Błagam, Kindle może bez ładowania, z tego co czytałem, wytrzymać miesiąc. Co innego jeśli sobie czytasz na ipadzie, który nie jest do tego stworzony albo na telefonie..Poza tym jeśli ten demot miał mnie zdemotywować do kupowania czytnika ebooków, to mu się to średnio udało ze względu na powyższy argument ;]. Jednakże wciąż kocham książki te namacalne, bo jednak człowiek zupełnie inaczej się czuje czytając takowe.
Za nic nie zamienię tradycyjnej książki na wersję elektroniczną nawet jeśli waży 8 kg. Książkę w wersji papierowej jakoś lepiej mi się czyta, poza tym, co najważniejsze, ma niepowtarzalny zapach, szczególnie jak już ma swoje lata...
Może ważyć i 88 kg. Prawdziwa papierowa książka jest niepowtarzalna. Zapachem, kolorem papieru, czcionką to tak na pierwszy rzut oka. A później powoli wchodzisz w świat jaki w tej książce panuje.
Czy ebook to zapewnia? chłodne światło monitora, zwykłe pozbawione uroku litery, brak tego wyjątkowego zapachu druku.
Czytanie ebooka to jak lizanie lizaka przez papierek. Niby liżesz ale smaku jednak to to nie ma.
Czasami wchodząc do biblioteki i czując zapach książek to aż uśmiecham się sam do siebie. Przypominają mi się wieczory z kubkiem herbaty w ręku, historię bohaterów, w których się wcielałem i z którymi przeżywałem przygody w mojej głowie. I te powstrzymywanie się by nie czytać do późna bo do szkoły rano trzeba wstać (zazwyczaj kładłem się na pół godziny i z powrotem sięgałem po 'cegłę' bo nie mogłem zasnąć póki nie dowiedziałem się co dalej się stanie). I czas w którym książka się kończy, żal że nie jest dłuższa, bo chciało by się więcej, pustka po zakończeniu fabuły i ścisk w gardle po którym boję się do kogoś odezwać by głos mi się nie załamał. E-booki w jakiś sposób to zabijają.
Z tego co widzę to kilka osób nade mną nigdy nie widziało na oczy czytnika e-book'ów wyposażonego w e-papier, a o tym mowa w democie. Tekst na takim czytniku wygląda tak samo jak na zwykłym papierze, a jednak czyta się dużo bardziej komfortowo. "Zapach" stęchlizny lub brudu na starej książce... podziękuje ;d
Dobrze, że nie wszyscy myślą tak jak wy bo pewnie do tej pory mielibyśmy co najwyżej radio, bo przecież nie ma to jak tradycyjna komunikacja listowna ;)
Oczywiście - pełna zgoda, książka w wersji tradycyjnej wprowadza cię w o wiele lepszy klimat, ALE porównajcie sobie ceny tych tradycyjnych książek (przeważnie 35-50 zł), a tych do odczytu na tym cudeńku. Można naprawdę sporo zaoszczędzić jeżeli ktoś dużo czyta!
@Orchi. Nie znam cen ebookowych. Czytam dużo, dużo książek kupuję i uwierz mi, że NIGDY bym nie zamieniła starych, dobrych papierowych książek na czytnik. Niektóre książki kupuję na allegro (więc wychodzi tanio, do 20 zł), niektóre zazwyczaj w empiku i nie jest mi szkoda kasy. A za 50 to kupisz ewentualnie w sztywnej okładce, takowych nie kupuję, bo na to już mi faktycznie szkoda kasy. Więc książkę, w miękkiej, kupisz od 30 do 40 zł.
Rellik, wybierz się do biblioteki, jeśli sądzisz, że książki mają zapach stęchlizny. ;)
Nie nie, nie
myśl, że nie preferujemy rozwoju, ale książka to książka. AMEN.
E-papier? Chyba żartujesz. ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2011 o 18:41
w sumie mam ten czytnik , ale jednak mimo to nadal sięgam po normalne , zwyczajne książki , bo jednak tego nie zastąpi zaden sprzęt . A więc uwielbiam zwykłe książki , a tego czytnika używam tylko gdy wyjeżdżam gdzieś daleko i nie daje rady zabrać ksiązek .
a ja tam wole kinde bateria jładuje co jakiś miesiąc, mieści mi sie na nim ponad 200 książek , nie przepłacam i zabieram gdzie tylko zechce , a zapach książki? trudno jakoś sobie bez niego poradzę, sa inne zalety
Jak mnie denerwują narzekania typu: "kiedyś to było". Może i było ale teraz jest teraz a komu się nie podoba to może się przenieść na afrykańskie stepy i zrobić sobie epokę kamienia łupanego. Są ludzie którym bardziej odpowiada e-book i są ci którzy bardziej preferują tradycyjną książkę. Kiedy w końcu w polskim społeczeństwie zacznie się rozumieć i tolerować upodobania drugiego?
