Jako twórca tego zdjęcia udzielam na nie prawa do rozpowszechniania tzn. udzielam na nie licencji creative commons. Zdjęcie wykonane na skrzyżowaniu Synów-Pułku z Ignacego-Krasickiego. Acha panowie policjanci kiedy zobaczyli że robię im zdjęcie w końcu włączyli światła i skinęli głową na znak podziękowania. P.S. Demota tego wrzucił mój brat na moje pozwolenie i za moją namową.
To jeszcze nic. Też jestem z Olsztyna. Jechałem kiedyś z redykajn na likusy za policyjnym ducato. Przy wylocie na Bałtycką stoi znak stop. A panowie policjanci nawet nie zwalniając sru bez kierunkowskazu w lewo do miasta.
Masz racje, nie spadną. W budżecie jest zaplanowana ilośc pieniędzy którą państwo ma uzyskać z mandatów i policja musi sie jakoś wywiązać. Zapomniałem o tym
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 0:56
Ale światła to nic. Wyjechałem raz z uliczki za radiowóz i stwierdziłem, że przycisne żeby dogonic i sprawdzić z jaką jadą predkościa bo wyglądali na pierwszy rzut oka jakby jechali dobrze ponad 50 km/h. Musiałem odpuścić bo te debile wyprzedzały autobus na łuku w prawo gdzie nie było widać nic z naprzeciwka. Ja aż taki głupi nie jestem i radiowozu dalej nie godziłem. Dla ścisłości - jechali BEZ sygnału. Prędkośc wynosiła około 80km/h. Najlepsze jest to że wpadają oni czasem w zime jak spadnie śnieg na niedaleko położony parking przy lesie i wypisują mandaty ludziom którzy ślizgają sie po pustym placu za "zagrożenie w ruchu drogowym"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 0:37
Oni poprostu wiedza, ze sprawa swiatel mijania byla skierowana do trybunalu konstytucyjnego i ze rzad chcial uchylic nakaz ich uzywania przez caly rok przez cala dobe.
mooz to norma, że nieoznakowane samochody policji wymuszają na kierowcach błędy, by nabić licznik mandatów, bo jak on wróci do przełożonego i powie, że nic nie zarobili.
dokładnie, bo pamiętam kiedyś chyba było, że ze środkowego pasa też można było jechać prosto. Niestety teraz kierowcy jeżdżą na "pamięć" i nie patrzą na znaki...
właścicielu tego demota właśnie Cie namierzamy
Moim zdaniem radiowóz miał silnik zgaszony,ponieważ światło było czerwone,policja oszczędza paliwo.Mają system ręcznego AUTO STOP:D
Jako twórca tego zdjęcia udzielam na nie prawa do rozpowszechniania tzn. udzielam na nie licencji creative commons. Zdjęcie wykonane na skrzyżowaniu Synów-Pułku z Ignacego-Krasickiego. Acha panowie policjanci kiedy zobaczyli że robię im zdjęcie w końcu włączyli światła i skinęli głową na znak podziękowania. P.S. Demota tego wrzucił mój brat na moje pozwolenie i za moją namową.
nie Krasickiego a Wańkowicza
ToXiC mówi dobrze. Wańkowicza jest kawałek dalej.
To jeszcze nic. Też jestem z Olsztyna. Jechałem kiedyś z redykajn na likusy za policyjnym ducato. Przy wylocie na Bałtycką stoi znak stop. A panowie policjanci nawet nie zwalniając sru bez kierunkowskazu w lewo do miasta.
ok zwracam honor,myślałem,że Krasickiego zaczyna się dopiero za Carrefourem.
Najciemniej pod latarnią ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 0:02
Każdy może zapomnieć. Dlatego za światła powinny być głównie upomnienia a nie mandaty
WG mnie też powinny być upomnienia, no ale pieniążki im z nieba nie spadą.
Masz racje, nie spadną. W budżecie jest zaplanowana ilośc pieniędzy którą państwo ma uzyskać z mandatów i policja musi sie jakoś wywiązać. Zapomniałem o tym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 0:56
Mylisz się. To jest zadanie straży miejskiej.... chociaż nie. Przecież oni całą kasę z mandatów biorą dla siebie.
Straż miejska wspiera budżet miasta, a policja państwowy
wszyscy mają zapalone, bo policja jechała :D
I 1/4 oceniających tego demota niezrozumiała go albo łamie przepisy :P
Ale światła to nic. Wyjechałem raz z uliczki za radiowóz i stwierdziłem, że przycisne żeby dogonic i sprawdzić z jaką jadą predkościa bo wyglądali na pierwszy rzut oka jakby jechali dobrze ponad 50 km/h. Musiałem odpuścić bo te debile wyprzedzały autobus na łuku w prawo gdzie nie było widać nic z naprzeciwka. Ja aż taki głupi nie jestem i radiowozu dalej nie godziłem. Dla ścisłości - jechali BEZ sygnału. Prędkośc wynosiła około 80km/h. Najlepsze jest to że wpadają oni czasem w zime jak spadnie śnieg na niedaleko położony parking przy lesie i wypisują mandaty ludziom którzy ślizgają sie po pustym placu za "zagrożenie w ruchu drogowym"
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 0:37
Oni poprostu wiedza, ze sprawa swiatel mijania byla skierowana do trybunalu konstytucyjnego i ze rzad chcial uchylic nakaz ich uzywania przez caly rok przez cala dobe.
mooz to norma, że nieoznakowane samochody policji wymuszają na kierowcach błędy, by nabić licznik mandatów, bo jak on wróci do przełożonego i powie, że nic nie zarobili.
a kto policji coś zrobi - nikt chyba ze wojsko ja raz widzialem jak policjant i to jeszcze w oznakowanym radiowozie przez telefon beblał
"Czarnuchy" Olsztyńskie nie raz uprzykrzą życie...
albo z lewoskrętu jadą prosto. widziałem taka sytuacje ale cóż tylko oni tak mogą i nikt im nic nie zrobi
dokładnie, bo pamiętam kiedyś chyba było, że ze środkowego pasa też można było jechać prosto. Niestety teraz kierowcy jeżdżą na "pamięć" i nie patrzą na znaki...
no tak staneli idealnie przed linią zatrzymania przed światłami, tak powinien stawać każy! uczcie sie.
ja też z olsztyna
Nawiązując do Bałtyckiej tam bardzo często nasza kochana policja popełnia gafy :) zaczynając od niezapalonych świateł do przejeżdżaniu na czerwonym ..
To jest skrzyzowanie synow polku/krasickiego na nagorkach :)
a gdzie światła