Gdybyśmy chcieli postrzegać studentów przez pryzmat stereotypów jakie prezentują nam demotywatory, zobaczylibyśmy zwykłego menela, tyle że zdobywającego wyższe wykształcenie. Według demotów typowy student pije, a jeśli trzeba to wysączy wszystko, co zawiera jakikolwiek procent alkoholu. Identycznie jest z menelami - pijaństwo to podstawa ich jestestwa, a ci, których nie stać już na najtańsze wino kołują sobie w makówach wynalazkami przy których denaturat to trunek z wyższej półki. Znane są np. przypadki picia płynów do chłodnic czy spryskiwaczy, są i tacy, którzy wydoją nawet płyn hamulcowy. Stereotypowy student dla butelki alkoholu poświęci wszystko, może chodzić głody, ale nigdy trzeźwy. To samo w przypadku meneli czy tatusiów i mamuś z rodzinek typu "wódko pozwól żyć". Chleb zbędny, chyba że jako towar na wymianę, gorzała być musi i nie ma innej opcji. Stereotypowy student ma w pokoju bajzel jak po przejściu tornada. A co ma klasyczny menel? Porządek? W wielu pijackich melinach panuje taki syf, że gdyby wypuścić z probówki na podłogę najzjadliwsze wirusy znane ludzkości, to te wirusy na wyścigi by do tej probówki wracały i prosiły o azyl. Podsumowując - brońcie się studenci, bo ten stereotyp krzywdzi Was jak cholera.
Ech http://demotywatory.pl/506432/Koniec-studiowania
Polak!
Nawet nie odkręcił ;/
A ta flaszka to na bank Absolwent :)
bylo to juz
blondyna z przodu chyba na kacu
Jeśli na studiach miałeś czas uzależnić się od alkoholu to z tą pracą po odwyku zbyt różowo nie będzie, chyba że masz farta/protekcję.
Tu chodzi o te zćapna dziewuche??
nie ma to jak pić z nieotwartej flaszki
Jeszcze tylko odwyk i do McDonalda!
Gdybyśmy chcieli postrzegać studentów przez pryzmat stereotypów jakie prezentują nam demotywatory, zobaczylibyśmy zwykłego menela, tyle że zdobywającego wyższe wykształcenie. Według demotów typowy student pije, a jeśli trzeba to wysączy wszystko, co zawiera jakikolwiek procent alkoholu. Identycznie jest z menelami - pijaństwo to podstawa ich jestestwa, a ci, których nie stać już na najtańsze wino kołują sobie w makówach wynalazkami przy których denaturat to trunek z wyższej półki. Znane są np. przypadki picia płynów do chłodnic czy spryskiwaczy, są i tacy, którzy wydoją nawet płyn hamulcowy. Stereotypowy student dla butelki alkoholu poświęci wszystko, może chodzić głody, ale nigdy trzeźwy. To samo w przypadku meneli czy tatusiów i mamuś z rodzinek typu "wódko pozwól żyć". Chleb zbędny, chyba że jako towar na wymianę, gorzała być musi i nie ma innej opcji. Stereotypowy student ma w pokoju bajzel jak po przejściu tornada. A co ma klasyczny menel? Porządek? W wielu pijackich melinach panuje taki syf, że gdyby wypuścić z probówki na podłogę najzjadliwsze wirusy znane ludzkości, to te wirusy na wyścigi by do tej probówki wracały i prosiły o azyl. Podsumowując - brońcie się studenci, bo ten stereotyp krzywdzi Was jak cholera.
Minus za stereotypowy badziew.