannya - Czyli kura jeśli nie ucieknie to jest głupia? Czyli jeśli człowiek nie zdoła uciec przed kanibalem, to ten człowiek jest głupi i kanibal ma prawo go zjeść? Wiesz, dla mnie zwierzęta wcale nie są gorsi niż ludzie, ludzie po to myślą i mają mózgi, by nie zabijać. A co ty myślisz, że kurze jajka czy mleko od krowy naturalne nie jest? Laktoowowegetarianie to spożywają. A roślinki takie jak soja też przecież nie są 'wyprodukowane w chinach'.
Ludzie! Pierwotnie człowiek był istotą w zasadzie tylko roślinożerną. Tak, jesteśmy przystosowani od jedzenia mięsa, ale spójrzcie na siebie, nie ma w nas praktycznie nic co wskazywałoby, że jesteśmy drapieżnikami, nie mamy żadnych instynktów ani atrybutów drapieżcy. W wyniku ochłodzenia klimatu człowiekowi zabrakło "zielonego" jedzenia i w tym momencie zaczął jeść mięso- nie miał wyboru. Teraz ten wybór mamy. Bez żadnych ubtyków na zdrowiu wszyscy możemy przejść na dietę wegetariańską, a z tego wynikłyby same plusy, których mam nadzieję nie muszę nawet wymieniać. Więc dlaczego nie?
Niezły ubaw można mieć czytając to. Najlepsza jest część o "owadach samobójcach"...
@elizqa6: właśnie tak. Roślinożerca prawidłowo wykorzystujący swoje możliwości ucieknie
przed
drapieżnikiem, dlatego drapieżnik wybiera osobniki słabe i chore. Tzn., ze jeśli wybierzesz się na
teren
kanibali nieodpowiednio przygotowana to, jeśli kończysz na obiedzie, sama sobie będziesz
winna.
Człowiek
nie musi zabijać bo, jako wszystkożerca, z mięska korzysta gdy znajdzie
PADLINĘ!
Spożywanie mleka
naturalne nie jest. Mleko jest tolerowane tylko przez 80% całej populacji
ludzkiej.W krajach azjatyckich np.
tylko przez 10% populacji. W naturze osobnik traci zdolność przyswajania
mleka w okresie dojrzewania.
"A
roślinki takie jak soja też przecież nie są 'wyprodukowane w chinach'."
Nawet nie wiesz ile masz racji.
Soja jest właśnie 'wyprodukowana w chinach'. Soja jest trująca. Nadaje się
do jedzenia dopiero po obróbce
wymyślonej właśnie przez Chińczyków, nie powiem Ci teraz kiedy, chyba I
w. n. e.
@wasatywodzirej:
"Wegetarianie nie muszę gotować roślin, żeby zjeść je ze smakiem." Prawda.
Ale jeśli tego nie zrobisz,
nie wchłoniesz wszystkich składników odżywczych roślinki. Proces gotowania robi z rośliną to, co zrobiłby z nią dwukrotnie dłuższy niż ludzkie układ pokarmowy roślinożerców. Spróbuj iść w
ślady roślinożerców i
odżywiać się ograniczoną liczbą gatunków roślin przez, dajmy na to, rok.
@kaczaa: Człowiek nigdy nie
był roślinożerca! Stosunek długości układu pokarmowego roślinożercy do
długości ciała to średnio
20:1. Musi być długi, żeby wyciągnąć z roślin jak najwięcej składników
odżywczych. Mięsożercy
4:1. Musi być krótki bo mięso długo zalegające jest TO-KSY-CZNE! U człowieka,
jak u wszystkożerców, ta
zależność wynosi 10:1. To znaczy, że nie czerpiemy pełnych wartości
odżywczych ani z pokarmu
roślinnego, ani z pokarmu mięsnego. Musimy mieć pożywienie jak najbardziej
zróżnicowane, w
przeciwieństwie do w/w zwierząt, które potrzebują pożywienia możliwie jednolitego.
Naprawdę myślisz,
że taki renifer powinien zacząć wcinać mięcho bo żyje pod kołem podbiegunowym??
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2011 o 1:32
Uwielbiam sarkazm, więc oczywiście + pozdrawiam;]
Kolejka dla inteligentnych ludzi - tylko oni rozumieją sarkazm ;) Plus dla Ciebie Shaka2303
@Pyskax3
Na historii uczyli Cię o genezie wegetarianizmu? Wow, niestety nie trafiłem na takiego nauczyciela. Pisząc "przodków" nie miałem na myśli więzów krwi, tylko ludzi żyjących wiele lat wcześniej popierających takie same idee. Czemu wegetarianie organizują jakieś marsze przeciwko ubijaniu krówek itp? Czemu wyzywają zjadaczy mięsa od morderców? Was nie można tknąć? Przypomina mi to trochę częste zachowanie przedstawicieli rasy czarnoskórych. Jakbyś ich nie obraził, zawsze będzie to na tle rasistowskim.
Nie chodziło mi o to, że mój nauczyciel uczy mnie na temat wegetarianizmu. Jednak napisałeś, że nie potrafili zabić zwierzęcia... A co Cię, że organizują takie marsze... Jesteś mięsożercą i się ciesz. Wybacz, ale na demotach nie znalazłam jeszcze demotywatora, który by potępił mięsożerców. Może ty znalazłeś, to wyślij mi do niego link;/. No przepraszam, ale najwyraźniej jesteś rasistą. Może nie jest tak do końca, ale pokazujesz to tym jak piszesz;/ Ja już napisałam. Twoi rodzice powinni sie za ciebie wstydzić, ze masz takie zdanie an temat wegetarianów, bo to oznacza, ze rodzice nie nauczyli Cię wrażliwości i zrozumienia drugiego człowieka. To przykre.
popieram takie marsze bo z której strony by nie patrzył w niejedzeniu mięsa nie ma niczego złego (kwestia
sporna jest jeśli chodzi o dzieci, u mnie nauczycielka mówiła na biologii, że jakieśtam zwierzęce coś
jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju dzieci, a potem już mięso nie jest konieczne). natomiast z
jedzeniem mięsa jest związane zabijanie zwierząt i rozumiem że są ludzie którzy przeciwko temu
protestują, w końcu człowiek też jest zwierzęciem. cenię ludzi których obchodzi nie tylko o własna
rasa czy gatunek, ale wszystko co potrafi czuć
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 17:43
Masz na myśli pewno między innymi białko zwierzęce;) Owszem, jest to potrzebne do prawidłowego rozwoju
dziecka, zarówno w dzieciństwie jak i w tzw. dojrzewaniu;) Ale jakoś mnie to mało obchodziło, bo
już jakiś czas jestem wegetarianką i czuję się fantastycznie. Można nawet powiedzieć, ze lepiej niż
wtedy kiedy jadłam mięso;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 17:51
To, że czujesz się lepiej to kwestia automotywacji, a nie zmiany diety.
"Olej białko, wpi***laj tytan, bądź jak Wolverine (prawie)"
@Pyskax3: organizm człowieka jest tak przystosowany, ze gromadzi zapasy. Składników odzwierzęcych potrafi nagromadzić nawet na dziesięć lat. Poza tym, składniki pochodzenia zwierzęcego masz nawet w jogurcie, więc organizm znajdzie sobie czego potrzebuje.
Powiem tyle: przy zrywaniu ogórka z krzaczka, ogórek nie wyrywa się, nie piszczy, a krew się nie leje.
Jest mi przykro, że ludzie albo są tak niedouczeni, albo są takimi wielkimi ignorantami. I nie wiem, która z tych opcji jest gorsza.
a biedny nieruchomy ogórasek cierpi :(
Któryś z zimowych numerów Scence opublikował badania dowodzące, że rośliny wysyłają chemiczne sygnały gdy je uszkodzisz. Taki ostatni krzyk ogóreczka.
no i znowu z kwejka. ! fajnie by bylo gdybyś przynajmniej podał/podała źródło . ! a o że zmieniłaś jedno słowo to nic fajnego .
Jak to ktoś kiedyś powiedział "Kamień, piasek - nie jedzenie... Ma się po tym zatwardzenie".
