Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1749 1925
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Rutherford
-2 / 14

Tylko, że słowo 'Bóg' jest tu użyte w prznośni otwarty umyśle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 20:16

avatar kyd
+3 / 21

@Xar, to pytanie kierowane do ateistow, ktorzy nie jeden raz w beznadziejnej sytuacji podkulali ogon, grzecznie klekali, skladali raczki i prosili wyimaginowana istote, w ktora nie wierza, aby np. uratowac zycie ich ciezko chorego dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 20:37

G glinx11
-2 / 18

@kyd -> Wiesz z własnego doświadczenia? A co powiesz o tych wszystkich praktykujących katolikach, którzy w tej samej sytuacji drą się "ku*wo je*ana wszechmogąca, ile mam się do ciebie modlić?!"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-3 / 5

Rutheford jakby bylo w przenosni,nie byloby pisane wielka litera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyd
+7 / 11

@glinx, widze, co probujesz, ale chyba nie ma watpliwosci, ze wsrod wielu samozwanczych ateistow sa ludzie o niklej pewnosci do swoich przekonan i ktorzy pod naporem ciezaru zycia w koncu ulegaja i skladaja dlonie do Boga. Wiem, ze chcialbys, aby wszyscy, co deklaruja ateizm trzymali sie mocno w swojej niewierze, ale jednak jest wiele slabych ogniw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KicerK
0 / 10

szkoda ze tak dużo tu wierzących... jestem więc poniżej poziomu za przekonania i własne zdanie. ok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Harry9010
+2 / 8

Przy tytule demota powinno być małym druczkiem napisane "nie dotyczy ateistów" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qente
+6 / 8

A kiedy tak nie było? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zeedo
-3 / 7

a co jak ktos wierzy w magie? (czyli ze jesli sobie wymysli jakas istote i bedzie wierzyl ze modląc sie do niej za pomocą jakichs rytualow ta np. moc z kosmosu na cos wplynie) ani to ateista ani wyznawca typowej religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szymansiu
+5 / 33

Jak można mówić, że coś nie istnieje, jak istnieje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Alatreon
+18 / 28

Ludzie, ogar. To, że ktoś wierzy lub nie, że coś istnieje lub nie nie zmienia faktu (nie)istnienia tego czegoś. Wróćcie się do przedszkola i nauczcie rozróżniać przekonania od faktów.
Szczególnie skierowane do Xara i Szymansia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czlowiekbezpasji
+4 / 16

Bo w obliczu kryzysu, strachu i bezradności chce się mieć poczucie, że jednak ktoś nad wszystkim czuwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar butelkowa
-3 / 7

A nikt nie pomyślał o tym, że kiedyś tam Bóg zawiódł jakiegoś człowieczka i od tamtej pory przestał go o cokolwiek prosić aż do momentu kiedy sytuacja była naprawdę krytyczna (np. operacja mamy)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crizek
+2 / 4

Tak, ale jeżeli Bóg istnieje i jest wszechwiedzący, ten człowiek postąpiłby głupio bo w swoim ograniczonym rozumowaniu uznałby, że Bóg mu zaszkodził, jednak tak na prawdę było zupełnie inaczej. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawę z oczywistej rzeczy dla Boga dusza > twoje sprawy doczesne, także w myśl tego, że Bóg nie daje ci np. cierpliwości tylko okazje do wykazania się nią pozorna niepomyślność dla człowieka ma zupełnie inne znaczenie w wymiarze wieczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 1:12

avatar Ethanell
+2 / 14

Drogi Ravandzie i wszyscy inni proszę przeczytajcie ten komentarz do końca. Z całym szacunkiem, ale to nie jest jedynie przekonanie, niepoparte żadnymi sensownymi dowodami, proszę powiedz, czy możesz zaprzeczyć istnieniu choćby całunu turyńskiego (tak dla jasności odbił się na nim wizerunek Jezusa), całun z Manoppello ( chusta św. Weroniki- był zrobiony z materiału, na którym nie da się położyć farby, albo co powiesz na liczne cuda (np. wyleczone NIEULECZALNE choroby) ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Husarz77
-3 / 19

