I chwała im za to, ale jakby dosłownie traktować, to kobieta ma łazić w 4 warstwach swetrów i wyglądać jak Alma z F.E.A.R. Mimo to, jednak chwała za to, że takie są. (+)
Niedostępne emocjonalnie, brzydkie (to dla mnie względne), zajęte. Zostają jeszcze takie, które robią sobie jaja twoim kosztem i te, które wyśmieją cię gdy zaproponujesz spotkanie. Rozumiem - jedynki do jedynek, siódemki do siódemek, ale jak ktoś grzecznie podchodzi to troszkę szacunku i zapłaty za odwagę się należy. A jednak nie.
Dokładnie, jest sporo takich dziewczyn... szkoda że wszystkie zajęte ;)
Aczkolwiek żyjemy marzeniami - dziewczyny marzą o określonym typie chłopaka, chłopaki o określonym typie dziewczyny, i chcą, jedni i drudzy, od razu spotkać ten swój ideał. A jakby tak trochę ,,obniżyć wymagania z marzeń" i zaryzykować z tym komu się podobacie i kto żywi do was sympatię... a nuż ,,wyewoluuje" w ideał ;)
Ja też tak myślałam: a może zaryzykować? I zaryzykowałam. Teraz po uszy tkwię w świetnej relacji, bez zarzutów. Problem jest tylko jeden - nic nie czuje do tej osoby.
Podejmując takie ryzyko należy uważać żeby przy naszych próbach nie ucierpiała druga osoba.
No nie wiem czy ty dałbyś dziewczynie szansę, mimo, że to, to i to, i daleko od ideału ;) Tak wiesz, odpowiedz sobie szczerze... Oprócz bycia kochanym, fajnie jest też kochać, a nie być z kimś z litości.
Chyba w gimnazjum. Żadna myśląca kobieta nie będzie szukać jako partnera życiowego osoby, która traktuje ją jak śmieć. Mój mąż dla mnie jest miły, dosłownie nieba mi przychyla a jakoś nudny nie jest...
A kto tu mówi o partnerze życiowym? One chcą się pewnie wyszaleć i poczuć życie w ramionach tępego chama, a jak już się wyszaleją to poszukają sobie na życiowego partnera jakiegoś cichego, normalnego faceta.
Sla, teraz masz męża, ale z jakim typem chłopaka byłaś w gimnazjum, szkole średniej? Jesteś tak wspaniała że przez całe życie patrzyłaś na wnętrze tego partnera i ani razu nie poleciałaś na nic innego?;) jesteś dojrzała, wyszumiałaś się i znalazłaś stabilizację, ale przypomnij sobie co wyczyniałaś 5, 7 lat temu
Nigdy nie chciałam się 'wyszumieć', zawsze szukałam kogoś na (w miarę) stałe, nie zabaweczkę. Mój najkrótszy związek trwał kilka miesięcy tylko dlatego, że on zaczął próbować mnie kontrolować.
@doliwaq dobrze pisze. Bardzo duża część dziewczyn jako nastolatki lata za badboy'ami, żeby się wyszumieć, a potem jak idą na studia to szukają spokojnego jelenia, który zapewni im stabilizacę. Sam jestem na studiach i widzę jak się dziewczyny zachowują. I ten demot to nie do końca prawda. U mnie w grupie są dziewczyny, które też na pierwszy rzut oka wydają się takie delikatne, niewinne grzecznie ubrane. A jak wychodziły do klubu, to zmieniały się w pijące, palące i przeklinające babska. Więc to, że dziewczyna na codzień ubiera się grzecznie i się spokojnie zachowuje to nic nie znaczy. Zresztą tak samo jest z facetami. Znam pewnego "grzecznego" chłopca, pochodzącego z dobrego domu, kulturalnego, z wieloma pasjami i wierzącego praktykuącego katolika. Mimo to, nie widzi on nic patologicznego i złego w lodziku czy seksie na dyskotece z tzw."jednorazówką". Czy też w spotykaniu się z kilkoma laskami na raz. Ludzie są bardzo wielolicowymi stworzeniami i ocenianie kogoś tylko na podstawie jednej z jego twarzy może być bardzo błędne.
