Chodziło mi o to, że jej stanik i jego zawartość to jedyna rzecz, do której nie można się przyczepić - ot, ma duży biut. Cała reszta jest naprawdę nieatrakcyjna i zdecydowanie pani powinna postawić na jednoczęściowy strój.
A co mnie obchodzi, czy ktoś jest gruby i co na siebie założył. Jak jej sie to podoba, to czemu ma taka nie być, ważne jest tylko to, by ona sie w tym dobrze czuła, a ja mogę odwrócić wzrok.
jeżeli uważacie, że ta część jej ciała jest nieakceptowalna to albo: za dużo się naoglądaliście modyfikowanych panien, albo: macie za dużą wyobraźnię, albo: nigdy nie mieliście okazji mmieć styczności z takim ciałem, a jedynie szczuplutkimi chudziutkimi wieszaczkami. szczerze mówiąc wolę TAKIE ciało, bo facet nie pies, nie leci na kości, a poza tym nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jaki to przyjemny dotyk...
a nawet jeśli to widać, że bardziej to przeszkadza otoczeniu niż jej bo nie wstydzi się siebie i wychodzi na plaże. a to się liczy bardziej niż opinia obcych jej ludzi.
napalonym skretynialym dziecinnym nastolatkom ktore uwazaja ze tylko ich ukochane dziewczyny z JPG maja prawo poruszac sie po plazy i zyc mowimy stanowcze NIE !!!!!! MINUS JAK STAD DO CHIN . nie mam pojecie co ten denny demot robi na glownej
Ciekawi mnie poziom urody diegothica :). Nie wiedziałem, że ludzie chodzą na plażę po to, żeby diegothic się dobrze czuł. A poza tym, to jest chyba żona Pierce'a Brosnana. Ona ma chyba prawie 50 lat, więc jak na ten wiek trzyma się całkiem ok.
diegothic...ok, niech na plażę wychodzą tylko młode i piękne kobiety, ale pod warunkiem, że nie będzie też tam żadnych podtatusiałych facetów, pryszczatych nastolatków, ciąża spożywcza męska też nie jest widokiem jaki bym chciała oglądać..hmmm także owłosione plecy sprawiają, że nie czuję się dobrze..to jak?
wiesz, nie chodzi tylko o ilość jedzenia. i nie można wszystkiego zwalać na geny. to było modne w latach 80-tych ubiegłego wieku, ale te czasy minęły bezpowrotnie. problemem nie są geny, tylko styl życia. siedzący, bez aktywności fizycznej. a drugi problem, to złe odżywianie. przetworzone, chemiczne jedzenie, pełno śmieci na literę E, które w różnej postaci, wraz z niezdrowym tłuszczem trans, odkłada się w organizmie. możesz jeść malutko jak wróbelek, ale jeśli to będzie białe pieczywo z margaryną, to utyjesz. tym bardziej, jak będziesz jeść w nocy po 22-giej (albo, logiczniej licząc, później niż na dwie godziny przed snem).
@antykonformista, nie przesadzaj. wiele E to zwykłe substancje, nawet sól spożywcza i kwas askorbinowy mają swoją nazwę w E. a niektóre bardzo skomplikowanie nazwane na etykietach związki to w rzeczy samej związki występujące naturalnie.
i ja jakoś codziennie żre białe pieczywo z margaryną, bo uwielbiam, i nie tyję... no, tylko że się nie objadam do rozpuku a do nasycenia.
moim zdaniem najważniejsze są bilans kaloryczny i gospodarka hormonalna.
