Trochę to przerysowane i stereotypowe, ale coś w tym jest, niestety. Zaczynając od końca, czwarta opcja chyba nie ma o czym dyskutować w ogóle - sprawdzone na całej masie żulerskiego plebsu, te czternastolatki z brzuchami o urodzie neandertalczyka, które często mijam na ulicy. małżeństwo... cóż, za dużo ludzi je bierze, by wszystkie oznaczały inteligentne kobiety i mało inteligentnych facetów. ale, jeśli przyjmiemy założenie "szybkie małżeństwo" to mogę się zgodzić, znam i takie przypadki. "Udana para"... to chyba chodzi o taki zgodny układ gdzie kobieta jest wpatrzona w faceta i na wszystko się godzi. Facet nią steruje, myśli za nią, a ona spełnia się siedzeniem w domu, sprzątaniem i gotowaniem obiadków. Nie wiem, dla mnie to abstrakcja, nigdy mnie głupie dziewczyny nie pociągały. "Romans". Coś w tym jest. Dobry związek to taki ciągły romans. Nie szybki, bo co to za życie od romansu do romansu, jak się jest inteligentnym to się chyba wyobraźnie ma, i wie, że jak się 20 razy nie udało to i 21 się nie uda? I tak patrzeć na nowego partnera wiedząc że za parę dni będzie "eksem"? Krótkie romanse są bez sensu. Ale długie, tak, bardzo przyjemna rzecz. Tylko trzeba umieć. Nie bać się szczerości, kłótni konstruktywnej też. Mieć ciekawe plany i realizować je. No a przede wszystkim.... nie popadać w rutynę. Zwłaszcza tą narzucaną przez społeczeństwo. To jest tak naprawdę koniec związku i początek kieratu. I prawie każdy się na to daje złapać...
dowaliles z tymi zulami ze hej i nie masz racji wcale - roznica jest taka ze ludzie, jak to okresliles, z plebsu nie maja kasy, natomiast bogate d***ki ktore sie puszczaja na prawo i lewo maja kase na ZABIEG, zeby ukryc swoje grzeszki... i to jest glowna roznica, wiec nie generalizuj ze to biedni ludzie sa glupi i niedouczeni i dlatego maja wiecej dzieci niz bogaci "wyksztalceni"... poza tym nie jest powiedziane ze biedny "glupek" nie chcial dziecka i ze wyszlo z przypadku bo go nie douczyli co do czego sluzy... najczesciej jest tak ze to bogaci nie chca dzieci bo to przeszkadza w ich karierze i psuje wizerunek publiczny...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2012 o 11:03
Czyli jesteś dzieckiem głupiego mężczyzny i inteligentnej kobiety która po jakimś czasie małżeństwa zmienia się w głupią kobietę.
Jeśli będziesz miał dziecko będziesz też głupi.
Nie chce obrażać twoich rodziców ani ciebie, ale według tego demonta tak właśnie jest.
Znam katolicką rodzinę z pielgrzymkową tradycją. Czworo dzieci, żądne bez skończonego wyższego wykształcenia, jedno upośledzone, jedno z wadą wrodzoną kręgosłupa uniemożliwiającą podjęcie stałej pracy, dorabia na czarno. Dalej syn, który pracuje fizycznie i córeczka, która w wieku 19. lat zaszłą w ciążę, to wydali za sprawcę ciąży, z dzieckiem mieszkają w jej pokoju. Po dwóch latach kolejna ciąża, ona założyła działalność, coś tam handluje na Allegro, chłop pracuje, ma samochód, ale słabo widzę to ich wychowywanie; nic ciekawego z tego nie będzie, ich potomstwo do niczego nie dojdzie w życiu. Gdyby aborcja byłą dostępna na życzenie, poziom wykształcenia i wychowania w Polsce byłby znacząco wyższy.
Surowa opinia o własnych rodzicach.
Tak mi przykro... http://demotywatory.pl/3779074
Cinek2010, inteligencję dziedziczysz po matce, więc nie dziwię się, że Ci przykro.
Żyjemy w czasach kiedy posiadanie potomstwa jest wynikiem głupoty rodziców, z takim myśleniem nasz gatunek czeka świetlana przyszłość.
a Ciebie gdzie matematyka zakwalifikowała?
