No ja też chciałbym sobie tak wmawiać, ale niestety jestem na tyle inteligentny że nie wierzę w takie bzdury. Jak fajnie byłoby być tak głupim że się nie wie jakim głąbem jest się naprawdę.
Wygląd nie świadczy o inteligencji ,czy ktoś ma bogate wnętrze czy nie..Nie mam pojęcia skąd się wzieły takie stereotypy. Jak brzydki , to ma cudowny charakter, jak ładny to głupi... to wszystko zależy od charakteru , sposobie bycia.
To_Je_Amelinium: Ależ cię bolą te cycate blondynki, co? Wszędzie je widzisz, biedaczyno. Gdybyś zrzuciła oponę i tłusty kałdun, to może twoje cycki też byłoby widać, ha ha ha
To przecież oczywiste. Nikt nie mówi że ma mieć zaraz zaje*iste wnętrze. Problem polega tylko na tym że inni wcale nie chcą tego zweryfikować jak jest naprawdę
Elegancki demot, lubię takie. W każdym razie moim zdaniem to jest tak. Jak ktoś jest brzydki i zobaczy kogoś ładnego to zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma u tej osoby szans i poprostu stara sobie taką osobę jakoś obrzydzić wmawiając, że jak przystojny/ładna to na bank pusty cham, ruchacz etc bądź głupia szmata i puszczalska, a tak w głębi duszy wiedzą, że nigdy nie będą mieć takiego partnera. Lub tak samo jak ktoś jest gruby lub gruba i patrzy na tą z ładną figurą lub tego co dba o siebie i ma wysportowaną, atletyczną sylwetkę to też jest, że co za koks, nawpier*alał się sterydów i myśli, że kozak, przecież to mu spadnie, na chu* mi taki wygląd jak sobie znajdę osobę, która mnie pokocha takiego jaki jestem bla bla bla albo, że dziewczyna z ładną sylwetką to chudy wieszak itp a tak naprawdę to zazdrość zżera hehe i takie głupie tłumaczenia. Ale to co napisałem to właśnie są stereotypy ale znam jedną osobę, gość wysportowany, zadbany itp a ożenił się z taką panną, że po prostu ręce opadają. Więc nic tu nie jest regułą :D
Tylko wiesz co... jak ktoś nie ma urody i nic nie może z tym zrobić to z reguły robi wszystko by doskonalić swoje wnętrze, ma bardzo silną potrzebę pracy nad sobą, a ładni ludzie zwłaszcza jeśli uwierzą,w to co wmawiają im media że już za ładne lico mają w życiu łatwiej nie doskonalą się tak intensywnie.
Nie koniecznie. Moim zdaniem to właśnie Ci, co nie mają na tyle motywacji aby w ogóle wyjść pobiegać bo uważają, że i tak kogoś znajdą to właśnie gówno będą robić w jakimkolwiek kierunku ponieważ i tak zobaczą w necie zdjęcie kogoś grubszego i będą wmawiać sobie "nie jest ze mną źle, na pewno kogoś znajdę bla bla bla" i będą jęczeć cały czas jacy to wszyscy chamy bo patrzą się na wygląd. I własnie taka osoba też nie zmieni podejścia do siebie jeśli chodzi o własnie wnętrze bo znowu wmówi sobie, że przecież znajdzie się ktoś kto będzie chciał mnie takiego jakim jestem łącznie z moją brzydotą i zje*anym charakterem. Ale ktoś ładny, zgrabny, wysportowany też oczywiście może powiedzieć "eee i tak jestem piękny i to wystarczy" aczkolwiek uważam, że jeśli komuś nie chce się ruszyć dupy aby chociażby pobiegać czy chociaż zrobić dietę, ograniczyć wpier**lanie jak świnia to tym bardziej nie będzie pracował nad sobą w innych dziedzinach. Ale to mówię tak ogólnie bo oczywiście zdarzają się wyjątki i ja takowe również znam.
Cocaine ma rację, plus weź pod uwagę że ładna dziewczyna (bo głównie taka ma ów problem) ciągle musi udowadniać że awans czy dobre oceny ma dzięki swojej wiedzy, bo zawistni ludzie wolą się dowartościować mówiąc "No tak, daje dupy to ma wszystko... nie moja wina że ja się nie szmacę jak ta lalunia". To okropny problem dla takiej dziewczyny, bo ile można udowadniać że nie zarabia urodą tylko po prostu jest do tego inteligentna? Ale do wielu osób to nie dociera.
Uroda to pojęcie względne, przede wszystkim jeśli chodzi o mężczyzn. Facet nie musi mieć piękniutkiej buźki, ważne by był interesujący. Mi się podobają tacy z nieoczywistą urodą. Jeśli chodzi o sylwetkę, to w przeciwieństwie do rysów twarzy, zawsze można coś wyrzeźbić. To pewność siebie i ciekawa osobowość jest kluczem powodzenia u mężczyzny. Tylko, że pewność siebie jest wynikiem zadowolenia z siebie a to wynika z m.in. względnie dobrego wyglądu. A co do kobiet sprawa jest cięższa, bo rzeczywiście, by dziewczyna była uznana za ładną musi czuć się ładna, a nie będzie się nigdy tak czuła, gdy na prawdę taka nie będzie. Są wyjątki od tej zasady ale bardzo nieliczne.
O własnie Kindzina, dobrze powiedziane. Wiele osób za swoje niepowodzenia obwinia tych powiedzmy hmm ładniejszych itp bo tak jak napisałaś/eś, powie "Ta to pewnie dupy dała i ma awans" itp u mężczyzn nie zauważyłem AŻ takiej zawiści aczkolwiek zdarzają się komentarze "pewnie ją dobrze przeruchał i dostał awans, bardziej go lubi" itp no głupota ale cóż poradzisz i właśnie tak jak napisałaś/eś taka osoba też jednak musi zabłysnąć tą inteligencją aby ludzie nie gadali głupot, o ile oczywiście tej osobie zależy na zdaniu, opinii innych a myślę, że raczej zależy bo chyba niewiele osób by chciało aby mówiono, że dawały dupy za awans, zaliczenie czy oceny w szkole czy cokolwiek innego i takie tam i pewnie ładna dziewczyna dlatego ma przystojnego chłopaka bo nie jest fajna, nie widzi w niej nic poza tym, że ją rucha na potęgę. No paranoja jakaś :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 czerwca 2012 o 20:00
Wybitnie brzydka? Dziewczyny mają tyle opcji, aby zmienić swój wygląd. Makijaże, farbowanie włosów, zmienianie fryzury, przeróżne kombinacje ubrań. Jeśli się postarasz, na pewno możesz wyglądać atrakcyjniej. A jeśli uważasz, że jesteś "wybitnie brzydka", bo jesteś np. gruba, to pora wziąć się za siebie i trochę schudnąć, zrobić sobie jakąś dietę, zacząć ćwiczyć na zajęciach w-f :) A tak w ogóle każdy ma inny gust, i jeden może uważać, że jesteś bardzo brzydka, a drugiemu możesz się podobać.
Niestety, to nie zawsze tak działa z tym gustem. Jest wiele cech, które przez większość społeczeństwa są źle widziane, np. duża żuchwa i małe oczy u kobiety, niski wzrost u faceta. Poza tym - są ludzie tak brzydcy, którym mogłaby pomóc tylko operacja i to nie jedna. Co nie zmienia faktu, że jednak warto próbować coś zrobić w tym kierunku.
Dokladnie jak pisze slimshady - z rysami nic nie zrobie, mimo ze jestem szczupla i ogolnie calkiem zgrabna, twarzy makijazem nie zmienie. Od swoich (bylych) facetow slyszalam, ze jestem fajna, mila, madra itp, ale nigdy ze ladna... I choc mi to nie przeszkadza chcialabym kiedys uslyszec pusty komplement na temat wygladu :P
Ja tam jak widzę jakaś ładną paniusię, która jest ładna i na dodatek inteligentna pocieszam się tym, że za 30-40 lat bedzie spruchniała i nikt jej nie zechce :) tak było z nauczycielką mojego wujka, opowiadał, że kiedyś laska niezłą, a dziś staruszka. Sprawiedliwość jednak istnieje, tylko trzeba cierpliwie poczekać, wtedy to ty sie nasycasz szczęściem, a nie jak było dotychczas, brzydki nieinteligentny, myślący tylko o przyziemnych sprawach. Takie życie jest bezsensowne, gdy jesteś odrzucający pod każdym względem, a inni mają łatwo od urodzenia i smutku nie zaznali.
Nawet jak uroda przeminie, a tak się może zdarzyć lecz nie musi, dziewczyny, którym dobrze się ze sobą żyje, bo cieszą się ze swojej urody czy inteligencji- będą wspominali swoją młodość jako piękny okres, z którego wyciągnęli wnioski, a teraz są zadbanymi, pełnymi doświadczenia kobietami. A Ty najwyraźniej będziesz siedział i czekał aż się każdemu noga powinie bo nie możesz sobie spojrzeć w lustro. Zawiść to straszna cecha
Demot jest po prostu genialny, biorąc pod uwagę wypociny żałosnych i mściwych pasztetów. Możecie się pocieszać na setki sposobów, ale ani nie macie "bogatego wnętrza", ani większego zapału do pracy nad sobą. Siedzicie po prostu na dupach, obrastacie tłuszczem i plujecie żółcią na wszystkich, którzy nie są totalnymi ofiarami losu. DEMOT DO ULUBIONYCH, DAĆ MU ODZNAKĘ!!!
Dobreee. To o mnie.
Gratuluję...
i o mnie xD ale na ogol wmawiam sobie ze mam bogate wnetrze zeby leczyc kompleksy
No ja też chciałbym sobie tak wmawiać, ale niestety jestem na tyle inteligentny że nie wierzę w takie bzdury. Jak fajnie byłoby być tak głupim że się nie wie jakim głąbem jest się naprawdę.
Qrvishon, Twoje komentarze mnie bardziej demotywuja niz wiekszosc demotywatorow.
Urzekła mnie Twoja historia... -.-
Wygląd nie świadczy o inteligencji ,czy ktoś ma bogate wnętrze czy nie..Nie mam pojęcia skąd się wzieły takie stereotypy. Jak brzydki , to ma cudowny charakter, jak ładny to głupi... to wszystko zależy od charakteru , sposobie bycia.
dobra, zaraz zobaczymy co napiszesz pod następnym demotem a cycatych blondynkach : D
To_Je_Amelinium: Ależ cię bolą te cycate blondynki, co? Wszędzie je widzisz, biedaczyno. Gdybyś zrzuciła oponę i tłusty kałdun, to może twoje cycki też byłoby widać, ha ha ha
Czacho, przeczytaj mój komentarz i może zrozumiesz , że to jest ironia i obrona cycatych blondynek... myślenie nie boli kozaku...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2012 o 20:26
To przecież oczywiste. Nikt nie mówi że ma mieć zaraz zaje*iste wnętrze. Problem polega tylko na tym że inni wcale nie chcą tego zweryfikować jak jest naprawdę
Elegancki demot, lubię takie. W każdym razie moim zdaniem to jest tak. Jak ktoś jest brzydki i zobaczy kogoś ładnego to zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma u tej osoby szans i poprostu stara sobie taką osobę jakoś obrzydzić wmawiając, że jak przystojny/ładna to na bank pusty cham, ruchacz etc bądź głupia szmata i puszczalska, a tak w głębi duszy wiedzą, że nigdy nie będą mieć takiego partnera. Lub tak samo jak ktoś jest gruby lub gruba i patrzy na tą z ładną figurą lub tego co dba o siebie i ma wysportowaną, atletyczną sylwetkę to też jest, że co za koks, nawpier*alał się sterydów i myśli, że kozak, przecież to mu spadnie, na chu* mi taki wygląd jak sobie znajdę osobę, która mnie pokocha takiego jaki jestem bla bla bla albo, że dziewczyna z ładną sylwetką to chudy wieszak itp a tak naprawdę to zazdrość zżera hehe i takie głupie tłumaczenia. Ale to co napisałem to właśnie są stereotypy ale znam jedną osobę, gość wysportowany, zadbany itp a ożenił się z taką panną, że po prostu ręce opadają. Więc nic tu nie jest regułą :D
Tylko wiesz co... jak ktoś nie ma urody i nic nie może z tym zrobić to z reguły robi wszystko by doskonalić swoje wnętrze, ma bardzo silną potrzebę pracy nad sobą, a ładni ludzie zwłaszcza jeśli uwierzą,w to co wmawiają im media że już za ładne lico mają w życiu łatwiej nie doskonalą się tak intensywnie.
Nie koniecznie. Moim zdaniem to właśnie Ci, co nie mają na tyle motywacji aby w ogóle wyjść pobiegać bo uważają, że i tak kogoś znajdą to właśnie gówno będą robić w jakimkolwiek kierunku ponieważ i tak zobaczą w necie zdjęcie kogoś grubszego i będą wmawiać sobie "nie jest ze mną źle, na pewno kogoś znajdę bla bla bla" i będą jęczeć cały czas jacy to wszyscy chamy bo patrzą się na wygląd. I własnie taka osoba też nie zmieni podejścia do siebie jeśli chodzi o własnie wnętrze bo znowu wmówi sobie, że przecież znajdzie się ktoś kto będzie chciał mnie takiego jakim jestem łącznie z moją brzydotą i zje*anym charakterem. Ale ktoś ładny, zgrabny, wysportowany też oczywiście może powiedzieć "eee i tak jestem piękny i to wystarczy" aczkolwiek uważam, że jeśli komuś nie chce się ruszyć dupy aby chociażby pobiegać czy chociaż zrobić dietę, ograniczyć wpier**lanie jak świnia to tym bardziej nie będzie pracował nad sobą w innych dziedzinach. Ale to mówię tak ogólnie bo oczywiście zdarzają się wyjątki i ja takowe również znam.
Cocaine ma rację, plus weź pod uwagę że ładna dziewczyna (bo głównie taka ma ów problem) ciągle musi udowadniać że awans czy dobre oceny ma dzięki swojej wiedzy, bo zawistni ludzie wolą się dowartościować mówiąc "No tak, daje dupy to ma wszystko... nie moja wina że ja się nie szmacę jak ta lalunia". To okropny problem dla takiej dziewczyny, bo ile można udowadniać że nie zarabia urodą tylko po prostu jest do tego inteligentna? Ale do wielu osób to nie dociera.
Uroda to pojęcie względne, przede wszystkim jeśli chodzi o mężczyzn. Facet nie musi mieć piękniutkiej buźki, ważne by był interesujący. Mi się podobają tacy z nieoczywistą urodą. Jeśli chodzi o sylwetkę, to w przeciwieństwie do rysów twarzy, zawsze można coś wyrzeźbić. To pewność siebie i ciekawa osobowość jest kluczem powodzenia u mężczyzny. Tylko, że pewność siebie jest wynikiem zadowolenia z siebie a to wynika z m.in. względnie dobrego wyglądu. A co do kobiet sprawa jest cięższa, bo rzeczywiście, by dziewczyna była uznana za ładną musi czuć się ładna, a nie będzie się nigdy tak czuła, gdy na prawdę taka nie będzie. Są wyjątki od tej zasady ale bardzo nieliczne.
O własnie Kindzina, dobrze powiedziane. Wiele osób za swoje niepowodzenia obwinia tych powiedzmy hmm ładniejszych itp bo tak jak napisałaś/eś, powie "Ta to pewnie dupy dała i ma awans" itp u mężczyzn nie zauważyłem AŻ takiej zawiści aczkolwiek zdarzają się komentarze "pewnie ją dobrze przeruchał i dostał awans, bardziej go lubi" itp no głupota ale cóż poradzisz i właśnie tak jak napisałaś/eś taka osoba też jednak musi zabłysnąć tą inteligencją aby ludzie nie gadali głupot, o ile oczywiście tej osobie zależy na zdaniu, opinii innych a myślę, że raczej zależy bo chyba niewiele osób by chciało aby mówiono, że dawały dupy za awans, zaliczenie czy oceny w szkole czy cokolwiek innego i takie tam i pewnie ładna dziewczyna dlatego ma przystojnego chłopaka bo nie jest fajna, nie widzi w niej nic poza tym, że ją rucha na potęgę. No paranoja jakaś :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2012 o 20:00
W moim przypadku to prawda, jestem wybitnie brzydka i musze nadrabiac charakterem, inaczej mialabym ciezko w zyciu...
