Nauczcie się do kur** nędzy - źródło to nie gugle, tvn, radio maryja. To tak, jak w bibliografii wpisać "książka, książka, gazeta, książka". Chciałem się cokolwiek dowiedzieć o tym, czego dotyczy to zdjęcie, ale nikt łaskawie nie wstawiła zasranego linka jak zwykle. Brawa dla autora.
1ghz1000mhz z tego co wiem to głównie (jeśli nie tylko) Polacy klaszczą po lądowaniu, nie jest to praktykowane na całym świecie, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych gdzie podróżowanie samolotem nie jest niczym niebywałym i fascynującym. Chociaż nie wiem na pewno, bo sam nigdy nie leciałem ;)
@gagri89 - skoro nie leciałes nigdy samolotem, to skad ta wiedza? Latałem wiele razy samolotem, nie tylko miedzy Polską a innym krajem i uwierz mi, wiele innych narodów także klaszcze. Ale chyba jednak największe owacje, jakich doswiadczyłem, były własnie podczas lotu z Polakami ;-).
Nie rozumiem dlaczego tak się hejtuje polskie zwyczaje. Jak Francuz wpiernicza ślimaki i żaby to jest to modne, jak Amerykanin biega z dynią na głowie w halloween to jest super.. Ale jak Polak klaska po lądowaniu to wszyscy się wstydzą!
Kiedy autobus zatrzymuje się na przystanku też klaszczesz jak przygłup? Jakoś się tak utarło, że za wykonywanie swojej pracy brawo bije się tylko artystom. Nie dźwigowym, nie sprzątaczkom, nie zegarmistrzom, nie sprzedawcom ani nawet nie pilotom. Nie wiem co tam w życiu robisz ale gdybyś po wykonaniu każdej, należącej do twoich stałych obowiązków czynności zawodowej otrzymywał owacje czułbyś się jak debil i jak debili traktowałbyś wiwatujących Ci ludzi. Tak samo zapewne czują się piloci latający z Polakami. Przynajmniej ten jeden raz owacje były na miejscu. Demot jak najbardziej trafiony.
@loucyphre80 - leciałes kiedys samolotem na długich dystansach? To rodzaj podziękowania za to, że pilot bezpiecznie doprowadził
Cie do celu, nie mam pojęcia, dlaczego dla wielu jest to synonimem "wiochy". Na krótkich trasach może nie
aż tak popularne, ale na długich dystansach jak najbardziej, gdy lecisz po 8-10h albo i więcej samolotem. I
wierz mi, nie tylko Polacy klaszczą, ostatnio leciałem na trasie Madryd-JFK i ku memu zdziwieniu wielu
Amerykanów zaczęło klaskać, gdy wylądowalismy. Nie zaprzeczysz chyba, że praktycznie w powietrzu Twoje
życie zależy od niego(pomijając kwestie techniczne samolotu)?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2011 o 23:58
Ja leciałem, także do Stanów i przy lądowaniu ani w jedną stronę, ani w drugą jakoś nikt nie klaskał... Zaliczyłem także loty kontynentalne 4-6 godzinne (Ameryka Północna) i tam też nikt nie klaskał. Chyba nie zaprzeczysz, że przy jeździe samochodem życie pasażerów też jest w rękach kierowcy, ale nikt jakoś im nie klaszcze.
@kinkejd - czlowieku co Ty porównujesz?! To tak jakby porównać chodzenie po linie z chodzeniem po chodniku.
I jakbys nie zauważył - pilot/piloci samolotu mają pod sobą zazwyczaj 200-400 osób, więc to jest
olbrzymia odpowiedzialnosć, nie uważasz? Tym bardziej, że często doswiadcza się niemiłych turbulencji
podczas lotu i niejednokrotnie niektórzy ludzie są trochę przerażeni przez te niedogodnosci (zwłaszcza, gdy lecą pierwszy raz).
