Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
Przed wyjściem, bierze kąpiel, układa włosy, nakłada cień, tusz, podkreśla czerwień ust – ...makijaż gotowy...kobieta nadal nie

Przed wyjściem, bierze kąpiel, układa włosy, nakłada cień, tusz, podkreśla czerwień ust

...makijaż gotowy...kobieta nadal nie

www.demotywatory.pl
+
834 982
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kicz138
+3 / 13

i ty naprawdę sądzisz że makijaż to cień tusz i szminka? Och sorrry obawiam się że to trochę bardziej skomplikowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KicerK
+9 / 15

o tak! zawsze jak kobieta się maluje to ma mężczyznę który nią pomiata!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+7 / 9

Wiesz co? Rozminęłaś się z tą swoją feministyczną wolnością. Czy aby nie chodziło o to, żeby kobiety miały równe prawa z mężczyznami i mogły SAME O SOBIE DECYDOWAĆ? Także o tym, czy chcą się malować, a jeśli tak - dla kogo? Natomiast Ty chcesz narzucić im swoje zdanie, zamiast pozwolić cieszyć się wolnością, którą dla siebie wywalczyły. Należysz do osób, które mówią o "równouprawnieniu kobiet" zamiast o "równouprawnieniu płci", które chcą zastąpić wolność osobistą jedyną słuszną ideologią i które wreszcie próbując walczyć z generalizacją, same zupełnie się w niej zatopiły (skąd wiesz, czy wszystkie te panie są z mężczyznami, a nie z kobietami lub same? Skąd wiesz, że ich mężczyźni nie dbają o swój wygląd?) widząc tylko jedną stronę medalu. Przyjaciółko, bądź tak dobra i zrób dla mnie jedno... Bądź uprzejma mieć wątpliwość. http://www.youtube.com/watch?v=_FqhS4zl6iU

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+6 / 6

Wolność polega też na tym, aby miały prawo do zabiegania o uwagę, jeśli taką mają chęć i mogły tego nie robić, jeśli jej nie mają. Tak, one czują się brzydkie bez makijażu i mają prawo, tak samo jak ja mam prawo uważać, że z krótkimi włosami wyglądałbym jak idiota. Niech będą wolne i same decydują, jak chcą być traktowane i o co zabiegają. Nie uszczęśliwisz nikogo na siłę. Równouprawnienia nie ma przez nas? A co z kobietami, które domagają się specjalnego traktowania ze względu na płeć? Dlaczego kiedy mężczyźni dostają odpowiednie kary za molestowanie seksualne, kobietom wszystko uchodzi płazem? Chcesz prawa do aborcji dla kobiet, piłki nożnej dla dziewczynek na lekcjach WF-u? Dobrze, nie mam nic przeciwko. Ale ja chcę zrównania praw w sądach, gdzie najlepszy ojciec jest wciąż na gorszej pozycji niż najgorsza matka, chcę zmiany tego, że kobietom seksizm uchodzi całkowicie na sucho. Chcę zmiany tego, że facet chcący posłać kobiety na obowiązkowy kurs zajmowania się domem byłby zlinczowany (i dobrze), natomiast kobieta domagająca się przymusowej służby wojskowej tylko dla mężczyzn jest chwalona. Tak, wyrównajmy płace i wiek emerytalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
0 / 6

To są lata wmawiania im, że muszą zabiegać o uwagę faceta, a żeby to zrobić, wystarczy być ładną. Nie zabraniam tego nikomu. Z drugiej strony jesteście hipokrytami, bo np. zabraniacie malować się facetom, wrzucacie zdjęcie Michała Szpaka i go obrażacie, a potem krzyczycie, żeby kobiety się malowały, bo to wolność. Ja się nie domagałam nigdy specjalnego traktowania, a jak ktoś się domaga, to niech spada. Co do molestowania, to sam przyznasz, że to faceci są wiecznie napaleni i molestują wszystko co nie może uciekać. Zdarzają się takie kobiety, ale jest ich nieporównywalnie mniej. Co do sadu, to wiedziałam, że to wyciągniesz. Nie jest tak. Jak matka jest zła, a ojciec dobry, to ona nie dostaje dziecka. Ale jak matka jest normalna, to logiczne ze ona dostaje dziecko. W końcu to ona je nosiła w sobie 9 miesięcy, to ona rodziła je kilkanaście godzin i to ona od początku je karmiła, zmieniała pieluchy, itd. To kto ma je dostać? A co do seksizmu, to ja tego nie widzę ze strony kobiet. Za to byłam wielokrotnie byłam świadkiem takiej sytuacji ze strony faceta, który wykorzystuje to, że jest wyżej na szczeblu zawodowym. Nie mówię, ze kobiety nie robią takich rzeczy, ale jest to mały procent. To tak jakbyś powiedział, że kobiety zabijają. Owszem, ale większość w obronie własnej przed potworem nękającym je od lat, a te które zabiły bez powodu czy z błahego powodu to znowu malutki procent wśród zabójców. Nie słyszałam o tym, żeby kobieta żądająca przymusowej służby wojskowej była chwalona. Jeśli była taka sytuacja, to powinna być posłana do diabła. Ja jestem całkowicie przeciwna przymusowej służbie wojskowej. Powinno być wojsko zawodowe i tyle. A faceta, który próbowałby mnie wysłać na kurs zajmowania się domem upokorzyłabym publicznie (tak jak on), a następnie wystawiłabym gnojowi walizki za drzwi. każdy powinien robić co chce, faceci niech się malują i chodzą do kosmetyczki (ale niech nie są przez to wyśmiewani), niech nie idą do wojska (bo nie każdy się nadaje, poza tym to jest forma ucisku), niech robią to na co mają ochotę, ale niech nie oczekują od nas zajmowania się domem, przyjmowanie z uśmiechem niższej pensji za tą samą pracę i robienia im kanapek do roboty. A największą niesprawiedliwością jest to, że oczekujecie od nas urody i atrakcyjności, a sami się nie golicie, co dla mnie jest szczytem wszystkiego i doprowadza mnie na skraj obłędu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+3 / 5

Tak, "być ładną". Ale musisz zauważyć, iż kultura europejska ukształtowała makijaż jako element urody, jej podkreślenie i wzmocnienie. Dlatego wedle dominującej w naszych kręgach mentalności makijaż wchodzi poniekąd w skład owego "bycia ładną". Co się tyczy mężczyzn, to nie mają oni specjalnych preferencji co do makijażu, raczej kobiety są przekonane, iż taki model najbardziej im odpowiada. Całe dążenie do wypełnienia pewnego kanonu urody ma na celu przypodobanie się sobie i otoczeniu, zwiększenie swojej atrakcyjności, a przez to mniej lub bardziej realnej "wartości" na rynku społecznym (a nie tylko seksualnym) i zapewnienie sobie swoistego atutu. Sprowadzanie tego do zabiegania o uwagę płci przeciwnej jest moim zdaniem płytkie i bezsensowne. Odnośnie hipokryzji i Szpaka - wiedz, że nie wszyscy mężczyźni są jedną osobą i ja po Szpaku nie jechałem. Ma prawo się malować i - uwaga - ci, którym się to nie podoba mają prawo do krytyki. Co do molestowania - owszem, pewna dysproporcja występuje, ale nie jest aż tak wyraźna. Po prostu więcej przypadków molestowania spotyka zauważenie i napiętnowanie, kiedy dokonywane jest ono przez mężczyznę. Kobiety mają w tej sferze taryfę ulgową, molestowanie z ich strony uznaje się często za niewinne żarty i bagatelizuje. Następna kwestia - sądownictwo. Niestety, Twoje zdanie w tej kwestii to wyłącznie pobożne życzenie i setki skrzywdzonych ojców, których dzieci męczą się aktualnie z matkami nieodpowiednimi do wychowywania dzieci tylko dlatego, iż wspomniane są kobietami i mit "matczynej miłości" trwa wśród społeczeństwa mogą Ci to potwierdzić. Cóż, podobnie wielu mężczyzn zabiło tylko potwora nękającego ich od lat, ale sąd z góry zakładający, że kobieta jest ofiarą przemocy domowej w każdej sytuacji oczywiście wie lepiej. (: Odnośnie Twoich ostatnich "argumentów"... 1. Golę się. 2. Mieszkam sam i zajmuję się domem. 3. Nie, w tym domu jeszcze nie zagnieździły się zmutowane karaluchy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2012 o 20:51

P PoprawnaPolszczyzna
-2 / 4

Ale kiedyś malowali się również faceci. Faraon, indianie, itp., można wyliczać w nieskończoność. Dlaczego od tego odeszliście? Bo wymaga to czasu i poświęcenia, a faceci zawsze idą na skróty. Co do dążenia do urody, to kiedyś było tak, że kobieta nie była nic warta, bo nie pracowała zawodowo, więc musiała mieć urodę, żeby zwrócić na siebie uwagę. Niestety niektórym tak zostało do dziś. Zgadzam się, że zabieganie w ten sposób o inną osobę (nie tylko płeć przeciwną, bo nie sami heterycy chodzą po ziemi) jest płytkie i bez sensu, dlatego ja tego nie robię. Jeśli chodzi o szpaka, to może i mogą go krytykować, ale robią to tylko malutkie zakompleksione chłopczyki, bo ten człowiek nikomu krzywdy nie robi, więc nie rozumiem o co można się do niego rzucać. Na tym polega równouprawnienie i wolność, żeby szpak mógł się malować i chodzić w rurkach. Zazwyczaj to faceci obrzucają go najgorszymi obelgami, choć przyznam ze jest także sporo kobiet, a raczej dziewczynek, które robią to samo. Człowiek nikomu nie wadzi, nic złego nie zrobił, ale wbić go w ziemię nie zaszkodzi. Kobiety nigdzie nie mają taryfy ulgowej, po prostu dużo mniej kobiet dopuszcza się takich ohydnych czynów, jak molestowanie. zresztą co mamy sądzić, skoro 99% z was na okrągło myśli o jednym? Przestańcie kierować się zwierzęcymi instynktami, zacznijcie się zachowywać jak godni ludzie, to będziecie tak traktowani. Napiętnujcie molestowanie, kiedy ma to miejsce, a zacznie się to zmieniać. Ja uważam, że za coś takiego należy się niezwykle surowa kara, niezależnie od płci. ale sam przyznasz, ze faceci nie przyznają się do tego, ze są molestowani, więc jak można działać i cokolwiek zrobić? Większość z was wstydzi się jakichkolwiek słabości, więc jak można wam pomóc, skoro sami tego nie chcecie? Co do zabicia potwora. Już widzę tych biednych facetów nękanych przez kobiety. Jak są nękani, to niech odejdą. facet zawsze znajdzie prace, byle jaką, bo byle jaką, ale znajdzie i może odejść. Kobieta niestety często nie może odejść z powodów finansowych, a w dodatku jest zastraszana fizycznie. Nie ma wyjścia. Jeśli chodzi o przyznanie opieki ojcu, to ja się jeszcze nie spotkałam z sytuacją, kiedy to ojciec opiekuje się dzieckiem, a matka nie. zawsze to matka jest lepszym rodzicem albo występuje patologia i oboje się nie nadają. Nie twierdzę, że sytuacja odwrotna się nie zdarza, ale musisz przyznać, że to rzadkość. Wyciągasz same wyjątki i dajesz mi za przykład, jakby to było normalne i powszechnie występujące. Jeśli chodzi o ostatnie zdanie, to 1. zależy gdzie się golisz, bo sama twarz, to nie jest nawet minimum. od nas wymagacie braku owłosienia poza głową, a sami myślicie, że jak zgolicie brodę, to już jest osiągnięcie. Potem taki podnosi ręce albo rozpina mu się koszula, a ja nie mam ochoty na jedzenie przez resztę dnia. Ze już nie wspomnę o tym, że depilacja miejsc intymnych jest dla was jakimś wydarzeniem na miarę odkrycia Ameryki. Ale oczywiście od kobiety tego wymagacie, to ma być normalne. 2. Zajmujesz się domem, bo mieszkasz sam. Ciekawe co by było, gdybyś miał pod ręką kobietę bez godności, czyli taką, która by usługiwała i wypełniała Twoje i swoje obowiązki domowe. 3. To, że nie ma karaluchów, nie znaczy, że jest czysto. Ale nie o to chodzi, bo ja nie jestem fanką lśniącego domku, w którym można jeść z podłogi. ma być ogólny porządek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+3 / 5

Raczej zwyczajnie przestało to być uznawane za atrakcyjne. ; ] Zwłaszcza, że patrząc na podział obowiązków w tamtych czasach malowanie się przez mężczyzn - zwłaszcza niższych sfer - było względnie bezsensowne, makijaż zaraz zostałby zniszczony. Co do Szpaka - tak, nie robi nikomu krzywdy, ale komuś może się po prostu nie podobać. Dla mnie wygląda żałośnie, ale nic mi do tego. Odnośnie przyzwania się do krzywdy - trudno nam to robić, gdy jest to potępiane przez same kobiety gotowe w odruchu solidarności jajników rzucić się w obronie molestującej koleżanki, co zresztą dzieje się niewątpliwie często. "Jak są nękani, to niech odejdą"? A jeśli im poprzednie pokolenia wmawiały, że agresja słowna lub fizyczna ze strony kobiety jest właściwa, a on jako "dżentelmen" nie powinien protestować? Z pracą dla kobiet w dzisiejszych czasach również nie ma większych problemów. Rodzina - akurat u mnie większość bardzo nieciekawych wspomnień zawdzięczam kobiecej części rodziny. Wielokrotnie spotykałem się również z przypadkami ojców skrzywdzonych niesprawiedliwą, powodowaną stereotypami decyzją sądu. 1. Znowu głosisz bez sensu, osobiście się w tych miejscach golę, ale nie wiem z jakiej racji miałbym się z tego spowiadać na demotach. 2. Cóż, prawdopodobnie pozwoliłbym jej to robić, tak samo jak pozwoliłbym zajmować się domem facetowi, który by chciał to robić za nic. Płeć nie ma tutaj znaczenia, chodzi o sam fakt, że ktoś z własnej woli przejąłby moje obowiązki i zapewnił mi więcej wolnego czasu. Ale ja takiej osoby nie potrzebuję, a na pewno nie wykorzystałbym tego, że ktoś jest we mnie zakochany, aby zapewnić sobie służącego lub służącą. 3. To, że nie ma zmutowanych karaluchów było ironiczną metaforą tego, że jest czysto. Standardowy czysty dom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-2 / 4

Ale dlaczego u Szpaka Ci się to nie podoba, a u kobiet tak? Wszyscy w obrębie gatunku powinni mieć takie same prawa. Co do solidarności, to faceci wcale nie są lepsi, zawsze kryją zdrady kolegów przed ich dziewczynami, zawsze są po stronie innego faceta i nigdy nie popierają koleżanki z biura, która oskarża szefa o molestowanie. Przyznawanie się do krzywdy jest potępiana przez kobiety? To ciekawe, bo ja widzę szyderstwo ze strony kolegów, którzy mówią, "nie bądź babą", "nie bądź słaby", "faceci nie płaczą" i inne gówniane teksty. Ja sobie nie wyobrażam związać się z facetem, który nie potrafi wyrażać uczuć, udaje i jest niezdolny do otwarcia się choćby przed tą najważniejszą osobą. To zwykła, pusta emocjonalnie kukła. Co do agresji słownej ze strony kobiet, to ja jeszcze nie słyszałam takiej bajki, że poprzednie pokolenia na to pozwalały. Co ty w ogóle gadasz? Poprzednie pokolenia tresowały kobiety na potulne służące, które nie śmiały podnieść oczu, a co dopiero być agresywne. Ja bym sobie nie pozwoliła w związku na agresję, z żadnej strony. Skoro w Twojej rodzinie kobieca część robiła jakieś niefajne rzeczy, to nie znaczy, że w innych rodzinach tak jest. Wokół mnie jest na odwrót i nie mówię tu o swojej rodzinie, ale o tych, które miałam "przyjemność" obserwować. 1. Skoro się golisz, to jesteś w tym niewielkim procenciku, chwała ci za to, ale sam przyznasz, że to rzadkość. 2. Postąpiłbyś jak każdy człowiek, bo tak jesteśmy stworzeni. Chodzi mi tylko o to, że w tej roli w miażdżącej większości występują kobiety, a to już nie jest równouprawnienie. 3. Wiem o co Ci chodziło, dlatego napisałam, że to OK, bo ja też popieram taką standardową czystość, choć niektórzy mają fazę na dom sterylny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2012 o 23:04

avatar Maleficarum
+3 / 5

Ale ja nie mam nic przeciwko tym samym prawom. Nie chcę mu ZABRONIĆ malowania się. Po prostu personalnie mi się to nie podoba. Bo moim SUBIEKTYWNYM, wynikającym z gustu zdaniem wygląda nieestetycznie. Zresztą u kobiet też niezbyt podoba mi się makijaż. Tylko bardzo nieliczne moim zdaniem ładnie z nim wyglądają. Co mój indywidualny gust ma do równych praw? "zawsze kryją zdrady kolegów przed ich dziewczynami, zawsze są po stronie innego faceta i nigdy nie popierają koleżanki z biura, która oskarża szefa o molestowanie" ZAWSZE? NIGDY? To niebezpieczne słowa. Kiedy ich używasz, każdy odmienny przypadek (a trochę ich jest) podważa całą Twoją tezę. Cóż, w kilku ostatnich pokoleniach powszechne jest pozwalanie kobietom na agresją słowną, za którą niejeden mężczyzna zostałby poważnie potępiony. Kpiny kolegów - tak, ale skądś się to musiało wziąć. Jak ustalono, że okazywanie własnych uczuć jest czymś złym? Pomiędzy mężczyznami również, ale kobiety miały w tym pewien wkład promując model supersamca, preferując takich facetów. 1. I owszem, rzadkość, ale czemu wypowiadałaś się o tym z góry nie mając bladego pojęcia, czy się golę i nie uwzględniając, że mogę? 2. Pewnie, ponieważ jak to ujęłaś "nie mają godności". Ale czyjś brak godności to sprawa tej osoby, a nie moja. 3. (:

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panzerkampfwagen_VIII_Helmut
+2 / 6

"Ale dlaczego u Szpaka Ci się to nie podoba, a u kobiet tak? Wszyscy w obrębie gatunku powinni mieć takie same prawa."
A od kiedy poczucie estetyki ma podlegać jakimś ideologicznym wpływom?
"zawsze kryją zdrady kolegów przed ich dziewczynami"
Przeprowadziłaś jakieś badania naukowe na ten temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-3 / 3

Poczucie estetyki z podziałem na płeć nie jest poczuciem estetyki, tylko szufladkowaniem na podstawie starych, zgnuśniałych praw. Kto nie idzie na przód, ten się cofa. Badań nie przeprowadziłam. Mówię to na podstawie obserwacji zarówno własnych, jak i znajomych. Nie widziałam jeszcze, żeby facet poszedł powiedzieć kobiecie, że jej chłopak ją zdradza. A sorry, może tak się zdarzyć, to świetny sposób na usunięcie konkurencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panzerkampfwagen_VIII_Helmut
+4 / 6

"Poczucie estetyki z podziałem na płeć nie jest poczuciem estetyki, tylko szufladkowaniem na podstawie starych, zgnuśniałych praw. "
Zabawne, że osoba która jednym tchem jest w stanie wymienić mnóstwo mogących budzić odrazę cech płci przeciwnej posługując się daleko idącą generalizacją, potrafi nagle wykazać tyle równościowego ideologicznego zacięcia w kwestii estetyki, a więc czegoś niemalże niepodlegającego kontroli rozumu.
"Nie widziałam jeszcze, żeby facet poszedł powiedzieć kobiecie, że jej chłopak ją zdradza. A sorry, może tak się zdarzyć, to świetny sposób na usunięcie konkurencji."
Oh, rozumiem że wnioski waćpanny można bez problemu ekstrapolować i uznać za prawdziwe dla ponad 3 miliardów ludzi? Wykazujesz zapewne wiarę w teorię walki płci, wierząc że twa płeć uciśniona jest przez niegdyś silniejsze (a dziś bardziej opasłe, zajmujące wraz z piwem więcej miejsca na kanapie przed telewizorem), acz głupsze i moralnie gorsze osobniki....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+5 / 5

"Poczucie estetyki z podziałem na płeć nie jest poczuciem estetyki, tylko szufladkowaniem na podstawie starych, zgnuśniałych praw. " A zarzucanie mi, że się nie golę tylko dlatego, że jestem facetem nie jest takim szufladkowaniem? Przede wszystkim nie zabraniam takiemu Szpakowi się malować. Nic mi do tego. Ale czy to nie wystarczy i muszę dla jego wolności wyrzekać się swojej włącznie z prawem do gustu i krytyki i brać zamach na własne subiektywne zdanie, którego nie chcę nikomu narzucić? W społeczeństwie wolnym człowiek może wyrażać siebie, ale może też krytykować. Jeśli mogę skrytykować punkówę obwieszoną kolczykami, na której nie widać kawałka skóry spod tatuaży (co jej zdaniem jest odpowiednie, tak jak dla Szpaka odpowiedni jest jego makijaż), jeśli mogę skrytykować hippisa wywalonego na trawniku, któremu też tak jest dobrze i jest szczęśliwy, jeśli mogę być skrytykowany przez środowiska, którym nie odpowiadają moje długie włosy i sam mogę wyrażać, że mi się z kolei ich łyse glace nie podobają, czemu facet z makijażem ma być świętą krową i cieszyć się - tak mało mającymi wspólnego z równością - przywilejami? "Badań nie przeprowadziłam. Mówię to na podstawie obserwacji zarówno własnych, jak i znajomych." Jakoś wnioski wynikające z moich obserwacji rozmijają się z Twoimi. Czy nie świadczy to o tym, że miałaś rację tylko w tamtych konkretnych przypadkach, a nie na podstawie tamtych przypadków - odnośnie 3 miliardów osób? "Nie widziałam jeszcze, żeby facet poszedł powiedzieć kobiecie, że jej chłopak ją zdradza." A ile widziałaś dziewczyn mówiących facetom, że są zdradzani? Zwłaszcza kiedy chodzi o przyjaciółkę takowej? Słyszałaś o dylemacie moralnym, kiedy trzeba wybierać pomiędzy lojalnością wobec przyjaciela a własnymi zasadami? Dlaczego sądzisz, że opiera się to na płci? "A sorry, może tak się zdarzyć, to świetny sposób na usunięcie konkurencji." Jak racjonalnie uzasadnisz to, że element, który w przypadku kobiet wzięłabyś za akt moralny u mężczyzn uznajesz za "usunięcie konkurencji"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2012 o 12:52

P PoprawnaPolszczyzna
-3 / 3

@Panzerkampfwagen_VIII_Helmut, mogę wymieniać godzinami wasze ohydne cechy, ale w przeważającej części są to cechy charakteru, których nie można uznać za dobre. A może uważasz zdrady za coś fajnego i powinny być dozwolone. Lenistwo i domowy niewolnik też są super, pewnie, bądźmy tolerancyjni. Wyglądem nie można nikogo skrzywdzić, więc nie rozumiem czemu cokolwiek miałoby być zabronione. Oczywiście oprócz zbytniego obnażania się. Ale to czy facet ubierze rurki i pomaluje sobie twarz jest tylko jego sprawą i nie powinno to nikogo obchodzić. Co do wniosków, to chyba pisałam skąd je biorę. Nie chce mi się powtarzać sto razy tego samego. Wojna płci jest faktem, tak jak to, ze już nie macie władzy. Jedynie nad idiotkami, które sobie na to pozwalają. @, jakbyście nie oczekiwali golenia się od nas, to wtedy my nie miałybyśmy prawa oczekiwać tego od was. Proste nie? Skoro dla was to priorytet u dziewczyny i coś koniecznego, to chyba nic dziwnego, że ja też tego oczekuję. Chyba logiczne. Szpakowi nie zabraniasz się malować, ale jest on obrzucany obelgami na każdym kroku. Dlaczego? Gdzie to równouprawnienie? Mnie też się wiele rzeczy nie podoba, ale nikogo nie obrażam, a niestety widzę takie zachowanie na każdym kroku. Co do zdradzania, to logiczne, że stoi się po stronie przyjaciółki, ale ja nie miałam na myśli przyjaciela, tylko np. faceta, który jest znajomkiem pary. Nigdy nie pójdzie do kobiety i nie naskarży na kolesia. Niestety. Chyba, że chce ją odbić, to wtedy się nie zawaha. Niestety, wy hołdujecie zwierzęcym instynktom, dlatego nie chcę mieć z wami do czynienia. Co do twojego ostatniego dylematu to proste. Napisałam w poprzednim zdaniu. zamiast kierować się moralnością, zrobicie wszystko, żeby zaciągnąć dziewczynę do łóżka lub zwrócić jej uwagę na siebie. Niby jesteście lojalni wobec siebie, ale jak przyjdzie co do czego, to skaczecie sobie do gardeł jak psy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+2 / 4