Naprawdę nie musicie lubić tego co piszę o zdrowym odżywianiu. Zresztą większość z Was jest pewnie na utrzymaniu rodziców, i niewiele macie do gadania co się w lodówce pojawia. Ale uwierzcie mi na słowo, lub poczytajcie sami: margaryna jest ZŁEM i nie wierzcie w to, co w durnych reklamach gadają. Białe pieczywo (a także to ciemne barwione jedynie karmelem) to również zło. Produkty light, te z dodatkiem tłuszczy roślinnych, aspartamu itp - również samo zło. Ja wiem, że jadacie w MCDonaldach itp przybytkach, jednym to smakuje a dla drugich to "styl życia". ale za tym wszystkim stoi drugie dno. manipulacja, mająca na celu stworzyć społeczeństwo ludzi chorych, uzależnionych od farma-mafii. Wiem, że nie lubicie manipulacji wszelkiego rodzaju... weźcie więc i tę pod uwagę. i nie dajcie się ogłupić durnym koncernom i durnym reklamom, bo że Wasi rodzice się dali, to widuję na co dzień robiąc zakupy w markecie...
Normalna kobieta, przynajmniej nie wygląda jak wygłodniały wieszak, po za tym plaża jest dla wszystkich, gdyż jest miejscem publicznym, chudy jak i osoba pulchna ma prawo wstępu w czym chce. Osobiście daję plus tej pani, że nie bawi się w kompleksy jak większość nastolatek sprzed lustra.
No tak. Teraz się zaczęło. Bronimy pani bo jest gruba. Ale nie zapominajcie, że otyłość to też jest choroba, która zabija setki tysięcy osób. Chudość nigdy nikogo nie zabiła (pragnę nadmienić, iż chodzi mi o bycie chudym, nie o zagłodzenie). To jest złe i nie należy na to pozwalać. Rozumiem, że róże mogą być powody otyłości m.in. ciąża, ale nie zwalamy na geny. Geny mają tu akurat NAJMNIEJ do czynienia. Można mieć powolny metabolizm to prawda i większą tendencję do nabierania masy. Ale wtedy nie w*ierdala sie jak inni tylko stosuje dietę. Je dużo razy dziennie, ale mało. Jak się chce to można schudnąć, tylko trzeba chcieć. P.S są też osoby, które nie mogą nabrać masy choćby chciały bo mają bardzo szybki metabolizm. Obrażanie tych osób też nie jest fajne. Nie pozwalajmy sobie, "wygłodniały wieszak" pfff
Ta kobieta, o ile trafnie ją rozpoznałem, jest żoną P.Brosnana. Ma prawie 50 lat, więc jest w wieku Waszych mamuś. Ciekawi mnie, czy Waszych mam też się tak brzydzicie? I czy też wygadujecie im, że przybrały na wadze? Bo nawet, jeżeli są szczupłe, to, nie czarujmy się, ciała kobiet w tym wieku już nie są takie jędrne i fajne jak 30 lat wcześniej (no chyba, że czyjaś z Waszych matrioszek jest gwiazdą Hollywoodu i ma kasę na różne zabiegi, w co śmiem wątpić)
A tak w ogóle to to całe "jestem gruby bo mam złe geny i nic nie mogę zrobić" skwituję tak www. nieogarniam.com/demot/100_100_1887716012_CzlowiekSkur wiel-grubasy_przez_Administrator_middle.jpg
Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy. To, że grubi ludzie często zasłaniają się złymi genami, to jedna kwestia. Ale, kurde bele, naprawdę uważasz, że WSZYSCY grubi ludzie zasłaniają się genami? Uważacie, że z powodu jakiejś części otyłych ludzi gadających banialuki, macie prawo piętnować i wyśmiewać wszystkich? Zrozumiałbym jeszcze zaatakowanie tej pani, gdyby wypowiadała się publicznie na temat swojej wagi, wtedy mogłaby tutaj wystąpić jako przykład. Ale ona tylko wyszła na plażę, a Wy dopowiadacie sobie całą resztę. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego nikt nie atakuje w tak zajadły sposób alkoholików czy narkomanów? Przecież oni też mają słabą wolę, też stosują różne wymówki. I więcej, taki alkoholik jest często zagrożeniem dla otoczenia.