Argument o cenie to nie wiem skąd jest wzięty. Ebooki są tylko minimalnie tańsze. Np. Gra o Tron na empik.com 37zł, sam pracuje w księgarnii która papierową wersję oferuje taniej. Koszt samego druku, magazynowania i transportu książki papierowej to bardzo niewielka część kosztów zwiazanych z jej przygotowaniem. Cała reszta jak pensje autora, marże wydawnictwa, koszty promocji, marże pośredników i księgarzy są takie same. Ceny nie będą znacznie niższe.
Chyba, że kradniemy, co? Z ksiegarnii ksiażki nie wyniesiesz, ale z chomika czy rapida ściągnąć to już coś innego.
Poza tym osobiście przeczytałem parę ksiażek na czytniku Amazona bo do testów kupiliśmy to cos. To jest tylko dla czytelnika, nigdy książkofila.
Do wszystkich podniecających się tzw. "klimatem papierowych książek" - znam osobiście bardzo wiele osób, które to "nigdy a przenigdy nie przesiądą się na czytniki ebooków, bo klimat, już nie to samo, bla bla bla...", a dzisiaj? "Ty, jaki fajny ten Kindle, miałeś rację". ;] Przewaga jest miażdżąca: tysiące książek zawsze przy sobie, minimalistyczne rozmiary i waga, absurdalnie wręcz długi czas pracy na naładowanej baterii, niska cena książek itd. ;]
Może twój demotywator mego zycia nie zmieni ale i tak +
Kindle to nic, ja czytam książki na telefonie, który trzyma maksymalnie cały dzień.
Błagam, Kindle może bez ładowania, z tego co czytałem, wytrzymać miesiąc. Co innego jeśli sobie czytasz na ipadzie, który nie jest do tego stworzony albo na telefonie..Poza tym jeśli ten demot miał mnie zdemotywować do kupowania czytnika ebooków, to mu się to średnio udało ze względu na powyższy argument ;]. Jednakże wciąż kocham książki te namacalne, bo jednak człowiek zupełnie inaczej się czuje czytając takowe.
Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jaką kryptoreklamę zrobiliście!
Bateria się nie kończy tylko ROZŁADOWUJE !
przynajmniej nie waży 8 kg...
Za nic nie zamienię tradycyjnej książki na wersję elektroniczną nawet jeśli waży 8 kg. Książkę w wersji papierowej jakoś lepiej mi się czyta, poza tym, co najważniejsze, ma niepowtarzalny zapach, szczególnie jak już ma swoje lata...
Twojastaraluz, myślałam, że tylko ja wącham książki. ;) I zgadzam się, książka to książka, w wersji elektronicznej to co najwyżej ładny tekst.
książka papierowa ma ten klimat, którego nie potrafi mi oddać czytanie e-booka
Może ważyć i 88 kg. Prawdziwa papierowa książka jest niepowtarzalna. Zapachem, kolorem papieru, czcionką to tak na pierwszy rzut oka. A później powoli wchodzisz w świat jaki w tej książce panuje.
Czy ebook to zapewnia? chłodne światło monitora, zwykłe pozbawione uroku litery, brak tego wyjątkowego zapachu druku.
Czytanie ebooka to jak lizanie lizaka przez papierek. Niby liżesz ale smaku jednak to to nie ma.
Czasami wchodząc do biblioteki i czując zapach książek to aż uśmiecham się sam do siebie. Przypominają mi się wieczory z kubkiem herbaty w ręku, historię bohaterów, w których się wcielałem i z którymi przeżywałem przygody w mojej głowie. I te powstrzymywanie się by nie czytać do późna bo do szkoły rano trzeba wstać (zazwyczaj kładłem się na pół godziny i z powrotem sięgałem po 'cegłę' bo nie mogłem zasnąć póki nie dowiedziałem się co dalej się stanie). I czas w którym książka się kończy, żal że nie jest dłuższa, bo chciało by się więcej, pustka po zakończeniu fabuły i ścisk w gardle po którym boję się do kogoś odezwać by głos mi się nie załamał. E-booki w jakiś sposób to zabijają.
