Obecne "młode pokolenie" nie zrozumie fenomenu Pegazusa, chyba że nagle dowiedzą się że to rzecz kultowa
i tak jak w przypadku Frugo aby uważać się za "dorosłych" i "wielce specjalnych" zaczną masowo latać na bazar po swojego
Pegazusa. Dzisiejsza młodzież to nie to samo co w latach '90, więc uważam że to co było kultowe dla
poprzednich pokoleń, pozostanie tylko dla nich czymś wyjątkowym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 września 2011 o 15:00
Pegasus to była już wyższa półka. Ja mam do dziś podróbkę - Terminator się zowie, kupione za 5 dych u Cyganów na bazarze pod choinkę! Ku*wa, jak ja się cieszyłem...
Jakiś amator pisał ten artykuł, bo pegasus był podróbką Famicoma, a nie NESa. Nes miał inne kartridże, więcej pinów. Fakt, obecne pokolenie, ani przyszłe tego nie zrozumieją. W dzisiejszych czasach w grach liczy się przede wszystkim grafika i rozgrywka sieciowa. Tamte czasy były inne, dopiero co upadła komuna i Polska zaczęła otwierać rynek, zaczęły napływać różne cuda z zagranicy, a z nimi pegasus - u nas nowość, na zachodzie już niemalże 10 letni system. Ale się człowiek cieszył. Internetu nie było, były tylko gry na kolorowych kartridżach :)
zamykając się w stereotypach, nigdy nie zaakceptujemy zmian zachodzących nie ubłagalnie wokół nas. Ja nie wyśmiewam dzieciństwa moich rodziców np. Było inne, tyle. To samo tyczy się dzieciaków dorastających obecnie. Każde pokolenie ma swoje wspomnienia z dzieciństwa.
Ja tam połowę dzieciństwa spędziłam z tą grą, a drugą połowę z komuterem ;d Ah ta frajda ;d siedziało się godzinami hehe ale oczywiście tylko w deszcz i zimą, ponieważ przy ładnej pogodzie piłka i sąsiedzi byli niezastąpieni ;d
Bo to jest tak, że każde pokolenie ma inne dzieciństwo.
Czasy się zmieniają... technika wciąż idzie na
przód.
I każdy będzie pamiętał swoje dzieciństwo jako te najlepsze, niezwykłe, bo innego po prostu nie
miał, urodził się w czasach kiedy dzieci tak, a nie inaczej spędzały swój czas.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2011 o 21:37
Wcale nie! Ja dla przykładu mam 14 lat [czyli 2 gimnazjum] i pamiętam jeszcze jak dawniej grywałem na Pegasusie. A do póki nie zepsułem pistoletu to uwielbiałem polować na kaczki z tym przygłupim psem ;). A mój kuzyn, który teraz ma kilka lat nadal czasami zamiast komputera gra właśnie na takim sprzęcie. Więc jak widzicie młode pokolenie również może właśnie tak zapamiętać swoje dzieciństwo jeśli tylko się mu to umożliwi. A nie będzie wciskało kit, że jeśli coś nie jest w 3D to jest to staroć i przeżytek. A poza tym nawet "dzieci z gimnazjum" wiedzą, że zdanie zaczyna się od dużej litery i kończy kropką. @Basslola: Uwierz, że "Trol wychowany w jakości 3D HD" również może to, bądź szaleństwa ze znajomymi na świeżym powietrzu zaliczyć do swojego idealnego dzieciństwa [a jednocześnie jako dyslektyk pisać komentarze od dużej litery].
Ktoś kiedyś z internautów napisał (mogę przekręcić kilka słów):
"Chciałbym wrócić do czasów gdzie zamiast telefonów dotykowych były budki. Chciałbym wrócić do czasów gdzie żaden z moich kolegów nie miał komputera, a cały dzień przesiedzieliśmy na boisku." Piękne czasy, ale już nie powrócą, jedyną alternatywą jest wioska.
Na niedawne urodziny dostałem od koleżanki Pegazusa i cieszyłem się jak małe dziecko. Później cały
tydzień przesiedziałem grając na nim i czułem większą frajdę niż w czasie gry na Xboxie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 września 2011 o 14:54
Ja akurat miałem oryginalnego NES'a, niestety niezbyt długo, bo szybko uległ uszkodzeniu... Na szczęście od czego były rozmaite podróbki pegazusa? ;) Rodzice kupili mi chyba ze cztery, heh, to były czasy...
