Nieprawda. Dajcie spokój już z tym 'jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz' bo to zwyczajna bzdura. Jak ktoś ma chęci, odwagę i możliwości to może osiągnąć wszystko, ale jeżeli jednej z tych rzeczy brakuje, to już jest trudniej i nie ma stuprocentowej pewności że się uda.
Odwaga to nie wszystko. Trzeba mieć jeszcze umiejętności, no i trochę szczęścia. Nie wszystko zależy tylko od nas samych. Nawet będąc niesamowitymi ludźmi możemy trafić na innych którzy nas nie docenią. Nawet, jeśli trafimy na takich co nas docenią, zniszczyć nas może środowisko, warunki, lub beznadziejne zbiegi okoliczności. Ludzie mający tylko odwagę zwykle szybko kończą na cmentarzu. Odwaga + umiejętności, oraz odwaga + szczęście, dają już jakąś szansę na sukces. Ale dopiero wszystkie te trzy cechy powodują, że można kłaść się spać spokojnie, wiedząc, że obudzimy się w zajebistej rzeczywistości, którą sami sobie wykreowaliśmy.
Owszem zgadzam się, ale po części. Każdy patrzy na to inaczej, w innym kontekście etc. Ale co ma do tego szczęście? Szczęście jest wtedy gdy coś się osiągnie. I nie zgadzam się z tym, ze ludzie co mają tylko odwagę kończą na cmentarzu. Widocznie bierzesz ich za jakiś szaleńców. Mi chodziło o to, że odwaga to nie wszystko, ale to ważna rzecz bo w dzisiejszych czasach bez niej mało co zrobisz. Czasami życie zaczyna się dopiero wtedy, gdy pomyślimy o śmierci, że wszystko może się skończyć w chwili gdy wcale tego nie chcemy. W życiu trzeba wierzyć, że można osiągnąć to co się chce i że nigdy na to nie jest za późno. A jak jest bardzo źle, to i tak jest lepiej na jawie niż we śnie. A kiedy umierasz to chcesz tylko jednego - wrócić.
"pocałowałem dziewczynę na ulicy, dostałem sądowy zakaz zbliżania się i kuratora, próbowałem z inną
pobaraszkować w krzakach, teraz piszę ten komentarz spoglądając na księżyc przez więzienne kraty
będąc zapinanym przez współwięźnia" - tak mógłby brzmieć autentycznie mój komentarz odnośnie odwagi
w stosunku do kobiet, którym w rzeczywistości nawet ręki nie uścisnę. na szczęście nie zamoczyłem
nigdy dziewczynie, która uległaby mi pod wpływem mojej ogromnej odwagi i mogę spać spokojnie w swoim łóżku budząc się rano i
przeklinając każdy następny dzień :).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2011 o 18:06
Nieprawda. Trzeba liczyć się jeszcze z tym jakie dano ci możliwości. Czy masz szczęście w życiu lub czy los ci to ofiarował (jeśli ktoś wierzy w przeznaczenie). Przykład z życia: Mam odwagę biegać, ale siedzę na wózku inwalidzkim. I już mam zaprzeczenie tezy demota.
Ale nie rozumiem co Ty w ogóle porównujesz niepełnosprawną osobę z takimi możliwościami. I ten demot nie był w tym kontekście. I co ma w ogóle do tego szczęście. Szczęście jest wtedy gdy coś się osiągnie. A osoba na wózku inwalidzkim jest tego świadoma, że ma duże ograniczenia. Więc to po prostu kwestia nastawienia się na to.
A tylko ja mam to na co mnie stać.
prawda... [+]
Nieprawda. Dajcie spokój już z tym 'jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz' bo to zwyczajna bzdura. Jak ktoś ma chęci, odwagę i możliwości to może osiągnąć wszystko, ale jeżeli jednej z tych rzeczy brakuje, to już jest trudniej i nie ma stuprocentowej pewności że się uda.
