Makabra - jak zobaczyłem fotkę to już chciałem walnąć coś głupiego w stylu "ruc*ałbym", czytam opis i BUM! z krzesła do tyłu. Choć lepsze wrażenie musiały mieć solary i brzydule - przecież ktoś to zminusował.
dlatego nie chciałabym mieć dziewczyny japonki. ona już wygląda młodziej niż ja teraz :o a co by było gdybym miała teraz 10 lat więcej (i tak była młodsza od niej). a że tak powiem, jarają mnie starsze raczej, a ona wygląda jak gówniara z liceum :)
Jak większość japonek. To dzięki ich stylowi życia, zdrowemu odżywianiu się, silnych genów i dbania o siebie naturalnymi kosmetykami, na które większości Polek (przynajmniej na stosowanie regularnie) nie stać.
Tak, to prawda. Nazywała się Aleksandra de Pernet Zajączkowa. Była księżną, żoną generała Józefa Zajączka. Podobno w wieku 90 lat wyglądała na nie więcej niż 50. Nie wiem ile w tym prawdy, bo nie istnieją żadne zdjęcia księżnej - pod koniec jej życia fotografia dopiero raczkowała. Nie mniej jednak wg przekazów kąpała się w lodowatej wodzie i spała w nieogrzewanej sypialni w towarzystwie kostek lodu. Musiała być masakrycznie zahartowana.
Cytat z tej strony: "She said she spent five hours a day for skin care."
43 lata to zresztą nie aż tak dużo. Wiele zadbanych kobiet wygląda nieźle w tym wieku, a ta pani spędza całe godziny dbając o urodę. Czy zawsze tak było? Jeśli ma dwójkę dzieci (wg. blogu) to albo zajmowała się nimi niania albo to 5h na samą skórę poświęca dopiero teraz.
Owszem, w Polsce tak by było ;-)
Ale jako, że Japonia to nie Polska wątpię by coś takiego w jej kraju miało miejsce :) Jak już kilka osób powyżej napisało - taka już ich uroda :)
To chyba zależy od genów : moja mama ma 54 lata - więcej niż 35-40 nikt jej nie daje, moja siostra ma 31 lat - ostatnio została wzięta za maturzystkę, natomiast ja mam 24 i wyglądam na 14, co doprowadza mnie do furii.
Skóra Azjatów na dość długo zachowuje elastyczność i młody wygląd, poza tym Japonki są drobne, dlatego specjalnie nie dziwi mnie młody wygląd tej kobiety, chociaż jak na Azjatkę wyrasta trochę ponad przeciętność.
Japonki z reguł brzydkie sa, ale ta nie dość że bardzo ładna jest, co samo w sobie już zadziwia, to jeszcze tak dobrze się trzyma. To musi być jakaś mutacja genetyczna.
no nie zupełnie ale to fakt - są inne, ich skóra starzeje się wolniej. poza tym od młodości dbają o cerę (maseczki, masaże, regularne wizyty u kosmetyczki...)
Pozdrowienia dla wszystkich tchórzy kasujących swoje komentarze zaraz po uzyskaniu kilku minusów.
widzę, że dla autora interpunkcja to czarna magia
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2012 o 15:42
Dla tych co nie wiedzą ta laska nazywa się Masako Mizutani
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2012 o 19:25
Ide sie leczyc... myslalem, ze to jakies "dowcipne" personalia typu Tasukami Nakutasa i zastanawialem sie, jak to odczytac.
artykuł z wp
siła bukkake :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2012 o 20:49
nie wierze
To uwierz, bo to prawda.
Makabra - jak zobaczyłem fotkę to już chciałem walnąć coś głupiego w stylu "ruc*ałbym", czytam opis i BUM! z krzesła do tyłu. Choć lepsze wrażenie musiały mieć solary i brzydule - przecież ktoś to zminusował.
dlatego nie chciałabym mieć dziewczyny japonki. ona już wygląda młodziej niż ja teraz :o a co by było gdybym miała teraz 10 lat więcej (i tak była młodsza od niej). a że tak powiem, jarają mnie starsze raczej, a ona wygląda jak gówniara z liceum :)
INTERPUNKCJA
myślę, że dla niektórych to zbyt trudne.