Tylko że na te wszystkie "cuda" nie ma żadnych dowodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glinx11
-3 / 15

@Husarz77 -> Ale cudów się niestety udowodnić nie ma - ZONK! Wiesz, na tym m.in. polega genialność instytucji religii: sprzedajesz za ciężką kasę wiekuiste miejscówki w hotelu, którego nikt jeszcze nie widział. Problem w tym, że kartę meldunkową mamy wypełnić dopiero po śmierci. @football -> No wiesz jak jest: wg badań pewnej toruńskiej rozgłośni np. Ruch Błękitna Polska może liczyć nawet na 95% poparcia w nadchodzących wyborach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar biti96
-2 / 14

Mądre stwierdzenia. Weźmy np. cudowny obraz Matki Bożej z Guadalupe. Pierwsze: naukowcy stwierdzili, że na obrazie nie ma żadnych śladów pędzla bądź jakiegokolwiek przyrządu do malowania. Po drugie: taka tkanina wytrzymuje co najwyżej 20 lat, a obraz jest z 1531 roku. Po trzecie: Według badaczy przeprowadzających dalsze ekspertyzy w źrenicach Matki Bożej występuje zjawisko potrójnego odbicia(właściwe jedynie źrenicom organizmów żywych) w którym dostrzeżono 12 postaci przy 2500-krotnym przybliżeniu. PS: Hejtujcie mnie, hejtujcie. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 13:50

avatar Xar
-2 / 4

Ethanel - polecam poczytac o tym, jak wykonuje sie chociazby kadluby jachtow, poczytac o substancjach, ktore wchlaniaja inne(np. wlokno szklane wchlania zywice).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ethanell
-2 / 8

Drogi Ravandzie, w odpowiedzi na mój komentarz napisałeś, że Bóg sąsiadce wyleczył hemoroidy- czy hemoroidy są nieuleczalne? Mam na myśli choćby Parkinsona- za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II uleczona została francuska siostra Maria i to można by rzec "z dnia na dzień"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 20:40

avatar Andy1983
-4 / 14

Kontaktować się można tylko z kimś kto istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Andy1983
-2 / 6

To się nadaje na leczenie psychiatryczne jak masz urojonych przyjaciół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
-3 / 9

No i co? Człowiek współczesny dorasta, dojrzewa. Jest na etapie 17-latka co dzwono do rodzica gdy ma poważny problem ze sobą. Bo, bo nie jest już niemowlakiem (ludzie pierwotni) ani 4-5 latkiem, jak starożytni. nie jest też 6-7 latkiem, jak średniowieczni, zafascynowany swoją mamusią, jak średniowieczny Panem Bogiem. taka chora destrukcyjna miłość, psychologowie rozwoju człowieka mogą trochę na ten temat powiedzieć. co mamy dalej? taki 10-12 latek. co potrafi sam siebie skrzywdzić. co zaczyna rozumieć świat, powoli. no, oświecenie, proch i Napoleon. 14-16 latek. zbuntowany ale słaby, nadal. XIX i XX wiek. wszystkie chore wojny. tak właśnie, człowiek był słabym, bo był zbuntowanym. ateizm. ucieczki z domu, a po co mi rodzice. będę punkiem. a może skinem, sieg heil! dobra, co później? a, później to my jesteśmy. dorastamy. wychodzimy na swoje, powoli. sami stajemy się Bogami. jeszcze trochę. będziemy tworzyć swoje wszechświaty, bo ten poznamy w całości. ale to 30-40 latki. dojrzali. jeszcze nie jesteśmy dojrzali. teraz mamy tak z 17 lat. trochę już starych (Boga) rozumiemy ale nie za bardzo jeszcze. część chce żyć bez rodziców, część nadal jest maminsynkami. część szuka swojej drogi, a część się uczy, by kiedyś być silny,i i pójść na swoje. bo taka jest kolej rzeczy tak dziecka, jak i ludzkości. słabość, miłość do rodzica. mniejsza słabość, mniejsza miłość. bunt i chęć określenia siebie. chęć poznawania świata. chęć zrozumienia świata. chęć zbudowania swojego własnego świata. jak poznamy ten wszechświat, za lat 100 czy 200, to zapragniemy stworzyć swój, nowy, na swoich zasadach. będziemy Stwórcami. wcześniej pewnie połączymy się w jeden organizm, ale to już szczegół. przecież dziecko też się uczy pokonywać swoje ograniczenia. rozwija się. przestaje sikać gdzie popadnie, uczy się zasad. my też się uczymy zasad. najpierw je poznajemy, a wraz z dojrzewaniem, tworzymy swoje. czym są komputery, albo nanotechnologia, jak nie NASZYMI ZASADAMI? a klonowanie, manipulacja genetyczna? bawimy się w dorosłych, póki co. gry RPG, rzeczywistość wirtualna. bawimy się w "dorosłych" ale za jakiś czas, to nie będą tylko zabawy. będzie to coś więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Andy1983
-2 / 4

