Jakby ne napotkali tyle biurokracji i przekretow co tutaj to bysmy dawno mieli autostrade o wiele lepszej jakosci niz te nasze. Moze i chinszczyzna kojarzy wam sie z jakoscia, ale inzynierow maja najlepszych na swiecie, a budowa autostrady to nie produkcja kapci dla adidosa, ze bierzesz kazdego z ulicy i ci robi fuszerke za paczke ryzu. Bez znaczenia, czy te fabryki by byly w Chinach czy w Usa jaki proces i jakosc zarzadzi producent, taki towar bedziemy mieli.
Po za tym jeśli się nie mylę oprócz całej tej naszej zapory biurokratycznej, która napotkała naszych przyjaciół z dalekiego wschodu, Chińczycy wzięli polskich podwykonawców.
Dlaczego byś się bał? Przecież nawet testowali budynek tego typu by wytrzymywał trzęsienia ziemi. Większość rzeczy dzisiaj jest robiona w Chinach i Chińczycy bardzo się na tym bogacą (nie, wiadomość, że każdy Chińczyk, a nawet większość z nich pracuje za miskę ryżu dziennie, to już historia). Stąd też widzimy tylu skośnookich panów w garniturach na zdjęciach w miastach i stąd też zdarzają się takie fajne momenty, jak w zeszłym roku, że 70-letnia Chinka w jakiejś wsi, której nazwy zapomniałem, wykłóca się z urzędasem ponieważ źle parkowała swój motocykl (BBC wspomniało o tym rok temu :p).
W Polsce przy budowie tego budynku okazałoby się, że działka ma drugiego właściciela którym jest siódma woda po kisielu kuzyn właściciela działki, a nie spadkobierca, który uzurpował sobie prawo do działki i żąda za nią horrendalną sumkę. Bitwy w polskich sądach trwałyby 10 lat do kogo należy działka, bo brak dowodów, bo świadek zachorował, bo sędzia miał urlop. Gdy w końcu udałoby się kupić działkę, okazałoby się, że w przetargu na wieżowiec wybrano najdroższą firmę (w końcu właściciel firmy to dobry kumpel inwestora, czemu nie dac mu zarobić) i czterokrotnie przekroczono budżet. Plac budowy z do połowy skończonym wieżowcem stałby kolejne 10 lat. Gdyby w końcu postawiono ten cholerny wieżowiec, okazałoby się, że został zbudowany na odwal się, po kosztach, nie spełnia wymogów unijnych, BHP, przeciwpożarowych, farba którą pomalowano ściany zawiera ołów i trzeba ją zdjąć. Na dodatek ludzie mdleliby w nim, bo budynek obarczony by był "syndromem chorych budynków". Kolejny rok poświęcono by na wymianę farby i budowę lepszej wentylacji. Tak mniej więcej wygląda budowanie inwestycji w Polsce.
@czopor masz rację. Virtuoz zapomniał wspomnieć, że do budowy dowalili by się zieloni twierdząc, że ścięto jakieś biedne drzewo a BHP doczepiałoby się, że w prywatnym kiblu szefa pisuar nie jest oddzielony czymkolwiek od umywalki. Po za tym sama zgoda na rozpoczęcie budowy byłaby wydawana 3 lata :p
Nie wiem jak z tym wieżowcem, ale czy przypadkiem nie jest tak, że trzeba odczekać jakiś czas na "uleżenie" się fundamentów, aby budynek nie stanowił zagrożenia...?
Chiny:490 osób pracujących na placu budowy i 700 spawaczy przygotowujących na bieżąco elementy konstrukcyjne . Czas budowania 15dni (tryb 3 zmianowy przez całą dobę)
Polska : 25-40 osób pracujących na placu budowy ,5-10 żuli ,3-4 spwaczy przygotowujących na bierząco elementy konstrukcyjne . Czas budowania ok.Roku , w porywach do 2 (tryb 1 zmianowy przez 10h)
Widzicie różnicę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 czerwca 2012 o 8:19
Chińska edycja "Dom nie do poznania". W następnym odcinku ekipa postara się odbudować zniszczoną po tajfunie wioskę, zamieszkaną przez 2mln społeczność.
a 8 dnia stworzył żółtych i powiedział czarni niewolnicy robią części a wy to składacie dla białego pana.
Zacznijmy od tego, że on nie był ZBUDOWANY w 15 dni, a jedynie elementy z fabryki zostały poskładane w 15 dni...
No jasne, powinni wszystkie elementy stworzyć na miejscu.
a te klocki w ile robili?
Taaa jasne a autostrady w 3lata nam nie mogli zrobic...
Jakby ne napotkali tyle biurokracji i przekretow co tutaj to bysmy dawno mieli autostrade o wiele lepszej jakosci niz te nasze. Moze i chinszczyzna kojarzy wam sie z jakoscia, ale inzynierow maja najlepszych na swiecie, a budowa autostrady to nie produkcja kapci dla adidosa, ze bierzesz kazdego z ulicy i ci robi fuszerke za paczke ryzu. Bez znaczenia, czy te fabryki by byly w Chinach czy w Usa jaki proces i jakosc zarzadzi producent, taki towar bedziemy mieli.
Po za tym jeśli się nie mylę oprócz całej tej naszej zapory biurokratycznej, która napotkała naszych przyjaciół z dalekiego wschodu, Chińczycy wzięli polskich podwykonawców.
szczerze mówiąc... bałbym się spać w tym hotelu...
Dlaczego byś się bał? Przecież nawet testowali budynek tego typu by wytrzymywał trzęsienia ziemi. Większość rzeczy dzisiaj jest robiona w Chinach i Chińczycy bardzo się na tym bogacą (nie, wiadomość, że każdy Chińczyk, a nawet większość z nich pracuje za miskę ryżu dziennie, to już historia). Stąd też widzimy tylu skośnookich panów w garniturach na zdjęciach w miastach i stąd też zdarzają się takie fajne momenty, jak w zeszłym roku, że 70-letnia Chinka w jakiejś wsi, której nazwy zapomniałem, wykłóca się z urzędasem ponieważ źle parkowała swój motocykl (BBC wspomniało o tym rok temu :p).
A składa się w 15 s ;-)
Chyba Jenga.
W Polsce przy budowie tego budynku okazałoby się, że działka ma drugiego właściciela którym jest siódma woda po kisielu kuzyn właściciela działki, a nie spadkobierca, który uzurpował sobie prawo do działki i żąda za nią horrendalną sumkę. Bitwy w polskich sądach trwałyby 10 lat do kogo należy działka, bo brak dowodów, bo świadek zachorował, bo sędzia miał urlop. Gdy w końcu udałoby się kupić działkę, okazałoby się, że w przetargu na wieżowiec wybrano najdroższą firmę (w końcu właściciel firmy to dobry kumpel inwestora, czemu nie dac mu zarobić) i czterokrotnie przekroczono budżet. Plac budowy z do połowy skończonym wieżowcem stałby kolejne 10 lat. Gdyby w końcu postawiono ten cholerny wieżowiec, okazałoby się, że został zbudowany na odwal się, po kosztach, nie spełnia wymogów unijnych, BHP, przeciwpożarowych, farba którą pomalowano ściany zawiera ołów i trzeba ją zdjąć. Na dodatek ludzie mdleliby w nim, bo budynek obarczony by był "syndromem chorych budynków". Kolejny rok poświęcono by na wymianę farby i budowę lepszej wentylacji. Tak mniej więcej wygląda budowanie inwestycji w Polsce.
nie.
@czopor masz rację. Virtuoz zapomniał wspomnieć, że do budowy dowalili by się zieloni twierdząc, że ścięto jakieś biedne drzewo a BHP doczepiałoby się, że w prywatnym kiblu szefa pisuar nie jest oddzielony czymkolwiek od umywalki. Po za tym sama zgoda na rozpoczęcie budowy byłaby wydawana 3 lata :p
To wyobraźcie sobie, że jedziecie na 2 tygodniowy urlop, wracacie, a tu stoi trzydziestopiętrowy budynek.
W tedy poważnie zaczął bym się zastanawiać nad sobą czy aby przypadkiem nie ześwirowałem ;P
Skill Level: Asian
"Mają rozmach, sk*rwysyny."
http://gadzetomania.pl/2012/06/19/chinczycy-chca-w-ciagu-90-dni-wybudowac-najwyzszy-budynek-swiata
a autostradę to nie łaska?
Nie wiem jak z tym wieżowcem, ale czy przypadkiem nie jest tak, że trzeba odczekać jakiś czas na "uleżenie" się fundamentów, aby budynek nie stanowił zagrożenia...?
Nie wydaje mi się. Chociaż kto wie, te budynki i tak stoją puste. W Chinach się całe miasta widmo buduje żeby tylko wzrost gospodarczy był.
Nie zbudowany a poskładany w 15 dni :P
Chiny:490 osób pracujących na placu budowy i 700 spawaczy przygotowujących na bieżąco elementy konstrukcyjne . Czas budowania 15dni (tryb 3 zmianowy przez całą dobę)
Polska : 25-40 osób pracujących na placu budowy ,5-10 żuli ,3-4 spwaczy przygotowujących na bierząco elementy konstrukcyjne . Czas budowania ok.Roku , w porywach do 2 (tryb 1 zmianowy przez 10h)
Widzicie różnicę?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2012 o 8:19
Wyjeżdżasz na 2 tygodnie z domu- wracasz a tam na polu obok wieżowiec... Niezła jazda.
Ciekawe czy postoi 15 dni czy trochę dłużej?
Oczywiscie najbardziej przeje*ane mial operator zurawia wiezowego - ani minuty przerwy, nawet jak na 3 zmiany pracowali... :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2012 o 12:43
ciekawe jak pozbyli się tego dźwigu na dachu ?;oo
Chińska edycja "Dom nie do poznania". W następnym odcinku ekipa postara się odbudować zniszczoną po tajfunie wioskę, zamieszkaną przez 2mln społeczność.
Długo to to nie postoi
Nie chcę być złym prorokiem, ale chyba zapomniałeś o Naturze 2000...
tylko po co ten dźwig w środku budynku????
Pewnie się za następne 30 dni zawali, ale co tam... Ważne że stoi ;p