toż to głupoty! na raka umiera wiele osób, które nigdy nie miały styczności z paleniem papierosów. Tojest jak loteria. Jeśli nie chodzi o raka, to mogę podać przykład mojego sąsiada, który palil 70 lat, kiedy zmarł miał 85 lat. To ściema, że na organizmie się odbija w jaki kolwiek negatywny skutek, tak naprawdę minimalnie pogarsza stan zdrowia. Od siebie dodam, że jestem nie palący, żeby nie było, że bronie papierosów, mi tylko chodzi o fakty, a fakty są takie, że gówno szkodzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2011 o 12:53
Bo może tak naprawdę raka nie powodują papierosy, spaliny, ani niezdrowy tryb życia, tylko zwykły brak
witaminy B17. Kiedyś lekarze szukali nadaremno wirusa powodującego szkorbut i przez dziesiątki lat nie
chcieli przyjąć do wiadomości, że wyleczyć go może zwykła witamina C zawarta w cytrusach... Obejrzyjcie
sobie na youtube film "Świat bez raka". Co prawda nie jestem w 100% przekonany co do słuszności tej teorii,
ale na razie jem prawie codziennie pestki jabłek, brzoskwiń, moreli, itp. i póki co jakoś nie zatrułem
się cyjankiem, więc może jednak coś w tym jest ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2011 o 15:26
@Medival fascynujące...Jednemu papieros może życiu w jakiś dziwny sposób przedłużyć, drugi może zachorować na raka i...niestety. Jeden ma szczęście drugi już go nie ma. Tyle, że jeżeli ktoś ma w jakiś sposób styczność z dymem tytoniowym(np. palący rodzice) to niech się nie przejmuje, jeżeli ma zachorować to i tak zachoruje, więc ma otwartą drogę do palenia...możecie mnie zminusować, lecz taka jest prawda i w pełni zgadzam się z zakazem palenia w miejscach publicznych, niektórzy nie chcą mieć styczności z tym w ogóle i był tylko jeden sposób na rozwiązanie problemu...
dla mnie palenie jest stosunkowo dobre, mam bardzo niskie ciśnienie/tętno, tylko gdy pale jest na 'normalnym poziomie', pozatym popieram wątpliwość odnosnie powodowania raka, wielu ludzi paląc 2 paczki dziennie dożywa 80+, też uważam za sensowną teorie witaminy b17, i jednocześnie nigdy nie słyszałem o tej histori z witaminą c, ciekawe ;]
Przez ogólny zakaz palenia czuje narastającą dyskryminację palaczy. A teraz jeszcze demoty co jakiś czas uświadamiają jakie to niezdrowe, śmiertelne i takie tam... Dajcie choć tu odetchnąć. Nie chcesz? To nie pal. Palę - mój problem, moja sprawa.
"Palę - mój problem, moja sprawa."
Nie tylko Twój - palenie jest problemem dla wszystkich dookoła. Osobiście, gdy idę chodnikiem, to 1/3 czasu muszę wstrzymywać oddech, bo od dymu papierosowego autentycznie się duszę.
Mało tego, wielu palaczy uważa, że papierosy, to nie ich problem - nie raz i nie dwa miałem sytuację, gdy zwracałem uwagę za wyrzucenie niedopałka na chodnik czy trawnik, że poza wyzwiskami usłyszałem "to sam sobie podnieś i wyrzuć do kosza".
Ty czujesz dyskryminację palaczy. Ja czuję dyskryminację osób niepalących przez palaczy.
MarcinQ84, a ja do cholery ubezpieczenia nie płacę? Do tego ponad 200% podatek na papierosy zwany akcyzą.
Załatw mi immunitet to nie będę płacił nic na państwo i nie będę niczego wymagał, póki co to mi się należy bo płacę - taki urok kapitalizmu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 października 2011 o 19:26
A ja nie palę od dwóch tygodni:)A paliłam 10 lat.I jestem z siebie dumna:)Fakt demoty o fajkach demotywowały mnie ale jeszcze bardziej demotywująca jest cena fajek.A teraz czuję sie wolna:)Polecam niesamowite wrażenia:)
Kolejny demot krytykujący palenie i nakłaniający do zdrowego trybu życia? Rzygać już mi się chce tymi demotami o paleniu, średnio co tydzień a czasem nawet częściej jest jakiś demot o paleniu. Ile można ?! Już nawet się z tego na sadolu śmieją...
postrzał można przeżyć nawet jak się dostanie kilka kulek , tak samo jak człowiek pali jakiś czas i przestanie , chyba że pali się nałogowo przez 30 lat to faktycznie w końcu możesz umrzeć .
A produkcja amunicji nie? Rozumiem że wystarczy się zgłosić do zakładów np. Fiocchi i dostanę pestki za
darmo? W dzisiejszych spokojnych czasach produkcja amunicji ma także na celu zysk. Wyjątkami są kraje pokroju Korei płn. gdzie na ową monopol ma władza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 października 2011 o 22:32
Weźcie się ludzie nie ośmieszajcie. A palenie mi przeszkadza i to bardzo, chcesz palić to pal gdzie nikomu
nie przeszkadza. I do tego ubrania potem śmierdzą i osoba niepaląca łatwo to wyczuje. Dodatkowo jeśli
masz białe ściany/sufit a palisz w pomieszczeniu to żółkną i śmierdzą. Do tego tu nawet nie chodzi o
śmierć poprzez palenie ale o ZDROWIE, czyli płuca. Niszczysz je przez co masz też gorszą kondycję.
Przebiegniesz kilka metrów i dyszysz jak lokomotywa. Palisz, twój problem, twoje zdrowie, twoje pieniądze
ale nie przeszkadzaj tym innym co nie palą.
A propo tej niby dyskryminacji osób palących, macie miejsca do
palenia więc nie wiem czego narzekasz, ale pamiętaj że wielu wyrzuca pety często nie zgaszone gdzie
popadnie, tak samo paczki od papierosów i mają to gdzieś.
A co do przekazu demota to wg mnie trafny,
palenie wyniszcza organizm i później człowiek staro wygląda i tak się czuje. a komentarze typu "podstawy
balistiki" czy teorie o pociskach są nie na miejscu. Po prostu pokazujecie tym że nie macie za grosz rozumu
przez co nie rozumiecie przekazu demota.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2011 o 1:10
Zapewniam Cię, że rozumiem to dziecinne porównanie papierosów do amunicji, które z resztą jest gruuuubo
przesadzone, a komentarze typu "podstawy balistyki" są sarkazmem jak najbardziej na miejscu w stosunku do
poziomu tegoż porównania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2011 o 23:29
Wątpię, aby cel był ten sam. W przypadku pocisku śmierć, owszem jest celem, ale w przypadku papierosa jest ona tylko efektem ubocznym jego nadużywania.
Trafiłeś nieświadomie w sedno...okazuje się bowiem, że średnica papierosa ma taką wartość, by w razie wojny fabryka papierosów mogła produkować naboje do kałacha.... Czyli papieros i nabój mają ze sobą wiele wspólnego...
ludzie, ogranijcie się! tak Wam strasznie dym papierosa na ulicy przeszkadza, ale dym z komina czy spaliny samochodowe są ok. i nikogo za to nie będziecie obwiniać...?! coś tu jest chyba nie halo. nie palisz-Twoja sprawa, ciesz się tym i nie dyskryminuj innych. Wkurzają Cię palące osoby- widać przy Twoim wychowaniu zabrakło pojęcia tolerancja, tyle w tym temacie!
tolerancja tolerancją ale to nie ma nic do palenia
palenie nie jest zdrowe więc mi to przeszkadza bo jeśli nie wiesz to istnieje coś takiego jak palenie BIERNE
więc to raczej palący przeszkadzają tym którzy nie palą a nie na odwrót więc lepiej pomyśl
btw średnica "małego papierosa" wynosi 5.3 mm/ średnica "dużego" papierosa takiego jak normalne malboro. wynosi 9 mm. a wiec takie same srednice jakie maja naboje ;)
Moja babcia pali od 14 roku życia, potrafi puścić z dymem dwa pakiety szlugów dziennie, ma 75 lat i
normalnie funkcjonuje.Paradoksalnie druga babcia, niepaląca nie żyje od 13 lat, a byłyby w podobnym wieku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2011 o 23:39
Tylko że sztuka amunicji (ten na zdjęciu to chyba nabój NATO) to wydatek rzędu kilkudziesięciu groszy. Natomiast przeciętny palacz w ciągu swojego życia wydaje kilkaset tysięcy złotych na to gówno.
