Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1011 1126
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar RafalAW
+6 / 10

Mimo że to serial komediowy to słowa mądrzejsze niż wszystkie słowa w naszym sejmie choć tam mamy dramat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+8 / 16

1. Rozwód z kobietą której już nie szanujesz. 2. Zmiana pracy - wiele ludzi tkwi w pracy której nienawidzi przez 20 lat na własne życzenie, ponieważ mogliby spróbować swoich sił w czymś innym, założyć własną firmę czy pracować jako freelancerzy, wydaje mi się że możliwości jest wiele i 40-stka nie oznacza końca kariery i męczenia się do emerytury w miejscu które robi łachę że cię zatrudnia. 3. Siłownia, zmiana stylu życia, zmiana wyglądu. / P.S. To szlachetne, że ktoś nie strzela sobie w łeb wiodąc nieszczęśliwe życie, ale wydaje mi się, że nie warto wieść życie które sprawia, że masz ochotę sobie palnąć w łeb. Jeśli przez całe lata przed samobójstwem człowieka powstrzymuje tylko determinacja, to po co tak żyć? Nie lepiej sprzedać wszystko, wyjechać na drugi koniec kraju, pracować choćby pomagając na farmie, ale nie chcieć sobie palnąć w łeb?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+4 / 6

Problem w tym, że filozofia Ala Bundiego jest filozofią bardzo wielu ludzi i nie tylko w Stanach. Może nie w tak groteskowym wydaniu, ale jednak - wielu ludzi po przekroczeniu pewnego wieku traci aspiracje, zadowala się marnotą i przestaje się starać w jakiejkolwiek dziedzinie swojego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
+1 / 1

Z tego co pamiętam z serialu to (chociaż w prawdziwym życiu też tak jest)
1- All nie rozwiedzie się z Peggy ponieważ amerykańskie feministyczne sądy by go zniszczyły , peggy przyznałyby cały dom alimenty na dzieci oraz na nią w wysokości przeszło połowy jego (i tak marnej) pensji, więc zostaje z nią ze wzglendów ekonomicznych
2- NIe zawsze jest tak łatwo zwłaszcza że wszędzie chcą ludzi z doświadczeniem a on go nie posiada , a w jego wieku dokwalifikowywanie się jest dosyć trudne.
3 - All ( a raczej aktor go grający) jak na swój wiek wygląda w miarę dobrze (jak na amerykanina) jest przecież dobrze zbudowany i nie jest gruby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+2 / 4

Krys89 - więc nie ma wyjścia? :) Zawsze jest. Może bez rozwodu spakować się, pojechać w diabły, postarać się o robotę w jakimś egzotycznym miejscu i żyć w relatywnym spokoju. Jakaś praca, do której zawsze kogoś szukają, która wiąże się z dystansem od rodziny. Albo przeprowadzić się chociaż na drugi koniec miasta i rozdawać zupy bezdomnym. W USA pewnie można za taką pracę wynająć mieszkanie... Jeśli ktoś jest na dnie, to już nic mu nie zaszkodzi, prawda? Problem leży tylko w tym, że dla nas synoninem szczęścia jest dom, rodzina i stała solidna praca. W ten sposób mamy biznesmenów, którzy chętnie walnęliby sobie w łeb, ale nie pójdą przewracać siana, żeby wieść spokojne, skromne, szczęśliwe życie, bo mają przekonanie, że to nie jest żaden sukces i jakoś tak im nie wolno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
0 / 4

Może sprzedawać buty w egzotycznym miejscu. Nie mówię o super perspektywach, mówię o cieszeniu się prostymi rzeczami zdala od znienawidzonego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek17_91
+2 / 2

wszyscy pewnie próbują napisać coś mądrego żeby trafić na mistrzów, a ja zazdroszcze Alowi czterdziestogodzinnego tygodnia pracy bo w polsce to rzadkość

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evil18
0 / 0

jakbym słyszał siebie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Siemaq
0 / 0

dałem Ci mocne jak Cię to pocieszy :) A swoją drogą ta filozofia nie dotyczy tylko ludzi po 40tce - już wcześniej wielu ludzi zaczyna gubić sens w życiu. To smutne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar HusHus
0 / 0

i zwalić winne na innych za swoje nieudane życie.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem