To by być przy kimś szczęśliwym, jest ważne. Ale ważniejsze jest to, by to szczęście trwało dłużej, by nie tylko związek zmajstrować, ale i umieć go utrzymać. Zbyt często jest efekt "łał" i totalny bauns na sobie, bez jakiejkolwiek kontroli, a później przychodzi otrzeźwienie i refleksja, która związek doprowadza do ruiny. Dobry związek jest przede wszystkim trwały i mocny. A szczęście jest wtórne i wynika z bliskości, a nie pierwotne, wynikające z hormonów i efektu nowości (a już nie daj Boże, lansu).
Tyle, żeby szczęście trwało dłużej, najpierw musi się zacząć, podobnie, żeby utrzymać związek, należy go zacząć. Nie przekonasz się jak nie spróbujesz, a samo dalekosiężne dywagowanie na początku, nie ma kompletnie sensu (jeśli oczywiście dziewczyna/chłopak na tę chwilę Ci odpowiada, bo jeśli masz być z nią dla samej idei, to nie bierz się za to).
"Nie szukaj ideału" Pozwolę się wtrącić. Nie ma człowieka idealnego.
Pozdrawiam.
Dla mnie ideałem jest właśnie ten, który mnie uszczęśliwia.
To by być przy kimś szczęśliwym, jest ważne. Ale ważniejsze jest to, by to szczęście trwało dłużej, by nie tylko związek zmajstrować, ale i umieć go utrzymać. Zbyt często jest efekt "łał" i totalny bauns na sobie, bez jakiejkolwiek kontroli, a później przychodzi otrzeźwienie i refleksja, która związek doprowadza do ruiny. Dobry związek jest przede wszystkim trwały i mocny. A szczęście jest wtórne i wynika z bliskości, a nie pierwotne, wynikające z hormonów i efektu nowości (a już nie daj Boże, lansu).
Tyle, żeby szczęście trwało dłużej, najpierw musi się zacząć, podobnie, żeby utrzymać związek, należy go zacząć. Nie przekonasz się jak nie spróbujesz, a samo dalekosiężne dywagowanie na początku, nie ma kompletnie sensu (jeśli oczywiście dziewczyna/chłopak na tę chwilę Ci odpowiada, bo jeśli masz być z nią dla samej idei, to nie bierz się za to).
http://demotywatory.pl/3725260/Nie-szukaj-idealu
Jeśli ktoś mi zapewni szczęście, to będzie dla mnie ideałem.
No co ty nie powiesz.