Jakbym go wsadził to łazika to też mógł by robić to samo. Z tym, że na Marsie by się zepsuł i zaraz padły by baterie. Specjalnie jest zamontowany taki procesor aby promieniowanie kosmiczne na niego nie oddziaływało. Im niższy proces technologiczny tym jednostka jest bardziej podatna na to promieniowanie. Ten w łaziku ma 150nanometrów. (w dodatku pobiera 5W, a nie 50 czy 100) Obecne procesory mają 32/45nanometrów. Nawet dużo starsze jak np Pentium IV ma z tego co pamiętam 109nm. W dodatku ów łazik ma aby przesyłać dane do stacji, gdzie w stacji komputery mają je analizować, a tam już mają takie, że zjadłby Twojego kompa na śniadanie. Niski proces technologiczny tutaj na Ziemi ma plusy, bo procesor może być wydajniejszy pobierając mniej energii jak i wydzielając mniej ciepła, jednak w kosmosie, jest bezużyteczny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2012 o 5:17
@kuchenkaMikrofalowa - pentium IV był produkowany w 65nm, a pod koniec w 45nm. Nie wiem skąd wziąłeś 109nm skoro nawet PII nie był w takim procesie tworzony ;]
Pentiumy IVki i inne procki na NetBurstcie były produkowane od 180nm (Willamette), przez 130nm (Northwood, Gallatin), 90nm (Prescott, Smithfield), aż po 65nm (Cedar Mill, Presler).
Do Pentiuma nie byłem pewny stąd napisałem, że z tego co pamiętam, mając na myśli s.478 Northwood 2.8Ghz/ 512kb L2. Dawno miałem ten procesor, stąd pamięć szwankuje, nie wiem skąd w głowie mi utknęła liczba 109, zamiast 130. Grunt, że miał mniej niż ten Marsowy :P
Wiedziałem, że w końcu pojawi się jakiś oszołom od "moonlanding conspiracy theory". ;) Wyjaśnienie całej sprawy jest banalnie proste - komputery instalowane w kapsułach Apollo obsługiwało się trochę inaczej niż te współczesne. One nie posiadały dysków, nie przechowywały plików, nie wyświetlały interfejsu użytkownika (nawet tekstowego!). To użytkownik musiał się nauczyć rozmawiać z maszyną w jej języku (wprowadzając kod maszynowy) a nie odwrotnie. Taki komputer był wykorzystywany do jednego celu - wykonywania niezbędnych obliczeń, związanych z trajektorią statku kosmicznego. Trzeba uświadomić sobie jak wiele mocy obliczeniowej współczesnych komputerów idzie na wygenerowanie wygodnego interfejsu dla nagiej małpy siedzącej przed monitorem. ;)
W sondach kosmicznych tego nie potrzebujesz. Komputer pokładowy ma liczyć i analizować napływające dane. Żaden interfejs użytkownika na miejscu nie jest potrzebny.
A stare procki mają kilka zalet. Po pierwsze są sprawdzone i na wskroś poznane, w wielu różnych zastosowaniach. Często gdy nie nadają się już do komputerów osobistych, stosuje się je w automatyce (np. słynny Z80 Ziloga - był używany w takich komputerach jak ZX Spectrum albo Amstrad, potem przez wiele lat budowano na nim rozmaite inteligentne sterowniki, zanim upowszechniły się mikrokontrolery). Dzięki temu inżynierowie mają z nimi doświadczenie i wiedzą, czego się po nich spodziewać. To wielka zaleta, gdy najbliższy inżynier znajduje się 14 minut świetlnych od sondy. ;) Poza tym jest jeszcze kwestia odporności na promieniowanie kosmiczne. Układy wykonane w starszych technologiach lepiej znoszą takie warunki.
Swoją drogą PowerPC to były naprawdę niezłe procki. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2012 o 18:32
A to ciekawe bo Apollo 13 nie wylądował na księżycu z powodu eksplozji zbiornika paliwowego z tlenem, powstał zresztą film o tym nieudanym locie.