Pyskax3
Zrozumienie? Wrażliwość?Te dwie cechy reprezentujesz, mówiąc o moich rodzicach? Nie, nie jestem rasistą. Nie zauważyłaś, że na dzisiejszym świecie czegokolwiek byś nie zrobił czarnemu, to jesteś rasistą? Albo Żydowi, wtedy jesteś antysemitą. I co, mam udawać, że wspołczuję zwierzetom idącym na rzeź, bo taka jest moda? Nie, nie wspolczuje im, nie przejmuje sie tez przesadnie losem Afryki. Ty pewnie stalas sie w 2008 roku obronca Tybetu,bo bylo to trendy? Mam wlasne zycie, wlasne problemy. Ile zrobilas dla tych zwierzat, by im pomoc? Latwo glosic idee, siedzac wygodnie w fotelu.
Wybacz, ale ja nie przeszłam na to, bo była taka moda;/ A co do zwierząt do uwierz mi coś robię.Tak zrozumienie i akceptacja tego, że ktoś może mieć odmienne zdanie niż Twoje... Przykro mi, że tego nie umiesz... I nie stałam się obrońcą Tybetu. Nawet nie wiem skąd ci coś takie przyszło do głowy, ale to szczegół. Znam dużo osób, które są przeciw wegetarianizmowi, ale mimo wszystko nie obnoszą się z tym tak jak Ty. A co do kwestii rasizmu, to może żyjesz w innych czasach,. ale uwierz mi jest makabrycznie dużo podtekstów do czarnoskórych, ale nie na ten temat piszemy. I przez to co napisałeś o Tybecie i o tym głoszeniu idei siedząc wygodnie w fotelu, poczułam się urażona;/
Ile zrobiła dla tych zwierząt? Chociażby nie pozwala, by zwierzęta były krzywdzone i zabijane dla niej. Walne kolejnym cytatem (wybaczcie, nie mogę się powstrzymać ;)) :
"Nie zjadam zwierząt, ponieważ nie chcę żywić się cierpieniem i śmiercią innych stworzeń. Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nie jestem prześladowany, miałbym prześladować lub pozwalać na prześladowanie innych stworzeń? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nie jestem uwięziony, miałbym więzić lub pozwalać na więzienie innych stworzeń? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy mi nikt nie przysparza cierpień, miałbym przysparzać cierpień lub pozwalać na sprawianie cierpień innym stworzeniom? Dlaczego ja, który jestem tak szczęśliwy, kiedy nikt mnie nie rani i nie zabija, miałbym ranić lub zabijać inne żywe stworzenia lub pozwalać by były ranione lub zabijane ze względu na mnie?"
Dziękuję, Elizqa6. ;)
nawet jeśli się tylko siedzi w fotelu i nic nie robi, bo np. nie ma się możliwości, to i tak wystarczy
że po prostu jesteś przeciwny złu jakie się dzieje, że w ogóle cię to obchodzi, niż jakbyś miał
mówić "co mnie obchodzi cierpienie zwierząt czy ludzi w tybecie". co do czarnych to jeśli robią coś
złego, to trzeba im to wytknąć i niech poniosą konsekwencje tak samo jak biali, i to nie jest rasizm.
jakby czarny mógł robić co sobie chce to byłby to rasizm względem białych. rozumiem że są tacy czarni
którzy wykorzystują bezpodstawne oskarżenia o rasizm, ale nie musisz tutaj o tym mówić, wszędzie się
znajdą nieuczciwi ludzie. tak samo jak szef może boi się zwolnić beznadziejną ale atrakcyjną pracownice bo ta go oskarży o molestowanie. to nie na temat :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 17:52
zrobila chociaz tyle ze nie wspomaga producentow/rzeznikow miesa zakupami padliny.
Już wolę jeść trawę (nie marichuanę). Nawet smaczna.
Daruj sobie takie demoty. Równie dobrze można napisać ''Drodzy wszystkożercy! Zwierzęta i rośliny też czują, jedzcie kamienie!''. Ogarnij się, dzieciaku -.-
Każdy ma prawo odżywiać się, jak chce.
żal nie wierze ze to trafiło na główną... :/ wal się dzieciaku.
Nie wierzę, że ktoś jeszcze używa słowa "żal" w takim celu. Jak czytam taki komentarz, to od razu nasuwa mi się myśl, że jego autor nie ma więcej niż 13 lat :/ Tylko weź się nie obraź i nie zacznij po mnie jechać, bo po prostu chce tylko delikatnie wyrazić swoją opinię :)
może jej po prostu jest żal autora demota, a to tak w skrócie powiedziane :)
Marchewka to nie warzywo!!!!!!!!!!!! To OWOC !!!!!!
