No widzisz, mam to samo. Bo na demotach najczęściej jest mowa o kobietach, które z opisu nie pasują do mnie, a nawet do moich znajomych. Po prostu takich tutaj mamy ekspertów od kobiet. ;)
Obrazicie się, ja wiem. I chłopaki, i dziewczyny. Tyle, że to jest niestety 100% PRAWDA. Co do seksu i miłości chyba nikt się wykłócać nie będzie, wiadomo, są aseksualiści, są ruchacze, ale odłóżmy ich na bok nich sobie żyją w swoim chorym świecie. Pozostaje pierwsze "FIX ME". Tak się niestety składa, że kobiety to często istoty umysłowo leniwe. Nie wszystkie, ale większa część. Nie dzieje się tak bez powodu. Otóż jest to kwestia wielu tysięcy lat dostosowania. W taki to sposób kobieta wykształciła sobie uczuciowość, relacje interpersonalne, społeczne, zmysł estetyczny, oraz parę innych pierdół. A faceci w tym czasie tworzyli świat. I nie minusujcie mnie do cholery i dla politycznej poprawności czy innego kretynizmu. Wszyscy chyba się zgodzą, że świat tworzyli faceci. Pewnie dlatego, że kobietom nie dawali dojść do głosu. Albo, bo te, w prymitywnych czasach, musiały się dziećmi zajmować. Instynkty większą rolę odgrywały, i tradycja, i społeczny przymus. Złe czasy były, przecież nie mówię że nie. W każdym razie, świat obecny to dzieło głównie mężczyzn. Przez co obiety średnio się w nim odnajdują. Owszem, jakiś fragment potrafią. Jedne mają dryg do polityki, inne gospodarki, jeszcze inne do nowoczesnych technologii. Ale która jest dobra w tym wszystkim jednocześnie? Wyjątki. I to takie "męskie" wyjątki, kobiety o umysłowości mężczyzny, zwykle nieszczęśliwe w życiu, nie rozumiane ani przez facetów, ani przez kobiety, błądzące na granicy obu tych światów. Faceci SĄ od tego by dziewczynę ogarniać. W drugą stronę... jasne, też to czasami działa, działa w obie strony, ale w tę drugą już jednak mniej. Bo jak działa bardziej, to już za bardzo przypomina układ "synek mamusia" i jest to układ chory. W tę drugą stronę nie jest chory, właśnie z powodu, który podałem: świat jest stworzony tak, by facet czuł się w nim dobrze, nie kobieta. Choć to się powoli zmienia, a i wiele dziewczyn nie chce mieć chłopaka od "ogarniania", tylko lalkę przyjaciółkę od przyjaźni i seksu. Tylko że słaba ciota szybko się nudzi. Rzecz jasna zbyt silnego charakterem dominującego faceta też nie każda wytrzyma. Tu potrzebny umiar. Ale przecież w pozostałych dwóch, też potrzebny jest umiar. Rzecz jasna u każdej pary, u każdego człowieka inne są te granice, widełki. Zakres i przejaw każdego z aspektów. Demot świetny, tyle że jak mówię, nie każdy zrozumie do poprawnie. Tu nie ma nic z męskiego "szowinizmu", ani jakiegoś stereotypu. Samo życie. A kto nie przyswoi, będzie w życiu nieszczęśliwy. No, chyba że aseksualista, lub ruchacz. Krzyżyk im.
Nie rozumiem dlaczego się tak tych minusów boisz? Tak jak każdy ma prawo napisać w komenatrzu wszystko na
co ma ochotę,tak też każdy ma prawo kliknąć minusa.
