Nokia 6110 :). Mam kilka w idealnym stanie :). Miała podczerwień, kalendarz, węża I, budzik :). Nie miała wibracji i pomieściła 20 SMSów (tyle, co na karcie SIM).
Niedawno znalazłem moje dwa pierwsze telefony Motorolla 5200 i 7200 - ten pierwszy kosztował 2 pensje i mozna nim było w razie czego sie obronic - posoadaładowarke wktora oprócz telefonu mozna było jednoczesnie ładować zapasową bateria. na nokie przerzuciłem bo tylko ona miała zestawy głosnomówiące do samochodu (w.1997)
Pamietam, mialem kumpla-debila ktory ciagle mnie tym wk**wial. Heh do czasu az jego telefon w kieszeni nie wybral sam ostatniego numeru, zadzwonil do mnie to go przytrzymalem na linii az mu bateria padla :DD A przy tamtych cenach to musialo bolec :D To byl jego ostatni telefon do mnie haha
Ja pamiętam jak ojciec miał swoją pierwszą "komórkę". Tak naprawdę, to wyglądała jak telefon stacjonarny - wielki kloc z uchwytem i zwykłą słuchawką na kablu. Bateria wytrzymywała 3 godziny, jak jechaliśmy gdzieś autem to kładł komórkę na dywaniku po stronie pasażera, bo nigdzie indziej się nie mieściła. No i ta wielka duma i lans, bo ojciec ma komórę. Oczywiście miał chorobę na jej punkcie i nikt poza nim nie mógł jej dotknąć, co nie przeszkadzało oczywiście chwalić się nowoczesną technologią wszystkim znajomym ;)
Pamiętam:) Mój pierwszy telefon był kupiony ze względu na tą promocję. A wtedy minuta kosztowała 2.99 zeta za minutę, a mój telefon nawet zegarka nie miał.
Ja szczęśliwie obracałem się wśród ludzi zdrowych psychicznie i bawienie się w pięciosekundówki było obciachem. Nie dzwoniło się, jak teraz, z byle bzdurą, ale gdy już się zadzwoniło, bez wygłupów rozmawiało się tyle, ile wymagało załatwienie sprawy.
A mnie to strasznie wqur....., bo "komórę" to każdy chciał mieć i szpanować a nie zdawali sobie sprawy jak żałośnie i śmiesznie wyglądali naparzając jak karabiny maszynowe, by się zmieścić w 5 sekundach.
wescie ale wy glupi jestescie teraz som i phony i niedlugo wychodzi nowy a steve jobs nie zyje a wy macie nokie hahaha mi kupiiom rodzice iphone 4s a wy bendziecie miec nokie haha noby
Pamiętam, że te bezpłatne 5 sekund dawała tylko Era. To zresztą było często poważnym argumentem przy wyborze operatora.
dobrze pamiętam pierwszy telefon w mixplusie siemens c60, naliczanie minutowe, a do ery dzwoniło się za
1,8zł za minute a to był 2004 rok!!!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2011 o 17:34
a minuta kosztowała 3,60 nie licząc jeszcze abonamentu
A pamięta ktoś jednominutowe naliczanie? :)
Ja pamiętam, a pamięta ktoś IdeaPop ?
@piz dekk
"głos owcy" fajnieee
Ja pamiętam jak to się z dzidą chodziło na polowanie i jadło surowe mięso świeżo upolowanych zwierząt, ahh no i te jaskinie
Ja mam do tej pory :P Jeden plus takiej usługi - płacę za co drugą minutę, czyli opłaca mi się to już powyżej minutowej rozmowy ;]
pamiętam czasy jak za sekunde płaciło sie jak za minutę ,
Nokia 6110 :). Mam kilka w idealnym stanie :). Miała podczerwień, kalendarz, węża I, budzik :). Nie miała wibracji i pomieściła 20 SMSów (tyle, co na karcie SIM).
Niedawno znalazłem moje dwa pierwsze telefony Motorolla 5200 i 7200 - ten pierwszy kosztował 2 pensje i mozna nim było w razie czego sie obronic - posoadaładowarke wktora oprócz telefonu mozna było jednoczesnie ładować zapasową bateria. na nokie przerzuciłem bo tylko ona miała zestawy głosnomówiące do samochodu (w.1997)
Motorola, nie Motorolla :/
Pamietam, mialem kumpla-debila ktory ciagle mnie tym wk**wial. Heh do czasu az jego telefon w kieszeni nie wybral sam ostatniego numeru, zadzwonil do mnie to go przytrzymalem na linii az mu bateria padla :DD A przy tamtych cenach to musialo bolec :D To byl jego ostatni telefon do mnie haha
Pamiętam naliczanie minutowe i puszczanie sygnałów, i to, że gdy ktoś odebrał 2,50zł szło z konta.
Dzieci kochane o czym wy mówicie jaką idee pop, a pamięta ktoś centertela i mój pierwszy tel. siemens s6
Siemens S6 chodził już w Idei. W Centertelu działały Motorole Associate, czy Nokia 450
Ja pamiętam jak ojciec miał swoją pierwszą "komórkę". Tak naprawdę, to wyglądała jak telefon stacjonarny - wielki kloc z uchwytem i zwykłą słuchawką na kablu. Bateria wytrzymywała 3 godziny, jak jechaliśmy gdzieś autem to kładł komórkę na dywaniku po stronie pasażera, bo nigdzie indziej się nie mieściła. No i ta wielka duma i lans, bo ojciec ma komórę. Oczywiście miał chorobę na jej punkcie i nikt poza nim nie mógł jej dotknąć, co nie przeszkadzało oczywiście chwalić się nowoczesną technologią wszystkim znajomym ;)
5 sek i rozdzwoniony autobus i te dialogi: dobra... dryń będę...dryń o której...dryń będziesz...dryń a w koło jeszcze dwadzieścia takich dialogów
Nie pamiętam, ale wierzę ci na słowo
Pamiętam:) Mój pierwszy telefon był kupiony ze względu na tą promocję. A wtedy minuta kosztowała 2.99 zeta za minutę, a mój telefon nawet zegarka nie miał.
Ja pamiętam czasy gdy nie było funkcji SMSów. A jak została wprowadzona to np w simplusie sms kosztował 69gr.
Korekta: 75 groszy, a minuta połączenia 2,90, zresztą startujący kilka tygodni później TakTak miał jeszcze wyższą stawkę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2011 o 21:32
Ja szczęśliwie obracałem się wśród ludzi zdrowych psychicznie i bawienie się w pięciosekundówki było obciachem. Nie dzwoniło się, jak teraz, z byle bzdurą, ale gdy już się zadzwoniło, bez wygłupów rozmawiało się tyle, ile wymagało załatwienie sprawy.
a na obrazku nokia 6110, którą mam w szufladzie i nawet chyba sprawna :D
A mnie to strasznie wqur....., bo "komórę" to każdy chciał mieć i szpanować a nie zdawali sobie sprawy jak żałośnie i śmiesznie wyglądali naparzając jak karabiny maszynowe, by się zmieścić w 5 sekundach.
wescie ale wy glupi jestescie teraz som i phony i niedlugo wychodzi nowy a steve jobs nie zyje a wy macie nokie hahaha mi kupiiom rodzice iphone 4s a wy bendziecie miec nokie haha noby
Naucz się pisać. To raz. po drugie nie każdy lubi dotykowe telefony. Upuść swego iPhone'a 4S na ziemię. Zobaczysz, co z niego zostanie :)
wtedy powstało wiele raperów