A ja niestety wyglądam jak te krytykowane modelki. Próbuję to zmienić od jakichś 10 lat i niestety, taka przemiana materii i koniec. A na znoszenie tych komentarzy, z których wynika że nie jestem kobietą tylko albo nie wiadomo czym, albo niedorobionym chłopcem, już brakuje mi siły..
Oj, moja droga nawet nie wiesz z jak wielką chęcią oddałabym Ci pare kilo... Próbowałam różnych diet, tak dla siebie, żeby czuć się lepiej i nic... Zazdroszczę osobom z tak dobrą przemianą materii :)
Tylko chciałabym zacząć żyć jak młoda dziewczyna przed 40-tką. Kiedyś mi kolega powiedział na imprezie jak komplementował moje koleżanki, że takiego wieszaka jak ja to by kijem nie tknął. Ciężko po czymś takim znaleźć pewność siebie. Poza tym mnie się takie ciało po prostu nie podoba, te nagonki w internecie i wszystkie dogryzania tylko mnie w tym utwierdzają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 czerwca 2012 o 21:34
A jak na główną znowu trafi demot z jakąś grubą niewiastą, to spora część z osób dających tutaj plusa, da plusa i tamtemu demotowi, specjalnie się nie zastanawiając.
Ale, Panowie, jest na to proste lekarstwo - akceptacja i podkreślanie zalet partnerki. Stosowane odpowiednio długo i konsekwentnie działa cuda (przykład z własnego doświadczenia).
Pozwólmy ludziom wyglądać jak chcą. Naprawdę nie jest miłe, gdy ktoś mówi mi, że wyglądam jak anoreksja, że nie mam cycków i w ogóle to mogę być chłopcem, bo z kobietą mam niewiele wspólnego.
Miej to gdzieś jak ja. Mam dość kobiecą figurę (na szczęście nie nadwagę), w miarę proporcjonalną (prócz ud- zmora :P), ale się w pełni akceptuje, jestem pewna siebie, uważam się za atrakcyjną, noszę to, co chce (na szczęście mój gust idealnie współgra z estetyką i podoba mi się tylko to, w czym wyglądam dobrze ^^) i odkąd się w pełni zaakceptowałam nikt już nie ma do mnie żadnych obiekcji. Ludzie odbierają Cię takim, jakim sam sie przedstawiasz i jak sam o sobie myślisz ^^
Moja figura mi nie przeszkadza, co to to nie ;) Ja się w swoim ciele czuję dobrze i widzę, że niezależnie od tego jakiś facet zwykle się za mną obejrzy. Chodzi mi po prostu, że ostatnio jest taka nagonka na chude dziewczyny i gloryfikacja kształtów. Okej, nie mi wnikać w to co kto lubi, ale teksty typu "facet nie pies na kości nie leci" są naprawdę niesmaczne i każdy czasem może po prostu mieć dość. A najzabawniejsze jest to, że to kobiety a nie faceci są najbardziej uszczypliwe w swych uwagach.
zamiast piepszyc takie smuty lepiej idzcie na silownie. Piszac tego demota i komentarze typu "zaakceptujcie swoja nadwage" itp, po prostu chcecie usprawiedliwic to ze jestescie zbyt leniwy zeby troche pocwiczyc, lub przytyc. Siedzicie lenie smierdzace calymi dniami przed komputerem, telewizorem, a potem zdziwieni ze nie wygladacie tak jak chcecie. To nie wasza nie odpowiednia przemiana materii jest problemem, tylko lenistwo smierdzace tak bardzo, ze az czuje jak przechodzi przez wasze klawiatury do mojego komputera. Ten komentarz to dla wiekszosci nie wygodna prawda, "dla wiekszosci" poniewaz wiekszosc jest wlasnie tymi leniami. I nie pieprzcie ze sie nie da, bo sam jeszcze rok temu wazylem 49kg przy 1.78m, a po roku ciezkiej pracy przytylem juz 21kg, ale w odroznieniu od was na pewno nie tluszczem. Wiec zap&$@#alac na silownie, odpiednia dieta, jak chcecie to i odzywki, a po pol roku sami zobaczycie ze jednak bylo warto. A dla tlustej i leniwej reszty, zycze powodzenia w wmawianiu innym zeby zaakceptowali wasz zwisajacy tluszcz
wiedziałam , że pod tym demotem, będą od razu jechać po szczupłych czy chudych. Społeczeństwo jest przekonane, że jak jest ktoś gruby, to musi być nieszczęśliwy i na pewno się leni, a jak chudy, to jest szczęśliwy ( czyli trzeba go obrażać, dopiekać) . Nie pomyśleliście właśnie,o tym w ten sposób, że nawet fajnie wyglądające dziewczyny , te mające troszke ciałka i te bardzo szczupłe, popadają w kompleksy, bo nie są idealne i nie nie wyglądają jak modelki, bo na nie sie jedzie za każdym razem, tylko nie mają niebiańsko, długich, zgrabnych nóg, wcięcia w tali, płaskiego brzucha, wystajacego, jędrnego tyłka , kształtnych bioder, dużych piersi i do tego ślicznej buzi. Każda by chciała tak wyglądać i taki model się teraz wciska i facetom i kobietom, ale nie wszystko da się osiągnąć, nawet dietami i ćwiczeniami.