Kolejne gowno z kwejka tylko tam bylo ze jedzcie krowy...
One nie cierpią!
spójrz w ich oczy i napisz to jeszcze raz
NROHavoc - w oczy marchewki? ;)
jak wy ludzie ciężko pojmujecie żarty...
czeba spojrzeć w oczy kobry
Wpadnij do mnie po kolacji, dam Ci łopatę do odkopywania kawałów -_-
Demot ma odemnie [-]! Taa rośliny cierpią. Weź koleś zrozum że niektórzy (w tym ja) nie jedzą mięsa. Nie każę ci tego robic, i nie nabijam się z tych, co mięso jedzą.
Ktoś pisał, że lwy itp. jedzą mięso i ich się nie krytykuje. One je zabijają by przeżyc. Bym napisała coś jeszcze, ale to będzie się ''kłócic'' z pierwszym akapitem więc przemilczę.
Jak wy się w to wszystko wczuwacie, demota dodałam dla jaj a tu tyle emocji ;d nic nie mam do wegetarian, tylko po prostu od tak dodałam go, a wy bulwers. Skoro jest na głównej to większości się podobał ;d i koniec sporu ziomy, bo wam żyłka pęknie ;d
Tu bym polemizowała. Może i jest na głównej, i może spodobał się większości, ale zobacz ile masz komentarzy negatywnych. Napiszę ci tylko, ze to było z twojej strony niekulturalne i z brakiem wyczucia, skoro nie masz nic do wegetarianów.
Dla jaj? Wiesz, dla mnie to wcale nie jest zabawne, ani śmieszne. A poza tym, ściągnięte z kwejka. Moderatorzy zaniedbują swoją pracę...
niekulturalne?Nie macie dystansu do siebie i tyle.A czy wy jestescie kulturalni nazywajac kogos morderca bo wcina mieso?
Dobrze już się nie bulwersuj ;) Ja dodaję demoty bo lubię, nie zwracam uwagi na to co uważają inni ;)
no pewnie
Ja sie nie bulwersuję, ale sama jestem wegetarianką;/ I to mnie poirytowało. Jak chcesz, to dopiero mogę ci pokazać jak się bulwersuję. Ja rozumiem, lubisz tworzyć demoty. Ale sama widzisz ile było negatywnych komentarzy, bo coś takiego może urazić...
Uraża cię taki gniot? On jest po prostu głupi, a ty przestań się mazać. Co do demota: Nie lepiej by było, gdyby normalni ludzie zjedli wegetarian?
Sanja, napisze Ci tak. Ja się nie mazałam;/, ale jest niekulturalny i cholernie głupi.
@Pyskax3 po pierwsze to niekulturalnA i głupiA. Doczytaj zanim skomentujesz. Po drugie argument "nie, bo nie" nie świadczy o inteligencji z Twojej strony, a nie widzę wyjaśnień. Po trzecie nie obrażaj innych jeśli sama bierzesz oskarżenia z kapelusza, bo autora nawet nie poznałaś. I po czwarte nie popadaj w skrajność z tą zaciekłą walką z każdym kto źle spojrzy na marchewkę. Pozdrawiam.
Nie miałam na myśli osoby, która stworzyła ten demot, tak? Tylko sam demot. A Ty mnie oceniasz, skąd wiesz, ze krzywo patrzę? przeczytałeś moje wcześniejsze posty? Nawet z Akemą. Nie popadam w skrajność. Po prostu najpierw przeczytaj te komentarze, a potem pisz czy popadam, czy też nie.
Nie chodziło mi o to.. czytałem wszystkie komentarze i w prawie każdym się powtarzasz albo atakujesz ludzi, którzy napiszą coś tylko po to, żeby sprowokować innych. Nie zauważasz tego ? Im o to chodzi, a ty się na to łapiesz.
Jakim cudem ten fatalny i atolerancyjny demot, autorstwa ignotranta trafił na główną? Na twoim miejscu, joasia949 nie wstawiałabym takich "demotów", bo świadczą tylko o twojej niewiedzy oraz znieczulicy na ból innych. I szczerze ci współczuję.
