Większość uważa, że trzeba coś zmienić, a właściwie wszystko należało by zmienić. Ale samo dodawanie demotów nic nie da. Zorganizujmy się jakoś i chodźmy protestować. Trzeba skończyć z bezczynnym czekaniem i patrzeniem jak Ci bezmózgowcy do reszty niszczą naszą ojczyznę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lipca 2012 o 12:50
Wspaniała idea, ale niewykonalna. Każdy Polak inaczej wyobraża sobie Polskę po tej rewolucji. Wolnościowcy np. będą chcieli sprywatyzować państwowe przedsiębiorstwa, a socjaliści po prostu usunąć z nich korupcję i je uzdrowić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2012 o 22:34
mam do was , czytających to prośbę - trzeba od czegoś zacząć, a więc na początek rozsyłajcie to gdzie się tylko da na FB NK YT wszędzie gdzie tylko możecie , przesyłajcie znajomym itp. trzeba się zjednoczyć bo jak się nie postawimy to aż strach pomyśleć co będzie za 4-5 lat ,naprawdę to nie są żarty
Myślę że zacząć należałoby od konkretnych pomysłów co ma być potem i jak to zagwarantować(zminimalizować ryzyko nadużyć ze strony jakiejkolwiek grupy), bo taka bezmyślna rewolucja skończyć się może co najwyżej tym, że będzie tak samo tylko inni ludzie u władzy.
Zawsze kończy się tak samo. Do władzy dochodzą pewni ludzie i z czasem dochodzi, że odcinają się oni od społeczeństwa, które z czasem przestaje im ufać obwiniając za częśc swoich niepowodzeń. Taki jest już naturalna kolej rzeczy jak dorastanie. Wystarczy się rozejrzeć by zauważyć, że by narody mogły się bogacić potrzebne jest respektowanie prawa przez wszystkich. Co z tego, że ci w sejmie przestaną kraść publiczne pieniądze skoro firmy dające miejsa pracy będą kuleć przez złe prawo? Co z tego, że samorząd wybuduje drogę skoro pan Heniu zwędzi sobie kilka surowców potrzebnych do budowy jezdni? Rozejrzycie się po zamożnych narodach i powiedzcie czy tam bezpieczniej jest zostawić auto, czy jest tyle złodziei złomu? I nie próbujcie ich tłumaczyć tym, że muszą kraść bo z głodu umrą bo w Polsce, jak każdy z resztą powtarza, kradną nie tylko biedni.
Robimy ściepe narodową i kupujemy bombę atomową....
A tak poważnie to szczerze się obawiam, że to i tak nic nie da... Chociaż jak patrze na to wszystko to zalewa mnie krew i "nóż się w kieszeni otwiera"
Podatki w górę, drugi kierunek studiów płatny, paliwo drogie. Wszystko sprzedać i rozpieprzyć. Ludzie biedują, umierają pod szpitalem bo nie mają skierowania, nie ma pieniędzy na nic tylko na ich luksus. Jestem ciekaw jak by sobie jeden z drugim poradził za te 1111,78 netto najniższej krajowej ;/
Ustalmy termin na pod koniec sierpnia, weźmy kosy i heja na wiejską!!!!!!
A może zaraz po WOODSTOCKU? Będzie mnóstwo ludzi, chyba wszyscy mają takie same zdanie na ten temat. Zorganizować transport prosto z Kostrzyna i ruszyć na Warszawę! Taka masa ludzi na pewno da radę, a w tłumie na 100% będzie kilku wariatów, którzy wpadną na pomysł, aby podpalić sejm!
Pytanie brzmi co jesteśmy w stanie zrobić działając zgodnie z zasadami prawa, działanie nie zgodne będzie na przekór założeniom jakie postawimy sobie w momencie podjęcia decyzji o działaniu. Jeżeli ludzi zdeklarowanych do legalnej walki będzie więcej może warto rozpocząć jednoczenie się od uruchomienia w sieci forum z ludźmi który mają zamiar coś zrobić. Docelowo można zawiązać z czegoś takiego stowarzyszenie, a koniec końców jeżeli znajdą się młodzi ludzie chcący działać nie tylko w celu zdobycia finansów można uruchomić ugrupowanie polityczne które w końcu zmieni panującą w naszym kraju scenę polityczną. Jest to zadanie trudne lecz nie jest nie możliwe. Jeżeli nie stworzymy czegoś nowego to ciągle polityka będzie w rękach starych wyjadaczy bez znaczenia czy są to ludzie młodzi czy starzy. Aby coś zmienić należy podjąć radykalne działanie i utworzyć coś nowego, prężnego opartego o patriotyczne ideały a nie tylko o chęć zdobycia władzy, prestiżu i pieniędzy. Piszczcie co o tym sądzicie, jeżeli będzie więcej chętnych i odpowiednio nastawionych zaczniemy działać!
A czy Ty uważasz, że w Islandii ludzie pomyśleli, co będzie potem? Nie. Po prostu się wkur*ili, poszli na ich odmianę naszej Wiejskiej i rozpierniczyli cały ten łachmaniarski kur*idołek w trzy cholery. Dobrze by było coś takiego zorganizować. Niestety problem w tym, że większość ludzi może się przestraszyć sił prewencyjnych. ACTA pokazało, że można się zjednoczyć. Wystarczy pomyśleć...
Problemem numer JEDEN jest brak liderów, po tej drugiej, NASZEJ stronie. Ludzie co do czegoś doszli, nie chcą ryzykować. A ci, co nie osiągnęli kompletnie nic, na liderów się nie nadają (i pisząc "nic", nie mam tu na myśli rzeczy materialnych, ale też takie wartości jak rodzina, miłość, przyjaciele). Ilu jest takich nas, co rozumieją istotę problemu? Milion? To za mało. Reszta jest skutecznie usypiana przez media, przez "tańce z gwiazdami" i durnowate seriale. Typowa gospodyni domowa i typowy pracownik, co zapieprza na półtora etatu by wyżywić rodzinę, nie mają czasu i ochoty na poważne rozmyślania i głębokie analizy. I to jest problem numer DWA: na samych studentach, licealistach, inteligentnych bezrobotnych i nielicznych spośród ludzi sztuki i wolnych zawodów, niczego wielkiego zbudować się nie da. Sytuacja może, co najwyżej, osiągnąć poziom z 1969, jest na to może 1% szans. Ale rewolucji z tego nie będzie. A TRZECI problem jest taki, że front buntu nie jednoczy ludzi podobnie myślących. Sam opór wobec władzy to jedno, ale już sposobów jej obalenia - tysiące. A jak by się udało, co później? Wypieprzamy z kraju obce koncerny (zło tego świata, narośl, nowotwór, także moim zdaniem) czy tylko polityków. A może urzędników? A może chłopów i górników, którzy przepierdzielają corocznie miliardy, zamiast te pieniądze inwestować w naukę, technikę, byśmy żyli w nowoczesnym kraju, a nie w zaścianku!? Powiem Wam coś; coś, co jest brutalną prawdą, o czym władza doskonale wie: NIC NIE ZROBIMY. Elita spośród nas sobie poradzi. Bo jesteśmy myślący, świadomi, widzimy co się dzieje. O nas... o nas nie trzeba dbać. Dbać trzeba o tych bezmyślnych. Na tym polega fenomen państwa, jak i każdej większej zbiorowości. Oni o tym wiedzą, dlatego mają nas w dupie i będą mieć, za to tyłeczki (a raczej brudne owłosione dupy) bezmózgów i innych uciemiężonych będą przez państwo regularnie dopieszczane. Rząd podpada milionom? Wie co robi. Pewnie w zamian dostaje coś od światowych władz, albo swoich następców. Niech nawet wygra PiS w kolejnych wyborach, albo lewica, będzie to samo. Jedni lobbyści się zwiną, na ich miejsce przyjdą inni, ci bardziej czarni, lub bardziej czerwoni. Wszystko to jest jedna klika, a na samym szczycie są te same osoby, przed którymi klęka cała nasza klasa polityczna. Nie jesteśmy drugą Islandią, bo nie mamy pół miliona obywateli. Na Islandię władze światowe mogą położyć lachę, na nas nie. Mają tu tysiące swoich przedstawicieli, w osobach prezesów, polityków, lobbystów, dziennikarzy, specjalistów wszelkiej maści, od "usypiania" także. Nie wygracie z nimi, nie ma szans. Jedyne, co można zrobić, to nie dać się uśpić, zmanipulować, żyć według swoich zasad, mieć system w dupie, a władzę nad sobą w swoich własnych rękach....
