Przecież pożary przy torach nie biorą się od petów tylko od rozgrzanych do czerwoności klocków hamulcowych. Wylatują często jak są już zużyte. Widziałem na własne oczy. Taki pet to by musiał na benzyne spaść i to nie wiem czy by się zapaliło
W większości pociągów było po 1 lub 2 przedziały dla palących na wagon, ale jak wprowadzili ustawę o zakazie palenia w miejscach publicznych to je po prostu zlikwidowali. Jak się jedzie starym TLK to można zauważyć dziury w miejscach gdzie były przykręcone popielniczki. :P
jak wyleci na tory, to w sumie nic nie powinno sie stac. przez okno ok, wyrzucajcie, ale zgaszone do konca a nie jeszcze sie dopalające (przydus, zgas, wypier#ol resztke tytoniu i dopiero rzucaj)
bartolixxxx- sam jestem strażakiem(ochotnikiem oczywiście) i wielokrotnie nasza straż wyjeżdżała do pożaru podkładów kolejowych, więc masz zupełną rację :)
Popieram Fantynę bo jest sporo palaczy którzy nie patrzą czy im się to podoba czy nie tylko sobie palą zadowoleni. A w pociągu cieżko wytrzymać z takim
Nie no ludzie. Dajcie chociaż zdjęcie odpowiednie. Przecież tutaj gołym okiem widać, że ogień nie szedł od torów, ale do torów więc jak mógł się zapalić od peta. To po prostu efekt wypalania traw.
Yawgmoth, rzuć niedopałek na ziemię na stacji benzynowej i zobaczymy czy będzie co z ciebie zbierać. Nie bez powodu na stacjach benzynowych jest zakaz palenia.
Ostatnio wybuchł pożar lasu spowodowany prawdopodobnie iskrą powstałą w wyniku hamowania pociągu. Więc wyrzucanie petów nie rozwiąże problemu. pozdrawiam!
@Yawgmoth, mylisz się. Od kilku dni mamy w wielu regionach Polski wysokie temperatury, a do tego zero opadów, a od czasu do czasu zdarza się silniejszy wiatr. To doskonałe warunki do wybuchu pożaru traw albo lasu. Nie potrzeba nawet ognia, wystarczy trochę żaru, choćby właśnie z peta.
widok znajomy -> to chyba okolice Tczewa i jeśli się nie mylę to tory ze zdjęcia to tory tylko i wyłącznie dla pociągów towarowych :P także nie pasażerowie, a ewentualnie kolejarze... chociaż jeśli to faktycznie miejsce o którym mówię to bardzo często dochodzi tam do celowych podpaleń nie mających nic wspólnego z palaczami...
Kiedyś były przedziały dla palących w niektórych wagonach i były tam też popielniczki. Nie oceniam czy było dobrze czy też nie. Jednak wtedy nie było problemów opisywanych na tym democie.
Zacznijmy od tego że Polska kolej nadal porusza się za pomocą prądu z trakcji elektrycznych. A w miejscu styku przewodu trakcyjnego z pantografem dochodzi do przeskoków lub powstawania łuków elektrycznych z których odskakują iskry i jest to przyczyna wielu pożarów przy torach.
gdyby w pociągach powstały specjalne palarnie nie byłoby tego problemu. Choć sama nie palę, popieram pomysł stworzenia takich miejsc.
Gdzie? Jest za mało wagonów dla normalnych pasażerów.
Już są. W kiblu się pali, a potem właśnie pet przez okno, bo przecież nie wolno i trzeba się pozbyć...
Przecież pożary przy torach nie biorą się od petów tylko od rozgrzanych do czerwoności klocków hamulcowych. Wylatują często jak są już zużyte. Widziałem na własne oczy. Taki pet to by musiał na benzyne spaść i to nie wiem czy by się zapaliło
W większości pociągów było po 1 lub 2 przedziały dla palących na wagon, ale jak wprowadzili ustawę o zakazie palenia w miejscach publicznych to je po prostu zlikwidowali. Jak się jedzie starym TLK to można zauważyć dziury w miejscach gdzie były przykręcone popielniczki. :P
w pociągu można palic ?
Można, ale tylko w przedziałach dla palaczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2012 o 22:58
ni można, dlatego ludzie palą przy oknach i wywalają pety, ewentualnie w kiblu palą i wywalają do niego, a to wszystko wylatuje na tory..
jak wyleci na tory, to w sumie nic nie powinno sie stac. przez okno ok, wyrzucajcie, ale zgaszone do konca a nie jeszcze sie dopalające (przydus, zgas, wypier#ol resztke tytoniu i dopiero rzucaj)
jeżeli spadnie na tory, wtedy zazwyczaj palą się podkłady kolejowe.
Alvares - przyduś, zgaś i wsadź go do kieszeni. Wyrzucisz do kosza. Trudne?W domu też sobie smiecisz? Nienawidze palaczy...
bartolixxxx- sam jestem strażakiem(ochotnikiem oczywiście) i wielokrotnie nasza straż wyjeżdżała do pożaru podkładów kolejowych, więc masz zupełną rację :)
Kurde, popieracie to? JAk nei mozna palic w pociągach to się pali na peronie i wrzuca pety do kosza...
Popieram Fantynę bo jest sporo palaczy którzy nie patrzą czy im się to podoba czy nie tylko sobie palą zadowoleni. A w pociągu cieżko wytrzymać z takim
To chyba strażacy nigdy nie próbowali rozpalić czegokolwiek niedopałkiem. Podpowiedz, to graniczy z cudem.
Racja, pet gaśnie nawet w benzynie. Jego temperatura rośnie kiedy się zaciągamy i to znacznie.
Znajomy kiedyś wyrzucił peta w szyb windy, jak wracał pół godziny później, była pełna akcja gaszenia szybu przez kilka jednostek straży.
Nie no ludzie. Dajcie chociaż zdjęcie odpowiednie. Przecież tutaj gołym okiem widać, że ogień nie szedł od torów, ale do torów więc jak mógł się zapalić od peta. To po prostu efekt wypalania traw.
Yawgmoth, rzuć niedopałek na ziemię na stacji benzynowej i zobaczymy czy będzie co z ciebie zbierać. Nie bez powodu na stacjach benzynowych jest zakaz palenia.
diddl może nie w sama benzynę ale pamiętaj że jest coś gorszego.. opary
Przerabane, ogien kolo rurociagow z gazem
To są rury ciepłownicze...
Ostatnio wybuchł pożar lasu spowodowany prawdopodobnie iskrą powstałą w wyniku hamowania pociągu. Więc wyrzucanie petów nie rozwiąże problemu. pozdrawiam!
@Yawgmoth, mylisz się. Od kilku dni mamy w wielu regionach Polski wysokie temperatury, a do tego zero opadów, a od czasu do czasu zdarza się silniejszy wiatr. To doskonałe warunki do wybuchu pożaru traw albo lasu. Nie potrzeba nawet ognia, wystarczy trochę żaru, choćby właśnie z peta.
widok znajomy -> to chyba okolice Tczewa i jeśli się nie mylę to tory ze zdjęcia to tory tylko i wyłącznie dla pociągów towarowych :P także nie pasażerowie, a ewentualnie kolejarze... chociaż jeśli to faktycznie miejsce o którym mówię to bardzo często dochodzi tam do celowych podpaleń nie mających nic wspólnego z palaczami...
pozdrowienia dla strażaków z osp;)
Kiedyś były przedziały dla palących w niektórych wagonach i były tam też popielniczki. Nie oceniam czy było dobrze czy też nie. Jednak wtedy nie było problemów opisywanych na tym democie.
Znając życie ten kompleks w tle to zakłady petrochemiczne.....
Zacznijmy od tego że Polska kolej nadal porusza się za pomocą prądu z trakcji elektrycznych. A w miejscu styku przewodu trakcyjnego z pantografem dochodzi do przeskoków lub powstawania łuków elektrycznych z których odskakują iskry i jest to przyczyna wielu pożarów przy torach.
Z podziękowaniem strażacy - wszyscy wiemy że za wyjazd do pożaru i spędzone na nim godziny dostajecie większą wypłatę :-)
Czy to nie focia z Białegostoku???
hahahaha czytam demota a tu u mnie za oknem straz jedzie na sygnale nic by w tym dziwnego nie bylo jak by nie to ze jest godzina 00:25 xd
strażacy dziękują bo mają robotę :D
Macie racje, przy hamowaniu, iskry z klocków też robią swoje.
jednakże jest też pełno przypadków, że to właśnie niedopałek spowodował pożar.