Niestety w większości wypadków tak właśnie wygląda szukanie pracy, przyjmują nie tego, który jest dobry w swojej dziedzinie, ale tego którego polecił wujek, ciotka, kuzyn tudzież dobry znajomy.
To ciekawe, jak kilka demotów o nepotyzmie potrafi odkształcić światopogląd użytkowników. Gdyby pojawiło się kilka demotów o większych szansach kobiet przy zatrudnieniu ze względu na tyłek, pewnie pojawiły się komentarze nawiązujące tym razem do tego.
@raflkita: A dlaczego zakładasz, że autor demota (przyjmując, że to historia prawdziwa, nie wymysł) ma czym pochwalić się w swoim CV i że jest 'dobry w swojej dziedzinie'? A może jest kolejnym cwaniaczkiem, który w szkole jechał na dwójach, imprezował zamiast rozwijać swoje zainteresowania/umiejętności, a teraz nagle się obudził w twardym świecie, który nie uznaje jego 'kwalifikacji' do pracy?
@zgredek94: Bo 99% użytkowników bierze demotywatory za wyrocznię, co tu zobaczą/wyczytają biorą za prawdę objawioną... a w rzeczywistości podlegają manipulacji.
Tylko w tym roku miałem 3 posady - wszystkie na stanowisku kierowniczym. To nie prawda że w Polsce nie ma pracy! Oczywiście nie łatwo jest znaleźć pracę rozsyłając 1 CV miesięcznie, ale rozsyłając powiedzmy 30 CV dziennie, przygotowując się na rozmowy kwalifikacyjne (choćby dowiedzieć się czym zajmuje się firma i jakich ma klientów) można naprawdę wiele zdziałać! Oczywiście siedząc na Demotywatorach nikt wam pracy nie zaoferuje!
Jak sie konczy cos na wydziale gier i zabaw na wyzszej szkole tego i owego to sie tak ma. Pozatym, liczy sie to co umiesz,a zdarza sie tak, ze studenci po wydziale elektrycznym nie znaja nawet prawa Ohma
Osobiście uważam że teoria w pracy nie jest tak ważna jak praktyka (no chyba że jesteś nauczycielem wciskającym teorię dzieciom). Nawet zwykły robol nie musi znać prawa powszechnej grawitacji aby nosić cegły.
Niekoniecznie (choć oczywiście studia też są ważne). Ogólnie bardzo dużo zależy od tego, w jakim wieku jest autor demota. Jeśli np jest dopiero co po liceum i chce pracować, to będzie miał problem. Mi na około setkę CV odpowiedziały 3 (słownie: trzy) osoby, mimo że wszystkie ogłoszenia były skierowane do ludzi podobnych mi wiekiem, a nie mogę powiedzieć, że jestem jakimś nieukiem czy coś. Drugą istotną rzeczą jest to, że 99% pracodawców chce ludzi ze statusem ucznia albo studenta, więc jak autor ma ponad 26 lat, to dla niego kolejny 'gwóźdź do trumny'. W jednej firmie, która mi odpowiedziała, była nawet klasyfikacja umów - 26+ latek nie miał szans na nic więcej niż umowę o dzieło.
FireFrog - nie zrozumiesz do póki nie zaczniesz sam szukać pracy. Też długo szukalem, na szczęście bogate CV mi w tym pomogło lecz nie było łatwo. ZA PRACĄ TRZEBA CHODZIĆ. Nie ma opcji ze zadzwonisz itp itd, osobiście do szefa i męczyć męczyć do póki Ci nie powiedzą wy*ierdalaj i nie przychodź więcej. Dzięki wewnętrznemu oporowi mam super pracę teraz ;) A ile upokorzenia po drodze.. wręcz żebrania o jakiekolwiek zajęcie... Pozdr ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2012 o 11:34
bzdura, do mnie dzwonią co chwila z propozycją pracy. CV złożyłem w jednej firmie, dostałem zatrudnienie. A teraz mam średnio co 3-4 miesiące telefon z ofertą pracy...
Wystarczy być specjalistą w swoim zawodzenie a nie mizerniakiem i takie są efekty.
U mnie nie było aż tak tragicznie - niestety większość rozmów kończyła się na zasadzie "oddzwonimy do Pana"; W tym kraju trzeba mieć po prostu kogoś z rodziny w Partii Miłości aby dostać dobrze płatną pracę... ale - ja tej Partii nie wybierałem, nie wiem jak wy...
Haha, to takie śmieszne że aż się nie uśmiałem.
Niestety w większości wypadków tak właśnie wygląda szukanie pracy, przyjmują nie tego, który jest dobry w swojej dziedzinie, ale tego którego polecił wujek, ciotka, kuzyn tudzież dobry znajomy.