Wiesz że te elity chcą byśmy wierzyli że nie da się ich zniszczyć ? Nie demonizujmy, rozwijajmy się. Każdy system w końcu upada, mniej lub bardziej krwawo i z pozoru rzeczy niemożliwe stawały się rzeczywistością.
Niektórzy mówią że zmiana tego co jest teraz nic nie da???? a gdyby tak obciąć pensje polityków wszystkich, te ich diety, niech wreszcie wiedzą co to naprawdę jest dieta, niech zaczną wreszcie pracować a nie oglądać pornosy i różnego rodzaju pierdoły siedząc na posiedzeniach zamiast pracować nad tym aby w tym kraju wreszcie było normalnie. jedno pytanie za co oni biorą kase? za to że są? można byle manekina z lumpeksu postawić i to samo wyjdzie, tylko że manekinowi nie trzeba płacić a i tak się uśmiecha.....jednym słowem obciąć im pensje, albo całkiem zwolnić i zagonić do łopaty!
Dobra, wchodzimy do sejmu i mówimy wszystkim: "Koniec z pensjami, idziecie do łopaty". Nie sądzę, by to coś dało. Ponadto na obcięcie im diet, czy pensji, musiała by mieć wpływ grupa jakichś polityków [którzy wprowadzą odpowiednie ustawy o obniżeniu, itp.], bo szary obywatel nie wpadnie nagle do sejmu, i nie obetnie im nagle kasy. A jak wiadomo żaden polityk nie będzie skory zarzynać swojej kurki znoszącej złote jaja. Prawdopodobnie jedyne co pozostaje, to głosować z głową, na świeżych, młodych, nie związanych z czerwonym szambem polityków. Aczkolwiek po naszych komunistycznych czasach, rosyjskich wypływach, i licznej korupcji nawet tego nie jestem pewna.
Polska jest podzielona na dwie mniej więcej równe, przeciwne sobie połowy - więc z kimkolwiek się identyfikujesz (prawicą czy lewicą), "nas" jest jakieś 15 milionów a "ich" - też jakieś 15 milionów (reszta jest w Londynie)
Rewolucja doprawdy? Rozwalmy sejm i co wtedy? Przybędzie miejsc pracy, autostrad i każdy będzie mieć 2 razy więcej wszystkiego? Jak tępym trzeba być i niedouczonym by jeszcze wierzyć w takie historie? Historia nie raz pokazywała, że bardziej od sytemu finansów, wysokości podatków czy zasiłków, liczy się respektowanie prawa. To czego potrzebujemy to PAŃSTWO PRAWA a nie jakiś genialnych wynalazków pseudo-ekonomicznych które zawsze kończą się tak samo. Kiedy jest respektowane prawo dla równo dla wszystkich wtedy rynek się sam oczyszcza z pijawek. Minusuję, gdyż demot bazuje na emocjach i zazdrości: 'Oni mają więcej, zróbmy coś z tym!!' ..otóż ludzie zawszę będą sobie czegoś na wzajem zazdrościć.
tu nie chodzi o to że mają więcej tylko o to ze sa zlodziejami.Gdyby do tego co mają teraz doszli ciezka pracą jak w kapitalizmie to nie bylo by problemu.Jak tu respektowac prawo ktore pozwala politykom nas okradac?Pierdziele takie prawo.W tym kraju wystarczy wprowadzic kapitalizm ograniczyc biurokracje, zrobic z niego raj podatkowy.Ten system sie sprawdzil w usa 100 lat temu sprawdzi sie i u nas.
A może wystarczy mądrze wybrać, podczas głosowania do władz od samorządowych po centralne? Większe to miałoby przebicie przy okręgach jednomandatowych i należałoby wymusić.
Wreszcie ktoś pomyślał, żeby roz****dolić sejm. Pytanie tylko czy znajdzie się przywódca, który poprowadzi rewolucję. Oczywiście rewolucja nie sprawiłaby od razu, że będziemy żyć jak w bajce, ale po odzyskaniu niepodległości też nie było różowo, a jednak przetrwaliśmy. Teraz znów musimy się zjednoczyć i chwycić za wszelką możliwą broń (chociaż by zwykłe kosy - w końcu takie uzbrojenie mieli chłopi walczący w powstaniu kościuszkowskim, co prawda przegranym, ale wróg był liczniejszy niż nasi politycy i mimo przegranej nazwisko Kościuszki napawało wroga lękiem). I wiecie co myślę? Myślę, że BORowicy, którzy ochraniają tych darmozjadów staną po naszej stronie, żeby pomścić kolegów, który zginęli w katastrofie smoleńskiej. Czyli politycy będą zdani na samych siebie. Musimy tylko ruszyć dupy, chwycić za broń i na Wiejską. "Będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni i na tyle słabi, na ile podzieleni." - Albus Dumbledore w Harry Poter i Czara Ognia. "Tyrani najbardziej lękają się swoich poddanych" (jakoś tak, nie pamiętam skąd ten cytat). Jeśli będzie rewolucja i ktoś z rewolucjonistów zdradzi zero litości dla niego. Inaczej politycy uznaliby, że nie muszą się nas bać.
Przecież można zacząć od "małych" rzeczy! Tak naprawdę każdy zainteresowany tematem dąży do tego samego- do idealnego, bezproblemowego państwa, dobrze płatnej pracy i wykształcenia. To da się zrobić! Wystarczy MYŚLEĆ. Każdy krok na przód jest motywacją i zarazem wartością. Chyba wszyscy pamiętamy sprawę z ACTA? Daliśmy radę, a wiecie czemu? Bo mieliśmy wspólny cel. Spróbujmy popatrzeć na to z innej strony, nie jako całkowitej zmiany państwa przy protestach, które i tak nie dojdą do skutku, bo jak sami piszecie, każdy wyobraża sobie inaczej reformy w państwie. Wyznaczmy cele, do których będziemy dążyć, róbmy protesty o konkretne rzeczy, powoli, powoli, ale dojdziemy do ładu. Mam na myśli np ceny paliw. Każdy jest oburzony cenami paliw, więc czemu nie zacząć od tego? Jeśli z tym damy sobie radę, to motywacja będzie większa i weźmiemy się za kolejną rzecz, którą będziemy chcieli zmienić. Rząd ogłupia nas wprowadzając coraz to nowe zmiany, z których w większości jesteśmy niezadowoleni. Oni wiedzą co robią, wiedzą, że jesteśmy niezorganizowani, ale możemy to zmienić. Nie musimy robić czegoś na teraz, na już, ale powoli osiągać cel. Skupmy się na pojedynczych rzeczach, nie na całym, chaotycznym państwie, bo tak nic nie zmienimy. Może nam się udać, ale musimy myśleć!