Wybitnie brzydka? Dziewczyny mają tyle opcji, aby zmienić swój wygląd. Makijaże, farbowanie włosów, zmienianie fryzury, przeróżne kombinacje ubrań. Jeśli się postarasz, na pewno możesz wyglądać atrakcyjniej. A jeśli uważasz, że jesteś "wybitnie brzydka", bo jesteś np. gruba, to pora wziąć się za siebie i trochę schudnąć, zrobić sobie jakąś dietę, zacząć ćwiczyć na zajęciach w-f :) A tak w ogóle każdy ma inny gust, i jeden może uważać, że jesteś bardzo brzydka, a drugiemu możesz się podobać.
Niestety, to nie zawsze tak działa z tym gustem. Jest wiele cech, które przez większość społeczeństwa są źle widziane, np. duża żuchwa i małe oczy u kobiety, niski wzrost u faceta. Poza tym - są ludzie tak brzydcy, którym mogłaby pomóc tylko operacja i to nie jedna. Co nie zmienia faktu, że jednak warto próbować coś zrobić w tym kierunku.
PinkySauvo - niestety nie przyznam Ci racji. Czasami brzydota siedzi w rysach twarzy, a tego za cholere nie zmienisz make-upem.
Przyznaję wam rację, ale według mnie i tak lepiej jest zrobić cokolwiek w dobrym kierunku, niż pozostać takim jakim się jest i rozpaczać na demotach.
Dokladnie jak pisze slimshady - z rysami nic nie zrobie, mimo ze jestem szczupla i ogolnie calkiem zgrabna, twarzy makijazem nie zmienie. Od swoich (bylych) facetow slyszalam, ze jestem fajna, mila, madra itp, ale nigdy ze ladna... I choc mi to nie przeszkadza chcialabym kiedys uslyszec pusty komplement na temat wygladu :P
zawsze możecie spróbować powierzyć problemy fachowcowi :D http://www.youtube.com/watch?v=1dDRt1ha9rM&feature=relmfu
Ja tam jak widzę jakaś ładną paniusię, która jest ładna i na dodatek inteligentna pocieszam się tym, że za 30-40 lat bedzie spruchniała i nikt jej nie zechce :) tak było z nauczycielką mojego wujka, opowiadał, że kiedyś laska niezłą, a dziś staruszka. Sprawiedliwość jednak istnieje, tylko trzeba cierpliwie poczekać, wtedy to ty sie nasycasz szczęściem, a nie jak było dotychczas, brzydki nieinteligentny, myślący tylko o przyziemnych sprawach. Takie życie jest bezsensowne, gdy jesteś odrzucający pod każdym względem, a inni mają łatwo od urodzenia i smutku nie zaznali.
Tak tylko, że ona dalej będzie inteligentna, a w młodości była jeszcze dodatkowo ładna, a Ty brzydki/a. Więc plus dla niej i tak ZAWISTNIKU.
Nawet jak uroda przeminie, a tak się może zdarzyć lecz nie musi, dziewczyny, którym dobrze się ze sobą żyje, bo cieszą się ze swojej urody czy inteligencji- będą wspominali swoją młodość jako piękny okres, z którego wyciągnęli wnioski, a teraz są zadbanymi, pełnymi doświadczenia kobietami. A Ty najwyraźniej będziesz siedział i czekał aż się każdemu noga powinie bo nie możesz sobie spojrzeć w lustro. Zawiść to straszna cecha
jestem brzydka i wmawiam sobie, że mam bogate wnętrze. A teraz ty rozgryzłeś tym demotem moją taktykę..
Wiec jak ktos jest brzydki i niema bogatego wnetrza to co ma zrobic?
Pocieszanie sie tandetnymi wymówkami nie działa za długo.
Po prostu się k***a ogarnąć i wziąć za siebie!
Demot jest po prostu genialny, biorąc pod uwagę wypociny żałosnych i mściwych pasztetów. Możecie się pocieszać na setki sposobów, ale ani nie macie "bogatego wnętrza", ani większego zapału do pracy nad sobą. Siedzicie po prostu na dupach, obrastacie tłuszczem i plujecie żółcią na wszystkich, którzy nie są totalnymi ofiarami losu. DEMOT DO ULUBIONYCH, DAĆ MU ODZNAKĘ!!!