to ja jestem wybrykiem natury może, ale jeśli byłam skazana na niemiłe towarzystwo, zawsze wybierałam samotność. zwłaszcza że swoje własne towarzystwo jest najprzyjemniejsze
Prawda. Często jak nie mam z kim normalnym porozmawiać to rozmawiam z ludźmi, których w głębi duszy nie trawię, byleby tylko nie czuć tego koszmarnego uczucia samotności..
ja chamstwo i głupotę toleruję w pracy i w szkole i to jest naturalne, bo bylibyśmy skazani na dajmy na to 8 godz samotności jeżeli towarzystwo "nie takie", a "człowiek nie jest samotną wyspą". Przyjaciele, z którymi spotykam się z własnej nieprzymuszonej woli muszą pasować inaczej byśmy się przyjaźnili. Ale tak, to demotywuje.
Nie ma to jak zdjecie kompletnie nie pasujace do podpisu opisujacego madrosc zyciowa w stylu : "Jak pada deszcz to jest mokro i mozna sie poslizgnac". Tak nawiasem swietny pomysl na demota. Do tego zdjecie bociana jedzacego zabe albo murzyna na rowerze.
Zwykle przykład w szkole. Kiedy z nikim nie ma porozmawiać to juz trzeba z kimś nie lubianym przez nas. Mimo, że uważamy niektórych ludzi za bliskich to są dla nas tacy, gdyż zmusza ich sytuacja i na odwrót.
psychologia mówi, że lepsze negatywne głaski niż żadne. W sensie, lepsza negatywna uwaga niż jej brak.
to ja jestem wybrykiem natury może, ale jeśli byłam skazana na niemiłe towarzystwo, zawsze wybierałam samotność. zwłaszcza że swoje własne towarzystwo jest najprzyjemniejsze
psychologia "mówi" dużo dziwnych rzeczy.
Prawda. Często jak nie mam z kim normalnym porozmawiać to rozmawiam z ludźmi, których w głębi duszy nie trawię, byleby tylko nie czuć tego koszmarnego uczucia samotności..
I dlaczego tak bardzo się boje odejść, chociaż wiem, że życie mogło by być lepsze?
jeden z najprawdziwszych demotów jakie dane dy mi było zobaczyć
ja chamstwo i głupotę toleruję w pracy i w szkole i to jest naturalne, bo bylibyśmy skazani na dajmy na to 8 godz samotności jeżeli towarzystwo "nie takie", a "człowiek nie jest samotną wyspą". Przyjaciele, z którymi spotykam się z własnej nieprzymuszonej woli muszą pasować inaczej byśmy się przyjaźnili. Ale tak, to demotywuje.
Ten demotywator uświadomił mi że wiele z osób które "lubię" ja po prostu toleruję aby nie być sam. BARDZO DOBRY demot wdłg. mnie
Nie ma to jak zdjecie kompletnie nie pasujace do podpisu opisujacego madrosc zyciowa w stylu : "Jak pada deszcz to jest mokro i mozna sie poslizgnac". Tak nawiasem swietny pomysl na demota. Do tego zdjecie bociana jedzacego zabe albo murzyna na rowerze.
Hahahaha no dokładnie.
Zwykle przykład w szkole. Kiedy z nikim nie ma porozmawiać to juz trzeba z kimś nie lubianym przez nas. Mimo, że uważamy niektórych ludzi za bliskich to są dla nas tacy, gdyż zmusza ich sytuacja i na odwrót.
Boli, ale to prawda... Najgorsze jest jednak nie to, że takie zjawisko istnieje, ale że jest modne...
... dziękuję, z tej strony osoba, która panicznie boi się clownów.