O matko bez sensu demot...po pierwsze zawsze ustępują miejsca bo za to można iść do sądu po drugie demot i tak bez sensu, po trzecie jak to trafiło na główną ?
co za problem zjechać karetce na sygnale? nawet jak włączyli sygnały żeby ominąć korki to trudno niech jadą. nie bądźmy zawistni tak jak malują nas stereotypy!
Każde użycie sygnału musi być zgłoszone. Montowane są specjalne systemy, które to monitorują. Na innej zasadzie działa tylko drogówka. Za użycie nieuzasadnione sygnałów świetnych i dźwiękowych grozi utrata uprawnień i wypad z roboty. A co do karetek w korkach to karetkę taką często traktuje się jakby nie istniała i wysyła się tylko te, które są w bazie.
Już sto razy ktoś tu dziękował za ustąpienie miejsca karetce na drodze...
O matko bez sensu demot...po pierwsze zawsze ustępują miejsca bo za to można iść do sądu po drugie demot i tak bez sensu, po trzecie jak to trafiło na główną ?
Ta, zawsze ustępują. Masz jeszcze jakąś utopijną wizję, którą chciałabyś się z nami podzielić?
tylko w tym kraju dziękuje się za coś, co jest zasranym obowiązkiem...
co za problem zjechać karetce na sygnale? nawet jak włączyli sygnały żeby ominąć korki to trudno niech jadą. nie bądźmy zawistni tak jak malują nas stereotypy!
Każde użycie sygnału musi być zgłoszone. Montowane są specjalne systemy, które to monitorują. Na innej zasadzie działa tylko drogówka. Za użycie nieuzasadnione sygnałów świetnych i dźwiękowych grozi utrata uprawnień i wypad z roboty. A co do karetek w korkach to karetkę taką często traktuje się jakby nie istniała i wysyła się tylko te, które są w bazie.
Nie no wszystko ładnie pięknie ale jak leżąc w karetce mogłeś zobaczyć, że ktoś ustępuje?
Mówcie co chcecie, ale w dzisiejszych czasach mało kto zjeżdża. I nie mówcie, że nie bo wielokrotnie byłam świadkiem takiej sytuacji.
Dokładnie zgodze sie z @Kaaxd ostatnio widzialem goscia który hamowal przed karetka i wyprzedzic sie nia dał. Wyjsc tylko i wpier*olic takiemu.
niech każdy kierowca pomyśli że to kiedyś on będzie w takiej sytuacji. nigdy nie wiadomo co nas spodka.