to nie jest przykre, nieważne gdzie poznasz, byle przyjaźń była prawdziwa. a nie jest łatwo znaleźć osobe z podobnymi zainteresowaniami i poglądami do naszych zazwyczaj. przez internet jakoś łatwiej jest. nawet kiedy nie było tych fejsów, nk itp. to ludzie aż tak szczerze ze sobą nie rozmawiali w realu, jak można sie otworzyć przed kimś w internecie. bo tam nic nie tracisz, jak powiesz coś co tamta osoba może wyśmiać to ani nie rozpuści ploty na twój temat bo cie nie zna z nazwiska, ani nie musisz sie z nią wtedy spotykać w realu
tak przykre niestety, ale jest jeszcze trochę ludzi których życie wygląda podobnie, poza tym wielu młodych oprócz n-k i fb, chodzi jeszcze na treningi piłkarskie itd, a to nike jest przymusowe
pozdrawiam tych którzy lubią biegać za piłką lub bez
Obrazek nie pasuje do demota. Podpis dotyczy powiedzmy "czasów zamierzchłych", a na zdjęciu mamy boisko współczesne. Kiedyś nie było takich wygód jak równe boiska, tylko się wbijało po dwa kije w ziemię na pustej działce i było całe lato rozrywki. Szkoda, że to już nie wróci.
dokładnie, mam FB, mam NK, ale codziennie jestem na boisku i gram w noge :P wiesz, może czasem poszedł byś częściej na boisko, chyba że, faktycznie u Cb nikt nie gra :| nie możesz wrzucac wszystkich do jednego worka :P
głowa244: zgadzam się z Tobą, że obrazek nie pasuje, a także, że gra do bramki zrobionej z kijow wbitych w ziemię lub z plecaków miała swój unikalny klimat i wspominam to z sentymentem. Ale człowieku, ogarnij się! To, że teraz dzieciaki maja piękne, równe boiska to coś cudownego, a Ty sam marzyłeś o czymś takim! Ja pamiętam, że koło mojej szkoły było cudowne boisko, pełnowymiarowe, ale nie moglismy tam grać, bo "to boisko tutejszego klubu X klasy". Jak Ci tego brakuje to weź kumpli i idźcie grać na klepisko!
ponoć dzieciństwo można spędzać na różne sposoby, a nie tylko latając od rana do nocy na dworze i nie można powiedzieć co jest gorsze. tak jakbym powiedziała że ty wolisz makaron a ja wole krewetki to twój gust jest gorszy od mojego. jakieś chore to jest, mówienie że sposób w jaki ja przeżyłem życie jest najlepszy. no co ty nie powiesz
To mnie całkowicie demotywuje, nigdy nie byłem dobry w grach z piłkami, podawać sobie z kumplami mogę ale normalnie grać za chiny ludowe nie potrawie więc jasne że nie grałem zbytnio w tego typu gry, a swoich przyjaciół poznałem w szkole (tak to jest możliwe).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2012 o 22:56
Ja mam wszystkie FB, gram w BF'y WoWy' i inne duperele, a i tak mam czas by pograć parę godzinek dziennie z kumplami na boisku. Mało tego ! Często musimy szukać wolnego boiska, bo inne są tak wypchane do bólu, że nie da się już wiecej osób zmieścić :P
Kiedyś nie było takich możliwości jak dziś .. Grało się wszędzie , podwórko, własne boiska , bramki z drewna na jakimś polu . Nie oszukujmy się teraz dzieciaki też grają ... ale w fife ..
Zaczynacie mi przypominać moherów "za moich czasów było inaczej..."
Czasy się zmieniają ludzie też... Co prawda może nie najlepszą stronę idą zmiany ale cóż...
Teraz też się ich poznaje na boiskach czy placu zabaw, tylko to NASZE roczniki się zmieniły, i to MY siedzimy przed kompem, i to MY myślimy, że reszta też tak robi. ;) Także proszę nie gderać, że kiedyś to było tak, i tak, i było lepiej, bo teraz jest tak samo, tylko to MY się zmieniliśmy. ;)
czasy się zmieniły...przykre.
to nie jest przykre, nieważne gdzie poznasz, byle przyjaźń była prawdziwa. a nie jest łatwo znaleźć osobe z podobnymi zainteresowaniami i poglądami do naszych zazwyczaj. przez internet jakoś łatwiej jest. nawet kiedy nie było tych fejsów, nk itp. to ludzie aż tak szczerze ze sobą nie rozmawiali w realu, jak można sie otworzyć przed kimś w internecie. bo tam nic nie tracisz, jak powiesz coś co tamta osoba może wyśmiać to ani nie rozpuści ploty na twój temat bo cie nie zna z nazwiska, ani nie musisz sie z nią wtedy spotykać w realu
tak przykre niestety, ale jest jeszcze trochę ludzi których życie wygląda podobnie, poza tym wielu młodych oprócz n-k i fb, chodzi jeszcze na treningi piłkarskie itd, a to nike jest przymusowe
pozdrawiam tych którzy lubią biegać za piłką lub bez
Jestem nastolatkiem, nie mam Nk, Fb i i nie chce mieć. W piłkę nie ma z kim grać teraz za bardzo. Ale teraz są inne, nowe czasy...
hmmm ja mieszkam na przeciwko boiska codziennie dzieciaki przychodzą grać grają praktycznie cały dzień :) chyba tak źle nie jest :P
Obrazek nie pasuje do demota. Podpis dotyczy powiedzmy "czasów zamierzchłych", a na zdjęciu mamy boisko współczesne. Kiedyś nie było takich wygód jak równe boiska, tylko się wbijało po dwa kije w ziemię na pustej działce i było całe lato rozrywki. Szkoda, że to już nie wróci.
dokładnie, mam FB, mam NK, ale codziennie jestem na boisku i gram w noge :P wiesz, może czasem poszedł byś częściej na boisko, chyba że, faktycznie u Cb nikt nie gra :| nie możesz wrzucac wszystkich do jednego worka :P
głowa244: zgadzam się z Tobą, że obrazek nie pasuje, a także, że gra do bramki zrobionej z kijow wbitych w ziemię lub z plecaków miała swój unikalny klimat i wspominam to z sentymentem. Ale człowieku, ogarnij się! To, że teraz dzieciaki maja piękne, równe boiska to coś cudownego, a Ty sam marzyłeś o czymś takim! Ja pamiętam, że koło mojej szkoły było cudowne boisko, pełnowymiarowe, ale nie moglismy tam grać, bo "to boisko tutejszego klubu X klasy". Jak Ci tego brakuje to weź kumpli i idźcie grać na klepisko!
Kiedyś... nie było takich boisk! :)
Kiedyś... nie musiało być takich boisk :)
Wiem, bo jestem zawodowym piłkarzem.
Ponoć są ludzie, którzy w dzieciństwie zamiast komputera i telewizora mieli dzieciństwo :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 22:51
ponoć dzieciństwo można spędzać na różne sposoby, a nie tylko latając od rana do nocy na dworze i nie można powiedzieć co jest gorsze. tak jakbym powiedziała że ty wolisz makaron a ja wole krewetki to twój gust jest gorszy od mojego. jakieś chore to jest, mówienie że sposób w jaki ja przeżyłem życie jest najlepszy. no co ty nie powiesz
To mnie całkowicie demotywuje, nigdy nie byłem dobry w grach z piłkami, podawać sobie z kumplami mogę ale normalnie grać za chiny ludowe nie potrawie więc jasne że nie grałem zbytnio w tego typu gry, a swoich przyjaciół poznałem w szkole (tak to jest możliwe).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 22:56
To coś mało wychodzisz na dwór ^^.
Ja mam wszystkie FB, gram w BF'y WoWy' i inne duperele, a i tak mam czas by pograć parę godzinek dziennie z kumplami na boisku. Mało tego ! Często musimy szukać wolnego boiska, bo inne są tak wypchane do bólu, że nie da się już wiecej osób zmieścić :P
Kiedyś nie było takich możliwości jak dziś .. Grało się wszędzie , podwórko, własne boiska , bramki z drewna na jakimś polu . Nie oszukujmy się teraz dzieciaki też grają ... ale w fife ..
Teraz też się nie poznaje.
Zaczynacie mi przypominać moherów "za moich czasów było inaczej..."
Czasy się zmieniają ludzie też... Co prawda może nie najlepszą stronę idą zmiany ale cóż...
mój balkon wychodzi na boisko, ciągle tam grają, takie maluchy z podstawówki i też np. licealiści
no kiedys przy kazdym bloku byla sztuczna murawa
Teraz też się ich poznaje na boiskach czy placu zabaw, tylko to NASZE roczniki się zmieniły, i to MY siedzimy przed kompem, i to MY myślimy, że reszta też tak robi. ;) Także proszę nie gderać, że kiedyś to było tak, i tak, i było lepiej, bo teraz jest tak samo, tylko to MY się zmieniliśmy. ;)
Teraz też nie.
Kiedys nie bylo takich boisk :D