Czyli koleś ją zostawił, a ona powinna się cieszyć z tego, że oni będą nieszczęśliwi? To tak jakby kupić dziecku zabawkę, zabrać ją po jakichś 2 godzinach i powiedzieć : "nie martw się to zabawka znajdzie nowego właściciela". ... ... ...
popieram ten tok myślenia. demot jest napisany przez moralizatorkę, która doszukuje się szklanki w
połowie, a wręcz w pełni napełnionej wodą, gdy ta jest pusta, a wręcz stłuczona. jak ktoś zostaje sam
to nie znajduje się w sytuacji gdy ma okazję znaleźć kogoś lepszego. okazję by znaleźć kogoś lepszego
ma się wtedy gdy dochodzi do zdrady i jest się sukinsynem. w każdym innym przypadku to dramat jednostki.
często nie kończy się on szybko, a jeśli nawet to rozczarowaniem, które się powiela. ja osobiście do
łba dostaję, bo od roku jestem sam. niech mi ktoś pokaże plusy tej sytuacji. silniejsza prawa ręka to nie
zaleta, o którą pytam haha, żartuję oczywiście. bab pytam czemu motyla noga jestem sam, a one, bo nie
znalazłeś jeszcze tej wybranej. a ja słyszę o tym jakie to w akademikach gdzie studiują światli ludzie,
bystre dziewczyny o wyjątkowej urodzie, które to puszczają się tam właśnie od czasu do czasu z tym czy z
tamtym. nie muszę dostać w łapska od razu tej wybranej. ale nawet na przygody dziewczyny nie są chętne, a
kłamać by dobrać się do tyłka nie będę, więc proszę nie prawić uwag, że nie wiem jak to się robi.
próbowałem i doskonale wiem jak manipulować kobietami i ich uczuciami, ale nigdy nie wykorzystałem tego, i
wykorzystać nie zamierzam. dziewczyna jest chętna na przygodę, czemu nie jeśli się sobie podobamy, ale czemu jedynym sposobem na to ma być stek kłamstw i fałszywych obietnic, jak tak to wolę dalej żyć w celibacie. stąd rodzi się pytanie, czasy wolności seksualnej, ale gdzie? szukam albo tej jedynej*, albo przygody i co? dupa! a właściwie jej brak! (*ta jedyna, by uprzedzić od razu dziewczynki o wąskich horyzontach nie oznacza ideału z rozkładówki ale zwyczajną dziewczynę przy której będę czuć się szczęśliwy z którą będę mógł rozmawiać o wszystkim ze zrozumieniem, a tak że uprawiać dziki seks - jeśli teraz pomyślicie, że to jedyne co mi w głowie to dodam, że wolę zacząć od przyjaźni niż łóżka, jeśli to ma być znajomość, nie przygoda)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2011 o 0:50
No dokładnie, poza tym demotów o tej tematyce było już tu mnóstwo, więc nie wiem po co je powielać? Marnym pocieszeniem jest to, że okazał się świnią i nie był Ciebie wart. Wtedy do głowy wkraczają wspomnienia, chwile miło spędzone z tą osobą a ich nie da się z głowy wyrzucić tekstem 'zostawił mnie w straszny sposób, więc jest suki*synem'. Wtedy się dołujemy, że już nigdy nie będzie tak samo i że już nigdy nie zaznamy bliskości tej osoby. Błagam, skończcie tą plagę pseudo-miłosnych demotów, bo to zwyczajna żenua.
vvryt... ma rację, jednak to, że jesteś starą dupą i przeżyłaś już wszystkie piękne chwile i wiesz co czeka za rogiem, nie oznacza, że wszyscy użytkownicy demotów też mają ten komfort.
Niestety zostawiają, ale większość ludzi tworzących demoty nie potrafi sformułować podpisu do nich tak aby nie trafiały w tylko jedną płeć, mimo że dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet :)
zależy też dlaczego ją zostawił. skoro kawał z niego ch* i ją zostawił bo mu się nagle znudziła, to nie powinna się tym dołować tylko cieszyć, że jest wolna i może znaleźć wartościowego chłopaka. Może się mylę, ale czy nie to chciał wyrazić autor mniej więcej?
"Taka" - znaczy, jaka? Ze niby ladna? Dorosniesz, zrozumiesz, ze na tym lista mozliwych kobiecych zalet sie nie konczy. Zreszta, zawsze mozna znalezc ladniejsza :)
Kurde, to jest żałosne. Przecież każdy ma prawo nie być z Tobą szczęśliwy i to nie oznacza, że jest zły i okropny. To, że ktoś kogoś rzuca jest NORMALNE! Trudne do zniesienia, owszem. Ale nie ma znaczenia czy rzuca Cię dla innej(innego), czy po prostu stwierdził, że nie jesteś tą/tym jedyną/ym. Ma do tego prawo. To nie jest grzech, przestępstwo ani wykroczenie. Takie jest życie- ludzie dopierają się czasami metodą prób i błędów, aż w końcu znajda tę swoją drugą połówkę. Wyżyłam się ździebko tutaj, bo to kolejny demot o tym jak to ten kto rzuca jest zły. Może niech się osoby rzucone zastanowią DLACZEGO ktoś je zostawił.
