A Ty nic nie łapiesz. To tak jak byś teraz pozbywał się twojego starego kompa (działającego) z Win 98, bo już jest za slaby na obecne wymagania. Po latach taki sprzęt zyskuje na wartości, głownie sentymentalnej.
Teraz też produkują dobry sprzęt który podziała 20 lat. Tyle że taki sprzęt kosztuje 10-20 razy więcej niż popularne tanie marki. Kupisz wieżę za 300 zł to nie zdziw się że padnie po 2 latach. Kupisz za to taką za 5,000 zł - będzie grała i grała.
Z tym sprzętem z dawnych lat było tak samo. Nie był to tani sprzęt produkowany w milionach sztuk rocznie. Trzeba było na niego sporo odkładać lub ustawiać się w długich kolejkach, czasami po kilka miesięcy czekania. Odłóż dzisiaj te parę tysięcy i kup sprzęt z wysokiej półki a też nie będziesz narzekał. Albo kupuj taniochę co dwa lata - to nie obelga, dużo ludzi w taki sposób robi i jest im z tym zupełnie dobrze. Nie wszystko musi nam służyć 50 lat. Odkurzacz czy radio to nie dom za pół miliona.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2014 o 14:28
To że jest drogie nie znaczy że dobre. Przykład głupi - widły. Ale mają dożywotnią gwarancję, i nadal się trzymają. A jak się kupuje iphony to.. no cóż. Tu bardziej chodzi o miksery z chińskich sklepów a dobry sprzęt ze sklepu agd / rtv. No i konserwacja i dbanie o sprzęt też pomaga. :)
Jeśli wszyscy producenci zaczęliby tworzyć urządzenia na dwa lata, to ktoś w końcu by zauważył, że ludzie wolą zapłacić więcej za sprzęt, który działa dłużej i zacząłby go produkować.
wiecie co? w sumie pół biedy nawet gdyby nowe sprzęty psuły by się bo by się po prostu "psuły" ... ale to co koncerny teraz odpier*alają to się nawet w głowie nie mieści! jakiś czas temu był ruski który odkrył w drukarkach układ scalony który po prostu "psuł" drukarki po określonej liczbie drukowań, albo poczytajcie np. o "planowanym postarzaniu produktu" bo to co się teraz dzieje, to już żydowstwo
Projektowanie sprzętu, żeby psuł się tuż po gwarancji, to sku*wysyństwo, ale jest też inna kwestia tutaj, o której ludzie zapominają. Z tego, co widzę na obrazku, Kasprzak umiał odtwarzać kasety i odbierać fale radiowe. No super. A nowoczesna wieża czyta płyty (albo pewnie już i pendrive'y, nie wiem, nie mam wieży), kasety, jeśli ktoś ich jeszcze używa, ma radio i pewnie można ją programować z komputera. Do tego sama ma w środku mały komputerek, można ją obsługiwać pilotem, tworzyć playlisty i ustawiać/poprawiać dźwięk na milion sposobów. Krótko mówiąc nowoczesna wieża to sporo elektroniki, która ma o niebo większe możliwości od Kasprzaka, ale jest bardziej delikatna. Kasprzak działa po 30 latach, bo to znacznie prostsza konstrukcja, w której jest znacznie mniej rzeczy, które się mogą zepsuć. Żeby dać bardziej dobitny przykład, weźmy prehistoryczne dzidy albo naczynia - 300000 lat i wciąż działają!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2014 o 3:48
Mój walkman i discman działa po dziś dzień, moja mp3 po półtora roku poszła się j***ć . @1 wiek nie zapowiada się dobrze, wszystko płaskie, zminiaturyzowane, bez klimatu i bez solidności....
Dopóki nie było żadnych regulacji ile coś ma działać to mieliśmy długożyciowy sprzęt. Sam mam w domu głośniki z początku lat 90., 30-letnie żarówki, zegary pamiętające stan wojenny i wszystko świetnie działa. Dopiero teraz mamy unijne obostrzenia ile godzin ma coś pracować i mamy sprzęt, który się potrafi po roku-dwóch od zakupu popsuć z bliżej nieznanych przyczyn.
Fajnie, odtwarzacz dziala, to sluchaj kaset, fale nie uciekaja, ale chyba dlugie I srednie,
bo zakres UKF sie zmienil i bez przerobienia to Twoj kasprzak RMFki nie znajdzie.
Wiec tak troche slabo dziala...
