Ze stwierdzeniem, że dziewczęta dojrzewają szybciej płciowo mógłbym się jeszcze zgodzić, jednakże z tym szybszym dojrzewaniem umysłowo już różnie bywa.
Nie spotkała mnie sytuacja w democie, więc się nie będę wypowiadać, natomiast zaciekawił mnie sam obrazek (też przecież część demota). Skoro dziewczyna musi stawać na palcach, żeby (zapewne) pocałować chłopaka, to po co on w ogóle stawał wyżej? Ot, taka zagwozdka logistyczna... :)
pamietajcie ze duzo sytuacji da sie naprawic, ja mialem podobnie,troche czasu temu nie w gloiwe mi byly powazne zwiazki i deklaracja a trafilem na bardzo dobrą i kochaną dziewczyne, niestety mialem jakies siano w glowie, zaniedbalem sprawe, ba, bardzo ją zranilem, jednak po roku sie zeszlismy, szczerze porozmawialismy, tworzymy szczesliwy i dojrzaly zwiazek, nie chce nawet myslec co by bylo gdyby nie ta mala reakcja z obu stron i chec porozumienia po niemilej przeszlosci, zycze innym tego samego co mnie spotkalo
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2012 o 23:37
i włąsnie przez to niektórzy cierpią......przez niedojrzałość tej drugiej osoby która jest dla Ciebie wazna ale....niedorosła do związku
Ze stwierdzeniem, że dziewczęta dojrzewają szybciej płciowo mógłbym się jeszcze zgodzić, jednakże z tym szybszym dojrzewaniem umysłowo już różnie bywa.
Najgorzej to jej wcale nie spotkać.
Ból po stracie prawdziwej miłości przez własną głupotę jest ogromny.
Nie spotkała mnie sytuacja w democie, więc się nie będę wypowiadać, natomiast zaciekawił mnie sam obrazek (też przecież część demota). Skoro dziewczyna musi stawać na palcach, żeby (zapewne) pocałować chłopaka, to po co on w ogóle stawał wyżej? Ot, taka zagwozdka logistyczna... :)
Żeby oprzeć się o drzwi? A co do demota, żeby nie niszczyć siebie i innych, takie osobniki nie powinny robić nadziei.
logistyczna? a co będziesz transportował?
Tylko co zrobić, jeśli się wie, że to prawdziwa miłość, ale ta druga osoba nie jest do tego zbyt dojrzała? ):
Daję "MOCNE" bo ten demotywator właśnie mnie dotyczy. Jestem kurrr... niedojrzały a przez moją niedojrzałość cierpię ja i druga osoba...
pamietajcie ze duzo sytuacji da sie naprawic, ja mialem podobnie,troche czasu temu nie w gloiwe mi byly powazne zwiazki i deklaracja a trafilem na bardzo dobrą i kochaną dziewczyne, niestety mialem jakies siano w glowie, zaniedbalem sprawe, ba, bardzo ją zranilem, jednak po roku sie zeszlismy, szczerze porozmawialismy, tworzymy szczesliwy i dojrzaly zwiazek, nie chce nawet myslec co by bylo gdyby nie ta mala reakcja z obu stron i chec porozumienia po niemilej przeszlosci, zycze innym tego samego co mnie spotkalo
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 23:37