@sla podałbym Ci literaturę, ale jest jej tak dużo, że postanowiłem opisać to własnymi słowami: człowiek, który ma cel, robi wiele, żeby go osiągnąć (nie czeka, aż stanie się cud), dochodzi do sukcesów jakby na pozór "za darmo", bo (tu cytat): "Kiedy człowiek poszukuje sposobów na realizację marzeń, to środki znajdują się same". Brzmi jak gadanie wróżki po 24, ale chodzi tu o nic innego jak sposób działania mechanizmów naszej psychiki i mózgu kiedy na czymś nam zależy. Nie jestem psychol(ogiem), więc Ci tego dokładnie nie opiszę. W związku z tym komentarza @622ktos62 nie należy traktować dosłownie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2012 o 2:33
@Stoppie
Nawet najszczersze chęci nie sprawią, że pokonamy każdy problem i przeskoczymy przez każdą przeszkodę. Czasem natrafiamy na ścianę, której mimo licznych prób nie możemy ani przebić, ani ominąć. Bez odpowiednich funduszy na sport wiele młodych osób nawet nie dostaje szansy spróbowania swych sił w mniej popularnych dyscyplinach, wielu odpada po drodze gdyż zwyczajnie ich oraz ich rodziców na to nie stać. Brak pieniędzy przekłada się także na brak profesjonalnego zaplecza, trenerów, sal, sprzętu czy w przypadku sportu tak ważnego najnowocześniejszego leczenia kontuzji. Gadanie, że prawdziwy sportowiec nie potrzebuje kasy, nawet metaforyczne, jest kretynizmem i obraża tych, którzy na co dzień muszą walczyć z brakiem pieniędzy na swój sport, treningi czy wyjazdy na zawody.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2012 o 11:12
Tutaj znów przedstawiłbym Ci historie ludzi, którzy zaczynali od zera i doszli do wielkości, ale tych postaci jest tak dużo, że wystarczy chwila szukania i masz je na dłoni. Wiesz, co jest prawdziwą ścianą ? To jak ją sobie sam człowiek postawi i uzna, że nie ma szans jej ominąć. To tylko kwestie naszej psychiki. Nie bez powodu Einstein uznał, że wystarczy zmienić myślenie, żeby dokonać "cudów". Powtarzam, jedyne ograniczenia, których nie możemy przekroczyć stawiamy sobie sami. Nie będę Ci opisywał mojego życia, ale dzisiaj wiem, że tak właśnie było, kiedy miałem wątpliwości. Zresztą patrzę też na innych i wiem, że człowiek, który uparci dąży do celu, osiągnie go. Tylko bardzo często jest tak, że ludzie nie mają w sobie takiej motywacji i chęci działania, żeby walczyć.
PS Każdy sportowiec potrzebuje kasy, nikt tego nie neguje, chyba że odbierasz komentarz na górze dosłownie. Ale ja opisuje Ci tylko, że jak człowiek ma cel w życiu i wielkie chęci, to pieniądze znajdują się pozornie "same".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2012 o 15:24
Co prawda nie słyszałem o nim przed igrzyskami (nie interesuje się sportami siłowymi) ale jest niesamowity. Nikt nie dawał mu szans na jakikolwiek medal.
Tylko... on był wymieniany jako jeden z ważniejszych kandydatów do złota. 'Szymon Kołecki, wielki nieobecny w Londynie, mówił kilka dni temu w studio TVP, że Adrian Zieliński ma wielkie szanse na medal. '
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2012 o 19:26
Był jednym z pewnych medalistów. Debiutant na Igrzyskach, więc być może dlatego nie trąbiono o nim wszędzie i zawsze. Nie dziwię się więc dlaczego nie słyszeliście o nim. Sam osobiście dużo wiem, jego sukcesy nie są dla mnie nowością. Ale to tylko dlatego, że mieszka w tej samej miejscowości i chodził do tego samego gimnazjum co ja.