A swoją drogą, wkurza mnie takie w3.14rdalanie się w czyjeś życie, nie dotyczy to tylko wyglądu, ale wszystkich prawie aspektów życia. Jeżeli gruba osoba nie nawiązuje do swojej tuszy, nie pyta o poradę, nie żali się, po co komentować? To jest taka polska cecha - każdy uważa, że wie lepiej, co dla innych dobre. Sorry, wkurzają mnie ludzie, bezczelnie gapiący się innym w talerz, czy pod kołdrę, wyliczający, co, kto je, z kim sypia, w co się ubiera, jaką wiarę wyznaje (mam niestety osobiste doświadczenia z takimi życzliwymi - mieszkałem w małej mieścinie, gdzie wszyscy się znali i przez jakiś czas byłem na językach, bo nie chodzę do kościoła, super, nie? )
Dokładnie, ludziom brakuje prywatności, np teraz nie daleko mojego miejsca zamieszkania wybudowano nowe bloki. Latem za domem zawsze rozkładam basen, nikt go nie widział i mogliśmy (ja i rodzina) cieszyć się prywatnością, niestety, z wyższych pięter wcześniej wspomnianych bloków ogródek stał się widoczny. Nie zdziwię się, jak pewnego dnia ktoś z nas znajdzie się na demotach lub wiocha.pl, bo jakiś niedowartościowany małolat miał ochotę zrobić komuś fotkę i wrzucić do internetu jako obiekt szyderstw bo np nie spodobał się mu mój strój kąpielowy.
Nie, na prawdę ludzie, co drugi demot o tym, jacy nie jesteście cudowni i, że dla Was liczy się tylko wnętrze, a tu coś takiego. Trzeba mieć nie poukładane pod kopułą, żeby coś takiego dodać. Chciałabym zobaczyć zdjęcie autora demota. Najlepiej na plaży. Żal mi też tych kilkuset, oczywiście nieskazitelnych fizycznie (bo raczej nie umysłowo), osobników na poziomie rozwoju intelektualnego małpy, którym się to podoba.
Wie cie co to jest przesada . Nie każdy Się zasłania genami i nie każdy jest szczupły . Ale geny też mają na to wpływy ja osobiście walczyłam ze swoimi zbędnymi kilogramami robiłam wszytko dieta ćwiczenia tabletki Senatorium aż w końcu lekarz stwierdził że mam to genetyczne po prababci i że na zmianę są małe szanse . Takie jest życie i ludzie są różni i czasem na pewno nie ze swojej winy
Ona ma męża i dwójkę dzieci;) Bardzo pozytywna kobieta, a to zdjęcie zostało zrobione przez wścibskich paparazzi, kiedy Keely Shaye Smith (bo tak nazywa się pani ze zdjęcia) była na wakacjach ze swoim wybrankiem Piercem Brosnanem.
heh z jej stanika to spadochron można zrobić baaa i to taki dla całej grupy "cichociemnych";]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2012 o 18:40
Akurat jej biust to jedyna akceptowalna część jej ciała. I mówi to kobieta. Heteroseksualna, gwoli ścisłości.
Pragnę zauważyć, iż określając rozmiar nie powiedziałem ze nie jest "akceptowalny".
Chodziło mi o to, że jej stanik i jego zawartość to jedyna rzecz, do której nie można się przyczepić - ot, ma duży biut. Cała reszta jest naprawdę nieatrakcyjna i zdecydowanie pani powinna postawić na jednoczęściowy strój.
Za to z twojego mózgu jedyne co można zrobić to pożywka dla robali.
