Ludzie są różni. Po co wrzucać wszystkich do jednego worka? Poza tym nie zapominajmy, że jesteśmy ssakami, normalnymi zwierzętami, które mają zbyt wysokie mniemanie o sobie. I tak jak każde zwierzę, na pierwszym miejscu stawiamy siebie. Nie ma w tym nic złego, normalna natura.
> PoprawnaPolszczyzna ---- Zauważ jednak, że jesteśmy jedynym zwierzęciem, które coś tworzy - narzędzia, urządzenia, ... Co prawda - są pewne rzeczy, których lepiej, żebyśmy nie stworzyli, ale chodzi mi o to, że w ogóle potrafimy to zrobić, w odróżnieniu od innych zwierząt. Zatem mniemanie człowieka o wyższości nad innymi zwierzętami nie jest tylko kwestią egoistycznego, narcystycznego punktu widzenia.
Przestań gadać o wrzucaniu wszystkich do jednego worka. Jak miałby brzmieć demot - Wiele ludzi, ale nie wszyscy, dotarło wszędzie, lecz do wielu z nich, ale nie wszystkich, dotarło niewiele? Niektórym to już nic nie pasuje. I owszem, jesteśmy lepsi od innych zwierząt. Tak jakbym teraz porównał Ciebie z baranem, utożsamiłabyś się z tym? I owszem, jest w tym wiele dziwnego, że stawiamy na pierwszym miejscu siebie. Gdyby to była natura, nie miałabyś demotywatorów z tymi panami, którzy osłonili swoje kobiety podczas strzelaniny w kinie. Tak samo jak mogłabyś nie przełożyć życia własnego dziecka ponad swoje? No ale ok... Nie gadajmy o rzeczach niemożliwych.
@JanuszTorun Niedokładnie. Takie bobry tworzą np. tamy, mrówki mrowiska, termity termitiery, a szympansy potrafią nawet produkować proste narzędzia, w określonym celu. These aren't the droids you're looking for... Move along.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2012 o 14:35
@Janusz, tworzymy, a to świadczy jedynie o lepszym rozwoju mózgu, a nie o byciu lepszym zwierzęciem. Ludzie zabijają dla zabawy, kasy, itp. żadne zwierzę tego nie robi, ale gdyby miało bardziej rozwinięty mózg, to z pewnością by to robiło. Każde zwierzę jest w dużym stopniu samolubne, człowiek jest taki sam jak inne, tylko ma zdolność do abstrakcyjnego myślenia. @malychemik, nie mogłabym się utożsamiać z baranem, najwyżej z owcą, Ale to też kiepsko, bo nie jestem taka włochata. Więc nie, nie utożsamiam się, tym bardziej, że owca jest zależna od pasterza i robi co jej się każe. Ja nigdy nie będę miała nikogo ważniejszego czy lepszego ode mnie. Ci, którzy osłonili swoje kobiety nie myśleli, że zginą. Zapewne sadzili, ze oboje upadną na podłogę, po czym oni zostaną bohaterami. Pies też potrafi rzucić się na wroga, próbując obronić panią/a, choć nie ma zbyt dużych szans. I zawsze przełożyłabym życie swoje nad dziecka. Jeśli miałabym dziecko, to byłoby niechciane, zresztą ja nie będę miała dziecka, bo facetów mam daleko. Poza tym nienawidzę jednych i drugich. @phasma, masz rację. Człowiek tworzy rzeczy niepotrzebne do życia, jak np. telewizor, kolorową miseczkę czy zegarek z brylantami. Zwierzęta są mądrzejsze, bo nie zapierdzielają w fabrykach po kilkanaście godzin na dobę, tylko zrobią co mają do zrobienia i idą odpoczywać. Tak jak w wioskach dzikich ludzi. A człowiek cywilizowany urabia się po pachy, żeby mieć większa plazmę albo droższy samochód. To kto tu jest mądrzejszy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2012 o 14:47
PoprawnaPolszczyzna - czytając te twoje bezsensowne, naładowane pychą i poczuciem wyższości nad innymi ludźmi wypociny, chcę tylko dodać, że mam nadzieję, iż wytrwasz w swoim postanowieniu nieposiadania ani dziecka, ani mężczyzny - jedno i drugie bardzo byś skrzywdziła.