Ja wszystko rozumiem. Nienawidzicie papierosów. Ok, ja też kiedyś miałam takie podejście. Rozumiem jednego demota, dwa czy nawet pięć. Ale w tej chwili, gdzie codziennie lub prawie codziennie się pojawia takowy, staje się to nudne i irytujące. Palacz nie przestanie palić tylko dlatego, że zobaczy demotywator. Już nie wspomnę o komentarzach, gdzie pojawiają się pomysły zakazu palaczom korzystania ze służby zdrowia. Ludzie, trochę powagi. Idąc waszym tokiem myślenia to jeżeli z własnej winy(przebywanie z zarażonym, nieodpowiedni ubiór) zachoruję nawet na głupie przeziębienie to też nie mam prawa do opieki zdrowotnej? I linczujcie, proszę bardzo, ale do mnie ten demotywator nie dociera. Wolę umrzeć młodo, ale spróbować wszystkiego niż w wieku 100 lat nie zaznając połowy "smaków" życia. Jeżeli papieros pomaga mi się odstresować to będę palić i żadne wywody tego nie zmienią. A co do kondycji palacza, to jakoś dobrze sobie radzę, nie zauważyłam jej spadku odkąd palę. :)
Widać, że jesteś młoda i głupia. Tylko taka osoba mogłaby napisać taki komentarz. Jeżeli papierosy są jednym z elementów potrzebnych Tobie do poznania wszystkich "smaków" życia, to gratuluję, jesteś IDIOTKĄ. Człowiek dojrzały i mądry wie, że są rzeczy, których nie warto nawet próbować.
@katem Twoja wypowiedź świadczy o mądrości przysłowia "uderz w stół, a nożyce się odezwą". Jak tak lubisz próbować to włóż rękę do ciekłego azotu. W końcu człowiek musi wszystkiego spróbować. Człowiek mądry potrafi obesrwować idiotów i wyciągać wnioski z tego jaki wpływ dana rzecz na nich ma. To tak jak eksperymenty na szczurach. Zanim dopuszczą coś do użytku muszą to wypróbować na mniej inteligentnych istotach. Jeżeli wszystkiego na sobie próbujesz to jesteś idiotą i nie ma co z tym polemizować.
Tym z dołu poczęstowałbym twórcę tego demota, a następnie siebie tym z góry, za dobrze wykonaną pracę... Rzygać się chce od tego pitolenia jakie to złe są papierosy. Rozumiem niepalących, ale przestańcie przesadzać i DYSKRYMINOWAĆ tych innych (czytaj palących).
A swoją drogą ciekawe co będzie kolejne, po papierosach? Masło (cholesterol), dezodoranty (dziura ozonowa), a może zakaz samodzielnego myślenia? PARTIA WIE WSZYSTKO!!!
Gościu, weź się ogarnij. Jaka dyskryminacja ???
Sorry ale ja na przykład sobie nie życzę żeby mi ktoś SMRODZIŁ papierosami przede mną. A dyskryminowani są niepalący przez palących a nie na odwrót. A i tak trzeba pamiętać że wielu palących ma to w nosie to że mogą przeszkadzać tym co nie lubią tego smrodu. Bo pamiętaj że papierosy nie pachną fiołkami. Znam osoby co palą i czuć od nich ten zapach, od ich ubrań, i mimo że ty go nie czujesz to jednak ktoś kto nie pali wyczuje od razu. Dlatego uważam że jeśli chcesz palić to se pal ile chcesz, możesz nawet 5 paczek dziennie, ale rób to gdzieś gdzie nikomu nie przeszkadza bo nie każdy lubi ten SMRÓD.
Racja. Podobno wystrzelony papieros z broni automatycznej, półautomatycznej i powtarzalnej ma znacznie za
mała prędkość żeby trafić celu (ranić/zabić) . [+] albo nie, on tez ma za mała prędkość... [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2011 o 17:13
Myślę że TFUrców systemu komentarzy pojepało.. Jak się napisałem jak dziki to wciąż nie możesz dodać komentarza wyczyść cokies.. A jak się zalogowałem, to moje pisanie uj strzelił. Zonk panowie macie minusa jak z Kremla do Waszygtonu przez Sydney
true.