Napisałeś dużo nie przekazując nic. Zmień dilera albo przestań ćpać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wojti555
0 / 14

Śmieszą mnie takie teksty typu "nie ma Boga, bo nie ma dowodów na to, że istnieje". Wiara nie polega na dowodach. Gdybyśmy mieli dowody na to, że Bóg istnieje nie musielibyśmy w Niego wierzyć. Bóg nie jest też od robienia cudów. To, że nie uzdrowił jakiegoś ciężko chorego dziecka to nie znaczy, że jest niesprawiedliwy. Według katolików śmierć jest tylko przejściem do lepszego świata. @glinx11-> Nawiązując jeszcze do twoich komentarzy chciałbym zwrócić uwagę, że:
po 1- Żaden prawdziwy katolik nie wołałby w jakiejkolwiek sytuacji "ku*wo je*ana wszechmogąca, ile mam się do ciebie modlić?"
po 2- Po raz kolejny powtarzam, że wiara nie polega na udowadnianiu, więc nikt ci nie pokaże, że Bóg jest tylko jeden, że w ogóle obchodzą go ludzie itd. Jako katolik wierze w to co jest napisane w Piśmie Świętym(nie w żadnej "starej księdze"), czyli w to, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga i że jednak obchodzi go jego istnienie.
po 3- Katolik, jak każdy człowiek, ma prawo brać udział w różnych uroczystościach państwowych, manifestacjach itd.
po 4- Tą kartę meldunkową, o której powiedziałeś nie wypełniamy po śmierci, ale przez całe życie naszymi dobrymi i złymi uczynkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 7

Wojti, na ogol wystepuje zasada: pewne jest to, co zostalo udowodnione, to w co sie wierzy jest tylko poboznym zyczeniem. Dopoki nie udowodni sie istnienia czegos, mozna z cala pewnoscia przyjac, ze to cos nie istnieje. Jesli jednak jestes zdania, ze nalzey udowodnic, ze cos nie istnieje to udowodnij mi prosze,ze nie miesiac temu nie miales(UWAGA,DRASTYCZNE) w szafie martwych,obdartych ze skory szczeniaczkow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyd
0 / 8

@Xar, popelniasz bardzo prosty blad logiczny, argumentum ad ignorantiam. To, ze nie ma dowodow na cos, nie jest rowne nieistnieniu czegos. Takie rzeczy stosuje sie wylacznie w prawie, gdzie istnieje domniemanie niewinnosci. Oczywiscie tak samo odwrotnie: to, ze nie udowodnisz, ze cos nie istnieje, nie oznacza, ze to istnieje. Gdyby w sredniowieczu ktos stwierdzil, ze Ziemia jest okragla, nie posiadajac na to dowodow, to czy byloby to tylko jego pobozne zyczenie, czy moznaby jak Ty piszesz - stwierdzic z cala pewnoscia, ze to nieprawda? Na poczatku XX wieku Alfred Wagner, geolog, bardziej amator w bardzo w prosty sposob wpadl na teorie wedrowki kontynentow. Zwyczajnie spojrzal na mape i zobaczyl, ze gdyby wyciac obie Ameryki i przylozyc je do siebie, to by pasowaly idealnie. Stad wzial teorie, ze kontynenty kiedys tworzyly jedna calosc. Potwierdzeniem dla jego teorii byly rowniez badania skamienialosci. Ale to bylo malo, bo srodowisko naukowe go wysmialo. 30 lat pozniej okazalo sie, ze mial racje. Gdyby wziac Twoje slowa za sluszne, to w momencie tworzenia teorii, ta by byla nieprawdziwa, choc byla prawdziwa. Czyli brak dowod wcale nie dowodzi o nieluslusznosci hipotezy. Tak samo moze byc z Bogiem. Moze potrzeba tylko czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 5

Kyd - brak dowod na poparcie hipotezy, z nauowego punktu widzenia wyklucza ta hipoteze. Analogicznie jest z bogiem - z naukowego punktu widzenia w ogole nie powinnismy rozpatrzac jego istnienia,bo nie ma zadnych, ale to zadnych naukowych dowodow na jego istnienie.Podejscie "moze jest,moze nie ma" jest calkowicie niezgodne z linia dowodzenia wspolczesnej nauki. Z drugiej strony, jest to wiara. Niech wiec wiara pozostanie - tylko nie kazcie wszystkim zyc wg tego, jak WY wierzycie, bo to WASZA wiara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BananUst
-4 / 8

I znowu flame zdewociałych katolików ze zdewociałymi ateistami :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar klyku5
+2 / 6

TAK! Kolejny demotywator, który zakończy się masą zbędnych i bezsensownych komentarzy, które nie wniosą niczego nowego w naszym życiu. A tak na poważnie co do twierdzenia demotywatora - tak, jest to często prawdą, chociaż nie zawsze. Teraz, kiedy sobie dogadaliśmy nawzajem, możemy się rozejść w pokoju do czasu kolejnego demotywatora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 1:06

A abaddon91kato
-2 / 6

a propos teistów/ateistów/ufoludków jak już dyskutujecie... ludzie weźcie sie ogarnijcie, niech sobie ktos wierzy w "Boga", myszke miki, kaczora donalda czy ma wymyślonego magicznego przyjaciela lub w nic nie wierzy... a co do demota 1 komentarz: tak jak odłączą internet to zaczną się modić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CoreyThompson
-2 / 2

Muszę się nie zgodzić, bo podle szufladkujesz LUDZI, a te realia głównie odnoszą się do polaków, chińczyków i amerykanów. W dodatku głównie do nastolatków i gównarzerii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iwouldneverdropacid
+1 / 7

Jak trzeba być ograniczonym, żeby myśleć, że skoro się modlisz to manna z nieba ma spadać ! Bóg jest władcą a nie alladynem, że będzie spełniał wasze życzenia. Z płytkiej wiary rodzą się ateiści. Jak ktoś kto nie rozumie nauk biblii może szczerze wierzyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KicerK
0 / 8

to po co ci ten bóg skoro NIC ci nie dał? nawet dowodu na swoje istnienie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ethanell
0 / 4

KicerK- jest taki cytat z Nowego Testamentu: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" , mimo to jeśli człowiek chce poznać Boga, ten mu się okaże i wpłynie tak na niego, że człowiek uwierzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Andy1983
-1 / 3

Tak, to jest to na czym opiera się w ogóle religia. Im bardziej absurdalną historię uznasz za prawdziwą, tym jesteś fajniejszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KicerK
-1 / 3

"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"? czyli mam naiwnie wieżyć w to co mi wmówią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sohenzo
-1 / 9

@wojti555 popieram całkowicie
a w odniesieniu do tych którzy chcą udowadniania istnienia Boga to w ogóle nie mam już sił- mało wam cudów, uzdrowień? dopatrujecie się niesprawiedliwości w religiach(sorry religii- nastała moda na disowanie katolików), ale każdy wierzący wie że doczesne życie się nie liczy, a to czy ktoś umiera to tylko droga przejściowa- także nasze doczesne życie NIE MA WIĘKSZEGO ZNACZENIA...
słusznie ktoś wcześniej zauważył, że próba kwitowanie "bóg nie istnieje" jest poprostu ignorancją- znajomy po 3 latach technikum(przed papierami) powiedział kiedyś że on w zawodzie nie może się niczego więcej nauczyć, tu dostrzegam to samo... wszyscy z nas nie mogą wielu rzeczy udowodnić własnoręcznie np. prawo zachowania masy, lot trzmiela(w pierwszym przypadku udowodniono nie prawidłowość zjawiska, w drugim, że jest to nie możliwe- ale też tego nie jestem pewny:) - istnienie Boga jest po prostu jedną z tych rzeczy:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 2

To dziwne, mam chemie fizyczna i nigdy wykladowca nie wspomnial o tym, ze prawo zachowania masy i energii nie jest prawdziwe.Podasz zrodlo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar so0okol
+1 / 7

A dlaczego w wielu tych komentarzach był sztuczny podział na osoby wierzące, które się modlą i ateistów, którzy działają. Czy to, że ktoś jest wierzący oznacza, że nie może się starać (z Bożą pomocą) rozwiązać problemu ? Bo tak wynika z komentarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheRaceManiac
+1 / 1

Nie tylko człowiek współczesny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barogrom
-1 / 11

Bóg istnieje. Doświadczam tego codziennie.Proszę podajcie mi taki argument, który mówi że go nie ma. Piszecie że nie wierzycie a tak naprawdę macie świadomość jego istnienia tylko jest wam ono obojętne. Bo po co stosować się do tylu zasad i reguł. Lepiej kierować się własną "moralnością". A powiem więcej. Gdyby nie wiara i bojaźń Boża ludzie by się pozabijali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
+2 / 10

Latający Potwór Spaghetti istnieje. Doświadczam tego codziennie. Proszę podajcie mi taki argument, który mówi że go nie ma. Piszecie że nie wierzycie a tak naprawdę macie świadomość jego istnienia tylko jest wam ono obojętne. "Gdyby nie wiara i bojaźń Boża ludzie by się pozabijali" - jak na przykład w Czechach, państwie, w którym 70% społeczeństwa to ateiści...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pioootrek95
+6 / 8

barogrom zgadzam się z tobą w 100%. Naprawdę ludzie jak możecie nie wierzyć w Odyna?! Proszę by chociaż jeden ateista podał jeden, jeden dowód na to że Odyn nie istnieje. Ha nie macie takiego dowodu, więc nie możecie zaprzeczyć. Dlaczego więc usilnie w niego nie wierzycie i zaprzeczacie sami sobie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ethanell
-5 / 11

belzeq otóż Twój Latający Potwór Spaghetti nie istnieje, ponieważ nie miałby on nic poza mąką, wodą i ewentualnie jajkami, do życia raczej potrzebowałby czegoś napędzającego go, umożliwiającego myślenie? Boga wielu ludzi doświadczyło, mam nadzieję, że mimo tego iż teraz nie wierzysz kiedyś zrozumiesz, że popełniałeś błąd, a jeśli za życia tego nie doświadczysz, no cóż, po śmierci się wszystko wyjaśni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
+1 / 5

@Ethanell Zapomniałeś o mięsnych klopsach, heretyku! A to w nich kryją się gigantyczne zwoje mózgowe LPS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheRaceManiac
-3 / 7

Podajcie jeden argument za istnieniem LPS. Ja podam jeden za istnieniem Jahwe: do stworzenia tak inteligentnego projektu, jakim jest komputer, potrzebna była istota niezliczenie razy bardziej inteligentna - człowiek. Tak inteligentna istota, jakim jest człowiek, nie ma prawa być projektem przypadku. Natomiast czemu akurat Jahwe? Bo jest Wszechmogący i to wyjaśnia Jego genezę, my nie jesteśmy wszechmogący, więc nie mogliśmy się sami stworzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 20:58

avatar Andy1983
+3 / 3

TheRaceManiac typowe i zrozumiałe, że z błędnych założeń dochodzisz do błędnych wniosków. Zacznijmy od komputera, nie został stworzony tylko zaprojektowany i zbudowany jak cała technologia i architektura. Człowiek nie jest żadnym projektem tylko, co zostało dowiedzione efektem milionów lat ewolucji, która wcale nie zatrzymała się na tym etapie jaki możesz zobaczyć na dzień dzisiejszy. Bawiąc się w takie luźne wnioskowanie, jakie uskuteczniasz nie ma projektu, nie ma projektanta. Wracając do poważnego rozumowania jakie masz naukowe, eksperymentalne dowody na istnienie nadprzyrodzonych bytów. Barogrom co do Twojej wypowiedzi zanim znowu uznasz, że doświadczasz istnienia Boga skonsultuj się z psychiatrą. Mam raczej świadomość braku Boga to z powodu krytycyzmu. Takie są reguły naukowego dowodzenia. Nie zakładamy istnienia czegoś jeśli nie ma na to cienia dowodu. Co do zdania: "gdyby nie wiara i bojaźń Boża ludzie by się pozabijali", dowodzi tylko Twojego niedoinformowania, bo moralność jest cechą naczelnych dużo starszą niż fakt wymyślenia jakiejkolwiek religii. Doceń fakt, iż nie wykpiłem Twojej wypowiedzi jak to zrobiło parę osób pod Twoim komentarzem. Masz argumenty póki co nie do obalenia. Równie dobrze mógłbym napisać "Kubuś Puchatek istnieje, doświadczam tego codziennie..." i mieć niezły ubaw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ivy_
-1 / 1

"... a ja przypomnę, że w ciszy i przy blasku świec cud największy dzieje się. "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ana000
-3 / 3

kyd- widzę,że zawziecie komentujesz wszytkie demotywatory dotyczące religii :) ale jakby nie było popieram Cię;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szymansiu
-5 / 7

Chodzę co miesiąc na msze z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała, jestem ministrantem już długi czas, należę do wspólnoty.
Znam wielu ludzi, którym Bóg pomógł, widzę i słyszę jak On uzdrawia, znam wielu ludzi, którzy doświadczyli pomocy Boga w życiu, sam zobaczyłem z jakiego bagna mnie wyciągnął. Mam styczność z charyzmatami.
To są dla mnie dowody na istnienie Boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DamaKaro
+4 / 4

Zapewne stąd nowoczesne przysłowia - Jak trwoga to do Boga. Aż poczułam się staroświecko, bo ani nie chcę mieć kontaktu z nieistniejącym, a w cuda nie wierzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 3

Dobrze, ze w chwili obecnej za nieudzielenie pomocy jest kara, bo jakbysmy mieli panstwo wyznaniowe, to mozna by powiedziec: "nie ratowalem wykrwawiajacego sie czlowieka,bo modlilem sie do boga by uratowal jego zycie.widac stworzyciel mial inne plany" i nie zostac ukaranym za nieudzielenie pomocy. Czy w takiej sytuacji nie uwazacie wiare i modlitwe zamiast dzialania za paranoje? To dlaczego w innej sytuacji mialaby nia nie byc?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar psycho69
+2 / 4

w boga wierzą tylko ludzie zacofani,nie potrafiący myśleć wlasnym rozumem,ludzie wykształceni nie wierzą w bajki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ethanell
-1 / 1

mam rozumieć, że ludzie wykształceni to tylko ateiści i agnostycy?
POZDRO

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pypyty
0 / 0

Ja codziennie sie modlę o to, żeby wszyscy wierzący zmądrzeli a wyznawcy islamu zniknęli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
-1 / 1

Kiedy BĘDZIE miał zapotrzebowanie na cud, a nie kiedy NIE BĘDZIE miał. Wiara wiarą, ateizm ateizmem, ale logiki w języku brońmy, bo bez niej zginiemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem