Bzdurne tłumaczenie własnej indolencji. ZAWSZE można wybrać kogoś, kogo poglądy są zbliżone z naszymi. Chyba, że głosuje się na pysk, a nie na program.
Oczywiście poglądy może i są zbliżone z moimi, ale co to ma do rzeczy? Ktokolwiek się dobierze do koryta będzie myślał tylko o swojej d*pie. Przez tyle lat nauczeni doświadczeniem już nikt chyba nie ufa politykom i nie ma się co dziwić.
Do autora : Twoje przemyślenia wsadź sobie w du*ę , nie pójdę na wybory i będe narzekał bo żyję w kraju wolnym w którym istnieje wolność słowa.Także pocałujcie mnie wszyscy w tyłek ;-)
@andypink
Widzę, że na obrażanie polityków panuję już chyba jakieś społecznie przyzwolenie i do tego stopnia, że nie zrozumiałeś kontekstu mojego pytania. DrHaust1 napisał, że każdy spośród kilku tysięcy kandydatów to jeden ch** (skąd on ich wszystkich zna?) Zapytałem tylko chwytliwie, czy gdyby się okazało, iż ktoś z jego rodziny zechciał kandydować, to dalej by podtrzymywał swoją tezę.
Chyba ty niczego nie łapiesz. Pytanie "dlaczego kogoś uczciwego miałbym nazywać
chu*em, nawet jeśli jest uczciwym politykiem?" zadaj użytkownikowi DrHaust1, a nie mi, ponieważ on tak napisał. Ja się z tobą zgadzam w tej kwestii, dlatego użyłem przykładu rodziny, aby uzmysłowić mu, że nie należy wszystkich spychać do jednego worka (polityków - ch***), bo kandydować może przecież każdy z nas.
Heh... Zmanipulowani, tak głosujcie sobie na 'program'. Ulegajcie propagandzie - IDŹ NA WYBORY. Niech
testują nadal ile jeszcze potulnie zniesiemy. Nieuświadomieni - idźcie - 'wybierzcie' mój i swój rząd i
płaczcie dalej.
Nowego? Marzysz. Rządzą te same mordy, od komuny te same ryje w 'nowopowstałych' partiach. Ale co tam, oglądajcie dalej TVN i róbcie jak Wam karzą. Polacy się obudzą jak będą mieszkać na ulicy, bo na 'dostatnie' życie z kredytów nie wyrobią. Dajcie sobie wpychać dalej, że przecież jest coraz lepiej, jest dobrze.
Efekt takich durnych hasełek jest taki, że większość bydła idzie do urn i wybiera zgodnie ze stadnym instynktem marchewkowym - "bo Tusku obiecał, bo Yaro to taki mąż stanu, bo Grzesiu się tak ślicznie uśmiechnął, a Pawlaq aż tryska wigorem". Siedźcie w domu, jeśli nie znacie się na polityce!
Nawet nowi politycy, ktorzy beda chcieli cos zrobic dobrego dla kraju pozostana w tle i sie dostosuja do stalych bywalcow, albo wyleca z danej partii. Ja nawet nie mam utopijnego wyobrazenia co by mozna bylo zrobic, zeby byla jakas diametralna zmiana w polityce, bo taka juz jest mentalnosc, a i nawet siec powiazan nie pozwoli na jakiekolwiek duze zmiany.
Niedokońca. Jeśli nie zgadzasz się ze zdaniem żadnej partii (chyba z 8 ich jest) i nie masz na kogo zagłosować, bo twój głos byłby oddany na kogoś kogo nie lubisz , to co? Musisz głosować? Wbrew sobie?
@andypink jak idziesz i oddasz nieważny głos to przynajmniej wiedzą że nie mają nic ciekawego do zaoferowania, albo że ludzie już ne wieżą w ich kłamstwa :)
@djzielak: Aha, już to widzę jak się przejmują twoim nieważnym głosem. Prędzej w swoich rozmyślaniach wsadzą cię do jednego wora z debilami, którzy nie są w stanie poprawnie wypełnić karty do głosowania.
@tigotrios - nie wsadzą jeżeli wyraźnie dasz do zrozumienia, że robisz to celowo. Owszem, pojedyncze nieważne głosy są mało przekonujące. Stąd cała ta propaganda prowyborcza - im więcej ludzi zagłosuje tym większe "poparcie" dla partii - mimo że większość wcale do swojego głosu nie jest przekonana. Gdyby nagle 10% oddanych głosów było nieważnych problem zacząłby być bardziej wyraźny.
Seitharis dobrze mówi. Jeśli nie zgadzamy się z żadną partią (/kandydatem do senatu), to wyjściem jest oddanie głosu nieważnego. Dlaczego? Cały czas wszędzie w internecie widuje się zażalenia, że nie można głosować PRZECIWKO wszystkim partiom. Jest to właśnie efekt niedoinformowania, gdyż właśnie nieważne głosy są ową opcją "przeciw". Sami się zastanówcie. W ostatnich wyborach prezydenckich oddano aż dwieście tysięcy nieważnych głosów. Myślicie, że to ludzie nie potrafili postawić krzyżyka? Ano właśnie o to chodzi, że to jest znak protestu. Jeśli jesteś przeciwko wszystkim kandydatom - oddaj głos przeciw, a gdy będzie ich odpowiednio dużo, przyniesie to efekty. Bo nie idąc na wybory nie przedstawiasz przeciwników polityków, lecz leni, którym nie chce się opowiedzieć za daną opcją.
LazC ok, ale co z tego? Nawet jakby wszyscy oddali nieważne głosy, to będą nadal tylko nieważne głosy (nie żadne "przeciw"). Najwyżej wtedy wybory byłyby powtórzone
Wiesz, zmieni się choćby to, że zostanie realnie pokazane, że społeczeństwo nie zgadza się z poczynaniami polityków. Nie w postaci anonimowych komentarzy w internecie, ale prawdziwym procentem w wyborach. Nie wiem, jak taka sytuacja może się skończyć, ale prawdopodobnie da to więcej, a na pewno nie mniej, niż pozostanie w dniu wyborów w domu (ps: mój wywód tyczy się wyłącznie osób obeznanych w polityce).