Wymienione przez Ciebie cechy spotykane są też u kobiet i to dość powszechnie. I powiedz mi, która kobieta odmówiłaby, gdyby facet z własnej woli przejął jej obowiązki? Co do wyglądu - wiem, że nikogo nie krzywdzi i pojmij, że nie chcę tego ZABRONIĆ. Napisałem to nawet w jednej z poprzednich wiadomości wprost, masz biało na czarnym. Po prostu mi się NIE PODOBA. To, że nie podobają Ci się nieogoleni faceci sprawi, że zabronisz noszenia zarostu? Chyba nie. On MA PRAWO się malować. Ja MAM PRAWO do krytyki. "Wojna płci jest faktem, tak jak to, ze już nie macie władzy." A Ty kontynuujesz coś tak chorego, zamiast dążyć do jej zakończenia? A widzisz kobiety, które dążą do "władzy"? Widzisz ile ich jest? Ludzie różnych płci najczęściej łączą się w pary. Kochają się, ufają sobie bezgranicznie - nie we wszystkich przypadkach oczywiście, nie w sztampowych "małżeństwach" będących produktem ramek i kanonów, ale to się zdarza. Postrzeganie ich jako wrogów nie jest właściwe i jest sztuczne. Gdyby zostało wyeliminowane, pseudo-wojna zniknęłaby sama. "Szpakowi nie zabraniasz się malować, ale jest on obrzucany obelgami na każdym kroku. " ja jako metalowiec z długimi włosami czasami też. Każdy za wygląd odbiegający od normy lub właśnie normalny w oczach tych, dla których ich środowiskową normą jest odbieganie od powszechnej może być obrzucony obelgami. Nie mówię, że to jest dobre, ale czy trzeba wpierdzielać w to sprawy płci? "Nigdy nie pójdzie do kobiety i nie naskarży na kolesia. Niestety. Chyba, że chce ją odbić, to wtedy się nie zawaha." jeśli to wyniki Twoich obserwacji, natomiast z moich wynika coś innego, czemu przedstawiasz to jako fakt, element obiektywny? "Niestety, wy hołdujecie zwierzęcym instynktom, dlatego nie chcę mieć z wami do czynienia. " Ja nie hołduję, zresztą z moich wypowiedzi to wynika, ale Ty wolisz szufladkować i "wiedzieć swoje" na podstawie tego, że jestem facetem. Ja nie chcę mieć do czynienia z ludźmi, którzy na podstawie takiego elementu jak płeć przypisują mi cały negatywny schemat cech, nawet mnie nie znając. "zamiast kierować się moralnością, zrobicie wszystko, żeby zaciągnąć dziewczynę do łóżka lub zwrócić jej uwagę na siebie. " Dalej brak realnych, obiektywnych danych. (: "Niby jesteście lojalni wobec siebie, ale jak przyjdzie co do czego, to skaczecie sobie do gardeł jak psy." Cóż, pod innym demotywatorem wspomniałaś chyba, że faceci są bardziej solidarni wobec siebie niż kobiety, które "s...ą we własne gniazdo" (jakby takowe istniało). Niekonsekwencja taka troszkę. Zresztą ogółem LUDZIE niby są lojalni, a w razie czego nieraz się rzucają. Czemu w to też wplątujesz płeć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panzerkampfwagen_VIII_Helmut
+1 / 5

"mogę wymieniać godzinami wasze ohydne cechy, ale w przeważającej części są to cechy charakteru, których nie można uznać za dobre"
A co jeśli np. ja tych cech nie posiadam, a Twoje poglądy bazujące na wiecznym uogólnianiu, stereotypizacji, uważam za za odrażający przypadek seksizmu? One nie są postępowe tylko kołtuńskie.
"A może uważasz zdrady za coś fajnego i powinny być dozwolone."
Nie. Gdybym jednak był Tobą i bazował na własnych obserwacjach, to uznałbym, że zdradzają wyłącznie kobiety. Zrozum w końcu, że w grupie liczącej miliardy ludzi trudno znaleźć jakieś wspólne cechy prawdziwe dla (prawie) wszystkich jednostek.
" Lenistwo i domowy niewolnik też są super, pewnie, bądźmy tolerancyjni."
A moim zdaniem to, kto wykonuje domowe obowiązki, jakie i w jakim stopniu powinno być do ustalenia między daną parą ludzi i Tobie nic do tego. Niektóre kobiety lubią np. gotować i mają prawo to robić. A, często jest też tak, że mężczyzna pracuje dłużej, wykonuje trudniejszą pracę i przynosi do domu więcej pieniędzy, w takim wypadku nie ma chyba nic złego jeśli kobieta będzie wykonywała więcej prostych prac domowych, prawda?
"Ale to czy facet ubierze rurki i pomaluje sobie twarz jest tylko jego sprawą i nie powinno to nikogo obchodzić."
Na ogół wygląd jakichś facetów mnie nie interesuje, ale jeśli mam to oceniać, to po prostu nie podoba mi się to.
" Wojna płci jest faktem, tak jak to, ze już nie macie władzy."
Nie mamy władzy, a mimo to atakującą stroną są kobiety, prawda? To feminizm jest modny i postępowy, nie? Krótko mówiąc chodzi o dobranie się do władzy? :)
"jakbyście nie oczekiwali golenia się od nas, to wtedy my nie miałybyśmy prawa oczekiwać tego od was"
Czasem mam wrażenie że ogolenie kawałka skóry to główny problem ludzkości, tuż obok kwestii obcisłości spodni i smarowania twarzy jakimiś chemikaliami. Żenada.
" Niestety, wy hołdujecie zwierzęcym instynktom, dlatego nie chcę mieć z wami do czynienia."
Skoro jesteśmy zwierzątkami kierującymi się wyłącznie instynktem, to po co nam jakieś prawa? Może zamkniesz nas w rezerwatach? Chyba, że malujemy się i nosimy rurki, wtedy zasługujemy na specjalną ochronę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-3 / 3

@Maleficarum, może i są u nas spotykane, ale u was to norma. Żadna kobieta nie odmówiłaby daermowej sprzątaczki, ale mało która próbuje zrobić z faceta sprzątaczkę.

Wykorzystałaby okazję, gdyby on wszedł w taką rolę, ale nie próbujemy robić tego na siłę. W pzreciwieństwie do was. Wy uważacie, że to nasza rola i należy wam się. Może ty nie

zabraniasz nikomu wyglądac tak jak chce, ale to faceci leją "pedałów", znęcają się nad "szpakami" i robią inne obrzydliwe i podłe rzeczy, żeby wataha ich akceptowała i

uznawała za koazków. Raczej rzadko się zdarza, żeby grupa dziewczyn skopała gościa w różowych spodniach prawda? Ale dla karków płci męskiej jest to uluiona rozrywka. I nie

tylko dla karków. Macie idiotyczną potrzebę imponowania wszystkiemu co się rusza. Masz prawo do krytyki, ale nie musisz tego robić, bo w ten sposób kogoś krzywdzisz. Kogoś,

kto nie skrzywdził ciebie i teoretycznie nie masz się o co czepić takiej osoby. Ja nie będe dążyć do zakończenia wojny płci, dopóki nie zostaniemy zrównane z wami przede

wszystkim na polu zawodowym i rodzinnym. Jeśli my opuścimy gardę, to wy to błyskawicznie wykorzystacie i nas zniszczycie. A ledwo podniosłyśmy się po wiekach niewoli. Chcecie

równouprawnienia? Jakoś nie bierzecie urlopów tacierzyńskich, tylko zostawiacie kobietę w domu z głowa pękającą od ryku gówniarza, a sami spierdzielacie do pracy. A dlaczego?

