oj święta prawda sam miałem okazję przetestować patrzę jak debil w komórkę a auto zamiast po drodze zaczyna mi fikać na chodniku :/ w porę się opamiętałem bo byłoby nieciekawie, więc nawet jakby ktoś naprawdę pisze tego sms niech stanie na poboczu bo potem płacz
Ach stara piękna motka v8. Wiernie służyła mi przez 2 lata. A co do demota to do cholery KIEROWCO JAK JEDZIESZ TO NIE ROZMAWIAJ PRZEZ KOMÓRKĘ. Byłem kiedyś świadkiem jak kierowca ledwo wyhamował przed drugim samochodem bo go nie zauważył. Oczywiście rozmawiał przez telefon.
Wiem, ze zaraz mnie zminusujecie ale to nie jest do konca tak. Pisanie esemesow faktycznie moze byc nieco niebezpieczne ale rozmowa? Bez przesady. Rownie dobrze kierowca nie powinnien rozmawiac osoba siedzaca obok. Kiedys ogladalam film gdzie facet jechal samochodem przy czym mowil do kamery jak niebezpiecznie jest prowadzic rozmawiajac przez telefon. A paradoksalnie sam zamias na droge w duzej mierze szczerzyl kly do kamery i gadal tak przez dobre 15 min. I tak sie teraz zastanawiam czy ta krotka rozmowa przez telefon jest az taka straszna? Wiadomo, ze ostroznosc nalezy zachowac zawsze i bez wyjatku, no ale chyba podczas rozmowy nie przenosimy sie myslami w zupelnie inne miejsce (no chyba ze tak, to wtedy faktycznie lepiej nie rozmawaic). Ale jak ma sie naprawde minimalna podzielnosc uwagi to rozmowa na drodze nikomu nie zagraza. Ale wiadomo wszystko z glowa :)
Pominąłeś jeden ważny fakt - trzymając telefon w ręce momentalnie masz sporo obniżoną możliwość reakcji na jakiekolwiek zdarzenia na drodze, bo masz tylko jedną rękę wolną. W razie sytuacji awaryjnej każda sekunda się liczy - w tym przypadku może braknąć tej jednej, kluczowej, którą zmarnowałeś na choćby odrzucenie telefonu.
Co do podzielności uwagi - są tacy którzy tej cechy nie wykazują, trzeba wziąć to też pod uwagę ;)
WH4YERO...fakt, masz racje...moj blad. Ale prawda jest, ze wiele rzeczy nam zagraza na drodze i telefon jeszcze nie jest taki najgorszy :)Ale przyznam racja jest w tym co piszesz, jednak wlasnie, wiele rzeczy nam zagraza i zawsze trzeba zachowac ostroznosc.
obok tego mercedesa powinna byś nokia 3310 było by bardziej realne :)
Byłem pewny, że ten telefon to nic innego, jak drzwi. o.O
Wydaje mi sie, że ten obrazek to fejk.
jaki fajny malutki samochodzik
Fura, skóra i komóra :)
Hagrid zgubił telefon.
oj święta prawda sam miałem okazję przetestować patrzę jak debil w komórkę a auto zamiast po drodze zaczyna mi fikać na chodniku :/ w porę się opamiętałem bo byłoby nieciekawie, więc nawet jakby ktoś naprawdę pisze tego sms niech stanie na poboczu bo potem płacz
niech wlasciciel sie cieszy ze to nie byla stara nokia "cegla". procz zgniecionego auta bylby krater w ziemi xD
Ach stara piękna motka v8. Wiernie służyła mi przez 2 lata. A co do demota to do cholery KIEROWCO JAK JEDZIESZ TO NIE ROZMAWIAJ PRZEZ KOMÓRKĘ. Byłem kiedyś świadkiem jak kierowca ledwo wyhamował przed drugim samochodem bo go nie zauważył. Oczywiście rozmawiał przez telefon.
Wiem, ze zaraz mnie zminusujecie ale to nie jest do konca tak. Pisanie esemesow faktycznie moze byc nieco niebezpieczne ale rozmowa? Bez przesady. Rownie dobrze kierowca nie powinnien rozmawiac osoba siedzaca obok. Kiedys ogladalam film gdzie facet jechal samochodem przy czym mowil do kamery jak niebezpiecznie jest prowadzic rozmawiajac przez telefon. A paradoksalnie sam zamias na droge w duzej mierze szczerzyl kly do kamery i gadal tak przez dobre 15 min. I tak sie teraz zastanawiam czy ta krotka rozmowa przez telefon jest az taka straszna? Wiadomo, ze ostroznosc nalezy zachowac zawsze i bez wyjatku, no ale chyba podczas rozmowy nie przenosimy sie myslami w zupelnie inne miejsce (no chyba ze tak, to wtedy faktycznie lepiej nie rozmawaic). Ale jak ma sie naprawde minimalna podzielnosc uwagi to rozmowa na drodze nikomu nie zagraza. Ale wiadomo wszystko z glowa :)
Pominąłeś jeden ważny fakt - trzymając telefon w ręce momentalnie masz sporo obniżoną możliwość reakcji na jakiekolwiek zdarzenia na drodze, bo masz tylko jedną rękę wolną. W razie sytuacji awaryjnej każda sekunda się liczy - w tym przypadku może braknąć tej jednej, kluczowej, którą zmarnowałeś na choćby odrzucenie telefonu.
Co do podzielności uwagi - są tacy którzy tej cechy nie wykazują, trzeba wziąć to też pod uwagę ;)
WH4YERO...fakt, masz racje...moj blad. Ale prawda jest, ze wiele rzeczy nam zagraza na drodze i telefon jeszcze nie jest taki najgorszy :)Ale przyznam racja jest w tym co piszesz, jednak wlasnie, wiele rzeczy nam zagraza i zawsze trzeba zachowac ostroznosc.