Mirame, wytrzymam na pewno, bo nie posiadając faceta, nie grozi mi wpadka. A co do poczucia wyższości, to jak mam go nie czuć nad jakimś głupkiem, który nawet nie potrafi poprawnie mówić w swoim języku? Albo nad idiotą, który myśli, ze gdzieś tam na górze jest facet strzelający palcami i tworzący ludzi, potem ich osądzający i karzący za byle gówno? Śmiechu warte, najbardziej nie trawię łatwowiernych kretynów.
Pokora? A kto Ci to wmówił? Mam okazać pokorę w stosunku do głupków? Chyba sobie żartujesz. Uwielbiam te tekściki. Żadne zwierzę nie okazuje pokory jednostce słabszej i niżej postawionej od siebie. Czy kot jest pokorny wobec myszy, a niedźwiedź wobec ryby? Czy dziki wielki kot, walczący o przywództwo w stadzie jest pokorny wobec przeciwników? Znowu człowieczek próbuje się wywyższać ponad wszelkie zwierzęta i udawać, że jest lepszy. Trochę pokory mirame, przecież według Ciebie wszyscy jesteśmy równi.
> PoprawnaPolszczyzna ---- Ależ ja wcale nie napisałem, że człowiek jest lepszym zwierzęciem. Chodziło mi tylko o to, że jest bardziej rozwinięty (umysłowo).
Napisałeś "Zatem mniemanie człowieka o wyższości nad innymi zwierzętami nie jest tylko kwestią egoistycznego, narcystycznego punktu widzenia." Czyli uznajesz wyższość człowieka i tłumaczysz go. Dlatego się sprzeciwiłam. Człowiek nie jest lepszy. A najgłupsi są ci, którzy uważają, że człowiek to nie zwierzę. Albo niektórzy durnie, twierdzący że człowiek ma duszę (cokolwiek to dla nich znaczy i tak jest bzdurą), a zwierzęta nie.
@PoprawnaPolszczyna - człowiek jest lepszy od zwierząt, dlatego właśnie panuje na tej planecie. Jest lepszy w sensie przystosowania, czyli w sensie ewolucyjnym. Na przestrzeni tysięcy lat potrafił zdobyć dominację o której żaden inny ziemski gatunek nawet nie potrafiłby marzyć (gdyby potrafił). Oczywiście mamy to do siebie, że w przeciwieństwie do innych gatunków potrafimy na własne życzenie fałszować sobie rzeczywistość (rzadko ma to dalekosiężnie korzystne dla nas skutki) i tak oto, jesteśmy lepsi nie dlatego, że dominujemy, a dlatego, że mamy duszę i inne tego typu dyrdymały. Ba, sam pomysł, że zostaliśmy stworzeni na podobieństwo jakiejś boskiej istoty jest tylko skutkiem potwierdzenia naszej fizycznej dominacji nad całą resztą, z tym, że ładnie ubrany w idee. Ale popatrzcie jaki pyszny! Zostaliśmy stworzeni na podobieństwo istoty boskiej, idealnej, a więc sami w dużej mierze tacy jesteśmy! Tak, że darujcie sobie gadki o pokorze uduchowieni wierzący, którzy w przeciwieństwie do innych gatunków jesteście uosobieniem boskości. Jak w ogóle możecie krytykować kogoś za pychę skoro sami macie być jej uosobieniem? Tak nawiasem to sama sobie przeczysz mówiąc o praktycznej identyczności zwierząt i człowieka, a następnie pisząc, że w życiu nie masz zamiaru brać udziału w cyklu reprodukcyjnym będącym podstawowym 'celem' każdej żyjącej istoty. Osobiście niezbyt wierzę w to, że takie, a nie inne twoje nastawienie jest wynikiem jakiejś wybitnie rozwiniętej świadomości, a po prostu doświadczeń, które masz za sobą. Prosta zwierzęca reakcja na dotyk rozżarzonego węgla, udziwniona oczywiście naiwną ludzką racjonalizacją. Nie wiem czy wierzysz w kolejny duszopodobny wymysł jakim jest wolna wola, a jeżeli tak to zadaj sobie pytanie czym ona ma być, skąd się wzięła i jak udowodnić jej istnienie, zważając na zakres wolnej woli u całej reszty gatunków zamieszkujących Ziemię. To, że potrafimy wiele sobie wymyślić, nie znaczy, że w rzeczywistości funkcjonuje. BTW. napisz coś w sposób dosadny, podkreślając swoją rację - nonsensowna wypowiedź przeładowana pychą; napisz to samo w sposób o wiele bardziej ostrożny, nie okazując pewności siebie i własnych poglądów w danej kwestii - bardzo interesujący tok rozumowania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 sierpnia 2012 o 0:06
@Kamil, muszę Cię zasmucić. Nie ma czegoś takiego jak dusza. Jest mózg i reszta, którą ten mózg kieruje. Dusza nie istnieje. A to, że zostaliśmy stworzeni na podobieństwo boskiej istoty jest wymyślone, a niektórzy durnie w to wierzą, bo są tchórzami i boją się śmierci oraz tego, że po niej skończą jak każde inne zwierzę - zeżarci przez robaki i zarośnięci trawą. Człowiekowi daleko do ideału, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. I nie napisałam nigdzie, że człowiek jest identyczny jak reszta zwierząt, tylko że nie jest od nich lepszy. Jest tylko mądrzejszy i sprytniejszy. Jeśli dla ciebie cykl reprodukcyjny jest życiowym celem, to współczuję twojej przyszłej żonie. Jakbym była wierząca, to bym się za nią pomodliła. Ja jestem człowiekiem i tak jak pisałam, mam lepiej rozwinięty mózg od reszty zwierząt i rozumiem konsekwencje ciąży i porodu. Jako że się na nie zgadzam i nie mam zamiaru ich ponosić, to wybieram inną drogę. Jako człowiek mogę przewidywać skutki i myśleć, ale to nie znaczy, że reszta zwierząt jest gorsza. To tak jakbyś miał głupszego kolegę i powiedział, że Ty jesteś od niego lepszy. Nie mam za sobą szczególnie negatywnych doświadczeń ale obserwuję ludzi, ich małżeństwa, różne pary i nie mam zamiaru nigdy wiązać się z facetem. Na pewno nie będę robiła za służącą. Na szczęście mam wybór i mogę być z kobietą, ale jak słusznie się domyślasz, w tym wypadku wpadka mi nie grozi, więc nie spełnię życiowego celu (według ciebie).
Polecam jeszcze raz przeczytać mój komentarz w którym jawnie kpiłem z duszy i stworzenia człowieka na boskie podobieństwo... I dalej, człowiek jest jak reszta zwierząt. Jest po prostu lepiej przystosowany. Gdy napisałem, że sobie przeczysz miałem na myśli tylko to, że sobie przeczysz, nie to, że nie masz racji pisząc, że człowiek od zwierząt różni się tylko umiejętnością abstrakcyjnego myślenia, która jest tylko pewnego rodzaju gratisem pozwalającym na lepsze dostosowanie się i niczym więcej. To, że celem każdego gatunku jest reprodukcja to oczywisty fakt i nie wynikają z niego żadne niemiłe reperkusje względem mojej ewentualnej żony. Cel ten nie jest moim wymysłem, a konsekwencją ewolucji. Cała reszta "celów życia" to właśnie ludzkie wymysły by sobie to życie ułatwić, sprawić ciekawszym, to skutek naszej rozwiniętej psychiki i tyle. Bez względu czy się na to zgadzasz czy nie i tak odgrywa to właściwie najistotniejszą rolę w naszym życiu, a czarowanie się, że jest inaczej jest zwyczajnym okłamywaniem się. Dlatego również szczerze wątpię w trwałość twojego postanowienia o nie posiadaniu partnera i dzieci, chyba, że już za chwilę czeka cię menopauza i faktycznie z takim nastawieniem przeżyłaś te kilkadziesiąt lat. Twierdzenie, że możesz zrobić co tylko sobie wymarzysz jest bzdurą, wynikającą tylko z tego, że w przeciwieństwie do zwierząt takie bzdury potrafimy sobie wymyślać. Jeśli za twoim postanowieniem nie stoją faktyczne, własne doświadczenia to szansa, że go dotrzymasz (o ile tak jak wspomniałem, nie czeka cię zaraz menopauza, nie jesteś bezpłodna lub nie masz faktycznych problemów z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi) w moim mniemaniu jest bliska zeru. Zwłaszcza jeżeli chodzi o permanentny brak partnera, bo kwestia posiadania dzieci trochę bardziej się dziś komplikuje. Dodatkowo twoje pojęcie robienia za służącą jest co najmniej dziwne jeżeli nie naiwne, no ale oczywiście, możesz być na tyle słabą osobowością by zostać służącą, choć nie wyglądasz. W skrócie, uznajesz istnienie wolnej woli która jest tak samo rozsądnym pomysłem jak istnienie duszy i to właśnie stwierdziłem w poprzednim komentarzu na samym jego końcu. Generalnie proponuję zarówno ten jak i tamten przeczytać więcej niż raz. Istnieje spora szansa, że na skutek użycia zrozumiałych dla mnie skrótów myślowych, a także kontrargumentowania przeciw części twoich tez i zgadzania się z drugą częścią, zrozumienie tego co piszę może nie być banalne, ale wydajesz się inteligentna.
