Podobno złodzieje ukradli kotwy mocujące. W sumie chyba nie ma w Polsce tak głupich ludzi, żeby postawic takie wysokie rusztowanie i go nie przymocowac do ściany, chociaż może się mylę...
pewnie złodzieje, albo wina firmy która składa takie rusztowania. i nie mówcie o budowlańcach jak o pijakach :/ nic bardziej mylnego, pracowałem przez rok na budowlance i studiowałem zaocznie. sami przyjemni i porządni ludzie. najpierw doświadcz pracy na budowie, z prawdziwymi budowlańcami, następnie wyraź swoją opinię.
Najgorzej gdy człowiek się nie zna. Wtedy powstaje demotywator taki jak ten i dodatkowo trafia na główną.Czyżby naprawdę "budowlańcy o czerwonych twarzach i alkoholowej woni" byli odpowiedzialni za ten wypadek? Szanowny Demotywatorze, może zapytałbyś gdzie wtedy był kierownik budowy lub inspektor nadzoru budowlanego, który potwierdził konstrukcję rusztowania jako zgodną z przepisami?
Inspektor nadzoru akurat ma najmniej do gadania. Odpowiada Kierownik budowy, monter rusztowan, a brygadzista kierujacy aktualnie robotami ma obowiazek sprawdzac czy rusztowanie jest bezpieczne czy mu nikt nic nie rozkrecil itd.
Umieszczając demota z takim opisem pokazałeś jakim idiotą jesteś. Mam nadzieję, że przyjdzie Ci kiedyś zapie.rdalać na budowie żeby mieć co do gara włożyć. W niedziele również.
Brak wystarczającej ilości kotew, do tego nieprawidłowe rozstawienie istniejących (w tym zbyt płytkie zagłębienie kotwy w ścianie), brak stężeń ukośnych oraz wadliwe połączenie poszczególnych segmentów rusztowania to najbardziej prawdopodobne przyczyny wypadku. Na pewno nie silny wiatr i nie siatka zabezpieczająca, która ma za zadanie przepuszczać powietrze (nie działa jak żagiel ! ).
W Łomży wcale nie jest lepiej. BTW to nie jest przypadkiem na
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,85994,11420254,Rusztowanie_runelo_na_ulice__Na_szczescie_nikt_nie.html
uuu chyba sie nie przykotwili.
Jak to mówią: Po szklanie i na rusztowanie.
"przygotowali"
czytałem gdzieś, że złomiarze ukradli te kotwice, czy co to :D
Oj nie pierdziel proszę. Taka rzecz mogła się zdarzyć w każdym innym mieście, a ty tu piszesz jakby Białystok był jakimś Niebezpiecznym miastem...
polscy fachowcy hahhaha
Moje miasto to Białystok (tum tum tum) Moje życie to Białystok...
Raz do roku w Białymstoku coś pierdyknie dla uroku ;)
Podobno złodzieje ukradli kotwy mocujące. W sumie chyba nie ma w Polsce tak głupich ludzi, żeby postawic takie wysokie rusztowanie i go nie przymocowac do ściany, chociaż może się mylę...
pewnie złodzieje, albo wina firmy która składa takie rusztowania. i nie mówcie o budowlańcach jak o pijakach :/ nic bardziej mylnego, pracowałem przez rok na budowlance i studiowałem zaocznie. sami przyjemni i porządni ludzie. najpierw doświadcz pracy na budowie, z prawdziwymi budowlańcami, następnie wyraź swoją opinię.
a podobno dzieci to tylko przed komputerem siedzą...
Chwila chwila nie wiem jak wy ale ja w życiu nie widzialem budowlanca pracującego w niedziele....
i hyc o podłogę! :D
Jaga! Jaga! Jaga!
Najgorzej gdy człowiek się nie zna. Wtedy powstaje demotywator taki jak ten i dodatkowo trafia na główną.Czyżby naprawdę "budowlańcy o czerwonych twarzach i alkoholowej woni" byli odpowiedzialni za ten wypadek? Szanowny Demotywatorze, może zapytałbyś gdzie wtedy był kierownik budowy lub inspektor nadzoru budowlanego, który potwierdził konstrukcję rusztowania jako zgodną z przepisami?
Inspektor nadzoru akurat ma najmniej do gadania. Odpowiada Kierownik budowy, monter rusztowan, a brygadzista kierujacy aktualnie robotami ma obowiazek sprawdzac czy rusztowanie jest bezpieczne czy mu nikt nic nie rozkrecil itd.
Od kiedy budowlańcy pracują w niedzielę?
Ps. jakie to osiedle?
dziesieciny
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2012 o 14:16
O Jezus Maria całe rusztowanie poszło :O
Ile rozkrecania, szkoda robotnikow ;/
pracowali w niedziele?
Umieszczając demota z takim opisem pokazałeś jakim idiotą jesteś. Mam nadzieję, że przyjdzie Ci kiedyś zapie.rdalać na budowie żeby mieć co do gara włożyć. W niedziele również.
Brak wystarczającej ilości kotew, do tego nieprawidłowe rozstawienie istniejących (w tym zbyt płytkie zagłębienie kotwy w ścianie), brak stężeń ukośnych oraz wadliwe połączenie poszczególnych segmentów rusztowania to najbardziej prawdopodobne przyczyny wypadku. Na pewno nie silny wiatr i nie siatka zabezpieczająca, która ma za zadanie przepuszczać powietrze (nie działa jak żagiel ! ).