Dla mnie ten demot ma właśnie sens. Zapewne chodziło o zdradę i porzucenie zdradzonej na rzecz
współwinnej zdradzie więc dlaczego by płakać za takim suk.i.nsy.nem :]? Rzucenie kogoś dla innej osoby
samo przez się mówi dużo o rzucającym, zwłaszcza, jesli parę dni wcześniej zapewniał o swej dozgonnej
miłości. To jest problem dzisiejszych czasów- nieszczerość w uczuciach. Dlaczego ludzie okłamują innych,
że Ci są dla nich ważni podczas gdy tamci są tylko przystanią na coś lepszego? Jeśli ja do danej osoby
nic nie czuję to po prostu nie marnuję jej czasu. Egoiści skaczą z kwiatka na kwiatek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2011 o 20:00
czyli według tego demota jak zwiąże się z dziewczyną to albo sie ożenie albo jestem ch*j. Mam prawo być szczęśliwy z inną i nic mojej byłej do tego skoro uczucie wygasło
To, że ją facet zostawił to nie świadczy od razu, że skacze z kwiatka na kwiatek. Musiał nie być z nią szczęśliwy. Jakby był to by nie odszedł. Proste. To może być porządny gość, który szuka kobiety dla siebie i akurat ta się nią nie okazała.
ja jednak uważam że demot jest dobry ale też nie chodzi tu o męszczyz ale też o kobiety jak raz już jedna osoba została zostawiona przez jedną dla kogoś innego to można być pewnym że ta osoba znowu to zrobi , nie raz wiziałąm taki przypadek ;DD
Czyli koleś ją zostawił, a ona powinna się cieszyć z tego, że oni będą nieszczęśliwi? To tak jakby kupić dziecku zabawkę, zabrać ją po jakichś 2 godzinach i powiedzieć : "nie martw się to zabawka znajdzie nowego właściciela". ... ... ...
popieram ten tok myślenia. demot jest napisany przez moralizatorkę, która doszukuje się szklanki w
połowie, a wręcz w pełni napełnionej wodą, gdy ta jest pusta, a wręcz stłuczona. jak ktoś zostaje sam
to nie znajduje się w sytuacji gdy ma okazję znaleźć kogoś lepszego. okazję by znaleźć kogoś lepszego
ma się wtedy gdy dochodzi do zdrady i jest się sukinsynem. w każdym innym przypadku to dramat jednostki.
często nie kończy się on szybko, a jeśli nawet to rozczarowaniem, które się powiela. ja osobiście do
łba dostaję, bo od roku jestem sam. niech mi ktoś pokaże plusy tej sytuacji. silniejsza prawa ręka to nie
zaleta, o którą pytam haha, żartuję oczywiście. bab pytam czemu motyla noga jestem sam, a one, bo nie
znalazłeś jeszcze tej wybranej. a ja słyszę o tym jakie to w akademikach gdzie studiują światli ludzie,
bystre dziewczyny o wyjątkowej urodzie, które to puszczają się tam właśnie od czasu do czasu z tym czy z
tamtym. nie muszę dostać w łapska od razu tej wybranej. ale nawet na przygody dziewczyny nie są chętne, a
kłamać by dobrać się do tyłka nie będę, więc proszę nie prawić uwag, że nie wiem jak to się robi.
próbowałem i doskonale wiem jak manipulować kobietami i ich uczuciami, ale nigdy nie wykorzystałem tego, i
wykorzystać nie zamierzam. dziewczyna jest chętna na przygodę, czemu nie jeśli się sobie podobamy, ale czemu jedynym sposobem na to ma być stek kłamstw i fałszywych obietnic, jak tak to wolę dalej żyć w celibacie. stąd rodzi się pytanie, czasy wolności seksualnej, ale gdzie? szukam albo tej jedynej*, albo przygody i co? dupa! a właściwie jej brak! (*ta jedyna, by uprzedzić od razu dziewczynki o wąskich horyzontach nie oznacza ideału z rozkładówki ale zwyczajną dziewczynę przy której będę czuć się szczęśliwy z którą będę mógł rozmawiać o wszystkim ze zrozumieniem, a tak że uprawiać dziki seks - jeśli teraz pomyślicie, że to jedyne co mi w głowie to dodam, że wolę zacząć od przyjaźni niż łóżka, jeśli to ma być znajomość, nie przygoda)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2011 o 0:50
koles zostawil autorke demota bo pewnie sie puszczala dookola
No dokładnie, poza tym demotów o tej tematyce było już tu mnóstwo, więc nie wiem po co je powielać? Marnym pocieszeniem jest to, że okazał się świnią i nie był Ciebie wart. Wtedy do głowy wkraczają wspomnienia, chwile miło spędzone z tą osobą a ich nie da się z głowy wyrzucić tekstem 'zostawił mnie w straszny sposób, więc jest suki*synem'. Wtedy się dołujemy, że już nigdy nie będzie tak samo i że już nigdy nie zaznamy bliskości tej osoby. Błagam, skończcie tą plagę pseudo-miłosnych demotów, bo to zwyczajna żenua.
vvryt... ma rację, jednak to, że jesteś starą dupą i przeżyłaś już wszystkie piękne chwile i wiesz co czeka za rogiem, nie oznacza, że wszyscy użytkownicy demotów też mają ten komfort.