W niczym sobie nie przeczę, już Ci to tłumaczyłam. Nie jestem zwierzęciem, więc nie muszę wypełniać wszystkich założeń biologii i natury, ale to nie sprawia, że jestem lepsza. Nie dziwię ci się, że rozmnażanie się jest Twoim celem, w końcu nie ty poniesiesz konsekwencje. Nie ty będziesz wyglądał jak spuchnięty, obolały wieloryb, nie ty będziesz miał rozstępy i nie ciebie rozerwie w sali pełnej obcych ludzi. Ty jedynie dostaniesz przyjemną część. Więc rozumiem, że dla ciebie to nie problem. Jako że nie interesują mnie rozrywki tego typu, to sprzeciwiam się założeniom biologii, bo mój mózg pozwala mi na przeanalizowanie tego tematu, zrozumienie zagrożeń, wyrzeczeń, itd. Ale w dalszym ciągu nie stawia mnie to wyżej od innych ssaków. To tylko ten gratis mózgowy. Możesz sobie wątpić w trwałość mojego postanowienia, ale nic tak nie wzbudza we mnie złości i agresji jak bachor, poza tym zawsze stawiam za wygodę i mój komfort, w dodatku raczej trudno mi będzie wpaść z kobietą, wiec jestem spokojna. Nigdzie nie twierdziłam, że mogę robić co chcę, bo nie mam wystarczającej ilości pieniędzy. Poza tym ja nie mam wygórowanych wymagań. Chciałabym, żeby moje życie było przede wszystkim spokojne i żeby zdrowie dopisywało. Moje pojęcie o robieniu za służąca jest naiwne? a to ciekawe, bo obserwuję ludzi wokół siebie i to moje naiwne pojęcie zawsze się potwierdza. Z każdą obserwacją upewniam się, że nigdy nie wpuszczę chłopa do swojego domu. Poza tym nie obawiam się, ze kogoś poznam i zmienię nastawienie, bo ja nie wychodzę z domu bez potrzeby. Najlepiej czuję się w domu, sama. Już bym się nie potrafiła przestawić na życie z kimś. I nie martw się o moje bycie służącą, na pewno nią nie zostanę. W moim domu chłop nie leżałby na kanapie i nie czekał na obiad (jak to w większości domów bywa). Wolna wola jest faktem, człowiek ma rozum i potrafi sprzeciwić się naturze, podejmując decyzje lepsze dla siebie. Więc ma wolną wolę. Dusza nie istnieje, to kolejny wymysł religijnych przygłupów, którzy myślą, że po śmierci dostaną parę nowiutkich skrzydełek z dożywotnią gwarancją i polecą prosto do nieba. W dalszym ciągu nie widzę sprzeczności. Zależy co uznajesz za wolną wolę, a co za duszę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2012 o 13:41
Ludzie nie dotarli niemal nigdzie. Znamy tylko kawałek wierzchniej warstwy jeden z trylionów planet. Natomiast świadomość moralna jest całkiem niezła. Po prostu ciężko jest wykarmić i uszczęśliwić absolutnie wszystkich wszędzie. Ale że ktoś w ogóle chciałby coś takiego robić - to już świadczy o ludziach raczej dobrze niż źle.
Świadczy fatalnie, bo oznacza, że uciekamy w świat fantazji zbytnio zachwyceni własnymi osiągnięciami w stosunku do innych gatunków. Wyrzekanie się własnej natury nie jest oznaką wzrostu świadomości, wręcz przeciwnie, jest jej utratą.
Wreszcie prawdziwy demotywator...
co do demota, to:
"Zaiste cudowny umysł dziecka jest." Mistrz Yoda
Świetna robota! Prawdziwy demotywat jakich mało
Piękny,szczery,bolesny demot. Wspaniała gra słów. Gratulacje.
...a potem dorośli... i zmienili zdanie... koło fortuny...
