Wydaję mi się( nie jestem pewny, nie jestem ekspertem), ale awanse można też dostać za odwagę na polu walki, bohaterstwo. A z jakim stopniem wyszedłeś z woja?
Hm, żołnierze w tym kraju zakrawają z deka na masochistów, bo ryzykują życie dla żołdu jak jałmużna, z niewielką nadzieją na awans, za to wielką szansą na "godny pochówek po śmierci".
Dlatego w polskim wojsku nie ma żadnych oficerów. W ogóle to w polskim woju są sami szeregowi, st.szer i
kaprale - jednak żeby dostać kaprala trzeba się wykazać, uciąć se rękę, wydłubać oko czy coś w tym stylu.
Kapral to jeszcze nie trup, ale już nie normalny człowiek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 grudnia 2011 o 3:18
ehhh... przy 100 K armi to samych oficerów chcecie miec? a awans po śmierci jest bo jest, dla rodziny żeby bylo. W wojsku już nie szukaja oficerów czy pod oficerów, szeregowych wyłącznie i tyle. Zbyt mala armia, w zasadzia mogla by nawet nie istniec, bo nie jest w stanie obronic własnego terytorium jak przyjdzie co do czego (sąsiedzi mają duzo wieksze armie) zresztą sądząc po nicku to żeś się na był w wosjku whoooj
Tylko że żołnierz za to dostaje gruby portfel po prostu płaci mu się za śmierć i jak umrze jeden to w Polsce jest szum przez tygodnie... ale by powiedzieli ile w Polsce dziennie umiera ludzi ok. 200 na raka i tu nic nie mówią i nie ma żałoby....
Wdowy i dzieci dostają wyższą rentę po żołnierzach wyższych stopniem.... Więc takie odznaczenia to nie tylko hołd poległym ale i realna pomoc ich rodziną
Bycie żołnierzem niestety jest przereklamowane. Młodym ludziom wydaje się że idą do wojska żeby służyć dla swojego kraju a tak naprawdę służą dla polityków i wielkich korporacji. Przykre że ci żołnierze zginęli za interesy USA oraz kilku gości pokroju Rockefellerów.
od służenia politykom i grubasom z wypchanymi portfelami i cygarem w gębie jest abw i policja. Poza tym Afganistan to nie Irak, tu nie chodzi o rope. Owszem jestem za tym żeby wycofać żołnierzy z afganu bo to totalnie nie nasz interes ale Polacy słyną z tego że lubią pomagać innym i naprawde jestem z tego dumny. Nie wiem ilu z was wie że kilka lat temu usa umorzyło 50% długów polski w zamian za pomoc w uwolnieniu kilku ich agentów
Sugerujesz więc, że amerykanie przetaczają opium na swoje terytorium i rozprowadzają dzieciakom po szkołach?
Szkoda dyskutować ze zwykłym zjadaczem chleba który nawet zsw nie odbył i zaczyna dzień czytając wyborczą i oglądając tvn.
Gdybym czytał Anty-Polską wybiórczą i oglądał Anty-Polski TVN to wierzyłbym w słuszność tych misji. Akurat źle trafiłeś z osądem bo jedynymi mediami z jakich korzystam jest internet :P I dokładnie o to chodzi o czym wspomniałeś. Jeżeli jeszcze wierzysz w szlachetność polityków to współczuje, w każdej chwili mogą wywołać wojnę dla zysków więc zarabianie na narkotykach to dla nich nic, tym bardziej że im więcej ćpunów tym głupsze społeczeństwo a politykom o to chodzi.