@MaTT889 Być miłym to strasznie niejednoznaczne określenie. Trzeba umieć wyczuć granicę bycia miłym, której nie wolno przekroczyć. Twoja koleżanka mówiąc, że "mili są nudni" zapewne miała na myśli chłopców-piesków, którzy są na każde zawołanie laski, a wiadome jest to, że jak jesteś miły w ten sposób, to żadnej nie zauroczysz swą osobą.
no fajnie, pięknie, ale takie dziewczyny albo są zajęte, albo są tak wybredne że nawet nie wiadomo jak je zdobyć.
Są jeszcze nieszczere, kłamliwe paskudy. Ale to chyba nie o nich mowa.
Mają prawo być wybredne. Chcą znaleźć kogoś odpowiedniego, a nie byle kogo. Jeśli chłopak jej nie pasuje, to logicznym jest, że żadne próby "zdobycia" nie dają efektów. Ja całe życie byłam niedostępna, ale jak pojawił się ten właściwy, to on dokładnie wiedział, że ma szanse, bo mi też na tym zależało. A co do tego że są zajęte - nie wszystkie. Te wolne często są niezauważalne.
a bulszyt taki... juz pod inny demotem chyba to pisałem. Jest taka jedna za którą bym w ogień skończył, zawsze byłem i jestem przy niej. Rozstała się jakiś czas temu ze swoim facetem, nie jest tak że widziałem jakąś szanse ale chciałem spróbować no ale stwierdziła że jestem dla niej tylko kumplem. Dobrym ale tylko kumplem
I ja potwierdzam, że takie istnieją. Nie dajcie sobie wmówić, że nie znajdziecie odpowiedniej dziewczyny, ona do diabła czeka abyście ruszyli dupę i zostawili swoją przeszłość za sobą.
A gdy trafisz na tą wyjątkową będziesz to po prostu wiedział. Nie idź z prądem mody i tego co wmawia Ci świat, a będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2013 o 18:06
To dość zabawne, bo czytając te komentarze można wyciągnąć wniosek, że w ogóle nie warto chcieć poznać takiej dziewczyny, bo albo jest zajęta, albo jesteś zbyt niskich lotów dla niej, albo będzie się bawić Twoim kosztem, albo jest brzydka/głupia. Gdzie tu sens? Jest mnóstwo wolnych dziewczyn, które są naturalne, mądre i piękne, jednak nieśmiałe i to może je skreślać pod pewnymi względami. Spójrzmy prawdzie w oczy - nieśmiały z nieśmiałym się nie dogada.
Też znam taką. I dla mnie taka to ideał :)
Ale cóż zrobić jak taka po paru spotkaniach uznaję że możecie być tylko kolegami bo ona nie wie czego chce :(
Niestety kobiety nie szukają miłych, nieśmiałych i spokojnych facetów którzy chcą z nimi być ale takich co ciągle imprezują i uganiają się za innymi (no bo go nie może mieć, to chce go bardziej)
Nie wiem o co ci chodzi?
Łatwo powiedzieć? Przeżyj sobie odrzucenie osoby w której się zakochałeś!
Choć na początku wydawało to się idealne :( ale cóż każdemu może się odmienić :P
Wiec wyjście i poznanie kogoś to nie takie trudne ale czy z tego coś będzie to już całkowicie inna bajka :)
ale to nie forum dla zakochanych czy coś :P
Łączenie się zgoła odmiennych istot w pary to dziwna rzecz. Spłodzenie potomstwa wymaga połączenia tych istot, z tym że pociąg seksualny łączy się u nich z uczuciem, które zwą miłością. To utrudnia sprawę.
Mają duże wymagania co do swoich partnerów, a sami nie są za doskonali. Mówią sobie, że gdy już znajdą taką osobę, będą starać się dla niej jak najlepiej. Stan określany jako zakochanie niestety ma termin ważności, ale samo osiągnięcie zakochania z wzajemnością jest trudne. Różnice między osobnikami przeszkadzają w znalezieniu wspólnego języka. Samo nawiązanie kontaktu bywa wyzwaniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2013 o 21:31
Tak... a potem jednak jest ,,jednak wole cie na przyjaciela" i wybierze jakiegoś dupka który będzie zapewne miał ją gdzieś, i powstanie masa takich demotywatorów :P
a co z dziewczyną, która jest nieśmiała? np. ja... nie jestem najpiękniejsza (może myślę tak dlatego, że wokół jest wiele ładniejszych, niekiedy świecących tym i owym) ale mam swoją pasję, potrafię się otworzyć do drugiego człowieka ale do tego potrzeba mi czasu po prostu muszę się rozkręcić :D
i jeszcze jedno... myślę, że na ulicy nikt nawet nie zwróciłby na mnie uwagi, natomiast na jakimś disco jak najbardziej tak :D (i nie chodzi tu o zwracanie uwagi na siebie jakimś niewłaściwym zachowaniem bo nie piję, nie palę itp.)
