FerGie, to nieprawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Czy chciałbyś być w związku z osobą, z którą nie miałbyś nic wspólnego? Z którą często byś się kłócił przez niezgodność charakterów? Wątpię. Niekoniecznie trzeba z kimś podobnym znaleźć wspólny język, ale znacznie łatwiej o to, niż z kimś całkiem różnym.
No ok takie jest moje zdanie, stwierdziłam tak z własnego doświadczenia. Według mnie osoby o podobnych charakterach mogą być przyjaciółmi, ale między kochankami musi być ta iskra i tajemnica.
bo przecież to przeciwieństwa sie przyciagaja
Nie przyciągają się. To tak samo oklepany i źle rozumiany frazes, co "wyjątek potwierdza regułę".
demot: Jesteśmy tym co jemy
bozar88, czasem jednak fajnie jest jak mamy o czym ze sobą podyskutować bo druga połówka ma inne zdanie niż my.
Nie wyglądają jakby nie mogli się dogadać. Zresztą biorąc pod uwagę spontaniczność dalmatyńczyków i gotowość ktrólików w ogóle mogą pominąć ten etap.
FerGie, to nieprawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Czy chciałbyś być w związku z osobą, z którą nie miałbyś nic wspólnego? Z którą często byś się kłócił przez niezgodność charakterów? Wątpię. Niekoniecznie trzeba z kimś podobnym znaleźć wspólny język, ale znacznie łatwiej o to, niż z kimś całkiem różnym.
No ok takie jest moje zdanie, stwierdziłam tak z własnego doświadczenia. Według mnie osoby o podobnych charakterach mogą być przyjaciółmi, ale między kochankami musi być ta iskra i tajemnica.
On wyraźnie chce kopulować...:O
"My w waszym wieku to tak imprezowaliśmy, że możecie Bogu dziękować, że nie szczekacie"