Co do Twojej wypowiedzi to z częścią się
zgadzam z częścią nie.Nie sądzę,aby kobiety były umysłowo leniwe. W dzisiejszych czasach kobiety są
ambitne,chcą się wykształcić i spełniać zawodowo. Teraz mają więcej możliwości do zdobycia
wykształcenia.Nie mają tak ograniczonego dostępu jak kiedyś. Myślę,że zawsze były kobiety szczęśliwe
z bycia "matką polką" oraz kobiety które to robiły bo nic innego na owe czasy robić nie mogły,ale nie
czuły się w tej szczęśliwe. I w tej kwesti myślę niewiele się zmieniło,bo i dziś jedne kobiety lubią
prać,sprzątać,gotować itd. a inne wolą wspinać się po stopniach kariery i spełniać zawodowo.
Dziś mają wybór.
Tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2012 o 23:43
Ellemelle, Antykonformista po prostu ma świadomość, że rozpoczęcie wypowiedzi od informacji, że to co
zaraz powie może odbiorców oburzyć a także zarzucenie, że minusują tylko ci, którzy chcą zachować
poprawność polityczną sprawia, iż ludzie przyjmują postawę łagodniejszą. Ten komentarz w ogóle jest
nafaszerowany kiepską manipulacją. Czy świadomie? Optymistycznie zakładam, że tak, bo takich bzdur nie
może napisać myślący człowiek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2012 o 23:27
Normalne kobiety chcą mieć faceta, by mieć oparcie emocjonalne. Dobrze radzą sobie bez nich, ale zdecydowanie łatwiej jest im gdy mają się do kogo przytulić wieczorem.
antykonformisto - gratuluję, takich bzdur już dawno nie czytałam. Lecę wystrugać ci order z buraka.
Ogarnąć to ty powinieneś siebie, nie kobietę. Po przeczytaniu twojego komentarza, prędzej doszłam do wniosku, że to ty i twoi bliscy będziecie mieli w życiu ciężko, nie ja. I tak, doskonale zrozumiałam to co piszesz i tak- nie zgadzam się z tym, a nie jestem żadnym aseksualistą ani ruchaczem (cóż za wyszukane słownictwo...)
I nie, TO NIE JEST SAMO ŻYCIE, tylko twoje chore wyobrażenie.
Kolejny demot o tym czego to kobieta nie wymaga od mężczyzny i jaki to on nie jest jeśli nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom...
Żeby ludzie myśleli o tym co mogą dać drugiej osobie przynajmniej tyle ile myślą o tym czego od nich oczekują - świat byłby dużo piękniejszy.
ja się z demotem zgodzę, bo kobiety miłości potrzebują, a że mamy 21 wiek to można śmiało przyznać, że seksu też. Natomiast to pierwsze 'Fix me' rozumiem jako potrzebę znalezienia sobie silnego mężczyzny, na którym można polegać w trudnych chwilach i znaleźć w nim oparcie, bo ja się przyznaję, że, jak chyba każda kobieta, miewam chwile słabości i potrzeba wtedy silnego ramienia, które mnie postawi do pionu :) Więc nie widzę w tym niczego szowinistycznego, może trochę za bardzo uogólnione.
Na dwa ostatnie można się zgodzić, ale na pierwsze. "Fix me" - a co to jest za bzdura. W jakim sensie naprawić O.o
Jak ktoś ma problemy mentalne, to idzie do psychologa albo psychiatry. Partner nie jest od tego aby leczyć czyjeś deficyty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2012 o 19:03
więc miłość nie wystarczy? fuck...
Co jest jako pierwsze?
"for me" chyba ;D
"napraw mnie". widac, ze autorem obrazka byl stereotypowy samiec.
Trudno odczytać, w sumie "fuck me" do pierwszego też by pasowało...
Sram już tymi demotami do czego kobieta potrzebuje mężczyzny i czego od niego oczekuje. Księżniczki internetowe...
a ja sram demotami typu jakiej kobiety potrzebuje mezczyzna i ze ma byc taka, taka, siaka i sraka
robiac dwie, raczej tez cienko to widze
oral, hiszpan, sex
Komentarz usunięty
No widzisz, mam to samo. Bo na demotach najczęściej jest mowa o kobietach, które z opisu nie pasują do mnie, a nawet do moich znajomych. Po prostu takich tutaj mamy ekspertów od kobiet. ;)
Autorzy w wieku gimnazjalnym po prostu mają takie dziwne wyobrażenie o mężczyznach i kobietach, nie ma co się przejmować :)
dobrze że ja trafiam aby na te 3
Obrazicie się, ja wiem. I chłopaki, i dziewczyny. Tyle, że to jest niestety 100% PRAWDA. Co do seksu i miłości chyba nikt się wykłócać nie będzie, wiadomo, są aseksualiści, są ruchacze, ale odłóżmy ich na bok nich sobie żyją w swoim chorym świecie. Pozostaje pierwsze "FIX ME". Tak się niestety składa, że kobiety to często istoty umysłowo leniwe. Nie wszystkie, ale większa część. Nie dzieje się tak bez powodu. Otóż jest to kwestia wielu tysięcy lat dostosowania. W taki to sposób kobieta wykształciła sobie uczuciowość, relacje interpersonalne, społeczne, zmysł estetyczny, oraz parę innych pierdół. A faceci w tym czasie tworzyli świat. I nie minusujcie mnie do cholery i dla politycznej poprawności czy innego kretynizmu. Wszyscy chyba się zgodzą, że świat tworzyli faceci. Pewnie dlatego, że kobietom nie dawali dojść do głosu. Albo, bo te, w prymitywnych czasach, musiały się dziećmi zajmować. Instynkty większą rolę odgrywały, i tradycja, i społeczny przymus. Złe czasy były, przecież nie mówię że nie. W każdym razie, świat obecny to dzieło głównie mężczyzn. Przez co obiety średnio się w nim odnajdują. Owszem, jakiś fragment potrafią. Jedne mają dryg do polityki, inne gospodarki, jeszcze inne do nowoczesnych technologii. Ale która jest dobra w tym wszystkim jednocześnie? Wyjątki. I to takie "męskie" wyjątki, kobiety o umysłowości mężczyzny, zwykle nieszczęśliwe w życiu, nie rozumiane ani przez facetów, ani przez kobiety, błądzące na granicy obu tych światów. Faceci SĄ od tego by dziewczynę ogarniać. W drugą stronę... jasne, też to czasami działa, działa w obie strony, ale w tę drugą już jednak mniej. Bo jak działa bardziej, to już za bardzo przypomina układ "synek mamusia" i jest to układ chory. W tę drugą stronę nie jest chory, właśnie z powodu, który podałem: świat jest stworzony tak, by facet czuł się w nim dobrze, nie kobieta. Choć to się powoli zmienia, a i wiele dziewczyn nie chce mieć chłopaka od "ogarniania", tylko lalkę przyjaciółkę od przyjaźni i seksu. Tylko że słaba ciota szybko się nudzi. Rzecz jasna zbyt silnego charakterem dominującego faceta też nie każda wytrzyma. Tu potrzebny umiar. Ale przecież w pozostałych dwóch, też potrzebny jest umiar. Rzecz jasna u każdej pary, u każdego człowieka inne są te granice, widełki. Zakres i przejaw każdego z aspektów. Demot świetny, tyle że jak mówię, nie każdy zrozumie do poprawnie. Tu nie ma nic z męskiego "szowinizmu", ani jakiegoś stereotypu. Samo życie. A kto nie przyswoi, będzie w życiu nieszczęśliwy. No, chyba że aseksualista, lub ruchacz. Krzyżyk im.
Nie rozumiem dlaczego się tak tych minusów boisz? Tak jak każdy ma prawo napisać w komenatrzu wszystko na
co ma ochotę,tak też każdy ma prawo kliknąć minusa.
Co do Twojej wypowiedzi to z częścią się
zgadzam z częścią nie.Nie sądzę,aby kobiety były umysłowo leniwe. W dzisiejszych czasach kobiety są
ambitne,chcą się wykształcić i spełniać zawodowo. Teraz mają więcej możliwości do zdobycia
wykształcenia.Nie mają tak ograniczonego dostępu jak kiedyś. Myślę,że zawsze były kobiety szczęśliwe
z bycia "matką polką" oraz kobiety które to robiły bo nic innego na owe czasy robić nie mogły,ale nie
czuły się w tej szczęśliwe. I w tej kwesti myślę niewiele się zmieniło,bo i dziś jedne kobiety lubią
prać,sprzątać,gotować itd. a inne wolą wspinać się po stopniach kariery i spełniać zawodowo.
Dziś mają wybór.
Tyle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2012 o 23:43
nieźle
niestety, to faceci są częściej słabsi psychicznie od kobiet i to w nich szukają oparcia..
Ellemelle, Antykonformista po prostu ma świadomość, że rozpoczęcie wypowiedzi od informacji, że to co
zaraz powie może odbiorców oburzyć a także zarzucenie, że minusują tylko ci, którzy chcą zachować
poprawność polityczną sprawia, iż ludzie przyjmują postawę łagodniejszą. Ten komentarz w ogóle jest
nafaszerowany kiepską manipulacją. Czy świadomie? Optymistycznie zakładam, że tak, bo takich bzdur nie
może napisać myślący człowiek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2012 o 23:27
Normalne kobiety chcą mieć faceta, by mieć oparcie emocjonalne. Dobrze radzą sobie bez nich, ale zdecydowanie łatwiej jest im gdy mają się do kogo przytulić wieczorem.
antykonformisto - gratuluję, takich bzdur już dawno nie czytałam. Lecę wystrugać ci order z buraka.
Ogarnąć to ty powinieneś siebie, nie kobietę. Po przeczytaniu twojego komentarza, prędzej doszłam do wniosku, że to ty i twoi bliscy będziecie mieli w życiu ciężko, nie ja. I tak, doskonale zrozumiałam to co piszesz i tak- nie zgadzam się z tym, a nie jestem żadnym aseksualistą ani ruchaczem (cóż za wyszukane słownictwo...)
I nie, TO NIE JEST SAMO ŻYCIE, tylko twoje chore wyobrażenie.
współczuję doświadczeń życiowych. wybacz, ale nie chce mi się rozpisywać na takie pierdoły.
jeszcze 'dress me'..
Kolejny demot o tym czego to kobieta nie wymaga od mężczyzny i jaki to on nie jest jeśli nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom...
Żeby ludzie myśleli o tym co mogą dać drugiej osobie przynajmniej tyle ile myślą o tym czego od nich oczekują - świat byłby dużo piękniejszy.
e tam, wystarczy czynność 3 dostatecznie porządnie, reszta jest wtedy w trybie auto-
jeśli opierasz swoje życie tylko na potrzebach seksualnych to strasznie ci współczuję.
z demota wynika, że nie jestem kobietą.
Komentarz usunięty
ja się z demotem zgodzę, bo kobiety miłości potrzebują, a że mamy 21 wiek to można śmiało przyznać, że seksu też. Natomiast to pierwsze 'Fix me' rozumiem jako potrzebę znalezienia sobie silnego mężczyzny, na którym można polegać w trudnych chwilach i znaleźć w nim oparcie, bo ja się przyznaję, że, jak chyba każda kobieta, miewam chwile słabości i potrzeba wtedy silnego ramienia, które mnie postawi do pionu :) Więc nie widzę w tym niczego szowinistycznego, może trochę za bardzo uogólnione.
"Fix me" - lol... Jak mi odpowiada to nie trzeba, a jak nie to lepiej znaleźć taką, która odpowiada.
skoro tak was denerwują takie demoty to ich nie wrzucajcie.
Na dwa ostatnie można się zgodzić, ale na pierwsze. "Fix me" - a co to jest za bzdura. W jakim sensie naprawić O.o
Jak ktoś ma problemy mentalne, to idzie do psychologa albo psychiatry. Partner nie jest od tego aby leczyć czyjeś deficyty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 19:03
.. SO STUPID..!!!!!