Skończ już z tą nietolerancją itp. bo gdy nam ktoś zarzuca bycie "niewrażliwymi mordercami" to jest to
niby przykład tolerancji? Jedni się nabijają z drugich to czemu drudzy nie mogą się odwdzięczyć? Wiesz
co? Dzisiaj kiedy będę konsumował mięso wspomnę specjalnie twój komentarz i rozpromieniony od ucha do
ucha wgryzę się w te mięsko (które do niedawna jeszcze przecież biegało). Będę zadowolony jak nigdy
dotąd :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 18:30
mam być szczera? swoim komentarzem pokazałeś, ze jesteś żałosny. Dawno nie widziałam takiego
dziecinnego komentarza, klyku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 18:31
Dieta wegetariańska wcale nie jest taka zdrowa jak ci szarlatani próbują nam wmawiać. Uczyłem się żywienia i wiem że tylko dieta składająca się z warzyw,owoców ,a także mięsa może nam zapewnić zdrowie. JEDZCIE MIĘSO BO ZWIERZĘTA I TAK BĘDĄ ZABIJANE. Lepiej wyrzucić mięso ze sklepu ,czy lepiej żeby nie zostało zmarnowane?
Jeżeli się uczyłeś żywienia, to wiesz, że mięso posiada tzw tłuszcze zwierzęce, a one prowadzą do różnych chorób, a jakich, to już chyba powinieneś wiedzieć
Nie wiem czy się orientujesz - skoro jesteś taki UCZONY - mięso prowadzi do wielu groźnych chorób, np raka, czy miażdżycy - czego nie spotyka się w diecie wegetarian. Do tego - gratuluję ci myślenia "zjem mięso, skoro zabite już zostało zwierzę, to się nie zmarnuje", sam dajesz przyzwolenie na przemoc względem bezbronnych zwierząt, do tego jeżeli mięso będzie im "schodziło" z półek sklepowych, to będą je uzupełniać, zabijając kolejne zwierzęta. Ależ to trudne.. :)))
wyrzucić?! czy ty w ogóle wiesz co to jest podaż i popyt i ich korelacja? czy tego cię na "żywieniu" już nie nauczyli? co za ignorancja ...
od 13 lat jestem zdrowa jak rydz, a badania sprzed 2 lat mam książkowe, więc nie pierdziel "znachorze"
lejtekole, a weź i wytłumacz coś wegetarianom. To tak, jakbyś usiłował wytłumaczyć coś katolstwu. Oni nigdy nie będą mieli logicznego argumentu, bo od niejedzenia tego co dobre, polansowały im się mózgi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 19:31
Gienka, ja też mam wszystkie badania w normie pomimo, że jem jak normalny człowiek. (Bo rozumiem, że nie jadasz mięsa skoro takie gromy rzucasz) Jak narazie z tego co
mi wiadomo to lejtekole ma rację. Poczytajcie sobie drodzy wegetarianie czym grozi niedobór witaminy D, B12,
żelaza i kwasu foliowego. Zwłaszcza u kobiet. Jeżeli jest się weganem trzeba uzupełniać dietę
suplementami, a to już nie jest takie zdrowe. Na jeden ch*j wychodzi to wszystko. Tłuszcze zwierzęce
powiadasz? Wy z kolei przyjmujecie ogromne ilości tłuszczów nasyconych potrzebnych do przygotowywania
posiłków wegetariańskich, a niedobór witaminy B sprawia, że organizm źle rozprowadza pozostałe
składniki. Poza tym ma to też wpływ na waszą gospodarkę hormonalną. Jak ktoś mi powie, że
Wegetarianizm to zdrowy tryb życia a normalne odżywianie się nie - to ja go z miejsca traktuje jak osobę
mocno niedoinformowaną.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 19:37
Wiesz Sanja;) Twój komentarz pokazał tylko i wyłącznie to, ze jesteś nietolerancyjny. Skoro tak bardzo chcesz pisać na temat, że nam się mózgi polansowały, to może poczytaj co się może stać od jedzenia mięsa. Bo pisać to każdy może, ale żeby jeszcze te informacje były zgodne z prawdą, to już ciężej.
Arcticwolf, rozróżnij najpierw WEGANÓW od WEGETARIANÓW. Bo to dwie różne nazwy. Zresztą wegetarianów są różne rodzaje, z tego też mógłbyś się "do edukować".