Boicie się utraty stanowiska? jakoś kobiety są zwalniane z tego powodu i nie macie z tym problemu. Nie wiem czy zauważyłeś, ale w krajach bardziej cywilizowanych, urlop

tacierzyński cieszy sie znacznie większym powodzeniem niż u nas. Gdybyście brali takie urlopy, to pracodawcy nei mogliby stwierdzić, ze "skoro młoda kobieta, to zaraz pójdzie

na macierzyński". Nie dzieliliby na płeć, jeśli zajmowalibyście się swoimi dziećmi w takim samym stopniu, jak ich matki. Ale to tylko jeden z wielu powodów dyskryminacji

kobiet. Mnie on bardzo wkurza, bo ja nigdy nie będę miała dziecka, a mimo tego pracodawca widząc, że jestem młoda pomyśli "na pewno niedługo pójdzie na macierzyński, lepiej

przyjmę faceta, on na pewno nie będzie sie zajmował swoim własnym dzieckiem". I co z tego, ze ludzie łączą się w pary? Większośc z nich z hukiem się rozwala. Pseudo-wojna, jak

ją nazywasz nigdy sama nie zniknie. Póki będziemy traktowane tak, jak jesteśmy, to na pewno będziemy się bronić. widzisz jakie obelgi padają na demotach pod naszym adresem? I

co? Jak nas opluwają, to mamy udawać, że deszcz pada? Jak dziewica, to śmieszna i głupia, jak czeka z seksem, to lepiej ją zostawić, jak nie czeka, to łatwa. Nic nie pasuje,

co byśmy nie zrobiły, to zawsze jest źle. Jak się maluje, to okropna, bo nie jest naturalna, jak się nie maluje, to szara mysz, nie warto zwracac na nią uwagi, itd. Oczywiście

to taki przykład tylko, bo jest tego znacznie więcej. Moje obserwacje dotyczace zdrad przedstawiam jako fakt, bo są potwierdzone nie tylko przeze mnie. Zdarzają sie wyjątki,

jak w każdej regule, ale wiekszośc przypadków rządzi się niestety takimi prawami, jak podział na płeć. Jak wszystko na tym świecie. ty nie hołdujesz zwierzącym instynktom?

Chciałabym zobaczyć jak opierasz się np. idealnie pieknej dziewczynie (według ciebie), która chce cię zaciągnąc do łóżka. Już to widzę. co do realnych i obiektywnych danych,

to wy też ich nie macie na nasz temat, ale to nie przeszkadza wam obrzucać nas najgorszymi obelgami i wsadzać wszystkie kobiety do jednej szuflady. Co do lojalności, o której

wspomniałam w innym democie, to chodziło o konkretną sytuację. Czyli tak jak napisałam wyżej, jestescie lojalni np. w ukrywaniu swoich zdrad. W tamtym democie ubolewałam, że

kobiety tego nie robią i potrafią narobić do swojego gniazda. Ale to nie znaczy, że jesteście lojalni wobec siebie w każdej sytuacji. Jak wyczujecie okazję, to wdeptujecie

rywala w ziemię. Jaką niekonsekwencję tu widzisz? a gniazdo istnieje. Każdy moze miec inne wyobrażenie, dla mnie jest to płeć, choć niektóre osobniki nal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+3 / 3

"Wy uważacie, że to nasza rola i należy wam się." rzadko spotykam facetów uważających, że miejsce kobiety jest w domu. Jeśli już - są oni w parze z kobietą, która uważa, że to facet powinien się starać, bardziej adorować kobietę i tak dalej. Oboje mają swoje ramki, w których każde z nich jest ograniczane. Kiedy jedno rezygnuje z ramek, odchodzi od drugiego. Przeważnie w takich przypadkach kobieta sama uważa, że zajmowanie się domem należy do niej, ona zrobi to lepiej (sic) i rywalizuje na tym polu z innymi "paniami domu". I tak trwają w ramkach. Ale że oni wolą tak trwać - co im na to poradzę? Ich życie, ich sprawa. Co do imponowania całemu światu - dziewczyny też to robią, ale inaczej, używając głównie wyglądu. Lansują się, zgrywają niezależne i niedostępne albo przeciwnie - prowokują. Czemu? Ano społeczeństwo przyjmuje, iż w przypadku mężczyzn ceniona jest agresja, bowiem utożsamia się ją z siłą, natomiast w przypadku kobiet uroda i lans - tak samo jak siła utożsamiane z atrakcyjnością społeczną. Znowu inne jednostki zamknięte w odciętych trochę od tradycyjnego podziału środowiskach imponują inaczej - tym, co jest w danym środowisku cenione. Wszyscy w równym stopniu cierpią przez ramki. Tyle, że Ty wolisz widzieć tylko jedną stronę medalu - tylko tę krzywdę, która dotyczy "Twojej" grupy. "Raczej rzadko się zdarza, żeby grupa dziewczyn skopała gościa w różowych spodniach prawda? " Podobnie rzadko się zdarza, żeby grupa chłopaków skopała dziewczynę ubraną w stylu retro, biedniej niż reszta, noszącą glany... Natomiast często jednostki takie prześladowane są przez inne dziewczyny - bite, wyzywane, straszone. Jest? Jest. "Jeśli my opuścimy gardę, to wy to błyskawicznie wykorzystacie i nas zniszczycie. " Widzisz świat jako czarno-biały, binarny, dzielony na "my" i "oni". Nie znam faceta, któremu zależałoby na zniszczeniu kobiet. Raczej szukają jakiejś, z którą byliby szczęśliwi i ograniczają swoje sympatie i antypatie do osób prywatnych lub grup ideologicznych. Co do urlopów - kobiety są dalej faworyzowane w tej kwestii i mężczyźnie o wiele łatwiej stracić stanowisko z powodu urlopu tacierzyńskiego. "Póki będziemy traktowane tak, jak jesteśmy, to na pewno będziemy się bronić. widzisz jakie obelgi padają na demotach pod naszym adresem? I co?" A jakie pod naszym? Facet to, facet tamto, facet istota prosta. Wszystkie komplementy, miłe niespodzianki, drobne upominki przeznaczone dla kobiet. Pomijając wypociny w stylu "Nie kłóć się ze swoją kobietą, po prostu ją przytul". Tak, naprawdę cholernie chciałbym zobaczyć coś podobnego o mężczyznach i plujące się pseudo-feministki, które przyklaskują takim tworom, kiedy o nie chodzi i im to sprzyja. "ty nie hołdujesz zwierzącym instynktom? Chciałabym zobaczyć jak opierasz się np. idealnie pieknej dziewczynie (według ciebie), która chce cię zaciągnąc do łóżka" dla mnie raczej naturalne jest to, że nie idę do łóżka z jakąś dziewczyną, która się do mnie przywala. Chyba, że akurat nie jestem w żadnym związku, jestem w odpowiednim do tego nastroju, nie mam niczego ważniejszego na głowie, mam pewność, że ona nie ma żadnych chorób wenerycznych i tak dalej... I tak dalej... I tak dalej... A i tak bym pewnie nie poszedł. Ale ty oczywiście "wiesz lepiej", chociaż mnie nie znasz. SZUFLADKUJESZ. I ciekaw jestem, czy sama przy zupełnie sprzyjających warunkach odmówiłabyś niesamowicie atrakcyjnej z twojego punktu widzenia osobie. "Już to widzę". "Jak wyczujecie okazję, to wdeptujecie rywala w ziemię." wy też. Powiada się nawet, że kobiety są wyjątkowo zawistne i podłe względem innych kobiet (ale nie tylko). Cóż, mam nadzieję, że jest to takim samym durnym stereotypem jak to o zdradzających facetach. "Każdy moze miec inne wyobrażenie, dla mnie jest to płeć" WYOBRAŻENIE to nie fakt. Zwłaszcza jeśli każdy może mieć inne. To czysta subiektywność. A fakty są obiektywne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-4 / 4