Przecież to już było . . . tyle że inaczej to zobrazowali
Trochę to przerysowane i stereotypowe, ale coś w tym jest, niestety. Zaczynając od końca, czwarta opcja chyba nie ma o czym dyskutować w ogóle - sprawdzone na całej masie żulerskiego plebsu, te czternastolatki z brzuchami o urodzie neandertalczyka, które często mijam na ulicy. małżeństwo... cóż, za dużo ludzi je bierze, by wszystkie oznaczały inteligentne kobiety i mało inteligentnych facetów. ale, jeśli przyjmiemy założenie "szybkie małżeństwo" to mogę się zgodzić, znam i takie przypadki. "Udana para"... to chyba chodzi o taki zgodny układ gdzie kobieta jest wpatrzona w faceta i na wszystko się godzi. Facet nią steruje, myśli za nią, a ona spełnia się siedzeniem w domu, sprzątaniem i gotowaniem obiadków. Nie wiem, dla mnie to abstrakcja, nigdy mnie głupie dziewczyny nie pociągały. "Romans". Coś w tym jest. Dobry związek to taki ciągły romans. Nie szybki, bo co to za życie od romansu do romansu, jak się jest inteligentnym to się chyba wyobraźnie ma, i wie, że jak się 20 razy nie udało to i 21 się nie uda? I tak patrzeć na nowego partnera wiedząc że za parę dni będzie "eksem"? Krótkie romanse są bez sensu. Ale długie, tak, bardzo przyjemna rzecz. Tylko trzeba umieć. Nie bać się szczerości, kłótni konstruktywnej też. Mieć ciekawe plany i realizować je. No a przede wszystkim.... nie popadać w rutynę. Zwłaszcza tą narzucaną przez społeczeństwo. To jest tak naprawdę koniec związku i początek kieratu. I prawie każdy się na to daje złapać...
dowaliles z tymi zulami ze hej i nie masz racji wcale - roznica jest taka ze ludzie, jak to okresliles, z plebsu nie maja kasy, natomiast bogate d***ki ktore sie puszczaja na prawo i lewo maja kase na ZABIEG, zeby ukryc swoje grzeszki... i to jest glowna roznica, wiec nie generalizuj ze to biedni ludzie sa glupi i niedouczeni i dlatego maja wiecej dzieci niz bogaci "wyksztalceni"... poza tym nie jest powiedziane ze biedny "glupek" nie chcial dziecka i ze wyszlo z przypadku bo go nie douczyli co do czego sluzy... najczesciej jest tak ze to bogaci nie chca dzieci bo to przeszkadza w ich karierze i psuje wizerunek publiczny...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2012 o 11:03
Czyli jesteś dzieckiem głupiego mężczyzny i inteligentnej kobiety która po jakimś czasie małżeństwa zmienia się w głupią kobietę.
Jeśli będziesz miał dziecko będziesz też głupi.
Nie chce obrażać twoich rodziców ani ciebie, ale według tego demonta tak właśnie jest.
heh wychodzi na to, że mój facet jest głupi, a ja... też jestem głupia bo potomek w drodze =)
nie zgadzam się z tym, uważasz, kobiety zachodzą w ciąże z miłości, a żeby powstała miłość para musimy być udana, a później małżeństwo itd.
to ostatnie nie trafione; ciąża to dar a nie przekleństwo !!!
Cioto, zje**łeś to...
0 zgodności z rzeczywistością.
Usunąć tego demota!
no i teraz nie dziwne że tak wielu oblewa matematykę na maturze..
malzenstwo ktore nie jest udana para .. nie ma romansu i nie bedzie miec dzieci ? :)
Tu jest brak równośc płci!!!! i czysta homofobia!!!
A gdzie równania typu
Głupia kobieta + głupia kobieta itp:)
Ja znam taką że 1+1 to czasami daje 69 ale to wyższa matematyka
Był już podobny demot! Daję minusa za brak oryginalności!
Znam katolicką rodzinę z pielgrzymkową tradycją. Czworo dzieci, żądne bez skończonego wyższego wykształcenia, jedno upośledzone, jedno z wadą wrodzoną kręgosłupa uniemożliwiającą podjęcie stałej pracy, dorabia na czarno. Dalej syn, który pracuje fizycznie i córeczka, która w wieku 19. lat zaszłą w ciążę, to wydali za sprawcę ciąży, z dzieckiem mieszkają w jej pokoju. Po dwóch latach kolejna ciąża, ona założyła działalność, coś tam handluje na Allegro, chłop pracuje, ma samochód, ale słabo widzę to ich wychowywanie; nic ciekawego z tego nie będzie, ich potomstwo do niczego nie dojdzie w życiu. Gdyby aborcja byłą dostępna na życzenie, poziom wykształcenia i wychowania w Polsce byłby znacząco wyższy.
Aha. Znaczy ja jestem inteligentna, a mój maz jest debilem, bo sie ze mna ozenil? To dopiero interesujace równanie.