Zauważ, że policjanci i wojskowi to normalni ludzie którzy też są okradani przez rząd w takim samym stopniu jak Ciebie więc czemu mają się nie dołączyć?
stefankosa, a czym oni mieliby walczyć z politykami jeśli nie pałkami? Mają co prawda jeszcze broń palną i inne, ale to nie powód, dla którego nie mogliby użyć pałek.
I co zrobi policja? Myślicie, że w Islandii nie było policji i wojska? Zresztą...kij z wojskiem. Myślicie, że policjantów nie było wśród ludzi, którzy obalali rząd w Islandii? Wystarczy dobrze sprzedać problem i zjawią się po Twojej stronie ludzie, których byś nawet o to nie podejrzewał...
Też za. specjalnie zalogowałem żeby dać plusa ale:
jaka masz gwarancję, że nie zmieni się tylko skład przy korycie a patologie zostaną?
masz kogoś kto ogarnie cały ten bałagan profesjonalnie, ku chwale ojczyzny?
myślisz, że rząd nie uzna tej rewolucji za atak na Polskę, na polskość i nie wyśle na ludzi służb?
Demokracja to taki ustrój gdzie obiecuje się gruszki na wierzbie a po wyborze myśli tylko o tym jak się ustawić do końca życia. Rodzinę też.
o właśnie paparatzi! Rząd uzna to za działanie na szkodę państwa. Pokazali 11.11.11 jak to działa, że Polacy byli bici i gazowani przez policję, a niemieckie bojówki sobie spokojnie chodziły i biły patriotów. Nie dostrzegacie pewnej analogii? Kilkanaście lat temu, kiedy nasi ojcowie, wujkowie, walczyli z komuną? ZOMO ORMO i inne dziadostwo?
A ciekawe a gdyby tak ...No wiecie od wielu wielu lat sami wybieramy tych darmozjadów jak nie ci to tamci każdy z nich wali nas po rogach nic nie robiąc (dziś frekwencja w komisjach sejmowych miej niż 50%) więc w następnych wyborach ,,,nie głosujmy niech będzie 10% oddanych głosów a nawet miej ciekawe co zrobią a co mamy K...do stracenia ?
Jeszcze lepiej jak by to była jakaś data, która się już wpisała pod hasłem 'rewolucja' w dziejach historii. Już bardziej takie coś podkręca. I od razu dopiszę w tym komentarzu. Byłem na 3 przemarszach ACTA. Za pierwszym razem w SZCZ. o ile dobrze pamiętam było ~4 tys. ludzi (fajny event etc.) za drugim razem ok. 1 tys., a za trzecim ze 300 osób. Jakieś wnioski? 300 osób z 4 tysięcy czuło się na prawdę patriotami i to właśnie takie osoby są potrzebne a nie 'mięsko armatnie', które na takie coś i tak nie przyjdzie.
Moim skromnym zdaniem należy stworzyć jakieś forum, na którym moglibyśmy narzekać na nieudolną politykę państwa oraz ustalać terminy protestów, bo tu pod demotem jedynie ponarzekamy, rzucimy jakieś hasła nawołujące do "rewolucji", następnego dnia pojawi się demot o tej samej tematyce i komentarze będą się powtarzać.
W internecie każdy mocny, a potem, przykładowo, gdy narodowcy organizują manifestację, pojawia się na niej 230 osób. Jakby była kilkutysięczna frekwencja na każdym marszu/pikiecie, to za którymś razem na pewno ruszyłoby się i na Sejm. No, ale po co? Lepiej dodać demota i ewentualnie kliknąć "wezmę udział" albo "lubię to" na fejsie. Pozdro.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2012 o 1:58
"Jesteśmy niezorganizowani" tak mówicie, ale czy pojedynczy kamień nie może wywołać lawiny, czy miasto nie może spłonąć od pojedynczej iskry. Każdy zna odpowiedz na to pytanie, więc zacznijmy działać a nie siedzieć okrakiem na płocie, zwłaszcza że ten płot przebiega przez "pole bitwy" między społeczeństwem a rządem.
Scenariusz 1: Przeciwko niewątpliwie lewicowemu rządowi PO który zwiększa podatki i rozwija biurokrację i nie daje małym firmom zarabiać, środowiska prawicowe / wolnorynkowe pokroju JKM robią rewolucję pod hasłem niskich podatków, wolności, uczciwości, wartości katolickich i tępienia lewaków. Do swoich szeregów biorą w sumie zupełnie nie dogadujące się wzajemnie środowiska kiboli, sztandarowych patriotów, młodych wolnościowych ideowców, młode sfrustrowane szczury korporacji i katolickich emerytów. Tak naprawdę połowa z nich nie chce wartości katolickich i patriotycznych (bo chcą tylko wolnego rynku) a druga połowa nie chce wcale państwa minimum (chcą tylko katolickich wartości) - no ale powiedzmy że chwilowo się dogadują. Zbierają milion ludzi. Powstrzymuje ich jednak nie tyle policja, co 5 milionów zwolenników lewicy którzy czują się zobowiązani chronić kraj przed mocherem, faszyzmem, ciemnogrodem, likwidacją emerytur, oszołomstwem, głodem, pożogą i zarazą. No dobra, to może inaczej. Scenariusz 2. Przeciwko niewątpliwie prawicowemu rządowi PO który gnębi gejów, nie dba o prawa kobiet, daje kasę klerykałom i nie daje pracy młodym, rewolucję robią środowiska lewicowe pokroju Palikota, pod hasłami równych szans, społecznej sprawiedliwości i nowoczesnego państwa. Zbierają młodych ideowców, bojówki antify, feministki, LGBT, młode sfrustrowane szczury korporacji i staruszków tęskniących za PRLem. Z milionem ludzi idą na sejm, ale zatrzymuje ich nie policja, tylko 5 milionów ludzi którzy chcą ratować kraj przed komuną, niewolnictwem, zadłużeniem, korupcją, zepsuciem, wysokimi podatkami itd itp. Tada!
22 lipca święto odrodzenia Polski pasuje data? To święto komunistyczne ale możemy nadać mu nowy sens. Żeby dać znać, że jesteśmy niezadowoleni nie musimy zaraz iść pod sejm można to zostawić jako ostateczność. Na pewno możemy tak jak nasi ojcowie wyłączyć telewizory kiedy lecą informacje zastępcze w serwisach TV i iść na spacer. Na pewno możemy wysłać maila do naszego posła. Na pewno możemy stowarzyszyć się na jakimś portalu gdzie nie sięgają pazury przeciwników (FB odpada już kasowano na zlecenie rządów). Jeśli wyjść pod sejm to w kilkaset tysięcy bo jeśli będzie 500 osób powiedzą, że to wandale, kibole, antypolskie fermenty ... . Tak jak napisałem najpierw alternatywa - rząd specjalistów? Na pierwszy ogień absolutnie trzeba rzucić prawo dla firm turystycznych, bo to co one robią .. każdy może pomyśleć, że to jest okradanie ludzi w majestacie prawa. Mamy 100 ton złota w Londynie. Z samych odsetek możemy zapewnić godne życie wszystkim Polakom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2012 o 11:44
Może zamiast wzywać do rewolucji i niszczenia ktoś napisałby, jak konkretnie sprawić, że będzie wystarczająco dużo pieniędzy:
- na służbę zdrowia (nigdzie na świecie nie ma tak, że wszyscy maja wszystkie świadczenia za darmo i od razu),
- na naukę i edukację,
- infrastrukturę
- wszystko inne
i żeby każdy był zadowolony.