Co ty opowiadasz. jedno wyklucza drugie. Facet, który uważa, ze miejsce kobiety jest w kuchni nie stara się o nią, bo jej zwyczajnie nie szanuje. Kto by szanował popychadło? w takich związkach kobieta raczej nie odchodzi, bo nie jest dość silna, poza tym często nie ma swoich pieniędzy. Co do imponowania. Dlaczego uważasz, że dziewczyny zgrywają niezależne? Uważasz, że nie ma niezależnych kobiet i to tylko pozory? No to jesteś w błędzie. Ja nie znoszę agresji u faceta, dla mnie to nie jest siła tylko słabość i niemożność poradzenia sobie inaczej z problemami. Poza tym nigdy nie wiadomo kiedy ta agresji obróci się przeciwko mnie. a w moim przypadku mam w tyłku urodę. Nie jestem jakimś paszczurem, który musi tak mówić, bo nie ma wyjścia. Nie jestem tez specjalnie ładna. Raczej taka normalna, przeciętna. Mogłabym poprawiać urodę czy choćby się malować, ale nigdy nie będę tego robić. Nie widzę w tym celu. Makijaż może oszukać obcych, ale na zdaniu obcych mi nie zależy. Tej najbliższej osoby nie oszuka żaden makijaż, bo rano i tak zobaczy "nagą prawdę". Gdzie w tym sens i logika? Zdarzają się grupy dziewczyn, które chcą naśladować facetów i być agresywne, ale one nie wyrządzają swoim ofiarom takich szkód jak karki 2x2. zazwyczaj więcej straszą, niż zrobią. Karki wysyłają do szpitala. Masz rację, widzę świat jako czarno-biały. facetom nie zależy na zniszczeniu kobiet, bo nie czują się zagrożeni. To nie was dopada zboczeniec w parku lub za dyskoteką, to nie wy jesteście bici w czterech ścianach, a poza nimi nie musicie udawać, że wszystko OK. Można wyliczać w nieskończoność. Całe wieki pastwiliście się nad nami legalnie, teraz robicie to po kryjomu. Jeśli chodzi o utratę stanowiska, to faktycznie, biedactwa z was. Niech się poświęcają kobiety, jak zwykle, to my będziemy zwalniane i to nas będzie się bał pracodawca. Jakbyście to zmienili i zaczęli brać takie urlopy, to wszyscy bylibyśmy na równi w tej kwestii i żadna płeć nie gwarantowałaby pracodawcy, ze nie pójdzie na urlop z powodu narodzin dziecka. Jakie komplementy, niespodzianki i upominki są dla nas przeznaczone? Chyba ktoś mi moje podkrada.I widzisz, poszedłbyś jednak do łóżka na jedną noc. A zdradzę ci tajemnicę. Są kobiety, którym nie wystarczyłyby wymienione przez ciebie warunki. Ale to nic, was nie nazywa się łatwymi, wy zdobywacie, my zawsze jesteśmy łatwe. A ja nie dzielę w tej kwestii na płeć. I żebyś wiedział, że nie skorzystałabym z takiej "okazji". Po pierwsze, nigdy nikt mi się nie podobał od razu. Zawsze musiałam poznać ta osobę, więc tak czy inaczej odpada seks z nowo poznaną osobą. A jeśli zaczęłoby mi na kimś zależeć, to nie spierdzieliłabym tego nocą bez zobowiązań. ja nigdy nie jestem zawistna w stosunku do kobiet i nigdy bym żadnej nie skrzywdziła. Wiem, że są niestety takie kobiety, które upokarzają swoje rywalki czy walczą z nimi prawie na śmierć i życie, ale ja sobie tego nie wyobrażam. Nawet jestem zbyt pobłażliwa, bo pozwalam im na zbyt dużo, na rzeczy które są dla mnie niedpouszczalne ze strony faceta i walczyłabym z takim zaciekle. Ale z drugiej strony nie znalazłam się nigdy w takiej sytuacji, że kobieta mnie atakowała. Nie wchodzę w konflikty ze swoimi. Prawda jest taka, że ty będziesz bronił swoich, a ja swoich. I nikt nikogo nie przekona, bo jak zwykle znaczenie ma płeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panzerkampfwagen_VIII_Helmut
+1 / 3

"Ale z drugiej strony nie znalazłam się nigdy w takiej sytuacji, że kobieta mnie atakowała. Nie wchodzę w konflikty ze swoimi."
To brzmi zupełnie jak:
"Ale z drugiej strony nie znalazłam się nigdy w takiej sytuacji, że biały mnie atakował. Nie wchodzę w konflikty ze swoimi."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-2 / 2

Sęk w tym, że biały mnie atakował. Oczywiście facet. Nigdy nie atakują mnie kobiety. Ja nie walczę ze swoimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+2 / 2

"Co ty opowiadasz. jedno wyklucza drugie. Facet, który uważa, ze miejsce kobiety jest w kuchni nie stara się o nią, bo jej zwyczajnie nie szanuje." Pierniczysz. W przeciętnym polskim małżeństwie to facet musi zabiegać o kobietę na początku znajomości, kiedy ona go olewa i strzela sobie wszelkiej maści fochy. Później mieszkają razem, ona bierze się za dom, ale dalej on musi na przykład prosić o seks. I w efekcie oboje mają problem. "Dlaczego uważasz, że dziewczyny zgrywają niezależne? " Bo nikt kto jest z kimś blisko związany nie może być w 100% niezależny, płeć nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeśli masz kogoś bliskiego, to liczysz się z jego zdaniem i pozwalasz tej osobie ingerować jakkolwiek w Twoje życie. Natomiast one zgrywają niezależne od kogokolwiek, szpanują pogardą wobec własnych partnerów, przyjaciół i rodzin, obojętnością, bowiem osoba, której bardziej zależy postrzegana jest często niestety jako słabsza. Tak "imponują". "one nie wyrządzają swoim ofiarom takich szkód jak karki 2x2. zazwyczaj więcej straszą, niż zrobią. Karki wysyłają do szpitala" To kwestia samej siły fizycznej. Gdyby mogły, efekt byłby taki sam. "Gdzie w tym sens i logika? " Pogadaj z tymi dziewczynami, może Ci powiedzą. "to nie wy jesteście bici w czterech ścianach, a poza nimi nie musicie udawać, że wszystko OK" Ale, ha, to nas kobiety obmacują i upokarzają bezkarnie, bo obrona własna byłaby odebrana jako bycie damskim bokserem, to nas nieustannie porównują. Też jesteśmy maltretowani w domach i też musimy udawać, że wszystko jest okej. Bo przecież nikt by nam nie uwierzył, że niby drobna, urocza, niewinnie wyglądająca kobietka... To na pewno nasza wina! Równość, ku... mać. "Niech się poświęcają kobiety, jak zwykle, to my będziemy zwalniane i to nas będzie się bał pracodawca." Wy za zwiewanie na urlopy związane z opieką nad dzieckiem NIE jesteście zwalniane, a przynajmniej jesteście zwalniane rzadziej niż my. Utarło się, że macie do tego prawo. My nie. "A zdradzę ci tajemnicę. Są kobiety, którym nie wystarczyłyby wymienione przez ciebie warunki" Nie zauważyłaś, iż są również mężczyźni, którym by one nie wystarczyły. Nie uważam się za strażnika moralności. "Zawsze musiałam poznać ta osobę, więc tak czy inaczej odpada seks z nowo poznaną osobą." tę osobę*, nick zobowiązuje. : D Hmm... Mnie również część ludzi podoba się "automatycznie" z powodu mojego przywiązania emocjonalnego i intelektualnego do nich. Aczkolwiek są tacy, którzy po prostu wyglądają atrakcyjnie na pierwszy rzut oka. Również nie zepsułbym dobrze zapowiadającej się znajomości nocą bez zobowiązań. "Nawet jestem zbyt pobłażliwa, bo pozwalam im na zbyt dużo, na rzeczy które są dla mnie niedpouszczalne ze strony faceta i walczyłabym z takim zaciekle" I Ty niby jesteś za RÓWNOŚCIĄ? "Prawda jest taka, że ty będziesz bronił swoich, a ja swoich" Nie, ja bronię tych, którzy w danej sytuacji są krzywdzeni. A niezależnie od całej reszty to Ty teraz krzywdzisz wielu niewinnych ludzi płci męskiej bezczelnym szufladkowaniem albo jak kto woli wrzucaniem do jednego worka. Tymczasem każdy jest inny. I nawet gdyby kobiety faktycznie były na fatalnej pozycji, nie usprawiedliwiałoby to Twojego zachowania. Mało, byłoby zupełnie bez związku z tym szufladkowaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panzerkampfwagen_VIII_Helmut
+1 / 3