Coś na ten temat mam w moim nowym kawałku, zapraszam do wysłuchania http://www.youtube.com/watch?v=TxSN_4ocE6w&feature=channel_video_title a także innych utworów na tym kanale.
Ludzie są różni. Po co wrzucać wszystkich do jednego worka? Poza tym nie zapominajmy, że jesteśmy ssakami, normalnymi zwierzętami, które mają zbyt wysokie mniemanie o sobie. I tak jak każde zwierzę, na pierwszym miejscu stawiamy siebie. Nie ma w tym nic złego, normalna natura.
> PoprawnaPolszczyzna ---- Zauważ jednak, że jesteśmy jedynym zwierzęciem, które coś tworzy - narzędzia, urządzenia, ... Co prawda - są pewne rzeczy, których lepiej, żebyśmy nie stworzyli, ale chodzi mi o to, że w ogóle potrafimy to zrobić, w odróżnieniu od innych zwierząt. Zatem mniemanie człowieka o wyższości nad innymi zwierzętami nie jest tylko kwestią egoistycznego, narcystycznego punktu widzenia.
Przestań gadać o wrzucaniu wszystkich do jednego worka. Jak miałby brzmieć demot - Wiele ludzi, ale nie wszyscy, dotarło wszędzie, lecz do wielu z nich, ale nie wszystkich, dotarło niewiele? Niektórym to już nic nie pasuje. I owszem, jesteśmy lepsi od innych zwierząt. Tak jakbym teraz porównał Ciebie z baranem, utożsamiłabyś się z tym? I owszem, jest w tym wiele dziwnego, że stawiamy na pierwszym miejscu siebie. Gdyby to była natura, nie miałabyś demotywatorów z tymi panami, którzy osłonili swoje kobiety podczas strzelaniny w kinie. Tak samo jak mogłabyś nie przełożyć życia własnego dziecka ponad swoje? No ale ok... Nie gadajmy o rzeczach niemożliwych.
@JanuszTorun Niedokładnie. Takie bobry tworzą np. tamy, mrówki mrowiska, termity termitiery, a szympansy potrafią nawet produkować proste narzędzia, w określonym celu. These aren't the droids you're looking for... Move along.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 14:35
@Janusz, tworzymy, a to świadczy jedynie o lepszym rozwoju mózgu, a nie o byciu lepszym zwierzęciem. Ludzie zabijają dla zabawy, kasy, itp. żadne zwierzę tego nie robi, ale gdyby miało bardziej rozwinięty mózg, to z pewnością by to robiło. Każde zwierzę jest w dużym stopniu samolubne, człowiek jest taki sam jak inne, tylko ma zdolność do abstrakcyjnego myślenia. @malychemik, nie mogłabym się utożsamiać z baranem, najwyżej z owcą, Ale to też kiepsko, bo nie jestem taka włochata. Więc nie, nie utożsamiam się, tym bardziej, że owca jest zależna od pasterza i robi co jej się każe. Ja nigdy nie będę miała nikogo ważniejszego czy lepszego ode mnie. Ci, którzy osłonili swoje kobiety nie myśleli, że zginą. Zapewne sadzili, ze oboje upadną na podłogę, po czym oni zostaną bohaterami. Pies też potrafi rzucić się na wroga, próbując obronić panią/a, choć nie ma zbyt dużych szans. I zawsze przełożyłabym życie swoje nad dziecka. Jeśli miałabym dziecko, to byłoby niechciane, zresztą ja nie będę miała dziecka, bo facetów mam daleko. Poza tym nienawidzę jednych i drugich. @phasma, masz rację. Człowiek tworzy rzeczy niepotrzebne do życia, jak np. telewizor, kolorową miseczkę czy zegarek z brylantami. Zwierzęta są mądrzejsze, bo nie zapierdzielają w fabrykach po kilkanaście godzin na dobę, tylko zrobią co mają do zrobienia i idą odpoczywać. Tak jak w wioskach dzikich ludzi. A człowiek cywilizowany urabia się po pachy, żeby mieć większa plazmę albo droższy samochód. To kto tu jest mądrzejszy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 14:47
PoprawnaPolszczyzna - czytając te twoje bezsensowne, naładowane pychą i poczuciem wyższości nad innymi ludźmi wypociny, chcę tylko dodać, że mam nadzieję, iż wytrwasz w swoim postanowieniu nieposiadania ani dziecka, ani mężczyzny - jedno i drugie bardzo byś skrzywdziła.