Ja na takie wasnie zwracam uwagę, hmm, zawsze staram się zwracać uwagę na tych ludzi, na których nikt uwagi nie zwraca, wiem jak taki czowiek się czuje, bo sam nie przykuwam niczyjej uwagi, nikt sie mna nie interesuje i tak dalej, zdechłbym to poza rodziną najbliższa w sumie nikt by różnicy nie zauważył. Zatem staram się hmm, dostrzegać wartosc w człowieku, który zdaje się w tym świecie nie do konca czuć pewnie, a szkoda tyko ze nikt tak nie robi hmm, a jak już spróbowałem taką dziewczynę wyłowić to mnie zlała swoją obojętnością i chłodem - cena za uwagę, której pewnie nikt by inny jej nie dał, k.rwa więc decyduje, że chyba sobie to odpuszcze bo to syzyfowa praca. Pozory i nic więcej
Dziewczyny opisane w tym democie prawie nie istnieją - ze swoich obserwacji środowiska wiem jedno : Dziewczyny chcą chłopaków , którzy nie istnieją , albo mają dużo kasy . Mroczna prawda
lekcja życia:
Inteligentni w większości (znacznej) przypadków łącza się z inteligentnymi, głupi z glupimi, brzydcy z brzydkimi, piekni z pieknymi, piękni i inteligentni z pięknymi i inteligentnymi. Tak po prostu jest... Wyjątki są wyjątkami.
Drogie narzekające panie. Może ruszycię dupę żeby zrobić coś w tym celu? Bo z tego co zauważyłam to niektóre dziewczyny tylko stoją i pachną a potem narzekają że nie znajdują faceta...
Piszecie wszystkie zajęte. Wcale nie, sama znam kilka osobiście i cóż tu mówić sama do takich należę, ale nikt na mnie uwagi nie zwraca, a wiecie czemu? Bo mam małą bliznę na twarzy, od urodzenia. Dla wielu jest to powód do śmiechu. Po za tym jak często słyszę "wszystko jest w Tobie w porządku"...
Takie dziewczyny istnieją, lecz bardzo łatwo je przeoczyć w tłumie mody, reklam, wyimaginowanego świata przez media. Myślę, że nie można tak powierzchownie oceniać innych, ponieważ my jako ludzie jesteśmy bardzo złożonymi istotami. Każdy ma swoją historię, swoje przeżycia, swoje myśli, wspomnienia i na ich podstawie postrzega świat, żyje tutaj. Każde doświadczenie w jakiś sposób (świadomy lub też nie) wpływa na nas. Nie znając tego, co tak na prawdę przeżyła druga osoba, kim jest, trudno jest zrozumieć takie a nie inne jej zachowanie. Zamiast my mieć władzę nad umysłem, to często ono ma nad nami władzę przywołując nam niemiłe doświadczenia, których nie można się pozbyć. Wracają jak koszmar, który znów się śni. Jedna osoba mogła zostać kiedyś bardzo oszukana i teraz jest nieufna wobec innych. Czy będziesz o tym od razu wiedzieć, gdy zobaczysz ją pierwszy raz? Czy przenikniesz jej duszę na wskroś? Nie każdy potrafi otworzyć się po kilku zamienionych słowach. Na to potrzeba czasu. Poza tym wiele z was narzeka, że takie dziewczyny są np. niedostępne emocjonalnie. Myślicie, że dziewczyna od razu będzie wiedziała, że akurat Ty jesteś w porządku, mimo, że wcześniej wiele razy doznała rozczarowań, gdy poznała jakiegoś chłopaka bliżej, a nie tylko jedną z wielu jego masek? Później się dopiero okazało, że jest frajerem, a na początku było wspaniale. I czy to jej wina, że okazał się całkiem kimś innym niż się wydawał? Nie każda się do tego przyzna, bo to jest jak porażka. Odnoszę takie wrażenie, że wiele ludzi zatraciło swoją tożsamość w tym świecie, biegną nie wiadomo za czym, działają wbrew sobie, zagłuszają swoje sumienie, tłumacząc się, że "takie jest życie" i jakaś część z nich ma tego świadomość, jednak nie potrafią przeciąć tego destrukcyjnego łańcucha. Wpadają w coraz większe problemy, depresje, choroby. Inni natomiast noszą swoją duszę na ramieniu i przyglądają się temu próbując co jakiś czas przemówić takiej osobie do sumienia. To jest temat rzeka i każdy inaczej widzi ten świat. Tyle ile ludzi, tyle opinii.
