Fajna historia.... Tylko dziwi mnie to, że w dobie podkreślania błędów ortograficznych przez chyba wszelkie przeglądarki/edytory tekstu pojawiają się takie kwiatki jak 'BOHENEK' ...
Ashardon, jesteś aż tak leniwy, że nie potrafisz klinknąć myszką w google i sprawdzić wiarygodnosci informacji, tylko od razu oskarżasz autora o konfabulację?
Cieszę się, że cię nie znam. Nie lubię otaczać sie idiotami.
Nie ma to jak tania siła robocza. Zamiast normalny pracownik z pensją spokojnie powyżej 1k na miecha to (z tymi $170 na tydzień) murzyn za 680 + 8 chlebów
Wojtini, on zaczął tę pracę w latach 70tych... rzeczywistość wyglądała nieco inaczej, nie sądzisz?
Może pracował zresztą tylko kilka godzin, może dodatkowo miał zakwaterowanie a moze z czasem dostawał więcej...
Frigis - racja, przeczytałam na szybko i źle mi sie utrwaliło. W takim razie mój poprzedni komentarz nie ma zastosowania:)
Czy to oznacza jednak, że od razu musisz klnąć??
@Wojtini
No tak, lepiej żeby dalej leżał na ulicy? Jeżeli ktoś chce pracować za 170$ na tydzień to należy mu na to pozwolić. Lepsze to niż żebranie na ulicy. Płaca minimalna jest właśnie rzeczą strasznie złą. Gdyby nie ona to bezrobocie by spadło natychmiast o kilka procent. Słuchasz wypowiedzi głupich polityków mówiących o tym, że przy likwidacji płacy minimalnej wszyscy będą pracować za darmo i wszyscy będą wszystkich wykorzystywać. To kłamstwo. W Niemczech nie ma płacy minimalnej i jakoś nikt nie pracuje za 1€/h.
@Nutaharion może i by spadło, ale wyzysk wzrósłby niewspółmiernie do zmniejszenia bezrobocia. Bez klarownych regulacji prawnych próg płacy minimalnej nie spełnia swojej roli, ale to nie znaczy że można dać do ręki korporacją możliwość cięcia kosztów pod płaszczykiem strat firmy zmniejszając płacę wedle własnego "uznania".
No ja to słyszałem w innej wersji "Daj głodnemu rybę a będzie śmierdział cały dzień. Daj mu wędkę - on pójdzie sobie łowić a ciebie będzie to pier$^%$ić"
I dobrze. Dlatego uważam że zamiast dawać kolejne zapomogi, mieszkania komunalne etc. tym wszystkim bezrobotnym, co im się nie opłaca pracy znajdować, powinny być przymusowe szkolenia np. obsługi maszyn i do roboty, a nie czekać z wyciągniętym łapskiem na kolejne pieniądze w "prezencie" od podatników. Na budowę iść, rowy kopać, ulice zamiatać, śmieciarzem być. Wszystko można, ale jak się nie chce to zawsze się pretekst znajdzie...
To niestety polskie realia, a politycy co mają na tyle władzy by to uczynić mają to w dupie bo wyciągają na miesiąc 20.000 PLN wzwyż i mają gdzieś społeczeństwo i problemy wewn.społeczne
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2012 o 17:13
Stare porzekadło mówi, opisz nawet najwspanialszą historię byle jak to nawet do niej nikt większej wagi nie przywiąże, a napisz o byle czym w wielkich słowach to i bestseller z tego będzie, może i film nawet nakręcą.
Chyba mnie mylnie interpretujecie, ta historia jest jak najbardziej warta opowiedzenia, ale takie przedstawianie jej w byle jaki sposób sprawi że dziś się ktoś samym faktem zachwyci, a jutro już o tym zapomni. Niestety byle jakie historie są tu ładnie opisane, wałkowane i co najgorsze bardziej zapadające w pamięć większości przeglądających niż ta historia (tragiczna poniekąd) którą warto opowiedzieć staranniej.
Rozmawiając z Panem Ray'em osobiście podczas moich wakacji w Filadelfii zaczynał jako pracownik Mcdonald's w wieku 17 lat i tam zaciekawił go sposób w jaki pieką się bułki. W 1994 roku zaczął pracować jako piekarz w piekarni jego wuja, którą przejął w 2000 roku....7 lat później poznał Jamala
tekst Władeczka do Nikosia :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2012 o 13:04
Akurat to jest oryginalne powiedzenie indyjskie. Władeczek chyba coś o vodce wspominał :DD
"Daj biedakowi rybę, to zje rybę i dalej będzie głodny, ale dasz mu wódkę.. te.. wędkę, to sam zacznie łowić ryby" :D
Fajna historia.... Tylko dziwi mnie to, że w dobie podkreślania błędów ortograficznych przez chyba wszelkie przeglądarki/edytory tekstu pojawiają się takie kwiatki jak 'BOHENEK' ...
Dwa zdjęcia + tekst i ludzie już wierzą, że to prawda.