Było . True nie ma to jak z kwejka / sadola albo basha wrzucać demoty...
toż to głupoty! na raka umiera wiele osób, które nigdy nie miały styczności z paleniem papierosów. Tojest jak loteria. Jeśli nie chodzi o raka, to mogę podać przykład mojego sąsiada, który palil 70 lat, kiedy zmarł miał 85 lat. To ściema, że na organizmie się odbija w jaki kolwiek negatywny skutek, tak naprawdę minimalnie pogarsza stan zdrowia. Od siebie dodam, że jestem nie palący, żeby nie było, że bronie papierosów, mi tylko chodzi o fakty, a fakty są takie, że gówno szkodzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 12:53
Bo może tak naprawdę raka nie powodują papierosy, spaliny, ani niezdrowy tryb życia, tylko zwykły brak
witaminy B17. Kiedyś lekarze szukali nadaremno wirusa powodującego szkorbut i przez dziesiątki lat nie
chcieli przyjąć do wiadomości, że wyleczyć go może zwykła witamina C zawarta w cytrusach... Obejrzyjcie
sobie na youtube film "Świat bez raka". Co prawda nie jestem w 100% przekonany co do słuszności tej teorii,
ale na razie jem prawie codziennie pestki jabłek, brzoskwiń, moreli, itp. i póki co jakoś nie zatrułem
się cyjankiem, więc może jednak coś w tym jest ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 15:26
@Medival fascynujące...Jednemu papieros może życiu w jakiś dziwny sposób przedłużyć, drugi może zachorować na raka i...niestety. Jeden ma szczęście drugi już go nie ma. Tyle, że jeżeli ktoś ma w jakiś sposób styczność z dymem tytoniowym(np. palący rodzice) to niech się nie przejmuje, jeżeli ma zachorować to i tak zachoruje, więc ma otwartą drogę do palenia...możecie mnie zminusować, lecz taka jest prawda i w pełni zgadzam się z zakazem palenia w miejscach publicznych, niektórzy nie chcą mieć styczności z tym w ogóle i był tylko jeden sposób na rozwiązanie problemu...
dla mnie palenie jest stosunkowo dobre, mam bardzo niskie ciśnienie/tętno, tylko gdy pale jest na 'normalnym poziomie', pozatym popieram wątpliwość odnosnie powodowania raka, wielu ludzi paląc 2 paczki dziennie dożywa 80+, też uważam za sensowną teorie witaminy b17, i jednocześnie nigdy nie słyszałem o tej histori z witaminą c, ciekawe ;]
Przez ogólny zakaz palenia czuje narastającą dyskryminację palaczy. A teraz jeszcze demoty co jakiś czas uświadamiają jakie to niezdrowe, śmiertelne i takie tam... Dajcie choć tu odetchnąć. Nie chcesz? To nie pal. Palę - mój problem, moja sprawa.
dokladnie na cos trzeba umrzec przeciez ;p
Moje zdrowie moje życie.Nie wasza sprawa
I bardzo dobrze że jest zakaz! Trujcie sami siebie nie innych!
"Palę - mój problem, moja sprawa."
Nie tylko Twój - palenie jest problemem dla wszystkich dookoła. Osobiście, gdy idę chodnikiem, to 1/3 czasu muszę wstrzymywać oddech, bo od dymu papierosowego autentycznie się duszę.
Mało tego, wielu palaczy uważa, że papierosy, to nie ich problem - nie raz i nie dwa miałem sytuację, gdy zwracałem uwagę za wyrzucenie niedopałka na chodnik czy trawnik, że poza wyzwiskami usłyszałem "to sam sobie podnieś i wyrzuć do kosza".
Ty czujesz dyskryminację palaczy. Ja czuję dyskryminację osób niepalących przez palaczy.
Problem polega na tym, że co drugi palacz olewa innych i zakaz palenia w miejscach publicznych. Niech sobie palą u siebie w ogródku -,-
MarcinQ84, a ja do cholery ubezpieczenia nie płacę? Do tego ponad 200% podatek na papierosy zwany akcyzą.
Załatw mi immunitet to nie będę płacił nic na państwo i nie będę niczego wymagał, póki co to mi się należy bo płacę - taki urok kapitalizmu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2011 o 19:26
Chyba zacznę chodzić z gaśnicą pianową i każdy palący będzie miał 3 sekundy na zgaszenie papierosa jeśli to będzie robił w miejscu publicznym :D
Frogy07, śmiało! Na pewno znajdzie się ktoś, kto Ci wpier*oli.
może lepiej jak w sklepach zamiast papierosów sprzedawać AK47 ? :P
było cieciu
Demot ten sam tylko strona inna.
wy nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wy smierdzicie
Wy? Jacy wy? My?
pieprzenie...pewnie tego demota dodał jakiś abstynent...
A mnie się nie spieszy.
Masz rację! I jednego i drugiego używam od razu jak się zdenerwuje :)
Cel nie do końca jest ten sam, bowiem pierwszy niszczy płuca a drugi raczej głowę (pocisk jak do snajperki)
Nabój bąku, nabój. Pocisk to sam stożek wylatujący z lufy. Poza tym takim pociskiem wiele byś nie trafił z dużej odległości - zdeformowany.
Głowa to mały cel. Celuje się w klatkę piersiową. Prawdopodobieństwo zgonu podobne, a łatwiej trafić.
Nie trzeba brać az tak dosłownie tego co powiedziałem, chodziło bardziej o przenośnię
A ja nie palę od dwóch tygodni:)A paliłam 10 lat.I jestem z siebie dumna:)Fakt demoty o fajkach demotywowały mnie ale jeszcze bardziej demotywująca jest cena fajek.A teraz czuję sie wolna:)Polecam niesamowite wrażenia:)
Sprowadzę Cię na Ziemię, ja palę ok. 10 lat z kilkoma przerwami takimi jak Twoja teraz, a nawet dłuższymi do kilku miesięcy.
Dobrze to ująłeś "tylko prędkość inna". Każdy umrze.
jeszcze nie poznałem żadnej osoby która pali i umarła od tego a niemal każdy dziadek z mojej okolicy z petem w mordzie ba i do tego jeszcze meta
Może będziesz pierwszy/a ;)
Kolejny demot krytykujący palenie i nakłaniający do zdrowego trybu życia? Rzygać już mi się chce tymi demotami o paleniu, średnio co tydzień a czasem nawet częściej jest jakiś demot o paleniu. Ile można ?! Już nawet się z tego na sadolu śmieją...
lol na kwejku bylo
postrzał można przeżyć nawet jak się dostanie kilka kulek , tak samo jak człowiek pali jakiś czas i przestanie , chyba że pali się nałogowo przez 30 lat to faktycznie w końcu możesz umrzeć .
Jak palisz nałogowo przez 30 lat - umrzesz. Jeśli nie, to też prawdopodobnie umrzesz. No, chyba, że jesteś nieśmiertelny...
Żałosne, a jeszcze bardziej żałośni ci co narzekają na palaczy. Baba jesteś, że ci dym na ulicy przeszkadza? I tak umrzesz prędzej czy później.
Raczej skutek ten sam. Produkcja papierosów ma na celu zysk.
A produkcja amunicji nie? Rozumiem że wystarczy się zgłosić do zakładów np. Fiocchi i dostanę pestki za
darmo? W dzisiejszych spokojnych czasach produkcja amunicji ma także na celu zysk. Wyjątkami są kraje pokroju Korei płn. gdzie na ową monopol ma władza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2011 o 22:32
Weźcie się ludzie nie ośmieszajcie. A palenie mi przeszkadza i to bardzo, chcesz palić to pal gdzie nikomu
nie przeszkadza. I do tego ubrania potem śmierdzą i osoba niepaląca łatwo to wyczuje. Dodatkowo jeśli
masz białe ściany/sufit a palisz w pomieszczeniu to żółkną i śmierdzą. Do tego tu nawet nie chodzi o
śmierć poprzez palenie ale o ZDROWIE, czyli płuca. Niszczysz je przez co masz też gorszą kondycję.