Pyska, pisze się "wegetarian" i "wegan". Naucz się pisać i poczytaj sobie, czym grozi niedobór witamin zawartych w mięsie. Widać, że masz ten niedobór, bo ciężko ci myśleć. Co do mojej nietolerancyjności... Tak, jestem nietolerancyjna i nie zamierzam tego zmieniać.
@ Arcticwolf, jak ktoś jest leniem i jego "wegetarianizm" polega jedynie na tym, że sobie odejmie mięso z obiadu czy śniadania, to ja się nie dziwię, że w końcu mu czegoś w organizmie zabraknie. ale prawdziwa dieta wegetariańska jest zróżnicowana i dostarcza człowiekowi wszystkich potrzebnych mu składników. nie znam ani jednego mięsożercy, a niestety większość moich znajomych je mięso, który zjadałby szpinak, soczewicę czy ciecierzycę chociaż raz na miesiąc. mięsożercy jedzą ciągle to samo, tłusto i bardzo niezdrowo.
@Gienka jem mięso, prawie cała moja rodzina je mięso, ale nie jemy 'tłusto i niezdrowo' jak to ładnie
ujęłaś. Dieta z mięsem również może być zbilansowana. Jeżeli sądzisz, że każdy 'mięsożerca'
(kolejna obelga ze strony wegetarian; od razu zaczynacie z 'mięsożercami', ja was od 'roślinożerców' nie
wyzywam) je cały czas mięso i nic poza tym, to ci bardzo współczuję. Już za długo nie przebywałaś w
otoczeniu osób jedzących mięso, że takie bzdury piszesz? Bo to są bzdury. Każdy człowiek ma instynkt
zachowawczy. Ty jesz ile wlezie, czy tylko tyle, ile potrzebujesz? Bo popatrz, ja jem tylko tyle, ile
potrzebuję - przy okazji na widok tłuszczu na mięsie mnie wzdryga, wolę mniej tłuste kawałki.
EDIT: owoce i warzywa również jem. Naprawdę mogę ci tylko współczuć, jeśli sądzisz, że dieta kogoś, kto nie jest wegetarianinem' ogranicza się jedynie do mięsa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 0:58
@Akema, naprawdę nie musisz mi współczuć, bo i tak takie współczucie mam gdzieś. to są moje obserwacje. ile razy to ja słyszałam okrzyki zdziwienia, że gotuję zupę dyniową, soczewicową czy placuszki z cieciorki, robię bakłażany na różne sposoby: "ojej, nie znam takiego dania, a to dobre?" i nie, nie były to zdziwienia wegetarian tylko mięsożerców. ok, może nie wszyscy z was jedzą ciągle to samo, ale z moich obserwacji wynika że większość mięsożerców mogłaby jeść ziemniaki + schabowego / mielonego (najgorsze połączenie) + kapustę / surówkę codziennie lub co najmniej 3x w tygodniu. a to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, co?
@Gienka a z innej beczki: czy ty też nie chciałabyś jeść ulubionego jedzenia codziennie? Ja niekiedy marzę, aby jechać na samym serze i drobiu oraz malinach, ale tak się nie da. Jest różnica między 'chciałabym' a 'mogę'. Nie zachowuj się, jakby to, że nie jestem wegetarianką sprawiło, że nie mam pojęcia, co jem lub odżywiam się niezdrowo. Kojarzysz piramidę zdrowego żywienia? Zauważ, że występuje tam mięso - w małej ilości, jednak jest. Co oznacza, że właściwe spożywanie go nie doprowadzi do żadnych chorób. Wegetarianie po prostu zastąpili mięso innymi składnikami, bo im nie smakuje. Mi smakuje, więc czemu niby na siłę mam zmieniać swoją dietę, która jest notabene akceptowana przez lekarzy? I zazwyczaj ludzie dziwią się nowym daniom, na zupę dyniową sama zareagowałabym zdziwieniem, za to zapiekanym bakłażanem nie pogardziłabym ;) Chyba, że były to okrzyki takiego... hm... zdziwienia pomieszanego z odrazą, wtedy ci się nie dziwię, że mogłaś poczuć się urażona. Po prostu moje stanowisko jest takie, że można jeść wszystko (człowiek jest wszystkożerny), ale z 'głową', to wtedy nic się nie stanie. Bo obie grupy nie odżywiające się prawidłowo mogą nabawić się różnych chorób.
Tak, warzywa również chodzą po Ziemi i rozmawiają z nami. Wiesz, dzisiaj na pasach spotkałam taką zgrabniutką pietruszkę i wiesz, co? Mówiła mi, że właśnie była u fryzjera. A fryzurkę jaką miała boską!
Karol?
głupota ludzka nie zna granic. co za idiota dodał tego demota na główną. Pogratulować O.o
Idiotyzm autora mnie przeraża. Nie jem mięsa, ale kierowałam się czymś innym. Nie chodziło mi o to, że ta świnia, z której jest szynka żyła, czuła... JA SIĘ PO PROSTU BRZYDZĘ!
klyku5 - przepraszam, że nie toleruję PRZEMOCY i rozlewu krwi w imię chwilowej "ROZKOSZY" dla podniebienia.
Poza tym, mam nadzieję, że będzie to świnia - "jesteś tym, co jesz" :) Smacznego.
Świnek nie jem (nie smakują mi), wolę kurki i krówki...mniam...smaczne są :)
Jeżeli "jesteś tym, co
jesz" to chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że piszę teraz do warzywa? A tak na serio nawet gdybym nie
zjadł tej kurki tym razem(aha, dzisiaj byłem w KFC i konsumowałem skrzydełka i bardzo mi smakowały), to
wierz mi lub nie nic by losu tej kurki już nie zmieniło. Po prostu zje ją ktoś inny. Cieszę się, że nie
napisałaś powyżej niczego w stylu "mam być szczera? swoim komentarzem pokazałeś, ze jesteś żałosny"
tylko postarałaś się o coś lepszego..... A teraz mogę się założyć, że gdzieś pod tą wypowiedzią
pojawi się kolejna odpowiedź pewnej bardzo "spokojnej" osoby, która nikogo nie obraża (ba, nawet nie jest
uszczypliwa tak jak ja) i której słowa zacytowałem jakieś 3-4 linijki wyżej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2011 o 23:55
No widzisz jak zgadłeś;). Brawo. Wiesz dlaczego tak napisałam? Bo moim zdaniem, to co napisałeś takie
było. Do nikogo innego się nie zwróciłam tak, gdyż oni poprzez swój komentarz starali się wytłumaczyć
swoje stanowisko w tej sprawie, a ja nie widzę nic fajnego w tekście "Wiesz co? Dzisiaj kiedy będę
konsumował mięso wspomnę specjalnie twój komentarz i rozpromieniony od ucha
do ucha wgryzę się w te
mięsko (które do niedawna jeszcze przecież biegało). Będę zadowolony jak
nigdy dotąd :)" No wybacz, no
ale, tak się z tym obnosić chyba nie musisz, prawda? Rozumiem, że jedzenie mięsa jest smaczne, bo sama lubiłam smak mięsa i jego zapach... No ale...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 0:56
Piszę takie rzeczy, bo wcześniej @sahaa podeszła po prostu zbyt poważnie do demotywatora. Trzeba podejść
z dystansem do niektórych rzeczy. Jak się nie chce, to nie trzeba zabijać zwierząt dla pożywienia, ale
jak się widzi zapakowane mięso w supermarkecie to można być pewnym, że jego losu się już nie zmieni.
Jak nie ty je zjesz to ktoś inny, a jest ono przecież źródłem białka i paru innych wartościowych
składników. Po za tym nie przepadam za słowem "nietolerancyjność", bo niektórzy potrafią ją najpierw
komuś zarzucić, a zaraz potem stosować w praktyce...i dodatkowo często wyraz "tolerować" jest błędnie
wiązany z wyrazem "akceptować".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 1:54
Uwierz mi nie pomyliłam tego wyrazu z akceptacją. Ale wg mnie za bardzo się odniosłeś z tym
jedzeniem
mięsa. No właśnie. To jest Twoje zdanie. Ja już nie jem mięsa przez długi czas i mam zupełnie
odwrotne
zdanie. Aha, masz rację, jest źródłem wielu witamin i składników odżywczych, ale ja jestem w
stanie je uzupełnić. Nie będę się z tobą rozpisywała na ten temat, bo piszesz na temat wege, a chyba
nie wiesz co niesie jedzenie mięsa...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 2:05
Dużo już takich demotów było, żałosne. Warzywa nie odczuwają bólu - w przeciwieństwie do zwierząt. A teraz brawa dla autorki i jej małego mózgu.