A co mnie obchodzi, czy ktoś jest gruby i co na siebie założył. Jak jej sie to podoba, to czemu ma taka nie być, ważne jest tylko to, by ona sie w tym dobrze czuła, a ja mogę odwrócić wzrok.
jeżeli uważacie, że ta część jej ciała jest nieakceptowalna to albo: za dużo się naoglądaliście modyfikowanych panien, albo: macie za dużą wyobraźnię, albo: nigdy nie mieliście okazji mmieć styczności z takim ciałem, a jedynie szczuplutkimi chudziutkimi wieszaczkami. szczerze mówiąc wolę TAKIE ciało, bo facet nie pies, nie leci na kości, a poza tym nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jaki to przyjemny dotyk...
@SPGM1903. Co kto lubi. Ok facet nie leci na kości, zgadzam się, ale na wieloryby też nie. Grunt to umiar jak i z jednej tak i z drugiej strony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2012 o 8:50
szczerze? nie wiem co ten demot robi na głównej...
i nie każdy kto tak wygląda WYŻERA jedzenie z lodówki nocami
a nawet jeśli to widać, że bardziej to przeszkadza otoczeniu niż jej bo nie wstydzi się siebie i wychodzi na plaże. a to się liczy bardziej niż opinia obcych jej ludzi.
lepsza taka niż jakiś patyczak bez tyłka i biustu. I widać akceptuje siebie a nie co chwila mówi ze jest brzydka mimo iz zazwyczaj nie jest.
napalonym skretynialym dziecinnym nastolatkom ktore uwazaja ze tylko ich ukochane dziewczyny z JPG maja prawo poruszac sie po plazy i zyc mowimy stanowcze NIE !!!!!! MINUS JAK STAD DO CHIN . nie mam pojecie co ten denny demot robi na glownej
tp ty idź na plaże pełną grubasów, ciekawe czy będziesz się lepiej czuł na tej czy na tej gdzie są piękne, młode kobiety.
Ciekawi mnie poziom urody diegothica :). Nie wiedziałem, że ludzie chodzą na plażę po to, żeby diegothic się dobrze czuł. A poza tym, to jest chyba żona Pierce'a Brosnana. Ona ma chyba prawie 50 lat, więc jak na ten wiek trzyma się całkiem ok.
diegothic...ok, niech na plażę wychodzą tylko młode i piękne kobiety, ale pod warunkiem, że nie będzie też tam żadnych podtatusiałych facetów, pryszczatych nastolatków, ciąża spożywcza męska też nie jest widokiem jaki bym chciała oglądać..hmmm także owłosione plecy sprawiają, że nie czuję się dobrze..to jak?
zdziwiłbyś się ile osób tak wygląda choć je mniej od Ciebie... po prostu geny.
wiesz, nie chodzi tylko o ilość jedzenia. i nie można wszystkiego zwalać na geny. to było modne w latach 80-tych ubiegłego wieku, ale te czasy minęły bezpowrotnie. problemem nie są geny, tylko styl życia. siedzący, bez aktywności fizycznej. a drugi problem, to złe odżywianie. przetworzone, chemiczne jedzenie, pełno śmieci na literę E, które w różnej postaci, wraz z niezdrowym tłuszczem trans, odkłada się w organizmie. możesz jeść malutko jak wróbelek, ale jeśli to będzie białe pieczywo z margaryną, to utyjesz. tym bardziej, jak będziesz jeść w nocy po 22-giej (albo, logiczniej licząc, później niż na dwie godziny przed snem).
Antykonformisto, rozwiązałeś problemy świata, dziękujemy Ci za twe cenne rady. My, kobiety, jesteśmy Ci wdzięczne. W końcu będziemy mogły schudnąć.
@antykonformista, nie przesadzaj. wiele E to zwykłe substancje, nawet sól spożywcza i kwas askorbinowy mają swoją nazwę w E. a niektóre bardzo skomplikowanie nazwane na etykietach związki to w rzeczy samej związki występujące naturalnie.
i ja jakoś codziennie żre białe pieczywo z margaryną, bo uwielbiam, i nie tyję... no, tylko że się nie objadam do rozpuku a do nasycenia.
moim zdaniem najważniejsze są bilans kaloryczny i gospodarka hormonalna.