Z awansem w wojsku jest jak ze studiami - trzeba się uczyć ;)
znam takich, co w bardzo krótkim czasie doszli do stopnia oficerskiego, bo zakuwali więcej niż inni. Też jest inaczej, jeśli ktoś do wojska pójdzie od razu po szkole średniej, a inaczej gdy ktoś ma magisterkę i postanowi zaciągnąć się do armii. Wyższy stopień dostaje się jadąc na szkółkę. Od ostatnich zmian w wojsku problem jest taki, że tych szkółek nie ma już tak dużo jak wcześniej. Ale jak ktoś chce i nie jest burakiem to da rade dojść nawet do kapitana. (i to nie trzeba mieć wtyków czy rodziny o wysokiej randze, chociaż nie neguje tego, że to pomaga - tacy mają wszędzie łatwiej) :)
Recepta jest prosta: kto się uczy, zajdzie daleko.
Jak Dla Mnie Dla Naszych Żołnierzy Należy Się Szacunek I Gromkie Brawa ...!!!!! Stopień jak dla mnie świadczy o bohaterstwie nie ważne kiedy się go dostanie ale zawsze jest był i będzie bohaterem ..! Szacunek .
Hm, zastanawiam się jak bardzo leniwym żołnierzem byłeś. Bo wiem, że awans można dostać, min. jak się go okupi ciężką pracą. Mój ojciec awansował i to nie raz. I, zgadnij co. Wciąż żyje.
nie tylko w wojsku ... zobaczcie jak kaczyński przed śmiercią był wyśmiewany i wyklinany a po smierci nagle się okazało ze ze 4 noble mu się należały i pomnik wielkości jezusa ze świebodzina :P
i to tylko wyraźny przykład ale po prostu ludzi zbyt mocno kierują się stwierdzeniem ze o zmarłym nie wypadfa źle mówić - więc dla zaakcentowania jacy to oni wspaniali o zmarłym mówią tylko dobrze i dają jakieś nagrody z których ten człowiek i tak się nie miał okazji cieszyć ...
Co myślicie o zachowaniu duchownego? Uważam, że jest sprzeczne z tym czego naucza Kościół i Pismo Święte - swoim zachowaniem tak jakby pochwala wojny i tych co w nich giną zabijając innych ludzi, a to jest wyraźne łamanie przykazania by miłować bliźniego swego jak siebie samego. Poza tym jeśli błogosławione są wojska 2 krajów toczących ze sobą wojnę i wyznających tą samą religię, to znaczy, że duchowny błogosławi ludzi idących zabijać poniekąd swoich "braci" i z pewnością nie znajduje to uznania w oczach Boga skoro łamane jest jedno z najważniejszych przykazań, które zresztą dał On sam. Dla mnie wojny są bezsensu i są tylko przyczyną cierpień milionów ludzi...
Najwidoczniej od początku pełnoletności wiedziałem czego chcę, a nie tak jak niektórzy w wieku 30 lat jeszcze nie mają o niczym pojęcia. W wojsku spędziłem 3,5 roku, może nie za dużo, ale niejedno widziałem i przebywałem z osobami, którą są tam 10 lat na stanowisku szeregowego albo starszego szeregowego bez żadnej możliwości i perspektywy awansu, po misji w Iraku, doświadczeniu i obyciu, więc jeśli jesteście leszczami, którzy tego nie widzieli oraz w wojsku nie byli to najlepiej się zamknijcie i cieszcie, że nie ma obowiązkowej służby, bo do drugi z was wylądowałby po tygodniu na izbie chorych.
Wydaję mi się( nie jestem pewny, nie jestem ekspertem), ale awanse można też dostać za odwagę na polu walki, bohaterstwo. A z jakim stopniem wyszedłeś z woja?
Hm, żołnierze w tym kraju zakrawają z deka na masochistów, bo ryzykują życie dla żołdu jak jałmużna, z niewielką nadzieją na awans, za to wielką szansą na "godny pochówek po śmierci".
Szkoda, że Polska to taki kraj, który robi laske USA, wysyła swoich żołnierzy na nie swoją wojnę i gówno z tego ma.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Incydent_w_Nangar_Khel
tam bohatersko walczyli żołnierze a wynik ich poświęcenia wszyscy znają i nie były to awanse
Zgadzam się z tym ( po śmierci )się awansuje !