I chwała im za to, ale jakby dosłownie traktować, to kobieta ma łazić w 4 warstwach swetrów i wyglądać jak Alma z F.E.A.R. Mimo to, jednak chwała za to, że takie są. (+)
Znam kilka takich... szkoda że wszystkie zajęte.
Albo brzydkie.
Niedostępne emocjonalnie, brzydkie (to dla mnie względne), zajęte. Zostają jeszcze takie, które robią sobie jaja twoim kosztem i te, które wyśmieją cię gdy zaproponujesz spotkanie. Rozumiem - jedynki do jedynek, siódemki do siódemek, ale jak ktoś grzecznie podchodzi to troszkę szacunku i zapłaty za odwagę się należy. A jednak nie.
Albo nieśmiałe i przez to niedostrzegane lub postrzegane jako niedostępne.
Aha...
Może faktycznie spróbujmy się przyjrzeć...
No, ciężko takie zauważyć, skoro nie chodzą z cyckami na wierzchu ;)
Pewnie ze sa, tylko one szukaja tez okreslonego "Ideału" chlopaka, niestety ja takim dla zadnej nie bede...
Dokładnie, jest sporo takich dziewczyn... szkoda że wszystkie zajęte ;)
Aczkolwiek żyjemy marzeniami - dziewczyny marzą o określonym typie chłopaka, chłopaki o określonym typie dziewczyny, i chcą, jedni i drudzy, od razu spotkać ten swój ideał. A jakby tak trochę ,,obniżyć wymagania z marzeń" i zaryzykować z tym komu się podobacie i kto żywi do was sympatię... a nuż ,,wyewoluuje" w ideał ;)
Ja też tak myślałam: a może zaryzykować? I zaryzykowałam. Teraz po uszy tkwię w świetnej relacji, bez zarzutów. Problem jest tylko jeden - nic nie czuje do tej osoby.
Podejmując takie ryzyko należy uważać żeby przy naszych próbach nie ucierpiała druga osoba.
No nie wiem czy ty dałbyś dziewczynie szansę, mimo, że to, to i to, i daleko od ideału ;) Tak wiesz, odpowiedz sobie szczerze... Oprócz bycia kochanym, fajnie jest też kochać, a nie być z kimś z litości.
chwilee jesteś kompletnie niepoważna...
Nie tak łatwo je dostrzec, choć jeśli już się dostrzeże, to są już z kimś ;)
szkoda, ze one szukaja facetow, ktorzy traktuja je jak smieci, bo "mili sa nudni" tak mi kolezanka ostatnio powiedziala...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2012 o 6:00
Chyba w gimnazjum. Żadna myśląca kobieta nie będzie szukać jako partnera życiowego osoby, która traktuje ją jak śmieć. Mój mąż dla mnie jest miły, dosłownie nieba mi przychyla a jakoś nudny nie jest...
A kto tu mówi o partnerze życiowym? One chcą się pewnie wyszaleć i poczuć życie w ramionach tępego chama, a jak już się wyszaleją to poszukają sobie na życiowego partnera jakiegoś cichego, normalnego faceta.
Sla, teraz masz męża, ale z jakim typem chłopaka byłaś w gimnazjum, szkole średniej? Jesteś tak wspaniała że przez całe życie patrzyłaś na wnętrze tego partnera i ani razu nie poleciałaś na nic innego?;) jesteś dojrzała, wyszumiałaś się i znalazłaś stabilizację, ale przypomnij sobie co wyczyniałaś 5, 7 lat temu
Nigdy nie chciałam się 'wyszumieć', zawsze szukałam kogoś na (w miarę) stałe, nie zabaweczkę. Mój najkrótszy związek trwał kilka miesięcy tylko dlatego, że on zaczął próbować mnie kontrolować.