To ciekawe, jak kilka demotów o nepotyzmie potrafi odkształcić światopogląd użytkowników. Gdyby pojawiło się kilka demotów o większych szansach kobiet przy zatrudnieniu ze względu na tyłek, pewnie pojawiły się komentarze nawiązujące tym razem do tego.
@raflkita: A dlaczego zakładasz, że autor demota (przyjmując, że to historia prawdziwa, nie wymysł) ma czym pochwalić się w swoim CV i że jest 'dobry w swojej dziedzinie'? A może jest kolejnym cwaniaczkiem, który w szkole jechał na dwójach, imprezował zamiast rozwijać swoje zainteresowania/umiejętności, a teraz nagle się obudził w twardym świecie, który nie uznaje jego 'kwalifikacji' do pracy?
@zgredek94: Bo 99% użytkowników bierze demotywatory za wyrocznię, co tu zobaczą/wyczytają biorą za prawdę objawioną... a w rzeczywistości podlegają manipulacji.
Tylko w tym roku miałem 3 posady - wszystkie na stanowisku kierowniczym. To nie prawda że w Polsce nie ma pracy! Oczywiście nie łatwo jest znaleźć pracę rozsyłając 1 CV miesięcznie, ale rozsyłając powiedzmy 30 CV dziennie, przygotowując się na rozmowy kwalifikacyjne (choćby dowiedzieć się czym zajmuje się firma i jakich ma klientów) można naprawdę wiele zdziałać! Oczywiście siedząc na Demotywatorach nikt wam pracy nie zaoferuje!
Jak sie konczy cos na wydziale gier i zabaw na wyzszej szkole tego i owego to sie tak ma. Pozatym, liczy sie to co umiesz,a zdarza sie tak, ze studenci po wydziale elektrycznym nie znaja nawet prawa Ohma
Ja znam z czasów technikum I=U/R ;]
Jak on ma gówniane CV to co się dziwisz.
To jest wzor, a jak brzmi to prawo? A dla pradu zmiennego?
Osobiście uważam że teoria w pracy nie jest tak ważna jak praktyka (no chyba że jesteś nauczycielem wciskającym teorię dzieciom). Nawet zwykły robol nie musi znać prawa powszechnej grawitacji aby nosić cegły.
cd powiedz to na rozmowie kwalifikacyjnej. Takie sytuacje z absolwentami wydzialu elektrycznego mial szef pewnego w pewnej firmie - podczas rekrutacji
Niekoniecznie (choć oczywiście studia też są ważne). Ogólnie bardzo dużo zależy od tego, w jakim wieku jest autor demota. Jeśli np jest dopiero co po liceum i chce pracować, to będzie miał problem. Mi na około setkę CV odpowiedziały 3 (słownie: trzy) osoby, mimo że wszystkie ogłoszenia były skierowane do ludzi podobnych mi wiekiem, a nie mogę powiedzieć, że jestem jakimś nieukiem czy coś. Drugą istotną rzeczą jest to, że 99% pracodawców chce ludzi ze statusem ucznia albo studenta, więc jak autor ma ponad 26 lat, to dla niego kolejny 'gwóźdź do trumny'. W jednej firmie, która mi odpowiedziała, była nawet klasyfikacja umów - 26+ latek nie miał szans na nic więcej niż umowę o dzieło.
zmień czcionkę lub tło na czarne
FireFrog - nie zrozumiesz do póki nie zaczniesz sam szukać pracy. Też długo szukalem, na szczęście bogate CV mi w tym pomogło lecz nie było łatwo. ZA PRACĄ TRZEBA CHODZIĆ. Nie ma opcji ze zadzwonisz itp itd, osobiście do szefa i męczyć męczyć do póki Ci nie powiedzą wy*ierdalaj i nie przychodź więcej. Dzięki wewnętrznemu oporowi mam super pracę teraz ;) A ile upokorzenia po drodze.. wręcz żebrania o jakiekolwiek zajęcie... Pozdr ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 11:34
Może temu, że CV wyglądało podobnie :P
bzdura, do mnie dzwonią co chwila z propozycją pracy. CV złożyłem w jednej firmie, dostałem zatrudnienie. A teraz mam średnio co 3-4 miesiące telefon z ofertą pracy...
Wystarczy być specjalistą w swoim zawodzenie a nie mizerniakiem i takie są efekty.
to tak jak u mnie, ale ja jestem zapobiegliwy :) nigdy nie dałem pracodawcy cv...
Skubany napisal białą czcionką, żeby bylo trudniej..:P
U mnie nie było aż tak tragicznie - niestety większość rozmów kończyła się na zasadzie "oddzwonimy do Pana"; W tym kraju trzeba mieć po prostu kogoś z rodziny w Partii Miłości aby dostać dobrze płatną pracę... ale - ja tej Partii nie wybierałem, nie wiem jak wy...
Heh, Pan nr.3 też odpowiedział na moje CV. Co za zbieg okoliczności.