Jeśli, powtarzam jeśli USmani byli na księżycu, choć wiele wskazuje że jednak nie to był to Apollo 11.
Mój komputer potrafi uruchomić Battlefielda 3, Crysisa 2, GTA IV, Dead Island, TF2, Left 4 Dead, Left 4 Dead 2, Call Of duty MW3 na wysokich detalach :).
Po pierwsze i najważniejsze to nie jest pojazd tylko aparat fotograficzny na kółkach za 2,5mld $
I to nazywają wielkim epokowym wyczynem..mogliby chociaż wysłać kamerę cyfrową.
To jest automatyczne, mobilne laboratorium naukowe na kółkach, wysłane na sąsiednią planetę. Ignorancie.
Wierz mi, aparat wcale nie jest najważniejszą częścią tego urządzenia. Jak myślisz, dlaczego pierwsze zdjęcia są zwykle małe, czarno-białe i niewyraźne? A no sonda ma do przesłania wiele ważniejszych danych zaraz po wylądowaniu. Najpierw leci stream z telemetrią, która jest najważniejsza dla uczonych. Zdjęcia to tylko taki smaczek dla mediów, szkoda na nie wówczas pasma transmisyjnego...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2012 o 19:13
Skoro mowa o Androidzie, to zapewne mowa o architekturze ARM ("zapewne, bo wersja na x86 chyba też jest, ale rzadko stosowana - aczkolwiek słyszałem o jakimś telefonie na Atomie Intela). Tutaj ilość rdzeni i taktowanie jest kiepskich wyznacznikiem. Te procesory są zwyczajnie słabsze od komputerowych x86. Musisz też pamiętać o tym, jak działa Android. Masz tam Linuksa, na którym dopiero odpalono wirtualną maszynę dalvika. To też przekłada się na mniejszą wydajność.
Nie wiem, Andrew, co Ty robisz z SGS3, że Ci się tnie. Jakiś HTC to rozumiem, przekombinowany Sense itp. Ale Samsung? Bo chyba o nim piszesz, po specyfikacji sądząc.
Galaxy S3 ma 2GB ramu to po pierwsze, po drugie, mi na procku 1 rdzeń 1GHz i 512MB RAMu chodzi bez najmniejszych ścin... Tym przyciskiem na środku minimalizujesz grę, nie gasisz, mam nadzieję, że o tym wiesz? ;)
Pierwsze promy kosmiczne latały na sprzęcie który nie dorównałby współczesnym telefonom komórkowym. Zadaniem załogi było zmienianie dysków czy tam dyskietek nie pamiętam dokładnie.
A na cholera ma mieć lepsze podzespoły? Żeby prądu mu na krócej starczyło? Do streamingu obrazu wystarczą takie parametry (i tak pewnie jakaś antena gdzieś jest, bo nie sądzę, żeby ten łazik dał radę na taką odległość obraz wysłać).
Po orbicie Marsa krąży kilka satelitów, wyposażonych nie tylko w aparaturę naukową, ale również sprzęt telekomunikacyjnych. Ich zadaniem jest m.in. pośredniczenie w komunikacji pomiędzy łazikami a Ziemią. Jednym słowem pojazdy marsjańskie korzystają z łączności satelitarnej. :)
To nie jest procek stworzony do tego zastosowania! To jest zwykły PowerPC. Ta architektura była wykorzystywana chociażby w Macintoshach (do momentu przejścia na Intele 2006 roku), nowszych Amigach ("dopałki" do klasyków, AmigaOne) czy Pegasosach.
Bo po co im cos lepszego? Tylko do obslugi aparatury pomiarowej,i wysylania wiadomosci (ewentualnie zdjec),tylko tyle.A u nas najwiecej zzeraja gry,i grafika.Dla porownania: Gra Super Mario 64 z bodajrze 96 roku ( piekne trojwymiarowe plansze,130 poziomow,w ten tytul mozna grac,i grac),spakowane zajmuje uwaga...27 mb.Tylko tyle.Porownajmy to do np. NFS'a,nie wspominajac juz o GTA,czy WOW'ie.