Dziś jedna z pań redaktor w tvp w rozmowie na temat zachęcania wyborców do pojawienia się na wyborach dała nonszalancko do zrozumienia, że zniechęcenie wyborców to to samo co lenistwo. Oddawanie nieważnych głosów zamknęłoby takim flądrom prawo gadania podobnych farmazonów.
http://www.youtube.com/watch?v=-iKujPpNRMo
w skrócie:
jeżeli głosowałeś
i
wybrali twojego polityka, który później okazuje się kłamliwy i niekompetentny i wszystko partoli,
Ty
jesteś za niego odpowiedzialny, ty stworzyłeś problem i nie masz żadnego prawa żeby teraz narzekać
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2011 o 14:12
Właśnie, że mam - gdyż to nie ja tych idiotów wybierałem. Osobiście nie popieram żadnej partii politycznej i oddając głos, pomagam wygrać stronnictwu nielubianemu - czynię sobie na złość, identycznie dzieje się, gdy nie oddaję głosu wcale. Tak źle i tak niedobrze.
demot:II zasada wyborów:Jeśli ktoś głosuje na ludzi, którzy go wcześniej omamili i okradli to zgadza się na kontynuowanie ich działalności i odbiera sobie moralne prawo do narzekania.
Jak to nie ma prawa narzekać. Każdy w tym kraju płaci podatki więc ma prawo nie być zadowolonym z efektów niekompetencji władzy, a to że nie zamierza głosować, nie odbiera człowiekowi prawa do krytyki. Najgorszą rzeczą jest głosowanie w chwili w której kompletnie nie znamy się na polityce bo gdy nie mamy merytorycznych kryteriów możemy zrobić krzywdę naszemu krajowi głosując na typa w ładniejszym krawacie.
Problem w tym autorze demota, że w Polsce nie ma na kogo głosować. Wszyscy politycy to zakłamane szuje, które pchają się do koryta, by napchać swoje kabzy pieniędzmi.
Problem polega na tym, że Palikot jest bogaty i w tej chwili jedyne czego mu do szczęścia potrzeba to ciągła popularność. Powie wszystko, żeby go "fajna" grupa docelowa polubiła.
Raczej na odwrót. Ten kto zagłosował automatycznie przyczynił sie do zmiany na gorsze i on nie ma prawa narzekać w przeciwieństwie do tej osoby, co nie głosowała - bo nie wybrała mniejszego zła.
Autor demota jest bardzo naiwnym człowiekiem. W Polsce nie ma demokracji.
Jakby wprowadzono demokrację bezpośrednią tak jak w Szwajcarii to wtedy większość by głosowała. Mielibyśmy wtedy realny wpływ na losy ojczyzny, a tak my-niewolnicy raz na 4 lata wybieramy sobie pana, który nami pomiata.
Tak zgadza się, ale ten co głosował na partię rządzącą i ona nie zrobiła tego, co obiecała to ma prawo do narzekania. Oczywiście naiwniakiem jest ten, kto głosuje na tych, co już wcześniej olali życzenia wyborców.
dlaczego nie mam prawa narzekac? to jesli nie układam chodnika przed swoim blokiem, tylko to robia robotnicy i zrobia to zle, to nie mam prawa narzekac ze spartolili robote? idiotyczne
Święta prawda.
Nie głosując głosujesz przeciw sobie.
I nie jest prawdą, ze jeden głos nic nie znaczy. Każdy ma jeden głos.
I te"jedne" głosy tworzą rzeczywistość na kolejne lata.
Głosuj zgodnie z włąsnym sumieniem. Zawsze.
Nigdy pod wpływem namów i sondaży.
Powoli zaczynam mieć tego dość. Nasza kochana polska młodzież do której wszyscy należymy. Powiedzmy że
co setna osoba wie coś na temat polityki, historii, patriotyzmu. Powiedzmy, że połowę idealnie strzyka co
się będzie działo w państwie przez następne kilka lat. To i tak dosyć łagodny obraz w porównaniu do
rzeczywistości. Przychodzą wybory, i - ponieważ dzisiejsza MODA w internecie, bogatych liceach i na
uczelniach jest taka, żeby głosować nawet g.wno wiedząc, bo osoba niegłosująca jest największym złem -
mnożą się teksty totalnej pogardy wobec osób, które umieją szczerze wobec siebie powiedzieć: wiem nic o
polityce i nie chcę, by osoby wiedzące tyle co ja decydowały o losach państwa. Spójrzcie na siebie.
Głosowanie jest personalną sprawą każdego obywatela, a modne zrobiło się gnojenie wszystkich, których
personalnym wyborem jest niegłosowanie. To nie patriotyzm, moi mili, ani dojrzałość obywatelska. To nie walka o przyszłość państwa. To tak zajebisty konformizm wobec "poglądów moich znajomych" że chce mi się płakać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2011 o 17:09
wiesz, ja myślę, że tę "modę" to nakręcają sami politycy, mieszając w to znane osobistości (muzyków,
aktorów, innych), żeby propagować "obywatelski obowiązek". Osobiście z roku na rok coraz bardziej rzygam
tym sloganem. Jak tak dalej pójdzie to wybory mi tak obrzydną, że przestanę na nie chodzić i będę
miała w głębokim poważaniu co w kraju piszczy o ile nie będzie mnie to dotyczyło osobiście, a nie jako
części społeczeństwa. Bo ta cała gadka o "obywatelskim obowiązku" to nic innego jak cholerna propaganda, która ma jedynie na celu wzbudzenie wyrzutów sumienia w osobach, które nie głosowały, więc jak sama to nazwałaś "są najgorszym złem". Polityka nienawiści kwitnie w najlepsze...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2011 o 20:20
Iskierko: Trafiłaś w samo sedno. Ja wyznaję zasadę: Nie znam się, to nie wypowiadam się jakbym był ekspertem. Nie potrzebuję się lansowac, nie robię coś tylko dlatego, że tak wypada. O wiele bardziej mnie wkurzają osoby, które głosują mając siano w głowie albo głosują przeciwko jakiejś partii na partię, która według sondaży jest najsilniejszym konkurentem. I tak mam prawo narzekac na lemmingów, którzy głosują na polityków obiecującym im gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. O tym mówi np ta piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=14pd9a0OV6w&list=LLYLq1N1h8mHa5sk7p0N6Qmw&index=2
nie zawsze jest sens iść, w naszym kraju to już wogóle; mam głęboko w d*pie zarówno złodziei z PO jak i PIS, a żadna inna partia nie ma szans na wygraną i nie zmieniłoby tego nawet pospolite ruszenie wszystkich myślących "jeden głoś nic nie zmieni", różnica jest zbyt duża, więc po co iść na wybory? - zwykła strata czasu; i tak i tak wybory skończą się najlepiej dla darmozjadów z PO i PIS
"a żadna inna partia nie ma szans na wygraną" -> I dlatego, że większośc się na to nabrała to tak jest. To jest samospełniająca się przepowiednia. Jeśli masz zagłosowac na kogoś z kim się nie zgadzasz tylko dlatego, że uwierzyłeś w tą bajeczkę o tym, że on nie masz to gratuluję, jesteś kolejnym lemingiem.
Według mnie na wybory powinniśmy chodzić, więc w większej części zgadzam się z demotem, mimo to tak naprawdę wszystkie partie wśród których możemy wybierać są "wypróbowane", więc zaufać nie można już żadnej. To się nazywa kryzys pier***ej demokracji...
Pier.dolone pier.dolenie głupot! Na kogo mam głosować, kolejnego kłamce który obiecuje złote góry tylko po to aby znaleść dostateczną liczbę głupców dzięki którym dopcha się do koryta. Jest może mała garść która chciała by coś rbić dla ludzi, ale nawet jeżeli sie dostanie do władzy to reszta mu nie pozwoli na takie działania i stanie się następna osobą która ma w dupie ważne rzeczy i zajmuje się ''profanacją krzyża w polsce''. Kur.wa mać co tu się dzieje,a wy jeszcze popieracie tak zjeb.any demotywator .
To zaloz partie, znajdz dostateczna liczbe "glupcow" i pokaz nam, jak powinno sie rzadzic (czytaj: zrob cos w tym kierunku, bo marudzeniem jeszcze nikt niczego na lepsze nie zmienil).
Heh... Zmanipulowani, tak głosujcie sobie na 'program'. Ulegajcie propagandzie - IDŹ NA WYBORY. Niech testują nadal ile jeszcze potulnie zniesiemy. Nieuświadomieni - idźcie - 'wybierzcie' mój i swój rząd i płaczcie dalej.
no właśnie mi w tym roku cierpliwość się chyba skończyła... nie będę robić jak mi zagrają, mamy demokrację i każdy ma wolną wolę, by iść lub nie, na wybory.
NIESTETY! Ten demotywator to skucha, sprawdza się jedynie w pełni demokratycznych państwach, jakim niestety nie jest Polska. My mamy tylko złudzenie demokracji, z racji tego że pozwolą nam od czasu do czasu wybrać SIEBIE.
Bredzisz obrońco upośledzonej demokracji! Mogę narzekać kiedy uznam za stosowne. Powtarzasz frazesy, co by mieć demota na głównej, a nie wiem czy się orientujesz, że mogę zagłosować nie na tego kogo chcę, ale na tego kogo PKW dopuści do głosowania. Tak skonstruowana została ordynacja wyborcza, żeby utrzymać obecny oligopol partyjny. Jak mówił Stalin, nie ważna kto głosuje, ale kto liczy głosy. U nas jest tylko trochę inaczej.
Jak będzie opcja "głosuję za ponownymi wyborami - z zakazem startu dla członków partii wystawiających kandydatów tym razem" czy jakoś tak, to będę mógł iść i uczciwie oddać głos na to, co chcę.
Ja zachęcam do niepójścia na wybory! I tak nic nie zmienimy, a gadki w stylu "jak nie zagłosujesz, to później nie narzekaj" albo "możemy coś zmienić" wywołują u mnie śmiech! Gówno się zmieni! Spójrzcie na polityków (obojętnie, których) i ich fałsz i tym jak manipulują ludźmi.
Jesli nie widzicie zadnego odpowiedniego kandydata, to i tak idzcie na wybory, tylko na znak protestu oddajcie glos niewazny. Pozostanie w domu to dowod na to, ze sprawy kraju macie w glebokim powazaniu.
Mylisz się. Nieważny głos jest gówno wart. Też tak kiedyś myślałem, ale to się po prostu rozmywa w statystyce. Tylko "pozostanie w domu" może pokazać sprzeciw.
Bzdura, tylko glos niewazny jest realnym protestem wobec calej klasy politycznej w Polsce. Niska frekwencja moze byc jedynie podawana jako przyklad braku zainteresowania ludzi sprawami spolecznymi. A to, ze rozmywa sie w statystykach, to dlatego, ze jednak zbyt malo ludzi takie glosy oddaje. W tych wyborach frekwencja z cala pewnoscia nie przekroczy 50%(co nikogo nie zaszokuje), ale gdyby wiekszosc z tej nieglosujacej polowy spoleczenstwa laskawie ruszyla tylki do urn i oddala glos niewazny, to mielibysmy bardzo zabawna statystyke 8 mln glosow waznych i 10 niewaznych. Wg mnie byloby to jednak zauwazone.
Bardzo chętnie pójdę na wybory, jeżeli tylko będe miał jakiś wybór. Od 20 lat mamy tylko zamianę stołków miejscami. Tym razem nikomu stołka nie podaruję. Głosowałem za każdym razem odkąd ukończyłem 18 lat. Tym razem mówie nie.
a ja wychodzę z założenie że jeżeli nie ma żadnej partii która zainteresowałaby mnie swoim programem wyborczym to mówię NIE wyborom. NIE będę głosował dla tkz. "mniejszego zła" bo nie ma czegoś takiego jak mniejsze zło.... zło to zło... a polska polityka to zło wcielone!!!
Zgadzam się z demontem ...
Nie musi nikt głosować, ale potem nie narzekaj.
Jeśli teraz nie jesteś zdecydowany/zdecydowana nie masz prawa skarżyć się na tych których wybrali, ci co się zdecydowali.
Trochę masło maślane mi wyszło, ale mam nadzieje że chociaż niektórzy to zrozumieją.
idąc tym tokiem rozumowania, jeśli wygrają ci, na których głosowałeś, tym bardziej nie masz prawa narzekać, bo masz to, czego chciałeś ;) Ale jak widzę idei demokracji niektórzy nie pojmą, choćby im ja młotkiem do łba wbijać. Jeśli mój byt zależy od rządzących, to mam pełne prawo narzekać, chwalić czy co mi się podoba, choćbym nawet nie wiedział jak wygląda urna do głosowania. Nie pójście na wybory, to też jakiś wybór. Na szczęście takim pieprzeniem "nie masz prawa bo nie glosowałeś blablabla..." nie trzeba się w ogóle przejmować :)
Czytając wszystkie wypowiedzi i sam demotywator dostrzegłem tutaj pewien brak logiki. Jakim cudem ja jako osoba nie głosująca nie mam prawa do narzekania? Czy to ja poszedłem do urny i wybrałem po raz kolejny tych wielu nie kompetentnych, nieuczciwych ludzi na stanowiska z moich podatków? To wy państwo, którzy chodzicie na wybory jesteście odpowiedzialni za to co się dzieje w tym kraju po wyborach. Bo to wy wybraliście po raz kolejny tych samych ludzi i to wy nie macie prawa do narzekania. W tym przypadku odpowiedzialność spada na was. A ja? Ja z drugiej strony siedzę sobie w tym czasie w domu i nic nie robię, bo w moim mniemaniu głosowanie na tylko i wyłącznie zmieniające się nazwiska nie ma żadnego sensu.
Bzdura dla niemyślących - nie głosujesz to też wybór - wybór za zmianą ustroju i systemu. Proszę dam
Ci wybór, wolisz płacić wyzsze podatki czy wolisz płacić wyższe podatki? - wybierz, bo jak nie
wybierzesz nie będziesz mógł narzekać - głowy pełne haseł, z których nic nie rozumieją - a na
demokratów pozują...ech dzieciaki..
A ja nie pójdę, mam ich w tyłku...bo nie chodzi o nazwiska w wyborach, tylko o utrzymanie tego wszystkiego jak jest - jak nie Donek to Jarek - co się zmieni? Gęby w tv, nic więcej... nie głosuj, obal system.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2011 o 10:38
W takich krajach jak Polska, gdzie naród tępy i podatny na propagandę mass-mediów czy klechów, wybory nic nie zmienią. Ludzie w większości zagłosują tak jak im TVN, Polsat, czy Rydzyk, czy klecha z ambony każe. Jeśli większość wyborców nie posiada własnej woli, a jedynie zaprogramowany propagandą odruch to głos garstki myślących raczej nic tu nie zmieni.
Taaa ten kto nie pójdzie glosować a osoby nie letnie też są obywatelami i co my nie mamy powodu do narzekania że banda debili wybiera jeszcze większego debila na prezydenta premiera czy jedne ch%^^%^j i to nasza wina i powinniśmy się urodzić wcześniej ;/ czasem jednak dobrze sprecyzuj demota albo go nie dodawaj
taaa, chyba, że każdy kandydat to jeden ch***
Bzdurne tłumaczenie własnej indolencji. ZAWSZE można wybrać kogoś, kogo poglądy są zbliżone z naszymi. Chyba, że głosuje się na pysk, a nie na program.
Oczywiście poglądy może i są zbliżone z moimi, ale co to ma do rzeczy? Ktokolwiek się dobierze do koryta będzie myślał tylko o swojej d*pie. Przez tyle lat nauczeni doświadczeniem już nikt chyba nie ufa politykom i nie ma się co dziwić.
Jakby ktoś z twojej rodziny zechciał kandydować, też byś go tak nazwał?
Do autora : Twoje przemyślenia wsadź sobie w du*ę , nie pójdę na wybory i będe narzekał bo żyję w kraju wolnym w którym istnieje wolność słowa.Także pocałujcie mnie wszyscy w tyłek ;-)
@andypink
Widzę, że na obrażanie polityków panuję już chyba jakieś społecznie przyzwolenie i do tego stopnia, że nie zrozumiałeś kontekstu mojego pytania. DrHaust1 napisał, że każdy spośród kilku tysięcy kandydatów to jeden ch** (skąd on ich wszystkich zna?) Zapytałem tylko chwytliwie, czy gdyby się okazało, iż ktoś z jego rodziny zechciał kandydować, to dalej by podtrzymywał swoją tezę.
Chyba ty niczego nie łapiesz. Pytanie "dlaczego kogoś uczciwego miałbym nazywać
chu*em, nawet jeśli jest uczciwym politykiem?" zadaj użytkownikowi DrHaust1, a nie mi, ponieważ on tak napisał. Ja się z tobą zgadzam w tej kwestii, dlatego użyłem przykładu rodziny, aby uzmysłowić mu, że nie należy wszystkich spychać do jednego worka (polityków - ch***), bo kandydować może przecież każdy z nas.
Heh... Zmanipulowani, tak głosujcie sobie na 'program'. Ulegajcie propagandzie - IDŹ NA WYBORY. Niech
testują nadal ile jeszcze potulnie zniesiemy. Nieuświadomieni - idźcie - 'wybierzcie' mój i swój rząd i
płaczcie dalej.
Ogromna prośba. Nie głosujcie ani na Tuska ani na Kaczyńskiego. Oboje siebie warci, może czas na kogoś nowego?
Nowego? Marzysz. Rządzą te same mordy, od komuny te same ryje w 'nowopowstałych' partiach. Ale co tam, oglądajcie dalej TVN i róbcie jak Wam karzą. Polacy się obudzą jak będą mieszkać na ulicy, bo na 'dostatnie' życie z kredytów nie wyrobią. Dajcie sobie wpychać dalej, że przecież jest coraz lepiej, jest dobrze.
Efekt takich durnych hasełek jest taki, że większość bydła idzie do urn i wybiera zgodnie ze stadnym instynktem marchewkowym - "bo Tusku obiecał, bo Yaro to taki mąż stanu, bo Grzesiu się tak ślicznie uśmiechnął, a Pawlaq aż tryska wigorem". Siedźcie w domu, jeśli nie znacie się na polityce!
z wielka checia pójde na wybory mając 16 lat
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 21:21
dokładnie w tym kraju nie ma na kogo głosować
czy jest czy nie ma... wyniki już są "ustalone" frekwencja też ;] przykład... albo nie... zrobie oddzielnego demota ;)
Nawet nowi politycy, ktorzy beda chcieli cos zrobic dobrego dla kraju pozostana w tle i sie dostosuja do stalych bywalcow, albo wyleca z danej partii. Ja nawet nie mam utopijnego wyobrazenia co by mozna bylo zrobic, zeby byla jakas diametralna zmiana w polityce, bo taka juz jest mentalnosc, a i nawet siec powiazan nie pozwoli na jakiekolwiek duze zmiany.
i na kogo chcesz głoswać ??
ide na wybory, ale jak tu potem nie narzekać jak do wyboru są tylko jełopy i osły?
Albo kaczki i kaczory
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 16:51
demot:Jesli głosowałeś:jesteś współodpowiedzialny za efekty
Niedokońca. Jeśli nie zgadzasz się ze zdaniem żadnej partii (chyba z 8 ich jest) i nie masz na kogo zagłosować, bo twój głos byłby oddany na kogoś kogo nie lubisz , to co? Musisz głosować? Wbrew sobie?
to możesz oddać głos nieważny
Czym się w takim razie różni nieważny głos od braku głosu? Co, statystyka będzie wyższa? Wątpię by miało jakikolwiek wpływ na stan tego państwa.
Do Senatu masz również bezpartyjnych. To chociaż tam na kogoś zagłosować.
@andypink jak idziesz i oddasz nieważny głos to przynajmniej wiedzą że nie mają nic ciekawego do zaoferowania, albo że ludzie już ne wieżą w ich kłamstwa :)
@djzielak: Aha, już to widzę jak się przejmują twoim nieważnym głosem. Prędzej w swoich rozmyślaniach wsadzą cię do jednego wora z debilami, którzy nie są w stanie poprawnie wypełnić karty do głosowania.
zawsze można iść i na karcie napisać coś ciekawego, proponuję SRALI MUCHY BĘDZIE WIOSNA BĘDZIE LEPIEJ TRAWA ROSŁA
@tigotrios - nie wsadzą jeżeli wyraźnie dasz do zrozumienia, że robisz to celowo. Owszem, pojedyncze nieważne głosy są mało przekonujące. Stąd cała ta propaganda prowyborcza - im więcej ludzi zagłosuje tym większe "poparcie" dla partii - mimo że większość wcale do swojego głosu nie jest przekonana. Gdyby nagle 10% oddanych głosów było nieważnych problem zacząłby być bardziej wyraźny.
Seitharis dobrze mówi. Jeśli nie zgadzamy się z żadną partią (/kandydatem do senatu), to wyjściem jest oddanie głosu nieważnego. Dlaczego? Cały czas wszędzie w internecie widuje się zażalenia, że nie można głosować PRZECIWKO wszystkim partiom. Jest to właśnie efekt niedoinformowania, gdyż właśnie nieważne głosy są ową opcją "przeciw". Sami się zastanówcie. W ostatnich wyborach prezydenckich oddano aż dwieście tysięcy nieważnych głosów. Myślicie, że to ludzie nie potrafili postawić krzyżyka? Ano właśnie o to chodzi, że to jest znak protestu. Jeśli jesteś przeciwko wszystkim kandydatom - oddaj głos przeciw, a gdy będzie ich odpowiednio dużo, przyniesie to efekty. Bo nie idąc na wybory nie przedstawiasz przeciwników polityków, lecz leni, którym nie chce się opowiedzieć za daną opcją.
LazC ok, ale co z tego? Nawet jakby wszyscy oddali nieważne głosy, to będą nadal tylko nieważne głosy (nie żadne "przeciw"). Najwyżej wtedy wybory byłyby powtórzone
Wiesz, zmieni się choćby to, że zostanie realnie pokazane, że społeczeństwo nie zgadza się z poczynaniami polityków. Nie w postaci anonimowych komentarzy w internecie, ale prawdziwym procentem w wyborach. Nie wiem, jak taka sytuacja może się skończyć, ale prawdopodobnie da to więcej, a na pewno nie mniej, niż pozostanie w dniu wyborów w domu (ps: mój wywód tyczy się wyłącznie osób obeznanych w polityce).
18 nie 8 ;/
Dziś jedna z pań redaktor w tvp w rozmowie na temat zachęcania wyborców do pojawienia się na wyborach dała nonszalancko do zrozumienia, że zniechęcenie wyborców to to samo co lenistwo. Oddawanie nieważnych głosów zamknęłoby takim flądrom prawo gadania podobnych farmazonów.
Ok!. W takim razie wybieram 'nikogo', mam prawo narzekać
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 13:42
II zasada
Nie znasz się na polityce, ekonomii? Nie idź na wybory:
http://www.youtube.com/watch?v=IfrvD1m7d28
A tu przykład z Polski:
http://www.youtube.com/watch?v=zBqU0QZIWUE
Jestes moim bohaterem! Dziękuję za wspaniałe linki.
ooo, przemowilo do mnie, dzieki za linki!
ooo, przemowilo do mnie, dzieki za linki!
Przemyślenia kolego masz do dupy!
1 zasada demotywatorow. Na glowna trafia to co sie adminowi podoba a nie co sie podoba ludziom.
Ee tam, demot jak dotąd ma więcej plusów niż minusów, więc najwyraźniej się podoba. A admin, jak by nie patrzeć, to w końcu też człowiek ;)
Odwołując się do pytania zawartego w democie:
Czy muszę być świetnym kucharzem, aby stwierdzić, że zupa jest chooyowa?
Jeśli sam ją ugotowałeś to nie mam pytań :))))...
hmm a jak ktoś uważa, że następne wybory i tak nic nie zmienią? tyle, że znów do rządu dostaną się następni gamonie.
co za totalna bzdura ten demot...
http://www.youtube.com/watch?v=-iKujPpNRMo
w skrócie:
jeżeli głosowałeś
i
wybrali twojego polityka, który później okazuje się kłamliwy i niekompetentny i wszystko partoli,
Ty
jesteś za niego odpowiedzialny, ty stworzyłeś problem i nie masz żadnego prawa żeby teraz narzekać
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 14:12
Właśnie, że mam - gdyż to nie ja tych idiotów wybierałem. Osobiście nie popieram żadnej partii politycznej i oddając głos, pomagam wygrać stronnictwu nielubianemu - czynię sobie na złość, identycznie dzieje się, gdy nie oddaję głosu wcale. Tak źle i tak niedobrze.
taaaa, zachęcajmy ignorantów, debili i ludzi których polityka kompletnie nie interesuje, do oddawania głosów, niech zwyciężą sondaże i opinia księdza
Gdyby było na kogo głosowac to by ludzie głosowali. co jets od wyboru? PiS, PO i reszta gamoni?
Zagłosuje na tego kto zabierze bogatym i da biednym :)
Chodzi mi o tych co się wzbogacają od naszych podatków :)
to Robin Hood kandyduje?!
@Troi: Lenin takie cuda obiecywal i wszyscy wiemy, czym sie ten eksperment skonczyl...
Zwłaszcza że w naszym kraju nie ma na kogo głosować. Wybory mogą być tylko wyborem "mniejszego zła", które i tak może mieć różne skutki..
Niedawno był demotywator, który świetnie nadawałby się na odpowiedź. Brzmiał on chyba "Gdyby wybory miały coś zmienić, stałyby się nielegalne."
http://demotywatory.pl/1535560/Prawo-do-narzekania-na-politykow moje z przed roku, widocznie tutaj kolega miał więcej szczęścia w dostaniu sie na główną, albo poprostu lepszy tekst
demot:II zasada wyborów:Jeśli ktoś głosuje na ludzi, którzy go wcześniej omamili i okradli to zgadza się na kontynuowanie ich działalności i odbiera sobie moralne prawo do narzekania.
Demot znajdujący się powyżej dotyczy głównie bandy czworga, a w szczególności PO i SLD czyli największych krętaczy w najnowszej historii Polski.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 15:11
Jak to nie ma prawa narzekać. Każdy w tym kraju płaci podatki więc ma prawo nie być zadowolonym z efektów niekompetencji władzy, a to że nie zamierza głosować, nie odbiera człowiekowi prawa do krytyki. Najgorszą rzeczą jest głosowanie w chwili w której kompletnie nie znamy się na polityce bo gdy nie mamy merytorycznych kryteriów możemy zrobić krzywdę naszemu krajowi głosując na typa w ładniejszym krawacie.
... a potem pluć sobie w brodę, że przyłożyło się rękę do jego sukcesu
robiłem niemalże identyczny demot i przepadł:(
Problem w tym autorze demota, że w Polsce nie ma na kogo głosować. Wszyscy politycy to zakłamane szuje, które pchają się do koryta, by napchać swoje kabzy pieniędzmi.
Problem polega na tym, że Palikot jest bogaty i w tej chwili jedyne czego mu do szczęścia potrzeba to ciągła popularność. Powie wszystko, żeby go "fajna" grupa docelowa polubiła.
Taaaaa... a jak ow Palikot byl przy korycie, to jedyne czym sie zajmowal to promowanie wlasnej osoby.
Raczej na odwrót. Ten kto zagłosował automatycznie przyczynił sie do zmiany na gorsze i on nie ma prawa narzekać w przeciwieństwie do tej osoby, co nie głosowała - bo nie wybrała mniejszego zła.
Autor demota jest bardzo naiwnym człowiekiem. W Polsce nie ma demokracji.
Jakby wprowadzono demokrację bezpośrednią tak jak w Szwajcarii to wtedy większość by głosowała. Mielibyśmy wtedy realny wpływ na losy ojczyzny, a tak my-niewolnicy raz na 4 lata wybieramy sobie pana, który nami pomiata.
Nie ma prawa narzekać ten kto nie głosował, ale jeszcze mniejsze prawo do narzekania ma ten kto głosował na partię rządzącą.
Tak zgadza się, ale ten co głosował na partię rządzącą i ona nie zrobiła tego, co obiecała to ma prawo do narzekania. Oczywiście naiwniakiem jest ten, kto głosuje na tych, co już wcześniej olali życzenia wyborców.
dlaczego nie mam prawa narzekac? to jesli nie układam chodnika przed swoim blokiem, tylko to robia robotnicy i zrobia to zle, to nie mam prawa narzekac ze spartolili robote? idiotyczne
Po co głosować skoro nie ma opcji "żaden z kandydatów" ani nic podobnego?
Strasznie trudno jest wybrać Mniejsze ZŁO
Po co głosować, jeżeli nie ma na kogo, bo każdy gówno da?
Święta prawda.
Nie głosując głosujesz przeciw sobie.
I nie jest prawdą, ze jeden głos nic nie znaczy. Każdy ma jeden głos.
I te"jedne" głosy tworzą rzeczywistość na kolejne lata.
Głosuj zgodnie z włąsnym sumieniem. Zawsze.
Nigdy pod wpływem namów i sondaży.
Powoli zaczynam mieć tego dość. Nasza kochana polska młodzież do której wszyscy należymy. Powiedzmy że
co setna osoba wie coś na temat polityki, historii, patriotyzmu. Powiedzmy, że połowę idealnie strzyka co
się będzie działo w państwie przez następne kilka lat. To i tak dosyć łagodny obraz w porównaniu do
rzeczywistości. Przychodzą wybory, i - ponieważ dzisiejsza MODA w internecie, bogatych liceach i na
uczelniach jest taka, żeby głosować nawet g.wno wiedząc, bo osoba niegłosująca jest największym złem -
mnożą się teksty totalnej pogardy wobec osób, które umieją szczerze wobec siebie powiedzieć: wiem nic o
polityce i nie chcę, by osoby wiedzące tyle co ja decydowały o losach państwa. Spójrzcie na siebie.
Głosowanie jest personalną sprawą każdego obywatela, a modne zrobiło się gnojenie wszystkich, których
personalnym wyborem jest niegłosowanie. To nie patriotyzm, moi mili, ani dojrzałość obywatelska. To nie walka o przyszłość państwa. To tak zajebisty konformizm wobec "poglądów moich znajomych" że chce mi się płakać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 17:09
wiesz, ja myślę, że tę "modę" to nakręcają sami politycy, mieszając w to znane osobistości (muzyków,
aktorów, innych), żeby propagować "obywatelski obowiązek". Osobiście z roku na rok coraz bardziej rzygam
tym sloganem. Jak tak dalej pójdzie to wybory mi tak obrzydną, że przestanę na nie chodzić i będę
miała w głębokim poważaniu co w kraju piszczy o ile nie będzie mnie to dotyczyło osobiście, a nie jako
części społeczeństwa. Bo ta cała gadka o "obywatelskim obowiązku" to nic innego jak cholerna propaganda, która ma jedynie na celu wzbudzenie wyrzutów sumienia w osobach, które nie głosowały, więc jak sama to nazwałaś "są najgorszym złem". Polityka nienawiści kwitnie w najlepsze...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 20:20
Iskierko: Trafiłaś w samo sedno. Ja wyznaję zasadę: Nie znam się, to nie wypowiadam się jakbym był ekspertem. Nie potrzebuję się lansowac, nie robię coś tylko dlatego, że tak wypada. O wiele bardziej mnie wkurzają osoby, które głosują mając siano w głowie albo głosują przeciwko jakiejś partii na partię, która według sondaży jest najsilniejszym konkurentem. I tak mam prawo narzekac na lemmingów, którzy głosują na polityków obiecującym im gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. O tym mówi np ta piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=14pd9a0OV6w&list=LLYLq1N1h8mHa5sk7p0N6Qmw&index=2
nie zawsze jest sens iść, w naszym kraju to już wogóle; mam głęboko w d*pie zarówno złodziei z PO jak i PIS, a żadna inna partia nie ma szans na wygraną i nie zmieniłoby tego nawet pospolite ruszenie wszystkich myślących "jeden głoś nic nie zmieni", różnica jest zbyt duża, więc po co iść na wybory? - zwykła strata czasu; i tak i tak wybory skończą się najlepiej dla darmozjadów z PO i PIS
nareszcie ktoś tu gada z sensem! Całkowicie się z Tobą zgadzam.
"a żadna inna partia nie ma szans na wygraną" -> I dlatego, że większośc się na to nabrała to tak jest. To jest samospełniająca się przepowiednia. Jeśli masz zagłosowac na kogoś z kim się nie zgadzasz tylko dlatego, że uwierzyłeś w tą bajeczkę o tym, że on nie masz to gratuluję, jesteś kolejnym lemingiem.
Radzę obejrzeć skecz Georga Carlina o wyborach.
demot:Zanim wybierzesz, dowiedz się: wszystkiego o kadydacie, aby później nie
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 18:10
Według mnie na wybory powinniśmy chodzić, więc w większej części zgadzam się z demotem, mimo to tak naprawdę wszystkie partie wśród których możemy wybierać są "wypróbowane", więc zaufać nie można już żadnej. To się nazywa kryzys pier***ej demokracji...
W takim razie odpowiedz logicznie na pytanie po co głosować? Skoro nikomu nie można zaufać?
Ruch palikota. Tak to dobry wybór :)
Wiem, ze wartosc merytoryczna tego (mojego) komentarza jest bliska zeru, ale nie moge sie powstrzymac, by zapytac: "ile ty masz lat?"
Pier.dolone pier.dolenie głupot! Na kogo mam głosować, kolejnego kłamce który obiecuje złote góry tylko po to aby znaleść dostateczną liczbę głupców dzięki którym dopcha się do koryta. Jest może mała garść która chciała by coś rbić dla ludzi, ale nawet jeżeli sie dostanie do władzy to reszta mu nie pozwoli na takie działania i stanie się następna osobą która ma w dupie ważne rzeczy i zajmuje się ''profanacją krzyża w polsce''. Kur.wa mać co tu się dzieje,a wy jeszcze popieracie tak zjeb.any demotywator .
To zaloz partie, znajdz dostateczna liczbe "glupcow" i pokaz nam, jak powinno sie rzadzic (czytaj: zrob cos w tym kierunku, bo marudzeniem jeszcze nikt niczego na lepsze nie zmienil).
Heh... Zmanipulowani, tak głosujcie sobie na 'program'. Ulegajcie propagandzie - IDŹ NA WYBORY. Niech testują nadal ile jeszcze potulnie zniesiemy. Nieuświadomieni - idźcie - 'wybierzcie' mój i swój rząd i płaczcie dalej.
no właśnie mi w tym roku cierpliwość się chyba skończyła... nie będę robić jak mi zagrają, mamy demokrację i każdy ma wolną wolę, by iść lub nie, na wybory.
Ogolem jest tak... nie pasuje Wam co sie dzieje w kraju, idzcie zaglosowac, sek w tym ze nie widze dobrych kandydatow na poprawe statusu w Polsce :(
NIESTETY! Ten demotywator to skucha, sprawdza się jedynie w pełni demokratycznych państwach, jakim niestety nie jest Polska. My mamy tylko złudzenie demokracji, z racji tego że pozwolą nam od czasu do czasu wybrać SIEBIE.
którego by się nie wybrało to i tak gówno zrobi dla Polski więc po co chodzić i buty niszczyć xD
Bredzisz obrońco upośledzonej demokracji! Mogę narzekać kiedy uznam za stosowne. Powtarzasz frazesy, co by mieć demota na głównej, a nie wiem czy się orientujesz, że mogę zagłosować nie na tego kogo chcę, ale na tego kogo PKW dopuści do głosowania. Tak skonstruowana została ordynacja wyborcza, żeby utrzymać obecny oligopol partyjny. Jak mówił Stalin, nie ważna kto głosuje, ale kto liczy głosy. U nas jest tylko trochę inaczej.
Jak będzie opcja "głosuję za ponownymi wyborami - z zakazem startu dla członków partii wystawiających kandydatów tym razem" czy jakoś tak, to będę mógł iść i uczciwie oddać głos na to, co chcę.
Ja zachęcam do niepójścia na wybory! I tak nic nie zmienimy, a gadki w stylu "jak nie zagłosujesz, to później nie narzekaj" albo "możemy coś zmienić" wywołują u mnie śmiech! Gówno się zmieni! Spójrzcie na polityków (obojętnie, których) i ich fałsz i tym jak manipulują ludźmi.
Mają!
Nie ma ani jednego zdania w ani jednej ustawie na temat tego, że kto nie głosował, ten przestaje być suwerenem.
oj, oj oklepany tekst bleee
Ruszać dupę kiedy nie ma na kogo głosować? ;P
Gdybym sie znał i było na kogo zagłosować poszedłbym
Nie rządziła jeszcze Nowa Prawica, Prawica rzeczypospolitej, Ruch Palikota i parę innych partii. Może one?
Jest na kogo tylko poszukaj.
Ty mała nędzna kreaturko, puknij się w swoją zakutą, pustą główkę. Ale tak porządnie. ----------------------------------------------------
Jesli nie widzicie zadnego odpowiedniego kandydata, to i tak idzcie na wybory, tylko na znak protestu oddajcie glos niewazny. Pozostanie w domu to dowod na to, ze sprawy kraju macie w glebokim powazaniu.
Mylisz się. Nieważny głos jest gówno wart. Też tak kiedyś myślałem, ale to się po prostu rozmywa w statystyce. Tylko "pozostanie w domu" może pokazać sprzeciw.
Bzdura, tylko glos niewazny jest realnym protestem wobec calej klasy politycznej w Polsce. Niska frekwencja moze byc jedynie podawana jako przyklad braku zainteresowania ludzi sprawami spolecznymi. A to, ze rozmywa sie w statystykach, to dlatego, ze jednak zbyt malo ludzi takie glosy oddaje. W tych wyborach frekwencja z cala pewnoscia nie przekroczy 50%(co nikogo nie zaszokuje), ale gdyby wiekszosc z tej nieglosujacej polowy spoleczenstwa laskawie ruszyla tylki do urn i oddala glos niewazny, to mielibysmy bardzo zabawna statystyke 8 mln glosow waznych i 10 niewaznych. Wg mnie byloby to jednak zauwazone.
heh tak tak... jednak praktyka pokazuje co innego ;)
Bardzo chętnie pójdę na wybory, jeżeli tylko będe miał jakiś wybór. Od 20 lat mamy tylko zamianę stołków miejscami. Tym razem nikomu stołka nie podaruję. Głosowałem za każdym razem odkąd ukończyłem 18 lat. Tym razem mówie nie.
Nie rządziła jeszcze Nowa Prawica, Prawica rzeczypospolitej, Ruch Palikota i parę innych partii. Może one?
Masz wybór, sam się ograniczasz.
a ja wychodzę z założenie że jeżeli nie ma żadnej partii która zainteresowałaby mnie swoim programem wyborczym to mówię NIE wyborom. NIE będę głosował dla tkz. "mniejszego zła" bo nie ma czegoś takiego jak mniejsze zło.... zło to zło... a polska polityka to zło wcielone!!!
Zgadzam się z demontem ...
Nie musi nikt głosować, ale potem nie narzekaj.
Jeśli teraz nie jesteś zdecydowany/zdecydowana nie masz prawa skarżyć się na tych których wybrali, ci co się zdecydowali.
Trochę masło maślane mi wyszło, ale mam nadzieje że chociaż niektórzy to zrozumieją.
idąc tym tokiem rozumowania, jeśli wygrają ci, na których głosowałeś, tym bardziej nie masz prawa narzekać, bo masz to, czego chciałeś ;) Ale jak widzę idei demokracji niektórzy nie pojmą, choćby im ja młotkiem do łba wbijać. Jeśli mój byt zależy od rządzących, to mam pełne prawo narzekać, chwalić czy co mi się podoba, choćbym nawet nie wiedział jak wygląda urna do głosowania. Nie pójście na wybory, to też jakiś wybór. Na szczęście takim pieprzeniem "nie masz prawa bo nie glosowałeś blablabla..." nie trzeba się w ogóle przejmować :)
tak czy inaczej wygra pis albo po, co jest smutne. ale ja tam pojde zagłosowac, moze akurat cos to da
Witam,
Czytając wszystkie wypowiedzi i sam demotywator dostrzegłem tutaj pewien brak logiki. Jakim cudem ja jako osoba nie głosująca nie mam prawa do narzekania? Czy to ja poszedłem do urny i wybrałem po raz kolejny tych wielu nie kompetentnych, nieuczciwych ludzi na stanowiska z moich podatków? To wy państwo, którzy chodzicie na wybory jesteście odpowiedzialni za to co się dzieje w tym kraju po wyborach. Bo to wy wybraliście po raz kolejny tych samych ludzi i to wy nie macie prawa do narzekania. W tym przypadku odpowiedzialność spada na was. A ja? Ja z drugiej strony siedzę sobie w tym czasie w domu i nic nie robię, bo w moim mniemaniu głosowanie na tylko i wyłącznie zmieniające się nazwiska nie ma żadnego sensu.
Pozdrawiam,
Zabaq
Bzdura dla niemyślących - nie głosujesz to też wybór - wybór za zmianą ustroju i systemu. Proszę dam
Ci wybór, wolisz płacić wyzsze podatki czy wolisz płacić wyższe podatki? - wybierz, bo jak nie
wybierzesz nie będziesz mógł narzekać - głowy pełne haseł, z których nic nie rozumieją - a na
demokratów pozują...ech dzieciaki..
A ja nie pójdę, mam ich w tyłku...bo nie chodzi o nazwiska w wyborach, tylko o utrzymanie tego wszystkiego jak jest - jak nie Donek to Jarek - co się zmieni? Gęby w tv, nic więcej... nie głosuj, obal system.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2011 o 10:38
Dokładnie... to nie ma znaczenia na kogo będę głosować... Oni i tak będą się kłócić, a nie zajmować ważnymi sprawami...
W takich krajach jak Polska, gdzie naród tępy i podatny na propagandę mass-mediów czy klechów, wybory nic nie zmienią. Ludzie w większości zagłosują tak jak im TVN, Polsat, czy Rydzyk, czy klecha z ambony każe. Jeśli większość wyborców nie posiada własnej woli, a jedynie zaprogramowany propagandą odruch to głos garstki myślących raczej nic tu nie zmieni.
Taaa ten kto nie pójdzie glosować a osoby nie letnie też są obywatelami i co my nie mamy powodu do narzekania że banda debili wybiera jeszcze większego debila na prezydenta premiera czy jedne ch%^^%^j i to nasza wina i powinniśmy się urodzić wcześniej ;/ czasem jednak dobrze sprecyzuj demota albo go nie dodawaj
A co, pewnie byś sobie na Korwina-Mikke chętnie zagłosował. ;o>
Gdyby obniżyć wiek wyborczy do lat 14, to może JKM by nawet do sejmu wszedł.
G*wno prawda... Idąc na wybory, decydujemy tylko czy chcemy żyć biednie, czy ubogo. Także...
g...o prawda i dostajesz - ty pseudo patrioto