Niesamowite, co? Kto byłby w stanie zrobić coś takiego bez dotacji unijnych? Swoją drogą - tak działałaby cała gospodarka, gdyby nie interweniował w nią rząd.
Też o tym czytałem i właśnie zdziwiło mnie to, że wszystko tak profesjonalnie zorganizowane a właściciel nie przemyślał tak banalnego i oczywistego tematu jakim jest pobór energii przez co został złapany.
Chyba byś musiał tymi panelami obłożyć całe osiedle aby na te wszystkie lampy starczyło prądu, pomijając koszt inwestycji który byłby bez sensowny. Interesowałem się tym, chciałem zbudować sobie zasilanie komputera ze 100% energii słonecznej. Potrzebowałbym 2 panale na 140W czego koszta przekraczały by 300zł. Więc analogicznie, na 1400W potrzebujesz 20paneli, na 7000W potrzebujesz 100 paneli, na 3500W 50 paneli. Więc na 10000W potrzeba 150 paneli (z czego jeden jest wielkości prawie jak okno) koszt 10,5 tys na same panele, a gdzie inwertery, gdzie akumumulatory, gdzie silnikon, gdzie szkło, gdzie łączniki, gdzie kable ?
Najlepiej to rzeczka w pobliżu (taka aby spokojnie można było przeskoczyć na szerokość) zbudować mini tamę kupić alternatorów ze szrotu z parę kg, do tego z 10 inwerterów 1000W (po zdjęciach widzę, że to całe oświetlenie może brać ponad 10 tys Wattów) pomontować to, trochę i pospawać i mamy minielektrownie wodną. Odpadają nawet akumulatory i cholernie drogie kable do ich łączenia bo flow energi masz non stop z nurtu rzeki. Nabazgrałem na szybko podglądowy taki ogólny zarys o co chodzi.. http://i.imgur.com/mjbiu.png
Minusy trzeba mieć rzeczkę na swoim terenie :D zeby nikt nie rozwalil nie przyczepil sie nie widzial etc. Poza tym taka minielektrownia nie ma żadnego negatywnego wpływu na środowisko, żadnych odpadów niczego. Po prostu wykorzystuje się siłę płynięcia wody. Z czterech alternatorów spokojnie starczyło by na zasilanie całego mieszkania do woli za darmo. Poza inwestycja w budowę i cześci ale nie są to jakieś ogromne koszta, no i jesteś niezależny
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
11 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2012 o 18:24
Kuchenka, skoro temat masz obryty, moglbys rzucic jakies linki z opisami i cenami calego osprzetu? Liczac na szybko wyszlo mi, ze w przypadku sprzetu dzialajacego 10 godzin dziennie panele zwracaja sie po roku, ale cos za pieknie to wyglada. Miejsce na dzialce mam, nielegalnych upraw nie mam :)
Solar do cwu sobie wyrzezbilem i od wiosny do jesieni slicznie dziala, ale to inna bajka jednak.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2012 o 7:09
Ja mam swój własny staw, tylko, że daleko od domu, więc taki pomysł u mnie odpada :/ Choć nie raz o tym myślałem. A co do demota, to gdyby rzecz się działa w PL to ci "rolnicy" po prostu podłączyli by się na lewo i nikt by ich nie zczaił.
Miejsce niby fajne, ale jeśli psiarnia wytropiła to już niebardzo. Swoja drogą jakiś kretyn sadził to bo jakieś chude jak szkapy te rośliny i posadzone w o wiele zamałych doniczkach.
Czytałem o tym już dawno temu;) złapali ich a wpadli bo... policja się dziwiła po co tyle prądu takiemu małemu domkowi:PP
Niesamowite, co? Kto byłby w stanie zrobić coś takiego bez dotacji unijnych? Swoją drogą - tak działałaby cała gospodarka, gdyby nie interweniował w nią rząd.
