Gdzie kupiłaś te znicze?, Ja za dwanaście, przełóż ten czerwony do tyłu, kiedy myłaś pomniki?, W tym roku modne są białe, a tą wiązankę gdzie kupiłaś? Znowu nie pograbił koło grobu, Zostaw nie przestawiaj go, Te kwiaty sztuczne? Pospiesz się, te dwa były po trzy pięćdziesiąt...
Trafne. A nad grobami 'ładną ma tę wiązankę ten tutaj, ciekawe gdzie taką dostali', 'o, to pewnie Zenekdał', 'Kaśka? Maryjkoprzenajświętsza, aleś Ty wyrosła!', 'ale znicze podrożały, świat to widział','ten tu przesuń bardziej w prawo.. nie, w lewo teraz.. na środek bardziej!', 'a ile ten tu ma zniczy zapalonych!' , 'nawet śniegu nie ma, a ja pamiętam jak w 1929 tyle napadało, że po pas było, a nad grobem się po 2 godziny stało, a nie tak jak teraz..'
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2011 o 15:42
Od wielu lat nie byłem w kościele i nie mam pojęcia co teraz mówi ksiądz z ambony (jak byłem ostatnim razem to na tapecie był Kod da Vinci), jednak na cmentarz jutro pójdę. Czy nadal masz ochotę mnie obrzygać? Poza tym, jakbyś się nad tym głębiej zastanowił, to wiele "nakazów" religijnych ma swoje głębokie uzasadnienie: posty są po to, żeby ludzie od czasu do czasu dali odpocząć żołądkowi i wątrobie a 1 listopada jest po to, żeby choć raz do roku się ruszyli posprzątać grób. I tak za rzadko, ale dobre i to.
Dzień 1 Listopada nie jest dniem zadumy, jest dniem radosnym obcowania ze Świętymi. Zaduszki są dniem zadumy:/ A to, że ktoś ma słabe nerwy nijak się ma do tego czy dziś jest wigilia czy dzień łapania za tyłek. Polacy mają słabe nerwy i Polak, Polakowi Polakiem. Pozdro!
coroczna masakra: co chwila przybywa nam kolejnego "świętego" na drogach. szczerze? nie jestem wierząca, wolę powspominać Dziadka, którego słabo pamiętam i uważać, żeby sama nie stać się "świętą" przechodząc przez ulicę.
po kij mi jakaś rekleksja nad krychością życia, każdy wie że wszyscy umrzemy i całe szczęście że umrzemy bo dłużej niż 100 lat bym na tym świecie nie wytrzymała. jedziemy znicza postawić i kwiatki, a to jak sie zachowujemy na drodze to normalka, jak co dzień.
Nie wytrzymam, nie wytrzymam no[!] Od pewnego czasu demotywatory bardzo mnie irytują. Dlaczego? Wcale nie
chodzi mi o 'prace' tworzone przez grono zakochanych nastolatków- bo przecież mają do tej miłości prawo i
pewnie gdybym ja, będąc w wieku -nastu lat, miała ineternet nie postępowałabym inaczej niż oni. Nie
denerwują mnie też powtarzające się, kopiowane demoty. Nawet nie wkurzają mnie (aż tak bardzo) te
zrobione z tekstów od miesięcy krążących po facebooku, kwejku czy innych. Wiecie co najbardziej mnie
denerwuje? CZEPIANIE SIĘ. Zbliżają się święta- powstaje 1000000 demotów na ten temat. Przyjrzyjmy się sobie- chyba każdy z nas chociażby podświadomi lubi ten klimat- ale przecież nikt z nas tego nie przyzna- to takie niemodne. I dlatego tworzy sie miliard demotów o tym jak zakłamane, komercyjne i 'na pokaz' są święta. Jest święto zmarłych- też narzekamy, też czepiamy się ( i nie mówię tu samym demotywatorze- ponieważ zawarta w nim riposta jest jak najabardziej na miesjcu) mówię o najwyżej komentowanych komentarzach. Może starajmy się nie zauważać tego co w tym święcie...a raczej w nas- złego. Może nie wytykajmy tego na forach a po prostu ignorujmy w normalnym życiu. I kiedy ktoś stanie przy grobie szacując jego wartość - spójrzmy na niego z politowaniem, nie potakujmy nie śmiejmy się pod nosem. Ludzie! Cieszcie się z tego co wokół Was. Przeżywajcie każde święta najlepiej jak umiecie i może chociaż przez chwilkę... nie narzekajcie na innych.