Naprawdę nie musicie lubić tego co piszę o zdrowym odżywianiu. Zresztą większość z Was jest pewnie na utrzymaniu rodziców, i niewiele macie do gadania co się w lodówce pojawia. Ale uwierzcie mi na słowo, lub poczytajcie sami: margaryna jest ZŁEM i nie wierzcie w to, co w durnych reklamach gadają. Białe pieczywo (a także to ciemne barwione jedynie karmelem) to również zło. Produkty light, te z dodatkiem tłuszczy roślinnych, aspartamu itp - również samo zło. Ja wiem, że jadacie w MCDonaldach itp przybytkach, jednym to smakuje a dla drugich to "styl życia". ale za tym wszystkim stoi drugie dno. manipulacja, mająca na celu stworzyć społeczeństwo ludzi chorych, uzależnionych od farma-mafii. Wiem, że nie lubicie manipulacji wszelkiego rodzaju... weźcie więc i tę pod uwagę. i nie dajcie się ogłupić durnym koncernom i durnym reklamom, bo że Wasi rodzice się dali, to widuję na co dzień robiąc zakupy w markecie...
ja pie*dolę, co ten demot robi na głównej
dokładnie !
Normalna kobieta, przynajmniej nie wygląda jak wygłodniały wieszak, po za tym plaża jest dla wszystkich, gdyż jest miejscem publicznym, chudy jak i osoba pulchna ma prawo wstępu w czym chce. Osobiście daję plus tej pani, że nie bawi się w kompleksy jak większość nastolatek sprzed lustra.
co to w ogóle robi na głównej !!
niech autor tego demotywatora dobrze się zastanowi...
bo nie każda kobieta ma okrągłości przez podjadanie...
No tak. Teraz się zaczęło. Bronimy pani bo jest gruba. Ale nie zapominajcie, że otyłość to też jest choroba, która zabija setki tysięcy osób. Chudość nigdy nikogo nie zabiła (pragnę nadmienić, iż chodzi mi o bycie chudym, nie o zagłodzenie). To jest złe i nie należy na to pozwalać. Rozumiem, że róże mogą być powody otyłości m.in. ciąża, ale nie zwalamy na geny. Geny mają tu akurat NAJMNIEJ do czynienia. Można mieć powolny metabolizm to prawda i większą tendencję do nabierania masy. Ale wtedy nie w*ierdala sie jak inni tylko stosuje dietę. Je dużo razy dziennie, ale mało. Jak się chce to można schudnąć, tylko trzeba chcieć. P.S są też osoby, które nie mogą nabrać masy choćby chciały bo mają bardzo szybki metabolizm. Obrażanie tych osób też nie jest fajne. Nie pozwalajmy sobie, "wygłodniały wieszak" pfff
Ta kobieta, o ile trafnie ją rozpoznałem, jest żoną P.Brosnana. Ma prawie 50 lat, więc jest w wieku Waszych mamuś. Ciekawi mnie, czy Waszych mam też się tak brzydzicie? I czy też wygadujecie im, że przybrały na wadze? Bo nawet, jeżeli są szczupłe, to, nie czarujmy się, ciała kobiet w tym wieku już nie są takie jędrne i fajne jak 30 lat wcześniej (no chyba, że czyjaś z Waszych matrioszek jest gwiazdą Hollywoodu i ma kasę na różne zabiegi, w co śmiem wątpić)
Tu raczej nie chodzi stricte o tą panią. Nie ważne czy ma 20 czy 50. Została raczej potraktowana jako przykład.
A tak w ogóle to to całe "jestem gruby bo mam złe geny i nic nie mogę zrobić" skwituję tak www. nieogarniam.com/demot/100_100_1887716012_CzlowiekSkur wiel-grubasy_przez_Administrator_middle.jpg
Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy. To, że grubi ludzie często zasłaniają się złymi genami, to jedna kwestia. Ale, kurde bele, naprawdę uważasz, że WSZYSCY grubi ludzie zasłaniają się genami? Uważacie, że z powodu jakiejś części otyłych ludzi gadających banialuki, macie prawo piętnować i wyśmiewać wszystkich? Zrozumiałbym jeszcze zaatakowanie tej pani, gdyby wypowiadała się publicznie na temat swojej wagi, wtedy mogłaby tutaj wystąpić jako przykład. Ale ona tylko wyszła na plażę, a Wy dopowiadacie sobie całą resztę. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego nikt nie atakuje w tak zajadły sposób alkoholików czy narkomanów? Przecież oni też mają słabą wolę, też stosują różne wymówki. I więcej, taki alkoholik jest często zagrożeniem dla otoczenia.
A swoją drogą, wkurza mnie takie w3.14rdalanie się w czyjeś życie, nie dotyczy to tylko wyglądu, ale wszystkich prawie aspektów życia. Jeżeli gruba osoba nie nawiązuje do swojej tuszy, nie pyta o poradę, nie żali się, po co komentować? To jest taka polska cecha - każdy uważa, że wie lepiej, co dla innych dobre. Sorry, wkurzają mnie ludzie, bezczelnie gapiący się innym w talerz, czy pod kołdrę, wyliczający, co, kto je, z kim sypia, w co się ubiera, jaką wiarę wyznaje (mam niestety osobiste doświadczenia z takimi życzliwymi - mieszkałem w małej mieścinie, gdzie wszyscy się znali i przez jakiś czas byłem na językach, bo nie chodzę do kościoła, super, nie? )
Dokładnie, ludziom brakuje prywatności, np teraz nie daleko mojego miejsca zamieszkania wybudowano nowe bloki. Latem za domem zawsze rozkładam basen, nikt go nie widział i mogliśmy (ja i rodzina) cieszyć się prywatnością, niestety, z wyższych pięter wcześniej wspomnianych bloków ogródek stał się widoczny. Nie zdziwię się, jak pewnego dnia ktoś z nas znajdzie się na demotach lub wiocha.pl, bo jakiś niedowartościowany małolat miał ochotę zrobić komuś fotkę i wrzucić do internetu jako obiekt szyderstw bo np nie spodobał się mu mój strój kąpielowy.
Nie, na prawdę ludzie, co drugi demot o tym, jacy nie jesteście cudowni i, że dla Was liczy się tylko wnętrze, a tu coś takiego. Trzeba mieć nie poukładane pod kopułą, żeby coś takiego dodać. Chciałabym zobaczyć zdjęcie autora demota. Najlepiej na plaży. Żal mi też tych kilkuset, oczywiście nieskazitelnych fizycznie (bo raczej nie umysłowo), osobników na poziomie rozwoju intelektualnego małpy, którym się to podoba.
Wy chyba grubej osoby nie widzieliście.
Deska nie wytrzyma , nie ma bata
Wie cie co to jest przesada . Nie każdy Się zasłania genami i nie każdy jest szczupły . Ale geny też mają na to wpływy ja osobiście walczyłam ze swoimi zbędnymi kilogramami robiłam wszytko dieta ćwiczenia tabletki Senatorium aż w końcu lekarz stwierdził że mam to genetyczne po prababci i że na zmianę są małe szanse . Takie jest życie i ludzie są różni i czasem na pewno nie ze swojej winy
podejrzewam, ze ona i tak ma wiecej facetów niż autor demota dziewczyn, bo z takim rozumieniem istoty sprawy rzeczywiście może być ciężko
Ona ma męża i dwójkę dzieci;) Bardzo pozytywna kobieta, a to zdjęcie zostało zrobione przez wścibskich paparazzi, kiedy Keely Shaye Smith (bo tak nazywa się pani ze zdjęcia) była na wakacjach ze swoim wybrankiem Piercem Brosnanem.