Oczywiscie nie wszędzie klaszczą - gdy leciałem niemieckimi liniami do usa bylo cicho...aż w sumie tak
smutnie cicho, ze ludzie nie doceniają tego, co robią piloci, żeby bezpiecznie doprowadzić ich do celu,
ale co kraj to obyczaj jak widać :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2011 o 1:26
Serwer nie ma długości 60m i rozpiętości 50m, nie waży 150000kg, nie przyziemia z prędkością 300km/h a od tego czy po siedzeniu w fotelu przez dobrych kilka godzin się pomylisz nie znależy życie ponad 200 ludzi. Poza tym pilot jest nagradzany brawami za jakość lądowania a nie za sam jego fakt.
Rozumiem klaskanie po lądowaniu jako forma podziękowania za bezpieczny lot, ale niektórzy Polacy czasem zdrowo przeginają. Leciałam już wiele razy i często zdarza się, że samolot ledwo oderwie się od ziemi, a większość ludzi klaszcze jak nienormalni.
Nie, nie możecie
brovareck wyzwiska, proszę go wydalić
Mnie. To ja wyzywam jakby co.
Twoja głupota nie ma granic...
Nauczcie się do kur** nędzy - źródło to nie gugle, tvn, radio maryja. To tak, jak w bibliografii wpisać "książka, książka, gazeta, książka". Chciałem się cokolwiek dowiedzieć o tym, czego dotyczy to zdjęcie, ale nikt łaskawie nie wstawiła zasranego linka jak zwykle. Brawa dla autora.
teraz zamierzają lądować tak za każdym razem? ; p
do góry skrzydłami. ;s
Niech teraz spróbuje wystartować :p
co się stało wg ?
"co się stało według ?" Nie rozumie pytania, bo skrót "wg" oznacza "według"
marian101, ja rozumiem, ty rozumiesz, on rozumie itd.
1ghz1000mhz z tego co wiem to głównie (jeśli nie tylko) Polacy klaszczą po lądowaniu, nie jest to praktykowane na całym świecie, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych gdzie podróżowanie samolotem nie jest niczym niebywałym i fascynującym. Chociaż nie wiem na pewno, bo sam nigdy nie leciałem ;)
@gagri89 - skoro nie leciałes nigdy samolotem, to skad ta wiedza? Latałem wiele razy samolotem, nie tylko miedzy Polską a innym krajem i uwierz mi, wiele innych narodów także klaszcze. Ale chyba jednak największe owacje, jakich doswiadczyłem, były własnie podczas lotu z Polakami ;-).
athinaios, największe owacje są gdy na pokładzie są Włosi. Polacy po prostu przejęli zachodni zwyczaj i nie widzę w tym nic złego, nadęte smutasy :P
I to na legalu :D
Zamach !! podobno po lądowaniu slychac bylo strzaly ;/
Nie rozumiem dlaczego tak się hejtuje polskie zwyczaje. Jak Francuz wpiernicza ślimaki i żaby to jest to modne, jak Amerykanin biega z dynią na głowie w halloween to jest super.. Ale jak Polak klaska po lądowaniu to wszyscy się wstydzą!
Kiedy autobus zatrzymuje się na przystanku też klaszczesz jak przygłup? Jakoś się tak utarło, że za wykonywanie swojej pracy brawo bije się tylko artystom. Nie dźwigowym, nie sprzątaczkom, nie zegarmistrzom, nie sprzedawcom ani nawet nie pilotom. Nie wiem co tam w życiu robisz ale gdybyś po wykonaniu każdej, należącej do twoich stałych obowiązków czynności zawodowej otrzymywał owacje czułbyś się jak debil i jak debili traktowałbyś wiwatujących Ci ludzi. Tak samo zapewne czują się piloci latający z Polakami. Przynajmniej ten jeden raz owacje były na miejscu. Demot jak najbardziej trafiony.
@up Ale co jest bardziej niebezpieczne, zawód sprzątaczki czy zawód pilota?