Poczytajcie, sobie o rewolucji w Rosji, w Iranie, w Etiopii, w Chinach i zobaczcie, jakie rewolucje mają skutki, zanim będziecie bezmyślnie wzywać do obalenia istniejącego porządku. Zaproponujcie nowy, który nie będzie wymagał mordowania ludzi ani wtrącania ich do więzienia za to, że maja inne zdanie.
Idźcie głosować w najbliższych i każdych następnych wyborach, bo jak do tej pory, to dla połowy Polaków nie było istotne (http://pl.wikipedia.org/wiki/Frekwencja_wyborcza). Namawiajcie , kogo znacie do głosowania i działania w dundacjach, stowarzyszeniach i partiach, które zajmują się sprawami społecznymi. Jeśli pół kraju ma w nosie kto rządzi, mogą mieć pretensję tylko do siebie.
Samo protestowanie nic nie da, bo nie sztuka jest rozbić to, co już jest. Sztuką jest zbudować coś, co będzie lepsze.
Żeby głosować to najpierw trzeba mieć na kogo. Jak się ma wybór miedzy tragedią, porażką i kompletna porażką to na kogo głosować? Czy mniejsze zło to sukces? Przed wyborami zawsze zbierają listy poparcia. Można nie podpisać ale co z tego, że ja nie podpisze jak podpiszą moherowe babki? Nie nawołuję do obalenia rządu tylko żeby dać znać o naszym niezadowoleniu. Cały czas piszę, że trzeba mieć w pogotowiu alternatywę. Trzeba wprowadzić do rządu ludzi którzy będą dbać o nas nie o siebie. To absolutnie wystarczy. Tylko czy tacy ludzie jeszcze gdzieś są? Trzeba postawić krechę dla ludzi ze starego systemu którzy z czerwonych przefarbowali pióra na Solidarność i dalej siedzą na stołkach. Godne życie, to absolutnie podstawa czego oczekujemy ale godne życie to też szansa realizacji, pozycja kraju na arenie międzynarodowej .. . Polskie firmy w polskich rękach, rozwój nauki i opartego na niej przemysłu.
Ale pie*dolicie towarzyszko. Państwowa służba zdrowia nie powinna istnieć w ogóle. Teraz jest darmowa, ale można w kolejce zemrzeć. Trzeba wszystko sprywatyzować poprzez licytacje, w których każdy może uczestniczyć ( a nie jak w ustawionych przetargach ), uwolnić rynek, zlikwidować większość chorych przepisów i niepotrzebnych ustaw. Zlikwidować podatek dochodowy, VAT, akcyzę. Zamiast tego wprowadzić niewielki podatek od nieruchomości i podatek pogłówny i żadnych innych. Tylko dwa, niewielkie podatki. Do tego zlikwidować demokrację, bo to ona jest przyczyną. Zmienić ustrój na monarchię konstytucyjną dziedziczną. Państwo powinno by działać tylko w zakresie : wojska, policji, sądownictwa ( z dopuszczeniem sektora prywatnego ) i niewielka administracja, całkowicie minimalna ( do około 1-2 tysięcy urzędasów, a nie jak teraz pół miliona ). Państwo małe, ale zwarte i zorganizowane, dobrze działające. Obywatele oddający na państwo maksymalnie 10% swoich dochodów ( nie jak teraz 83%.. ). Naród by się bogacił. Wzrost gospodarczy osiągalibyśmy na poziomie 12-20% rocznie. Przykłady z historii : Chile Pinocheta, obecnie Chiny, Singapur, Hong-Kong, USA w XIX w. . Pozdrawiam.
Dlaczego Polacy nie mogą połączyć swoich sił?? Wszyscy wiemy, że są niezadowoleni z rządów w naszym chorym kraju! Nie odpowiadają nam zarobki, służba zdrowia i co najważniejsze- władza. To co się teraz dzieje to cyrki, bo inaczej nie można tego nazwać; praca za najniższe stawki, do 67 roku życia, ciągle rosnące ceny! Jak dużo ludzi jest w stanie pozwolić sobie na godne życie? Dobre zarobki, samochód, dużą rodzinę i wakacje co roku?? Ludzi uczciwie pracujących, którzy doszli do czegoś o własnych siłach. Dlaczego wciąż się na to zgadzamy??? Oglądając Wiadomości jesteśmy w stanie TYLKO narzekać. Dajmy coś od siebie! Wyjdźmy na ulice protestować pod cholerny Rząd!! Razem na pewno będziemy mogli coś zdziałać!!!
tylko, że ich jest nie 600, a kilka milionów, ludzie nie zdają sobie sprawy jak wiele osób powiązanych było z partia za komuny, a teraz nadal piatsują wysokie stanowiska. w samym trybunale prostytucyjnym połowa sędziów to komuniści, bardzo grzeszący jeszcze do nie dawna, oni sami na siebie głosują, dlatego nic się nie zmienia.
Można zrobić wiele dobrego dla państwa ,robiąc tak naprawdę zwyczajne cięcia i uproszczenia przede wszystkim w urzędach. Obniżenia pensji posłom i senatorom o 75%+(lub 100% niech te funkcję pełnią ludzie chcący poprawić życie obywateli, a nie chcący zarobić) ,usunięcie większości przywilejów. Postawienie na elektrownie atomowe ,bo nawet gdy mi ich nie mamy ,a mówimy że mogą wybuchnąć itd. to mają je nasi wszyscy sąsiedzi ,a wiatr dowieje do nas wszystko w parę godzin .
można zrobić bardzo wiele nie tracąc nic ,ale cóż mamy swojego dyktatora tak jak i wiele innych krajów i musi chyba być jak jest :/ Chyba że ludzie się ruszą .
Ale ja będę walczył. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale zamierzam zostać premierem. I to nie byle jakim, bo przysięgam, że jeśli mnie wybiorą, to tak dokopię politykom do d*py, że że im jelito pępek przebije !
My jesteśmy narodem z twardą dupą w innych krajach gdzie była rewolucja mieli tzw. szklankę goryczy ktura sie przelała i walneło my mamy kufel ktury już nie długo się przepełni spokojne doczekamy się rewolucji i u nas :-)
Większość uważa, że trzeba coś zmienić, a właściwie wszystko należało by zmienić. Ale samo dodawanie demotów nic nie da. Zorganizujmy się jakoś i chodźmy protestować. Trzeba skończyć z bezczynnym czekaniem i patrzeniem jak Ci bezmózgowcy do reszty niszczą naszą ojczyznę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2012 o 12:50
Mimo to wydaje mi się, że autor tego demota popełni niedługo samobójstwo
Wspaniała idea, ale niewykonalna. Każdy Polak inaczej wyobraża sobie Polskę po tej rewolucji. Wolnościowcy np. będą chcieli sprywatyzować państwowe przedsiębiorstwa, a socjaliści po prostu usunąć z nich korupcję i je uzdrowić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 22:34
Oho, znowu rewolucjoniści na demotach, dawno tego nie było. Nie żebym coś do tego miał, ale ostatnio jest za dużo takich screenów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 18:17
sory nie mam za co dojechac do wawy, uzbierałem już na czołg ale to pali ze 360l na 100km...
mam do was , czytających to prośbę - trzeba od czegoś zacząć, a więc na początek rozsyłajcie to gdzie się tylko da na FB NK YT wszędzie gdzie tylko możecie , przesyłajcie znajomym itp. trzeba się zjednoczyć bo jak się nie postawimy to aż strach pomyśleć co będzie za 4-5 lat ,naprawdę to nie są żarty
Myślę że zacząć należałoby od konkretnych pomysłów co ma być potem i jak to zagwarantować(zminimalizować ryzyko nadużyć ze strony jakiejkolwiek grupy), bo taka bezmyślna rewolucja skończyć się może co najwyżej tym, że będzie tak samo tylko inni ludzie u władzy.
Zawsze kończy się tak samo. Do władzy dochodzą pewni ludzie i z czasem dochodzi, że odcinają się oni od społeczeństwa, które z czasem przestaje im ufać obwiniając za częśc swoich niepowodzeń. Taki jest już naturalna kolej rzeczy jak dorastanie. Wystarczy się rozejrzeć by zauważyć, że by narody mogły się bogacić potrzebne jest respektowanie prawa przez wszystkich. Co z tego, że ci w sejmie przestaną kraść publiczne pieniądze skoro firmy dające miejsa pracy będą kuleć przez złe prawo? Co z tego, że samorząd wybuduje drogę skoro pan Heniu zwędzi sobie kilka surowców potrzebnych do budowy jezdni? Rozejrzycie się po zamożnych narodach i powiedzcie czy tam bezpieczniej jest zostawić auto, czy jest tyle złodziei złomu? I nie próbujcie ich tłumaczyć tym, że muszą kraść bo z głodu umrą bo w Polsce, jak każdy z resztą powtarza, kradną nie tylko biedni.
Robimy ściepe narodową i kupujemy bombę atomową....
A tak poważnie to szczerze się obawiam, że to i tak nic nie da... Chociaż jak patrze na to wszystko to zalewa mnie krew i "nóż się w kieszeni otwiera"
Podatki w górę, drugi kierunek studiów płatny, paliwo drogie. Wszystko sprzedać i rozpieprzyć. Ludzie biedują, umierają pod szpitalem bo nie mają skierowania, nie ma pieniędzy na nic tylko na ich luksus. Jestem ciekaw jak by sobie jeden z drugim poradził za te 1111,78 netto najniższej krajowej ;/
Ustalmy termin na pod koniec sierpnia, weźmy kosy i heja na wiejską!!!!!!
A może zaraz po WOODSTOCKU? Będzie mnóstwo ludzi, chyba wszyscy mają takie same zdanie na ten temat. Zorganizować transport prosto z Kostrzyna i ruszyć na Warszawę! Taka masa ludzi na pewno da radę, a w tłumie na 100% będzie kilku wariatów, którzy wpadną na pomysł, aby podpalić sejm!
Taką nagonkę media zrobią na Woodstock, że o przyszłym roku możecie zapomnieć... Chyba, że się uda :P
Woodstock?przecież w wiekszosci to albo banda lewaków albo apolityczni.A wiemy jak sie koncza rzady lewaków.Zeby nie było sam jeżdze na woodstock
Pytanie brzmi co jesteśmy w stanie zrobić działając zgodnie z zasadami prawa, działanie nie zgodne będzie na przekór założeniom jakie postawimy sobie w momencie podjęcia decyzji o działaniu. Jeżeli ludzi zdeklarowanych do legalnej walki będzie więcej może warto rozpocząć jednoczenie się od uruchomienia w sieci forum z ludźmi który mają zamiar coś zrobić. Docelowo można zawiązać z czegoś takiego stowarzyszenie, a koniec końców jeżeli znajdą się młodzi ludzie chcący działać nie tylko w celu zdobycia finansów można uruchomić ugrupowanie polityczne które w końcu zmieni panującą w naszym kraju scenę polityczną. Jest to zadanie trudne lecz nie jest nie możliwe. Jeżeli nie stworzymy czegoś nowego to ciągle polityka będzie w rękach starych wyjadaczy bez znaczenia czy są to ludzie młodzi czy starzy. Aby coś zmienić należy podjąć radykalne działanie i utworzyć coś nowego, prężnego opartego o patriotyczne ideały a nie tylko o chęć zdobycia władzy, prestiżu i pieniędzy. Piszczcie co o tym sądzicie, jeżeli będzie więcej chętnych i odpowiednio nastawionych zaczniemy działać!
penzor1337
A czy Ty uważasz, że w Islandii ludzie pomyśleli, co będzie potem? Nie. Po prostu się wkur*ili, poszli na ich odmianę naszej Wiejskiej i rozpierniczyli cały ten łachmaniarski kur*idołek w trzy cholery. Dobrze by było coś takiego zorganizować. Niestety problem w tym, że większość ludzi może się przestraszyć sił prewencyjnych. ACTA pokazało, że można się zjednoczyć. Wystarczy pomyśleć...
Problemem numer JEDEN jest brak liderów, po tej drugiej, NASZEJ stronie. Ludzie co do czegoś doszli, nie chcą ryzykować. A ci, co nie osiągnęli kompletnie nic, na liderów się nie nadają (i pisząc "nic", nie mam tu na myśli rzeczy materialnych, ale też takie wartości jak rodzina, miłość, przyjaciele). Ilu jest takich nas, co rozumieją istotę problemu? Milion? To za mało. Reszta jest skutecznie usypiana przez media, przez "tańce z gwiazdami" i durnowate seriale. Typowa gospodyni domowa i typowy pracownik, co zapieprza na półtora etatu by wyżywić rodzinę, nie mają czasu i ochoty na poważne rozmyślania i głębokie analizy. I to jest problem numer DWA: na samych studentach, licealistach, inteligentnych bezrobotnych i nielicznych spośród ludzi sztuki i wolnych zawodów, niczego wielkiego zbudować się nie da. Sytuacja może, co najwyżej, osiągnąć poziom z 1969, jest na to może 1% szans. Ale rewolucji z tego nie będzie. A TRZECI problem jest taki, że front buntu nie jednoczy ludzi podobnie myślących. Sam opór wobec władzy to jedno, ale już sposobów jej obalenia - tysiące. A jak by się udało, co później? Wypieprzamy z kraju obce koncerny (zło tego świata, narośl, nowotwór, także moim zdaniem) czy tylko polityków. A może urzędników? A może chłopów i górników, którzy przepierdzielają corocznie miliardy, zamiast te pieniądze inwestować w naukę, technikę, byśmy żyli w nowoczesnym kraju, a nie w zaścianku!? Powiem Wam coś; coś, co jest brutalną prawdą, o czym władza doskonale wie: NIC NIE ZROBIMY. Elita spośród nas sobie poradzi. Bo jesteśmy myślący, świadomi, widzimy co się dzieje. O nas... o nas nie trzeba dbać. Dbać trzeba o tych bezmyślnych. Na tym polega fenomen państwa, jak i każdej większej zbiorowości. Oni o tym wiedzą, dlatego mają nas w dupie i będą mieć, za to tyłeczki (a raczej brudne owłosione dupy) bezmózgów i innych uciemiężonych będą przez państwo regularnie dopieszczane. Rząd podpada milionom? Wie co robi. Pewnie w zamian dostaje coś od światowych władz, albo swoich następców. Niech nawet wygra PiS w kolejnych wyborach, albo lewica, będzie to samo. Jedni lobbyści się zwiną, na ich miejsce przyjdą inni, ci bardziej czarni, lub bardziej czerwoni. Wszystko to jest jedna klika, a na samym szczycie są te same osoby, przed którymi klęka cała nasza klasa polityczna. Nie jesteśmy drugą Islandią, bo nie mamy pół miliona obywateli. Na Islandię władze światowe mogą położyć lachę, na nas nie. Mają tu tysiące swoich przedstawicieli, w osobach prezesów, polityków, lobbystów, dziennikarzy, specjalistów wszelkiej maści, od "usypiania" także. Nie wygracie z nimi, nie ma szans. Jedyne, co można zrobić, to nie dać się uśpić, zmanipulować, żyć według swoich zasad, mieć system w dupie, a władzę nad sobą w swoich własnych rękach....
Problem nr 1: nie ma "naszej" strony.