Normalnie jestem przeciwny demotom o sporcie typu "brawo, nie daliście się" "czeka nas złoto" itd. Ale to co innego. Zamiast zwykłych gratulacji jest tu coś o wiele więcej i dlatego "mocne".
Jemu na szczęście się się udało. Ale co ze sportowcami, którzy są w podobnej sytuacji w swoich dyscyplinach, a nie usłyszeliśmy ich historii bo pozajmowali 4te- i dalesze miejsca? Wielki szacunek dla pana Adriana za odwagę i poświęcenie! Oby w tym kraju wreszcie były godziwe warunki do uprawiania sportu z należytym szacunkiem i pomocą państwa!
hmm, jestem pełna podziwu dla Adriana . ja tez trenuje i moim największym marzeniem jest pojechać na IO ale do tego potrzeba jeszcze wiele treningów ale to co odstawia PZPC to jest porażka, jak ja mam się przygotować do takich zawodów jeśli nawet nie ma pieniędzy na obóz sportowy, właśnie jestem w kropce bo mój klub sportowy nie ma pieniędzy na obóz czy nawet na zawody bo nikt w nas nie dofinansowuje! ....mój klub ma bardzo dobrych sztangistów , moja koleżanka 15 lat(!!!!) w sierpniu lub w we wrześniu jedzie na mistrzostwa europy i świata ! a co robi PZPC ?! pakuje wszystko w swoje pensje! może i to po części wina burmistrza ale jednak PZPC tez macza w tym ręce. nie wiem co będzie dalej ....
Wygrał nie dlatego, że był o 130g lżejszy, a dlatego, że był po prostu najlepszy !
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 17:14
WYGRAŁ MEDAL SWOJĄ CIĘŻKA PRACĄ ... ŚMIESZĄ MNIE KOMENTARZE TYPU ciota frajer BO SĄ SĄ NIMI CI KTÓRZY TO PISZĄ
A ja już mówiłem - prawdziwy sportowiec nie potrzebuje kasy, potrzebuje serca do walki.
Racja, żywi się powietrzem, na zawody przybywa teleportem, zaś leczenie opłaca uśmiechem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 20:17
@sla podałbym Ci literaturę, ale jest jej tak dużo, że postanowiłem opisać to własnymi słowami: człowiek, który ma cel, robi wiele, żeby go osiągnąć (nie czeka, aż stanie się cud), dochodzi do sukcesów jakby na pozór "za darmo", bo (tu cytat): "Kiedy człowiek poszukuje sposobów na realizację marzeń, to środki znajdują się same". Brzmi jak gadanie wróżki po 24, ale chodzi tu o nic innego jak sposób działania mechanizmów naszej psychiki i mózgu kiedy na czymś nam zależy. Nie jestem psychol(ogiem), więc Ci tego dokładnie nie opiszę. W związku z tym komentarza @622ktos62 nie należy traktować dosłownie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 2:33
@Stoppie
Nawet najszczersze chęci nie sprawią, że pokonamy każdy problem i przeskoczymy przez każdą przeszkodę. Czasem natrafiamy na ścianę, której mimo licznych prób nie możemy ani przebić, ani ominąć. Bez odpowiednich funduszy na sport wiele młodych osób nawet nie dostaje szansy spróbowania swych sił w mniej popularnych dyscyplinach, wielu odpada po drodze gdyż zwyczajnie ich oraz ich rodziców na to nie stać. Brak pieniędzy przekłada się także na brak profesjonalnego zaplecza, trenerów, sal, sprzętu czy w przypadku sportu tak ważnego najnowocześniejszego leczenia kontuzji. Gadanie, że prawdziwy sportowiec nie potrzebuje kasy, nawet metaforyczne, jest kretynizmem i obraża tych, którzy na co dzień muszą walczyć z brakiem pieniędzy na swój sport, treningi czy wyjazdy na zawody.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 11:12
Tutaj znów przedstawiłbym Ci historie ludzi, którzy zaczynali od zera i doszli do wielkości, ale tych postaci jest tak dużo, że wystarczy chwila szukania i masz je na dłoni. Wiesz, co jest prawdziwą ścianą ? To jak ją sobie sam człowiek postawi i uzna, że nie ma szans jej ominąć. To tylko kwestie naszej psychiki. Nie bez powodu Einstein uznał, że wystarczy zmienić myślenie, żeby dokonać "cudów". Powtarzam, jedyne ograniczenia, których nie możemy przekroczyć stawiamy sobie sami. Nie będę Ci opisywał mojego życia, ale dzisiaj wiem, że tak właśnie było, kiedy miałem wątpliwości. Zresztą patrzę też na innych i wiem, że człowiek, który uparci dąży do celu, osiągnie go. Tylko bardzo często jest tak, że ludzie nie mają w sobie takiej motywacji i chęci działania, żeby walczyć.
PS Każdy sportowiec potrzebuje kasy, nikt tego nie neguje, chyba że odbierasz komentarz na górze dosłownie. Ale ja opisuje Ci tylko, że jak człowiek ma cel w życiu i wielkie chęci, to pieniądze znajdują się pozornie "same".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 15:24
Co prawda nie słyszałem o nim przed igrzyskami (nie interesuje się sportami siłowymi) ale jest niesamowity. Nikt nie dawał mu szans na jakikolwiek medal.
Tylko... on był wymieniany jako jeden z ważniejszych kandydatów do złota. 'Szymon Kołecki, wielki nieobecny w Londynie, mówił kilka dni temu w studio TVP, że Adrian Zieliński ma wielkie szanse na medal. '
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 19:26
Był jednym z pewnych medalistów. Debiutant na Igrzyskach, więc być może dlatego nie trąbiono o nim wszędzie i zawsze. Nie dziwię się więc dlaczego nie słyszeliście o nim. Sam osobiście dużo wiem, jego sukcesy nie są dla mnie nowością. Ale to tylko dlatego, że mieszka w tej samej miejscowości i chodził do tego samego gimnazjum co ja.
Niewielu o nim słyszało przed IO. On był tylko znany w gronie ciężarowców.
Normalnie jestem przeciwny demotom o sporcie typu "brawo, nie daliście się" "czeka nas złoto" itd. Ale to co innego. Zamiast zwykłych gratulacji jest tu coś o wiele więcej i dlatego "mocne".
Jezeli w sport wmieszane sa wielkie pieniadze to gowno z tego wychodzi (pilka nozna)
Jemu na szczęście się się udało. Ale co ze sportowcami, którzy są w podobnej sytuacji w swoich dyscyplinach, a nie usłyszeliśmy ich historii bo pozajmowali 4te- i dalesze miejsca? Wielki szacunek dla pana Adriana za odwagę i poświęcenie! Oby w tym kraju wreszcie były godziwe warunki do uprawiania sportu z należytym szacunkiem i pomocą państwa!
Ciekawe co mu szeptał na ucho prezes kiedy wręczał mu medal???????/
hmm, jestem pełna podziwu dla Adriana . ja tez trenuje i moim największym marzeniem jest pojechać na IO ale do tego potrzeba jeszcze wiele treningów ale to co odstawia PZPC to jest porażka, jak ja mam się przygotować do takich zawodów jeśli nawet nie ma pieniędzy na obóz sportowy, właśnie jestem w kropce bo mój klub sportowy nie ma pieniędzy na obóz czy nawet na zawody bo nikt w nas nie dofinansowuje! ....mój klub ma bardzo dobrych sztangistów , moja koleżanka 15 lat(!!!!) w sierpniu lub w we wrześniu jedzie na mistrzostwa europy i świata ! a co robi PZPC ?! pakuje wszystko w swoje pensje! może i to po części wina burmistrza ale jednak PZPC tez macza w tym ręce. nie wiem co będzie dalej ....