Z tego co widzę to kilka osób nade mną nigdy nie widziało na oczy czytnika e-book'ów wyposażonego w e-papier, a o tym mowa w democie. Tekst na takim czytniku wygląda tak samo jak na zwykłym papierze, a jednak czyta się dużo bardziej komfortowo. "Zapach" stęchlizny lub brudu na starej książce... podziękuje ;d
Dobrze, że nie wszyscy myślą tak jak wy bo pewnie do tej pory mielibyśmy co najwyżej radio, bo przecież nie ma to jak tradycyjna komunikacja listowna ;)
mi też lepiej się uczy z podręczników niż z monitora, ale powiedz to tym 7-mio latką, z których 3/4 ma wady postawy przez te 8 kg
komu by sie chcialo nosic wszedzie ze soba 8kilowa ksiazke? takie to do czytania tylko w domu niestety
Oczywiście - pełna zgoda, książka w wersji tradycyjnej wprowadza cię w o wiele lepszy klimat, ALE porównajcie sobie ceny tych tradycyjnych książek (przeważnie 35-50 zł), a tych do odczytu na tym cudeńku. Można naprawdę sporo zaoszczędzić jeżeli ktoś dużo czyta!
@Orchi. Nie znam cen ebookowych. Czytam dużo, dużo książek kupuję i uwierz mi, że NIGDY bym nie zamieniła starych, dobrych papierowych książek na czytnik. Niektóre książki kupuję na allegro (więc wychodzi tanio, do 20 zł), niektóre zazwyczaj w empiku i nie jest mi szkoda kasy. A za 50 to kupisz ewentualnie w sztywnej okładce, takowych nie kupuję, bo na to już mi faktycznie szkoda kasy. Więc książkę, w miękkiej, kupisz od 30 do 40 zł.
Rellik, wybierz się do biblioteki, jeśli sądzisz, że książki mają zapach stęchlizny. ;)
Nie nie, nie
myśl, że nie preferujemy rozwoju, ale książka to książka. AMEN.
E-papier? Chyba żartujesz. ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2011 o 18:41
Elektroniczna sie nie podetrzesz w razie potrzeby ;D
Gdzieś to było... chyba na mistrzach...screen pytania na zapytaj.onet.pl o brzmiało ono: czy jest taka wypożyczalnia filmów tylko że z książkami? LOL!
w sumie mam ten czytnik , ale jednak mimo to nadal sięgam po normalne , zwyczajne książki , bo jednak tego nie zastąpi zaden sprzęt . A więc uwielbiam zwykłe książki , a tego czytnika używam tylko gdy wyjeżdżam gdzieś daleko i nie daje rady zabrać ksiązek .
lepsze są książki normalne, po tych elektronicznych odechciewa się czytać, to nie to samo ...
2020:
-proszę pani zapomniałem naładować książek
-siadaj! Pała!!!
a ja tam wole kinde bateria jładuje co jakiś miesiąc, mieści mi sie na nim ponad 200 książek , nie przepłacam i zabieram gdzie tylko zechce , a zapach książki? trudno jakoś sobie bez niego poradzę, sa inne zalety
Jak mnie denerwują narzekania typu: "kiedyś to było". Może i było ale teraz jest teraz a komu się nie podoba to może się przenieść na afrykańskie stepy i zrobić sobie epokę kamienia łupanego. Są ludzie którym bardziej odpowiada e-book i są ci którzy bardziej preferują tradycyjną książkę. Kiedy w końcu w polskim społeczeństwie zacznie się rozumieć i tolerować upodobania drugiego?
Argument o cenie to nie wiem skąd jest wzięty. Ebooki są tylko minimalnie tańsze. Np. Gra o Tron na empik.com 37zł, sam pracuje w księgarnii która papierową wersję oferuje taniej. Koszt samego druku, magazynowania i transportu książki papierowej to bardzo niewielka część kosztów zwiazanych z jej przygotowaniem. Cała reszta jak pensje autora, marże wydawnictwa, koszty promocji, marże pośredników i księgarzy są takie same. Ceny nie będą znacznie niższe.
Chyba, że kradniemy, co? Z ksiegarnii ksiażki nie wyniesiesz, ale z chomika czy rapida ściągnąć to już coś innego.
Poza tym osobiście przeczytałem parę ksiażek na czytniku Amazona bo do testów kupiliśmy to cos. To jest tylko dla czytelnika, nigdy książkofila.
jeszcze troszkę a pojawi się demot, na którym będzie książka i podpis, że jeśli to pamiętasz to jesteś zajebisty
Do wszystkich podniecających się tzw. "klimatem papierowych książek" - znam osobiście bardzo wiele osób, które to "nigdy a przenigdy nie przesiądą się na czytniki ebooków, bo klimat, już nie to samo, bla bla bla...", a dzisiaj? "Ty, jaki fajny ten Kindle, miałeś rację". ;] Przewaga jest miażdżąca: tysiące książek zawsze przy sobie, minimalistyczne rozmiary i waga, absurdalnie wręcz długi czas pracy na naładowanej baterii, niska cena książek itd. ;]
Miałam okazję korzystać z takiego czytnika i wciąż pozostaję przy swoim zdaniu - papier jest lepszy :)