Przebiegniesz kilka metrów i dyszysz jak lokomotywa. Palisz, twój problem, twoje zdrowie, twoje pieniądze
ale nie przeszkadzaj tym innym co nie palą.
A propo tej niby dyskryminacji osób palących, macie miejsca do
palenia więc nie wiem czego narzekasz, ale pamiętaj że wielu wyrzuca pety często nie zgaszone gdzie
popadnie, tak samo paczki od papierosów i mają to gdzieś.
A co do przekazu demota to wg mnie trafny,
palenie wyniszcza organizm i później człowiek staro wygląda i tak się czuje. a komentarze typu "podstawy
balistiki" czy teorie o pociskach są nie na miejscu. Po prostu pokazujecie tym że nie macie za grosz rozumu
przez co nie rozumiecie przekazu demota.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 1:10
Zapewniam Cię, że rozumiem to dziecinne porównanie papierosów do amunicji, które z resztą jest gruuuubo
przesadzone, a komentarze typu "podstawy balistyki" są sarkazmem jak najbardziej na miejscu w stosunku do
poziomu tegoż porównania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 23:29
można dodać jeszcze zegar. czas też zabija
Wątpię, aby cel był ten sam. W przypadku pocisku śmierć, owszem jest celem, ale w przypadku papierosa jest ona tylko efektem ubocznym jego nadużywania.
Trafiłeś nieświadomie w sedno...okazuje się bowiem, że średnica papierosa ma taką wartość, by w razie wojny fabryka papierosów mogła produkować naboje do kałacha.... Czyli papieros i nabój mają ze sobą wiele wspólnego...
oba od ruskich
Nie tylko prędkość rożna ale i cena.
ludzie, ogranijcie się! tak Wam strasznie dym papierosa na ulicy przeszkadza, ale dym z komina czy spaliny samochodowe są ok. i nikogo za to nie będziecie obwiniać...?! coś tu jest chyba nie halo. nie palisz-Twoja sprawa, ciesz się tym i nie dyskryminuj innych. Wkurzają Cię palące osoby- widać przy Twoim wychowaniu zabrakło pojęcia tolerancja, tyle w tym temacie!
tolerancja tolerancją ale to nie ma nic do palenia
palenie nie jest zdrowe więc mi to przeszkadza bo jeśli nie wiesz to istnieje coś takiego jak palenie BIERNE
więc to raczej palący przeszkadzają tym którzy nie palą a nie na odwrót więc lepiej pomyśl
kolejna dawka pysznej propagandy, rozewrzyjcie swoje piękne wargi.
btw średnica "małego papierosa" wynosi 5.3 mm/ średnica "dużego" papierosa takiego jak normalne malboro. wynosi 9 mm. a wiec takie same srednice jakie maja naboje ;)
Głupota. Pocisk został zbudowany min po to by zabijać a papierosy- Nie.
było na kwejku
święta prawda - mój dziadek całe (dorosłe) życie palił i umarł, a miał tylko 88 lat
Moja babcia pali od 14 roku życia, potrafi puścić z dymem dwa pakiety szlugów dziennie, ma 75 lat i
normalnie funkcjonuje.Paradoksalnie druga babcia, niepaląca nie żyje od 13 lat, a byłyby w podobnym wieku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 23:39
uhuhuhuhuhu 4 dzień nie palę :D * dumny *
Tylko że sztuka amunicji (ten na zdjęciu to chyba nabój NATO) to wydatek rzędu kilkudziesięciu groszy. Natomiast przeciętny palacz w ciągu swojego życia wydaje kilkaset tysięcy złotych na to gówno.
A mi się widzi że to rosyjski 7,62 x 56 mm, czyli karabinowy z pierwszej (i drugiej) wojny światowej. Ale głowy nie dam.