@doliwaq dobrze pisze. Bardzo duża część dziewczyn jako nastolatki lata za badboy'ami, żeby się wyszumieć, a potem jak idą na studia to szukają spokojnego jelenia, który zapewni im stabilizacę. Sam jestem na studiach i widzę jak się dziewczyny zachowują. I ten demot to nie do końca prawda. U mnie w grupie są dziewczyny, które też na pierwszy rzut oka wydają się takie delikatne, niewinne grzecznie ubrane. A jak wychodziły do klubu, to zmieniały się w pijące, palące i przeklinające babska. Więc to, że dziewczyna na codzień ubiera się grzecznie i się spokojnie zachowuje to nic nie znaczy. Zresztą tak samo jest z facetami. Znam pewnego "grzecznego" chłopca, pochodzącego z dobrego domu, kulturalnego, z wieloma pasjami i wierzącego praktykuącego katolika. Mimo to, nie widzi on nic patologicznego i złego w lodziku czy seksie na dyskotece z tzw."jednorazówką". Czy też w spotykaniu się z kilkoma laskami na raz. Ludzie są bardzo wielolicowymi stworzeniami i ocenianie kogoś tylko na podstawie jednej z jego twarzy może być bardzo błędne.
@MaTT889 Być miłym to strasznie niejednoznaczne określenie. Trzeba umieć wyczuć granicę bycia miłym, której nie wolno przekroczyć. Twoja koleżanka mówiąc, że "mili są nudni" zapewne miała na myśli chłopców-piesków, którzy są na każde zawołanie laski, a wiadome jest to, że jak jesteś miły w ten sposób, to żadnej nie zauroczysz swą osobą.
Ja juz takich niestety nie widze :(
Ja znalazłem...
no fajnie, pięknie, ale takie dziewczyny albo są zajęte, albo są tak wybredne że nawet nie wiadomo jak je zdobyć.
Są jeszcze nieszczere, kłamliwe paskudy. Ale to chyba nie o nich mowa.
Mają prawo być wybredne. Chcą znaleźć kogoś odpowiedniego, a nie byle kogo. Jeśli chłopak jej nie pasuje, to logicznym jest, że żadne próby "zdobycia" nie dają efektów. Ja całe życie byłam niedostępna, ale jak pojawił się ten właściwy, to on dokładnie wiedział, że ma szanse, bo mi też na tym zależało. A co do tego że są zajęte - nie wszystkie. Te wolne często są niezauważalne.
Ale i tak polecicie na gnojów i frajerów, a porządnych olejecie :)
I tak polecicie na durne, wymalowane pustaki, a te miłe i mądre olejecie :)
Szkoda, że najczęściej są zabujane w jakimś przystojniaku który ma je w dupie. Później narzekają wszystkim że nikt je nie chce...
jak to mowia plerdol plerdol bedzie wiosna
a bulszyt taki... juz pod inny demotem chyba to pisałem. Jest taka jedna za którą bym w ogień skończył, zawsze byłem i jestem przy niej. Rozstała się jakiś czas temu ze swoim facetem, nie jest tak że widziałem jakąś szanse ale chciałem spróbować no ale stwierdziła że jestem dla niej tylko kumplem. Dobrym ale tylko kumplem
Mi się tylko takie podobają :) Ale od dostrzeżenia czegoś więcej dłuuuuuuuga droga
I ja potwierdzam, że takie istnieją. Nie dajcie sobie wmówić, że nie znajdziecie odpowiedniej dziewczyny, ona do diabła czeka abyście ruszyli dupę i zostawili swoją przeszłość za sobą.
A gdy trafisz na tą wyjątkową będziesz to po prostu wiedział. Nie idź z prądem mody i tego co wmawia Ci świat, a będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2013 o 18:06
Jakoś ciężko na taką trafić, a jak już się znajdziecie to odchodzicie.
To dość zabawne, bo czytając te komentarze można wyciągnąć wniosek, że w ogóle nie warto chcieć poznać takiej dziewczyny, bo albo jest zajęta, albo jesteś zbyt niskich lotów dla niej, albo będzie się bawić Twoim kosztem, albo jest brzydka/głupia. Gdzie tu sens? Jest mnóstwo wolnych dziewczyn, które są naturalne, mądre i piękne, jednak nieśmiałe i to może je skreślać pod pewnymi względami. Spójrzmy prawdzie w oczy - nieśmiały z nieśmiałym się nie dogada.
one już są zajęte
Ja sie k***a pytam gdzie taka znaleźć ?
I te kobiety to stare panny z kotami.
Też znam taką. I dla mnie taka to ideał :)
Ale cóż zrobić jak taka po paru spotkaniach uznaję że możecie być tylko kolegami bo ona nie wie czego chce :(
Niestety kobiety nie szukają miłych, nieśmiałych i spokojnych facetów którzy chcą z nimi być ale takich co ciągle imprezują i uganiają się za innymi (no bo go nie może mieć, to chce go bardziej)
Heh, łatwo powiedzieć. Znam taką jedną. Bardzo chciałem z nią być. Jest miła dla mnie i lubi mnie ale i tak mi odmówiła...
Nie wiem o co ci chodzi?
Łatwo powiedzieć? Przeżyj sobie odrzucenie osoby w której się zakochałeś!
Choć na początku wydawało to się idealne :( ale cóż każdemu może się odmienić :P
Wiec wyjście i poznanie kogoś to nie takie trudne ale czy z tego coś będzie to już całkowicie inna bajka :)
ale to nie forum dla zakochanych czy coś :P
no to powiedzcie mi gdzie chętnie taką poznam...
To może wyjdźcie na powietrze bo was nie widać, a na portalu randkowym księcia nie znajdziecie.
Na demotach tym bardziej -.-
Przyglądam się i nie tylko.Szkoda,że przez 36 lat takiej nie znalazłem.
Łączenie się zgoła odmiennych istot w pary to dziwna rzecz. Spłodzenie potomstwa wymaga połączenia tych istot, z tym że pociąg seksualny łączy się u nich z uczuciem, które zwą miłością. To utrudnia sprawę.
Mają duże wymagania co do swoich partnerów, a sami nie są za doskonali. Mówią sobie, że gdy już znajdą taką osobę, będą starać się dla niej jak najlepiej. Stan określany jako zakochanie niestety ma termin ważności, ale samo osiągnięcie zakochania z wzajemnością jest trudne. Różnice między osobnikami przeszkadzają w znalezieniu wspólnego języka. Samo nawiązanie kontaktu bywa wyzwaniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2013 o 21:31
I niestety wiekszosc z nich zmienia teraz poglady co do dalszego bycia ta niewytapetowana, pulszczalska dziewczyna :)
skonczcie pieprzyć. Może i takie są ale i tak wolą drani i skur*ieli niż normalnych chłopaków, którym na nim zależy
Najpierw się sama sobie przyjrzyj, pewnie sama oglądasz się za rurkowcami z grzywami, a płaczesz, że oni cie olewają patrząc na dupodajki. Typowo.
Tak... a potem jednak jest ,,jednak wole cie na przyjaciela" i wybierze jakiegoś dupka który będzie zapewne miał ją gdzieś, i powstanie masa takich demotywatorów :P
Tak a nazywają się pasztety...
Chce taka poznac...
a co z dziewczyną, która jest nieśmiała? np. ja... nie jestem najpiękniejsza (może myślę tak dlatego, że wokół jest wiele ładniejszych, niekiedy świecących tym i owym) ale mam swoją pasję, potrafię się otworzyć do drugiego człowieka ale do tego potrzeba mi czasu po prostu muszę się rozkręcić :D
i jeszcze jedno... myślę, że na ulicy nikt nawet nie zwróciłby na mnie uwagi, natomiast na jakimś disco jak najbardziej tak :D (i nie chodzi tu o zwracanie uwagi na siebie jakimś niewłaściwym zachowaniem bo nie piję, nie palę itp.)
Ja na takie wasnie zwracam uwagę, hmm, zawsze staram się zwracać uwagę na tych ludzi, na których nikt uwagi nie zwraca, wiem jak taki czowiek się czuje, bo sam nie przykuwam niczyjej uwagi, nikt sie mna nie interesuje i tak dalej, zdechłbym to poza rodziną najbliższa w sumie nikt by różnicy nie zauważył. Zatem staram się hmm, dostrzegać wartosc w człowieku, który zdaje się w tym świecie nie do konca czuć pewnie, a szkoda tyko ze nikt tak nie robi hmm, a jak już spróbowałem taką dziewczynę wyłowić to mnie zlała swoją obojętnością i chłodem - cena za uwagę, której pewnie nikt by inny jej nie dał, k.rwa więc decyduje, że chyba sobie to odpuszcze bo to syzyfowa praca. Pozory i nic więcej
Dziewczyny opisane w tym democie prawie nie istnieją - ze swoich obserwacji środowiska wiem jedno : Dziewczyny chcą chłopaków , którzy nie istnieją , albo mają dużo kasy . Mroczna prawda
Ble , ble , ble , a zdjęcie poprawione Fotoszopem :-:
Znam taka jedna. Została moja największą miłością. Nie należy do miss polski, ale skradła moje małe poszarpane serce. Kocham ja za to, że jest ze mna
Tylko podejdzie taki mily wychowany , pelny romantyzmu a po chwili ona stwierdzi ze jest za dobry i takiego nie chce
lekcja życia:
Inteligentni w większości (znacznej) przypadków łącza się z inteligentnymi, głupi z glupimi, brzydcy z brzydkimi, piekni z pieknymi, piękni i inteligentni z pięknymi i inteligentnymi. Tak po prostu jest... Wyjątki są wyjątkami.