Ewka - weź może nie narzekaj na to, że ludzie narzekają, co?:) Przecież to taka polska tradycja, aby przy okazji świąt obgadać znajomych, dalszych członków rodziny. Wszystkich Świętych to jeszcze nic, nieuchronnie zbliżają się święta Bożo Narodzeniowe i tu pojawi się tysiąc demotów o kevinie, o tym, ze nie ma śniegu, o tym, że ubieranie choinki to już nie to samo, o tym, że mandarynki nie mają już tego samego smaku co kiedyś, o tym, że kiedyś karp miał mniej ości etc. Pozdrawiam:*
Ech. A nadal myślą, że to przypadek że wszystkich świętych jest akurat 1 listopada. Wiele kultur np. Celtowie obchodzili w tym czasie, "święto" zmarłych. Chyba wszystkie katolickie święta zostały powpychane w miejsca świąt czy obrzędów innych kultur. Szacunek dla zmarłych jak najbardziej, bezsensowna modlitwa - nie.
NipponBoy, święta katolickie zostały powpychane w miejsc świąt i obrzędów nie tyle innych kultur, co
dostosowane czasowo do obrzędów pogańskich z przeszłości. Przez wiele lat poganie, którzy przyjęli (często przymusowo)
chrześcijaństwo, wciąż wyznawali swoje bóstwa. Dlatego KK uznał, że lepiej będzie, jak np. dzień
narodzin Jezusa Chrystusa "zbiegnie" się z przesileniem zimowym, kiedy to poganie robili imprezę na cześć
słońca. Datę 1 listopada wybrano również nieprzypadkowo - Samhain wypadało pod koniec żniw. Zasadniczo
większość z rytuałów i zwyczajów dzisiejszego świata chrześcijan pochodzi z pogaństwa. Wystarczy
spojrzeć przez gogle :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2011 o 3:43
Pierwszy podstawowy błąd: nostalgia to tęsknota ale tylko i wyłącznie za KRAJEM OJCZYSTYM! Albo w tym democie jest błąd albo po prostu tęsknota za krajem ma coś wspólnego z Dniem Wszystkich Świętych.
Moja refleksja wokół powyższego demota jest następująca: pozbycie się samochodu i przesiadka na komunikację publiczną ogromnie podnoszą jakość życia, pozwalają też zaoszczędzić sporo pieniędzy i nerwów. Polecam. :)
A ja powiem tak: od 7 lat nie mieszkam w Polsce i za każdym razem gdy przyjeżdżam do Polski i poruszam się po drogach to nie mogę zrozumieć tego wszędobylskiego chamstwa i cwaniactwa. Z małymi wyjątkami każdy gdzieś się spieszy, kozaczy przed innymi kim to on nie jest i generalnie każdy próbuje być "naj" a za granicą gdy na każdym kroku jest uprzejmość, ludzie przekraczają prędkosć rzadko to aż robi się człowiekowi przykro, że w Polsce tego nie ma i tylu ludzi ciągle ginie (bardzo często tych niewinnych ludzi). Niestety żadne mandaty i ograniczenia nie zmienią tego co należałoby zmienić przede wszystkim - zwykłą mentalność kierowców. O ile przyjemniejsza jest jazda gdy wszyscy wokół są uprzejmi i kulturalni doceni ten, który trochę pojeździł na Zachodzie.
Adamsky nie wiem, na ile nieuprzejmi byli na drogach Norwedzy, ale w ich przypadku nieprawdopodobnie
monstrualne kwoty na mandatach znacznie poprawiły warunki na drogach. Kary są tam bardzo surowe, czasem za
byle wykroczenie dostajesz mandat równowartości twojej pensji (!!!) Można również bardzo szybko stracić prawo
jazdy... Myślę, że wprowadzenie wysokich stawek mandatów powstrzymałoby szaleńców na drogach. A jeśli
zaczęliby jeździć poprawnie, zgodnie z przepisami, to może i przekleństw byłoby mniej :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2011 o 3:49
Nie twierdzę, że wysokie mandaty niczego nie zmieniają ale jednak najważniejsza jest zmiana naszej mentalności gdy wsiadamy za kółko. I nie jest to jakaś udawana uprzejmość bo jak jadę jako pasażer to obserwuję, że kierowy z którymi jadę w ogóle się nie denerwują tylko dlatego, że ktoś przed nimi jedzie wolniej niż oni ("no jedź k*rwa!"). Samochody wyprzedzają stosunkowo rzadko i większość wychodzi z założenia, że nie ma sensu się spieszyć a nam motocyklistom (jeśli tylko szerokość drogi na to pozwala) wszystkie samochody zjeżdżają do krawędzi jezdni żeby ustąpić miejsca i chociaż mnie się nie spieszy i nawet nie planowałem nikogo wyprzedzać to aż głupio takiego nie wyprzedzić skoro już zrobił miejsce:)
Oj, oj... 1. listopada to z założenia dzień radości - Święto Wszystkich Świętych. To 2. listopada - "Zaduszki" są dniem "nostalgii i refleksji nad kruchością życia"
I co tu się dziwić ludziom, skoro większość nie potrafi jeździć samochodem na co dzień, a co dopiero w dzień, kiedy ruch jest wzmożony? Sam nie raz kurvami sypałem i to nie dlatego, że miałem zamiar pędzić na złamanie karku...