Obecne pokolenie to nałogowcy, którzy nie traktują tego jak rozrywki, samo-okaleczają się podczas gry w CoD na sieci, lżą innych, albo umierają z wycieńczenia od gry w WoW'a. Smutne.
Nikt was nie wyśmieje, po prostu czasy się zmieniają i tak jak nam trochę trudno wyobrazić sobie życie bez... bo ja wiem prądu, to im bez Internetu. Takie życie po prostu.
Hmm.. Pegasus.. mam 14 lat ale pamiętam pegasusa bo jak byłam mała to moja siostra w to grala i czasem ja też grałam.. to było cos fajnego.. a teraz xboxy czy playstation (czy jakos tak)to już nie to samo ;D
@Andriej69 w tych boskich "naszych czasach" byłoby to samo, ale mieliśmy to szczęście, że żyliśmy w Polsce, krótko po przemianach ustrojowych. Co to oznaczało w praktyce? Choćby to, że w przeciętnym gospodarstwie domowym był JEDEN telewizor, który musiał być współdzielony z resztą członków rodziny, więc trudno było popaść w uzależnienie, skoro grało się sporadycznie, bo a to mama chce obejrzeć jakiś film, a to siostra serial, a to ojciec wiadomości... Starsi po prostu mieli jakąś kontrolę nad tą zabawą. Gdyby jej nie mieli, to daję głowę i dorzucam rękę, że ówczesne dzieciaki zachowywałyby się identycznie. Najciekawsze jest to, że w czasach, kiedy Pegasus był na topie i tak marzyło się o czymś lepszym. Sam dobrze pamiętam zachwyty, kiedy pierwszy raz wraz z kumplami zobaczyliśmy możliwości PSX czy komputera. Grało się, bo się grało, ale gdzieś w głowie pozostawał niedosyt. Okazało się bowiem, że gra wcale nie musi składać się z ruchomej pikselozy - wrogowie mogą wyglądać jak wrogowie, samochody jak samochody, a wystrzał z broni tak dźwiękiem jak i oddziaływaniem na oponenta faktycznie przypomina wystrzał. O filmowych przerywnikach nawet nie mówię. Pegasus był fajny, dopóki człowiek nie poznał czegoś nowego.
mam 13 lat. Należe to tzw. "młodego pokolenia" a mimo to pegazuz jest jedną z moich ulubionych gier. Gsy byłam młodsza (3-5 lat.. coś około.. ) potrafiłam grać na pegazusie z bratem godzinami , i znajdowaliśmy czas na wyjście na dwór i znam wszystkie bajki o których mówi się że młode pokolenie ich nie zna. Pegazus to naj*zaje*bistrza gra w jaką kiedykolwiek grałam i żadna inna nie będzie nigdy taka fajna. Pamiętam Mario , Mortalkombat i wiele innych.. Nie oceniajcie "młodego pokolenia" jako ` pokemonyu ` , i fani kompa !
Primo po pierwsze :P
Pegazus jest podróbką Nintendo Entertainment System.
Primo po drugie :)
Smutnie NIE JEST to, że następne pokolenia go wyśmieją.
SMUTNE JEST TO, ŻE POKOLENIA KTÓRE WYCHOWAŁY SIĘ NA NES'ie/PEGAZUSIE, WYŚMIEWAJĄ NOWE KONSOLE FIRMY KTÓRĄ KOCHAŁY W DZIECIŃSTWIE, BO NIE MA GRFIKI HD. A GRY NA WII/DS'a/3DS'a DALEJ MAJĄ TĄ SAMĄ MAGIĘ :)
Primo po trzecie
To nie jest gra, tylko KONSOLA! Na KONSOLI się gra w gry!
Następne pokolenia .. heh , gdyby tego spróbowały to z pewnością by zazdrościły :) Mam tę grę w szafie .. ech , pamietam jak dziś radość z nowej kasetki .. Piękne czasy których nie zapomnę :D
mnie zawsze jarolo chodzenie na targ i kupienie chociaz 1 gry cale tygodnie chodzilem najarany i podniecony ze mam cos nowego i te przezycia z tym zwiazane
Ja z tego samego pokolenia, a też wyśmiewam! Jakieś konsole, w życiu takiego czegoś takiego nie miałem. Spectrum->Amstrad->IBM PC, pomiędzy trafił się polski Meritum. A nie jakieś konsole! ;o>
Się śmiać mogą, ale przy komputerze już nie możemy sobie podłączanym pistoletem z 5 metrów postrzelać w kaczki :) ahh... cóż za szok. Polowanko na grze telewizyjnej! A dodatkowo nie potrzeba było meczu. W jednym budynku sobie przykładowy Kowalski gra meczyka na Pegim, a reszta przełączając na odpowiedni kanał widzi to :) Mimo lepszej technologi teraz, zabawa lepsza była wtedy.
Do teraz pamiętam jak się strzelało w kaczki na pegasusie ;d No i Mario rzecz jasna też, ale kaczki dla
mnie były lepsze ;) Do teraz mam go w szafce ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 września 2011 o 19:23
U mnie w dzieciństwie królowały PSX, a ja grałem sobie w tenisa, Contre, Batmana, czołgi itp. na Pegasusie razem z moim o 4 lata młodszym kuzynem. Nic nie zastąpi tamtych lat, a nawet teraz gram sobie z kuzynem na emulatorze w wakacje.
Nie wstydze sie ze jestem z takiego pokolenia bo wiem co to dziecinstwo w kazdy mozliwy sosob rozumienia tego słowa !! WIem ze byłem szcześliwym dzieciakiem...
@ madziorex jesteś niepoprawna politycznie :p
ale tak przechodząc do sedna jestem można powiedzieć maniakiem konsol i pierwszych komputerów typu c64 zx spectrum czy atari zbieram toto mam tego parę półek... jeśli chodzi o gry z tych że tak powiem staroci to wystarczy odpalić emulatory na PSP a wszystkie wracają do świetności sam byłem przyjemnie zaskoczonypo odpaleniu ich na psp. Egzemplarze oryginalne trzymam z sentymentu, kupuje, zbieram do prywatnego muzeum... A gry z pegaza czyli nesa uważam że są ponadczasowe długo jeszcze będa pamietane i odpalane choćby na najróżniejszych emulatorach.
pamiętam to, trudno by było zapomnieć.
Ale za nic tych wspomnić nie oddam, dlatego właśnie dołożyłam z wujkiem wszelkich starań żeby można było jeszcze wrócić do tamtych czasów i troche pograć :-)
tak, mam te naście lat a wczoraj grałam z kumplami w mario :D hehe, tylko do kaczek sie strzelać nie da, a szkoda bo to było to moje ulubione zajęcie ;p
A ja myślę, że gdyby spróbowały to już by się nie śmiały ;)
dobrze myslisz :) jeszcze gdzieś to mam, zepsute:( ale nie wyrzuce go nigdy
PS3 lepsze!!1
Niech żyje pegasus, ale tylko we wspomnieniach, bo przy dzisiejszej technice zagranie w stare hity mogłoby być zaskoczeniem in minus :)
Obecne "młode pokolenie" nie zrozumie fenomenu Pegazusa, chyba że nagle dowiedzą się że to rzecz kultowa
i tak jak w przypadku Frugo aby uważać się za "dorosłych" i "wielce specjalnych" zaczną masowo latać na bazar po swojego
Pegazusa. Dzisiejsza młodzież to nie to samo co w latach '90, więc uważam że to co było kultowe dla
poprzednich pokoleń, pozostanie tylko dla nich czymś wyjątkowym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2011 o 15:00
Pegasus to była już wyższa półka. Ja mam do dziś podróbkę - Terminator się zowie, kupione za 5 dych u Cyganów na bazarze pod choinkę! Ku*wa, jak ja się cieszyłem...
Pegasus też był podróbką NES http://retrogames.pl/index.php?mod=txt&id=7101
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2011 o 19:35
Jakiś amator pisał ten artykuł, bo pegasus był podróbką Famicoma, a nie NESa. Nes miał inne kartridże, więcej pinów. Fakt, obecne pokolenie, ani przyszłe tego nie zrozumieją. W dzisiejszych czasach w grach liczy się przede wszystkim grafika i rozgrywka sieciowa. Tamte czasy były inne, dopiero co upadła komuna i Polska zaczęła otwierać rynek, zaczęły napływać różne cuda z zagranicy, a z nimi pegasus - u nas nowość, na zachodzie już niemalże 10 letni system. Ale się człowiek cieszył. Internetu nie było, były tylko gry na kolorowych kartridżach :)
Rezor>>> Famicon i Nintendo to ta sama konsola.
@Rezor
Liczy się grafika i Multi?:))) Polecam Bioshock albo Heavy Rain.
chyba Ciebie i tego demota... ja sie nie śmieję z poprzedniego pokolenia...
Ktoś tu chyba nie rozumie ;-)
Wyczuwam Główną :)
zamykając się w stereotypach, nigdy nie zaakceptujemy zmian zachodzących nie ubłagalnie wokół nas. Ja nie wyśmiewam dzieciństwa moich rodziców np. Było inne, tyle. To samo tyczy się dzieciaków dorastających obecnie. Każde pokolenie ma swoje wspomnienia z dzieciństwa.
demot:Następne pokolenia:mam w dupie ich zdanie
ooo Pegasus. :D hehe. najlepsza gra dzieciństwa.. ;] .
pamiętam jak kiedyś mi niechcący upadł i go zepsułam. :(
Noooo, już ja im się pośmieję...
My z kolegami mieliśmy troche inne pistolety w 39 r.
Ja tam połowę dzieciństwa spędziłam z tą grą, a drugą połowę z komuterem ;d Ah ta frajda ;d siedziało się godzinami hehe ale oczywiście tylko w deszcz i zimą, ponieważ przy ładnej pogodzie piłka i sąsiedzi byli niezastąpieni ;d
Bo to jest tak, że każde pokolenie ma inne dzieciństwo.
Czasy się zmieniają... technika wciąż idzie na
przód.
I każdy będzie pamiętał swoje dzieciństwo jako te najlepsze, niezwykłe, bo innego po prostu nie
miał, urodził się w czasach kiedy dzieci tak, a nie inaczej spędzały swój czas.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2011 o 21:37
to było wspaniałe!
Trole wychowane w jakości 3D HD nawet nie będą rozumieć wspaniałości tej gry!
o tak obecne dzieci z gimnazjum myślą, że to stare radio
Wcale nie! Ja dla przykładu mam 14 lat [czyli 2 gimnazjum] i pamiętam jeszcze jak dawniej grywałem na Pegasusie. A do póki nie zepsułem pistoletu to uwielbiałem polować na kaczki z tym przygłupim psem ;). A mój kuzyn, który teraz ma kilka lat nadal czasami zamiast komputera gra właśnie na takim sprzęcie. Więc jak widzicie młode pokolenie również może właśnie tak zapamiętać swoje dzieciństwo jeśli tylko się mu to umożliwi. A nie będzie wciskało kit, że jeśli coś nie jest w 3D to jest to staroć i przeżytek. A poza tym nawet "dzieci z gimnazjum" wiedzą, że zdanie zaczyna się od dużej litery i kończy kropką. @Basslola: Uwierz, że "Trol wychowany w jakości 3D HD" również może to, bądź szaleństwa ze znajomymi na świeżym powietrzu zaliczyć do swojego idealnego dzieciństwa [a jednocześnie jako dyslektyk pisać komentarze od dużej litery].
Ktoś kiedyś z internautów napisał (mogę przekręcić kilka słów):
"Chciałbym wrócić do czasów gdzie zamiast telefonów dotykowych były budki. Chciałbym wrócić do czasów gdzie żaden z moich kolegów nie miał komputera, a cały dzień przesiedzieliśmy na boisku." Piękne czasy, ale już nie powrócą, jedyną alternatywą jest wioska.
a gdzie znajdziesz teraz taką "prawdziwą " Polską wieś ? nawet na wsi każdy ma internet, komputer i dotykowe telefony ! wiem bo jestem "ze wsi" ;D
moje dzieciństwo - podwórko pegesus i dragon ball
a moj ojciec mówił, że krowy musiał prowadzić o 5 rano na łąkę i tam pół dnia spędzić:)
Na niedawne urodziny dostałem od koleżanki Pegazusa i cieszyłem się jak małe dziecko. Później cały
tydzień przesiedziałem grając na nim i czułem większą frajdę niż w czasie gry na Xboxie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2011 o 14:54
ja tam zawsze najbardziej lubiłam strzelac do kaczek :D
nitendo 64 pegazus comodora to jest to
Prędzej to ja wyśmieję dzieci, które nie miały tak zajebistego dzieciństwa z tą grą.
Ja akurat miałem oryginalnego NES'a, niestety niezbyt długo, bo szybko uległ uszkodzeniu... Na szczęście od czego były rozmaite podróbki pegazusa? ;) Rodzice kupili mi chyba ze cztery, heh, to były czasy...
Obecne pokolenie to nałogowcy, którzy nie traktują tego jak rozrywki, samo-okaleczają się podczas gry w CoD na sieci, lżą innych, albo umierają z wycieńczenia od gry w WoW'a. Smutne.
Przestańcie pieprzyć.
Nikt was nie wyśmieje, po prostu czasy się zmieniają i tak jak nam trochę trudno wyobrazić sobie życie bez... bo ja wiem prądu, to im bez Internetu. Takie życie po prostu.
to co teraz jest nie zastąpi tamtych rzeczy
Ja taki stary nie jestem ale też lubię pograć w starsze gierki.
Sam lubie sobie pograć w stare dobre czołgi choćby na emulatorze. Teraz jedynie moge wyśmiać to że, że to jest podróba SNSesa. :P
Ambitne w ch*j. Nie ma to jak oryginalny pomysł na demota ! (-)
chvj mnie to interesuje
Ja ostatnio grałam na Pegasusie. Jakie to było uczucie.. łooooho. Ale tylko niech spróbują wyśmiać, nogi z dupy powyrywam.
ja jeszcze na tym gram, żeby było ciekawiej gra ze mną mój 6 letni braciszek. Strzelamy do kaczek :)
Hmm.. Pegasus.. mam 14 lat ale pamiętam pegasusa bo jak byłam mała to moja siostra w to grala i czasem ja też grałam.. to było cos fajnego.. a teraz xboxy czy playstation (czy jakos tak)to już nie to samo ;D
@Andriej69 w tych boskich "naszych czasach" byłoby to samo, ale mieliśmy to szczęście, że żyliśmy w Polsce, krótko po przemianach ustrojowych. Co to oznaczało w praktyce? Choćby to, że w przeciętnym gospodarstwie domowym był JEDEN telewizor, który musiał być współdzielony z resztą członków rodziny, więc trudno było popaść w uzależnienie, skoro grało się sporadycznie, bo a to mama chce obejrzeć jakiś film, a to siostra serial, a to ojciec wiadomości... Starsi po prostu mieli jakąś kontrolę nad tą zabawą. Gdyby jej nie mieli, to daję głowę i dorzucam rękę, że ówczesne dzieciaki zachowywałyby się identycznie. Najciekawsze jest to, że w czasach, kiedy Pegasus był na topie i tak marzyło się o czymś lepszym. Sam dobrze pamiętam zachwyty, kiedy pierwszy raz wraz z kumplami zobaczyliśmy możliwości PSX czy komputera. Grało się, bo się grało, ale gdzieś w głowie pozostawał niedosyt. Okazało się bowiem, że gra wcale nie musi składać się z ruchomej pikselozy - wrogowie mogą wyglądać jak wrogowie, samochody jak samochody, a wystrzał z broni tak dźwiękiem jak i oddziaływaniem na oponenta faktycznie przypomina wystrzał. O filmowych przerywnikach nawet nie mówię. Pegasus był fajny, dopóki człowiek nie poznał czegoś nowego.
Pegazuz jest zaj*bistą grą , ale "lepsze pokolenie co bawiło sie na dworze " niech zrozumie że inne gdy też są fajne ;x
brakuje to jednej rzeczy, mianowicie kaset z grami czy jak to tam się zwie :D
kartridże tylko nie jestem pewny czy tak to sie pisze
każde pokolenie ma swoje wspomnienia i każde ma do swoich sentyment, którego inne nie zrozumieją
tak jakbyś był cyberchłopczykiem z starym procesorem, przeciesz stare demoty pokazują zabawe na polu i frugo a nie gry na TV
super mario, tanks, mortal kombat,wyścigówki, motocross ahh jakie życie w tedy było proste i beztroskie :)
mam 13 lat. Należe to tzw. "młodego pokolenia" a mimo to pegazuz jest jedną z moich ulubionych gier. Gsy byłam młodsza (3-5 lat.. coś około.. ) potrafiłam grać na pegazusie z bratem godzinami , i znajdowaliśmy czas na wyjście na dwór i znam wszystkie bajki o których mówi się że młode pokolenie ich nie zna. Pegazus to naj*zaje*bistrza gra w jaką kiedykolwiek grałam i żadna inna nie będzie nigdy taka fajna. Pamiętam Mario , Mortalkombat i wiele innych.. Nie oceniajcie "młodego pokolenia" jako ` pokemonyu ` , i fani kompa !
Już wyśmiewają, wiem coś o tym bo trochę staroci mam.
Primo po pierwsze :P
Pegazus jest podróbką Nintendo Entertainment System.
Primo po drugie :)
Smutnie NIE JEST to, że następne pokolenia go wyśmieją.
SMUTNE JEST TO, ŻE POKOLENIA KTÓRE WYCHOWAŁY SIĘ NA NES'ie/PEGAZUSIE, WYŚMIEWAJĄ NOWE KONSOLE FIRMY KTÓRĄ KOCHAŁY W DZIECIŃSTWIE, BO NIE MA GRFIKI HD. A GRY NA WII/DS'a/3DS'a DALEJ MAJĄ TĄ SAMĄ MAGIĘ :)
Primo po trzecie
To nie jest gra, tylko KONSOLA! Na KONSOLI się gra w gry!
Następne pokolenia .. heh , gdyby tego spróbowały to z pewnością by zazdrościły :) Mam tę grę w szafie .. ech , pamietam jak dziś radość z nowej kasetki .. Piękne czasy których nie zapomnę :D
mnie zawsze jarolo chodzenie na targ i kupienie chociaz 1 gry cale tygodnie chodzilem najarany i podniecony ze mam cos nowego i te przezycia z tym zwiazane
demot:ILE KOSZTOWAŁ:Pegasus w porównaniu z Xbox360 czy PS3 (chodzi mi o relację do zarobków)?
Ja z tego samego pokolenia, a też wyśmiewam! Jakieś konsole, w życiu takiego czegoś takiego nie miałem. Spectrum->Amstrad->IBM PC, pomiędzy trafił się polski Meritum. A nie jakieś konsole! ;o>
Jeśli nie będzie facebook'a to przyszłych pokoleń nie będzie
Się śmiać mogą, ale przy komputerze już nie możemy sobie podłączanym pistoletem z 5 metrów postrzelać w kaczki :) ahh... cóż za szok. Polowanko na grze telewizyjnej! A dodatkowo nie potrzeba było meczu. W jednym budynku sobie przykładowy Kowalski gra meczyka na Pegim, a reszta przełączając na odpowiedni kanał widzi to :) Mimo lepszej technologi teraz, zabawa lepsza była wtedy.
fajne zawsze bylo dla mniE to jak dzialal taki pistolet bez zadnej kamerki i wgl was tez to ciekawilo ??
a ja bym sobie zgrał w Maro albo postrzelał w kaczki lub talerze :D
Najlepsze były kaczki i Mario:D Jeszcze mam dwie gry telewizyjne i nawet działają i baaaardzo dużo dyskietek:)
Do teraz pamiętam jak się strzelało w kaczki na pegasusie ;d No i Mario rzecz jasna też, ale kaczki dla
mnie były lepsze ;) Do teraz mam go w szafce ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2011 o 19:23
Zastrzelić ci kaczkę? ;)
U mnie w dzieciństwie królowały PSX, a ja grałem sobie w tenisa, Contre, Batmana, czołgi itp. na Pegasusie razem z moim o 4 lata młodszym kuzynem. Nic nie zastąpi tamtych lat, a nawet teraz gram sobie z kuzynem na emulatorze w wakacje.
Nie wstydze sie ze jestem z takiego pokolenia bo wiem co to dziecinstwo w kazdy mozliwy sosob rozumienia tego słowa !! WIem ze byłem szcześliwym dzieciakiem...
@ madziorex jesteś niepoprawna politycznie :p
ale tak przechodząc do sedna jestem można powiedzieć maniakiem konsol i pierwszych komputerów typu c64 zx spectrum czy atari zbieram toto mam tego parę półek... jeśli chodzi o gry z tych że tak powiem staroci to wystarczy odpalić emulatory na PSP a wszystkie wracają do świetności sam byłem przyjemnie zaskoczonypo odpaleniu ich na psp. Egzemplarze oryginalne trzymam z sentymentu, kupuje, zbieram do prywatnego muzeum... A gry z pegaza czyli nesa uważam że są ponadczasowe długo jeszcze będa pamietane i odpalane choćby na najróżniejszych emulatorach.
pamiętam to, trudno by było zapomnieć.
Ale za nic tych wspomnić nie oddam, dlatego właśnie dołożyłam z wujkiem wszelkich starań żeby można było jeszcze wrócić do tamtych czasów i troche pograć :-)
tak, mam te naście lat a wczoraj grałam z kumplami w mario :D hehe, tylko do kaczek sie strzelać nie da, a szkoda bo to było to moje ulubione zajęcie ;p
taak. to jest to . pistolet i zabijamy kaczuszki :D