dobrze, że jesteście ! ;)
Żyć się zachciało :)
A weź taką znajdź, wydaje się że jest w porządku a tak na prawdę nie wie czego chce..
Nudy , nudy, nudy.Zmiłujcie się i przestańcie wstawiać co chwilę te same demoty, ile można !
Przyglądam się od kilkunastu lat i jakoś ich nie widzę... Gdzie one są ??? (chyba że one są albo starymi pannami z kotami, albo niemowlakami).
Drogie narzekające panie. Może ruszycię dupę żeby zrobić coś w tym celu? Bo z tego co zauważyłam to niektóre dziewczyny tylko stoją i pachną a potem narzekają że nie znajdują faceta...
Grubasami i tak nie będą zainteresowane.
Piszecie wszystkie zajęte. Wcale nie, sama znam kilka osobiście i cóż tu mówić sama do takich należę, ale nikt na mnie uwagi nie zwraca, a wiecie czemu? Bo mam małą bliznę na twarzy, od urodzenia. Dla wielu jest to powód do śmiechu. Po za tym jak często słyszę "wszystko jest w Tobie w porządku"...
Takie dziewczyny istnieją, lecz bardzo łatwo je przeoczyć w tłumie mody, reklam, wyimaginowanego świata przez media. Myślę, że nie można tak powierzchownie oceniać innych, ponieważ my jako ludzie jesteśmy bardzo złożonymi istotami. Każdy ma swoją historię, swoje przeżycia, swoje myśli, wspomnienia i na ich podstawie postrzega świat, żyje tutaj. Każde doświadczenie w jakiś sposób (świadomy lub też nie) wpływa na nas. Nie znając tego, co tak na prawdę przeżyła druga osoba, kim jest, trudno jest zrozumieć takie a nie inne jej zachowanie. Zamiast my mieć władzę nad umysłem, to często ono ma nad nami władzę przywołując nam niemiłe doświadczenia, których nie można się pozbyć. Wracają jak koszmar, który znów się śni. Jedna osoba mogła zostać kiedyś bardzo oszukana i teraz jest nieufna wobec innych. Czy będziesz o tym od razu wiedzieć, gdy zobaczysz ją pierwszy raz? Czy przenikniesz jej duszę na wskroś? Nie każdy potrafi otworzyć się po kilku zamienionych słowach. Na to potrzeba czasu. Poza tym wiele z was narzeka, że takie dziewczyny są np. niedostępne emocjonalnie. Myślicie, że dziewczyna od razu będzie wiedziała, że akurat Ty jesteś w porządku, mimo, że wcześniej wiele razy doznała rozczarowań, gdy poznała jakiegoś chłopaka bliżej, a nie tylko jedną z wielu jego masek? Później się dopiero okazało, że jest frajerem, a na początku było wspaniale. I czy to jej wina, że okazał się całkiem kimś innym niż się wydawał? Nie każda się do tego przyzna, bo to jest jak porażka. Odnoszę takie wrażenie, że wiele ludzi zatraciło swoją tożsamość w tym świecie, biegną nie wiadomo za czym, działają wbrew sobie, zagłuszają swoje sumienie, tłumacząc się, że "takie jest życie" i jakaś część z nich ma tego świadomość, jednak nie potrafią przeciąć tego destrukcyjnego łańcucha. Wpadają w coraz większe problemy, depresje, choroby. Inni natomiast noszą swoją duszę na ramieniu i przyglądają się temu próbując co jakiś czas przemówić takiej osobie do sumienia. To jest temat rzeka i każdy inaczej widzi ten świat. Tyle ile ludzi, tyle opinii.