Super Mario 64 zajmuje 6 MB. Tyle przynajmniej waży rom który używam z emulatorem. A tak przy okazji - ja na swoim Pentium II 450 MHz oglądałem filmy DVD, AVI (Divx). Słuchałem MP3, grałem w wiele fajnych gier. Ba! lepiej - kodowałem Divx bez gubienia klatek!
mój aportuję, jak go nakarmię... :D
Eeee... do rzyci ten komputer... nawet pornola na nim nie obejrzy, więc po co komu taki?
ale od rzucania też może rękę wyrobic.
Ja wiem czego mój nie potrafi, na pewno nie potrafi się wyłączyć .
to go sam wyłącz
Jakbym go wsadził to łazika to też mógł by robić to samo. Z tym, że na Marsie by się zepsuł i zaraz padły by baterie. Specjalnie jest zamontowany taki procesor aby promieniowanie kosmiczne na niego nie oddziaływało. Im niższy proces technologiczny tym jednostka jest bardziej podatna na to promieniowanie. Ten w łaziku ma 150nanometrów. (w dodatku pobiera 5W, a nie 50 czy 100) Obecne procesory mają 32/45nanometrów. Nawet dużo starsze jak np Pentium IV ma z tego co pamiętam 109nm. W dodatku ów łazik ma aby przesyłać dane do stacji, gdzie w stacji komputery mają je analizować, a tam już mają takie, że zjadłby Twojego kompa na śniadanie. Niski proces technologiczny tutaj na Ziemi ma plusy, bo procesor może być wydajniejszy pobierając mniej energii jak i wydzielając mniej ciepła, jednak w kosmosie, jest bezużyteczny.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 5:17
@kuchenkaMikrofalowa - pentium IV był produkowany w 65nm, a pod koniec w 45nm. Nie wiem skąd wziąłeś 109nm skoro nawet PII nie był w takim procesie tworzony ;]
Pentiumy IVki i inne procki na NetBurstcie były produkowane od 180nm (Willamette), przez 130nm (Northwood, Gallatin), 90nm (Prescott, Smithfield), aż po 65nm (Cedar Mill, Presler).
Do Pentiuma nie byłem pewny stąd napisałem, że z tego co pamiętam, mając na myśli s.478 Northwood 2.8Ghz/ 512kb L2. Dawno miałem ten procesor, stąd pamięć szwankuje, nie wiem skąd w głowie mi utknęła liczba 109, zamiast 130. Grunt, że miał mniej niż ten Marsowy :P
Aktualnie są już dostępne procesory 22nm, są to Ivy Bridge, i nie są to High-Endowe procki.
A najlepsze że komputer w Apollo 13 który lądował na Księżycu był mniej wydajny od dzisiejszych kalkulatorów.
Między innymi dlatego tego lądowania na Księżycu nie było, technologicznie w tych latach było to niewykonalne...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 11:30
Wiedziałem, że w końcu pojawi się jakiś oszołom od "moonlanding conspiracy theory". ;) Wyjaśnienie całej sprawy jest banalnie proste - komputery instalowane w kapsułach Apollo obsługiwało się trochę inaczej niż te współczesne. One nie posiadały dysków, nie przechowywały plików, nie wyświetlały interfejsu użytkownika (nawet tekstowego!). To użytkownik musiał się nauczyć rozmawiać z maszyną w jej języku (wprowadzając kod maszynowy) a nie odwrotnie. Taki komputer był wykorzystywany do jednego celu - wykonywania niezbędnych obliczeń, związanych z trajektorią statku kosmicznego. Trzeba uświadomić sobie jak wiele mocy obliczeniowej współczesnych komputerów idzie na wygenerowanie wygodnego interfejsu dla nagiej małpy siedzącej przed monitorem. ;)
W sondach kosmicznych tego nie potrzebujesz. Komputer pokładowy ma liczyć i analizować napływające dane. Żaden interfejs użytkownika na miejscu nie jest potrzebny.