Za pół godziny uda mi się chyba zebrać szczenę z podłogi.
Jak większość japonek. To dzięki ich stylowi życia, zdrowemu odżywianiu się, silnych genów i dbania o siebie naturalnymi kosmetykami, na które większości Polek (przynajmniej na stosowanie regularnie) nie stać.
Tak, to prawda. Nazywała się Aleksandra de Pernet Zajączkowa. Była księżną, żoną generała Józefa Zajączka. Podobno w wieku 90 lat wyglądała na nie więcej niż 50. Nie wiem ile w tym prawdy, bo nie istnieją żadne zdjęcia księżnej - pod koniec jej życia fotografia dopiero raczkowała. Nie mniej jednak wg przekazów kąpała się w lodowatej wodzie i spała w nieogrzewanej sypialni w towarzystwie kostek lodu. Musiała być masakrycznie zahartowana.
Asians...
http://yesboleh.blogspot.com/2011/11/how-to-look-young-like-masako-mizutani.html
Cytat z tej strony: "She said she spent five hours a day for skin care."
43 lata to zresztą nie aż tak dużo. Wiele zadbanych kobiet wygląda nieźle w tym wieku, a ta pani spędza całe godziny dbając o urodę. Czy zawsze tak było? Jeśli ma dwójkę dzieci (wg. blogu) to albo zajmowała się nimi niania albo to 5h na samą skórę poświęca dopiero teraz.
Standard :D http://9gag.com/gag/70981
Wyjdzie ~50letni mąż z nią do miasta a ludzie powiedzą, że idzie z córką albo zboczeniec... ;)
Owszem, w Polsce tak by było ;-)
Ale jako, że Japonia to nie Polska wątpię by coś takiego w jej kraju miało miejsce :) Jak już kilka osób powyżej napisało - taka już ich uroda :)
Taki standard w tej części Azji http://jokegurus.com/wp-content/uploads/average_asian_woman_aging.jpg
ktoś w ogóle wierzy w to, co piszą na niewiarygodne.pl???
To chyba zależy od genów : moja mama ma 54 lata - więcej niż 35-40 nikt jej nie daje, moja siostra ma 31 lat - ostatnio została wzięta za maturzystkę, natomiast ja mam 24 i wyglądam na 14, co doprowadza mnie do furii.
ja wiem czemu tak wygląda - jest wampirem ... a one sie nie starzeją ;p
Mogłaby zostać żoną Ibisza
Skóra Azjatów na dość długo zachowuje elastyczność i młody wygląd, poza tym Japonki są drobne, dlatego specjalnie nie dziwi mnie młody wygląd tej kobiety, chociaż jak na Azjatkę wyrasta trochę ponad przeciętność.
Och, to jest takie kawaii, desu desu desu, niech żyją wapanese, seks z lalkami i wąchanie majtek!
Idiota..
Japonki z reguł brzydkie sa, ale ta nie dość że bardzo ładna jest, co samo w sobie już zadziwia, to jeszcze tak dobrze się trzyma. To musi być jakaś mutacja genetyczna.
Moja mama (Polka) ma 44 lata i gdy pokazała się w mojej szkole to wszyscy dawali jej maksymalnie 25 lat.
czyżby japońska wersja Doriana Gray'a.?
Kolejna ciekawostka na demotywatorach?
Ludzie, ta strona ma DEMOTYWOWAĆ, a nie przekazywać nam nic nie znaczące ciekawostki. Ogółem, co mnie to obchodzi?
http://demotywatory.pl/zasady
Nie rozumiecie. Japonki są młode, młode, młode, młode, młode i nagle kurczą się, siwieją i pokrywają zmarszczkami. Ot tak, hop siup!
no nie zupełnie ale to fakt - są inne, ich skóra starzeje się wolniej. poza tym od młodości dbają o cerę (maseczki, masaże, regularne wizyty u kosmetyczki...)
Mnie to nie dziwi. Hiroszima i Nagasaki zrobiły swoje.