Podobno najbardziej niebezpiecznym zajęciem jest praca na rusztowaniach. Biłeś kiedyś brawo facetowi ocieplającemu twój blok?
@loucyphre80 - leciałes kiedys samolotem na długich dystansach? To rodzaj podziękowania za to, że pilot bezpiecznie doprowadził
Cie do celu, nie mam pojęcia, dlaczego dla wielu jest to synonimem "wiochy". Na krótkich trasach może nie
aż tak popularne, ale na długich dystansach jak najbardziej, gdy lecisz po 8-10h albo i więcej samolotem. I
wierz mi, nie tylko Polacy klaszczą, ostatnio leciałem na trasie Madryd-JFK i ku memu zdziwieniu wielu
Amerykanów zaczęło klaskać, gdy wylądowalismy. Nie zaprzeczysz chyba, że praktycznie w powietrzu Twoje
życie zależy od niego(pomijając kwestie techniczne samolotu)?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2011 o 23:58
Ja leciałem, także do Stanów i przy lądowaniu ani w jedną stronę, ani w drugą jakoś nikt nie klaskał... Zaliczyłem także loty kontynentalne 4-6 godzinne (Ameryka Północna) i tam też nikt nie klaskał. Chyba nie zaprzeczysz, że przy jeździe samochodem życie pasażerów też jest w rękach kierowcy, ale nikt jakoś im nie klaszcze.
@kinkejd - czlowieku co Ty porównujesz?! To tak jakby porównać chodzenie po linie z chodzeniem po chodniku.
I jakbys nie zauważył - pilot/piloci samolotu mają pod sobą zazwyczaj 200-400 osób, więc to jest
olbrzymia odpowiedzialnosć, nie uważasz? Tym bardziej, że często doswiadcza się niemiłych turbulencji
podczas lotu i niejednokrotnie niektórzy ludzie są trochę przerażeni przez te niedogodnosci (zwłaszcza, gdy lecą pierwszy raz).
Oczywiscie nie wszędzie klaszczą - gdy leciałem niemieckimi liniami do usa bylo cicho...aż w sumie tak
smutnie cicho, ze ludzie nie doceniają tego, co robią piloci, żeby bezpiecznie doprowadzić ich do celu,
ale co kraj to obyczaj jak widać :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2011 o 1:26
Polacy to naród zgorzkniały, to i okazywanie radości mu przeszkadza.
eh... rozmarzyłem się.. jakie byłoby to cudnie podbudowujące, gdybym otrzymywał za każdym razem owacje, gdy nie spieprzę upgradeu serwera...
Serwer nie ma długości 60m i rozpiętości 50m, nie waży 150000kg, nie przyziemia z prędkością 300km/h a od tego czy po siedzeniu w fotelu przez dobrych kilka godzin się pomylisz nie znależy życie ponad 200 ludzi. Poza tym pilot jest nagradzany brawami za jakość lądowania a nie za sam jego fakt.
jak ostatnim razem lądowałam w Katowicach to pilot prosił nieklaskanie, ciekawe czemu?
da sie jeszcze wyklepac:)
Naprawdę wielkie brawa dla tego pilota
Ja to lądowaniu to bym spie@#$lał a nie bił brawo.
Dobrze że nie leciał wtedy z Leszkiem.
Wiecie co Polacy sa dobrymi pilotami "Dywizjon 303" chociażby..
Rozumiem klaskanie po lądowaniu jako forma podziękowania za bezpieczny lot, ale niektórzy Polacy czasem zdrowo przeginają. Leciałam już wiele razy i często zdarza się, że samolot ledwo oderwie się od ziemi, a większość ludzi klaszcze jak nienormalni.
no tak wreszcie uzasadnione.
a dla mnie szacun dla gościa... za to że podjął ryzyko i wykonał to perfekcyjnie:)
i to zajebiscie mocno brawa trzeba bić AS lotnictwa zasługuje na to