Odwaga to nie wszystko. Trzeba mieć jeszcze umiejętności, no i trochę szczęścia. Nie wszystko zależy tylko od nas samych. Nawet będąc niesamowitymi ludźmi możemy trafić na innych którzy nas nie docenią. Nawet, jeśli trafimy na takich co nas docenią, zniszczyć nas może środowisko, warunki, lub beznadziejne zbiegi okoliczności. Ludzie mający tylko odwagę zwykle szybko kończą na cmentarzu. Odwaga + umiejętności, oraz odwaga + szczęście, dają już jakąś szansę na sukces. Ale dopiero wszystkie te trzy cechy powodują, że można kłaść się spać spokojnie, wiedząc, że obudzimy się w zajebistej rzeczywistości, którą sami sobie wykreowaliśmy.
Owszem zgadzam się, ale po części. Każdy patrzy na to inaczej, w innym kontekście etc. Ale co ma do tego szczęście? Szczęście jest wtedy gdy coś się osiągnie. I nie zgadzam się z tym, ze ludzie co mają tylko odwagę kończą na cmentarzu. Widocznie bierzesz ich za jakiś szaleńców. Mi chodziło o to, że odwaga to nie wszystko, ale to ważna rzecz bo w dzisiejszych czasach bez niej mało co zrobisz. Czasami życie zaczyna się dopiero wtedy, gdy pomyślimy o śmierci, że wszystko może się skończyć w chwili gdy wcale tego nie chcemy. W życiu trzeba wierzyć, że można osiągnąć to co się chce i że nigdy na to nie jest za późno. A jak jest bardzo źle, to i tak jest lepiej na jawie niż we śnie. A kiedy umierasz to chcesz tylko jednego - wrócić.
"pocałowałem dziewczynę na ulicy, dostałem sądowy zakaz zbliżania się i kuratora, próbowałem z inną
pobaraszkować w krzakach, teraz piszę ten komentarz spoglądając na księżyc przez więzienne kraty
będąc zapinanym przez współwięźnia" - tak mógłby brzmieć autentycznie mój komentarz odnośnie odwagi
w stosunku do kobiet, którym w rzeczywistości nawet ręki nie uścisnę. na szczęście nie zamoczyłem
nigdy dziewczynie, która uległaby mi pod wpływem mojej ogromnej odwagi i mogę spać spokojnie w swoim łóżku budząc się rano i
przeklinając każdy następny dzień :).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2011 o 18:06
Gówno prawda:( pewnie nikt tego nie sprawdzil tylko sobie wymyslil...
dawno nie słyszałam większego kłamstwa. Wkurzają takie nieprzemyślane mądrości. To po prostu nieprawda!
kaca?
zgiołeś mnie tym demotem stary.
Nieprawda. Trzeba liczyć się jeszcze z tym jakie dano ci możliwości. Czy masz szczęście w życiu lub czy los ci to ofiarował (jeśli ktoś wierzy w przeznaczenie). Przykład z życia: Mam odwagę biegać, ale siedzę na wózku inwalidzkim. I już mam zaprzeczenie tezy demota.
Ale nie rozumiem co Ty w ogóle porównujesz niepełnosprawną osobę z takimi możliwościami. I ten demot nie był w tym kontekście. I co ma w ogóle do tego szczęście. Szczęście jest wtedy gdy coś się osiągnie. A osoba na wózku inwalidzkim jest tego świadoma, że ma duże ograniczenia. Więc to po prostu kwestia nastawienia się na to.
Doskonałe
nie mam na tyle odwagi żeby podejść i jej to powiedzieć :)
strach i myślenie że tego nie zrozumie :D
Ruch*łbym, ale i tak nie zagadam ;d
No właśnie nie koniecznie... Można się odważyć, ale nic z tego nie będzie. I co, będę to miał?
nie mam nic.
Odwaga nie wygra z kalkulacją ... jak się bardziej opłaca to odawga może się przydać w walce o sprawiedliwość ... takie jest życie ...