I dodaj jeszcze, że znalazłeś je przerobione...
Nie zaprzeczam, że kiedyś rzeczy wytrzymywały dłużej,a le przy rozsądnym użytkowaniu dzisiejszych sprzętów ( nie tych z najniższej półki) również mogą one nam długo posłużyć.
Jeśli chodzi o wieże to to co dzisiaj produkują to jest kompletna kpina. Słuchałem takich wieżyczek w supermarketach, niektóre wyglądają jak zabawki, malutkie głośniczki z brakiem niskich tonów, obudowy błyszczące, oczoj**ne niebieskie wyświetlacze i dotykowe panele zamiast przycisków. Brzmienie beznadziejne. A za porządny nowy sprzęt pokroju takiego Pianocrafta trzeba dać najmniej 800zł. Doszło do tego że niemarkowa "Osaka" (ciekawe czy ktoś je pamięta) mająca 20 lat działa nadal a nowa wieża markowa (Sony bodajże) zepsuła się po roku (nie idzie głos z kolumn).
Jeśli ktoś chce kupić sprzęt grający to gorąco polecam rozglądnać się za używkami - w cenie 500zł dostaniemy dobrego Technicsa (np.CH-530), Pioneera (XDZ55T) czy Sony (seria ES) które deklasują to co mamy dzisiaj w sklepach.
Obadaj temat "zębatka dowijania" w równie popularnym za komuny MK232P. Możesz znaleźć fabrycznie nowego, a i tak to dziadostwo się rozleci po paru minutach odtwarzania kasety. Najlepszy dowód na to, że PRLowskie sprzęty wcale nie były aż tak genialnie skonstruowane.
Tak świetnie działa ten Kasprzak, że dziadek wyniósł go na strych. Tiaa...
A Ty nic nie łapiesz. To tak jak byś teraz pozbywał się twojego starego kompa (działającego) z Win 98, bo już jest za slaby na obecne wymagania. Po latach taki sprzęt zyskuje na wartości, głownie sentymentalnej.
Teraz też produkują dobry sprzęt który podziała 20 lat. Tyle że taki sprzęt kosztuje 10-20 razy więcej niż popularne tanie marki. Kupisz wieżę za 300 zł to nie zdziw się że padnie po 2 latach. Kupisz za to taką za 5,000 zł - będzie grała i grała.
Z tym sprzętem z dawnych lat było tak samo. Nie był to tani sprzęt produkowany w milionach sztuk rocznie. Trzeba było na niego sporo odkładać lub ustawiać się w długich kolejkach, czasami po kilka miesięcy czekania. Odłóż dzisiaj te parę tysięcy i kup sprzęt z wysokiej półki a też nie będziesz narzekał. Albo kupuj taniochę co dwa lata - to nie obelga, dużo ludzi w taki sposób robi i jest im z tym zupełnie dobrze. Nie wszystko musi nam służyć 50 lat. Odkurzacz czy radio to nie dom za pół miliona.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2014 o 14:28
To że jest drogie nie znaczy że dobre. Przykład głupi - widły. Ale mają dożywotnią gwarancję, i nadal się trzymają. A jak się kupuje iphony to.. no cóż. Tu bardziej chodzi o miksery z chińskich sklepów a dobry sprzęt ze sklepu agd / rtv. No i konserwacja i dbanie o sprzęt też pomaga. :)
Jeśli wszyscy producenci zaczęliby tworzyć urządzenia na dwa lata, to ktoś w końcu by zauważył, że ludzie wolą zapłacić więcej za sprzęt, który działa dłużej i zacząłby go produkować.
wiecie co? w sumie pół biedy nawet gdyby nowe sprzęty psuły by się bo by się po prostu "psuły" ... ale to co koncerny teraz odpier*alają to się nawet w głowie nie mieści! jakiś czas temu był ruski który odkrył w drukarkach układ scalony który po prostu "psuł" drukarki po określonej liczbie drukowań, albo poczytajcie np. o "planowanym postarzaniu produktu" bo to co się teraz dzieje, to już żydowstwo
Projektowanie sprzętu, żeby psuł się tuż po gwarancji, to sku*wysyństwo, ale jest też inna kwestia tutaj, o której ludzie zapominają. Z tego, co widzę na obrazku, Kasprzak umiał odtwarzać kasety i odbierać fale radiowe. No super. A nowoczesna wieża czyta płyty (albo pewnie już i pendrive'y, nie wiem, nie mam wieży), kasety, jeśli ktoś ich jeszcze używa, ma radio i pewnie można ją programować z komputera. Do tego sama ma w środku mały komputerek, można ją obsługiwać pilotem, tworzyć playlisty i ustawiać/poprawiać dźwięk na milion sposobów. Krótko mówiąc nowoczesna wieża to sporo elektroniki, która ma o niebo większe możliwości od Kasprzaka, ale jest bardziej delikatna. Kasprzak działa po 30 latach, bo to znacznie prostsza konstrukcja, w której jest znacznie mniej rzeczy, które się mogą zepsuć. Żeby dać bardziej dobitny przykład, weźmy prehistoryczne dzidy albo naczynia - 300000 lat i wciąż działają!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2014 o 3:48
Mój walkman i discman działa po dziś dzień, moja mp3 po półtora roku poszła się j***ć . @1 wiek nie zapowiada się dobrze, wszystko płaskie, zminiaturyzowane, bez klimatu i bez solidności....
Zasmucę was, ale to żeby sprzęt się psuł i zużywał wcześniej wymyślono co najmniej w latach 20 zaczynając od żarówek.
u mnie taki kasprzak stoi w kuchni a nie na strychu
No i dlatego Unitrę szlag trafił a te zachodnie koncerny nabijają kabzę na klientach kupujących nowy sprzęt co parę lat.
Dopóki nie było żadnych regulacji ile coś ma działać to mieliśmy długożyciowy sprzęt. Sam mam w domu głośniki z początku lat 90., 30-letnie żarówki, zegary pamiętające stan wojenny i wszystko świetnie działa. Dopiero teraz mamy unijne obostrzenia ile godzin ma coś pracować i mamy sprzęt, który się potrafi po roku-dwóch od zakupu popsuć z bliżej nieznanych przyczyn.
Twoja wieża ( tak jak każdy produkt elektroniczny dzisiaj ) ma mikroprocesor który dba o to kiedy coś ma sie zepsuć.
Ojciec ma takiego samego w garażu. Wyłączany tylko na noc. Działa.
BYŁO
Fajnie, odtwarzacz dziala, to sluchaj kaset, fale nie uciekaja, ale chyba dlugie I srednie,
bo zakres UKF sie zmienil i bez przerobienia to Twoj kasprzak RMFki nie znajdzie.
Wiec tak troche slabo dziala...
Do autora: Co działa? Znaczy czego słuchasz na nim - kaset czy PR1 polskiego radia?
I dodaj jeszcze, że znalazłeś je przerobione...
Nie zaprzeczam, że kiedyś rzeczy wytrzymywały dłużej,a le przy rozsądnym użytkowaniu dzisiejszych sprzętów ( nie tych z najniższej półki) również mogą one nam długo posłużyć.
Jeśli chodzi o wieże to to co dzisiaj produkują to jest kompletna kpina. Słuchałem takich wieżyczek w supermarketach, niektóre wyglądają jak zabawki, malutkie głośniczki z brakiem niskich tonów, obudowy błyszczące, oczoj**ne niebieskie wyświetlacze i dotykowe panele zamiast przycisków. Brzmienie beznadziejne. A za porządny nowy sprzęt pokroju takiego Pianocrafta trzeba dać najmniej 800zł. Doszło do tego że niemarkowa "Osaka" (ciekawe czy ktoś je pamięta) mająca 20 lat działa nadal a nowa wieża markowa (Sony bodajże) zepsuła się po roku (nie idzie głos z kolumn).
Jeśli ktoś chce kupić sprzęt grający to gorąco polecam rozglądnać się za używkami - w cenie 500zł dostaniemy dobrego Technicsa (np.CH-530), Pioneera (XDZ55T) czy Sony (seria ES) które deklasują to co mamy dzisiaj w sklepach.
Też mam Kasprzaka, wygląda "troszeczkę" gorzej niż ten ale za to działa :)
Kasprzak czyta Ci płyty???
I dlatego komuna padła ;D
Raczej działa nie końca. Bo UKF był przestrojony.
Obadaj temat "zębatka dowijania" w równie popularnym za komuny MK232P. Możesz znaleźć fabrycznie nowego, a i tak to dziadostwo się rozleci po paru minutach odtwarzania kasety. Najlepszy dowód na to, że PRLowskie sprzęty wcale nie były aż tak genialnie skonstruowane.
Mam posiadam od 1983.Ale napisz czy szuflada od kasety otwiera się powoli?