Właśnie, że powinny.
To świadczy o niczym innym, jak o egoizmie
"jeśli" na początku, brzmiało by troszkę lepiej :)
a baby to niby nie zostawiają dla innych?
Niestety zostawiają, ale większość ludzi tworzących demoty nie potrafi sformułować podpisu do nich tak aby nie trafiały w tylko jedną płeć, mimo że dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet :)
zależy też dlaczego ją zostawił. skoro kawał z niego ch* i ją zostawił bo mu się nagle znudziła, to nie powinna się tym dołować tylko cieszyć, że jest wolna i może znaleźć wartościowego chłopaka. Może się mylę, ale czy nie to chciał wyrazić autor mniej więcej?
Taylor Swift? :D Skojarzyło mi się z jej piosenką "Better Than Revenge".
a żeby nie było t nie jest żadna gwiazdka porno(a szkoda;D) to piosenkarka Taylor Swift
Taylor Swift, Taylor Swift.
Jak można zostawić taką kobietę?...
"Taka" - znaczy, jaka? Ze niby ladna? Dorosniesz, zrozumiesz, ze na tym lista mozliwych kobiecych zalet sie nie konczy. Zreszta, zawsze mozna znalezc ladniejsza :)
Znowu demot o nieszczęśliwej miłości, ehh.... [-]
Kurde, to jest żałosne. Przecież każdy ma prawo nie być z Tobą szczęśliwy i to nie oznacza, że jest zły i okropny. To, że ktoś kogoś rzuca jest NORMALNE! Trudne do zniesienia, owszem. Ale nie ma znaczenia czy rzuca Cię dla innej(innego), czy po prostu stwierdził, że nie jesteś tą/tym jedyną/ym. Ma do tego prawo. To nie jest grzech, przestępstwo ani wykroczenie. Takie jest życie- ludzie dopierają się czasami metodą prób i błędów, aż w końcu znajda tę swoją drugą połówkę. Wyżyłam się ździebko tutaj, bo to kolejny demot o tym jak to ten kto rzuca jest zły. Może niech się osoby rzucone zastanowią DLACZEGO ktoś je zostawił.
Dla mnie ten demot ma właśnie sens. Zapewne chodziło o zdradę i porzucenie zdradzonej na rzecz
współwinnej zdradzie więc dlaczego by płakać za takim suk.i.nsy.nem :]? Rzucenie kogoś dla innej osoby
samo przez się mówi dużo o rzucającym, zwłaszcza, jesli parę dni wcześniej zapewniał o swej dozgonnej
miłości. To jest problem dzisiejszych czasów- nieszczerość w uczuciach. Dlaczego ludzie okłamują innych,
że Ci są dla nich ważni podczas gdy tamci są tylko przystanią na coś lepszego? Jeśli ja do danej osoby
nic nie czuję to po prostu nie marnuję jej czasu. Egoiści skaczą z kwiatka na kwiatek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2011 o 20:00
czyli według tego demota jak zwiąże się z dziewczyną to albo sie ożenie albo jestem ch*j. Mam prawo być szczęśliwy z inną i nic mojej byłej do tego skoro uczucie wygasło
Ten demot to tzw. "GÓWNO PRAWDA".
Taylor Swift? -_-
"Jak on zostawił cię dla innej" Czemu akurat ON? Takim tokiem myślenia tylko mężczyźni rozwalają związek, a kobiety są święte.
no właśnie skoro zostawił ciebie dla innej to jaką ona ma podstawę żeby twierdzić że z nią zabawi dłużej...
To, że ją facet zostawił to nie świadczy od razu, że skacze z kwiatka na kwiatek. Musiał nie być z nią szczęśliwy. Jakby był to by nie odszedł. Proste. To może być porządny gość, który szuka kobiety dla siebie i akurat ta się nią nie okazała.
Haha kolejna sfrustrowana kobieta nie uumiejaca pogodzic sie ze strata,zenada.
ja jednak uważam że demot jest dobry ale też nie chodzi tu o męszczyz ale też o kobiety jak raz już jedna osoba została zostawiona przez jedną dla kogoś innego to można być pewnym że ta osoba znowu to zrobi , nie raz wiziałąm taki przypadek ;DD
;D ... martwić to pół biedy - niekiedy te zamiany są karalne ...