Też o tym czytałem i właśnie zdziwiło mnie to, że wszystko tak profesjonalnie zorganizowane a właściciel nie przemyślał tak banalnego i oczywistego tematu jakim jest pobór energii przez co został złapany.
mogli by zainwestować w panele słoneczne, nikt by nie wykrył nadmiaru energii :D
Chyba byś musiał tymi panelami obłożyć całe osiedle aby na te wszystkie lampy starczyło prądu, pomijając koszt inwestycji który byłby bez sensowny. Interesowałem się tym, chciałem zbudować sobie zasilanie komputera ze 100% energii słonecznej. Potrzebowałbym 2 panale na 140W czego koszta przekraczały by 300zł. Więc analogicznie, na 1400W potrzebujesz 20paneli, na 7000W potrzebujesz 100 paneli, na 3500W 50 paneli. Więc na 10000W potrzeba 150 paneli (z czego jeden jest wielkości prawie jak okno) koszt 10,5 tys na same panele, a gdzie inwertery, gdzie akumumulatory, gdzie silnikon, gdzie szkło, gdzie łączniki, gdzie kable ?
Najlepiej to rzeczka w pobliżu (taka aby spokojnie można było przeskoczyć na szerokość) zbudować mini tamę kupić alternatorów ze szrotu z parę kg, do tego z 10 inwerterów 1000W (po zdjęciach widzę, że to całe oświetlenie może brać ponad 10 tys Wattów) pomontować to, trochę i pospawać i mamy minielektrownie wodną. Odpadają nawet akumulatory i cholernie drogie kable do ich łączenia bo flow energi masz non stop z nurtu rzeki. Nabazgrałem na szybko podglądowy taki ogólny zarys o co chodzi..
http://i.imgur.com/mjbiu.png
Minusy trzeba mieć rzeczkę na swoim terenie :D zeby nikt nie rozwalil nie przyczepil sie nie widzial etc. Poza tym taka minielektrownia nie ma żadnego negatywnego wpływu na środowisko, żadnych odpadów niczego. Po prostu wykorzystuje się siłę płynięcia wody. Z czterech alternatorów spokojnie starczyło by na zasilanie całego mieszkania do woli za darmo. Poza inwestycja w budowę i cześci ale nie są to jakieś ogromne koszta, no i jesteś niezależny
Zmodyfikowano 11 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 18:24
@kuchenkaMikrofalowa: Widzę kolega w temacie ;p
Kuchenka, skoro temat masz obryty, moglbys rzucic jakies linki z opisami i cenami calego osprzetu? Liczac na szybko wyszlo mi, ze w przypadku sprzetu dzialajacego 10 godzin dziennie panele zwracaja sie po roku, ale cos za pieknie to wyglada. Miejsce na dzialce mam, nielegalnych upraw nie mam :)
Solar do cwu sobie wyrzezbilem i od wiosny do jesieni slicznie dziala, ale to inna bajka jednak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 7:09
Ja mam swój własny staw, tylko, że daleko od domu, więc taki pomysł u mnie odpada :/ Choć nie raz o tym myślałem. A co do demota, to gdyby rzecz się działa w PL to ci "rolnicy" po prostu podłączyli by się na lewo i nikt by ich nie zczaił.
@KuchenkaMikrofalowa to Twój mózg? http://4.bp.blogspot.com/-pzPTVej3Ui0/TdnUHfaJ4zI/AAAAAAAAC7k/6LHr_qjPu-o/s1600/brain-as-computer.jpg :D
@mujahedin92 To pewnie reakcja twojego dziadka była identyczna jak twój avatar :D
Też chciałbym taki dom tylko bez tej roślinności. Nie wiem co bym w nim robił pewnie przesiedziałbym na kompie ale bym chciał
idealne miejsce na imprezy :-)
http://www.youtube.com/watch?v=xnTq5fIhTKU Polak potrafi;)
BYŁO 386 i pół raza.
Podpis tak genialny i odkrywczy, że spadłam z krzesła.
Nasi tam byli?
Miejsce niby fajne, ale jeśli psiarnia wytropiła to już niebardzo. Swoja drogą jakiś kretyn sadził to bo jakieś chude jak szkapy te rośliny i posadzone w o wiele zamałych doniczkach.