W tym, że gdy zanieczyści dywan, to nie dośc, że jest miły i przyjacielski jak nigdy, to na wszelkie sposoby omija to miejsce, żeby tylko nie zwrócic na nie uwagi. Wie, że zrobił źle, bo jest nauczony, żeby tego nie robic, ale na wszelkie sposoby stara się to ukryc. Przyznasz, że to bardzo ludzkie podejście do kwestii winy, zamiatanie własnych błędów pod dywan:)
Ty to tak interpretujesz:) Mam prośbę, czy możesz łaskawie nie minusowac każdego komentarza? Trochę to dziecinne, podobnie jak twoja wiara w bezwzględną wyższośc zwierząt nad ludźmi.
Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo "odezwał się" właśnie dlatego, że cię nie minusował. Czyli ludzie i zwierzęta są tak samo ważne? Ciekawe, proponuję zebrac 100 tys. podpisów i podac wniosek o zmianę prawa. Bo obecne wyjątkowo zwierzęta dyskryminuje:)
Mówisz, że to, co mówi prawo, nie wpływa na twoje poglądy, bo nie Bóg prawo ustalał. Ale to właśnie Bóg dał człowiekowi wyższośc nad zwierzętami, jesteśmy "Koroną Stworzenia Bożego". Dlatego twoje odniesienie do Boga tak mnie tutaj dziwi, że nie wiem, czy wszystko dobrze zrozumiałem.
Widzę, że ciężko nam będzie rozmawiac, bo dla mnie wyższośc życia ludzkiego od życia innych form życia jest czymś oczywistym. W takim razie ujmę to tak: solidarnośc gatunkowa:) Mam nadzieje, że nie ma tu jeszcze łatki w rodzaju "rasizm" (solidarnośc rasowa) czy "orientalizm" (solidarnośc cywilizacyjna).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2012 o 1:21
Miarą człowieczeństwa... Ludzkość to naprawdę ma problemy ze sobą będąc zmuszona do konstruowania masy, w praktyce nic nie znaczących i bezwartościowych pojęć. Jesteście kim jesteście, to, że nazwiecie to ludzkim, nieludzkim czy cholera wie jakim nic nie zmienia, a tylko stwarza pole do konstruowania kolejnych kretynizmów. Spróbujcie choć jednego dnia żyć bez: dobra, zła, człowieczeństwa, sprawiedliwości, bezinteresowności itd, wypieprzcie z głowy wszystkie pojęcia, sprowadzające się do jakiegoś bliżej niesprecyzowanego ideału, który nigdy nie istniał, nie istnieje i istnieć nie będzie. To pewnie musiałby być dla was szok, znaleźć się w świecie, który nie jest z góry określone przez żadne pojęcia, a po prostu jest. Obserwować to co się dzieje, bez automatycznego szufladkowania w z góry wpojonych przez społeczeństwo kategoriach i na tej podstawie budować własne podejście do rzeczywistości. Ciekaw jestem czy kiedyś widzieliście człowieka, który robi coś co nie jest ani dobre, ani złe, ani ludzkie, ani nieludzkie, ani sprawiedliwe, ani niesprawiedliwe, człowieka, który po prostu coś robi... i tyle. Naprawdę, polecam, ciekawe przeżycie.
akurat tym człowieczeństwem chwalić sie nie powinniśmy, wystarczy zwrócić uwagę na fakt brutalnego zabijania zwierząt na mięso, skóre, futra i dla ROZRYWKI. my jesteśmy najgorszymi zwierzętami. Amen
Widzę, że wielką częśc obecnej tu publiki dużo bardziej by zszokowało, gdyby ktoś odkrył, że w Auschwitz zabijano równierz misie koala, szczeniaki i zagrożone gatunki bobrów kanadyjskich. W końcu zwierzęta są cenniejsze od ludzi:)
Normalnie dałabym plusa, bo też uważam, że okazywanie dobroci słabszym, w tym zwierzętom, jest ważne. Ale... taki tekst pod zdjęciem żołnierza? Którego zawodem jest, bądź co bądź, zabijanie ludzi? Srsly?
Dokładnie tak i bez względu na ilośc minusów tego zdania nie zmienię. Jest to okrągłe koło. Wojny mają miejsce, gdy uzbrojeni ludzie mają do siebie pretensje. Pretensje do siebie będą mieli zawsze, taka nasza ludzka natura. Zbrojenia też są oczywistą konsekwencją tego stanu rzeczy, zaczęły się, gdy pierwszy małpolud podniósł gałąź, żeby przywalic przeciwnikowi za silnemu, żeby pokonac go w równej walce. Ponieważ istnieją uzbrojeni ludzie mający do nas pretensje, nonsensem jest czynic pretensje naszym uzbrojonym ludziom, że trzymają ich od nas z daleka. Zwłaszcza, że robią to skutecznie. Jak sam zauważyłeś, na tym polega ich praca.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2012 o 22:51
Irytujecie mnie. Zwierzątkami się chcą nie wiadomo jak martwić a gdy ktoś obok potrzebuje pomocy to każdy udaje, że nie widzi.
Może i nie wyklucza, ale wygląda na to, że wielu ją przysłania:)
Mój kot umie kłamac, jeśli już o szczerości mowa:)
W tym, że gdy zanieczyści dywan, to nie dośc, że jest miły i przyjacielski jak nigdy, to na wszelkie sposoby omija to miejsce, żeby tylko nie zwrócic na nie uwagi. Wie, że zrobił źle, bo jest nauczony, żeby tego nie robic, ale na wszelkie sposoby stara się to ukryc. Przyznasz, że to bardzo ludzkie podejście do kwestii winy, zamiatanie własnych błędów pod dywan:)
Ty to tak interpretujesz:) Mam prośbę, czy możesz łaskawie nie minusowac każdego komentarza? Trochę to dziecinne, podobnie jak twoja wiara w bezwzględną wyższośc zwierząt nad ludźmi.
Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo "odezwał się" właśnie dlatego, że cię nie minusował. Czyli ludzie i zwierzęta są tak samo ważne? Ciekawe, proponuję zebrac 100 tys. podpisów i podac wniosek o zmianę prawa. Bo obecne wyjątkowo zwierzęta dyskryminuje:)
Mówisz, że to, co mówi prawo, nie wpływa na twoje poglądy, bo nie Bóg prawo ustalał. Ale to właśnie Bóg dał człowiekowi wyższośc nad zwierzętami, jesteśmy "Koroną Stworzenia Bożego". Dlatego twoje odniesienie do Boga tak mnie tutaj dziwi, że nie wiem, czy wszystko dobrze zrozumiałem.
Widzę, że ciężko nam będzie rozmawiac, bo dla mnie wyższośc życia ludzkiego od życia innych form życia jest czymś oczywistym. W takim razie ujmę to tak: solidarnośc gatunkowa:) Mam nadzieje, że nie ma tu jeszcze łatki w rodzaju "rasizm" (solidarnośc rasowa) czy "orientalizm" (solidarnośc cywilizacyjna).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 1:21
Miarą człowieczeństwa... Ludzkość to naprawdę ma problemy ze sobą będąc zmuszona do konstruowania masy, w praktyce nic nie znaczących i bezwartościowych pojęć. Jesteście kim jesteście, to, że nazwiecie to ludzkim, nieludzkim czy cholera wie jakim nic nie zmienia, a tylko stwarza pole do konstruowania kolejnych kretynizmów. Spróbujcie choć jednego dnia żyć bez: dobra, zła, człowieczeństwa, sprawiedliwości, bezinteresowności itd, wypieprzcie z głowy wszystkie pojęcia, sprowadzające się do jakiegoś bliżej niesprecyzowanego ideału, który nigdy nie istniał, nie istnieje i istnieć nie będzie. To pewnie musiałby być dla was szok, znaleźć się w świecie, który nie jest z góry określone przez żadne pojęcia, a po prostu jest. Obserwować to co się dzieje, bez automatycznego szufladkowania w z góry wpojonych przez społeczeństwo kategoriach i na tej podstawie budować własne podejście do rzeczywistości. Ciekaw jestem czy kiedyś widzieliście człowieka, który robi coś co nie jest ani dobre, ani złe, ani ludzkie, ani nieludzkie, ani sprawiedliwe, ani niesprawiedliwe, człowieka, który po prostu coś robi... i tyle. Naprawdę, polecam, ciekawe przeżycie.
Szkoda, że ludzie wobec siebie mają tak rzadko LUDZKIE odruchy.
Ja też dokarmiam wszystkie misie Koala jakie napotkam. Nie wiem czym się tak zachwycają...
Nowym ludzkim odruchem jest wyciąganie aparatu tam gdzie coś się dzieje.
akurat tym człowieczeństwem chwalić sie nie powinniśmy, wystarczy zwrócić uwagę na fakt brutalnego zabijania zwierząt na mięso, skóre, futra i dla ROZRYWKI. my jesteśmy najgorszymi zwierzętami. Amen
Zawsze miałam wrażenie, że miarą człowieczeństwa jest ludzkie zachowanie wobec człowieka, no ale mogłam się mylić...
http://2.bp.blogspot.com/_1H-ny1S9pRs/TBpymMH5ZOI/AAAAAAAAAm0/QVtyRloC99s/s1600/hitler-with-dog.jpg
:P
można by tu dać zdjęcie tej bezinteresownej pomocy, znacznie bardziej humanitarnej niż te tu przedstawione http://www.youtube.com/watch?v=QPUZ2XxGw-M
Widzę, że wielką częśc obecnej tu publiki dużo bardziej by zszokowało, gdyby ktoś odkrył, że w Auschwitz zabijano równierz misie koala, szczeniaki i zagrożone gatunki bobrów kanadyjskich. W końcu zwierzęta są cenniejsze od ludzi:)
Normalnie dałabym plusa, bo też uważam, że okazywanie dobroci słabszym, w tym zwierzętom, jest ważne. Ale... taki tekst pod zdjęciem żołnierza? Którego zawodem jest, bądź co bądź, zabijanie ludzi? Srsly?
"Ktoś nie śpi, aby spac mógł ktoś" -> Ktoś zabija, żeby ktoś inny nie zabijał jego rodaków. Wiem, może trudno to zrozumiec, ale postaraj się chociaż.
Czyli twierdzisz, że zabijanie przez żołnierza jest usprawiedliwione, ponieważ istnieją inni żołnierze, którzy zabijają? Ładne, okrągłe koło.
Dokładnie tak i bez względu na ilośc minusów tego zdania nie zmienię. Jest to okrągłe koło. Wojny mają miejsce, gdy uzbrojeni ludzie mają do siebie pretensje. Pretensje do siebie będą mieli zawsze, taka nasza ludzka natura. Zbrojenia też są oczywistą konsekwencją tego stanu rzeczy, zaczęły się, gdy pierwszy małpolud podniósł gałąź, żeby przywalic przeciwnikowi za silnemu, żeby pokonac go w równej walce. Ponieważ istnieją uzbrojeni ludzie mający do nas pretensje, nonsensem jest czynic pretensje naszym uzbrojonym ludziom, że trzymają ich od nas z daleka. Zwłaszcza, że robią to skutecznie. Jak sam zauważyłeś, na tym polega ich praca.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 22:51