Ja wszystko rozumiem. Nienawidzicie papierosów. Ok, ja też kiedyś miałam takie podejście. Rozumiem jednego demota, dwa czy nawet pięć. Ale w tej chwili, gdzie codziennie lub prawie codziennie się pojawia takowy, staje się to nudne i irytujące. Palacz nie przestanie palić tylko dlatego, że zobaczy demotywator. Już nie wspomnę o komentarzach, gdzie pojawiają się pomysły zakazu palaczom korzystania ze służby zdrowia. Ludzie, trochę powagi. Idąc waszym tokiem myślenia to jeżeli z własnej winy(przebywanie z zarażonym, nieodpowiedni ubiór) zachoruję nawet na głupie przeziębienie to też nie mam prawa do opieki zdrowotnej? I linczujcie, proszę bardzo, ale do mnie ten demotywator nie dociera. Wolę umrzeć młodo, ale spróbować wszystkiego niż w wieku 100 lat nie zaznając połowy "smaków" życia. Jeżeli papieros pomaga mi się odstresować to będę palić i żadne wywody tego nie zmienią. A co do kondycji palacza, to jakoś dobrze sobie radzę, nie zauważyłam jej spadku odkąd palę. :)
Widać, że jesteś młoda i głupia. Tylko taka osoba mogłaby napisać taki komentarz. Jeżeli papierosy są jednym z elementów potrzebnych Tobie do poznania wszystkich "smaków" życia, to gratuluję, jesteś IDIOTKĄ. Człowiek dojrzały i mądry wie, że są rzeczy, których nie warto nawet próbować.
sam jesteś idiotą - istotą człowieka jest próbowanie, a cechą człowieka mądrego - ocena efektów próby
@katem Twoja wypowiedź świadczy o mądrości przysłowia "uderz w stół, a nożyce się odezwą". Jak tak lubisz próbować to włóż rękę do ciekłego azotu. W końcu człowiek musi wszystkiego spróbować. Człowiek mądry potrafi obesrwować idiotów i wyciągać wnioski z tego jaki wpływ dana rzecz na nich ma. To tak jak eksperymenty na szczurach. Zanim dopuszczą coś do użytku muszą to wypróbować na mniej inteligentnych istotach. Jeżeli wszystkiego na sobie próbujesz to jesteś idiotą i nie ma co z tym polemizować.
Kur*a takiego samego demota zrobilem tydzien temu i sie nie przyjol i jaka tu polityka??
jak oskarżasz to daj link
Tylko zwrot inny...
jak palicie i macie nalog to palcie wasza sprawa.Ale jak nie palicie to nie zaczynajcie-nie warto
Tym z dołu poczęstowałbym twórcę tego demota, a następnie siebie tym z góry, za dobrze wykonaną pracę... Rzygać się chce od tego pitolenia jakie to złe są papierosy. Rozumiem niepalących, ale przestańcie przesadzać i DYSKRYMINOWAĆ tych innych (czytaj palących).
A swoją drogą ciekawe co będzie kolejne, po papierosach? Masło (cholesterol), dezodoranty (dziura ozonowa), a może zakaz samodzielnego myślenia? PARTIA WIE WSZYSTKO!!!
Gościu, weź się ogarnij. Jaka dyskryminacja ???
Sorry ale ja na przykład sobie nie życzę żeby mi ktoś SMRODZIŁ papierosami przede mną. A dyskryminowani są niepalący przez palących a nie na odwrót. A i tak trzeba pamiętać że wielu palących ma to w nosie to że mogą przeszkadzać tym co nie lubią tego smrodu. Bo pamiętaj że papierosy nie pachną fiołkami. Znam osoby co palą i czuć od nich ten zapach, od ich ubrań, i mimo że ty go nie czujesz to jednak ktoś kto nie pali wyczuje od razu. Dlatego uważam że jeśli chcesz palić to se pal ile chcesz, możesz nawet 5 paczek dziennie, ale rób to gdzieś gdzie nikomu nie przeszkadza bo nie każdy lubi ten SMRÓD.
Racja. Podobno wystrzelony papieros z broni automatycznej, półautomatycznej i powtarzalnej ma znacznie za
mała prędkość żeby trafić celu (ranić/zabić) . [+] albo nie, on tez ma za mała prędkość... [-]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 17:13
Myślę że TFUrców systemu komentarzy pojepało.. Jak się napisałem jak dziki to wciąż nie możesz dodać komentarza wyczyść cokies.. A jak się zalogowałem, to moje pisanie uj strzelił. Zonk panowie macie minusa jak z Kremla do Waszygtonu przez Sydney