Byłem w Filadelfii, mieszkałem tam, słyszałem tę historię i ta piekarnia naprawdę tam stoi. Mieści się na rogu Ridge i Girard Avenue
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2012 o 17:03
Ashardon, jesteś aż tak leniwy, że nie potrafisz klinknąć myszką w google i sprawdzić wiarygodnosci informacji, tylko od razu oskarżasz autora o konfabulację?
Cieszę się, że cię nie znam. Nie lubię otaczać sie idiotami.
Dobra opowieść, ale pracować cały dzień za dwa bochenki chleba?
Głodny i za 1 by robił....ale Jamal poza 2 chlebami dziennie zarabiał 170$ na tydzień
Nie ma to jak tania siła robocza. Zamiast normalny pracownik z pensją spokojnie powyżej 1k na miecha to (z tymi $170 na tydzień) murzyn za 680 + 8 chlebów
Wojtini, on zaczął tę pracę w latach 70tych... rzeczywistość wyglądała nieco inaczej, nie sądzisz?
Może pracował zresztą tylko kilka godzin, może dodatkowo miał zakwaterowanie a moze z czasem dostawał więcej...
Frigis - racja, przeczytałam na szybko i źle mi sie utrwaliło. W takim razie mój poprzedni komentarz nie ma zastosowania:)
Czy to oznacza jednak, że od razu musisz klnąć??
@Wojtini
No tak, lepiej żeby dalej leżał na ulicy? Jeżeli ktoś chce pracować za 170$ na tydzień to należy mu na to pozwolić. Lepsze to niż żebranie na ulicy. Płaca minimalna jest właśnie rzeczą strasznie złą. Gdyby nie ona to bezrobocie by spadło natychmiast o kilka procent. Słuchasz wypowiedzi głupich polityków mówiących o tym, że przy likwidacji płacy minimalnej wszyscy będą pracować za darmo i wszyscy będą wszystkich wykorzystywać. To kłamstwo. W Niemczech nie ma płacy minimalnej i jakoś nikt nie pracuje za 1€/h.
@Nutaharion może i by spadło, ale wyzysk wzrósłby niewspółmiernie do zmniejszenia bezrobocia. Bez klarownych regulacji prawnych próg płacy minimalnej nie spełnia swojej roli, ale to nie znaczy że można dać do ręki korporacją możliwość cięcia kosztów pod płaszczykiem strat firmy zmniejszając płacę wedle własnego "uznania".
A jak nie lubi ryb to co?
A nowe narzekadlo liczy, ze wszystko mu spadnie z nieba i to zupelnie bez wysiku i za darmo
No ja to słyszałem w innej wersji "Daj głodnemu rybę a będzie śmierdział cały dzień. Daj mu wędkę - on pójdzie sobie łowić a ciebie będzie to pier$^%$ić"
A ja słyszałem jeszcze inne "Jak hejtujesz czyjąś pomoc to idź przed lustro i zastanów się kim jesteś" :)
Trochę podróżowałem po świecie to jak znajdę trochę czasu to podeśle parę historyjek jeszcze
I dobrze. Dlatego uważam że zamiast dawać kolejne zapomogi, mieszkania komunalne etc. tym wszystkim bezrobotnym, co im się nie opłaca pracy znajdować, powinny być przymusowe szkolenia np. obsługi maszyn i do roboty, a nie czekać z wyciągniętym łapskiem na kolejne pieniądze w "prezencie" od podatników. Na budowę iść, rowy kopać, ulice zamiatać, śmieciarzem być. Wszystko można, ale jak się nie chce to zawsze się pretekst znajdzie...
To niestety polskie realia, a politycy co mają na tyle władzy by to uczynić mają to w dupie bo wyciągają na miesiąc 20.000 PLN wzwyż i mają gdzieś społeczeństwo i problemy wewn.społeczne
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2012 o 17:13
Kindzina na prezydenta!
Stare porzekadło mówi, opisz nawet najwspanialszą historię byle jak to nawet do niej nikt większej wagi nie przywiąże, a napisz o byle czym w wielkich słowach to i bestseller z tego będzie, może i film nawet nakręcą.
Chyba mnie mylnie interpretujecie, ta historia jest jak najbardziej warta opowiedzenia, ale takie przedstawianie jej w byle jaki sposób sprawi że dziś się ktoś samym faktem zachwyci, a jutro już o tym zapomni. Niestety byle jakie historie są tu ładnie opisane, wałkowane i co najgorsze bardziej zapadające w pamięć większości przeglądających niż ta historia (tragiczna poniekąd) którą warto opowiedzieć staranniej.
Znając demoty to piekarz dorabiał jako kierowca autobusu
Rozmawiając z Panem Ray'em osobiście podczas moich wakacji w Filadelfii zaczynał jako pracownik Mcdonald's w wieku 17 lat i tam zaciekawił go sposób w jaki pieką się bułki. W 1994 roku zaczął pracować jako piekarz w piekarni jego wuja, którą przejął w 2000 roku....7 lat później poznał Jamala
prawie sie wzruszylem
O ile by tej wędki/sieci nie wyrzucił i nie rzucił bluzgiem w stylu "nie p...rdol, tylko dawaj kasę!" Mimo to, historia ciekawa.
Dać Trzeciemu Światowi broń to się wymordują. Dać naboje - kupią do niej sprzęt...