Wiesz że te elity chcą byśmy wierzyli że nie da się ich zniszczyć ? Nie demonizujmy, rozwijajmy się. Każdy system w końcu upada, mniej lub bardziej krwawo i z pozoru rzeczy niemożliwe stawały się rzeczywistością.
Podajcie termin rozpierduchy, jestem z Wami!
tak, koniecznie należy wrzucić tego demota na FB - na pewno pomoże ;)
Niektórzy mówią że zmiana tego co jest teraz nic nie da???? a gdyby tak obciąć pensje polityków wszystkich, te ich diety, niech wreszcie wiedzą co to naprawdę jest dieta, niech zaczną wreszcie pracować a nie oglądać pornosy i różnego rodzaju pierdoły siedząc na posiedzeniach zamiast pracować nad tym aby w tym kraju wreszcie było normalnie. jedno pytanie za co oni biorą kase? za to że są? można byle manekina z lumpeksu postawić i to samo wyjdzie, tylko że manekinowi nie trzeba płacić a i tak się uśmiecha.....jednym słowem obciąć im pensje, albo całkiem zwolnić i zagonić do łopaty!
Dobra, wchodzimy do sejmu i mówimy wszystkim: "Koniec z pensjami, idziecie do łopaty". Nie sądzę, by to coś dało. Ponadto na obcięcie im diet, czy pensji, musiała by mieć wpływ grupa jakichś polityków [którzy wprowadzą odpowiednie ustawy o obniżeniu, itp.], bo szary obywatel nie wpadnie nagle do sejmu, i nie obetnie im nagle kasy. A jak wiadomo żaden polityk nie będzie skory zarzynać swojej kurki znoszącej złote jaja. Prawdopodobnie jedyne co pozostaje, to głosować z głową, na świeżych, młodych, nie związanych z czerwonym szambem polityków. Aczkolwiek po naszych komunistycznych czasach, rosyjskich wypływach, i licznej korupcji nawet tego nie jestem pewna.
na tym tablecie to nie jest porno tylko facebook ~
Polska jest podzielona na dwie mniej więcej równe, przeciwne sobie połowy - więc z kimkolwiek się identyfikujesz (prawicą czy lewicą), "nas" jest jakieś 15 milionów a "ich" - też jakieś 15 milionów (reszta jest w Londynie)
Rewolucja doprawdy? Rozwalmy sejm i co wtedy? Przybędzie miejsc pracy, autostrad i każdy będzie mieć 2 razy więcej wszystkiego? Jak tępym trzeba być i niedouczonym by jeszcze wierzyć w takie historie? Historia nie raz pokazywała, że bardziej od sytemu finansów, wysokości podatków czy zasiłków, liczy się respektowanie prawa. To czego potrzebujemy to PAŃSTWO PRAWA a nie jakiś genialnych wynalazków pseudo-ekonomicznych które zawsze kończą się tak samo. Kiedy jest respektowane prawo dla równo dla wszystkich wtedy rynek się sam oczyszcza z pijawek. Minusuję, gdyż demot bazuje na emocjach i zazdrości: 'Oni mają więcej, zróbmy coś z tym!!' ..otóż ludzie zawszę będą sobie czegoś na wzajem zazdrościć.
brawo i plus
tu nie chodzi o to że mają więcej tylko o to ze sa zlodziejami.Gdyby do tego co mają teraz doszli ciezka pracą jak w kapitalizmie to nie bylo by problemu.Jak tu respektowac prawo ktore pozwala politykom nas okradac?Pierdziele takie prawo.W tym kraju wystarczy wprowadzic kapitalizm ograniczyc biurokracje, zrobic z niego raj podatkowy.Ten system sie sprawdzil w usa 100 lat temu sprawdzi sie i u nas.
no dobrze, jest im lepiej. Ale po co ich tam tyle, skoro i tak głosują tak jak im szef partii karze?
Jak dla mnie spoko tylko poczekaj do marca bo będę miał juz 18
Ps. dlaczego to jest ocenzurowane
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 17:21
oho jakieś kur*y z sejmu mnie minusują jak i kolegę pod spodem :(
Jestem za !!
http://www.facebook.com/pages/Nie-dla-CETA-w-Polsce/235270476593103
Nie dla CETA w Polsce!
sądząc po ocenie, stwierdzam że ok 20% społeczeństwa jest niespełna rozumu, bo chyba podoba im się tak jak jest
A może wystarczy mądrze wybrać, podczas głosowania do władz od samorządowych po centralne? Większe to miałoby przebicie przy okręgach jednomandatowych i należałoby wymusić.
Wreszcie ktoś pomyślał, żeby roz****dolić sejm. Pytanie tylko czy znajdzie się przywódca, który poprowadzi rewolucję. Oczywiście rewolucja nie sprawiłaby od razu, że będziemy żyć jak w bajce, ale po odzyskaniu niepodległości też nie było różowo, a jednak przetrwaliśmy. Teraz znów musimy się zjednoczyć i chwycić za wszelką możliwą broń (chociaż by zwykłe kosy - w końcu takie uzbrojenie mieli chłopi walczący w powstaniu kościuszkowskim, co prawda przegranym, ale wróg był liczniejszy niż nasi politycy i mimo przegranej nazwisko Kościuszki napawało wroga lękiem). I wiecie co myślę? Myślę, że BORowicy, którzy ochraniają tych darmozjadów staną po naszej stronie, żeby pomścić kolegów, który zginęli w katastrofie smoleńskiej. Czyli politycy będą zdani na samych siebie. Musimy tylko ruszyć dupy, chwycić za broń i na Wiejską. "Będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni i na tyle słabi, na ile podzieleni." - Albus Dumbledore w Harry Poter i Czara Ognia. "Tyrani najbardziej lękają się swoich poddanych" (jakoś tak, nie pamiętam skąd ten cytat). Jeśli będzie rewolucja i ktoś z rewolucjonistów zdradzi zero litości dla niego. Inaczej politycy uznaliby, że nie muszą się nas bać.
Przecież można zacząć od "małych" rzeczy! Tak naprawdę każdy zainteresowany tematem dąży do tego samego- do idealnego, bezproblemowego państwa, dobrze płatnej pracy i wykształcenia. To da się zrobić! Wystarczy MYŚLEĆ. Każdy krok na przód jest motywacją i zarazem wartością. Chyba wszyscy pamiętamy sprawę z ACTA? Daliśmy radę, a wiecie czemu? Bo mieliśmy wspólny cel. Spróbujmy popatrzeć na to z innej strony, nie jako całkowitej zmiany państwa przy protestach, które i tak nie dojdą do skutku, bo jak sami piszecie, każdy wyobraża sobie inaczej reformy w państwie. Wyznaczmy cele, do których będziemy dążyć, róbmy protesty o konkretne rzeczy, powoli, powoli, ale dojdziemy do ładu. Mam na myśli np ceny paliw. Każdy jest oburzony cenami paliw, więc czemu nie zacząć od tego? Jeśli z tym damy sobie radę, to motywacja będzie większa i weźmiemy się za kolejną rzecz, którą będziemy chcieli zmienić. Rząd ogłupia nas wprowadzając coraz to nowe zmiany, z których w większości jesteśmy niezadowoleni. Oni wiedzą co robią, wiedzą, że jesteśmy niezorganizowani, ale możemy to zmienić. Nie musimy robić czegoś na teraz, na już, ale powoli osiągać cel. Skupmy się na pojedynczych rzeczach, nie na całym, chaotycznym państwie, bo tak nic nie zmienimy. Może nam się udać, ale musimy myśleć!
A potem do więzienia? Nie, podziękuję.
oni mają policję i wojsko po swojej stronie
Zauważ, że policjanci i wojskowi to normalni ludzie którzy też są okradani przez rząd w takim samym stopniu jak Ciebie więc czemu mają się nie dołączyć?
LadyCatelyn: nie wiem czy hasło "rzućcie pały, chodźcie z nami" by podziałało :P
stefankosa, a czym oni mieliby walczyć z politykami jeśli nie pałkami? Mają co prawda jeszcze broń palną i inne, ale to nie powód, dla którego nie mogliby użyć pałek.
Masz mój miecz ! ! :D
I mój łuk ;D
I zapewne działanie większości skończy się na kliknięciu "mocne".... jak to zawsze w tym kraju bywa :/
Do dzieła, Rodacy!
Ich jest ok 600 plus kilka tysięcy policjantów którzy traktują Nas jak bydło
I co zrobi policja? Myślicie, że w Islandii nie było policji i wojska? Zresztą...kij z wojskiem. Myślicie, że policjantów nie było wśród ludzi, którzy obalali rząd w Islandii? Wystarczy dobrze sprzedać problem i zjawią się po Twojej stronie ludzie, których byś nawet o to nie podejrzewał...
Też za. specjalnie zalogowałem żeby dać plusa ale:
jaka masz gwarancję, że nie zmieni się tylko skład przy korycie a patologie zostaną?
masz kogoś kto ogarnie cały ten bałagan profesjonalnie, ku chwale ojczyzny?
myślisz, że rząd nie uzna tej rewolucji za atak na Polskę, na polskość i nie wyśle na ludzi służb?
Demokracja to taki ustrój gdzie obiecuje się gruszki na wierzbie a po wyborze myśli tylko o tym jak się ustawić do końca życia. Rodzinę też.
o właśnie paparatzi! Rząd uzna to za działanie na szkodę państwa. Pokazali 11.11.11 jak to działa, że Polacy byli bici i gazowani przez policję, a niemieckie bojówki sobie spokojnie chodziły i biły patriotów. Nie dostrzegacie pewnej analogii? Kilkanaście lat temu, kiedy nasi ojcowie, wujkowie, walczyli z komuną? ZOMO ORMO i inne dziadostwo?
A ciekawe a gdyby tak ...No wiecie od wielu wielu lat sami wybieramy tych darmozjadów jak nie ci to tamci każdy z nich wali nas po rogach nic nie robiąc (dziś frekwencja w komisjach sejmowych miej niż 50%) więc w następnych wyborach ,,,nie głosujmy niech będzie 10% oddanych głosów a nawet miej ciekawe co zrobią a co mamy K...do stracenia ?
10% frekwencji oznacza, że może wygrać jakaś marginalna i nienormalna partia która ma bardzo lojalnych choć nie do końca normalnych wyborców.
Jeszcze lepiej jak by to była jakaś data, która się już wpisała pod hasłem 'rewolucja' w dziejach historii. Już bardziej takie coś podkręca. I od razu dopiszę w tym komentarzu. Byłem na 3 przemarszach ACTA. Za pierwszym razem w SZCZ. o ile dobrze pamiętam było ~4 tys. ludzi (fajny event etc.) za drugim razem ok. 1 tys., a za trzecim ze 300 osób. Jakieś wnioski? 300 osób z 4 tysięcy czuło się na prawdę patriotami i to właśnie takie osoby są potrzebne a nie 'mięsko armatnie', które na takie coś i tak nie przyjdzie.
OKEJ ale jutro:P
Pragnę zauważyć, że dobrze opłaconych i uzbrojonych policjantów jest więcej niż sześciuset.
Moim skromnym zdaniem należy stworzyć jakieś forum, na którym moglibyśmy narzekać na nieudolną politykę państwa oraz ustalać terminy protestów, bo tu pod demotem jedynie ponarzekamy, rzucimy jakieś hasła nawołujące do "rewolucji", następnego dnia pojawi się demot o tej samej tematyce i komentarze będą się powtarzać.
Więc którego i o której widzimy się pod sejmem?
W internecie każdy mocny, a potem, przykładowo, gdy narodowcy organizują manifestację, pojawia się na niej 230 osób. Jakby była kilkutysięczna frekwencja na każdym marszu/pikiecie, to za którymś razem na pewno ruszyłoby się i na Sejm. No, ale po co? Lepiej dodać demota i ewentualnie kliknąć "wezmę udział" albo "lubię to" na fejsie. Pozdro.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2012 o 1:58
"Jesteśmy niezorganizowani" tak mówicie, ale czy pojedynczy kamień nie może wywołać lawiny, czy miasto nie może spłonąć od pojedynczej iskry. Każdy zna odpowiedz na to pytanie, więc zacznijmy działać a nie siedzieć okrakiem na płocie, zwłaszcza że ten płot przebiega przez "pole bitwy" między społeczeństwem a rządem.
Scenariusz 1: Przeciwko niewątpliwie lewicowemu rządowi PO który zwiększa podatki i rozwija biurokrację i nie daje małym firmom zarabiać, środowiska prawicowe / wolnorynkowe pokroju JKM robią rewolucję pod hasłem niskich podatków, wolności, uczciwości, wartości katolickich i tępienia lewaków. Do swoich szeregów biorą w sumie zupełnie nie dogadujące się wzajemnie środowiska kiboli, sztandarowych patriotów, młodych wolnościowych ideowców, młode sfrustrowane szczury korporacji i katolickich emerytów. Tak naprawdę połowa z nich nie chce wartości katolickich i patriotycznych (bo chcą tylko wolnego rynku) a druga połowa nie chce wcale państwa minimum (chcą tylko katolickich wartości) - no ale powiedzmy że chwilowo się dogadują. Zbierają milion ludzi. Powstrzymuje ich jednak nie tyle policja, co 5 milionów zwolenników lewicy którzy czują się zobowiązani chronić kraj przed mocherem, faszyzmem, ciemnogrodem, likwidacją emerytur, oszołomstwem, głodem, pożogą i zarazą. No dobra, to może inaczej. Scenariusz 2. Przeciwko niewątpliwie prawicowemu rządowi PO który gnębi gejów, nie dba o prawa kobiet, daje kasę klerykałom i nie daje pracy młodym, rewolucję robią środowiska lewicowe pokroju Palikota, pod hasłami równych szans, społecznej sprawiedliwości i nowoczesnego państwa. Zbierają młodych ideowców, bojówki antify, feministki, LGBT, młode sfrustrowane szczury korporacji i staruszków tęskniących za PRLem. Z milionem ludzi idą na sejm, ale zatrzymuje ich nie policja, tylko 5 milionów ludzi którzy chcą ratować kraj przed komuną, niewolnictwem, zadłużeniem, korupcją, zepsuciem, wysokimi podatkami itd itp. Tada!
wojna polsko-polska
JESTEM ZA!
Nasi Dziadkowie walczyli z faszyzmem, Ojcowie z komunizmem, teraz nasza kolej...
22 lipca święto odrodzenia Polski pasuje data? To święto komunistyczne ale możemy nadać mu nowy sens. Żeby dać znać, że jesteśmy niezadowoleni nie musimy zaraz iść pod sejm można to zostawić jako ostateczność. Na pewno możemy tak jak nasi ojcowie wyłączyć telewizory kiedy lecą informacje zastępcze w serwisach TV i iść na spacer. Na pewno możemy wysłać maila do naszego posła. Na pewno możemy stowarzyszyć się na jakimś portalu gdzie nie sięgają pazury przeciwników (FB odpada już kasowano na zlecenie rządów). Jeśli wyjść pod sejm to w kilkaset tysięcy bo jeśli będzie 500 osób powiedzą, że to wandale, kibole, antypolskie fermenty ... . Tak jak napisałem najpierw alternatywa - rząd specjalistów? Na pierwszy ogień absolutnie trzeba rzucić prawo dla firm turystycznych, bo to co one robią .. każdy może pomyśleć, że to jest okradanie ludzi w majestacie prawa. Mamy 100 ton złota w Londynie. Z samych odsetek możemy zapewnić godne życie wszystkim Polakom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2012 o 11:44
Może zamiast wzywać do rewolucji i niszczenia ktoś napisałby, jak konkretnie sprawić, że będzie wystarczająco dużo pieniędzy:
- na służbę zdrowia (nigdzie na świecie nie ma tak, że wszyscy maja wszystkie świadczenia za darmo i od razu),
- na naukę i edukację,
- infrastrukturę
- wszystko inne
i żeby każdy był zadowolony.
Poczytajcie, sobie o rewolucji w Rosji, w Iranie, w Etiopii, w Chinach i zobaczcie, jakie rewolucje mają skutki, zanim będziecie bezmyślnie wzywać do obalenia istniejącego porządku. Zaproponujcie nowy, który nie będzie wymagał mordowania ludzi ani wtrącania ich do więzienia za to, że maja inne zdanie.
Idźcie głosować w najbliższych i każdych następnych wyborach, bo jak do tej pory, to dla połowy Polaków nie było istotne (http://pl.wikipedia.org/wiki/Frekwencja_wyborcza). Namawiajcie , kogo znacie do głosowania i działania w dundacjach, stowarzyszeniach i partiach, które zajmują się sprawami społecznymi. Jeśli pół kraju ma w nosie kto rządzi, mogą mieć pretensję tylko do siebie.
Samo protestowanie nic nie da, bo nie sztuka jest rozbić to, co już jest. Sztuką jest zbudować coś, co będzie lepsze.
Żeby głosować to najpierw trzeba mieć na kogo. Jak się ma wybór miedzy tragedią, porażką i kompletna porażką to na kogo głosować? Czy mniejsze zło to sukces? Przed wyborami zawsze zbierają listy poparcia. Można nie podpisać ale co z tego, że ja nie podpisze jak podpiszą moherowe babki? Nie nawołuję do obalenia rządu tylko żeby dać znać o naszym niezadowoleniu. Cały czas piszę, że trzeba mieć w pogotowiu alternatywę. Trzeba wprowadzić do rządu ludzi którzy będą dbać o nas nie o siebie. To absolutnie wystarczy. Tylko czy tacy ludzie jeszcze gdzieś są? Trzeba postawić krechę dla ludzi ze starego systemu którzy z czerwonych przefarbowali pióra na Solidarność i dalej siedzą na stołkach. Godne życie, to absolutnie podstawa czego oczekujemy ale godne życie to też szansa realizacji, pozycja kraju na arenie międzynarodowej .. . Polskie firmy w polskich rękach, rozwój nauki i opartego na niej przemysłu.
Ale pie*dolicie towarzyszko. Państwowa służba zdrowia nie powinna istnieć w ogóle. Teraz jest darmowa, ale można w kolejce zemrzeć. Trzeba wszystko sprywatyzować poprzez licytacje, w których każdy może uczestniczyć ( a nie jak w ustawionych przetargach ), uwolnić rynek, zlikwidować większość chorych przepisów i niepotrzebnych ustaw. Zlikwidować podatek dochodowy, VAT, akcyzę. Zamiast tego wprowadzić niewielki podatek od nieruchomości i podatek pogłówny i żadnych innych. Tylko dwa, niewielkie podatki. Do tego zlikwidować demokrację, bo to ona jest przyczyną. Zmienić ustrój na monarchię konstytucyjną dziedziczną. Państwo powinno by działać tylko w zakresie : wojska, policji, sądownictwa ( z dopuszczeniem sektora prywatnego ) i niewielka administracja, całkowicie minimalna ( do około 1-2 tysięcy urzędasów, a nie jak teraz pół miliona ). Państwo małe, ale zwarte i zorganizowane, dobrze działające. Obywatele oddający na państwo maksymalnie 10% swoich dochodów ( nie jak teraz 83%.. ). Naród by się bogacił. Wzrost gospodarczy osiągalibyśmy na poziomie 12-20% rocznie. Przykłady z historii : Chile Pinocheta, obecnie Chiny, Singapur, Hong-Kong, USA w XIX w. . Pozdrawiam.
Samarros196 - opowiadasz się za monarchią dziedziczną, więc kto zostałby królem? Przecież wielu by chciało.
http://demotywatory.pl/3865551/Protest
Dlaczego Polacy nie mogą połączyć swoich sił?? Wszyscy wiemy, że są niezadowoleni z rządów w naszym chorym kraju! Nie odpowiadają nam zarobki, służba zdrowia i co najważniejsze- władza. To co się teraz dzieje to cyrki, bo inaczej nie można tego nazwać; praca za najniższe stawki, do 67 roku życia, ciągle rosnące ceny! Jak dużo ludzi jest w stanie pozwolić sobie na godne życie? Dobre zarobki, samochód, dużą rodzinę i wakacje co roku?? Ludzi uczciwie pracujących, którzy doszli do czegoś o własnych siłach. Dlaczego wciąż się na to zgadzamy??? Oglądając Wiadomości jesteśmy w stanie TYLKO narzekać. Dajmy coś od siebie! Wyjdźmy na ulice protestować pod cholerny Rząd!! Razem na pewno będziemy mogli coś zdziałać!!!
Podać miejsca i datę i działamy ;)
I promować akcję gdzie się da.
Następny rewolucjonista się znalazł. Ciekawe jak Ty byś pokierował krajem mądralo.
Czekam na was pod sejmem ! Wbijac tam :P
Dajcie miejsce i czas. Jestem z Kalisza. Stąd możemy zacząć
To co idziemy po nich...?
Jestem za! Jestem za! Jestem za! Jestem za! Wszyscy są za!
tylko, że ich jest nie 600, a kilka milionów, ludzie nie zdają sobie sprawy jak wiele osób powiązanych było z partia za komuny, a teraz nadal piatsują wysokie stanowiska. w samym trybunale prostytucyjnym połowa sędziów to komuniści, bardzo grzeszący jeszcze do nie dawna, oni sami na siebie głosują, dlatego nic się nie zmienia.
Można zrobić wiele dobrego dla państwa ,robiąc tak naprawdę zwyczajne cięcia i uproszczenia przede wszystkim w urzędach. Obniżenia pensji posłom i senatorom o 75%+(lub 100% niech te funkcję pełnią ludzie chcący poprawić życie obywateli, a nie chcący zarobić) ,usunięcie większości przywilejów. Postawienie na elektrownie atomowe ,bo nawet gdy mi ich nie mamy ,a mówimy że mogą wybuchnąć itd. to mają je nasi wszyscy sąsiedzi ,a wiatr dowieje do nas wszystko w parę godzin .
można zrobić bardzo wiele nie tracąc nic ,ale cóż mamy swojego dyktatora tak jak i wiele innych krajów i musi chyba być jak jest :/ Chyba że ludzie się ruszą .
Ale ja będę walczył. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale zamierzam zostać premierem. I to nie byle jakim, bo przysięgam, że jeśli mnie wybiorą, to tak dokopię politykom do d*py, że że im jelito pępek przebije !
My jesteśmy narodem z twardą dupą w innych krajach gdzie była rewolucja mieli tzw. szklankę goryczy ktura sie przelała i walneło my mamy kufel ktury już nie długo się przepełni spokojne doczekamy się rewolucji i u nas :-)
a ja proponuję nieustanne bombardowania Warszawy.