Ja to od dawna tak myślałem sobie. Zainteresuje się trochę artystami, najlepiej takimi ćpunami, którym nie zostało zbyt długo pożyć, nakupie ich płyt a jak niedługo umrą to będę sprzedawał drożej a poje*ani pseudofani (bo jak inaczej nazwać "fana", który dopiero po śmierci wielbi danego artystę?) będą kupować ode mnie płyty HAHA! Będę Panem zła!
Tylko czasem możesz się naciąć - wyobraź sobie, że kupujesz płyty The Rolling Stones lub Black Sabbath w latach 70-tych, Aerosmith w 80-tych albo Guns & Roses w 91.
Korporacyjne hieny? Co jest złęgo w tym co zrobili? Ale zresztą co ja sie dziwie, wiekszośc polaczków lubi wyzywać osoby umiejące zarabiac pieniadze...
Fakt, że SonyMusic są aż do przesady łasi na pieniądze, ale taka podwyżka cen to zwykły biznes, taki jakim się stał cały przemysł muzyczny; to nie ich wina, że stada "baranów" lecą do sklepów kupować płyty artystki dlatego, że umarła. Jest duży popyt na tzw. "dobra luksusowe" to większość firm podniesie ich ceny, gdyż chcą zarobić. Dla własnej satysfakcji nie wydają płyt, robią to aby zdobyć kasę. A że akurat zbiegło się to ze śmiercią artystki... cóż, gdyby ludzie nie wielbili jej dlatego, że niedawno zeszła z tego świata (oczywiście mówię o tych, co to "nagle odkryli", że są jej fanami) i przez to nie kupowali jej płyt na potegę, to podwyżka zapewne nie miałaby miejsca
Niestety, musimy się przyzwyczaić. Taki system, tzn. "Po trupach do celu". A to, że Sony to przereklamowane hieny żerujące na naiwnych ludziach, to już inna kwestia. Nie słuchałem jej i raczej nie będę tego robić przez to, że cały świat o niej trąbi. Szanuje tych, co ją słuchali wcześniej, a nie tych co "przeżywają" żałobę. To moje zdanie na ten temat, pzdr.
Nie wiem co was tak dziwi. A co było po śmierci Jacksona? Albo Amy Winehouse? Na żadnym żywym artyście nie zarobi się tyle co na zmarłym, zwłaszcza dopiero co zmarłym. Co ciekawe, rodzina pani Houston wiele z tych pieniędzy nie dostanie, bo biedaczka miała spore długi.
Właśnie o to chodzi ,że nikt cie tak nie doceni za życia jak po śmierci.Kasy zarobią że ho ho.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2012 o 18:32
Pogrzeb sam się nie odprawi.
I jeszcze się chcą zasłaniać tym cholernym ACTA . . .
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=houston&order=bd&change_view=1
Jak ciepłe bułeczki!
No właśnie, jakby fani byli prawdziwi to jej albumy sprzedawały by się ciągle a nie tylko po jej śmierci.
I bardzo dobrze, niech im będzie na zdrowie, niech sobie zarobią, ani mi to szkodzi ani mnie to boli.
świetny demot, dobrze pokazał jak to działa. nieważne że kobieta się zapiła na śmierć...
Ja to od dawna tak myślałem sobie. Zainteresuje się trochę artystami, najlepiej takimi ćpunami, którym nie zostało zbyt długo pożyć, nakupie ich płyt a jak niedługo umrą to będę sprzedawał drożej a poje*ani pseudofani (bo jak inaczej nazwać "fana", który dopiero po śmierci wielbi danego artystę?) będą kupować ode mnie płyty HAHA! Będę Panem zła!
Tylko czasem możesz się naciąć - wyobraź sobie, że kupujesz płyty The Rolling Stones lub Black Sabbath w latach 70-tych, Aerosmith w 80-tych albo Guns & Roses w 91.
Korporacyjne hieny? Co jest złęgo w tym co zrobili? Ale zresztą co ja sie dziwie, wiekszośc polaczków lubi wyzywać osoby umiejące zarabiac pieniadze...
ad demot500 wiesz jednak artyści wolą być doceniani za życia niż po śmierci
CocaineBusiness jestem za tym pomysłem :):)
No i brawo. Na głupocie baranów trzeba zarabiać.
I chcą, żeby kupować muzykę, a nie ściągać.
Fakt, że SonyMusic są aż do przesady łasi na pieniądze, ale taka podwyżka cen to zwykły biznes, taki jakim się stał cały przemysł muzyczny; to nie ich wina, że stada "baranów" lecą do sklepów kupować płyty artystki dlatego, że umarła. Jest duży popyt na tzw. "dobra luksusowe" to większość firm podniesie ich ceny, gdyż chcą zarobić. Dla własnej satysfakcji nie wydają płyt, robią to aby zdobyć kasę. A że akurat zbiegło się to ze śmiercią artystki... cóż, gdyby ludzie nie wielbili jej dlatego, że niedawno zeszła z tego świata (oczywiście mówię o tych, co to "nagle odkryli", że są jej fanami) i przez to nie kupowali jej płyt na potegę, to podwyżka zapewne nie miałaby miejsca
Geniuszu ekonomii. Gdyby nie podnieśli ceny to po godzinie nikt już by nie mógł jej kupić bo by były puste półki jak za komuny(podaż/popyt).
Jak ktoś był jej prawdziwym fanem, to już dawno temu miał jej płyty. Popyt wzrósł, wzrosły i ceny, a pod względem moralności, jedni są drugich warci.
Niestety, musimy się przyzwyczaić. Taki system, tzn. "Po trupach do celu". A to, że Sony to przereklamowane hieny żerujące na naiwnych ludziach, to już inna kwestia. Nie słuchałem jej i raczej nie będę tego robić przez to, że cały świat o niej trąbi. Szanuje tych, co ją słuchali wcześniej, a nie tych co "przeżywają" żałobę. To moje zdanie na ten temat, pzdr.
Nie wiem co was tak dziwi. A co było po śmierci Jacksona? Albo Amy Winehouse? Na żadnym żywym artyście nie zarobi się tyle co na zmarłym, zwłaszcza dopiero co zmarłym. Co ciekawe, rodzina pani Houston wiele z tych pieniędzy nie dostanie, bo biedaczka miała spore długi.
Akurat to, że Sony, to mnie nie dziwi, wystarczy zwrócić uwagę co teraz wyczyniają z Gran Turismo 5. Niszczą tak piękną grę...