A mnie tam ten demotywator śmieszy i dziwi mnie ta cała Wasza dyskusja i oburzenie. Ja nie czuję się w żaden sposób urażona mimo iż jestem wegetarianką od ponad 8 lat.
Nie mam też nic do ludzi jedzących mięso, niech każdy je to co chce! Ja nikomu w talerz nie zaglądam i Wam też nie radzę:P
Pzdr dla wszystkich wstrząśniętych demotem z marchewką:D
Dokładnie tak, nie zaglądajmy sobie w talerze :)
zalll... przeciez zwerzeta zyja... a ty glupi czlowieku jak masz cos takiego wstawiac to sie lepiej zastanow czy aby napewno korzystac z tej strony...
Całkowicie popieram Pyskax3. To, że Tobie akurat nie podoba się wegetarianizm, nie oznacza, że możesz sobie bezkarnie kpić z wegetarianów. Niektórzy ludzie po prostu odczuwają wstręt na myśl o jedzeniu mięsa. I co, mają się zmuszać do jedzenia zwłok tylko dlatego, żeby ktoś kiedyś im nie zarzucił jedzenia warzyw? Przecież, jedząc same produkty pochodzenia zwierzęcego tylko zaszkodziłabyś swojemu organizmowi. Nie mam zamiaru pisząc ten komentarz ani Cię obrazić, ani wyśmiać, raczej skłonić do pomyślenia dwa razy przed ponownym napisaniem tego typu demota. Bo tworząc ten, mogłaś urazić naprawdę wiele osób. Zresztą, jako dowód masz komentarze powyżej.
Bądźmy tolerancyjni :) To, że jedni nie lubią mięsa, nie znaczy, że mamy sobie z nich kpić, zmuszać do zmiany diety, czy też od razu przechodzić na ich stronę. Takie popadanie w skrajności "albo, albo" nie jest dobre. Dlaczego zamiast zmuszać człowieka do wyznawania takich samych poglądów jak my, po prostu nie zaakceptować go takim, jakim jest? Czasem naprawdę warto :)
Dziękuję ;*;)
Zaraz ktoś zrobi ripostującego demota o kamieniu z oczkami.
Jak widzę takie rzeczy, to mam ochotę napisać długą przemowę na temat zwierząt, ich uczuć i cierpienia i podobnych rzeczy. Ale tym razem mi się nie chce. Żal mi cię po prostu, joasia949. Jesteś zwyczajnie głupia. Nikt ci nie karze nie jeść mięsa. Jedz go ile chcesz. A użytkownikom, którzy dali + gratuluję inteligencji.
No, bo ktoś kto nie umie nawet napisać "każe" jest bardzo inteligentny. Ech, jakie to typowe. Obrażać innych od głupich, siebie stawiając na piedestale i przy okazji udowodnić, co innego.
Ee już mówiłam, że dodałam tego demota dla siebie, obrazków taki jak mój było wiele dlatego dodałam go... ja tego nie potraktowałam serio, a wy normalnie jakbym nie wiadomo co zrobiła... ja nie piszę do was każdego z kolei, że jesteście debilami... a wy piszecie i mogę powiedzieć, że tylko wam brakuje inteligencji, bo nie umiecie pogodzić się ze zdaniem innych... tylko potraficie zgnoić i zmieszać z błotem jak by ten demotywator wam odmienił życie i potrzebowalibyście wizyty u psychologa...
Ja Cię wcale nie obrażam, nie mówię, że jesteś debilem, ani nie czynię podobnych insynuacji. Po prostu nie podoba mi się, że współcześni ludzie mają wytworzoną w głowie listę rzeczy, które są "be", a ludzi którzy akurat lubią te rzeczy uważają za nienormalnych i godnych wyśmiania. Ja mam swoje zdanie, a Ty masz swoje i tak jest dobrze. Niepotrzebne są żadne kłótnie i agresywne przekonywanie się nawzajem do swoich racji, a już zupełnie wyśmiewanie się z siebie. Nie masz zamiaru przechodzić na wegetarianizm - okej, szanuję, ale nie podzielam. Wzajemna wrogość może tylko pogorszyć sprawę, a już na pewno nie doprowadzi do porozumienia.
akyia, dokładnie.
pyskax3- naczelny przytakiwacz demotow