Smetana, macie być sobą. Chodzi o to, że większość chce się upodobnić do chudych celebrytek z sylikonem pod skórą czy modelek z kośćmi na wierzchu, które można by już zwać anorektyczkami ... Każdemu mężczyźnie może się podobać inny typ budowy ciała kobiety, jednemu może się przypodobać "tuba" innemu zaś "gruszka".
Na miano anorektyczki zasługuje tylko i wyłącznie osoba chora. Może o tym nie wiesz, ale anorektyczką można być nawet przy wadze 100kg ;) To jest choroba psychiczna, której fizyczne objawy łatwo określić (i nie chodzi tu o wystające kości) jeżeli się zna temat.
Co jest błędne, bo ja też miałam styczność z chorą i przy niej to ja wyglądałam na anorektyczkę. Ale jak już wspomniałam, ktoś kto zna temat ten rozpozna osobę chorą.
Faceci też.
*głupcy
A ja niestety wyglądam jak te krytykowane modelki. Próbuję to zmienić od jakichś 10 lat i niestety, taka przemiana materii i koniec. A na znoszenie tych komentarzy, z których wynika że nie jestem kobietą tylko albo nie wiadomo czym, albo niedorobionym chłopcem, już brakuje mi siły..
Oj, moja droga nawet nie wiesz z jak wielką chęcią oddałabym Ci pare kilo... Próbowałam różnych diet, tak dla siebie, żeby czuć się lepiej i nic... Zazdroszczę osobom z tak dobrą przemianą materii :)
Tylko chciałabym zacząć żyć jak młoda dziewczyna przed 40-tką. Kiedyś mi kolega powiedział na imprezie jak komplementował moje koleżanki, że takiego wieszaka jak ja to by kijem nie tknął. Ciężko po czymś takim znaleźć pewność siebie. Poza tym mnie się takie ciało po prostu nie podoba, te nagonki w internecie i wszystkie dogryzania tylko mnie w tym utwierdzają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2012 o 21:34
A jak na główną znowu trafi demot z jakąś grubą niewiastą, to spora część z osób dających tutaj plusa, da plusa i tamtemu demotowi, specjalnie się nie zastanawiając.
To ja was zagnę! W Rosji odkryli jak kobieta chce wyglądać! Niestety ta już zdążyła się rozmyślić...
i ten tekst "jestem gruba"
Ale, Panowie, jest na to proste lekarstwo - akceptacja i podkreślanie zalet partnerki. Stosowane odpowiednio długo i konsekwentnie działa cuda (przykład z własnego doświadczenia).
Pozwólmy ludziom wyglądać jak chcą. Naprawdę nie jest miłe, gdy ktoś mówi mi, że wyglądam jak anoreksja, że nie mam cycków i w ogóle to mogę być chłopcem, bo z kobietą mam niewiele wspólnego.
Miej to gdzieś jak ja. Mam dość kobiecą figurę (na szczęście nie nadwagę), w miarę proporcjonalną (prócz ud- zmora :P), ale się w pełni akceptuje, jestem pewna siebie, uważam się za atrakcyjną, noszę to, co chce (na szczęście mój gust idealnie współgra z estetyką i podoba mi się tylko to, w czym wyglądam dobrze ^^) i odkąd się w pełni zaakceptowałam nikt już nie ma do mnie żadnych obiekcji. Ludzie odbierają Cię takim, jakim sam sie przedstawiasz i jak sam o sobie myślisz ^^
Moja figura mi nie przeszkadza, co to to nie ;) Ja się w swoim ciele czuję dobrze i widzę, że niezależnie od tego jakiś facet zwykle się za mną obejrzy. Chodzi mi po prostu, że ostatnio jest taka nagonka na chude dziewczyny i gloryfikacja kształtów. Okej, nie mi wnikać w to co kto lubi, ale teksty typu "facet nie pies na kości nie leci" są naprawdę niesmaczne i każdy czasem może po prostu mieć dość. A najzabawniejsze jest to, że to kobiety a nie faceci są najbardziej uszczypliwe w swych uwagach.
zamiast piepszyc takie smuty lepiej idzcie na silownie. Piszac tego demota i komentarze typu "zaakceptujcie swoja nadwage" itp, po prostu chcecie usprawiedliwic to ze jestescie zbyt leniwy zeby troche pocwiczyc, lub przytyc. Siedzicie lenie smierdzace calymi dniami przed komputerem, telewizorem, a potem zdziwieni ze nie wygladacie tak jak chcecie. To nie wasza nie odpowiednia przemiana materii jest problemem, tylko lenistwo smierdzace tak bardzo, ze az czuje jak przechodzi przez wasze klawiatury do mojego komputera. Ten komentarz to dla wiekszosci nie wygodna prawda, "dla wiekszosci" poniewaz wiekszosc jest wlasnie tymi leniami. I nie pieprzcie ze sie nie da, bo sam jeszcze rok temu wazylem 49kg przy 1.78m, a po roku ciezkiej pracy przytylem juz 21kg, ale w odroznieniu od was na pewno nie tluszczem. Wiec zap&$@#alac na silownie, odpiednia dieta, jak chcecie to i odzywki, a po pol roku sami zobaczycie ze jednak bylo warto. A dla tlustej i leniwej reszty, zycze powodzenia w wmawianiu innym zeby zaakceptowali wasz zwisajacy tluszcz
wiedziałam , że pod tym demotem, będą od razu jechać po szczupłych czy chudych. Społeczeństwo jest przekonane, że jak jest ktoś gruby, to musi być nieszczęśliwy i na pewno się leni, a jak chudy, to jest szczęśliwy ( czyli trzeba go obrażać, dopiekać) . Nie pomyśleliście właśnie,o tym w ten sposób, że nawet fajnie wyglądające dziewczyny , te mające troszke ciałka i te bardzo szczupłe, popadają w kompleksy, bo nie są idealne i nie nie wyglądają jak modelki, bo na nie sie jedzie za każdym razem, tylko nie mają niebiańsko, długich, zgrabnych nóg, wcięcia w tali, płaskiego brzucha, wystajacego, jędrnego tyłka , kształtnych bioder, dużych piersi i do tego ślicznej buzi. Każda by chciała tak wyglądać i taki model się teraz wciska i facetom i kobietom, ale nie wszystko da się osiągnąć, nawet dietami i ćwiczeniami.
Smetana, macie być sobą. Chodzi o to, że większość chce się upodobnić do chudych celebrytek z sylikonem pod skórą czy modelek z kośćmi na wierzchu, które można by już zwać anorektyczkami ... Każdemu mężczyźnie może się podobać inny typ budowy ciała kobiety, jednemu może się przypodobać "tuba" innemu zaś "gruszka".
Na miano anorektyczki zasługuje tylko i wyłącznie osoba chora. Może o tym nie wiesz, ale anorektyczką można być nawet przy wadze 100kg ;) To jest choroba psychiczna, której fizyczne objawy łatwo określić (i nie chodzi tu o wystające kości) jeżeli się zna temat.
Wiem o co chodzi, mam styczność z osobą chorą na anoreksje. Napisałem tak, bo większość ludzi widzi anorektyzm "chudzina z wystającymi kościami".
Co jest błędne, bo ja też miałam styczność z chorą i przy niej to ja wyglądałam na anorektyczkę. Ale jak już wspomniałam, ktoś kto zna temat ten rozpozna osobę chorą.