Gnoje zarabiają niewyobrażalne pieniądze i jeszcze mają czelność by olewać swoje obowiązki. Jakby przesiedzenie tych kilku godzin na obradach było jakimś nadludzki wysiłkiem. Powiedzcie i jak tu przeciętny człowiek ma się nie wku^rwić widząc taki cyrk.
Może dla prezesa banku... Z perspektywy przeciętnego obywatela to są niewyobrażalne pieniądze. Wynagrodzenie które samo z siebie powinno motywować do rzetelnego wypełniana swoich obowiązków.
boże... nie znacie sie na polityce a dodajecie takie demotu. kto powiedział ze zawsze musza być
obecni
wszyscy? tak się składa ze każdy poseł musi brać udział w 3 komisjach... więc nie zawsze są na
sali
ale zawsze cos robią, działają !!! SEJM to nie tylko ta SALA! tylko że niektórzy nie mają o tym pojęcia i dodaja takie...
coś. sory
ale MINUS...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2011 o 20:00
dokładnie tak. posłowie pracują merytorycznie w komisjach, w biurach poselskich oraz mają szereg innych obowiązków. zebrania plenarne są ważne, ale na ogół obecność wielu posłów nie jest potrzebna. ma to swoje uzasadnienie chociażby w przedmiocie prowadzonej debaty. nie wszyscy posłowie biorą udział w tworzeniu każdej ustawy, a jedynie nad nią później głosują biorąc pod uwagę przedłożone im ekspertyzy i rekomendacje oraz linię polityczną klubu.
Jedno ale, głosują uwzględniając tylko linię polityczną klubu. Wątpię by czytali oni jakiekolwiek dokumenty z poza dziedziny im przepisanej (np. tej w której komisji zasiadają). Po drugie w komisjach zasiada tylko cześć z nich, reszta to obiboki. Po prostu mamy ich tam znaczny nadmiar, połowa dałaby sobie radę równie dobrze.
No nie trafiłeś. Bo nie było dwóch posłów PiS-u, którzy dzisiaj się dowiedzieli, że nie mogą sprawować mandatu, bo są prokuratorami, a to niezgodne z prawem.
W konstytucji winne być, że wejście w życie ustawy wymaga minimum 231 głosów. Czyli większość nawet przy 100% obecności. A tak wystarczy minimum połowa obecności. To głupie.
Ale tak właśnie jest. Zresztą na głosowaniach jest zawsze prawie komplet. Sala świeci pustkami na czytaniach, czyli wtedy gdy tłumaczą nad czym będą głosować.
Tylko że wcale wszystkich nie ma, na wyborach Marszałka było 453...
oj, nie raz.. bardziej powiedziałabym - popatrzcie, bo niektórych widzicie pierwszy i pewno przedostatni raz :P
Z tego co wiem to na sali sejmowej nigdy nie było kompletu posłów. Choć bodajże w 2007 było głosowanie w którym wzięło udział 459.
No i ja się pytam jakim prawem tak jest?! Kto im dał takie pozwolenie?
wczoraj to samo powiedziałam do mamy:)
Bez Donka i Schetyny... czyżby nie byli posłami?
To tak jak na 1 wykładzie na 1 roku :D
Gnoje zarabiają niewyobrażalne pieniądze i jeszcze mają czelność by olewać swoje obowiązki. Jakby przesiedzenie tych kilku godzin na obradach było jakimś nadludzki wysiłkiem. Powiedzcie i jak tu przeciętny człowiek ma się nie wku^rwić widząc taki cyrk.
Może dla prezesa banku... Z perspektywy przeciętnego obywatela to są niewyobrażalne pieniądze. Wynagrodzenie które samo z siebie powinno motywować do rzetelnego wypełniana swoich obowiązków.
boże... nie znacie sie na polityce a dodajecie takie demotu. kto powiedział ze zawsze musza być
obecni
wszyscy? tak się składa ze każdy poseł musi brać udział w 3 komisjach... więc nie zawsze są na
sali
ale zawsze cos robią, działają !!! SEJM to nie tylko ta SALA! tylko że niektórzy nie mają o tym pojęcia i dodaja takie...
coś. sory
ale MINUS...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2011 o 20:00
dokładnie tak. posłowie pracują merytorycznie w komisjach, w biurach poselskich oraz mają szereg innych obowiązków. zebrania plenarne są ważne, ale na ogół obecność wielu posłów nie jest potrzebna. ma to swoje uzasadnienie chociażby w przedmiocie prowadzonej debaty. nie wszyscy posłowie biorą udział w tworzeniu każdej ustawy, a jedynie nad nią później głosują biorąc pod uwagę przedłożone im ekspertyzy i rekomendacje oraz linię polityczną klubu.
Jedno ale, głosują uwzględniając tylko linię polityczną klubu. Wątpię by czytali oni jakiekolwiek dokumenty z poza dziedziny im przepisanej (np. tej w której komisji zasiadają). Po drugie w komisjach zasiada tylko cześć z nich, reszta to obiboki. Po prostu mamy ich tam znaczny nadmiar, połowa dałaby sobie radę równie dobrze.
No nie trafiłeś. Bo nie było dwóch posłów PiS-u, którzy dzisiaj się dowiedzieli, że nie mogą sprawować mandatu, bo są prokuratorami, a to niezgodne z prawem.
W konstytucji winne być, że wejście w życie ustawy wymaga minimum 231 głosów. Czyli większość nawet przy 100% obecności. A tak wystarczy minimum połowa obecności. To głupie.
Ale tak właśnie jest. Zresztą na głosowaniach jest zawsze prawie komplet. Sala świeci pustkami na czytaniach, czyli wtedy gdy tłumaczą nad czym będą głosować.
Nie prawda , trzech posłów nie było :)
Jacek Rostowski
i tych 2 "prokuratorów" z PiSu
Lepiej, żeby w ogóle tam nie przychodzili - przynajmniej nic nie spieprzą.
to jak rozpoczęcie roku szkolnego - w ten dzien jest cala klasa.... i tylko w tedy.