Dziękuje za Komentarze te pozytywne jak i negatywne :) to mój 1szy Demont i od razu takie poruszenie a tak niewinnie się zapowiadało :) Pozdro dla All :D
1 listopada to dzień radosny poświęcony ludziom świętym czyli tym którzy są już w niebie. Natomiast 2 listopad jest to dzień zaduszny czyli dzień poświęcony duszom w czyśćcu cierpiącym i nie jest to święto zmarłych bo nie każdy zmarły zostanie zbawiony. Smutno mi czasem za nas katolików, że o swojej wieże i o Kościele wiemy tak mało.
Gdzie kupiłaś te znicze?, Ja za dwanaście, przełóż ten czerwony do tyłu, kiedy myłaś pomniki?, W tym roku modne są białe, a tą wiązankę gdzie kupiłaś? Znowu nie pograbił koło grobu, Zostaw nie przestawiaj go, Te kwiaty sztuczne? Pospiesz się, te dwa były po trzy pięćdziesiąt...
przeważnie (każde) święta zamiast skłaniać człowieka do zadumy wyzwala w człowieku 'dziwnie nerwowe' emocje - trudno, to aż czasem pojąć.
Trafne. A nad grobami 'ładną ma tę wiązankę ten tutaj, ciekawe gdzie taką dostali', 'o, to pewnie Zenekdał', 'Kaśka? Maryjkoprzenajświętsza, aleś Ty wyrosła!', 'ale znicze podrożały, świat to widział','ten tu przesuń bardziej w prawo.. nie, w lewo teraz.. na środek bardziej!', 'a ile ten tu ma zniczy zapalonych!' , 'nawet śniegu nie ma, a ja pamiętam jak w 1929 tyle napadało, że po pas było, a nad grobem się po 2 godziny stało, a nie tak jak teraz..'
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2011 o 15:42
Pomimo tego i tak jesteśmy zajebiści! :)
haha xd ten ostatni tekst mnie rozwalił ,,Jedż,Jedż (*****),Bardziej zielone nie będzie '' :D
haha mnie też :) dobre teksty:)
ale niestety... tak to już z nami jest... Pozdrawiam REMEK79. gratulacje za demota ! +
Od wielu lat nie byłem w kościele i nie mam pojęcia co teraz mówi ksiądz z ambony (jak byłem ostatnim razem to na tapecie był Kod da Vinci), jednak na cmentarz jutro pójdę. Czy nadal masz ochotę mnie obrzygać? Poza tym, jakbyś się nad tym głębiej zastanowił, to wiele "nakazów" religijnych ma swoje głębokie uzasadnienie: posty są po to, żeby ludzie od czasu do czasu dali odpocząć żołądkowi i wątrobie a 1 listopada jest po to, żeby choć raz do roku się ruszyli posprzątać grób. I tak za rzadko, ale dobre i to.
Obrazek trafny i naprawdę mocny. Jako troll internetowy, kwintesencja podłości, mówię: to jest dobry demot, bedzie "mocne".
Dzień 1 Listopada nie jest dniem zadumy, jest dniem radosnym obcowania ze Świętymi. Zaduszki są dniem zadumy:/ A to, że ktoś ma słabe nerwy nijak się ma do tego czy dziś jest wigilia czy dzień łapania za tyłek. Polacy mają słabe nerwy i Polak, Polakowi Polakiem. Pozdro!
coroczna masakra: co chwila przybywa nam kolejnego "świętego" na drogach. szczerze? nie jestem wierząca, wolę powspominać Dziadka, którego słabo pamiętam i uważać, żeby sama nie stać się "świętą" przechodząc przez ulicę.
po kij mi jakaś rekleksja nad krychością życia, każdy wie że wszyscy umrzemy i całe szczęście że umrzemy bo dłużej niż 100 lat bym na tym świecie nie wytrzymała. jedziemy znicza postawić i kwiatki, a to jak sie zachowujemy na drodze to normalka, jak co dzień.
Boskie
Przede wszystkim 1 listopada to Dzień Wszystkich Świętych, a nie Święto Zmarłych.
mój brat pytał, czy jedziemy do zakopanego. Na poczaku myślałam , że chodzi o miasto...
Wycieczka na park sztywnych
Nie wytrzymam, nie wytrzymam no[!] Od pewnego czasu demotywatory bardzo mnie irytują. Dlaczego? Wcale nie
chodzi mi o 'prace' tworzone przez grono zakochanych nastolatków- bo przecież mają do tej miłości prawo i
pewnie gdybym ja, będąc w wieku -nastu lat, miała ineternet nie postępowałabym inaczej niż oni. Nie
denerwują mnie też powtarzające się, kopiowane demoty. Nawet nie wkurzają mnie (aż tak bardzo) te
zrobione z tekstów od miesięcy krążących po facebooku, kwejku czy innych. Wiecie co najbardziej mnie
denerwuje? CZEPIANIE SIĘ. Zbliżają się święta- powstaje 1000000 demotów na ten temat. Przyjrzyjmy się sobie- chyba każdy z nas chociażby podświadomi lubi ten klimat- ale przecież nikt z nas tego nie przyzna- to takie niemodne. I dlatego tworzy sie miliard demotów o tym jak zakłamane, komercyjne i 'na pokaz' są święta. Jest święto zmarłych- też narzekamy, też czepiamy się ( i nie mówię tu samym demotywatorze- ponieważ zawarta w nim riposta jest jak najabardziej na miesjcu) mówię o najwyżej komentowanych komentarzach. Może starajmy się nie zauważać tego co w tym święcie...a raczej w nas- złego. Może nie wytykajmy tego na forach a po prostu ignorujmy w normalnym życiu. I kiedy ktoś stanie przy grobie szacując jego wartość - spójrzmy na niego z politowaniem, nie potakujmy nie śmiejmy się pod nosem. Ludzie! Cieszcie się z tego co wokół Was. Przeżywajcie każde święta najlepiej jak umiecie i może chociaż przez chwilkę... nie narzekajcie na innych.
Ewka - weź może nie narzekaj na to, że ludzie narzekają, co?:) Przecież to taka polska tradycja, aby przy okazji świąt obgadać znajomych, dalszych członków rodziny. Wszystkich Świętych to jeszcze nic, nieuchronnie zbliżają się święta Bożo Narodzeniowe i tu pojawi się tysiąc demotów o kevinie, o tym, ze nie ma śniegu, o tym, że ubieranie choinki to już nie to samo, o tym, że mandarynki nie mają już tego samego smaku co kiedyś, o tym, że kiedyś karp miał mniej ości etc. Pozdrawiam:*
brokenManie- oczywiście wprost nie mogę się doczekać tych przepełnionych goryczą i tęsknotą za dawnymi
czasami demotów. :)
za jakiś czas będziemy patrzeć na to z góry - więc spoko :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2011 o 17:42
Bardzo dobre! Dobry demt...tak własnie jest:D
Ech. A nadal myślą, że to przypadek że wszystkich świętych jest akurat 1 listopada. Wiele kultur np. Celtowie obchodzili w tym czasie, "święto" zmarłych. Chyba wszystkie katolickie święta zostały powpychane w miejsca świąt czy obrzędów innych kultur. Szacunek dla zmarłych jak najbardziej, bezsensowna modlitwa - nie.
Btw. Jutro wielki POKAZ MODY :D
Ta moda to jedna z ciekawszych rzeczy gdy idziemy na mszę odbywającą się na cmentarzu :)
NipponBoy, święta katolickie zostały powpychane w miejsc świąt i obrzędów nie tyle innych kultur, co
dostosowane czasowo do obrzędów pogańskich z przeszłości. Przez wiele lat poganie, którzy przyjęli (często przymusowo)
chrześcijaństwo, wciąż wyznawali swoje bóstwa. Dlatego KK uznał, że lepiej będzie, jak np. dzień
narodzin Jezusa Chrystusa "zbiegnie" się z przesileniem zimowym, kiedy to poganie robili imprezę na cześć
słońca. Datę 1 listopada wybrano również nieprzypadkowo - Samhain wypadało pod koniec żniw. Zasadniczo
większość z rytuałów i zwyczajów dzisiejszego świata chrześcijan pochodzi z pogaństwa. Wystarczy
spojrzeć przez gogle :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2011 o 3:43
Lol a ja myślałem że 1 listopada jest Dzień Wszystkich Świętych, no cóż mój błąd.
Pierwszy podstawowy błąd: nostalgia to tęsknota ale tylko i wyłącznie za KRAJEM OJCZYSTYM! Albo w tym democie jest błąd albo po prostu tęsknota za krajem ma coś wspólnego z Dniem Wszystkich Świętych.
teraz się śmiejmy z tego, a za parę lat, kto wie czy nie będziemy tak samo robić
Moja refleksja wokół powyższego demota jest następująca: pozbycie się samochodu i przesiadka na komunikację publiczną ogromnie podnoszą jakość życia, pozwalają też zaoszczędzić sporo pieniędzy i nerwów. Polecam. :)
jechałeś kiedyś autobusem na cmentarz 1go listopada? gwarantuję ci,że czego na pewno nie zaoszczędzisz to nerwów.
CO ONI MAJĄ DO TYCH śWIĄT?
Jedna rzecz mi nie pasuje tylko-nostalgia=tęsknota za krajem ;>. Poza tym trafiony w samo sedno ;D
A ja powiem tak: od 7 lat nie mieszkam w Polsce i za każdym razem gdy przyjeżdżam do Polski i poruszam się po drogach to nie mogę zrozumieć tego wszędobylskiego chamstwa i cwaniactwa. Z małymi wyjątkami każdy gdzieś się spieszy, kozaczy przed innymi kim to on nie jest i generalnie każdy próbuje być "naj" a za granicą gdy na każdym kroku jest uprzejmość, ludzie przekraczają prędkosć rzadko to aż robi się człowiekowi przykro, że w Polsce tego nie ma i tylu ludzi ciągle ginie (bardzo często tych niewinnych ludzi). Niestety żadne mandaty i ograniczenia nie zmienią tego co należałoby zmienić przede wszystkim - zwykłą mentalność kierowców. O ile przyjemniejsza jest jazda gdy wszyscy wokół są uprzejmi i kulturalni doceni ten, który trochę pojeździł na Zachodzie.
Adamsky nie wiem, na ile nieuprzejmi byli na drogach Norwedzy, ale w ich przypadku nieprawdopodobnie
monstrualne kwoty na mandatach znacznie poprawiły warunki na drogach. Kary są tam bardzo surowe, czasem za
byle wykroczenie dostajesz mandat równowartości twojej pensji (!!!) Można również bardzo szybko stracić prawo
jazdy... Myślę, że wprowadzenie wysokich stawek mandatów powstrzymałoby szaleńców na drogach. A jeśli
zaczęliby jeździć poprawnie, zgodnie z przepisami, to może i przekleństw byłoby mniej :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2011 o 3:49
Nie twierdzę, że wysokie mandaty niczego nie zmieniają ale jednak najważniejsza jest zmiana naszej mentalności gdy wsiadamy za kółko. I nie jest to jakaś udawana uprzejmość bo jak jadę jako pasażer to obserwuję, że kierowy z którymi jadę w ogóle się nie denerwują tylko dlatego, że ktoś przed nimi jedzie wolniej niż oni ("no jedź k*rwa!"). Samochody wyprzedzają stosunkowo rzadko i większość wychodzi z założenia, że nie ma sensu się spieszyć a nam motocyklistom (jeśli tylko szerokość drogi na to pozwala) wszystkie samochody zjeżdżają do krawędzi jezdni żeby ustąpić miejsca i chociaż mnie się nie spieszy i nawet nie planowałem nikogo wyprzedzać to aż głupio takiego nie wyprzedzić skoro już zrobił miejsce:)
Oj, oj... 1. listopada to z założenia dzień radości - Święto Wszystkich Świętych. To 2. listopada - "Zaduszki" są dniem "nostalgii i refleksji nad kruchością życia"
I co tu się dziwić ludziom, skoro większość nie potrafi jeździć samochodem na co dzień, a co dopiero w dzień, kiedy ruch jest wzmożony? Sam nie raz kurvami sypałem i to nie dlatego, że miałem zamiar pędzić na złamanie karku...
demot:P O L A C T W O:
normalnie "rozwalają" mnie te teksty z obrazka. zwłaszcza "...bardziej zielone nie będzie" :D ale taka jest NIEKIEDY rzeczywistość ;)
Dziękuje za Komentarze te pozytywne jak i negatywne :) to mój 1szy Demont i od razu takie poruszenie a tak niewinnie się zapowiadało :) Pozdro dla All :D
1 listopada to dzień radosny poświęcony ludziom świętym czyli tym którzy są już w niebie. Natomiast 2 listopad jest to dzień zaduszny czyli dzień poświęcony duszom w czyśćcu cierpiącym i nie jest to święto zmarłych bo nie każdy zmarły zostanie zbawiony. Smutno mi czasem za nas katolików, że o swojej wieże i o Kościele wiemy tak mało.