"Nigdy nie atakują mnie kobiety. Ja nie walczę ze swoimi."
Gdybym był Twoją koleżanką/przyjaciółką czułbym się oszukany, że stosujesz jakąś ulgową taryfę ze względu na płeć. Czułbym się okropnie wiedząc, że w ogóle Cię nie znam (ludzie poznają siebie dzięki konfliktom!), a byłaś przyjazna bo prowadzisz urojoną wojnę przeciwko połowie ludzkości...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
-2 / 2

@Maleficarum, co ty gadasz. Facet zabiega? A jak długo? Do zaobrączkowania, a potem przestaje. Fajna perspektywa. Zresztą nie wiem co dla ciebie znaczy zabieganie. Jeśli facet trafia na kobietę, która strzela fochy na samym początku, to po co się o nią stara? A jak mieszkają razem, to ona zazwyczaj pracuje, więc się nie dziwię, że po zapierdzielaniu w domu na drugi etat, nie ma już siły na zaspokajanie jego potrzeb, łącznie z tymi waszymi wszelkimi zboczonymi udziwnieniami. Problemu by nie było, jakby on wykonywał swoje obowiązki. Wtedy ona nie byłaby na skraju wyczerpania pod koniec dnia. Poza tym chyba nie jest to tajemna wiedza, że facet ma ochotę wiecznie i wszędzie, a kobiety zazwyczaj potrzebują czegoś więcej, niż zwierzęcego aktu. Pomijam już tych wszystkich panów "5 minut i kończę" oraz "po co atmosfera, ważne żeby zrzucić z krzyża", itd., którzy także są szczerze zdziwieni niechęcią swoich dziewczyn. Co do niezależności, to ciekawe spostrzeżenie, że w związku nie można być na 1005 niezależnym. W takim razie to wy jesteście mistrzami udawania. Miażdżąca większość z was to macho-półmózg, pan "nie będę się jej pytał o zdanie, bo to moja decyzja" lub "niech się nie interesuje czemu to kupiłem. To moja kasa". Naprawdę nie zgrywacie niezależnych, widocznie spotkałam samych kosmitów, którzy tylko udawali ludzi. Co do bijących pseudo-kobiet, to się mylisz. Mogłyby wyrządzić większą krzywdę, ale zazwyczaj tego nie robią, choć oczywiście i tutaj są wyjątki, które cieszy wysłanie kogoś do szpitala. Was kobiety obmacują i upokarzają bezkarnie? to ciekawe, bo nigdy nie byłam świadkiem takiego zachowania. w takim razie zamiast siedzieć cicho w tej swojej skorupie, to zacznijcie to piętnować. O wiele więcej kobiet jest molestowanych i jakoś nad tym nie ubolewasz. Poza tym kobiety spotykają dużo straszniejsze rzeczy, niż obmacywanie. To jest wersja lekka w waszym wykonaniu. Kobiety są nieprzyjmowane za samą możliwość posiadania dziecka, a zwalniane jak zaczną je faktycznie posiadać. utarło się, ze my mamy prawo? A wy biedactwa bardzo się smucicie, że zamiast zostać z wrzeszczącym, obślinionym, uwalonym w kale gówniarzem, musicie iść do tej strasznej pracy. Współczuję, co za okrutny los. Nick zobowiązuje, ale dziwne, że zauważyłeś pierwszy błąd, bo było wcześniej już kilka, szczególnie jeśli chodzi o przecinki i literówki. Teraz ci się przypomniało, żeby poprawiać. Szukaj dalej, na pewno coś jeszcze się trafi. Co do atrakcyjności na pierwszy rzut oka, to już ci chyba pisałam, ze ja nie mam takich odczuć. Nigdy nikt nie podoba mi się na pierwszy rzut oka. Zarzucasz mi to, ze nie jestem za równością. A ty jesteś? Nie jesteś. Najlepiej byłoby, gdybyśmy się poddały w połowie walki i straciły to, co uzyskałyśmy do tej pory. To by was zadowoliło. Równości nigdy nie było i nie ma jej teraz, więc jak ja mam ją popierać, skoro nie istnieje i to przez was. Nigdy dobrowolnie nie pozwolicie na to, żebyśmy wszyscy byli równi, musimy to sobie wywalczyć. Osobiście nikogo nie krzywdzę, bo mam was w głębokim poważaniu i nie utrzymuję żadnych kontaktów z facetami, oczywiście oprócz tych niezbędnych i koniecznych. A skoro wy szufladkujecie i nie wahacie się, żeby nieznajomą dziewczynę wyzywać od najgorszych, to nie żądajcie potem, żebym ja nie szufladkowała. Zresztą mówiłam już, że i u was zdarzają się wyjątki, ale jest ich bardzo mało. @Panzerkampfwagen_VIII_Helmut, a ciebie przyjaciele atakują? To fajnych masz przyjaciół. W moim kręgu nie atakuje się przyjaciół. ludzie poznają się dzięki konfliktom? O ludzie, co za brednie. To te patologiczne rodziny, które się wyzywają i dźgają się nożami na pewno znają się na wylot. Przecież mają konfliktów pod dostatkiem. super sprawa, ale raczej nie skorzystam z tej rady. nie zaatakowałabym swojej. Dajmy już sobie spokój, nikt nikogo nie przekona, każdy będzie za swoimi i tyle. Logiczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
0 / 0

"Jeśli facet trafia na kobietę, która strzela fochy na samym początku, to po co się o nią stara?" Ponieważ mu wpojono, że wszystkie kobiety tak postępują i że to jest właściwe. (: "łącznie z tymi waszymi wszelkimi zboczonymi udziwnieniami" WTF? Jeśli chodzi o procent praktykujących wszelkiej maści ostre sado-maso, pissing i różne podobne rzeczy, to jest mniej-więcej równy zarówno w przypadku mężczyzn jak i kobiet (różnica jest niewielka). Jeśli natomiast chodzi Ci o zwykłe praktyki urozmaicające seks w związku, wprowadzające nowe doświadczenia, to... Powiem Ci tak, chyba nigdy nie miałaś dobrego seksu. Nie chciałoby Ci się trochę pokombinować, żeby Twoja hipotetyczna partnerka przeżyła coś niesamowitego? Jeśli ją kochasz - co się wiąże z pożądaniem - to raczej chcesz, ponieważ pragniesz sprawić jej przyjemność i Ciebie również podniecają jej reakcje. No nie? Widzisz, one odnośnie "swoich" mężczyzn też chcą. Nie sądzę, żeby było w tym coś niewłaściwego. Jeśli są pewne siebie, nie odbiorą wszystkiego w kategorii upokorzenia. Seks sam w sobie należy do elementów zrównujących ludzi. "facet ma ochotę wiecznie i wszędzie, a kobiety zazwyczaj potrzebują czegoś więcej, niż zwierzęcego aktu" A to troszkę dziwne, bo ja nie mam ochoty zawsze i wszędzie i potrzebuję czegoś więcej niż zwierzęcego aktu. Jestem kobietą czy znowu szufladkujesz? : O "którzy także są szczerze zdziwieni niechęcią swoich dziewczyn" Co do tego się zgadzam - często to, że mężczyzna jest kijowy w łóżku jest przyczyną niechęci kobiety do seksu (często, nie zawsze). Ale czy zastanawiałaś się kiedyś, co jest przyczyną niechęci mężczyzn do gry wstępnej? Nie, nie dążenie do "zwierzęcego aktu". Tak się tylko niektórym wydaje. Chodzi o egocentryczne zachowanie kobiet, które są przekonane, że cała gra wstępna powinna skupiać się na nich. (: "w takim razie zamiast siedzieć cicho w tej swojej skorupie, to zacznijcie to piętnować" zaczęliśmy. One dalej uważają, że powinny być bezkarne. "O wiele więcej kobiet jest molestowanych i jakoś nad tym nie ubolewasz" ubolewam. Ale w ich przypadku karany i potępiany jest sprawca. A w naszym - ofiara. "Nick zobowiązuje, ale dziwne, że zauważyłeś pierwszy błąd, bo było wcześniej już kilka, szczególnie jeśli chodzi o przecinki i literówki. Teraz ci się przypomniało, żeby poprawiać." Nope, po prostu ten błąd był tak podstawowy, że szczególnie rzucił mi się w oczy. "A ty jesteś? Nie jesteś." Jestem. Dlatego chcę, żeby mężczyźni przestali szykanować kobiety za bycie kobietami, a kobiety mężczyzn - za bycie mężczyznami. A Ty właśnie to drugie robisz. Jesteś wrogiem równości. "Równości nigdy nie było i nie ma jej teraz, więc jak ja mam ją popierać, skoro nie istnieje i to przez was." Sądzę, że faworyzując kobiety też masz w tym swój wkład. "A skoro wy szufladkujecie i nie wahacie się, żeby nieznajomą dziewczynę wyzywać od najgorszych, to nie żądajcie potem, żebym ja nie szufladkowała." Ale ja tak nie postępuję, natomiast Ty postępujesz tak wobec mnie. Zresztą zwalczanie szufladkowania szufladkowaniem sprawia tylko, że jest więcej szufladkowania, więcej krzywdy i mniej równości, czyli jeszcze pogarszasz sytuację. Tutaj potrzebne jest dążenie do pokoju. Uświadamianie sobie wzajemnie, że druga strona też ma uczucia, zalety, ale i wady. Dopóki patrzymy na siebie jak na wrogów równości nie będzie. Ale chyba nigdy tego nie zrozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoprawnaPolszczyzna
0 / 0