Mirame, wytrzymam na pewno, bo nie posiadając faceta, nie grozi mi wpadka. A co do poczucia wyższości, to jak mam go nie czuć nad jakimś głupkiem, który nawet nie potrafi poprawnie mówić w swoim języku? Albo nad idiotą, który myśli, ze gdzieś tam na górze jest facet strzelający palcami i tworzący ludzi, potem ich osądzający i karzący za byle gówno? Śmiechu warte, najbardziej nie trawię łatwowiernych kretynów.
PoprawnaPolszczyzna - to nie pycha, ale pokora świadczy o wielkości człowieka. I tyle w tym temacie.
Pokora? A kto Ci to wmówił? Mam okazać pokorę w stosunku do głupków? Chyba sobie żartujesz. Uwielbiam te tekściki. Żadne zwierzę nie okazuje pokory jednostce słabszej i niżej postawionej od siebie. Czy kot jest pokorny wobec myszy, a niedźwiedź wobec ryby? Czy dziki wielki kot, walczący o przywództwo w stadzie jest pokorny wobec przeciwników? Znowu człowieczek próbuje się wywyższać ponad wszelkie zwierzęta i udawać, że jest lepszy. Trochę pokory mirame, przecież według Ciebie wszyscy jesteśmy równi.
> PoprawnaPolszczyzna ---- Ależ ja wcale nie napisałem, że człowiek jest lepszym zwierzęciem. Chodziło mi tylko o to, że jest bardziej rozwinięty (umysłowo).
Napisałeś "Zatem mniemanie człowieka o wyższości nad innymi zwierzętami nie jest tylko kwestią egoistycznego, narcystycznego punktu widzenia." Czyli uznajesz wyższość człowieka i tłumaczysz go. Dlatego się sprzeciwiłam. Człowiek nie jest lepszy. A najgłupsi są ci, którzy uważają, że człowiek to nie zwierzę. Albo niektórzy durnie, twierdzący że człowiek ma duszę (cokolwiek to dla nich znaczy i tak jest bzdurą), a zwierzęta nie.
@PoprawnaPolszczyna - człowiek jest lepszy od zwierząt, dlatego właśnie panuje na tej planecie. Jest lepszy w sensie przystosowania, czyli w sensie ewolucyjnym. Na przestrzeni tysięcy lat potrafił zdobyć dominację o której żaden inny ziemski gatunek nawet nie potrafiłby marzyć (gdyby potrafił). Oczywiście mamy to do siebie, że w przeciwieństwie do innych gatunków potrafimy na własne życzenie fałszować sobie rzeczywistość (rzadko ma to dalekosiężnie korzystne dla nas skutki) i tak oto, jesteśmy lepsi nie dlatego, że dominujemy, a dlatego, że mamy duszę i inne tego typu dyrdymały. Ba, sam pomysł, że zostaliśmy stworzeni na podobieństwo jakiejś boskiej istoty jest tylko skutkiem potwierdzenia naszej fizycznej dominacji nad całą resztą, z tym, że ładnie ubrany w idee. Ale popatrzcie jaki pyszny! Zostaliśmy stworzeni na podobieństwo istoty boskiej, idealnej, a więc sami w dużej mierze tacy jesteśmy! Tak, że darujcie sobie gadki o pokorze uduchowieni wierzący, którzy w przeciwieństwie do innych gatunków jesteście uosobieniem boskości. Jak w ogóle możecie krytykować kogoś za pychę skoro sami macie być jej uosobieniem? Tak nawiasem to sama sobie przeczysz mówiąc o praktycznej identyczności zwierząt i człowieka, a następnie pisząc, że w życiu nie masz zamiaru brać udziału w cyklu reprodukcyjnym będącym podstawowym 'celem' każdej żyjącej istoty. Osobiście niezbyt wierzę w to, że takie, a nie inne twoje nastawienie jest wynikiem jakiejś wybitnie rozwiniętej świadomości, a po prostu doświadczeń, które masz za sobą. Prosta zwierzęca reakcja na dotyk rozżarzonego węgla, udziwniona oczywiście naiwną ludzką racjonalizacją. Nie wiem czy wierzysz w kolejny duszopodobny wymysł jakim jest wolna wola, a jeżeli tak to zadaj sobie pytanie czym ona ma być, skąd się wzięła i jak udowodnić jej istnienie, zważając na zakres wolnej woli u całej reszty gatunków zamieszkujących Ziemię. To, że potrafimy wiele sobie wymyślić, nie znaczy, że w rzeczywistości funkcjonuje. BTW. napisz coś w sposób dosadny, podkreślając swoją rację - nonsensowna wypowiedź przeładowana pychą; napisz to samo w sposób o wiele bardziej ostrożny, nie okazując pewności siebie i własnych poglądów w danej kwestii - bardzo interesujący tok rozumowania.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 0:06
@Kamil, muszę Cię zasmucić. Nie ma czegoś takiego jak dusza. Jest mózg i reszta, którą ten mózg kieruje. Dusza nie istnieje. A to, że zostaliśmy stworzeni na podobieństwo boskiej istoty jest wymyślone, a niektórzy durnie w to wierzą, bo są tchórzami i boją się śmierci oraz tego, że po niej skończą jak każde inne zwierzę - zeżarci przez robaki i zarośnięci trawą. Człowiekowi daleko do ideału, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. I nie napisałam nigdzie, że człowiek jest identyczny jak reszta zwierząt, tylko że nie jest od nich lepszy. Jest tylko mądrzejszy i sprytniejszy. Jeśli dla ciebie cykl reprodukcyjny jest życiowym celem, to współczuję twojej przyszłej żonie. Jakbym była wierząca, to bym się za nią pomodliła. Ja jestem człowiekiem i tak jak pisałam, mam lepiej rozwinięty mózg od reszty zwierząt i rozumiem konsekwencje ciąży i porodu. Jako że się na nie zgadzam i nie mam zamiaru ich ponosić, to wybieram inną drogę. Jako człowiek mogę przewidywać skutki i myśleć, ale to nie znaczy, że reszta zwierząt jest gorsza. To tak jakbyś miał głupszego kolegę i powiedział, że Ty jesteś od niego lepszy. Nie mam za sobą szczególnie negatywnych doświadczeń ale obserwuję ludzi, ich małżeństwa, różne pary i nie mam zamiaru nigdy wiązać się z facetem. Na pewno nie będę robiła za służącą. Na szczęście mam wybór i mogę być z kobietą, ale jak słusznie się domyślasz, w tym wypadku wpadka mi nie grozi, więc nie spełnię życiowego celu (według ciebie).
Polecam jeszcze raz przeczytać mój komentarz w którym jawnie kpiłem z duszy i stworzenia człowieka na boskie podobieństwo... I dalej, człowiek jest jak reszta zwierząt. Jest po prostu lepiej przystosowany. Gdy napisałem, że sobie przeczysz miałem na myśli tylko to, że sobie przeczysz, nie to, że nie masz racji pisząc, że człowiek od zwierząt różni się tylko umiejętnością abstrakcyjnego myślenia, która jest tylko pewnego rodzaju gratisem pozwalającym na lepsze dostosowanie się i niczym więcej. To, że celem każdego gatunku jest reprodukcja to oczywisty fakt i nie wynikają z niego żadne niemiłe reperkusje względem mojej ewentualnej żony. Cel ten nie jest moim wymysłem, a konsekwencją ewolucji. Cała reszta "celów życia" to właśnie ludzkie wymysły by sobie to życie ułatwić, sprawić ciekawszym, to skutek naszej rozwiniętej psychiki i tyle. Bez względu czy się na to zgadzasz czy nie i tak odgrywa to właściwie najistotniejszą rolę w naszym życiu, a czarowanie się, że jest inaczej jest zwyczajnym okłamywaniem się. Dlatego również szczerze wątpię w trwałość twojego postanowienia o nie posiadaniu partnera i dzieci, chyba, że już za chwilę czeka cię menopauza i faktycznie z takim nastawieniem przeżyłaś te kilkadziesiąt lat. Twierdzenie, że możesz zrobić co tylko sobie wymarzysz jest bzdurą, wynikającą tylko z tego, że w przeciwieństwie do zwierząt takie bzdury potrafimy sobie wymyślać. Jeśli za twoim postanowieniem nie stoją faktyczne, własne doświadczenia to szansa, że go dotrzymasz (o ile tak jak wspomniałem, nie czeka cię zaraz menopauza, nie jesteś bezpłodna lub nie masz faktycznych problemów z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi) w moim mniemaniu jest bliska zeru. Zwłaszcza jeżeli chodzi o permanentny brak partnera, bo kwestia posiadania dzieci trochę bardziej się dziś komplikuje. Dodatkowo twoje pojęcie robienia za służącą jest co najmniej dziwne jeżeli nie naiwne, no ale oczywiście, możesz być na tyle słabą osobowością by zostać służącą, choć nie wyglądasz. W skrócie, uznajesz istnienie wolnej woli która jest tak samo rozsądnym pomysłem jak istnienie duszy i to właśnie stwierdziłem w poprzednim komentarzu na samym jego końcu. Generalnie proponuję zarówno ten jak i tamten przeczytać więcej niż raz. Istnieje spora szansa, że na skutek użycia zrozumiałych dla mnie skrótów myślowych, a także kontrargumentowania przeciw części twoich tez i zgadzania się z drugą częścią, zrozumienie tego co piszę może nie być banalne, ale wydajesz się inteligentna.
W niczym sobie nie przeczę, już Ci to tłumaczyłam. Nie jestem zwierzęciem, więc nie muszę wypełniać wszystkich założeń biologii i natury, ale to nie sprawia, że jestem lepsza. Nie dziwię ci się, że rozmnażanie się jest Twoim celem, w końcu nie ty poniesiesz konsekwencje. Nie ty będziesz wyglądał jak spuchnięty, obolały wieloryb, nie ty będziesz miał rozstępy i nie ciebie rozerwie w sali pełnej obcych ludzi. Ty jedynie dostaniesz przyjemną część. Więc rozumiem, że dla ciebie to nie problem. Jako że nie interesują mnie rozrywki tego typu, to sprzeciwiam się założeniom biologii, bo mój mózg pozwala mi na przeanalizowanie tego tematu, zrozumienie zagrożeń, wyrzeczeń, itd. Ale w dalszym ciągu nie stawia mnie to wyżej od innych ssaków. To tylko ten gratis mózgowy. Możesz sobie wątpić w trwałość mojego postanowienia, ale nic tak nie wzbudza we mnie złości i agresji jak bachor, poza tym zawsze stawiam za wygodę i mój komfort, w dodatku raczej trudno mi będzie wpaść z kobietą, wiec jestem spokojna. Nigdzie nie twierdziłam, że mogę robić co chcę, bo nie mam wystarczającej ilości pieniędzy. Poza tym ja nie mam wygórowanych wymagań. Chciałabym, żeby moje życie było przede wszystkim spokojne i żeby zdrowie dopisywało. Moje pojęcie o robieniu za służąca jest naiwne? a to ciekawe, bo obserwuję ludzi wokół siebie i to moje naiwne pojęcie zawsze się potwierdza. Z każdą obserwacją upewniam się, że nigdy nie wpuszczę chłopa do swojego domu. Poza tym nie obawiam się, ze kogoś poznam i zmienię nastawienie, bo ja nie wychodzę z domu bez potrzeby. Najlepiej czuję się w domu, sama. Już bym się nie potrafiła przestawić na życie z kimś. I nie martw się o moje bycie służącą, na pewno nią nie zostanę. W moim domu chłop nie leżałby na kanapie i nie czekał na obiad (jak to w większości domów bywa). Wolna wola jest faktem, człowiek ma rozum i potrafi sprzeciwić się naturze, podejmując decyzje lepsze dla siebie. Więc ma wolną wolę. Dusza nie istnieje, to kolejny wymysł religijnych przygłupów, którzy myślą, że po śmierci dostaną parę nowiutkich skrzydełek z dożywotnią gwarancją i polecą prosto do nieba. W dalszym ciągu nie widzę sprzeczności. Zależy co uznajesz za wolną wolę, a co za duszę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2012 o 13:41
Ludzie nie dotarli niemal nigdzie. Znamy tylko kawałek wierzchniej warstwy jeden z trylionów planet. Natomiast świadomość moralna jest całkiem niezła. Po prostu ciężko jest wykarmić i uszczęśliwić absolutnie wszystkich wszędzie. Ale że ktoś w ogóle chciałby coś takiego robić - to już świadczy o ludziach raczej dobrze niż źle.
Świadczy fatalnie, bo oznacza, że uciekamy w świat fantazji zbytnio zachwyceni własnymi osiągnięciami w stosunku do innych gatunków. Wyrzekanie się własnej natury nie jest oznaką wzrostu świadomości, wręcz przeciwnie, jest jej utratą.
hh ja płaczę
Czyżbyśmy trafili na pierwszy demot ze sławnymi ostatnimi czasy Łotyszami XD?