Dlatego w polskim wojsku nie ma żadnych oficerów. W ogóle to w polskim woju są sami szeregowi, st.szer i
kaprale - jednak żeby dostać kaprala trzeba się wykazać, uciąć se rękę, wydłubać oko czy coś w tym stylu.
Kapral to jeszcze nie trup, ale już nie normalny człowiek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2011 o 3:18
Mój ojciec jest pułkownikiem. Nie ma żadnych znajomości, i wszystkie części ciała.
Nie kłamcie. W democie wyraźnie piszę, że żeby awansować trzeba umrzeć. :)
ehhh... przy 100 K armi to samych oficerów chcecie miec? a awans po śmierci jest bo jest, dla rodziny żeby bylo. W wojsku już nie szukaja oficerów czy pod oficerów, szeregowych wyłącznie i tyle. Zbyt mala armia, w zasadzia mogla by nawet nie istniec, bo nie jest w stanie obronic własnego terytorium jak przyjdzie co do czego (sąsiedzi mają duzo wieksze armie) zresztą sądząc po nicku to żeś się na był w wosjku whoooj
Powiem krótko,pier...enie.Awans avansem ale mozna też go dostać w czasie słóżby tylko trzeba chcieć i się postarać.Byłem w wojsku to wiem.
Tylko że żołnierz za to dostaje gruby portfel po prostu płaci mu się za śmierć i jak umrze jeden to w Polsce jest szum przez tygodnie... ale by powiedzieli ile w Polsce dziennie umiera ludzi ok. 200 na raka i tu nic nie mówią i nie ma żałoby....
Wdowy i dzieci dostają wyższą rentę po żołnierzach wyższych stopniem.... Więc takie odznaczenia to nie tylko hołd poległym ale i realna pomoc ich rodziną
Gdzieś czytałem, że w wojsku nie wychylając się awansujesz co 5 lat. Nie wiem czy to prawda...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2011 o 11:29
Bycie żołnierzem niestety jest przereklamowane. Młodym ludziom wydaje się że idą do wojska żeby służyć dla swojego kraju a tak naprawdę służą dla polityków i wielkich korporacji. Przykre że ci żołnierze zginęli za interesy USA oraz kilku gości pokroju Rockefellerów.
od służenia politykom i grubasom z wypchanymi portfelami i cygarem w gębie jest abw i policja. Poza tym Afganistan to nie Irak, tu nie chodzi o rope. Owszem jestem za tym żeby wycofać żołnierzy z afganu bo to totalnie nie nasz interes ale Polacy słyną z tego że lubią pomagać innym i naprawde jestem z tego dumny. Nie wiem ilu z was wie że kilka lat temu usa umorzyło 50% długów polski w zamian za pomoc w uwolnieniu kilku ich agentów
Racja, Afganistan to nie Irak i nie chodzi o ropę. Chodzi o opium.
Sugerujesz więc, że amerykanie przetaczają opium na swoje terytorium i rozprowadzają dzieciakom po szkołach?
Szkoda dyskutować ze zwykłym zjadaczem chleba który nawet zsw nie odbył i zaczyna dzień czytając wyborczą i oglądając tvn.
Gdybym czytał Anty-Polską wybiórczą i oglądał Anty-Polski TVN to wierzyłbym w słuszność tych misji. Akurat źle trafiłeś z osądem bo jedynymi mediami z jakich korzystam jest internet :P I dokładnie o to chodzi o czym wspomniałeś. Jeżeli jeszcze wierzysz w szlachetność polityków to współczuje, w każdej chwili mogą wywołać wojnę dla zysków więc zarabianie na narkotykach to dla nich nic, tym bardziej że im więcej ćpunów tym głupsze społeczeństwo a politykom o to chodzi.
Z awansem w wojsku jest jak ze studiami - trzeba się uczyć ;)
znam takich, co w bardzo krótkim czasie doszli do stopnia oficerskiego, bo zakuwali więcej niż inni. Też jest inaczej, jeśli ktoś do wojska pójdzie od razu po szkole średniej, a inaczej gdy ktoś ma magisterkę i postanowi zaciągnąć się do armii. Wyższy stopień dostaje się jadąc na szkółkę. Od ostatnich zmian w wojsku problem jest taki, że tych szkółek nie ma już tak dużo jak wcześniej. Ale jak ktoś chce i nie jest burakiem to da rade dojść nawet do kapitana. (i to nie trzeba mieć wtyków czy rodziny o wysokiej randze, chociaż nie neguje tego, że to pomaga - tacy mają wszędzie łatwiej) :)
Recepta jest prosta: kto się uczy, zajdzie daleko.
I umarłeś?
Jak Dla Mnie Dla Naszych Żołnierzy Należy Się Szacunek I Gromkie Brawa ...!!!!! Stopień jak dla mnie świadczy o bohaterstwie nie ważne kiedy się go dostanie ale zawsze jest był i będzie bohaterem ..! Szacunek .
jak byście nie wiedzieli odznacza się po to, by rodziny więcej dostały odszkodowania:)
Szkoda, że w naszym wojsku na porządny awans można zasłużyć dopiero jak się straci życie. Wiem bo sam awansowałem;)
Hm, zastanawiam się jak bardzo leniwym żołnierzem byłeś. Bo wiem, że awans można dostać, min. jak się go okupi ciężką pracą. Mój ojciec awansował i to nie raz. I, zgadnij co. Wciąż żyje.
nie tylko w wojsku ... zobaczcie jak kaczyński przed śmiercią był wyśmiewany i wyklinany a po smierci nagle się okazało ze ze 4 noble mu się należały i pomnik wielkości jezusa ze świebodzina :P
i to tylko wyraźny przykład ale po prostu ludzi zbyt mocno kierują się stwierdzeniem ze o zmarłym nie wypadfa źle mówić - więc dla zaakcentowania jacy to oni wspaniali o zmarłym mówią tylko dobrze i dają jakieś nagrody z których ten człowiek i tak się nie miał okazji cieszyć ...
Heh. Mój ojciec jakoś żyje, ma 44 lata, jest na emeryturze, a w wojsku był majorem i nie narzekał.
Co myślicie o zachowaniu duchownego? Uważam, że jest sprzeczne z tym czego naucza Kościół i Pismo Święte - swoim zachowaniem tak jakby pochwala wojny i tych co w nich giną zabijając innych ludzi, a to jest wyraźne łamanie przykazania by miłować bliźniego swego jak siebie samego. Poza tym jeśli błogosławione są wojska 2 krajów toczących ze sobą wojnę i wyznających tą samą religię, to znaczy, że duchowny błogosławi ludzi idących zabijać poniekąd swoich "braci" i z pewnością nie znajduje to uznania w oczach Boga skoro łamane jest jedno z najważniejszych przykazań, które zresztą dał On sam. Dla mnie wojny są bezsensu i są tylko przyczyną cierpień milionów ludzi...
Najwidoczniej od początku pełnoletności wiedziałem czego chcę, a nie tak jak niektórzy w wieku 30 lat jeszcze nie mają o niczym pojęcia. W wojsku spędziłem 3,5 roku, może nie za dużo, ale niejedno widziałem i przebywałem z osobami, którą są tam 10 lat na stanowisku szeregowego albo starszego szeregowego bez żadnej możliwości i perspektywy awansu, po misji w Iraku, doświadczeniu i obyciu, więc jeśli jesteście leszczami, którzy tego nie widzieli oraz w wojsku nie byli to najlepiej się zamknijcie i cieszcie, że nie ma obowiązkowej służby, bo do drugi z was wylądowałby po tygodniu na izbie chorych.