racja niestety Polacy hucznie świętują porażki nie pamiętają o zwycięstwach bo przecież my jesteśmy naród wiecznie pokrzywdzony przez los.Mamy świetnych konstruktorów jednak przez niekompetentne włądze albo się nie rozwijają albo uciekają za granice....
Znacie, znacie - ja się uczyłem w szkole im. Szczepanika :) Najlepsza jest anegdota o nagrodzie, którą car Mikołaj II miał wręczyć Szczepanikowi za wynalezienie kamizelki kuloodpornej - zegarku i orderze. Jan zegarek wziął, ale z orderem kazał się carowi bujać :D
"Cudze chwalicie swego nie znacie" masz do nas jakieś wyrzuty? ^^ Czytaj, mi - na przykład - trudno było mi go chwalić bo nie miałem o nim bladego pojęcia. Podczas nauki nie usłyszałem o nim ani razu. I to nie była propaganda PRL'u bo to była 3 RP. Media też nic o nim nie mówią.
A potem wszyscy się dziwią jacy to my niepatriotyczni, niewyedukowani. A nikt nas nie uczył, nikt do nas nie przemawiał.
To jest tez człowiek który skonstruował kamizelkę kuloodporną
Kazimierz Żegleń (ur. 1869 - zm. około 1910 roku) mieszkający w Stanach Zjednoczonych wynalazca, polski zakonnik ze Zgromadzenia Zmartwychwstańców.
Urodził sie 4 marca 1869 roku w Kaczanówce koło Tarnopola w Galicji, syn Bartłomieja i Marianny. W wieku osiemnastu lat wstąpił do zakonu Zmartwychwstańców we Lwowie. W 1890 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął obowiązki w kościele św. Stanisława BiM w Chicago.
W 1893 roku, po śmierci burmistrza Chicago Cartera Harrisona, który został zastrzelony przez zamachowca we własnym biurze, rozpoczął prace nad kamizelką kuloodporną. Swój wynalazek opatentował w 1897 roku.
Konstrukcja kamizelki miała układ warstwowy, składała się z kilkunastu warstw gęsto tkanego jedwabiu impregnowanego specjalną substancją, której skład o. Żegleń utrzymywał w tajemnicy. Późniejsze prace i testy doprowadziły do usprawnienia tej konstrukcji i dalszych patentów.
Do końca życia (prawdopodobnie w roku 1910) o. Kazimierz Żegleń mieszkał i pracował w Chicago.
Nie wspomniałeś o najważniejszym.
To Szczepanik wynalazł żarówkę, a Edison ukradł mu ją. Mógł ją ukraść również Swanowi (obaj ze Szczepanikiem byli do przodu z badaniami) ale Szczepanik byl Polakiem, więc lepiej było nie ryzykować że Swana będzie walczył o prawa autorskie i patenty.
Myślicie poprawnie, ale bez polotu. Bycie patriotą to nie jest znanie prowadzących programów rozrywkowych albo naszych "gwiazd".
racja niestety Polacy hucznie świętują porażki nie pamiętają o zwycięstwach bo przecież my jesteśmy naród wiecznie pokrzywdzony przez los.Mamy świetnych konstruktorów jednak przez niekompetentne włądze albo się nie rozwijają albo uciekają za granice....
niestety nie uczą takich rzeczy w szkole...
Jan Szczepanik pochodził z Tarnowa,obok mojej szkoły teraz zrobili plac,z tablica upamiętniającą go
kurde moje okolice nie wiedziałem,
dla takich demotów przeglądam tą stronę +
Znacie, znacie - ja się uczyłem w szkole im. Szczepanika :) Najlepsza jest anegdota o nagrodzie, którą car Mikołaj II miał wręczyć Szczepanikowi za wynalezienie kamizelki kuloodpornej - zegarku i orderze. Jan zegarek wziął, ale z orderem kazał się carowi bujać :D
"Cudze chwalicie swego nie znacie" masz do nas jakieś wyrzuty? ^^ Czytaj, mi - na przykład - trudno było mi go chwalić bo nie miałem o nim bladego pojęcia. Podczas nauki nie usłyszałem o nim ani razu. I to nie była propaganda PRL'u bo to była 3 RP. Media też nic o nim nie mówią.
A potem wszyscy się dziwią jacy to my niepatriotyczni, niewyedukowani. A nikt nas nie uczył, nikt do nas nie przemawiał.
To jest tez człowiek który skonstruował kamizelkę kuloodporną
Kazimierz Żegleń (ur. 1869 - zm. około 1910 roku) mieszkający w Stanach Zjednoczonych wynalazca, polski zakonnik ze Zgromadzenia Zmartwychwstańców.
Urodził sie 4 marca 1869 roku w Kaczanówce koło Tarnopola w Galicji, syn Bartłomieja i Marianny. W wieku osiemnastu lat wstąpił do zakonu Zmartwychwstańców we Lwowie. W 1890 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął obowiązki w kościele św. Stanisława BiM w Chicago.
W 1893 roku, po śmierci burmistrza Chicago Cartera Harrisona, który został zastrzelony przez zamachowca we własnym biurze, rozpoczął prace nad kamizelką kuloodporną. Swój wynalazek opatentował w 1897 roku.
Konstrukcja kamizelki miała układ warstwowy, składała się z kilkunastu warstw gęsto tkanego jedwabiu impregnowanego specjalną substancją, której skład o. Żegleń utrzymywał w tajemnicy. Późniejsze prace i testy doprowadziły do usprawnienia tej konstrukcji i dalszych patentów.
Do końca życia (prawdopodobnie w roku 1910) o. Kazimierz Żegleń mieszkał i pracował w Chicago.
Kamizelka kuloodporna wciąż chroni niejednego alfonsa
Ten fakt akurat znam. Ale właśnie dlaczego muszę takich rzeczy dowiadywać się ze stron z ciekawostkami itp zamiast z PODRĘCZNIKÓW SZKOLNYCH?
O nim na stronie czwartej a na pierwszej dwa łajna o alkoholu.
i mieszkal w TARNOWA !!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2012 o 2:29
a mnie w gimnazjum uczyła pani Szczepaniak i nie przejawiała żadnego rodzaju inteligencji
w jakim sensie edison był cudzy a ten koleś "mój"??
Nie wspomniałeś o najważniejszym.
To Szczepanik wynalazł żarówkę, a Edison ukradł mu ją. Mógł ją ukraść również Swanowi (obaj ze Szczepanikiem byli do przodu z badaniami) ale Szczepanik byl Polakiem, więc lepiej było nie ryzykować że Swana będzie walczył o prawa autorskie i patenty.
Myślicie poprawnie, ale bez polotu. Bycie patriotą to nie jest znanie prowadzących programów rozrywkowych albo naszych "gwiazd".
mój patron szkoły :)
http://demotywatory.pl/1331328/Wybitne-postacie :):)
Było, ale i tak +
Dobra, ale to nie nasza wina że w szkole 80% informacji to pierdoły...
A ja to się zawsze zastanawiam, jak to jest, że najpierw przeczytam o jakimś sławnym polaku, a parę dni później robią o nim demota :V
na prawdę przyczynił się do stworzenia telewizora? już go nie lubię...