A stare procki mają kilka zalet. Po pierwsze są sprawdzone i na wskroś poznane, w wielu różnych zastosowaniach. Często gdy nie nadają się już do komputerów osobistych, stosuje się je w automatyce (np. słynny Z80 Ziloga - był używany w takich komputerach jak ZX Spectrum albo Amstrad, potem przez wiele lat budowano na nim rozmaite inteligentne sterowniki, zanim upowszechniły się mikrokontrolery). Dzięki temu inżynierowie mają z nimi doświadczenie i wiedzą, czego się po nich spodziewać. To wielka zaleta, gdy najbliższy inżynier znajduje się 14 minut świetlnych od sondy. ;) Poza tym jest jeszcze kwestia odporności na promieniowanie kosmiczne. Układy wykonane w starszych technologiach lepiej znoszą takie warunki.
Swoją drogą PowerPC to były naprawdę niezłe procki. :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 18:32
atlantis86 - jeśli wierzysz że Apollo 13 wylądował na Księżycu to sam jesteś oszołom :)
Wierzę dowodom. A te jasno wskazują, że ludzie na Księżycu byli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 19:12
A to ciekawe bo Apollo 13 nie wylądował na księżycu z powodu eksplozji zbiornika paliwowego z tlenem, powstał zresztą film o tym nieudanym locie.
Jeśli, powtarzam jeśli USmani byli na księżycu, choć wiele wskazuje że jednak nie to był to Apollo 11.
Samodzielnie?
Mój komputer świetnie potrafi kraść mój czas :)
Mój komputer potrafi uruchomić Battlefielda 3, Crysisa 2, GTA IV, Dead Island, TF2, Left 4 Dead, Left 4 Dead 2, Call Of duty MW3 na wysokich detalach :).
Mój też od części o TF2. I co z tego?
mój komputer potrafi obsługiwać obrazy 10 000px x 10000px bez przeskoków obrót obrazu oraz obróbka graficzna nie stanowi problemu.
Supcio.
grac w gre, tomb raider
Po pierwsze i najważniejsze to nie jest pojazd tylko aparat fotograficzny na kółkach za 2,5mld $
I to nazywają wielkim epokowym wyczynem..mogliby chociaż wysłać kamerę cyfrową.
To jest automatyczne, mobilne laboratorium naukowe na kółkach, wysłane na sąsiednią planetę. Ignorancie.
Wierz mi, aparat wcale nie jest najważniejszą częścią tego urządzenia. Jak myślisz, dlaczego pierwsze zdjęcia są zwykle małe, czarno-białe i niewyraźne? A no sonda ma do przesłania wiele ważniejszych danych zaraz po wylądowaniu. Najpierw leci stream z telemetrią, która jest najważniejsza dla uczonych. Zdjęcia to tylko taki smaczek dla mediów, szkoda na nie wówczas pasma transmisyjnego...
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 19:13
Mogliby wreszcie wysłać ludzi "Das Marsprojek" Wernera von Brauna bez ktorego NASA nawet by sie od ziemi nie odbiła, ma już przeszło 50lat.
Mój potrafi się wieszać i ciąć, emo jedno :/
nawet Twój własny komputer Cię nienawidzi, soo sad :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 18:53
Android - 4 rdzenie po 1.4GHz, 1GB RAMu a i tak tnie się jak rasowe emo.
Skoro mowa o Androidzie, to zapewne mowa o architekturze ARM ("zapewne, bo wersja na x86 chyba też jest, ale rzadko stosowana - aczkolwiek słyszałem o jakimś telefonie na Atomie Intela). Tutaj ilość rdzeni i taktowanie jest kiepskich wyznacznikiem. Te procesory są zwyczajnie słabsze od komputerowych x86. Musisz też pamiętać o tym, jak działa Android. Masz tam Linuksa, na którym dopiero odpalono wirtualną maszynę dalvika. To też przekłada się na mniejszą wydajność.
Nie wiem, Andrew, co Ty robisz z SGS3, że Ci się tnie. Jakiś HTC to rozumiem, przekombinowany Sense itp. Ale Samsung? Bo chyba o nim piszesz, po specyfikacji sądząc.
Galaxy S3 ma 2GB ramu to po pierwsze, po drugie, mi na procku 1 rdzeń 1GHz i 512MB RAMu chodzi bez najmniejszych ścin... Tym przyciskiem na środku minimalizujesz grę, nie gasisz, mam nadzieję, że o tym wiesz? ;)
Pierwsze promy kosmiczne latały na sprzęcie który nie dorównałby współczesnym telefonom komórkowym. Zadaniem załogi było zmienianie dysków czy tam dyskietek nie pamiętam dokładnie.
Moj nie ma pieprzonych kół..
Mój chodzi do spożywczaka po zakupy.
A mój komputer potrafi odtwarzać filmy porno :)
Mi to jak narazie wystarcza =D
Mój potrafi to co potrafić powinien.
A na cholera ma mieć lepsze podzespoły? Żeby prądu mu na krócej starczyło? Do streamingu obrazu wystarczą takie parametry (i tak pewnie jakaś antena gdzieś jest, bo nie sądzę, żeby ten łazik dał radę na taką odległość obraz wysłać).
Po orbicie Marsa krąży kilka satelitów, wyposażonych nie tylko w aparaturę naukową, ale również sprzęt telekomunikacyjnych. Ich zadaniem jest m.in. pośredniczenie w komunikacji pomiędzy łazikami a Ziemią. Jednym słowem pojazdy marsjańskie korzystają z łączności satelitarnej. :)
Prądu mu za szybko nie zabraknie, ma zasilanie atomowe.
Na moim działa dość płynnie GTA IV. To też niezłe osiągnięcie.
Grzać nogi tyle mi wystarczy
Na moim można robić wiele innych rzeczy, a jazda po Marsie jest mi niepotrzebna.
Procesor o minimalnych parametrach ale stworzony specjalnie do jakiegoś zadania będzie miał lepszą wydajność niż dowolny procek PCtowy.
To nie jest procek stworzony do tego zastosowania! To jest zwykły PowerPC. Ta architektura była wykorzystywana chociażby w Macintoshach (do momentu przejścia na Intele 2006 roku), nowszych Amigach ("dopałki" do klasyków, AmigaOne) czy Pegasosach.
Szczerze mówiąc ledwo w to wierze. Ale nie mówię, że nie wierze.
1.73GHz, 1gb ram, 70GB dysk grzeje się do 100 stopni :/ przynajmniej mam na czym wode zagotować
Bo po co im cos lepszego? Tylko do obslugi aparatury pomiarowej,i wysylania wiadomosci (ewentualnie zdjec),tylko tyle.A u nas najwiecej zzeraja gry,i grafika.Dla porownania: Gra Super Mario 64 z bodajrze 96 roku ( piekne trojwymiarowe plansze,130 poziomow,w ten tytul mozna grac,i grac),spakowane zajmuje uwaga...27 mb.Tylko tyle.Porownajmy to do np. NFS'a,nie wspominajac juz o GTA,czy WOW'ie.
Super Mario 64 zajmuje 6 MB. Tyle przynajmniej waży rom który używam z emulatorem. A tak przy okazji - ja na swoim Pentium II 450 MHz oglądałem filmy DVD, AVI (Divx). Słuchałem MP3, grałem w wiele fajnych gier. Ba! lepiej - kodowałem Divx bez gubienia klatek!
A wszystko dlatego, że to nie ma windowsa tylko wbudowany system napisany od podstaw.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
PRO 4x3,5HGz + Turbo Boos
RAM 2x4GB 1600MHz
ahnfvwfvjgvjverg
moze dlatego ze jakby mial mocniejsze te ''podzespoly'' bateryje padalyby po sekundach??
E tam mars...W Azeroth nie mialby szans.
Gdyby mój komputer przerobić na łazik to na marsie zapierniczał jak F1 :D
Moj komputer umie sie zawieszac, nie tylko chodzic
Mój się potrafi włączyć jak klikne przycisk :)
Mój by nie działał na marsie bo tam nie ma prądu..
Widze ze wszyscy sie znacie na komputerach