Wpojono mu. Chyba mówimy o stadzie kosmitów, bo ja nie widzę takich facetów, którym wpojono cokolwiek. I co się tak dziwisz? Nie mówiłam o totalnych degeneratach, typu sado-maso czy reszta obrzydlistwa, które wymieniłeś. To już jest dla chorych umysłowo świrów. Ja mówię o tych waszych zachciankach, których się naoglądacie w filmach dla sfrustrowanych chłopców. Potem nie wiecie co do czego służy i myślicie, że każda powinna wyglądać i robić to samo, co te „aktorki”. Z partnerką może mogłabym pokombinować, ale wy akurat zawsze stawiacie się wyżej. Czemu żaden facet nie powie do kolegi „Która cię dzisiaj przeleciała?”, tylko zawsze jest „która dzisiaj przeleciałeś?”? ZAWSZE, ZAWSZE tak jest. ZAWSZE stawiacie się wyżej, jako coś lepszego. Z partnerką czułabym się na równi i mogłabym się nad czymś zastanowić, ale w granicach rozsądku. Dla was np. seks analny jest w granicach rozsądku, a to wbrew wszelki zasadom natury. Najpierw się naoglądacie filmów dla zboczonych licealistów, a potem myślicie, że to normalne. Następny punkt do mojej listy pt. „powody, dla których unikam facetów”. Seks nigdy nie należał do elementów zrównujących ludzi. Kiedyś wyłącznie upokarzał kobiety, teraz jest już trochę inaczej, bo nie macie władzy i nie decydujecie o naszych ciałach, ale niektórzy w dalszym ciągu tkwią w średniowieczu albo i dalej. W każdym razie mnie to nie obchodzi, bo zrezygnowałam z was na dobre. W grę wchodzi wyłącznie kobieta. Ależ z ciebie wyjątek. No jestem ciekawa czy oparłbyś się jakiejś piękności. Już to widzę W internecie każdy udaje porządnego, a potem się puszczają na boku. Ciekawe jaka kobieta uważa, ze gra wstępna powinna się na niej skupiać. Wy tego nie potrzebujecie, bo was przecież nic nie zaboli, zresztą jak to w życiu bywa. was nic nie boli, chyba że jesteście chorzy, my zawsze musimy znosić ból i dyskomfort. No ale to wina biologii lub tzw. natury. Wy oczywiście w tym nie pomagacie. Ja nie uważam, ze cokolwiek powinno być jednostronne i nie wiem na kogo trafiłeś, ale nie spotkałam się z takim poglądem. pewnie znowu wyjmujesz jakiś wyjątek. Zaczęliście piętnować obmacywanie? To ciekawe, nigdy nie słyszałam o takim przypadku. Postępujecie dalej, tak jak wam wmawiają wasi durni tatusiowie „chłopak nie płacze”, „musisz być twardy”, itp. Koń by się uśmiał. Sami odbieracie sobie człowieczeństwo, z pokolenia na pokolenie robicie z siebie kolejne zimne, zamknięte w sobie, bezuczuciowe zwierzęta. Sprawca molestowania kobiet jest karany? Pierwsze słyszę. Zazwyczaj kończy się jakimś śmiesznym odszkodowaniem z kieszeni firmy, a nie sprawcy lub zwolnieniem ofiary, ewentualnie groźbami pod jej adresem. Faworyzuje kobiety i będę to robić, póki wy faworyzujecie siebie nawzajem. To chyba logiczne, że nie przestanę faworyzować swoich, bo to będzie pierwszy stopień do waszej wygranej. Wy będziecie dalej się wspierać, a nas zniszczycie, jak tylko nadarzy się okazja. Potrzebujesz dążenia do pokoju? Hehe, dobre. Ciekawe pod którym demotem obrażającym kobiety dążyłeś „do pokoju”. Nie wiem czy macie uczucia, nie pokazujecie ich, a ja nie wierzę w coś czego nie widzę. Chowajcie się dalej, na pewno będzie lepiej. Będziecie moimi wrogami, póki będziecie stawiać się wyżej od nas, uważać za coś lepszego i atakować. Czyli zostaniemy wrogami na zawsze. Nie będę więcej odpowiadać na Twoje wiadomości, bo to nie ma sensu. Jak już powiedziałam, wy zawsze będziecie ciągnąć w swoją stronę i krzyczeć jakie to jesteśmy niedobre, zależy nam tylko na kasie, samochodach, a jedyną rozrywką są zakupy i zdradzanie was. Możecie chrzanić sobie dalej te głupoty. Ja zawsze będę po dobrej stronie, ze swoimi, ty bądź ze swoimi i już. Nic tego nie zmieni, więc nie wiem po co ta dyskusja. Masz jakiegoś fana, bo za każdym razem dostaję 2 minusy, a ty dwa plusy. Prawie za każdym. Dajmy już sobie spokój, ani ty mnie nie przekonasz, ani ja ciebie. Po co się wysilać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
+1 / 1

Cóż, ja używam 2 kosmetyków do twarzy bo nie mam zbytnio czego ukrywać. Jak ktoś nie ma trądziku czy przebarwień to na choinkę się malować? No ale nie o tym chciałam... Kobiety (w tym ja-kobieta) lubią się malować i szykować bo np. poprawia nam to humor. Jak wyjdę na ulicę w przetłuszczonych włosach i z worami pod oczami i wyciągniętym swetrze to nie czuję się zbyt... przyjemnie. A jak się człowiek pomaluje, ubierze, uczesze to od razu jest lepiej. Wstawanie o 5 rano żeby prostować włosy jest dla mnie głupotą, ale każdy wie ile czasu mu potrzeba na doprowadzenie się do stanu używalności. Dla mnie to jest pół godziny, ale jeśli ktoś potrzebuje więcej to niech zwlecze szanowne cielsko i się zacznie pacykować. Nie wiem skąd stwierdzenia że kobieta się maluje dla mężczyzn. Nie ukrywam, lubię czuć się ładna i lubię jak inni tak uważają ale to nie oznacza że robię wszystko dla mężczyzn. Po prostu nie przeszkadza mi fakt że to doceniają :) Czy to coś złego, że się lubi mieć mile połechtaną próżność?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar anarchistt89
-2 / 4

Malowanie się jest dla pedałek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem